Skocz do zawartości

KKS Lech Poznań


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co widzę, gnój jest jak najbardziej planowany :| .

tak wiec:

 

Poprzedni temat został skasowany, osiągnął swój cel, wytargowaliśmy jeszcze 150 biletów.

Każdy kto uwierzył, że pozwolimy na robienie bydła w Wiedniu, niech się puknie w głowę.

Sytuacja wygląda tak, że mamy 550 biletów i trzeba to jakoś podzielić.

to jak tam Proff pukamy? ;)

kurcze ma ktos znamowych we Wiedniu ktorzy by bilecik zalatwili? :/

Odnośnik do komentarza
Bilety dostaną osoby, które były w Baku i St. Gallen i regularnie jeżdżą na wyjazdy. Dla wszystkich niestety nie starczy.

Dostanie nie cała połowa ludzi, którzy byli w St. Gallen, a więc marzenia co do wyjazdu mogę odłożyć sobie do fazy grupowej, jeśli oczywiście się do niej dostaniemy.

Odnośnik do komentarza
Z tego co widzę, gnój jest jak najbardziej planowany :|.

 

Ci austriacy są popierdoleni. Bilety w kasach mogą kupować tylko osoby posiadające austriacki paszport..

 

Na moje oko mogą kupić wszyscy obywatele UE (oczywiście po spełnieniu warunków takich jak pewnie karta kibica) - jeżeli jest to prawda to jest to niezgodne z prawem UE

Odnośnik do komentarza
PP Lech Poznań Oldboys - Maratończyk Brzeźno 11:5

 

Bramki dla Lecha: Juskowiak (4), Dembiński (4), Rybak, Mowlik, Lipczyński,

 

Lech: Pleśnierowicz - Rzepka, Kryger, Wojtala, Skrzypczak (15. Mowlik) - Mizgalski, Okoński, Rybak, Gałecki (58. Lipczyński) - Dembiński, Juskowiak

 

Echhh, jaka ekipa, aż się łza w oku kręci.

 

Jakby tak Okonia dalo sie reinkarnowac (oczywiscie bez jego zgubnych sklonnosci) to bylby grajek klasy Giggsa z najlepszych lat.

Odnośnik do komentarza

Wisła Kraków - Lech Poznań 1:4 (0:3)

 

Dolha pomszczony.

 

Właściwie do nikogo z wyjściowej jedenastki nie można się doczepić, może poza nieskutecznością Peszki i dwoma błędami Kotorowskiego, na szczęście bez konsekwencji. Przy golu dla Wisły zabrakło Wilka raczej niż Arboledy - ale nawet i Wilk na lewej obronie właściwie wyłączył z gry Łobodzińskiego, co może nie jest czymś niezwykle trudnym, ale zawsze.

 

Natomiast zupełnie nie rozumiem dwóch rzeczy - składu rezerwowych na ten mecz, bez jednego nominalnego obrońcy (co by było, gdyby Sobolewski skuteczniej rozwalił kolano Arboledzie przed przerwą? Bandrowski na środku obrony? Może Turina?), i zmian Smudy. Gramy ewidentnie z kontry, wpuszczamy Wisłę na własną połowę i czaimy się do szybkiego kontrataku, a on wpuszcza ponoć przemęczonego i zdezorientowanego zmianą stref czasowych Rengifo, który nadaje się do gry w ataku pozycyjnym, bo dobrze gra głową, a szybkością nigdy nie błyszczał, a potem mającego swoje lata i odpowiednią szybkość Reissa. Czemu akurat w tym meczu nie wpuścił Cueto, który idealnie by się nadawał na szybkie kontrataki? - jest szybki, a w sytuacjach sam na sam z Pawełkiem nie byłoby problemu z jego niedostrzeganiem kolegów z zespołu.

 

Wiem, że zwycięzców się nie sądzi, a Smuda chyba zaprzedał duszę diabłu, ale takie drobiazgi w PU mogą decydować o być albo nie być zespołu.

Odnośnik do komentarza

Wisła Kraków - Lech Poznań 1:4 (0:3)

Bramki: Rafał Boguski (51) - Rafał Murawski (5), Semir Stilic&Robert Lewandowski (8), Tomasz Bandrowski (40), Robert Lewandowski (58).

