Skocz do zawartości

Szczecin moim miastem, Pogoń moim życiem


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

Dania[1] - Albania[6]

Eliminacje Mistrzostw Świata
[7/10]

Schmeichel - A.Christensen, Okore, Sorensen, Boilesen - L. Christensen, Hojbjerg - Sisto, Eriksen, Jorgensen - Cornelius

 

 

Po serii świetnych sześciu zwycięstw z rzędu w grupie liczyłem na kolejne zwłaszcza, że ekipa Niemiec depcze nam po piętach, bo przegrali jak do tej pory tylko z nami. Niestety, ale ten mecz był... dziwny, biliśmy głową w mur, mało tego, strzelaliśmy na bramkę rywali... trzydzieści razy! I nic! No, nie całkiem, bo dopiero w 84 minucie dostaliśmy od Albańczyków prezent - rzut karny, który udało nam się wykorzystać, a chwilę później uszło powietrzne - było już 2:0. Wymęczone, ale ważne trzy punkty.

 

Dania - Albania 2:0 (Hojbjerg, Eriksen)

 

 

Dania[1] - Niemcy[2]

Eliminacje Mistrzostw Świata
[8/10]

Ronnow - A.Christensen, Okore, Kjaer, Boilesen - L. Christensen, Hojbjerg - Sisto, Eriksen, Braithwaite - Poulsen

 

Najtrudniejszy mecz tych eliminacji, jesteśmy w świetnej dyspozycji, ale Niemcy również, a do tego pałają chęcią zemsty za poprzednią porażkę. Od początku zatem rzucili się do ataku, już w piątej minucie Oezil dał rywalowi prowadzenie, po dwóch minutach niestety było już 0:2, szybko jednak potrafiliśmy się podnieść odpowiadając również trafieniem. Nie mogliśmy sobie pozwolić na porażkę... no, na porażkę dwoma lub więcej golami, bo w takim wypadku byśmy spadli na drugie miejsce, porażka jedną bramkę daje nam wciąż pozycję lidera. W 33 minucie jednak Kruse strzela swojego drugiego dziś gola i robi się gorąco, a do nie koniec, bo również Oezil daje dzisiaj popis strzelecki. Przerwa - 1:4. Chyba nie muszę mówić jakie słowa padły w szatni. W efekcie już w pierwszej akcji udało nam się złapać kontakt, strzelając drugiego gola. Na upragnioną bramkę, dającą nam dalej utrzymanie lidera, musieliśmy czekać aż do 77 minuty. Całe szczęście - udało się wykonać przynajmniej ten plan minimum. Na rozkładzie jeszcze Łotwa i Walia.

 

Dania - Niemcy 3:4 (Eriksen 2x, Sisto - Oezil 2x, Kruse 2x)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Pogoń Szczecin[3] - Jagiellonia Białystok[10]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[8/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Uryga, Straus - Matras, Góralski, Starzyński - Grosicki, Murayama - Zachara

 

Jaga nie zaczęła zbyt dobrze tego sezonu, jak widać po siedmiu kolejkach zajmują dopiero dziesiąte miejsce. My również długo dochodziliśmy do dyspozycji, ale wreszcie trafiamy na dobre tory. Plan minimum czyli wejście do fazy grupowej LM mamy zapewnione, więc trzeba zdobywać punkty w lidze. Jeszcze w pierwszej połowie objęliśmy prowadzenie po bramce Murayamy, nieco po przerwie szyki pokrzyżował nam Matras, który obejrzał czerwoną kartkę, ale tego dnia w Szczecinie Jaga była bezradna. W efekcie doszło też do wyrównania stron walczących, po dziesięciu było po czerwieni dla obrońcy Jagi. Dowieźliśmy jednak skromne zwycięstwo do końca.

 

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 1:0 (Murayama)

 

 

Juventus Turyn[-] - Pogoń Szczecin[-]

Liga Mistrzów, faza grupowa
[1/6]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Furman, Starzyński - Grosicki, Murayama - Stępiński

 

Mamy złą wiadomość. Starzyński nawet nie chce negocjować, po prostu chce żeby umieścić go na liście transferowej... Szkoda, bo to jeden z naszych najlepszych pomocników odkąd go ściągnąłem gra prawie cały czas... No nic, w takich warunkach jechaliśmy do Turynu na inaugurację fazy grupowej LM. Zaczęliśmy słabo, ale i pechowo, bo już w 9 minucie samobójczą bramkę zaaplikował Sebastian Rudol, po tym ciosie jednak byliśmy w stanie się podnieść i po 30 minutach gry widniał wynik remisowy, za sprawą trafienia Grosickiego. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie brak koncentracji w końcówce. W 87 minucie jeden z najlepszych piłkarzy na świecie - Pogba dał trzy punkty Juve.

 

Juventus Turyn - Pogoń Szczecin 2:1 (sam., Pogba - Grosicki)

 

 

 

Ruch Chorzów[13] - Pogoń Szczecin[2]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[9/30]

Janukiewicz - Rudol, Kowalczyk, Kamiński, Garbacik - Furman, Góralski, Starzyński - Grosicki, Mackiewicz - Stępiński

 

Jako kibic zawsze lubiłem jeździć do Chorzowa, nie wiem co miały w sobie te wyjazdy, ale bywałem tam równie często co chociażby w najbliższym wyjeździe do Poznania. Może to ten urok starego stadionu Ruchu, mocno przypominający szczeciński? Wracając do samego meczu, już w 15 minucie Kamiński strzelił bramkę po rzucie rożnym, szybko jednak gospodarze się podnieśli za sprawą Kuświka, ale wiadomo, że w tym meczu liczyło się tylko zwycięstwo. Niestety Kuświk był dzisiaj w nieziemskiej formie, po zmianie stron umieścił piłkę w siatce po raz drugi i zrobiło się bardzo nieciekawie. Nasz napór dał nam w konsekwencji kilka dobrych akcji, a jednak z nich zaowocowała faulem w polu karnym, po otrzymaniu jedenastki pewnym strzałem remis dał nam Sebastian Rudol.

