Skocz do zawartości

Marynia składa 459 postanowień noworocznych


Kuchar

W tym roku  

58 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy raz, wiosną 2002 uwalilem się ruszając z zaciągniętym ręcznym :) Później też coś debilnego zrobiłem na mieście, trzeci raz był, już udany, ale dopiero w czerwcu 2007. Jestem dowodem, że każdy może zdać, nie łam się Timon, trza być twardym :) PS, FYM też niech się nie łamie :)

Odnośnik do komentarza

Ja się zawsze dobrze czułem za kółkiem na mieście. Placyku nie lubiłem (nie to, że źle mi szedł, po prostu go nie lubiłem) i na nim poległem. Do końca życia nie zapomnę jak zdawałem drugi raz. Robiłem łuk, miałem już pierwszą próbę spaloną. Druga idzie elegancko, aż tu przy samym końcu samochód staje. Zbyt wcześnie i dupa. Wychodzę z samochodu, patrzę, a tu tylne koło zatrzymało się na bryle lodu/śniegu (to był grudzień). Mówię do typa:

- zdaje się, że Państwa obowiązkiem jest odśnieżyć plac?

- było jechać szybciej, to by Pań przejechał.

Myślałem, że zatłukę typa jak to usłyszałem.


 

Ja na przełomie 2002/2003 trzy razy uwaliłem placyk. Od tamtej pory dałem sobie spokój z prawkiem na czas nieokreślony ;)

spoko po 3cim zmieniłem WORD i zdałem za pierwszym razem

 

 

Z jakiego na jaki?

Odnośnik do komentarza

Ja się zawsze dobrze czułem za kółkiem na mieście. Placyku nie lubiłem (nie to, że źle mi szedł, po prostu go nie lubiłem) i na nim poległem. Do końca życia nie zapomnę jak zdawałem drugi raz. Robiłem łuk, miałem już pierwszą próbę spaloną. Druga idzie elegancko, aż tu przy samym końcu samochód staje. Zbyt wcześnie i dupa. Wychodzę z samochodu, patrzę, a tu tylne koło zatrzymało się na bryle lodu/śniegu (to był grudzień). Mówię do typa:

- zdaje się, że Państwa obowiązkiem jest odśnieżyć plac?

- było jechać szybciej, to by Pań przejechał.

Myślałem, że zatłukę typa jak to usłyszałem.

 

Ja na przełomie 2002/2003 trzy razy uwaliłem placyk. Od tamtej pory dałem sobie spokój z prawkiem na czas nieokreślony ;)

spoko po 3cim zmieniłem WORD i zdałem za pierwszym razem

 

 

Z jakiego na jaki?

Z Łódzkej Smutnej na Sieradz

Odnośnik do komentarza

Ja zdałem za szóstym. Pierwszy oblałem na mieście (dwa razy zgasł), potem cztery razy placyk i za szóstym już zdałem po wyjeździe ;)

 

Nie wyobrażałem sobie, że mogę odpuścić następną próbę, skoro tyle to wysiłku i kasy kosztowało. Nigdy się nie poddawać do końca :D

Odnośnik do komentarza

Za pierwszym razem, a największym stresie na egzaminie był egzamin pisemny, a później się zestresowałem przy wymienianiu świateł :keke: Jazda na lajcie, jedyna wątpliwość była, gdy jechałem nieznaną mi uliczką i nie wiedziałem jaką mam prędkość i czy jestem na głównej czy podporządkowanej, ale po egzaminie koleś przyczepił się tylko do tego, że... nie włączyłem na rondzie kierunkowskazu w lewo :rotfl: Miałem ochotę się powykłócać, ale mój instruktor kazał mi być grzeczny i kiwać głową, więc tak zrobiłem. 20min później spotkałem się z moim instruktorem i stwierdził, że ten egzaminator był debilem, że dał mi taką uwagę, ale ja do tej pory cały czas spotykam dwie szkoły jazdy po rondach (zresztą chyba mieliśmy kiedyś w Maryni dyskusję na ten temat :-k).

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...