jmk Napisano 16 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2014 Nigdy w życiu :P Robin: http://oi59.tinypic.com/28ltk6x.jpg --- La Liga [3/38] Sociedad - Villarreal Iliev - Mario, Fazio, Iniguez, Costa - Shelvey, Pina, Trigueros - Dos Santos - Van Persie, Pereira San Sebastian nie jest przyjaznym miejscem, Real jest całkiem niezłym zespołem, a gorący teren Basków zawsze sprawia problemy. Do tego stopnia, że przegrywaliśmy już 1:0 i już czułem w kościach nasz pogrom. Szybko jednak zszedłem na ziemię, a to za sprawą Dos Santosa, który ledwie kilka minut później wyrównał wynik meczu. Niestety nie strzelił ani Van Persie ani Torres, który pojawił się po przerwie. Bramkę na miarę trzech punktów musiał zdobyć... oczywiście Dos Santos. Sociedad - Villarreal 1:2 (Dos Santos 2x) La Liga [4/38] Barcelona - Villarreal Iliev - Mario, Fazio, Paulista, Costa - Shelvey, Pina, Trigueros - Dos Santos - Aquino, Pereira Znowu ta Katalonia. Drugi wyjazd pod rząd i znowu ciężki teren. A to dopiero początek, 3 dni później mecz w LM, a następny weekend - Real Madryt. Z Barceloną szukałem znowu jakiegoś idealnego ustawienia tych napastników, bez skutku, bez bramek. Barcelona - Villarreal 0:0 Liga Mistrzów Faza grupowa [1/6] Villarreal - FC Porto Iliev - Campins, Fazio, Paulista, Costa - Shelvey, Pina, Ekeng Ekeng - Dos Santos - Torres, Pereira Znowu inna para napastników, ale ponownie bez skutku. Inauguracja LM to potyczka z FC Porto, drużyną, z którą myślałem, że będziemy konkurować o drugie miejsce w grupie. Tymczasem bardzo szybko goście wychodzą na prowadzenie, a my jesteśmy bezsilni, dopiero z upływem czasu próbujemy coś zdziałać. Załamuje nas jednak 60 minuta i druga żółta kartka dla Ekenga Ekenga. To był pech, chwilę wcześniej sygnalizowałem zmianę Kameruńczyka, ale nie zdążył zejść prawidłowo, ze zmiennikiem. Porto to wykorzystało i nas dobiło. Villarreal - FC Porto 0:2 La Liga [5/38] Villarreal - Real Madryt Iliev - Mario, Fazio, Paulista, Costa - Ekeng Ekeng, Parra, Trigueros - Dos Santos - Torres, Dentinho Kameruńczyk, który zawalił nam ostatni mecz miał szansę rewanżu w tym spotkaniu. Sprawdzał się dobrze, biegał za trzech i świetnie blokował ataki Isco czy schodzących do środka Bale i Ronaldo. Ciągle mamy problem z ofensywą, bo w obronie poszło nam tak, jak powinno - na zero, ale to nie jest nasza filozofia, wolę stracić trzy, żeby strzelić cztery. W 82 minucie myślałem, że jest po wszystkim, ale rzut karny strzelany przez Ronaldo obronił Iliev, brawo! Villarreal - Real Madryt 0:0 La Liga [6/38] Villarreal - Betis Iliev - Campins, Fazio, Paulista, Costa - Shelvey, Pina, Trigueros - Dos Santos - Torres, Dentinho A co mnie tam, drugi raz ten sam atak. Robin Van Persie ciągle ma jakiś uraz i jak teraz po dojściu do siebie nie zacznie strzelać to chyba się pożegnamy. Tymczasem obudził się Torres, okazało się, że bez gola był 11 godzin, a tu proszę - aż dwa na przełamanie! Dzięki niemu wygrywamy spotkanie, a jedna z bramek to salony świata - strzał niemal z zerowego kąta ze znacznej odległości. Villarreal - Betis 2:0 (Torres 2x) Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 17 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2014 La Liga [7/38] Villarreal - Elche Iliev - Campins, Fazio, Paulista, Costa - Shelvey, Pina, Trigueros - Dos Santos - Torres, Dentinho Elche to rywal, który musieliśmy pokonać, jeśli chcemy w ogóle myśleć o mistrzostwie, tfu tfu - Lidze Mistrzów ;) Nie oszukujmy się, Barcelonę zdetronizować będzie ciężko, nie ten budżet, nie te możliwości. Chociażby to, że na nasze mecze chodzi 15 tysięcy widzów. Tyle, to nawet w polskiej ekstraklasie jest... Tymczasem z Elche wreszcie trafił Dentinho, nie ukrywam, że liczę iż ten gracz przy Torresie czy Van Persim nabierze doświadczenie i