 

Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 2:2 (Kuświk 2x - Kamiński, Rudol)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Pogoń Szczecin[-] - GKS Bełchatów[-]

Puchar Polski, 4 runda
[1/1]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Matras, Furman, Murayama - Grosicki, Zachara - Zwoliński

 

 

Kiedyś rozgrywki Pucharu Polski traktowałem bardzo serio, jeszcze jako kibic, bo liczyłem, że może w końcu moja drużyna zdobędzie ten puchar, to wydawało się łatwiejsze do spełnienia marzenie niż mistrzostwo, tak łatwo jednak rozwiane przez sędziego w pamiętnym meczu z Jagą. Teraz jest inaczej, wygrywanie w Pucharze Polski stało się dla nas niejako obowiązkiem, toteż do spotkania z Bełchatowem podeszliśmy bardzo profesjonalnie. Zaowocowało to co prawda jedną bramkę, ale dającą nam awans i grę dalej.

 

Pogoń Szczecin - GKS Bełchatów 1:0 (Zachara)

 

 

Wisła Płock[1] - Pogoń Szczecin[2]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[10/30]

Janukiewicz - Rudol, Kowalczyk, Kamiński, Straus - Uryga, Góralski, Starzyński - Grosicki, Zachara - Stępiński

 

Wisła Płock... po kolejkach lider Ekstraklasy, ale my to już znamy i wiemy, że Wiślacy z Płocka potrafią być ciężkim rywalem i stać ich na niespodzianki. Bardzo szybko jednak sprowadziliśmy ich do parteru pokazując kto tutaj jest mistrzem, już po 5 minutach prowadziliśmy po kapitalnej bombie Góralskiego. Po przerwie nasza gra wyglądała jeszcze lepiej, a więc pewnym było, że kolejne bramki to tylko kwestia czasu. I tak też się stało, ostatecznie rozbijamy rywala i to na ich własnym stadionie.

 

Wisła Płock - Pogoń Szczecin 0:3 (Góralski, Stępiński, Grosicki)

 

 

 

Pogoń Szczecin - Fenerbahce Stambuł

Liga Mistrzów, faza grupowa
[2/6]

Janukiewicz - Rudol, Kowalczyk, Uryga, Garbacik - Matras, Furman, Starzyński - Grosicki, Mackiewicz - Stępiński

 

Do Szczecina znowu wita Liga Mistrzów i to z całą otoczką, hymnem i tak dalej, w końcu to upragniona faza grupowa. Jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia i liczymy... przynajmniej na sprawianie niespodzianek. Turcy to bardzo trudny i ... dziwny rywal. I taki też był ten mecz. Już na początku, bo w 9 minucie nie wykorzystali idealnej okazji, bo strzał z jedenastu metrów powędrował w trybuny. Niestety sędzia dał szansę im się w tym aspekcie polepszyć, tym razem do piłki podbiegł inny gracz i ten już się nie pomylił. To jednak nie koniec emocji, a także rzutów karnych... w 34 minucie Stępiński daje nam wielką radość doprowadzając w tym specyficznym meczu do wyrównania, a kilka minut później sędzia ponownie dyktuje rzut karny, po raz trzeci... ale tym razem dla nas. Piłkę pewnie ustawił, a także umieścił w siatce Rudol. Mamy to. Po zmianie stron bronimy się, czasem przeprowadzamy kontry aż do 64 minuty, wtedy to czerwoną kartkę dostaje Matras i cofamy się do głębokiej defensywy. Jakby tego było mało w końcowej fazie sędzia wyrzuca jeszcze Rudola i wybijamy już tylko na oślep. Sędzia niestety był głównym aktorem tego meczu, ale to nic. Trzy punkty zostają w Szczecinie.

 

Pogoń Szczecin - Fenerbahce Stambuł 2:1 (Stępiński, Rudol - Kadlec)

Odnośnik do komentarza

Lechia Gdańsk[15] - Pogoń Szczecin[2]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[11/30]

Janukiewicz - Modelski, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Góralski, Furman - Grosicki, Zachara - Zwoliński

 

Szampański nastrój po zwycięstwie nad Turkami unosił się jeszcze w powietrzu w Szczecinie, ale nie mogliśmy zwalniać tempa, bo właśnie już musieliśmy udać się na jeden z bliższych wyjazdów. Bliższy nie oznacza tutaj oczywiście bliski. W fatalnej formie jest Lechia Gdańsk, zespół, który miał aspirować do czołówki klubów polskich, a w tej chwili pałęta się w okolicy miejsc spadkowych. Zwycięstwo nie przyszło nam łatwo, ale za sprawą jednego bohatera, dwukrotnie kropnął jak z armaty i Furman zaliczając dwa gole dał nam spokojne trzy punkty.

