Skocz do zawartości

Uma equipa fantástica


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

Rozbudowa stadionu to kolejne koszty, zresztą Alvalade nie jest jeszcze zapełniane w 100%.

---

Portugalia pokonała w sparingu 2:0 Kolumbię. Na osiem minut przed końcem Joao Magalhaes zastąpił Bernardo Silvę i to był debiut naszego wychowanka w kadrze.

 

Przed kolejnym bojem w Lidze Mistrzów graliśmy jeszcze w Taca de Portugal. Z tej okazji z rezerw powołałem dwóch zdolnych wychowanków Nuno i Vitora Pinto. To też pierwszy mecz w tym sezonie w jakim w bramce stanął Joel Pereira.

 

Mimo wylosowania rywala o kilka klas gorszego zgromadzeni na stadionie fani nie obejrzeli wielkiej strzelaniny. Oczywiście wygraliśmy i to stosunkowo pewnie, ale nie był to nasz wielki mecz. Zdecydowanie najlepszy na boisku okazał się Joao Magalhaes, który w pierwszej połowie dwukrotnie trafił do siatki przyjezdnych. Wynik w drugiej części ustalił Bruno Fernandes i awansowaliśmy do kolejnej rundy, ale nie byłem do końca zadowolony.

 

24.11.2018, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 19,759

Taca de Portugal, 4r

 

Sporting – Lica 3:0 (2:0)

 

1:0 – Joao Magalhaes 32'

2:0 – Joao Magalhaes 40'

3:0 – Bruno Fernandes 61'

 

Pereira 7.0 – Tite 8.3, Bedoya 7.2, Ie 7.3, Pinto 7.8 (83' Silva -) - Luiz 7.0 – Pinto 7.9 (83' Joao Mario -), Fernandes 7.5 – Magalhaes 9.2, Mane 7.8 – Barbosa 8.5 (62' Firmino 6.6)

 

MVP: Joao Magalhaes (Sporting) – 9.2 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Mimo pewnego awansu w Genui wystawiłem możliwie najmocniejszy skład. U siebie bardzo pewnie wygraliśmy, a teraz trzy punkty zapewnią nam pierwsze miejsce w grupie. W dodatku biorąc pod uwagę naszą sytuację finansową nie możemy przejść obok miliona, który na nasze konto przelewa UEFA za każde zwycięstwo w tej fazie Champions League.

 

W piątej rundzie Pucharu Portugalii zagramy na wyjeździe z Belenenses.

 

Do meczowej kadry po długiej pauzie spowodowanej kontuzją wrócił Serb Luka Jović. W ostatnim spotkaniu Firmino stłukł głowę, treningi wznowi w ciągu tygodnia.

 

Gospodarze przed własną publicznością byli bardzo zmotywowani. Wysoka porażka w Lizbonie chwały im nie przynosiła. Piłkarsko aktualni mistrzowie Włoch są jednak od nas wyraźnie słabsi i potwierdziliśmy to na Luigi Ferrais. Pierwszego gola zdobył Bernardo Silva, a pięć minut później rywali dobił Joao Mario. W drugiej części Joao wywalczył rzut karny, który pewnie wykorzystał Bernardo i znów wygraliśmy w dobrym stylu. Kolejną niespodziankę sprawili piłkarze Viktorii, którzy zremisowali u siebie z Arsenalem. Czesi mogli nawet wygrać, ale z jedenastego metra pomylił się Vanek, który strzelił wcześniej na 1:1. Zespół z Pilzna nadal ma szansę na awans, musieliby jednak wygrać w Lizbonie i liczyć na stratę punktów przez Arsenal.

 

27.11.2018, Luigi Ferraris, Genua

Frekwencja: 35,574

Liga Mistrzów, 5/6

 

Sampdoria [4] – [1] Sporting 0:3 (0:2)

 

0:1 – Bernardo Silva 12'

0:2 – Joao Mario 17'

0:3 – Bernardo Silva kar. 57'

 

Patricio 6.9 – Cancelo 7.8, Mammana 7.7, Alvarez Balanta 7.7, Silva 7.6 – Neves 7.2 – Gomes 6.8 (61' Fernandes 6.8), Joao Mario 9.0 – Bernardo Silva 9.1, Magalhaes 6.9 (61' Mane 6.6) – Barbosa 8.0 (61' Jović 6.7)

 

MVP: Bernardo Silva (Sporting) – 9.1 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

W małych klubach najlepiej organizować sparingi na wyjazdach z egzotycznymi drużynami, o ile będzie taka możliwość. Będąc z Grasshopperze w ten sposób wydostałem się z minusa na koncie, bo z 3 sparingów wyciągnąłem milion euro ;)

Odnośnik do komentarza

Sparingi tego nie pokryją :/.

