Skocz do zawartości

Medicines, drugs and football - Bayer Leverkusen


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

Prosto po złożeniu rezygnacji udałem się do Afryki, tam potwierdziliśmy oficjalnie awans z grupy eliminacyjnej pokonując Lesotho 5:0, jeszcze jeden mecz nam został do końca tej rundy. Przeglądałem dostępne miejsca pracy - moją fuchę w Dortmund zgarnął Shaaf, ale pojawiła się fajna opcja - zarząd United dość srogo oceniał wyczyny Solskjaera, więc wyraziłem zainteresowanie posadą w Manchesterze, ale usłyszałem tylko głęboki śmiech. Hmm, zobaczymy - do Premiership też zawitam. Wtedy pojawiła się oferta Arsenalu i była to z opcji, o której się nawet nie zastanawiam - aplikuję od razu, niestety od razu odrzucono moje CV, bo mieli już wybranego odpowiedniego człowieka. Wtedy też wrócił temat Niemiec, Bundesligi...

 

I tak oto zostałem nowym szkoleniowcem Bayeru Leverkusen. W składzie przeprowadzam niezłą rewolucję. Drużyna ostatnio zajęła 6 miejsce i będziemy grali w LE. Mierzymy natomiast w miejsce dające grę w LM, a potem oczywiście w mistrzostwo. Klubowe konto ma aż 100 mln euro, a na transfery dostanę około 20, ale kwota pewnie będzie lotna, zwłaszcza też, że mam zamiar sprzedać kilku graczy.

 

Ciekawostka - w ataku jest Polak - Arek Milik.

 

Teraz Bundesliga!

Odnośnik do komentarza

WHU spadło w pierwszym sezonie, wrócili dopiero w minionym i udało im się utrzymać.

 

---

 

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to fantastyczna młodzież, która kisi się w juniorach Bayeru, Wystawiłem wszystkich na wypożyczenie, gdyż myślę iż spokojnie większość z nich znajdzie dobre kluby, a zebrane doświadczenie będzie owocowało w przyszłości. Wypożyczyłem aż szesnastu graczy. Z sześcioma graczami rozwiązałem kontrakt, kilku trafiło na listę transferową, a byli też tacy - co otwarcie chcieli odejść, jak chociażby 26-letni Lewis Hotby, dałem mu zatem wolną rękę, odszedł do Schalke za blisko 19 mln euro. Najbardziej szkoda mi było 23-letniego Emre Cana, który jednak dostał ofertę z Realu Madryt, a na nasze konto wpłynęło 20 mln euro. Nowy trener Villarreal jako pierwszy transfer przeprowadził ściągnięcie Wanyamy, właśnie ode mnie, kosztowało to ich 13 mln euro. Do FCN powędrował jeszcze Danny Costa za 1 mln euro i Toprak do Freiburga za 7,5 mln euro. Zarobiliśmy więc prawie 60 mln euro.

 

Mogłem trochę zaszaleć na rynku transferowym. Na początek wykorzystałem spadek Hannoveru i ściągnąłem od nich trzech graczy - za 3 mln euro Adama Matuszczyka (środkowy pomocnik), za 6mln Dominique Heintza (lewy obrońca) oraz za 7 mln Edgara Priba (pomocnik). Również musiałem kogoś pociągnąć ze swojego starego klubu i tak na BayArena przybył Ekeng Ekeng za 2,8 mln euro. Z reprezentacji Kamerunu przybyła też gwiazda, bo chyba o takim formacie można mówić, jeśli chodzi o Joela Matipa - kosztował nas 19 mln euro, które wpłynęły na konto PSG. Z paryskiego klubu w promocyjnej cenie, bo ledwie za 2,2 mln euro wzmocnił nas Yohan Cabaye. Na pozostałych trzech graczy wydaliśmy prawie 3 mln euro - Grzegorz Sandomierski (bramkarz), Martin Kobylański (napastnik), Tomas Daniel (pomocnik).

 

Po roszadach, przesunięciach do rezerw i tak dalej mam w tej chwili gotowych 21 piłkarzy do gry. A wygląda to tak:

 

6nq9p1.jpg

 

Rozegraliśmy sześć spotkań sparingowych, przegraliśmy z FC Koln oraz FC Eindhoven, były to pierwsze mecze, gdzie jeszcze nie miałem pomysłu na drużynę, potem przyszedł mecz remisowy Austrią Wiedeń i już następnie same zwycięstwa VFL Leverkusen, Eupen i naszymi młodzieżowcami. Na początek sezonu gramy o puchar Niemiec z berlińskim Dynamem.

 

Taktyka? Zdecydowałem, że to, co sprawdzało się w Barcelonie, w Kamerunie i w Villarreal to... pójście na skróty, zatem zupełnie nowe ustawienie, nowa taktyka. W schemacie wygląda to tak: GK - DL DC DC DR - MC MC MC - AMC AMC - FC.

Odnośnik do komentarza

Puchar Niemiec

1 Runda

[1/1]

 

Dynamo Berlin - Bayer Leverkusen

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - KieSSling

 

Szkic składu miałem już zaplanowany w głowie i ci, którzy wyszli na spotkanie z Dynamem Berlin prawdopodobnie będą grali na stałe, dopóki oczywiście nie zaliczą jakiejś wpadki czy słabszych występów. Tak myślałem, że będzie łatwo przejść ten zespół, ale wynik przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Prawdziwym bohaterem była osoba, żyjącej, a nawet grającej już legendy Bayeru, czyli Kiessling, który strzelił cztery gole, w tym jeden z karnego, po jednym trafieniu zaliczyli: Milik, Cabaye, Prib, Papas i Fred. Spotkanie zakończyliśmy zatem pogromem 9:0. Papas to oczywiście skrót od greckiego nazwiska, które i tak ciężko zapamiętać, podobnie jak Turek Oztunali - po prostu Levin.

 

Dynamo - Bayer 0:9 (Milik, Kiessling 4x, Cabaye, Fred, Papas, Prib)

 

 

Bundesliga

[1/34]

Bayer - Schalke

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - KieSSling

 

Tak jak pisałem wcześniej, nie miałem zamiaru robić większych roszad toteż na inaugurację Bundesligi nie zmieniłem ustawienia ani obsady personalnej. Czekało nas trudne zadanie na początek sezonu, gdyż Schalke to niezwykle trudny rywal, w dodatku wzmocniony naszym zawodnikiem - Hotbym. Na prowadzenie wyprowadził nas nie kto inny jak niezawodny Stefan, lis pola karnego będzie polował na koronę króla strzelców, czuję to. Niestety do przerwy było 1:1, za sprawą wyrównującego trafienia Howedesa. W 64 minucie znowu Kiessling dał nam prowadzenie, ale cieszyliśmy się nim jedynie do 90 minut, gdyż w doliczonym czasie gry strzał rozpaczy stał się strzałem życia Draxlera i ekipa z Zagłębia Ruhry wywozi z Bay Arena jeden punkt.