Żółte kartki: Arkadiusz Głowacki - Sławomir Peszko

Sędzia: Robert Małek (Zabrze).

Widzów 15 000.

 

Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Zlatko Tanevski, Manuel Arboleda, Luis Henriquez (17. Jakub Wilk) - Sławomir Peszko (65. Hernan Rengifo), Rafał Murawski, Tomasz Bandrowski, Semir Stilić (80. Piotr Reiss), Dimitrije Injac - Robert Lewandowski.

 

Bardzo ważny mecz w kontekście walki o najwyższe miejsca w lidze. Od samego początku dobrze pressingiem, odważnie i po 4 minutach prowadzimy 1-0, po uderzeniu Murawskiego. Pawełek :rotfl: . Kilka minut później nerwowa interwencja Clebera i rzut wolny dla Lecha zamieniony przez spółkę Stilić&Lewy na bramkę. 2-0 i oddanie inicjatywy Wiśle, jednak z kilkoma ciekawymi kontrami, z których przynajmniej jedna powinna zakończyć się bramką. Kontuzja Luisa, i nie wyglądało to ciekawie, jednak jak się później okazało Wilk nieźle. Wisła kompletnie nie istniała na skrzydłach, głównie dzięki podwajaniu, potrajaniu zawodników. Kolejna kontra Lecha i 3-0. Bandrowski asystował przy bramce Pawełka, za którą serdecznie dziękujemy. :respekt: Pod koniec pierwszej połowy starcie Mańka z Sobolewskim i Głowackim przy dośrodkowaniu pod bramką Lecha. Arboleda ucierpiał i nie wyglądało to najlepiej, założony usztywniacz. Aby to nie było nic poważnego :] Od początku drugiej połowy dwie zmiany Wisły i mocna ofensywa na bramkę Lecha, zakończona bramką Boguskiego. Nie potrzebne doprowadzenie do nerwowej sytuacji. trzy piłki z klepki Wiślaków, i obrona Lecha wymanewrowana. Lewej strony przy tej akcji Lech nie miał. Niestety. kilka minut później na szczęście kolejna kontra i Lewy strzela na 4-1 ustalając wynik spotkania. Następne 30 minut coś próbowała, jednak większość kontr skutecznie przerywana. Jedna, dwie ciekawe akcje Lecha, i 4-1.

 

Kotorowski o niebo lepiej od Dolhy w zeszłym sezonie. Przy bramce nie można mu zarzucić w sumie nic :] Luis choć zagrał 15 minut widać, że starał się grać twardo z Łobodzińskim. Arboleda bardzo dobrze. Przy bramce może wyszedł trochę do przodu, jednak jedna uratował na współ z Kotorem. Tanevski nawet, nawet grał nieźle. Kilka razy pewne interwencję, ale to nie profesor Bosy :] Wojtkowiak asysta, dobrze w obronie, kilka rajdów i mecz in plus. W środku czarna robota Dimy. Dobrze i w defensywie Bandrowski. Aktywny przerwał kilka akcji Wisły, tak samo jak Muraś. Obydwaj po bramce, także dobre spotkanie. Stilić zagrał swoje. Kilka kontr wypuścił, kilka razy można mieć do niego pretensję, o możliwość innego wykończenie, ale tłumaczę to lewą nogę. Prawą musi poćwiczyć, i będzie jeszcze groźniejszy. Peszko aktywnie, jednak dzisiaj nie całe 90 minut. Kartkę mu wybaczę :D Choć statystki psuje. Z przodu Lewy bardzo dobrze walczył twardo z Cleberem. Perfekt :] Wilk 75 dobrych minut :] Rengifo jak to po reprezentacji bardzo słabo, jeden plus. Dał odpocząć Peszko, tak więc :) Reiss trochę za krótko.

 

Ważne zwycięstwo. Na razie 6 miejsce, ale z przodu ścisk. Wisła pod kontrolą 1 punktu, więc pełni optymizmu wyruszamy na Wiedeń. Oby :] W końcu po 15 latach na Reymonta wygraliśmy. A gracz meczu? Pawełek :] Miał bardzo duży wpływ na wynik spotkania, a że korzystny to jeszcze raz dziękuję :]

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...