 

Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 0:2 (Furman 2x)

 

 

Dania[1] - Łotwa[5]

Eliminacje Mistrzostw Świata
[9/10]

Schmeichel - Larsen, Swiatczenko, Kjaer, Boilesen - L. Christensen, Hojbjerg - Sisto, Eriksen, Kusk - Cornelius

 

Przedostatni pojedynek eliminacji. Jak do tej pory idziemy jak burza, osiem zwycięstw, tylko jedna porażka z Niemcami, ale cały czas utrzymujemy status lidera, chociaż rywale depczą nam po piętach mając tyle samo punktów. Strzelanie z Łotwą rozpoczął Cornelius już w piątej minucie, po przerwie na 2:0 podwyższył Sisto i spokojnie mogliśmy dowieźć trzy punkty, cały czas pokazując ... plecy Niemcom. Wynik jednak taki nie wystarczał moim podopiecznym i na 3:0 podwyższył Eriksen. Mało tego, emocje zagwarantował jeszcze Swiatczenko, ale w negatywnym brzmieniu, dostał czerwo pod koniec meczu.

 

Dania - Łotwa 3:0 (Cornelius, Sisto, Eriksen)

 

 

Walia[3] - Dania[1]

Eliminacje Mistrzostw Świata
[10/10]

Ronnow - Wase, Okore, Sorensen, Juelsgard - Albaek, Hojbjerg - Sisto, Eriksen, Kusk - Helenius

 

Niemcy wygrali także i swój przedostatni oraz ostatni mecz, a więc musimy pożegnać się z eliminacjami... z przytupem. Dawno nie było tak wyrównanej rywalizacji, gdzie nikt nie mógł sobie pozwolić na najmniejszy błąd i wpadkę albowiem kosztowałaby go grę w barażach, a nie bezpośredni awans. Wiedzieli o tym moi gracze, ale przez 45 minut na trudnym walijskim terenie nie działo się zbyt wiele. Dopiero twarda rozmowa motywacyjna w przerwie zdziałała cuda. W 45 minucie było 0:1, a kwadrans później... 0:4. Dwa gole z tych czterech padły po rzutach karnych podyktowanych nam w 50 i 60 minucie meczu. To jednak nie koniec meczu, bo i sędzia chciał skompletować hattricka tego dnia i... wskazał na wapno po raz trzeci, w 73 minucie był już zatem pięciu-bramkowy pogrom, ale kropkę nad i postawił dopiero Sisto w 79 minucie. Duński dynami wypalił po razu kolejny, przez eliminacji przeszliśmy jak burza. Marzą nam się teraz...medale MŚ.

 

Walia - Dania 0:6 (Albaek, Hojbjerg, Helenius 3x, Sisto)

 

Tabela na koniec eliminacji:

 

1. Dania 27

2. Niemcy 27

3. Walia 16

4. Albania 7

5. Łotwa 7

6. Liechtenstein 3

 

W barażach zagrają Niemcy obok Włochów, Turków, Portugalczyków, Austriaków, Serbów, Ukraińców i Szwedów.

 

Na MŚ jadą zaś oprócz nas: Anglia, Norwegia, Francja, Belgia, Holandia, Szwajcaria, Chorwacja, Hiszpania.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Chciałem tylko napisać, że pewnie teraz kariera będzie szła szybciej, bo do tej pory grałem dwa sejwy, ten i drugi Dynamem Berlin, ale tam już LM zdobyłem, więc ostatni aczik w FM15 został mi jeszcze tutaj...

 

---

 

Cracovia[5] - Pogoń Szczecin[1]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[12/30]

Janukiewicz - Rudol, Kowalczyk, Kamiński, Straus - Matras, Góralski, Starzyński - Grosicki, Murayama - Stępiński

 

Do Krakowa nigdy nie lubiłem jeździć, nie podoba mi się klimat tego miasta. Muszę jednak przyznać, że wyjazdy tam zawsze były... z klimatem, bo jeździło bardzo mało osób. Chyba, że na cracovię. Nie muszę co rundę moim graczom uzmysławiać co oznacza ten mecz, ale tego dnia coś nie mogą w nich drgnąć i bardzo długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Dopiero czerwona kartka dla Covilo i podyktowany z bliskiej odległości rzut wolny zmienił oblicze meczu, pewnym strzałem w rogu bramki piłkę umieścił Starzyński, maruda Starzyński.

 

Cracovia - Pogoń Szczecin 0:1 (Starzyński)

 

 

Pogoń Szczecin - Manchester City

Liga Mistrzów, faza grupowa
[3/6]

Janukiewicz - Modelski, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Furman, Murayama - Grosicki, Zachara - Stępiński

 

Bałem się tego meczu jak cholera, bałem się, że aż za bardzo uwierzymy w siebie i w konsekwencji dostaniemy srogie lanie, bo przecież z Juventusem zagraliśmy całkiem przyzwoicie, a z Turkami to już w ogóle, bo zainkasowaliśmy te trzy punkty. Moje obawy okazały się nieuzasadnione, bo bardzo szybko objęliśmy prowadzenie po świetnym płaskim strzale Stępińskiego, który wykorzystał fenomenalną, aczkolwiek trudną sytuację. Do przerwy jednak było... 2:0! Tak, coś niesamowitego, kolejna bomba zza pola karnego w wykonaniu Furmana i defensywa oraz bramkarz gości nie mieli szans. Coś nieprawdopodobnego... po zmianie stron było ostro, agresywnie i City dążyło z wielkim zaangażowaniem do zmiany rezultatu, Aguero dał im nadzieję, Czerwiński pomógł, bo chwilę później zszedł z boiska z czerwoną kartką, ale... tego dnia to było za mało. Pokonujemy wielkie bogate City!