 

Bayer - Schalke 2:2 (Kiessling 2x)

 

Bundesliga

[2/34]

Hertha - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - KieSSling

 

Pierwszy wyjazd i zapowiadało się trochę łatwiej. Hertha jest ligowym średniakiem, to nie ta sama drużyna co kiedyś ściągała króla strzelców drugiej ligi, a w swoim składzie miała takie gwiazdy jak Bobić czy Marcelinho. Na prowadzenie wyszliśmy dopiero po pół godziny gry, a to za sprawą świetnego strzału Priba. Swoją drogą z tego pancernego ustawienia pięciu pomocników wszyscy potrafią uderzać z dystansu, co stwarza dodatkowe pole manewru w taktyce. Jeszcze przed przerwą wynik podwyższył niezniszczalny 33-letni Kiessling. Po zmianie stron żadna z drużyn nie zdołała już zmienić rezultatu, a więc mamy i pierwsze ligowe zwycięśtwo.

 

Hertha - Bayer 0:2 (Prib, Kiessling)

 

Bundesliga

[3/34]

Hoffenheim - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - KieSSling

 

W ekipie "Wieśniaków" na obronie gra Kamil Glik, co śmiało zachęcało do mocno ofensywnego ustawienia ;) 30 tysięcy stadion, na który zjeżdżają kibice z okolic, gdyż sama miejscowość nie ma zbyt wielu mieszkańców. Tym razem bohaterem nie był Kiessling, chociaż również bramkę zanotował, ale przyćmił go grający za jego plecami 24-letni Brazylijczyk Fred, który popisał się hattrickiem, w tym jedną bramkę zdobył z rzutu karnego. Pod koniec spotkania dokonałem zmiany, jedną z nich było wprowadzenie Kobylańskiego, który zaliczył wejście smoka ustalając wynik meczu na 0:5.

 

Hoffenheim - Bayer 0:5 (Fred 3x, Kiessling, Kobylański)

 

 

Bundesliga

[4/34]

Bayer - Stuttgart

 

Sandomierski - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - KieSSling

 

Szansa debiutu w lidze (bo wcześniej graliśmy w LE, ale o tym zaraz) miał Grzegorz Sandomierski, a więc w wyjściowym składzie było dwóch Polaków, trzeci (Kobylański) na ławce, natomiast Matuszczyk nie łapie się do meczowej 18-stki. Drugie spotkanie przed własną publicznością i znowu coś szwankuje. W 17 minucie zgodnie z planem - Kiessling na 1:0, ale potem było już gorzej, jakbyśmy opadali z sił. VFB wyrównało stan meczu, na co jeszcze odpowiedzieliśmy bramką Freda, ale po drugim zrównaniu wyniku już nie byliśmy w stanie wyjść na prowadzenie. Po 4 kolejkach zajmujemy piąte miejsce.

 

Bayer - VFB 2:2 (Kiessling, Fred)

 

 

Liga Europy

Baraż

[1/2]

Bayer - Asteras Tripolis

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - Wolfswinkel

 

Na mecz będący przepustką do fazy grupowej LE postanowiłem wystawić zmiennika Kiesslinga - Wolfswinkela, który powinien też dostawać trochę szans gry, bo na to zasługuje, ale przy takiej formie Stefana - jest to bardzo ciężki temat. Spotkanie w LE z o wiele niżej notowanym rywalem było jednak idealną okazją ku temu, aby dać mu szansę. Wykorzystał ją fenomenalnie, bo już w pierwszej minucie dał nam prowadzenie, ledwie pięć minut później Fred podwyższył na 2:0, a ledwie po 8 minutach było już po meczu - Milik strzelił bramkę na 3:0. Osiem zabójczych minut i już rywalom odechciało się wszystkiego.

 

Bayer - Asteras 3:0 (Wolfswinkel, Fred, Milik)

 

 

Liga Europy

Baraż

[2/2]

Asteras Tripolis - Bayer

 

Sandomierski - Papas, Matip, Wollscheid, Heintz - Ekeng Ekeng, Matuszczyk, Cabaye - Dongou, Kobylański - Wolfswinkel

 

Na rewanż do Trypolisu polecieliśmy w pełni wyluzowani. Dałem też pograć nowym graczom, aż 6 zmian w stosunku do pierwszego meczu, a licząc brak Kiesslinga - to nawet siedmiu z podstawowego składu dziś nie grało. Tu właśnie oficjalnie zadebiutował Sandomierski. Nie był to obfity debiut, puścił dwie bramki, dość niespodziewanie, bo po bramce Kobylańskiegp prowadziliśmy, jednak zbytnie rozluźnienie w naszych szeregach spowodowało, że gospodarze w drugiej połowie poczuli się zbyt pewnie i zdołali ugrać punkty do rankingu. Jednak to my będziemy grali w fazie grupowej.

A naszymi rywalami - Swansea (1 koszyk), Rapid Wiedeń (3 koszyk), Rayo (4 koszyk). Polskę w fazie grupowej LE reprezentuje... Nieciecza. W lidze mistrzów w grupie H oprócz Juventusu, Szachtaru Donieck i CSKA Moskwa jest... białostocka Jaga.

 

Asteras - Bayer 2:1 (Kobylański)

 

 

Odnośnik do komentarza

Bundesliga

[5/34]

Hamburg - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - KieSSling

 

Bardzo ciężki wyjazd, na który dalej powołałem do kadry tych samych zawodników. Długo męczyliśmy się z gospodarzami, ale nie potrafiliśmy znaleźć drogi do bramki rywala. Dopiero czerwona kartka dla Ostrzołka, dała nam pewien impuls, minęło 20 minut i dopiero w 80 minucie Kiessling strzelił bramkę na wagę trzech punktów.

 

Hamburg - Bayer 0:1 (Kiessling)

 

Liga Europy

Faza grupowa

[1/6]

Swansea - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - KieSSling

 

W teorii najtrudniejszy rywal w grupie, Anglicy to bardzo solidna firma, a dodatkowo graliśmy pierwszy mecz wyjazdowy, nie wiedziałem szczerze czego mogę się spodziewać. Zaczęło się jednak pięknie - niezawodny Kiessling zaliczył hattricka i mieliśmy już zwycięstwo w zasięgu ręki, jednak Swansea nie dało za wygraną, w efekcie zdołali wbić dwa kontaktowe gole, co wywołało poruszenie nerwowe na naszej ławce. Całe szczęście i w tej drużynie istnieje pewien charakter - strzeliliśmy jeszcze dwa gole, pieczętując spokojne trzy punkty.