---

Pierwszego grudnia przedstawiono mi raport z finansowego Fair Play. Nie wygląda to najlepiej, bo aktualnie do spełnienia wymogów finansowych brakuje nam 37 milionów euro. Dwaj Pinto świetnie się rozwijają, więc w zimowym okienku transferowym pewnie trzeba będzie kombinować z transferami. Zarząd postanowił wesprzeć mnie w walce z finansami i zasilił konto klubu kwotą oszałamiającą, całymi siedmioma tysiącami euro, to jakiś żart? Księgowi Sportingu powinni zostać zastąpieni kimś kompetentnym. Za mojej kadencji graliśmy w finale Ligi Mistrzów, w finale Ligi Europejskiej, a już te sukcesy dają mnóstwo pieniędzy, jeśli dodamy do tego pięćdziesiąt milionów zarobionych na transferach to nasze finanse są jakimś smutnym żartem.

 

W lidze graliśmy małe derby Lizbony z Belenenses. Do grona kontuzjowanych dołączył Bernardo Silva, który naciągnął mięśnie skośne brzucha. Treningi wznowi za trzy tygodnie.

 

Kolejne urazy nie zatrzymują mojego zespołu. W ramach Primeira Liga jesteśmy póki co bezbłędni, wygrywamy mecz za meczem i tak samo było również tym razem. W prawdziwym gazie jest Joao Magalhaes, który przeciwko Belenenses dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Ewentualne zimowe sprzedaże zapewnią mu jeszcze więcej okazji do grania, a to ogromny talent, być może największy w Portugalii od czasów Cristiano Ronaldo. Wcześniej z rzutu karnego celnie uderzyl Joao Mario. Z dobrej strony pokazał się też autor dwóch asyst, Barbosa. W końcówce honorowe trafienie zdobył Abel Camara.

 

2.12.2018, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 47,797

Primeira Liga, 11/34

 

Sporting [1] – [5] Belenenses 3:1 (2:0)

 

1:0 – Joao Mario kar. 14'

2:0 – Joao Magalhaes 43'

3:0 – Joao Magalhaes 60'

3:1 – Abel Camara 90'

 

Patricio 6.9 – Cancelo 8.0 (60' Tite 6.4), Mammana 6.9, Alvarez Balanta 6.8, Silva 7.4 – Neves 6.8 - Gomes 6.9 (60' Fernandes 6.9), Joao Mario 7.0 – Magalhaes 9.0, Mane 7.2 (60' Luiz 6.5) – Barbosa 8.4

 

MVP: Joao Magalhaes (Sporting) – 9.0 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Popatrz czy nie ma jakichś dziwnych wydatków, które być nie powinny.

Jak dobrze pamiętam za jeśli dojdziesz do finału LM to z kasą problemów być nie powinno.

W tym Fmie liga się trochę rozwija i jak dasz jej czas to zaczną się pojawiać jacyś bogatsi sponsorzy i lepsze dochody z praw do transmisji.

Odnośnik do komentarza

Trzeba będzie sprzedawać. Gorzej że nie chcę odejść Portugalczyków no i takich graczy jak Aboubakar czy Barbosa. Co do wydatków to niestety, głównie pensje. No ale to nie zaskakuje, w końcu jesteśmy w czołówce klubów Europy.

---

Trzy dni później, również na Jose Alvalade graliśmy prawdziwie hitowe spotkanie. Do Lizbony przyjechał wicelider z Porto. „Smoki” to jedyny zespół, który może realnie marzyć o nawiązaniu z nami walki, szczególnie biorąc pod uwagę sytuację finansową obu klubów. Sportowo mamy jednak jeszcze olbrzymią przewagę, póki co goście tracą do nas osiem punktów.

 

Różnica w ligowej tabeli była widoczna również na boisku. Od początku wyraźnie przeważaliśmy, a Carlos Mane już w pierwszych sekundach był bliski zdobycia bramki. Ostatecznie na pierwszego gola trzeba było poczekać do trzydziestej siódmej minuty, gdy bramkarza przyjezdnych zaskoczył Emanuel Mammana. W drugiej części graliśmy już z większym luzem, a błyszczał przede wszystkim Magalhaes. Nasz skrzydłowy najpierw zaliczył asystę przy trafieniu Barbosy, a następnie osobiście ustalił końcowy rezultat nie dając szans Fabiano. Po dwunastu kolejkach mamy dziesięć punktów więcej od Benfiki i jedenaście oczek przewagi nad Porto.