 

Pogoń Szczecin - Manchester City 2:1 (Stępiński, Furman - Aguero)

 

 

Pogoń Szczecin[1] - GKS Bełchatów[16]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[13/30]

Janukiewicz - Modelski, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Furman, Murayama - Grosicki, Zachara - Stępiński

 

 

Ja wiem, że opary po heroicznym zwycięstwie jeszcze nie opadły, ale musieliśmy wracać do rzeczywistości, bo do Szczecina witała czerwona latarnia ligi - GKS Bełchatów. Czerwiński w tym meczu próbował zmazać piętno tamtej czerwieni i skutecznie, bo to on wyprowadził nas na prowadzenie. Chwilę później jednak GKS wyrównało i pogromcy City do przerwy remisowali. Niestety mimo kilku prób - wynik nie uległ zmianie.

 

Pogoń Szczecin - GKS Bełchatów 1:1 (Czerwiński - Adan)

Odnośnik do komentarza

Stomil Olsztyn - Pogoń Szczecin[-]

Puchar Polski, 5 runda
[1/1]

Boruc - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Matras, Furman, Starzyński - Grosicki, Murayama - Stępiński

 

W ramach piątej rundy krajowego pucharu przyszło zmierzyć się nam z naszym... klubem filialnym. Mogliśmy zatem na własne oczy zobaczyć czy ktoś z Olsztyna nadaje się do Szczecina. Niestety samo spotkanie rozczarowało, ba nawet nie widać było różnicy w klasach, a przecież dzieli nas gruba przepaść, zespół z I ligi z zespołem z LM. Obydwa zespoły oddzieliła jednak bramka Rudola. Po rzucie karnym.

 

Stomil Olsztyn - Pogoń Szczecin 0:1 (Rudol)

 

 

Pogoń Szczecin[1] - Korona Kielce[4]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[14/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Garbacik - Uryga, Góralski, Starzyński - Mackiewicz, Zachara - Zwoliński

 

Strasznie depczą nam po piętach dwa zespoły - Wisły Płock i Lecha Poznań. A my w bardzo głupio sposób gubimy punkty jak to miało miejsce z Bełchatowem. W przypadku Korony sytuacja jest nieco inna, bo kielecki zespół w tym sezonie to naprawdę solidna marka, ale martwi mnie, że w przeddzień meczu rewanżowego z City jesteśmy tak nieskuteczni, jeśli chodzi o gole.

 

Pogoń Szczecin - Korona Kielce 0:0

 

 

 

Manchester City - Pogoń Szczecin

Liga Mistrzów, faza grupowa
[4/6]

Janukiewicz - Rudol, Uryga, Kamiński, Straus - Matras, Furman, Starzyński - Grosicki, Murayama - Stępiński

 

Mecz Dawida z Goliatem, część druga. Ależ rozzłoszczeni od pierwszych minut byli Anglicy (hehe), parli do ataków jeden po drugim. My staraliśmy się jedynie wytrzymać to oblężenie, licząc na jakiś cud, który ostatnio gościł w Szczecinie. I stało się, tak narzekałem na naszą niemoc strzelecką, ale w tym meczu jakoś tak mocno się tym nie przejąłem, bardziej liczyło się zachowane zero z tyłu. Brawo, po 4 kolejkach mamy aż 7 punktów. Tyle samo co Juve, dwa więcej od City i pięć więcej od Fenerbahce.

 

Manchester City - Pogoń Szczecin 0:0

 

Olimpia Grudziądz[8] - Pogoń Szczecin[3]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[15/30]

Janukiewicz - Modelski, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Furman, Góralski - Grosicki, Zachara - Stępiński

 

Chyba wreszcie zeszło z nas powietrze, a raczej ta presja... Mamy te 7 punktów, przed nami ciężki mecz Juve, ale... wstydu nie ma, a przynajmniej LE jest bardzo realna, myślę jednak, że stać nas na pokonanie Fenerbahce i wyjście z tej grupy. Presji i ciśnienia już nie ma, więc... odblokowali się wszyscy i rozbiliśmy bank. Najpierw Starzyński oznajmił, że jednak chce tutaj zostać i osiągać sukcesy z Pogonią, a potem po 13 godzinach bodajże bez gola odblokował się Zwoliński, jakby tego było mało debiut w kadrze zaliczył Janukiewicz (Dania też grała sparing, wygraliśmy z Australią). Mało? No to popatrzcie na wynik z Olimpią.

 

Olimpia Grudziądz - Pogoń Szczecin 1:6 (Cieśliński - Furman 2x, Stępiński, Murayama, Zwoliński, Straus)

Odnośnik do komentarza

To z tych emocji ;) Dzięki.

--

 

 

Lech Poznań[3] - Pogoń Szczecin[2]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[16/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Starzyński, Furman - Grosicki, Murayama - Stępiński

 

Magiczne tridente i nie chodzi tu o trzech króli ani o Neymara, Messiego i Suareza, lecz o nasz... terminarz. Czekały nas kolejno pojedynki z Lechem, Juventusem i Legią. Cała śmietanka. Zaczęliśmy teoretycznie od najłatwiejszego zadania, bo Lech zdecydowanie nam leży jako rywal, ale też w tym sezonie poznański zespół jest w bardzo dobrej dyspozycji i zajmuje miejsce tuż za nami. Zaczęło się fatalnie od gola Możdżenia, ale potem wszystko wróciło do normy - najpierw z karnego Rudol, a trzy punkty dał nam Stępiński.