 

Swansea - Bayer 2:5 (Kiessling 3x, Wollscheid 2x)

 

Bundesliga

[6/34]

Bayer - Mainz

 

Leno - Gimenez, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - KieSSling

 

Nie spodziewałem się, że Mainz może być tak trudnym rywalem. Jedna zmiana w składzie - wprowadziłem na prawą obronę Gimeneza, ale nie dlatego, że Papas zawodził, wręcz przeciwnie - po prostu rezerwowy zaczął już narzekać na brak gry. A niech gra... Wyszliśmy na prowadzenie za sprawą Kiesslinga, natomiast Mainz zdołało wyrównać i wywozi z BayArena jeden punkt.

 

Bayer - Mainz 1:1 (Kiessling)

 

Bundesliga

[7/34]

Wolfsburg - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - KieSSling

 

Przed tym spotkaniem zagraliśmy jeszcze mecz pucharu Niemiec, ale nie ma co o nim pisać, wystawiłem zmienników, którzy nie podołali Dynamu Drezno, szok. Przynajmniej jeden z pucharów mamy z głowy ;). Z VFL również różowo nie było, tym razem to my goniliśmy wynik, bo Wilki prowadziły po golu Adriana Ramosa. Kto wyrównał? A nie, nie Stefan, tym razem Fred.

 

Wolfsburg - Bayer 1:1 (Fred)

 

Liga Europy

Faza grupowa

[2/6]

Bayer - Rayo

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - KieSSling

 

Rayo w pierwszym meczu rozbiło Rapid Wiedeń 3:0, więc wyrósł nam nowy rywal w walce o wyjście z grupy, wprawdzie pokonanie Swansea trochę podniosło nam morale, ale wypadałoby też wygrać z Hiszpanami. Jedyną bramkę zdobyliśmy po rzucie karnym, który pewnie wykorzystał Guardado, niestety nie była to pierwsza bramka meczu, wprawdzie wpadłą w 11 minucie, ale był to gol wyrównujący. Od tego czasu na meczu wiało nudą, szanujemy ten punkt, Swansea pokonała Rapid.

 

Bayer - Rayo 1:1 (Guardado)

 

Kamerunem pokonaliśmy ostatniego rywala w grupie, którą wygraliśmy z 18 punktami, a więc kompletem zwycięstw. O awans na MŚ powalczymy w dwumeczu z Gabonem, jeśli wygramy - jedziemy na Mundial.

 

 

Odnośnik do komentarza

Bundesliga

[8/34]

Bayer - Bayern

 

Leno - Gimenez, Matip, Wollscheid, Heintz- Prib, Levin, Cabaye - Milik, Fred - KieSSling

 

Bawarczycy mieli swój osobisty rewanż, w końcu ja, jako trener Villarreal pozbawiłem ich tytułu najlepszego klubu w Europie. Swoją drogą w Villarreal zaczęli wyprzedaż, odszedł m.in Insua, Pina, Parra... zarobili 40 mln, ale wydali i 60. Po 11 kolejkach jednak tułają się poniżej środka tabeli - 12 miejsce. O samym meczu z Bayernem nie ma co mówić, oni zawsze są w lidze faworytami, zawsze walczą o mistrza, już 4 razy pod rząd są mistrzem, a teraz liderują. Z nami jednak lekko nie było - podział punktów jest sprawiedliwy.

 

Bayer - Bayern 0:0

 

Bundesliga

[9/34]

FCN - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Ekeng Ekeng, Levin, Cabaye - Milik, Fred - Wolf

 

Przykra wiadomość ... z kadry kontuzjowany wrócił Kiessling, a więc połowa naszej siły ofensywnej, egzekutor pola karnego... Zastąpił go Wolfi, który zrobił to w świetnym stylu, strzelając dwie bramki, jedno trafienie dołożył wchodzący z ławki Prib. Trzeba przyznać, że Wolf pięknie wszedł zastępując Kiesslinga, być może Stefan będzie miał problem z powrotem do składu?

 

FCN - Bayer 0:3 (Wolf 2x, Prib)

 

Liga Europy

Faza grupowa

[3/6]

Bayer - Rapid Wiedeń

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Ekeng Ekeng, Levin, Prib - Milik, Fred - Wolf

 

To spotkanie to mecz z gatunku "must win", ale zaczęło się katastrofalnie, już w pierwszej minucie goście wyszli na prowadzenie, a potem postawili chyba jakiegoś szamana w swojej bramce - to nic nie wchodziło. Byłem załamany, 15 minut do końca, a my przegrywamy! Dopiero w 77 minucie Papas dał nam nadzieję na korzystny wynik, popisując się świetnym strzałem ze skraju pola karnego, idealnie włączając się w akcję ofensywną. Wtedy nowa siła wstąpiła w moich podopiecznych, najpierw w 90 minucie Fred, a potem w doliczonym czasie gry Wolfi na 3:1. Brawo, to się ceni!

 

Bayer - Rapid 3:1 (Papas, Fred, Wolf)

 

Bundesliga

[10/34]

Bayer - Borussia Dortmund

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Heintz - Ekeng Ekeng, Levin, Matuszczyk - Milik, Fred - Wolf

 

W Bundeslidze jest kilka meczów klasyków. O ile w lidze hiszpańskiej do takich spotkań mogłem zaliczyć potyczki z Realem i Barceloną, a "tylko" ważne z Atletico, Bilbao czy Valencią - tak tutaj tych klasyków jest dokładnie o jeden więcej, do Bayernu i Schalke dochodzi jeszcze rywalizacja z Borussią. Dalej gramy bez Kiesslinga, a także bez kontuzjowanego Cabaya. Mecz wyglądał podobnie do tego z Rapidem - z tą różnicą, że Borussia nie zdobyła prowadzenia i długo, długo utrzymywał się remis 0:0. Dopiero w 68 minucie rzut rożny na bramkę zamienił Wollscheid, na 2:0 podwyższył chwilę później Fred, a wynik meczu - na pogrom - ustalił, a jak - Wolfi! I to znowu w końcówce meczu, tym razem jednak z karnego.