będzie w przyszłości świetnym napastnikiem. Jego gol rozdzielił oba zespoły, cokolwiek by to miało znaczyć. Villarreal - Elche 1:0 (Dentinho) Liga Mistrzów Faza grupowa [2/6] Maccabi TW - Villarreal Iliev - Paulista, Fazio, Insua, Costa - Shelvey, Parra, Wiliams - Dos Santos - Torres, Dentinho Dręczą nas kontuzje, w tej chwili mamy już niedostępnych pięciu graczy - wprawdzie na ławce pojawił się już Van Persie, ale w trakcie meczu kontuzji doznał drugi boczny obrońca - Costa, dołączając do kontuzjowanego Mario. Jak widać graliśmy trójką środkowych obrońców, bo ani Mario, ani Campins nie mogli wystąpić na prawej obronie. Dodatkowo teraz mamy jeszcze kontuzję lewego Costy i czwartego środkowego - Insua. Gospodarze z Izraela nasz zaskoczyli, bardzo szybko strzelili bramkę, musieliśmy odrabiać. Wiedzieliśmy, że strata punktów w tym meczu to praktycznie brak szans na awans z tej grupy. Udało się dopiero w drugiej połowie wyrównać za sprawą Dos Santosa, a kropkę nad "i" postawił Dentinho. Maccabi - Villarreal 1:2 (Dos Santos, Dentinho) La Liga [8/38] Villarreal - Valladolid Iliev - Mario, Fazio, Paulista, Insua - Shelvey, Pina, Williams - Dos Santos - Torres, Dentinho Wrócił Insua to wypadł Adrian. Zatem prawy obrońca Mario (wrócił!) musiał grać na lewej obronie, a środkowy Paulista na prawej... To nic, bo bardzo szybko łapiący wiatr w żagle Dentinho strzelił na 1:0. Rywale nie byli w stanie odpowiadać groźnymi akcjami, toteż dalej atakowaliśmy co zaowocowało drugą, tym razem samobójczą bramką. Na 3:0 pod koniec spotkania podwyższył i ustalił wynik meczu Fazio. Wreszcie jakieś przekonywujące zwycięstwo. Villarreal - Valladolid 3:0(Dentinho, sam., Fazio) == Wieści z Kamerunu: Eliminacje do Pucharu Narodów Afryki rozpoczynamy spotkaniem z Lesotho, a więc znanym nam już rywalem. W ramach el. MŚ było 3:0 dla nas, tym razem poszło jeszcze lepiej, bo strzeliliśmy o jednego gola więcej, nie tracąc żadnego. W drugim spotkaniu mierzyliśmy się z Sudanem, który postawił trudne warunki, w efekcie straciliśmy też pierwszą bramkę za mojej kadencji w oficjalnym meczu. Całe szczęście zdobyliśmy dwie i mogliśmy dopisać sobie trzy punkty. Niestety, ale na kolejne powołania miałem dramat... na bramce. Aż trzech GK było kontuzjowanych! Powołany awaryjnie po pierwszym spotkaniu również doznał urazu... uroki Afryki. Niemniej pokonaliśmy Tanzanię spokojnie 2:0, a w rewanżu z Lesotho, gdzie dałem pograć zmiennikom również niezły rezultat - 3:0. Do końca eliminacji 2 mecze. 1. Kamerun 12 2. Sudan 9 3. Tanzania 3 4. Lesotho 0 Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 20 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 La Liga [9/38] Getafe - Villarreal Iliev - Mario, Fazio, Paulista, Insua - Shelvey, Pina, Williams - Dos Santos - Torres, Dentinho Trudny teren i trudny początek, zaraz po rozpoczęciu meczu tracimy bramkę i musimy odrabiać. Całe szczęście takie mecze jak ten dzisiejszy pokazują, że jednak moje transfery nie idą na marne. Bohaterami zostali nowi piłkarze, najpierw dwukrotnie trafiał Williams, a dzieła zniszczenia dokonał Fernando Torres, ale nie byłbym tak szczęśliwy - jedynie po rzucie karnym. Getafe - Villarreal 1:3 (Williams 2x, Torres) Liga Mistrzów Faza grupowa [3/6] Juventus - Villarreal Iliev - Paulista, Fazio, Insua, Mario - Shelvey, Pina, Wiliams - Dos Santos - Torres, Dentinho Dla takich spotkań gra się w tego FM-a jest się trenerem. Wprawdzie moja wiedza o Juventusie była spora, interesowałem się tym klubem, to jednak ostatnio przeszli spore zmiany, nowi zawodnicy, nowe nadzieje, nowa moc, spokojne liderowanie w lidze włoskiej. U nas - ciężko z kontuzjami, trudne zmagania ligowe, druzgocąca porażka z Porto, ledwo wyszarpane zwycięstwo z Maccabi, a tu... Wynik meczu otworzył w 17 minucie Dos Santos. Ledwie 6 minut później Torres ponownie wykorzystał rzut karny, odnotuję tylko, że Juventus dalej grał w "11". Po co ta informacja? Bo to co się stało dalej to coś niesamowitego. 