 

 

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 1:2 (Możdżeń - Rudol, Stępiński)

 

 

 

Pogoń Szczecin - Juventus Turyn

Liga Mistrzów, faza grupowa
[5/6]

Janukiewicz - Rudol, Kowalczyk, Czerwiński, Straus - Uryga, Furman, Starzyński - Mackiewicz, Stępiński - Zwoliński

 

Po pokonaniu Lecha przyszła rywalizacja w Lidze Mistrzów, byliśmy w tak idealnej sytuacji, że... chyba nieco odpłynęliśmy, ale spokojnie, Włosi bardzo szybko postawili nas do pionu. Na plus dla nas na pewno trzeba zaliczyć walkę do końca, bo honorowe trafienie zaliczyliśmy pod koniec meczu. W drugim meczu jednak padł rezultat niezwykle dla nas korzystny i teraz remis z Turkami, a nawet porażka przy zwycięstwie Juve z City daje nam... awans.

 

Pogoń Szczecin - Juventus Turyn 1:4 (Mackiewicz - Fierro 2x, Tevez, Coman)

 

 

Pogoń Szczecin[2] - Legia Warszawa[7]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[17/30]

Janukiewicz - Modelski, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Furman, Starzyński - Grosicki, Murayama - Stępiński

 

Jeden ciężki mecz zaliczony, a drugi niestety całkowicie przegrany. Teraz do Szczecina przyjeżdżała Legia, może nie ta sama firma co Juventus, ale również wymagający. Zaczęliśmy kapitalnie od bramki Stępińskiego, który po chwili podwyższył swój strzelecki dorobek o jeszcze jedno trafienie. Wcale nie gorszy chciał być tego dnia Grosicki, który po odpowiedzi Legii na 2:1, również umieścił piłkę w siatce, a następnie, pod koniec meczu - ustalił wynik na, co trzeba szczerze i z przyjemnością przyznać - deklasację.

 

Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 4:1 (Stępiński 2x, Grosicki 2x - Battaglia)

Odnośnik do komentarza

Zawisza Bydgoszcz[7] - Pogoń Szczecin[1]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[18/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Furman, Starzyński - Grosicki, Zachara - Stępiński

 

Wracamy do naszej świetnej Ekstraklasy, tym razem pojedynek z Zawiszą, który spisuje się dość dzielnie, a nam w Bydgoszczy stawiał bardzo trudne warunki. Pamiętam jeden z moich pierwszych wyjazdów... właśnie na Zawiszę, pierwszy gaz po oczach, pierwsza próba wjazdu z bramą i... pierwsze wejście w drugiej połowie. Wspomnienia. Jednakże wracając do meczu to rozpoczął kapitalnie Rudol, po raz kolejny z rzutu karnego, aż dziw bierze, że tego decydującego w superpucharze nie trafił... jednak Zetka się podniósł i nawet wyszli na prowadzenie. Remis strzałem głową dał nam Czerwiński, ale to ciągle mało.

 

Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:2 (Jovanović, Nowak - Rudol, Czerwiński)

 

Fenerbahce Stambuł - Pogoń Szczecin

Liga Mistrzów, faza grupowa
[6/6]

Janukiewicz - Modelski, Czerwiński, Kamiński, Straus - Matras, Furman, Starzyński - Grosicki, Murayama - Zwoliński

 

Nie byłem jednak zbyt surowy dla piłkarzy po meczu z Zawiszą. Wiedziałem jakie mamy teraz spotkanie na rozkładzie. Jechaliśmy do gorącego Stambułu, aby przypieczętować swoje wyjście z grupy LM. Niebywałe, prawda? Rozpoczęliśmy jednak od kapitalnego uderzenia, pierwsza akcja, pierwszy strzał i Furman dał nam prowadzenie, której jednak nie trwało długo, bo już w 7 minucie Patrick doprowadził do remisu. Do szatni schodziliśmy jednak w dobrych nastrojach, gdyż doszła do nas informacja, że Juventus prowadzi u siebie z City. Po zmianie stron trochę pomogli nam gospodarze, bo w 47 minucie sami umieścili piłkę w swojej siatce. Dzieła zniszczenia dokonał Zwoliński. Szampan w Turcji lał się strumieniami, do białego rana. Nie mogliśmy inaczej.

 

Fenerbahce Stambuł - Pogoń Szczecin 1:3 (Patrick - Furman, sam., Zwoliński)

 

 

1. Juventus 13

2. Pogoń 10

3. City 6

4. Fenerbahce 3

 

Pogoń Szczecin[2] - Śląsk Wrocław[15]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[19/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kowalczyk, Straus - Uryga, Góralski, Starzyński - Mackiewicz, Murayama - Zwoliński

 

Bardzo dobrze, że ten mecz gramy u siebie, bo jak wiemy podróże ze Szczecina są męczące i dalekie. Graliśmy dodatkowo z outisderem ligi, tak ciężko mówić, ale taki jest w tym sezonie Śląsk Wrocław. Dałem szansę Mackiewiczowi na lewym skrzydle i nie zawiódł, bo to on dał nam prowadzenie, chwilę później podwyższył Starzyński. I wygrywamy na koniec roku bardzo pewnie, zostajemy do wiosny liderem. Dwa punkty nad Lechem.

 

Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 2:0 (Mackiewicz, Starzyński)

 

W 1/8 LM mogliśmy trafić na Barcelonę, Juventus(?), PSV, Szachtar, Bayern, United, Real i Valencię... Najlepiej byłoby Szachtar lub PSV, ale ... nie było tak źle. Zagramy z hiszpańską Valencią.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Wieść z klubu: Starzyńskiemu jednak spodobało się w Szczecinie, ale... kontraktu przedłużyć nie zamierza, więc po sezonie prawdopodobnie odejdzie sobie za darmo. Wielka szkoda, że mamy jeszcze kilka miesięcy, może zmieni zdanie. Artur Boruc za to po sezonie uda się na zasłużoną już emeryturę. Janukiewicz pewnie też już długo nie pogra, liczę jednak, że numerem dwa na kolejny sezon jeszcze będzie.