 

Bayer - Dortmund 3:0 (Wollsheid, Fred, Wolf)

 

Bundesliga

[11/34]

Kolonia - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Heintz - Ekeng Ekeng, Levin, Prib - Milik, Fred - Wolf

 

Derby Renu! Takim określeniem mianuje się spotkanie między FC Koln a Bayerem Leverkusen. Kolonia walczy o spokojne miejsce nad strefą, a my? Nie bójmy się! O mistrza! Oczywiście będzie to bardzo ciężkie do osiągnięcia, ale takie mecze jak ten zbliżają nas do tego celu - trudne, toporne, ale zwycięskie.

 

Kolonia - Bayer 0:1 (Prib)

 

Po 11 kolejkach:

 

1. Bayern 27

2. Dortmund 24

3. Bayer 23

4. VFL 19

 

W pierwszym spotkaniu o prawo gry w MŚ niestety zanotowaliśmy słaby rezultat - remis 1:1 na wyjeździe z Gabonem. Jeszcze mamy rewanż.

Odnośnik do komentarza

Liga Europy

Faza grupowa

[4/6]

Rapid Wiedeń - Bayer

 

Leno - Gimenez, Matip, Wollscheid, Guardado - Ekeng Ekeng, Levin, Prib - Milik, Fred - Wolf

 

Na to spotkanie mieliśmy tylko sześciu rezerwowych, w tym dwóch bramkarzy, co z prostej matematyki daje jedynie czterech graczy z pola do zmiany. Całe szczęście szybko strzelona bramka z dystansu przez Kameruńczyka Ekenga Ekenga dała nam prowadzenie i dość ważne trzy punkty w grupie, które zbliżyły nas do awansu.

 

Rapid - Bayer 0:1 (Ekeng Ekeng)

 

 

 

Bundesliga

[12/34]

Bayer - Fortuna

 

Leno - Gimenez, Matip, Wollscheid, Heintz - Yalcin, Prib, Fred - Milik, Kobylański - Wolf

 

Kolejne urazy nie pozwalają nam na optymalne ustawienie składu, w gabinecie lekarskim większość czasu spędza Papas (chociaż Gimenez przez to się "od-obraził"), a także Cabaye, Dongou, Kiessling czy teraz też Ekeng Ekeng. To właśnie dwóch Kameruńczyków wróciło kontuzjowanych z kadry, ale ich szczęście - mój Kamerun bez problemu ograł Gabon, prowadząc pewnie 3:0, wprawdzie daliśmy sobie wbić gola, ale to nic nie znaczyło - Kamerun jedzie na MŚ. A z Fortuną wywalczyliśmy zwycięstwo dzięki strzało - dośrodkowaniu Gimeneza.

 

Bayer - Fortuna 1:0 (Gimenez)

 

 

Bundesliga

[13/34]

Augsburg - Bayer

 

Sandomierski - Gimenez, Matip, Wollscheid, Heintz - Levin, Prib, Ekeng Ekeng - Milik, Fred - KieSSling

 

Kilku graczy wraca do zdrowia, a przede wszystkim Kiessling. Jednak w spotkaniu wyjazdowym z Augsburgiem nie zagraliśmy niczego ciekawego. Jakoś tak ostatnio ciułamy punkty, wprawdzie wygrywamy, ale bez polotu. Koniec roku jednak zawsze jest ciężki. Ponownie zwycięstwo daje nam boczny obrońca, tym razem lewy.

 

Augsburg - Bayer 0:1 (Heintz)

 

 

 

Liga Europy

Faza grupowa

[5/6]

Bayer - Swansea

 

Leno - Papas, Matip, Akpoguma, Heintz - Ekeng Ekeng, Yalcin, Prib - Milik, Fred - KieSSling

 

Przed tym meczem zmieniłem nieco taktykę, Milik zamiast K10 zaczął być fałszywym napastnikiem. Trwają też testy czy lepiej grać linią trzech pomocników czy jednak dwóch, jednego z nich cofając na defensywnego pomocnika. Ze Swansea bardzo szybko na prowadzenie wyprowadził nas właśnie Milik. Jeszcze przed przerwą przebudził się, rzucany ostatnio po różnych pozycjach, Fred. Po zmianie stron Swansea grała jeszcze w dziesięciu, ale nie zmieniło to wyniku meczu. Wygrywamy i zapewniamy sobie już awans.

 

Bayer - Swansea 2:0 (Milik, Fred)

 

 

Bundesliga

[14/34]

Bayer - Eintracht

 

Leno - Gimenez, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Prib, Fred - Milik, Kobylański - KieSSling

 

Wreszcie trafia Kiessling, który po kontuzji nie był tym samym zawodnikiem co na początku sezonu, gdzie urywał wszystko, co się ruszało. Do przerwy prowadziliśmy 2:0, drugiego gola dołożył po rzucie rożnym Matip. Zbytnia dekoncentracja po zmianie storn jednak spowodowała, że tracimy punkty. Inui w 20 minut zdemolował naszą defensywę i niestety remis. Mamy sześć punktów straty do Bayernu.

 

Bayer - Eintracht 2:2 (Kiessling, Matip)

 

Rozlosowano również grupy MŚ 2018 Rosja - w rankingu FIFA zajmujemy strasznie wysokie, siódme miejsce, dlatego też losowaniu byliśmy z pierwszego koszyka. Z drugiego koszyka dolosowano nam Koreę Południową, z trzeciego - Urugwaj, a grupę dopełniła... Polska. Znam też już swoich sparingpartnerów w nadchodzącym roku: Kolumbia, Korea Północna, Niemcy, Węgry, Wenezuela, Chiny. Mistrzostwa rozpoczniemy meczem z Urugwajem.

Odnośnik do komentarza

Liga Europy

Faza grupowa

[6/6]

Rayo - Bayer

 

Sandomierski - Gimenez, Akpoguma, Wollscheid, Heintz - Prib, Yalcin, Ekeng Ekeng - Fred, Milik - Wolf

 

Kamerun awansował na 5 miejsce w rankingu FIFA, najwyższe w historii. Tymczasem graliśmy ostatni mecz w fazie grupowej, zmieniłem kilku graczy, bo graliśmy tylko o pierwsze miejsce. Do przerwy było 3:0, więc już spokojnie oglądałem kanonadę strzelecką w drugiej połowie, gdzie padło jeszcze pięć bramki. Wygrywamy grupę i na wiosnę zagramy z białoruskim BATE.