25 minuta i 3:0 po trafieniu Dentinho. Po zmianie stron swoje trzy grosze dorzucają jeszcze Fazio i wchodzący z ławki Juanmi. DE-MO-LKA!!! Turyn w żałobie. Juventus - Villarreal 0:5 (Dos Santos, Torres, Dentinho, Fazio, Juanmi) La Liga [10/38] Granada - Villarreal Iliev - Mario, Fazio, Paulista, Insua - Shelvey, Pina, Trigueros - Dos Santos - Torres, Pereira Wielkie zwycięstwo nad Juventusem okupiliśmy dwiema dodatkowymi kontuzjami, odpadł nam Dentinho i Williams, łapiący formę. Ciężko grało się z Granadą, która stawiała twarde warunki, obawiałem się dodatkowych urazów. W końcu jednak coś pękło i drogę do siatki znalazł Pereira, uf. Granada - Villarreal 0:1 (Pereira) La Liga [11/38] Villarreal - Zaragoza Iliev - Mario, Paulista, Insua, Costa - Shelvey, Pina, Trigueros - Dos Santos - Torres, Juanmi Do składu wraca Juanmi i jest to powrót króla, bo już po niedługim czasie od pierwszego gwizdka wyprowadza nas na korzystny rezultat. Tego dnia do składu wrócił też wreszcie nominalny lewy obrońca - Costa, również w wielkim stylu, ten zawodnik ustala wynik spotkania. W końcu zagraliśmy DL DC DC DR, a nie DC DC DC DR na DL ;). Villarreal - Zaragoza 2:0 (Juanmi, Costa) La Liga [12/38] Atletico - Villarreal Iliev - Mario, Paulista, Fazio, Costa - Shelvey, Pina, Ekeng Ekeng - Trigueros - Van Persie, Pereira Przed spotkaniem smutna wiadomość, Dos Santos skręcił kostkę i będzie trochę odpoczywał od gry. Wraca Van Persie, ale nic nie pokazał specjalnego, każda passa kiedyś się kończy, nasza dobiegła końca właśnie na tym spotkaniu, Atletico grało twardo i konsekwentnie i w końcu dopięło swego. Atletico - Villarreal 1:0 Liga Mistrzów Faza grupowa [4/6] Villarreal - Juventus Iliev - Costa, Fazio, Insua, Mario - Shelvey, Iniguez, Ekeng Ekeng - Trigueros - Juanmi, Pereira Obawiałem się tego rewanżu jak diabli. Podrażniona duma Starej Damy mogła być niezwykle groźna, ale okazało się... znowu niesamowicie. O tych naszych potyczkach z Juventusem można napisać dobrą książkę, zwroty akcji gwarantowane. Zaczęło się od tego, że w 23 minucie mamy rzut karny, bramkę strzela Juanmi i zabawa się zaczęła. 29 minuta - Iniguez brutalnie fauluje i musi opuścić przedwcześnie boisko, zmiana stron 49 minuta i Costa otrzymuje drugą żółtą kartkę - gramy w dziewiątkę! Bohatersko odpieramy szturmujących Włochów, Iliev dwoi i troi się w bramce, ale... udaje się przetrwać. Sędzia gwiżdże po raz ostatni, koniec, koniec! Na pewno będziemy grali w LE. 1. Villarreal 9 2. Porto 7 3. Juventus 6 4, Maccabi 1 Na liście kontuzjowanych już "tylko" pięciu graczy - Dos Santos, Torres, Campins, Paulista i Williams. Odnośnik do komentarza
Draken Napisano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 Odnoszę takie wrażenie, że czasami łatwiej jest wygrać LM, niż własną ligę. Send from my Nexus 5 using Tapatalk Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 Super mecze z Juve, propsy . Odnośnik do komentarza
Draken Napisano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 Co do meczów z Juve to grałeś z czterema pomocnikami w linii? Send from my Nexus 5 using Tapatalk Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 przeciez z przedstawienia skladu wynika ze gra 4-3-1-2 :roll: Odnośnik do komentarza