 

Rozegraliśmy pięć sparingów w przerwie zimowej, wszystkie poza Szczecinem. Na początek w Świnoujściu pokonaliśmy miejscową Flotę, aż 4:0. Następnie już na obozie przygotowawczym zaliczyliśmy wygraną z Botew Płowdiw i LASK Link - po trzy do zera, następnie naszą filię - Stomil Olsztyn w tym samym stosunku i na koniec Mladę Bolesław, tym razem 3:1. Czuję, że jesteśmy gotowi realizować kolejne cele.

 

Transferów zimą nie przewiduję.

Odnośnik do komentarza

Wisła Kraków[13] - Pogoń Szczecin[1]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[20/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Garbacik - Uryga, Furman, Starzyński - Grosicki, Murayama - Zwoliński

 

Pamiętam jak zawsze denerwowało mnie, że polskie kluby wiosenne rozgrywki rozpoczynały od europejskich pucharów, jeśli tam oczywiście grały, a nie od kilku chociażby meczów ligowych, aby wejść w rytm. Nowa reforma ligi pozwala jednak na takie rozwiązanie i przed meczem z Valencią gramy dwa ligowe mecze, super. Na początek ciężka podróż do Krakowa, gdzie bardzo szybko zaskoczyli nas Wiślacy golem swojego rozgrywającego, ale my potrafiliśmy odpowiedzieć trafieniem ich byłego gracza, Alana Urygi, która gra coraz lepiej i pewniej. Niestety więcej goli w tym meczu nie uświadczyliśmy.

 

Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 1:1 (Sztilić - Uryga)

 

 

Pogoń Szczecin[1] - GKS Katowice[9]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[21/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Garbacik - Uryga, Furman, Starzyński - Grosicki, Murayama - Zwoliński

 

Tuż przed arcyważnym spotkaniem z Hiszpanami mamy okazję nieco potrenować nowe zagrania, gdyż z całym szacunkiem, ale nie liczyliśmy na wiele od przyjezdnych. Zaczęliśmy od bramki Grosickiego, a później Kamińskiego, na co GKS odpowiedział bramką Anglika, ale to my tego dnia byliśmy w kapitalnej formie, wynik tego może nie oddaje, ale strzelaliśmy na ich bramkę czterdziestokrotnie! Pod koniec meczu rzut karny zmarnował Rudol, ale przy dobitce Zwoliński był bezlitosny i 3:1 stało się faktem.

 

Pogoń Szczecin - GKS Katowice 3:1 (Grosicki, Kamiński, Zwoliński - Hateley)

 

 

Pogoń Szczecin - CF Valencia

Liga Mistrzów, 1/8
[1/2]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Garbacik - Uryga, Furman, Starzyński - Grosicki, Mackiewicz - Zwoliński

 

 

Pomyślicie, że oszalałem każąc drużynie uczyć się ofensywy tuż przed mecze z Valencią? Może, ale i w tym szaleństwie jest metoda. Cały drżałem, nie mamy tu przecież nic do stracenia, a wiele możemy zyskać. Rozpoczęliśmy, Valencia od razu zaczęła huraganowe ataki, ale widać było, że dziś Janukiewicz jest w świetnej dyspozycji. 11 minuta, akcja lewą stroną Mackiewicza, gdzie jest Grosicki? Powinien zamykać prawe skrzydło, tymczasem schodzi do środka, dostaje podanie od Mackiewicza i ... goool! Coś niezwykłego, pierwsza akcja, pierwszy strzał i 1:0. Goście rozpoczynają, szybki przechwyt piłki przez Urygę, zagranie na prawą stronę, Grosicki rozpędzony, mija rywala, dośrodkowanie, strzał głową Zwolińskiego i goooool! 2:0 po 12 minutach! Właśnie po to ćwiczyliśmy ataki, musieliśmy w tym meczu być bezwzględni, nie ma tu miejsca na pomyłki. Nie trudno się domyśleć jak wyglądała reszta meczu, raz po raz szturmowali naszą bramkę, świetnie bronił Janukiewicz. W przerwie zmieniłem Rudola, bo miał żółtą kartkę, nie mogłem ryzykować niczego. Druga połowa wyglądała tak samo, w pewnym momencie kanonadę strzałów obronionych i zablokowanych wreszcie zakończył Mikitarian i było 2:1. Broniliśmy się, kontrowaliśmy i nie daliśmy się już więcej. To już jest wielki sukces.

 

Pogoń Szczecin - CF Valencia 2:1 (Grosicki, Zwoliński - Mikitarian)

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Pogoń Szczecin[1] - Ruch Chorzów[9]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[22/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Garbacik - Matras, Góralski, Furman - Grosicki, Mackiewicz - Zwoliński

 

Przyszła oferta za Starzyńskiego, całe zero zł, zero euro, zero funtów. Kończy mu się kontakt... zaproponowałem więc Troyes, żeby zapłacili chociaż 375 tysięcy euro. Zrezygnowali, a Starzyński przyszedł z fochem, podobnie zareagowała cała drużyna. O dziwo. W tych fatalnych warunkach remisujemy bezbramkowo z Ruchem.