 

Rayo - Bayer 3:5 (Milik, Fred 2x, Wolf 2x)

 

 

Bundesliga

[15/34]

Gladbach - Bayer

 

Leno - Gimenez, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Prib, Fred - Milik, Kobylański - KieSSling

 

Bardzo ciężki mecz, już w sumie oczekujmy na chwilę wytchnienia związaną z przerwą. Oczywiście będziemy grali sparingi, ale wiadomo - to nie to samo. Nie liczyliśmy na grę na tak wysokich obrotach. Kiessling strzela, karawana jedzie dalej.

 

Gladbach - Bayer 0:1 (Kiessling)

 

Bundesliga

[16/34]

Bayer - Freiburg

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Ekeng Ekeng, Fred - Milik, Kobylański - KieSSling

 

Piękna bramka na 1:0. Akcja lewą stroną obrońcy Guardado, który wrzuca piłkę w pole karne, gdzie wbiega... Papas, a więc prawy obrońca i uderzeniem głową pokonuje bramkarza Freiburga. Na 2:0 podwyższył Milik, po kolejnej akcji bocznych obrońców - na pewno stanowią naszą siłę.

 

Bayer - Freiburg 2:1 (Papas, Milik)

 

Bundesliga

[17/34]

Werder - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Ekeng Ekeng, Fred - Milik, Kobylański - KieSSling

 

Ostatni mecz rundy jesiennej to wyjazd do Bremy, wcześniej zazębiało się już, jednak i tym razem przeszliśmy ciężkie spotkanie. Niestety, ale cały czas Fred gra w pomocy, przez co trochę się tam męczy. Całe szczęście Kiessling nie zapomniał jak strzelać gole. Po 17 kolejkach:

 

1. Bayern 45

2. Bayer 39

3. Dortmund 35

4. Schalke 29

 

Werder - Bayer 0:1 (Kiessling)

 

Za 7,25 mln euro wzmocnił nas Pierre Emerick Aubameyang, który opuścił właśnie Stamford Bridge.

 

Odnośnik do komentarza

Bundesliga

[18/34]

Bayer - Hertha

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Ekeng Ekeng, Fred - Milik, Aubameyang - KieSSling

 

 

Na mecz z berlińską Herthą przypadł debiut dopiero co kupionego Gabończyka, 28-letni ofensywny piłkarz zaczął imponująco. W 44 minucie popisał się fenomenalnym trafieniem z rzutu wolnego, od razu zyskując aplauz i zaufanie kibiców. Była to wprawdzie bramka wyrównująca, ale udało nam się w drugiej połowie za sprawą Ekenga strzelić także drugiego gola. Jak widać - trzy punkty zdobyli nam Afrykańczycy.

 

Bayer - Hertha 2:1 (Aubameyang, Ekeng Ekeng)

 

 

Bundesliga

[19/34]

Bayer - Hoffenheim

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Ekeng Ekeng, Fred - Milik, Aubameyang - KieSSling

 

Czarna siła nie tylko uderzała w tamtym spotkaniu, w meczu z "Wieśniakami" rozpoczęliśmy bardzo szybko od trafienia Ekenga, który doskonale zmienia Priba. Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Matip, drugi z Kameruńczyków. Dało nam to pewnie zwycięstwo, jeszcze w drugiej połowie Polański dostał czerwoną kartkę, ale już nie trafiliśmy do siatki Hoffenheim.

 

Bayer - Hoffenheim 2:0 (Ekeng Ekeng, Matip)

 

Bundesliga

[20/34]

Stuttgart - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Prib, Cabaye - Kovacić, Fred - KieSSling

 

Musiałem dać odpocząć kilku graczom, Gabończyk też usiadł na ławce w tym spotkaniu, natomiast szansę debiutu otrzymał Kovacić, nowa gwiazda Bayeru nie kazała długo czekać kibicom na swoje pierwsze trafienie - zrobił to ledwie po rozpoczęciu meczu, w drugiej minucie. Ogólnie widać, że będzie wielkim wzmocnieniem, posiada ten błysk, którego jednak nie ma Milik. Aubameyang, Fred i Kovacić - to ich forma będzie siłą Bayeru.

 

Stuttgart - Bayer 0:1 (Kovacić)

 

Bundesliga

[21/34]

Schalke - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Prib, Fred - Kovacić, Aubameyang - KieSSling

 

Podoba mi się to! Lekki uraz Cabaye, jakieś problemy kondycyjne Ekenga, a ja mogę wystawić mocarna linię pomocy. Są wyrobnicy, Prib, Levin i trójka, o której już wspominałem. Fred grał dziś w miejsce Francuza, ale i ta rola jak widać mu coraz bardziej odpowiada, co mnie cieszy, bo na początku nie grał tam zbyt dobrze. Właśnie Brazylijczyk był strzelcem jedynej bramki w jakże prestiżowym meczu.

 

Schalke - Bayer 0:1 (Fred)

 

 

Bundesliga

[22/34]

Bayer - HSV

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Prib, Fred - Kovacić, Aubameyang - KieSSling

 

Bayern zremisował! Coś niezwykłego, dlatego też musieliśmy z Hamburgiem musieliśmy wygrać, żeby zbliżyć się do lidera na cztery punkty. Już w pierwszej akcji, w świetnej sytuacji znalazł się Kovacić, przelobował golkipera gości, nieudolnie próbował jeszcze z linii wybijać piłkę ostatni obrońca, ale wręcz dobił strzał - 1:0! Jeszcze przed przerwą z około 25 metrów uderza Prib, zdejmując pajęczynę z okienka bramki. Cudownie!

 

Bayer - HSV 2:0 (sam., Prib)

 

 

Bundesliga

[23/34]

Mainz - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Prib, Fred - Kovacić, Aubameyang - KieSSling

 

Tym razem przebudził się Aubameyang, jego bramka dała nam jednobramkowe zwycięstwo w ważnym meczu. Właśnie z takim zespołami musimy być skupieni na 100%, żeby nie tracić głupio punktów. Fajnie, wreszcie odciążyłem trochę Kiesslinga z ciężaru gry - jak ma gorszy mecz to jest Fred, jak gorzej gra Fred to jest Kovacić, a jak nie on - to Gabon również nie pudłuje. W tej chwili, po 23 kolejkach Bayern ma 61 punktów, my 57 punktów, Dortmund 47, a Wolfsburg, które jest czwarte... ledwie 38. Na wiosnę mamy komplet sześciu zwycięstw.