 

5.12.2018, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 49,165

Primeira Liga, 12/34

 

Sporting [1] – [2] Porto 3:0 (1:0)

 

1:0 – Emanuel Mammana 37'

2:0 – Gabriel Barbosa 58'

3:0 – Joao Magalhaes 74'

 

Patricio 7.0 – Cancelo 7.7 (78' Ie 6.7), Mammana 8.4, Alvarez Balanta 7.2, Silva 7.9 – Neves 6.7 – Firmino 7.1, Joao Mario 7.4 (73' Gomes 6.8) – Magalhaes 8.9, Mane 7.3 (73' Fernandes 6.7) – Barbosa 8.4

 

MVP: Joao Magalhaes (Sporting) – 8.9 (gol i asysta)

Odnośnik do komentarza

Ja z klubu rezygnować nie chcę, oby klub nie zrezygnował ze mnie ;).

---

Wspominałem o konieczności sprzedaży w okienku zimowym. Jeden transfer z klubu mamy już zaklepany. Do Schalke za dwadzieścia osiem milionów euro przeniesie się Eder Alvarez Balanta. Kolumbijczyk od dłuższego czasu chciał już odejść i wreszcie ma okazję do spróbowania sił w nowej lidze. Jego sprowadzenie do Lizbony było świetną decyzją, bo nie tylko na nim zarobiliśmy, ale przez te parę lat był istotnym punktem drużyny. W dodatku otrzymamy też 50% wartości kolejnego transferu. Zacząłęm rozglądać się też za chętnymi na kartę Roberto Firmino, kilka klubów wyraziło zainteresowanie, ale konkretnych ofert nie otrzymałem, może przyjdą w styczniu? To mogłoby istotnie podreperować nasze finanse, szczególnie że Roberto tygodniowo inkasuje 140 tysięcy euro, najwięcej w zespole.

 

Przed zakończeniem zmagań w Lidze Mistrzów udaliśmy się jeszcze do Funchal, konkretniej mówiąc na stadion Nacionalu, który w tym sezonie zajmuje miejsce w środku tabeli.

 

Mimo kilku zmian w składzie ograliśmy gospodarze bez najmniejszych problemów. Do zwycięstwa poprowadził nas będący w zabójczej wręcz formie Magalhaes. Joao już w trzeciej minucie wywalczył rzut karny, a z jedenastu metrów nie pomylił się Fernandes. Jeszcze w pierwszej połowie nasz młody skrzydłowy podwyższył na 2:0. W drugiej części trafił również Carlos Mane, a straty zmniejszył ładnym uderzeniem Rafa.

 

9.12.2018, Estadio do Madeira, Funchal

Frekwencja: 4,740

Primeira Liga, 13/34

 

Nacional [9] – [1] Sporting 1:3 (0:2)

 

0:1 – Bruno Fernandes kar. 3'

0:2 – Joao Magalhaes 32'

0:3 – Carlos Mane 53'

1:3 – Rafa 61'

 

Patricio 6.9 – Tite 6.9 (64' Cancelo 6.8), Bedoya 6.9, Ie 6.9, Silva 7.1 – Luiz 6.9 – Fernandes 7.0 (64' Joa Mario 6.8), Gomes 6.8 – Magalhaes 8.1 (64' Firmino 6.8), Mane 7.7 – Jović 9.0

 

MVP: Luka Jović (Sporting) – 9.0 (dwie asysty)

Odnośnik do komentarza

W dodatku bardzo uniwersalny gość.

---

Zmagania w fazie grupowej Ligi Mistrzów kończyliśmy u siebie z Viktorią Pilzno. Mamy już pewne pierwsze miejsce, więc tu też mogli pograć gracze nie występujący w każdym meczu. Przyjezdni na pewno byli bardzo zmotywowani, bo nadal mają szanse na awans.