 

Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 0:0

 

Pogoń Szczecin[-] - Wisła Płock[-]

Puchar Polski, ćwierćfinał
[1/2]

Boruc - Modelski, Kowalczyk, Kamiński, Garbacik - Góralski, Kun, Stępiński - Leleno, Mackiewicz - Zachara

 

Tuż przed pierwszym meczem 1/4 Pucharu Polski przyszła kolejna oferta, również za zero, tym razem od Colorado, trudno, nie chcę mieć kwasów w zespole w tak ważnej części sezonu, więc ofertę przyjąłem. Nazajutrz Starzyński już pakował się do wylotu do Ameryki. A my w nieco okrojonym składzie pokonaliśmy nowego lidera Ekstraklasy 1:0, to dobra zaliczka przed rewanżem w Płocku.

 

Pogoń Szczecin - Wisła Płock 1:0 (Zachara)

 

 

 

Jagiellonia Białystok[13] - Pogoń Szczecin[2]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[23/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Uryga, Garbacik - Matras, Furman, Murayama - Grosicki, Wszołek - Zwoliński

 

Pisałem o nowym liderze, bo niestety remis sprawił, że spadliśmy na drugie pozycje. W odległym Białymstoku na prowadzenie wyszliśmy już w pierwszej minucie, ale prowadzenia tego niestety nie udało nam się utrzymać. Mało tego, w 80 minucie mieliśmy rzut karny, ale chybił Rudol. Coś nie tak ostatnio jest z Sebastianem, to jego drugi nietrafiony karny w tym roku. Na plus trzeba jednak zaliczyć, że drużyna nie przegrała jeszcze meczu od listopada, od meczu fazy grupowej z Juve.

 

Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1:1 (Żivec - Czerwiński)

 

 

Odnośnik do komentarza

Pogoń Szczecin[2] - Wisła Płock[1]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[24/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Garbacik - Uryga, Góralski, Furman - Grosicki, Murayama - Zwoliński

 

Przed meczem z Wisłą rozesłany zostały powołania do kart. Z mojego zespołu otrzymaliśmy... aż jedenaście powołań z czego sześć do dorosłej kadry Polski. Graliśmy z liderem, który ma więcej meczów od nas, tak czy siak pokonać ich musieliśmy. Bardzo szybko to uczyniliśmy za sprawą Grosickiego, a sprawę przesądził Kowalczyk strzałem głową po rzucie rożnym.

 

 

Pogoń Szczecin - Wisła Płock 2:0 (Grosicki, Kowalczyk)

 

CF Valencia - Pogoń Szczecin

Liga Mistrzów, 1/8
[2/2]

Janukiewicz - Modelski, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Furman, Murayama - Grosicki, Zachara - Stępiński

 

To jednak na ten mecz czekaliśmy niecierpliwie. Rewanż na Mestalla wywoływał wielkie emocje i dreszcze na ciele. Zaczęło się tak samo jak w pierwszym meczu, napór, ataki, strzały. Przetrwaliśmy i po cudownej kontrze w 24 minucie wynik meczu otworzył Stępiński. Piętnaście minut jednak wytrzymaliśmy kolejną falę naporu ataków gospodarzy, niestety i tym razem Mikitarian był bezlitosny, 1:1, ale wciąż mamy awans. Ciężko było prowadzić rozmowę w przerwie i chyba mi nie wyszło, bo już w 50 minucie było 2:1 dla hiszpańskiego klubu. Cóż, staraliśmy się, próbowaliśmy przetrwać, kontrować, ale wszystko na nic. 90 minut minęło. No to czas na dogrywkę, chyba nie muszę mówić jak to przeżywałem? Polecam każdemu uczucie, kiedy w takim meczu, gramy z takim rywalem, o taką stawkę i w 105 minucie meczu Grosicki strzela gola. Euforia. Gamy w najlepszej ósemce Europy.

 

 

CF Valencia - Pogoń Szczecin 2:1 d.0:1 (Mikitarian, Rober - Stępiński, Grosicki)

 

Zagłębie Lubin[11] - Pogoń Szczecin[2]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[25/30]

Janukiewicz - Rudol, Kamiński, Czekaj, Garbacik - Matras, Furman, Murayama - Grosicki, Mackiewicz - Zwoliński

 

Jeszcze przed meczem z Zaglębiem dobiegły nas dwie wiadomości. Pierwsza to taka, że zostaliśmy rekordzistami LM. Tak, ale chyba niechlubnymi, gdyż rekord dotyczył ilości żółtych i czerwonych kartek, nazbieraliśmy ich kolejno 24 i 5, a przecież zagramy jeszcze minimum dwa mecze, możemy to wyśrubować. Jak już mowa o LM to odbyło się też losowanie par ćwierćfinałowych, mogliśmy trafić na chociażby Sampdorię czy Szachtar, ale los przydzielił nam... Manchester, tym razem United. A Zagłębie odprawiliśmy łatwo, gładko i bez problemów, wracając na pozycję lidera. Mamy dwa punkty przewagi nad Wisłą Płock i siedem na Lechem. Legia, czwarty zespół, traci już trzynaście oczek do nas.

 

 

Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin 0:2 (Zwoliński, Grosicki)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Wisła Płock[-] - Pogoń Szczecin[-]

Puchar Polski, ćwierćfinał
[2/2]

Boruc - Modelski, Rudol, Czekaj, Straus - Matras, Kun, Murayama - Leleno, Mackiewicz - Stępiński

 

Nie trudno się domyśleć, że na rewanż w Pucharze Polski dałem pograć kilku zmiennikom, jak chociażby Leleno, gdyż wygrana 1:0 w Szczecinie dawała nam pewien komfort. Szybko jednak wiślacy objęli prowadzenie i nieco się zmartwiłem, że czeka nas dogrywka, tymczasem udane dośrodkowanie po rzucie rożnym na gola zamienił zmiennik w tym sezonie - Czekaj. Remis nas jak najbardziej satysfakcjonował, więc dotrwaliśmy w takim stanie już do końca.