 

Mainz - Bayer 0:1 (Aubameyang)

Odnośnik do komentarza

Liga Europy

I runda eliminacyjna

[1/2]

BATE - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Prib, Cabaye - Fred, Kovacić - KieSSling

 

 

W meczach LE niestety nie mogłem skorzystać z Aubameyanga, gdyż mogłem zarejestrować tylko jednego gracza, który już grał w europejskich pucharach. Wybrałem jednak Kovacicia, bo moim zdaniem mimo wszystko jest piłkarzem lepszym - no i nas kosztował więcej. To, co zrobili moi gracze z Białorusinami można nazwać tylko tak: MA-SA-KRA. Wspomniany Mateo Kovacić chyba już definitywnie się zaaklimatyzował w naszych barwach, bo w tym spotkaniu popisał się hattrickiem, był to lepszy wyczyn od snajpera Kiesslinga, który zaliczył jedynie ... dwa gole! Tak, ale to nie koniec, biedne BATE straciło jeszcze jedną bramkę, za sprawą Freda. 6:0 na wyjeździe chyba jednak stawia nas w roli mocnych faworytów.

 

BATE - Bayer 0:6 (Kovacić 3x, Kiessling 2x, Fred)

 

Bundesliga

[24/34]

Bayer - Wolfsburg

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Levin, Prib, Fred - Kovacić, Aubameyang - KieSSling

 

Po tak znakomitym meczu, myśleliśmy iż jesteśmy panami świata... Niestety jak to zwykle bywa, szybko nas sprowadzono na ziemię. Nie spodziewałem się, że VFL będzie tak trudnym i wymagającym rywalem. Na nic zdały się dwa gole Kiesslinga, gdyż "Wilki" miały w swoim składzie tego dnia fenomenalnie dysponowanego Timo Wernera, który trzema trafieniami pozbawił nas złudzeń o swojej wielkości, a gościom zapewnił trzy punkty.

 

Bayer - Wolfsburg 2:3 (Kiessling 2x)

 

 

Liga Europy

I runda eliminacyjna

[2/2]

Bayer - BATE

Bade - Gimenez, Akpoguma, Matip, Heintz - Yalcin, Ekeng Ekeng, Cabaye - Milik, Kobylański - Wolf

 

Mając tak pokaźną zaliczkę z pierwszego meczu, mogłem sobie pozwolić na wystawienie zawodników rezerwowych. Dlatego też zagrali wszyscy zmiennicy oprócz Matipa, gdyż mamy jedynie nominalnych trzech środkowych obrońców. Oczywiście na środku może też grać Gimenez czy Heintz, ale akurat wszyscy w tym meczu "byli potrzebni". I to właśnie Matip był bohaterem tego spotkania. Zmiennicy nie chcieli być gorsi od tych, którzy "zrobili" zaliczkę, toteż ciągle atakowali. Trzy rzuty rożne i trzy gole Matipa - idealny mecz na testowanie stałych fragmentów gry. Jedno trafienie jeszcze wcześniej zaliczył Milik. Mecz kończyliśmy z posiadaniem piłki na poziomie 69%. Dwumecz wygrany 10:0. No, to teraz Feyenoord.

 

Bayer - BATE 4:0 (Matip 3x, Milik)

 

 

 

Bundesliga

[25/34]

Bayern - Bayer

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Prib, Ekeng Ekeng, Cabaye - Kovacić, Fred - KieSSling

 

Odpoczynek podczas meczu z BATE miał jeszcze jedną ważną zaletę - następną kolejkę graliśmy mecz sezonu z Bayernem. Pamiętamy, że na BayArena było 0:0, mecz był arcytrudny. Trochę sobie zepsuliśmy pozycję ligową poprzez tę porażkę z Wolfsburgiem, ale trzymaliśmy dystans , ale Bayern też gdzieś po drodze nie wygrywał wszystkiego jak leci, w efekcie przed tym meczem traciliśmy do Bawarczyków cztery punkty. Nasza pozycja jest bezpieczna, Dortmund powoli lekko zostaje w tyle, a czwarty zespół to już w ogóle - daleko w tyle. Jedyne trafienie w tym meczu zaliczył Fred. Dzięki Bogu za tę bramkę! Mecz był niezłym wyzwaniem, a wygranie go - podwójnym powodem do dumy.

 

Bayern - Bayer 0:1 (Fred)

 

Bundesliga

[26/34]

Bayer - FCN

 

Leno - Papas, Matip, Wollscheid, Guardado - Fred, Prib, Cabaye - Kovacić, Aubameyang - KieSSling

 

Zbliżyliśmy się do Bayernu na jeden punkt, to oczywiście musieliśmy tę szansę zaprzepaścić. Graliśmy z Norymbergą, zespołem, z którym gra nam się ciężko. Jednak nic nie zapowiadało tego, że po golach Kovacicia i Aubameyanga nie zdobędziemy trzech punktów w tym meczu. Stało się inaczej - goście zdołali doprowadzić do wyrównania. Zdobywamy jeden punkt, równamy się z Bayernem, który jednak gra z Hoffenheim i robi z nich sieczkę, pokonując ich 5:0.

 

Bayer - FCN 2:2 (Kovacić, Aubameyang)

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Nie miałem zbytnio chęci do pisania, do grania też nie i jakoś to tak wolno szło, w końcu jednak posiedziałem trochę dłużej i dograłem sezon do końca. Opiszę go w skrócie, żeby być na bieżąco, teraz przede mną będą ważne mistrzostwa świata z Kamerunem.

 

 

 

W drugiej rundzie eliminacyjnej Ligi Europy mierzyliśmy się z holenderskim Feyenoordem, wywieźliśmy dość dobrą zaliczkę z Rotterdamu, wygrywając tam 2:1. W rewanżu czekała nas ciężka przeprawa, bo Holendrzy wcale nie chcieli się poddać, w ostatecznym rozrachunku byliśmy jednak lepsi o jedną bramkę - w Leverkusen było 2:2, a więc nie wiele brakowało, a byśmy odpadli. A tak mogliśmy grać w ćwierćfinale, złośliwy los skojarzył nas z niemiecką ekipą Schalke. Na Arena Auf Schalke zremisowaliśmy 2:2 i ten wynik był bardzo częstym rezultatem jaki osiągaliśmy w tamtym okresie, dokładnie w czterech meczach pod rząd. W rewanżu wygrały dla nas stale fragmenty gry - Guardado z karnego, a Kovacić z rzutu wolnego, ten gracz ma kapitalne uderzenie z dystansu, zwłaszcza w czasie sfg. Wygraliśmy 2:1, znowu o krok, znowu ledwie awansując. Jednak był półfinał i z tego należało się cieszyć. Tym razem pierwsze spotkanie graliśmy u siebie, podejmowaliśmy francuskie Lille, w drugiej parze Fenerbahce grało z Realem i o dziwo to Turcy czekali na rywala w finale. Pierwsze spotkanie kompletnie zawaliliśmy, przegraliśmy na własnym obiekcie 2:3, co oczywiście dawało większe szanse Lille w rewanżu, ale na francuskiej ziemi kapitalnie zagrał duet Milik - Kiessling, którzy strzelili po dwie bramki, a cały mecz wygraliśmy 4:1 i mogliśmy fetować pierwszy w historii Bayeru finał LE.