 

Różnica między zespołami była jednak bardzo widoczna, mimo tych zmian w składzie. Genialne spotkanie zaliczył Luka Jović. Serb stracił sporo sezonu przez kontuzję, ale aktualnie błyszczy formą. Luka zdobył aż pięć bramek co jest wynikiem fenomenalnym. Dwukrotnie podawał mu Magalhaes, a asysty zaliczyli również Ie, Mane oraz Pinto. Z Joao doskonale współpracował Fernandes, który również odnotował dwa ostatnie podania, oba na gole zamienił Magalhaes. W doliczonym czasie dla Czechów celnie strzelił jeszcze Bohrm, ale i tak zostali zmiażdżeni w Lizbonie. W Londynie Arsenal pokonał Sampdorię i wywalczył awans z drugiego miejsca. Skończyliśmy fazę grupową z szesnastoma punktami oraz bilansem bramkowym +21.

 

12.12.2018, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 47,862

Liga Mistrzów, 6/6

 

Sporting [1] – [3] Viktoria 7:1 (3:0)

 

1:0 – Luka Jović 5'

2:0 – Luka Jović 16'

3:0 – Luka Jović 44'

4:0 – Luka Jović 53'

5:0 – Joao Magalhaes 61'

6:0 – Luka Jović 64'

7:0 – Joao Magalhaes 86'

7:1 – Jan Bohm 90+1'

 

Patricio 7.8 – Ie 8.8, Bedoya 8.6, Vitor Pinto 8.5, Tite 8.5 – Luiz 8.4 – Nuno Pinto 9.0, Fernandes 9.2 – Magalhaes 9.6, Mane 9.1 – Jović 10.0

 

MVP: Luka Jović (Sporting) – 10.0 (pięć goli)

Odnośnik do komentarza

Udało mi się przeprowadzić też kolejny transfer, oczywiście z klubu. Roberto Firmino dołączył do nas za darmo i przez te półtora roku spisywał się znakomicie. Szczególnie debiutancki sezon wyszedł mu genialnie. Po tak krótkim czasie niestety znów zmienia barwy i pod koniec stycznia przeniesie się do Rosji. Zenit zapłaci nam aż trzydzieści pięć milionów euro. W dodatku znacznie zyska na tym budżet płacowy, bo Brazylijczyk to najlepiej opłacany zawodnik klubu. Mam nadzieję że zimą więcej sprzedawać już nie będziemy, myślę jeszcze o sprowadzeniu z wypożyczenia Demirela i poszukania mu nowego pracodawcy na stałe, ale latem na Holendrze moglibyśmy więcej zarobić, podobnie jest z Arenasem oraz Cano. Pozostałych zawodników wolałbym nie sprzedawać, a skład w najbliższych sezonach zamierzam uzupełniać wychowankami, mamy w końcu wspaniałą szkółkę.

 

W lidze udaliśmy się do Estoril. Gospodarze to aktualnie czwarty zespół w ligowej tabeli z sześcioma oczkami straty do Porto.

 

Bohaterem pierwszej połowy z całą pewnością był Paweł Kieszek. Polak w bramce gospodarzy bronił rewelacyjnie. Wyciągał piłki, które musiały przecież wylądować w jego siatce. To z pewnością jeden z jego lepszych dni w całej karierze. W pięćdziesiątej piątej minucie sposób na niego znalazł John Lennon, który źle wybija piłkę po wrzutce z rzutu rożnego. Chwilę późnej na 2:0 podwyższył Barbosa. Końcówka była dość nerwowa, bo straty zmniejszył Aylon, a Estoril uwierzyło wtedy w możliwość zremisowania i zaczęło atakować, brakowało im jednak precyzji i cierpliwości.

 

15.12.2018, Estadio Antonio Coimbra da Mota, Estoril

Frekwencja:5,015

Primeira Liga, 14/34

 

Estoril [4] – [1] Sporting 1:2 (0:0)

 

0:1 – John Lennon sam. 55'

0:2 – Gabriel Barbosa 58'

1:2 – Aylon 71'

 

Patricio 6.8 – Cancelo 7.2, Mammana 6.7, Mammana 6.8, Silva 7.6 – Neves 7.2 – Gomes 6.8 (65' Pinto 6.6), Joao Mario 6.6 (45' Fernandes 6.4) – Magalhaes 6.3, Mane 6.8 (45' Firmino 6.7) – Barbosa 7.1

 

MVP: Jonathan Silva (Sporting) – 7.6

Odnośnik do komentarza

Ja nie chcę kupować, chciałbym nie być zmuszanym do sprzedawania.