 

Wisła Płock - Pogoń Szczecin 1:1 (Darmochwał - Czekaj)

 

 

GKS Bełchatów[10]- Pogoń Szczecin[2]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[26/30]

Boruc - Modelski, Uryga, Czekaj, Garbacik - Matras, Kun, Góralski - Leleno, Wszołek - Mackiewicz

 

 

Przed meczem z Manchesterem nie mogłem sobie pozwolić na męczenie kilku ważnych graczy, toteż na ekstraklasowe boiska wybiegł praktycznie skład z meczu pucharu krajowego i... to był dramat. Bardzo szybko prowadzenie gospodarzom dał Adan, a my nie potrafiliśmy skonstruować dosłownie nic. Torfiorze wykorzystali tę okazję wyśmienicie i w imię zasady "bij mistrza" - dopięli swego. I to dość mocno...

 

GKS Bełchatów - Pogoń Szczecin 4:1 (Adan, Palczyński 3x - Uryga)

 

 

Pogoń Szczecin - Manchester United

Liga Mistrzów, 1/4
[1/2]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Furman, Murayama - Grosicki, Zachara - Stępiński

 

Nieco podłamani pojedynkiem ligowym stawialiśmy czoła na własnym terenie wielkiemu Manchesterowi United. Jakież było ich zdziwienie, gdy do siatki już zaraz na początku meczu trafił Stępiński. Szok, euforia. Który to już raz... Niestety dym radości szybko opadł, bo w 12 minucie Falcao zdołał już wyrównać, a po 30 minutach gry ten sam zawodnik dał im prowadzenie. Taki wynik utrzymywał się do przerwy, mimo wszystko byłem zadowolony ze swoich graczy. Niestety, kwadrans przed końcem meczu, sędzia wskazał na wapno i tym samym Kolumbijczyk skompletował hattricka. Od razu kazałem swoim graczom rzucić się na rywala, gdyż 1:3 na własnym obiekcie to był fatalny wynik. Efekt? Dwie minuty po karnym bramkę zdobywa Zachara. Wstydu nie ma, a szanse na półfinał... jeszcze się tlą.

 

Pogoń Szczecin - Manchester United 2:3 (Stępiński, Zachara - Falcao 3x)

Odnośnik do komentarza

Gergel:

http://i.imgur.com/9XXwRIW.jpg

Górniczek:

http://i.imgur.com/VEvMYdd.jpg

 

---

 

Pogoń Szczecin[1] - Lechia Gdańsk[7]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[27/30]

Janukiewicz - Modelski, Czerwiński, Kamiński, Garbacik - Matras, Góralski, Kun - Zachara, Grosicki - Zwoliński

 

Bardzo ważne dwa mecze na własnym boisku przed nami, możemy ugruntować swoją pierwszą pozycję, zwiększając przewagę nad rywalami. Rozpoczęliśmy z animuszem, bo już po kwadransie prowadziliśmy z Lechią po bramce Zachary, trochę jednak nas to zgubiło i daliśmy sobie wbić gola na jeden do jednego. Rozmowa motywacyjna w szatni podziałała jednak pozytywnie i po przerwie znowu stworzyliśmy kilka groźnych akcji, a jedną z nich na bramkę zamienił Matras.

 

 

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 2:1 (Zachara, Matras - Stolarski)

 

 

Pogoń Szczecin[1] - Cracovia[9]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[28/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Czekaj, Straus - Uryga, Furman, Murayama - Wszołek, Mackiewicz - Stępiński

 

Po ostatnim zwycięstwie czekało nas prestiżowe ze względów kibicowskich spotkanie, a dla piłkarzy to miała być rozgrzewka przed pojedynkiem rewanżowym z Manchesterem. Całe szczęście, że całe swoje nastawienie do klubu z Krakowa potrafiłem odpowiednio przekazać piłkarzom, nie tylko teraz, ale ogólnie i sprawia to, że na ogól notujemy z nimi bardzo dobre wyniki, takie jak ten teraz. Rozpoczęliśmy od gola Furmana, następnie Stępińskiego, a dzieła zniszczenia dokończył Czerwiński.

 

Pogoń Szczecin - Cracovia 3:0 (Furman, Stępiński, Czerwiński.)

 

 

Manchester United - Pogoń Szczecin

Liga Mistrzów, 1/4
[2/2]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Góralski, Furman - Grosicki, Murayama - Stępiński

 

 

Tuż przed meczem dopięliśmy pierwszy letni transfer, wzmocni nasz Bartosz Salamon. Jechaliśmy do Teatru Marzeń pełni obaw, ale też z iskierką nadziei, jeden do zera dla nas dawał nam awans do półfinału, ale przecież też wiedzieliśmy z kim tam gramy. Nasze aspiracje bardzo szybko brutalnie zostały sprowadzone do parteru, 1:0 po 11 minutach, 2:0 po 17 minutach i 3:0 do przerwy pokazało nam miejsce w szeregu i że tego dnia to powalczymy jednak o dobry wizerunek. I tak też się stało, zdołaliśmy strzelić gola honorowego, a kontaktowego już w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Wstydu nie ma, ale lekki niedosyt pozostał.

 

Manchester United - Pogoń Szczecin 3:2 (Ayoze Perez, Mata, Falcao - Kamiński, Zachara)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...