jasonx Napisano 19 Października 2011 Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Od jakiegos czasu nie moge trafic w biedronce sałatki wegetarianskiej z bialej kapusty (sygnowana przez Pyszne Sałatki - bodajze Lisnera). Nie wiecie, czy to gdzies jeszcze mozna kupic? Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 20 Października 2011 Udostępnij Napisano 20 Października 2011 Od jakiegos czasu nie moge trafic w biedronce sałatki wegetarianskiej z bialej kapusty (sygnowana przez Pyszne Sałatki - bodajze Lisnera). Nie wiecie, czy to gdzies jeszcze mozna kupic? znając życie ów produkt dedykowany był tylko dla Biedronki. Jego brak oznacza, że zapewne już skończył się kontrakt z jej producentem. Cytuj Odnośnik do komentarza
millo Napisano 20 Października 2011 Udostępnij Napisano 20 Października 2011 Od jakiegos czasu nie moge trafic w biedronce sałatki wegetarianskiej z bialej kapusty (sygnowana przez Pyszne Sałatki - bodajze Lisnera). Nie wiecie, czy to gdzies jeszcze mozna kupic? tu -> http://e-szop.szczec...la-kapusta.html i tu -> http://www.hipernet2...p?item_id=38673 Można także odtworzyć ją samemu, będzie zdrowsza ;) SALATERIA SAŁATKA WEGETARIAŃSKA z białą kapustą - LISNERSałatka z kapusty z jabłkiem i kukurydzą to kolorowa kompozycja warzyw w kremowym sosie jogurtowym. Delikatny smak białej kapusty i słodkiej kukurydzy podkreśla marchew i jabłko. Por i naturalne przyprawy nadają bardziej zdecydowanego smaku. kapusta jabłko kukurydza marchew por sos jogurtowy I smacznego Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 20 Października 2011 Udostępnij Napisano 20 Października 2011 Kiedyś w Biedronce była świetna (pod względem cena/jakość) metka tatarska. Też zniknęła bezpowrotnie :( Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 20 Października 2011 Udostępnij Napisano 20 Października 2011 Hyh, w Biedrze salatka była po 3,4 za 400g.. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 21 Października 2011 Udostępnij Napisano 21 Października 2011 Zdrowa i szybka 'sałatka' na jesienną deprechę ;) Kupujemy czerwoną rzodkiewkę, myjemy, kroimy drobno, wrzucamy do miski, do tego dodajemy jeden serek wiejski + jakieś miękkie 'mięso', może być parówka, może być mielonka - coś w ten deseń. Mieszamy i gotowe :P Serek wiejski to spora ilość białka, rzodkiewka znana jest jako lekarstwo na zmęczenie i wyczerpanie, natomiast mielonka dodaje fajnego smaku temu wytworowi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Johniss Napisano 21 Października 2011 Udostępnij Napisano 21 Października 2011 Jak nie mieszkam w Szczecinie, to co mogę dać zamiast serka wiejskiego? Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 21 Października 2011 Udostępnij Napisano 21 Października 2011 Tzn, że sklepów nie macie? http://bydgoskiesniadanko.pl/files/Serek%20wiejski.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza
Keith Flint Napisano 21 Października 2011 Udostępnij Napisano 21 Października 2011 To i ja wrzucę swoją sałatkę. 1 woreczek ryżu (ja się zajadam mieszanką parboiled z dzikim, ale może być dowolny) 1 duża papryka puszka tuńczyka garść rodzynek 10 dkg tartego żółtego sera kostka rosołowa sos: 5 łyżeczek oliwy z oliwek 2 łyżeczki białego octu winnego 2 ząbki czosnku 1 łyżeczka miodu Ryż gotujemy wraz z kostką rosołową przez 25-30 minut. Paprykę kroimy w drobną kostkę wrzucamy do michy, podobnież czynimy z rodzynkami i tuńczykiem. Po ugotowaniu ryż odsączamy z bulionu w którym się gotował i dodajemy go do składników w misce. Całość posypujemy żółtym serem. Składniki sosu mieszamy ze sobą, w jakimś małym naczyniu i także dodajemy. Wszystko ze sobą mieszamy i pozwolimy aby sałatka się "przegryzła". Po jakichś 30 min mamy pyszną sałatkę. Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 8 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Mój autorski przepis - wczoraj robiłem, wyszło pyszne. Pieczarki Papaja - szpinak (ja kupiłem taki mrożony z Lidla, już z dodatkiem odrobiny śmietany) <-- dzięki Gejb, odkryłem go kiedys dzieki Twojemu przepisowi :* - szynka dojrzewająca (kupiłem Szynkę Szwarcwaldzka tez w Lidlu) - mozzarella - duże pieczarki (pozostałych składników powinno starczyć na jakieś 15 pieczarek) - serek topiony śmietankowy - 2 duże cebule - 5 ząbków czosnku - kostka rosołowa drobiowa Przyprawy: - sól - pieprz - gałka muszkatołowa - zioła prowansalskie Przygotowanie: 1. Kroimy drobno cebule i szklimy na patelni 2. Pieczarki obieramy, usuwamy z nich nóżki. Nóżki te siekamy i dodajemy na patelnie do cebuli i dusimy pod przykryciem (warto posolić trochę) 3. Jak pieczarki już będą usmażone, odparować wodę z patelni 4. Pokruszyć kostkę rosołową i wsypać na patelnie do cebulki z pieczarkami. Przesmażyć. 5. Dodać drobniutko pokrojony czosnek, smażyć na wolnym ogniu (około minuty) - czosnek nie może się przypalić! 6. Dodajemy szpinak i smażymy. (ja dodaje zamrożony, smażę na wolnym ogniu przewracając co jakiś czas i zeskrobując miękką warstwę) 7. Doprawiamy szczypta gałki muszkatołowej (ale nie za dużo) i raczej dość sporą ilością pieprzu 8. Dodajemy serek topiony (tak z 80g) i rozpuszczamy w masie Uwaga, tak przygotowany farsz jest też idealny z makaronem!! 9. Plastrami szynki dojrzewającej wykładamy wnętrze pieczarek (ja plastry szynki kroiłem na pół) 10. Dodajemy farsz szpinakowy 11. Na wierzch kładziemy mozzarelle i oprószamy ziołami prowansalskimi 12. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika (myślę jakieś 170 stopni, nie mam miernika w piekarniku :P ) na papierze do pieczenia na jakieś pół godziny. Voila - pyszna metoda 12 kroków Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 8 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Ten szpinak jest super na szybki obiad - właściwie po rozmrożeniu nadaje się do jedzenia. U nas to pomysł na szybki obiad - szpinak z podsmażoną cebulą i czosnkiem oraz doprawiony pieprzem, solą i papryką słodką jest super do makaronu. Ja natomiast ostatnio robiłem czeskie specjały (lager dojrzewa, trzeba do niego potrawę jakąś wymyślić ;)) - czyli bramborove knedliky (przepis z netu, ale to raczej public domain, więc opiszę tutaj): - ugotowane kartofle (mogą być z wczorajszego obiadu) - ok 0,5kg - mąka pszenna - 8 dag - kasza manna - 8 dag Przepis jest prosty - kartofle albo ubijamy, albo przeciskamy przez praskę z mąką i kaszą. W największym dostępnym garnku gotujemy osoloną wodę, po zagotowaniu wkładamy uformowane wałki (bochenki) z ciasta. Po 20 minutach pyrpolenia wyciągamy i odcedzamy. Podawane w plastrach. Idealnie pasuje do sosów - np prosty gulaszowy - mięso wieprzowe pokrojone w kostkę podsmażamy na odrobinie oleju, dodajemy cebulę do zeszklenia, zalewamy wodą i dusimy jakieś 20 minut, później przyprawiamy - liść laurowy, ziele angielskie, pieprz, sól, papryka i dusimy kolejne 20-30 minut, na koniec zagęszczając łyżką mąki. Do tego np rozmrożony szpinak, oraz oczywiście szklanka schłodzonego pilsnera i obiad gotowy :mniam: PS. to co zostało z knedlików można odgrzać na patelni następnego dnia - jest również pyszne Cytuj Odnośnik do komentarza
merol Napisano 8 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Jesli chodzi o ten szpinak mrożony z Lidla to jest ostateczna konieczność. Naprawdę, jeśli macie tylko możliwość kupić szpinak świeży, najlepiej polski (ale w Tesco można znaleźć wloski szpinak baby) to to zróbcie. Wystarczy go pokroić bądź zblenderować. Smakowo jest naprawdę lepszy I oczywiście nie zapominajcie o gałce muszkatalowej, która jest konieczna w przyprawianiu szpinaku. Cebula i czosnek także muszą być. Także jeśli tylko macie możliwość, to stosujcie świeży szpinak ( w tym roku posadze w ogródku ). Dodatkowo ser feta podczas smażenia szpinaku i do makaronów albo jako farsz do zawijanej piersi z kurczaka. Mniam Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 8 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Potwierdzam właściwie wszystko co napisał merol. Lubiłem szpinak mrożony, kupowany w Lidlu czy innych sieciach. Ale dorwać pęczek liści to ZUPEŁNIE co innego. Wcale nie musi być drogi, a jest pyszny Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 8 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Po wczorajszych pieczarkach zostało mi troche farszu. Rozbilem piersi kurczaka, polozylem zolty ser, na to ten farsz. Zawinac, obtoczyc w mące ziemniaczanej, rozbełtanym jajku z przyprawa do gyrosa do tego bułka tarta i na patelnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
merol Napisano 8 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Podzielę się swoim przepisem z wykorzystaniem szpinaku. Tak więc, na masełku szklimy cebulkę pokrojoną w kostkę. Dodajemy posiekany drobno ząbek czosnku, następnie posiekany lekko szpinak zielony. Doprawiamy pieprzem, solą oraz gałką muszkatałową. Kiedy szpinak zmniejszy swą objętość pod wpływem temperatury dodajemy pokrojony w kostkę ser feta. Otrzymujemy farsz, którym będziemy faszerować pierś. Piersi z kurczaka (najlepiej małe) wykorzystamy w całości. Ostrym nożem w piersi "robimy" kieszeń, uważając, aby nie przedziurawić piersi. W środek wpychamy farsz, a końcówkę możemy spiąć np przy pomocy wykałaczek, chociaż ja polecam inny sposób. Wystarczy rozbić końcówki tłuczkiem i skleją się one doskonale Całość obtaczamy jedynie w mące i hyc na patelnie. Całość polecam podawać wraz z ryżem lub kaszą. Po ugotowaniu woreczka wystarczy włożyć odpowiednia porcję do filiżanki i wyłożyć w ładnej formie na talerzu. Do całości surówka z marchewki z jabłkiem, bądź sos szpinakowy. Sos przygotowuje się podobnie jak farsz, tyle że zamiast sera feta należy dodać gęstą śmietanę i całość zblenderować. Obiad pierwsza klasa a i odpowiednie podanie sprawi, że możemy go uznać za pokazowy Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Panowie - jajkies proste sprawdzone przypisy z uzyciem mozarelli poprosze. Mam 2 opakowania z koncowka daty do spozycia ;) Tylko nie pomidory i pizze prosze. Cytuj Odnośnik do komentarza
lad Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Może coś najzwyklejszego - piersi z kurczaka z makaronem penne, mozarellą i pomidorami ;) Kiedyś robiłem i szło mniej więcej tak: - Kurczaka pokroić w kostkę, doprawić solą i pieprzem, ewentualnie jakimiś ziołami, bo przyprawa za bardzo tu nie pasuje. Smażyłem na oliwie. - Mozarelle i pomidory (obrane ze skóry albo z puchy) pokroić w kostkę, dorzucić do usmażonego kurczaka. Dodać dużo pieprzu. - Do całości dodać makaron, wymieszać i podsypać liściem bazylii. Smaczne i proste. Ewentualnie takie coś znalazłem -> http://www.kwestiasm...tki_atlantyckie ale to juz troche wyzsza szkola jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 14 Marca 2012 Udostępnij Napisano 14 Marca 2012 Popduszczony przez Tofu w Maryni zrobiłem jakiś czas temu (2 tyg bodajże) podpiwek: Mały rys historyczny: niegdyś podpiwkiem nazywano - jak samo miano wskazuje - napitek słabszy od piwa. Dokładniej były to ostatnie wody wysłodkowe, z których piwa robić się nie opłaciło (bo by było praktycznie jak woda), a których wylewać było szkoda - w końcu coś tam ze słodu wypłukało, a i przegotowane było, więc bezpieczniejsze. W czasach kryzysu radzono sobie i z tym - nie każdy miał dostęp do słodu (i wielu nie było na niego stać), a więc zaczęto robić napitek z prażonych ziaren zbóż, zmieszanych z chmielem, cukrem i drożdżami - w ten sposób powstawał orzeźwiający napój, świetnie gaszący pragnienie i idealny na żniwa, ale nie tylko, bo gdzieniegdzie robiono go np na Wielkanoc. Z