---

W piątej rundzie Pucharu Portugalii graliśmy na wyjeździe z Belenenses. Nie była to więc długa i męcząca podróż, bo udaliśmy się po prostu do innej dzielnicy Lizbony. Oczywiście byliśmy faworytem, zresztą graliśmy ze sobą jakiś czas temu w lidze i tam wygraliśmy dość pewnie.

 

Mimo naszej ogromnej przewagi w regulaminowych dziewięćdziesięciu minutach gry kibice na Estadio do Restelo nie obejrzeli bramek. Stworzyliśmy sporo sytuacji, ale Matt Jones bronił bardzo dobrze, miał również sporo szczęścia, bo dwukrotnie uratował go strzały w słupek. W doliczonym czasie pierwszej połowy dogrywki wreszcie zdobyliśmy bramkę. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał rezerwowy Barbosa i zapewnił nam awans do kolejnej rundy. Kosztował on nas mnóstwo sił.

 

18.12.2018, Estadio do Restelo, Lizbona

Frekwencja: 9,731

Taca de Portugal, 5r

 

Belenenses – Sporting 0:1 (0:0)

 

0:1 – Gabriel Barbosa 105+2'

 

Pereira 6.8 – Ie 7.9, Bedoya 7.0, Vitor Pinto 7.2, Tite 7.9 – Luiz 6.8 – Nuno Pinto 6.7 (81' Joao Mario 6.8), Fernandes 6.6 – Magalhaes 6.6 (81' Firmino 6.6), Mane 7.6 – Jović 6.4 (81' Barbosa 7.4)

 

MVP: Edgar Ie (Sporting) – 7.9

Odnośnik do komentarza

W losowaniu 1/8 Ligi Mistrzów mimo zajęcia pierwszego miejsca w grupie mogliśmy trafić na naprawdę wielkie zespoły: Bayern, Borussia Dortmund, Barcelona, PSG, Real oraz Schalke. Z drugiej pozycji przeszło również Porto oraz Arsenal. Co ciekawe swoje grupy wygrały takie zespoły jak Dynamo Kijów czy PSV, więc nie zawsze pierwsza pozycja daje łatwiejszego rywala. Szczęścia w losowaniu nie mieliśmy, bo już w tej fazie rozgrywek kibice obejrzą rewanż za zeszłoroczny finał. Pierwszy mecz w Monachium. Innym hitem jest na pewno dwumecz Realu z Chelsea czy PSG oraz City, to starcie okrzyknięto „derbami Szejków”.

 

Ostatnim rywalem ligowym w tym roku byli piłkarze z Bragi. W tym sezonie dość wyraźnie odstają od Porto oraz Benfiki i chyba nie mają już nadziei na wejście do wielkiej trójki. Pozostaje im walka o czwartą pozycję. Goście mieli sporego pecha w Lidze Europejskiej, bo w ich grupie każdy zespół skończył z ośmioma punktami na koncie, a Sporting zajął czwarte miejsce.

 

Z Lizboną w bardzo ładnym stylu pożegnał się Eder Alvarez Balanta. To właśnie Kolumbijczyk rozpoczął strzelanie w dwudziestej ósmej minucie meczu. Jeszcze przed przerwą podwyższył wracający po kontuzji Bernardo Silva. W drugiej części strzelił też Mammana, partner Edera ze środka defensywny, a końcowy wynik ustalił na trzy minuty przed końcem Joao Mario. Kolejny dobry występ odnotował Magalhaes, autor dwóch asyst.

 

21.12.2018, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 42,958

Primeira Liga, 15/34

 

Sporting [1] – [5] Braga 4:0 (2:0)

 

1:0 – Eder Alvarez Balanta 28'

2:0 – Bernardo Silva 34'

3:0 – Emanuel Mammana 57'

4:0 – Joao Mario 87'

 

Patricio 7.4 – Cancelo 8.4, Mammana 8.5, Alvarez Balanta 8.7, Silva 8.7 – Neves 7.2 – Gomes 9.0, Joao Mario 9.0 – Bernardo Silva 7.7 (45' Firmino 7.7), Magalhaes 8.6 – Barbosa 6.5 (45' Jović 6.6)

 

MVP: Andre Gomes (Sporting) – 9.0 (asysta)

Odnośnik do komentarza

W fazie grupowej Pucharu Ligi Portugalskiej los przydzielił nam Moreirense, Olhanense, Vitorię Guimaraes i Vitorię Setubal.

 

Ze względu na rozpoczęcie eliminacji do Mistrzostw Europy nasz czerwcowy sparing z Serbią został odwołany. Zagramy dopiero na Copa America.