 

W lidze zaczęliśmy od remisu z Dortmundem 2:2, jak już pisałem była to przeklęta passa, bo taki sam wynik notowaliśmy jeszcze z Kolonią. Całe szczęście punkty tracił też Bayern, trzymaliśmy się blisko niego, a dystansowaliśmy trzecią Borussię. Wtedy przyszła kolej na zwycięstwa - z Fortuną 2:1 i Augsburgiem 4:1, w następnej kolejce remis z Eintrachtem powodował zrównanie się punktowe z Bayernem! Graliśmy jeszcze z Gladbach, które po problemach pokonaliśmy 2:1, najważniejsza natomiast była przedostatnia kolejka - Bawarczycy podejmowali Dortmund i tu liczyłem na ich wpadkę, gdyż równa ilość punktów to mistrzostwo dla Bayernu. My gładko pokonaliśmy 2:0 Freiburg, a Borussia ku naszej uciesze bezbramkowo zremisowała z obrońcą tytułu i mieliśmy wszystko we własnych rękach albo nogach. Wystarczyło pokonać walczący o utrzymanie Werder. Co chwila dostawaliśmy raporty o golach Bayernu - wreszcie wygrali 5:1, więc nie mogliśmy się na nich oglądać. Zaczęliśmy dobrze, 24 minuta - Kiessling i 1:0, ale fatalnie zachował się w tym spotkaniu nasz filar defensywy - Matip. Najpierw sprokurował karnego, którego wykorzystali walczący o przetrwanie goście, a potem strzelił bramkę samobójczą! Przegrywaliśmy, mając mistrzostwo na wyciągnięcie ręki! Dopiero 75 minuta i kapitalne uderzenie Gabończyka daje nam remis, w dalszym jednak ciągu jest to drugie miejsce, bo Bayern ma lepszy bilans bramkowy. Nic, nic, nic, kurwa... 93 minuta, jednak z ostatnich sekund, dośrodkowanie, zamieszanie, piłka zmierza na 5 metr skraju pola karnego, a tam jest Wollscheid i goooooooooooooooooooooooooooooooooool!!! BAYER LEVERKUSEN MISTRZEM NIEMIEC!!! Hegemonia 5 mistrzostw Bayernu przełamana, to jest pierwszy tytuł w historii Bayeru Leverkusen.

 

Został jeszcze nam ten finał LE, momentami miałem pomysł, aby odpuścić ten finał, powiedzieć graczom, że nie ważne jaki wynik osiągną, w końcu wykonali tytaniczną pracę i są mistrzami Niemiec. Mimo wszystko jednak chciałem to wygrać, był to mój osobisty trzeci finał LE, do tej pory wygrałem jeden. Zaczęliśmy od mocnego uderzania, bramki Wolfa w 3 minucie, ale potem grali już tylko Turcy, strzelili dwa gole i pewnie wznieśli trofeum. Cóż, nie zawsze wygrywa się wszystko.

 

Liga:

http://i.imgur.com/x2EzfqW.jpg

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Sparingi przed Mistrzostwami:

 

Kamerun - Kolumbia 1:4

Kamerun - Korea Północna 1:0

Kamerun - Niemcy 1:1

Kamerun - Węgry 0:2

Kamerun - Wenezuela 2:0

Kamerun - Chiny 0:2

 

Złote Lwy, 23 zawodników powołanych:

 

Bramkarze:

 

Carlos Kameni - DC United, 34l.

Guy Roland Ndy Assembe - Nancy, 32l.

Joseph Ondoa - Granada, 21l.

 

Obrona:

 

Allan Nyom - Fiorentina, 30l, DR.

Fabien Tchenkoua - Troyes, 25l, DR.

 

Sebastien Bassong - Norwich, 31l, DL.

Cedric Evina - Bristol City, 26l, DL.

 

Nicolas Nkoulou - Chelsea, 28l, DC.

Joel Matip - Leverkusen, 26l, DC.

Yaya Banana - Sochaux, 26l, DC.

Jean Armel Kana - Biyik - Rennais, 28l, DC.

 

Pomoc:

 

Alex Song - PSG, 30l, DMC/MC.

Cabrel Mendy - Strasbourg, 22l, DMC/MC.

Wilfred Kaptoum - Cordoba, 21l, MC.

Patrick Ekeng Ekeng - Leverkusen, 28l, MC.

Axel Ngando - Rennes, 24l, MC/AMC.

Maxim Choupo - Moting - Augsburg, 29l, MC/AMC/F.

 

Atak:

 

Edgar Salli - PSV, 25l, FC.

Jacques Zoua - Lazio, 26l, AM/FC.

Fabrice Olinga - Mainz, 22l, AM/FC.

Jean Marie Dongou - Leverkusen, 23l, FC.

VIncent Aboubakar - West Ham, 26l, FC.

Yannick N'Djeng - Liege, 28l, FC

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Wyniki w grupach (kolejno od A):

 

RPA - Rosja 1:2
Francja - Meksyk 3:1

Japonia - Portugalia 2:0
Szkocja - WKS 1:1

Włochy - Chile 1:0
Australia - Szwajcaria 0:1

Brazylia - Kanada 2:0
Dania - Hiszpania 0:2

Maroko - Kolumbia 1:1
Anglia - Honduras 2:0

Argentyna - Kostaryka 2:0
Niemcy - Serbia 3:2

Gwinea - Irlandia 1:3
Belgia - Arabia Saudyjska 2:0

Korea Płd - Polska 1:3

 

Kamerun - Urugwaj

 

Kameni - Nyom, Nkoulou, Banana, Bassong - Ekeng Ekeng, Song, Kaptoum - Ngando - Dongou, Salli

 

