490 dnia Marynia zastanawiała się nad wielkimi pytaniami

[szramek]

 

 

ludzie przestaną jeść mięso? bo?

Na przykład dlatego, że produkcja wołowiny pochłania gigantyczne ilości terenu, wody, przyczynia się do emisji ogromnych ilości gazów cieplarnianych. Są nawet badania które mówią, że produkcja wołowiny jest bardziej szkodliwa dla środowiska od całkowitego ruchu drogowego na świecie.

 

no i? stać nas

 

No jeśli chcemy żeby Ziemia za kilkaset lat zmieniła się w pustynię to tak.

[Lucas07]

Po mnie choćby i potop

[Hidalgoo]

 

 

 

ludzie przestaną jeść mięso? bo?

Na przykład dlatego, że produkcja wołowiny pochłania gigantyczne ilości terenu, wody, przyczynia się do emisji ogromnych ilości gazów cieplarnianych. Są nawet badania które mówią, że produkcja wołowiny jest bardziej szkodliwa dla środowiska od całkowitego ruchu drogowego na świecie.

no i? stać nas

No jeśli chcemy żeby Ziemia za kilkaset lat zmieniła się w pustynię to tak.

[Keith Flint]

Po mnie choćby i potop

A powiesz to wlasnu dziecku w twarz?

No i szramek lekko przesadza, ale tak za 500 lat może byc tak cieplo ze dzisiaj mocno zasiedlone tereny będą pod wodą.

[Lucas07]

Mam nie jeść wołowiny, bo x lat będzie pustynia, lolz. Przydałby się tu Vami teraz ;).

[Feanor]

 

 

 

ludzie przestaną jeść mięso? bo?

Na przykład dlatego, że produkcja wołowiny pochłania gigantyczne ilości terenu, wody, przyczynia się do emisji ogromnych ilości gazów cieplarnianych. Są nawet badania które mówią, że produkcja wołowiny jest bardziej szkodliwa dla środowiska od całkowitego ruchu drogowego na świecie.

 

no i? stać nas

 

No jeśli chcemy żeby Ziemia za kilkaset lat zmieniła się w pustynię to tak.

 

Właśnie dlatego musimy postawić na agresywną kolonizację. Trochę ze względu na strachy Hawkinga, ale bardziej ze względu na mięso

[Lucas07]

 

Po mnie choćby i potop

A powiesz to wlasnu dziecku w twarz?

No i szramek lekko przesadza, ale tak za 500 lat może byc tak cieplo ze dzisiaj mocno zasiedlone tereny będą pod wodą.

 

Wątpię, żeby moje dziecko czy dziecko mojego dziecka () przeżyło 500 lat ;).

[Keith Flint]

Mam nie jeść wołowiny, bo x lat będzie pustynia, lolz. Przydałby się tu Vami teraz ;).

pustynnienie Polski juz postepuje przez nadmierny pobor wody dla rolnictwa. U hawka w centralnej polsce juz mają problemy z wodą.

I tak to się nie kloci bo i dziś jest wody pod dostatkiem, liczy sie jakosc i rozmieszczenie

[Feanor]

 

 

Po mnie choćby i potop

A powiesz to wlasnu dziecku w twarz?

No i szramek lekko przesadza, ale tak za 500 lat może byc tak cieplo ze dzisiaj mocno zasiedlone tereny będą pod wodą.

 

Wątpię, żeby moje dziecko czy dziecko mojego dziecka ( ) przeżyło 500 lat ;).

 

Przypominam o jahowym objawieniu ("lek na nieśmiertelność jeszcze za jego życia").

[Lucas07]

 

 

 

Po mnie choćby i potop

A powiesz to wlasnu dziecku w twarz?

No i szramek lekko przesadza, ale tak za 500 lat może byc tak cieplo ze dzisiaj mocno zasiedlone tereny będą pod wodą.

 

Wątpię, żeby moje dziecko czy dziecko mojego dziecka ( ) przeżyło 500 lat ;).

 

Przypominam o jahowym objawieniu ("lek na nieśmiertelność jeszcze za jego życia").

 

No to w takim razie zostaję wege, przekonałeś mnie.

[szramek]

Mam nie jeść wołowiny, bo x lat będzie pustynia, lolz. Przydałby się tu Vami teraz ;).