 

Rok w sumie bardzo dla nas udany kończyliśmy przed własną publicznością przeciwko Olhanense.

 

Treningi wznowił już Aboubakar, ale nie chciałem ryzykować kolejnej kontuzji i Kameruńczyk usiadł jeszcze na trybunach. Do gry po jeszcze długiej przerwie wrócił za to William Carvalho.

 

Z ograniem rywali nie mieliśmy większych problemów. Luka Jović znów pokazał, że jest naprawdę wartościowym zawodnikiem i warto na niego stawiać. Serb tym razem ukłuł dwukrotnie. Swoje trafienie znalazł również Magalhaes, a w końcówce przyjezdnych dobił rezerwowy Bedoya, wrzucał inny zmiennik Joao Mario. Sporo mówiły wyniki meczów w innych grupach. Nasz drugi garnitur wygrał bardzo wysoko, a drugie składy Benfiki oraz Porto swoje spotkania przegrały.

 

30.12.2018, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 17,515

Puchar Ligi Portugalskiej, ¼

 

Sporting – Olhanense 4:0 (2:0)

 

1:0 – Luka Jović 21'

2:0 – Joao Magalhaes 37'

3:0 – Luka Jović 50'

4:0 – David Bedoya 82'

 

Pereira 7.6 – Ie 7.3 (58' Bedoya 7.2), Luiz 7.8, Vitor Pinto 8.1, Tite 8.5 – Carvalho 6.5 (58' Joao Mario 6.8) – Nuno Pinto 8.2, Fernandes 7.0 – Magalhaes 8.4, Mane 8.6 – Jović 9.2

 

MVP: Luka Jović (Sporting) – 9.2 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Dzięki, literówka :P.

---

W tym roku na galach podsumowujących Aboubakar już tak nie błyszczał. Można powiedzieć, że wszystko wróciło do normy, bo Messi sięgnął zarówno po Złotą Piłkę jak i FIFA Ballon d'Or. Vincent w obu tych konkursach stanął na podium. Na pocieszenie wybrano go Piłkarzem Roku oraz Napastnikiem Roku Afryki. Złotym Chłopcem został obiecujący wychowanek Schalke, Berker. W Jedenastsce Roku znalazło się miejsce dla:

 

De Gea – Carvajal, Ramos, Otamendi, Gaya – Koke, Isco – Volland, Mata, Ronaldo – Messi

 

Aboubakara wystawiono na ławce.

 

Pierwszego stycznia z klubem oficjalnie pożegnał się Eder Alvarez Balanta.

 

W szóstej rundzie Pucharu Portugalii trafiliśmy na Aroukę.

 

Copa America to nie są jedyne mistrzostwa kontynentu, które w tym roku obejrzą kibice. W Afryce zostanie rozegrana kolejna edycja Pucharu Narodów i dlatego w styczniu opuści nas Aboubakar.

 

W lidze udaliśmy się do Guimaraes. Gospodarze grają bardzo słabo, zajmują dopiero piętnastą pozycję w tabeli.

 

Do grania na dobre wrócił już Aboubakar i w trzydziestej minucie wpisał się na listę strzelców. Wcześniej wynik otworzył Bedoya, a do wyrównania doprowadził Luis Rocha. W drugiej części zwiększyliśmy swoją przewagę dzięki trafieniom Magalhaesa oraz Barbosy. Dla Gabriela był to pechowy mecz, bo opuścił boisko z kontuzją. Joao ma dopiero 18 lat, a już zdobył 25 bramek w samej lidze.

 

5.01.2019, Estadio D. Afonso Henriques, Guimaraes

Frekwencja: 20,777

Primeira Liga, 16/34

 

Vitoria Guimaraes [15] – [1] Sporting 1:4 (1:2)

 

0:1 – David Bedoya 2'

1:1 – Luis Rocha 20'

1:2 – Vincent Aboubakar 30'

1:3 – Joao Magalhaes 48'

1:4 – Gabriel Barbosa 61'

 

Patricio 7.1 – Cancelo 6.9, Bedoya 7.8, Mammana 7.0, Silva 7.8 – Neves 7.1 (59' Carvalho 6.8) – Bernardo Silva 7.2 (52' Gomes 6.9), Joao Mario 7.3 – Barbosa 8.1, Magalhaes 8.2 – Aboubakar 8.0 (52' Mane 6.8)

 

MVP: Joao Magalhaes (Sporting) – 8.2 (gol)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...