W naszej grupie faworytem do zwycięstwa na pewno był Urugwaj, a drugie miejsce miała walczyć Polska, ale poziom nasz czy Koreańczyków z Południa jest zbliżony. Polacy mają potężną broń w postaci super snajpera - Lewandowskiego. Wracając jednak do pierwszego meczu, na pierwszy ogień musieliśmy mierzyć się z najmocniejszą na papierze ekipą tej grupy. Wysypał nam się przed meczem Matip, który doznał kontuzji, a na zmęczenie narzekał zarówno Nkoulou jak i Song, a więc filary drużyny. Zaczęliśmy jednak od mocnego uderzenia, świetna akcja i już w 3 minucie Salli dał nam prowadzenie. Urugwaj w szoku. Jeszcze 30 minucie ten sam zawodnik holenderskiego PSV odpłacił się za zaufanie jakie otrzymał, kiedy wystawiłem go w pierwszym składzie, podwyższając na 2:0. Pachniało sensacją. W tym momencie doświadczony Kameni popełnia fatalny błąd, zagrywa piłkę pod nogi Suareza, który momentalni przyspiesza i pokonuje naszego bramkarza. Była to 51 minuta, miałem już najgorsze scenariusz w głowie...Tymczasem jedna z kontr, 68 minuta, piłka trafia do ofensywnego pomocnika Ngando - a ten wiele nie myśląc strzela z 25 metrów, bramkarz tylko wzrokiem odprowadza piłkę, która zrywa pajęczynę w okienku, pięknie! Wygrywamy na inaugurację z najmocniejszymi!

 

Kamerun - Urugwaj 3:1 (Salli 2x, Ngando)

 

 

Odnośnik do komentarza

Meksyk - RPA 1:1
Rosja - Francja 0:1

Wyniki w grupach (kolejno od A):

 

Portugalia - Szkocja 1:2
WKS - Japonia 4:0

Szwajcaria - Włochy 1:1
Chile - Australia 0:2

Hiszpania - Brazylia 0:0
Kanada - Dania 0:1

Kolumbia - Anglia 0:3
Honduras - Maroko 0:2

Kostaryka - Niemcy 0:3
Serbia - Argentyna 0:3

Irlandia - Belgia 0:3
Arabia S. - Gwinea 1:1

Polska - Urugwaj 0:0

 

Kamerun - Korea Płd

 

Kameni - Nyom, Nkoulou, Banana, Bassong - Ekeng Ekeng, Song, Kaptoum - Ngando - Dongou, Salli

 

Polacy remisują z Urugwajczykami, a więc pachnie sensacyjnymi rozwiązaniami w naszej grupie. Nam do awansu wystarczy pokonać Koreańczyków. Zmęczeni gracze, ale niestety - musieli gryźć trawę i grać, grać grać. Na pewno warunki w Rosji to nie jest raj dla afrykańskich piłkarze, ale proszę, nie mam gracza z ligi kameruńskiej... Zacznę może od tego, że w tym spotkaniu strzeliliśmy wszystkie bramki my. Co nie oznacza, że wygraliśmy do zera, a spotkanie było łatwe. Zaczęło się podobnie jak w meczu z Urusami, tylko lekko później, bo w 15 minucie na prowadzenie wyprowadził nas niezawodny Salli *wyk akcji 7*, jedna w 30 minucie nastąpiła katastrofalna interwencja Bassonga, który wybijając piłkę w naszym polu karnym skierował ją do bramki, swojak. Na 2:1 trafienie zaliczył jednak Ngando, który również prezentuje wysoką formę na tym turnieju, ale ponownie nie utrzymaliśmy prowadzenia... tym razem samobója wbił sobie Kameni. Oj starzeje się nam bramkarz... Jednak dałem mu jedynkę, gdyż to jego ostatnie mistrzostwa. Dopiero Kaptoum przed 70 minutą strzeleniem trzeciego gola dał nam trzy punkty i awans do najlepszej szesnastki świata. Remis z Polską da nam pierwsze miejsce i prawdopodobnie mecz z Irlandią, w przypadku drugiej lokaty naszym rywalem będą Belgowie.

 

Kamerun - Korea Płd 3:2 (Salli, Ngando, Kaptoum)

Odnośnik do komentarza

Wyniki w grupach (kolejno od A):

Rosja - Meksyk 1:0
RPA - Francja 1:4
Awans: Francja, Rosja

Japonia - Szkocja 1:0
Portugalia - WKS 1:2
Awans: WKS, Japonia

Chile - Szwajcaria 1:0
Włochy - Australia 0:1
Awans: Australia, Włochy

Dania - Brazylia 1:1
Hiszpania - Kanada 3:0
Awans: Hiszpania, Brazylia

Kolumbia - Honduras 2:3
Maroko - Anglia 0:1
Awans: Anglia, Maroko

Niemcy - Argentyna 1:2
Serbia - Kostaryka 1:3
Awans: Argentyna, Niemcy

Gwinea - Belgia 1:4
Irlandia - Arabia 3:2
Awans: Belgia, Irlandia

Urugwaj - Korea Płd 2:1

 

Kamerun - Polska

 

Assembe - Nyom, Kana, Banana, Evina - Tchenkoua, Mendy, Zouoa - Choupo Moting - Salli, Aboubakar

 

Trudno, najwyżej zagramy z Belgami. Urugwaj się już nie liczył, więc o pierwsze miejsce gramy z Polakami. Trzeba przynajmniej zremisować, ale ja wystawiłem zmienników, żeby pierwszy skład wreszcie odpoczął, ale żeby też rezerwowi poczuli klimat mistrzostw. Przecież mamy awans w kieszeni. Siła Polaków to przede wszystkim Lewandowski, ale też skrzydła - Żyro i Błaszczykowski. Pierwszy gra w Legii, drugi w HSV. Liderem środka pola jest gracz Tuluzy - Furman, za jego plecami dwóch defensywnych pomocników - Krychowiak z CSKA Moskwa i Dąbrowski z Jagi, najsłabszy element tej kadry. Chociaż dużą konkurencję robi mu Kiełb, grający na lewej obronie, którego klubem jest... Nieciecza. Pięknym strzałem popisał się Błaszczykowski i było 1:0, wyrównał Salli, którego jednak też zmieniłem po przerwie - niech odpocznie nasz król. Jeszcze przed przerwą swojaka załadował sobie Szczęsny i w szatni byliśmy w dobrych nastrojach. Niestety zepsuł nam je Lewandowski, który po zmianie stron dwukrotnie pokonał naszego golkipera. Przegrywamy 3:2 i zajmujemy drugie miejsce.

 

Kamerun - Polska 2:3 (Salli, sam. )

 

1. Polska 7

2. Kamerun 6

3. Urugwaj 4

4. Korea 1

 

Pary rundy drugiej:

 

Japonia - Francja

Rosja - WKS

Brazylia - Australia

Hiszpania - Włochy

Anglia - Niemcy

Argentyna - Maroko

Kamerun - Belgia

Polska - Irlandia

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...