Gorąco wierzę w to, że ludzkość jako ogół ma więcej rozumu od Ciebie.

[Lucas07]

Spoko, więcej mięsa dla mnie.

[verlee]

Nie kumam fetyszyzacji mięsa, ja to bym najchętniej żarł Soylent, gdyby był w każdej Żabce.

[Counter]

Jak dla mnie naiwne jest stwierdzenie, że działalność człowieka aż tak mocno wpływa na przyrodę w tak krótkim okresie czasu, imo prawa przyrody działają na zasadach balansu. Teraz mamy globalne ocieplenie (nie pierwsze w historii Ziemi i nie ostatnie), a potem za xxx lat nastąpi ochłodzenie. Ziemia ma swoje cykle i człowiek może i trochę w nich mąci, ale wątpię byśmy tylko my byli powodem obecnego stanu rzeczy. Nie mam zamiaru bawić się w ekopierdolenie, więc wyprzedzając fakty z mojej strony EOT.

[verlee]

Jak dla mnie naiwne jest stwierdzenie, że działalność człowieka aż tak mocno wpływa na przyrodę w tak krótkim okresie czasu, imo prawa przyrody działają na zasadach balansu. Teraz mamy globalne ocieplenie (nie pierwsze w historii Ziemi i nie ostatnie), a potem za xxx lat nastąpi ochłodzenie. Ziemia ma swoje cykle i człowiek może i trochę w nich mąci, ale wątpię byśmy tylko my byli powodem obecnego stanu rzeczy. Nie mam zamiaru bawić się w ekopierdolenie, więc wyprzedzając fakty z mojej strony EOT.

Pamiętasz, że mówisz jednak o gatunku, który wynalazł broń atomową i łaził po Księżycu, a nie dopiero skumał, jak działa koło?

[Counter]

Co nie zmienia faktu, że globalne ocieplenie to nic nowego dla naszej planety. Wyjdzie z tej fazy jak z każdej innej, może gwałtowniej, ale wyjdzie, gdyż to natura nam dyktuje warunki. :P

[verlee]

OK, przyjmijmy, że globalne ocieplnie tak czy siak się wydarzy. Czy w naszym interesie jest — hi hi — jeszcze bardziej dokładać do pieca? Logicznie rzecz biorąc, niezależnie od tego, czy ocieplenie jest cykliczne czy jest powodowane przez nas, i tak powinniśmy je redukować po to, żeby mieć czas na wymyślenie i zrealizowanie jakiegoś planu przeciwdziałania.

[Jahu]

 

 

 

Po mnie choćby i potop

A powiesz to wlasnu dziecku w twarz?

No i szramek lekko przesadza, ale tak za 500 lat może byc tak cieplo ze dzisiaj mocno zasiedlone tereny będą pod wodą.

 

Wątpię, żeby moje dziecko czy dziecko mojego dziecka ( ) przeżyło 500 lat ;).

 

Przypominam o jahowym objawieniu ("lek na nieśmiertelność jeszcze za jego życia").

 

Śmiejecie się ale ja czytałem artykuł że w 2053 lek na nieśmiertelność będzie już dostępny jak tabletki na ból głowy :P

Czyli jak dożyje będę miał 60 lat ;)

[verlee]

Jahu, obawiam się, że jak zażyjesz lek na nieśmiertelność to umrzesz.

 

 

E, widzę, że to było już w poście Feanora, nie będę ciupał ze starych tekstów przecież.

[Counter]

Co do tabletek na nieśmiertelność, nigdy ich nie wprowadzą bo przyniosłoby to więcej problemów niż korzyści. Już obecnie mamy problem z przeludnieniem, a co dopiero gdy ludzie nie będą umierać. Musiano by zakazać rodzenia dzieci. Obecnie 800mln ludzi na świecie głoduje, a co dopiero przy diametralnym wzroście ludności. Zatrzymałaby się ewolucja co doprowadziłoby to w końcu do osiągnięcia pewnej granicy rozwoju, której już nie bylibyśmy w stanie przekroczyć. Na dodatek pewni pojebani ludzie mogliby z racji wiecznego życia powoli budować swoją pozycję i zrobić jeden wielki globalny rozpierdol.