mojego dzieciństwa pamiętam smak podpiwku (i opowieści o strzelających butelkach), ale to był już podpiwek kupowany w paczkach do samodzielnego przyrządzenia (mieszanka kawy zbożowej i chmielu, z charakterystycznym brodaczem trzymającym kufel). Jeszcze do niedawna miała identyczny w ofercie Delecta, ale chyba kilka lat temu się z tego wycofała. Ale nic nie szkodzi, bo podpiwek można w prosty sposób zrobić w domu - i nie potrzeba do tego żadnego specjalistycznego sprzętu. Podpiwek (przepis na 5l): kawa zbożowa - 80g cukier - 300g pół łyżeczki kwasku cytrynowego drożdże piekarnicze - ok 2,5g chmiel (opcjonalnie) 5l wody Kawa zbożowa oczywiście najlepsza by była mielona, ale spokojnie da się radę z rozpuszczalną (a podejrzewam, że i z ekspresową ). Chmiel opcjonalnie, bo kawa zbożowa jest gorzka od palonych ziaren zbóż oraz od cykorii, którą ma w składzie, ale jeśli ktoś chce i ma możliwość, to można sypnąć garstkę - chmiel daje nie tylko goryczkę, ale i cudowne aromaty. Zagotowana kawa pięknie się pieni :] Proces jest dziecinnie prosty - należy znaleźć jak największy garnek, zalać go wodą zagotować, dodać kawę zbożową i chmiel i na wolnym ogniu potrzymać 10-15 minut. Następnie przecedzić1 przez sito do jakiegoś pojemnika, który jest w stanie to pomieścić, ewentualnie dopełnić przegotowaną wodą do 5l, dodać cukru, wymieszać i poczekać aż ostygnie. Dobrze jest odjąć pół szklanki do szybszego ostygnięcia i kiedy ta próbka będzie miała temperaturę poniżej 30*C, rozpuścić w niej drożdże2 i dolać do całości (kiedy ta też ostygnie do niskiej temperatury). Zwykłe wiaderko dopuszczone do kontaktu z żywnością Kiedyś rozlewano do butelek z krachlą, bądź do szklanych z zakrętką, i stąd te legendy (choć często prawdziwe) o rozrywanych przez ciśnienie butelkach. Dziś wystarczy wziąć plastikowe butelki po wodzie gazowanej (te po niegazowanej mają inne denka, które momentalnie się wybrzuszą i butelki nie będą stać), napełnić je do 2/3 pojemności i tak zgnieść, żeby wypchnąć jak najwięcej powietrza - drożdże jedzące cukier szybko wypełnią tę pustkę CO2. Można to zrobić właściwie już po dodaniu drożdży do całości. Butelki trzymać około doby w temperaturze pokojowej (mogą wydawać odgłosy przy prostowaniu się ;)), później lepiej w jakieś chłodne miejsce, albo do lodówki - i można pić. Butelki mają też tę zaletę, że można z nich co jakiś czas upuszczać gaz. Podpiwek pity kilka dni po rozlaniu jest słodki i ma śladowe ilości alkoholu, później staje się wytrawny i przy tej ilości cukru może osiągnąć nawet około 3% alk (dlatego my w dzieciństwie piliśmy tylko ten słodki ;), zresztą rzadko kiedy wytrzymywał dłużej niż dwie doby).\ 300 ml z pianką :P --- 1 ja sobie cedzenie odpuściłem, bo myślałem, że przy rozpuszczalnej jest to bez sensu, ale jak widać na załączonym obrazku osad jest - i z drożdży i z chmielu. Ale wystarczy poczekać minutę po rozlaniu i osiada ładnie na dnie szklanki 2 panuje błędne przekonanie, że należy ostrożnie dobierać ilość drożdży, bo można przegazować podpiwek, a przecież cudów w naturze nie ma - drożdże zjedzą tyle, ile będą miały pożywienia, czyli cukru, i to jego ilość trzeba kontrolować. Zbyt duża ilość drożdży może skutkować co najwyżej szybszym nagazowaniem (fermentacją) i posmakiem drożdżowym. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 22 Maja 2012 Udostępnij Napisano 22 Maja 2012 W taki ukrop lubię wypić sobie mrożoną herbatkę, jednakże kupuję taką w sklepie (lidl ma chyba najlepszą), ale może ma ktoś jakiś sposób na zrobienie takiej herbaty "domowymi" sposobami? Żeby była smaczna jak ta kupna :P Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 22 Maja 2012 Udostępnij Napisano 22 Maja 2012 A zaparzyć zwykłą sypaną, dorzucić co się chcę (mięta, imbir, miód) nie wystarczy :P ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.