Draken Napisano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 No tak. Send from my Nexus 5 using Tapatalk Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 20 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 Hiszpańską jest ciężko zdobyć, bo Barcelona :P Dzięki wszystkim. Jestem wierny ustawieniu: http://oi60.tinypic.com/27wvl12.jpg Ekipa widmo ;) --- La Liga [13/38] Villarreal - Rayo Iliev - Mario, Insua, Fazio, Costa - Shelvey, Iniguez, Ekeng Ekeng - Trigueros - Van Persie, Dentinho Szybko zaczęliśmy, samobójcze trafienie i Rayo musiało odrabiać straty, ledwo się podnieśli, a tu drugie uderzenie i za sprawą pięknego strzału Triguerosa prowadzimy 2:0. Wydawałoby się, że już nic nam nie grozi, tymczasem do szatni dostaliśmy bramkę, a chwilę po zmianie stron - padło wyrównanie. Atakowaliśmy często i mocno, ale Rayo trzymało się dzielnie, dopiero lewy obrońca Costa dał nam upragnione prowadzenie, chwilę później Ekeng Ekeng ostro fauluje i musi opuścić boisko. Szybkie trzy zmiany, przejście formacji, wprowadzam defensywnego pomocnika, trzech środkowych pomocników i do ataku wpuszczam jedynie Aquino, świeżego gracza. Opłaciło się, świetne kontry w wykonaniu tego Meksykanina spowodowały, że nasza defensywa mogła odetchnąć. Już w doliczonym czasie gry Aquino wysuwa piłkę do kolejnego zmiennika, uderzenie ii... Pina ustala wynik meczu! Cha-rak-ter! Villarreal - Rayo 4:2 (sam., Trigueros, Costa, Pina) Kamerun news: Łatwe 3:0 z Sudanem i zapewnienie sobie awansu do PNA, otrzymałem dość dziwnego newsa: http://oi57.tinypic.com/2rcs50y.jpg Na pożegnanie eliminacji pokonaliśmy Tanzanię 5:2. Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 ciekawa taktyka - musze kiedys sprobowac Odnośnik do komentarza
Draken Napisano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 Nie myślałeś o taktyce 4-1DP-4-1, jak tak grałem z Realem i Barceloną to wygrywałem z nimi? Send from my Nexus 5 using Tapatalk Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 20 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 Feno, taksa specjalna robiona pod Messiego w Barcelonie, tu mam Dos Santosa, więc też dobrze idzie ;) Draken, ale my nie przegrywamy z nimi :P Po prostu mamy słabszych piłkarzy, brak szerokiej o podobnych umiejętnościach kadry, mało kasy na transfery (zadłużony klub), Barca sypnie 50-100mln euro na transfery, a my 10 Chciałbym tylko przypomnieć, że obejmowałem zespół, który bronił się przed spadkiem. Dopiero w tym sezonie leci kasa z LM do klubowej kasy. Wicemistrzostwo z zeszłego sezonu to było wielkie osiągnięcie, wygraliśmy też po drodze LE, potem byliśmy finalistą tego pucharu Odnośnik do komentarza
Draken Napisano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 Uważaj w LM na Manchestery i Bayern, u mnie Villarreal wygrał LE, co mnie mocno zdziwiło bo się rozbijał po dole tabeli. Send from my Nexus 5 using Tapatalk Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 21 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2014 La Liga [14/38] Espanyol - Villarreal Iliev - Mario, Insua, Fazio, Costa - Trigueros, Pina, Ekeng Ekeng - Juanmi - Van Persie, Dentinho Kolejny ciężki mecz, o którym w sumie mało co można powiedzieć. Jedno trafienie, tego, który w końcu zrobił to po co został wypożyczony, a więc Van Persie. Oprócz tego nic ciekawego się działo, ale trzy punkty są ważne. Espanyol - Villarreal 0:1 (Van Persie) Liga Mistrzów Faza grupowa [5/6] FC Porto - Villarreal Iliev - Mario, Fazio, Insua, Adrian - Shelvey, Pina, Trigueros - Juanmi - Van Persie, Dentinho W sumie decydujący mecz o awansie, ale... remis byłby dla nas świetny, bo przecież zostaje nam tylko mecz z najsłabszym Maccabi. Szokujący był początek, raz, dwa i bardzo szybko Porto wyszło na dwubramkowe prowadzenie - pomyślałem, że zdecydowanie nam ten zespół nie leży. Promyk nadziei zaraz po zmianie stron dał Juanmi, wiedziałem już zatem, że rozmowy motywacyjne coś podziałały. W 65 minucie mamy rzut karny i doprowadzamy do wyrównania. Porto w szoku, a my atakujemy dalej. Zostajemy nagrodzeni za upór i charakter w doliczonym czasie gry. Cóż za come back! Awans jest nasz! Porto - Villarreal 2:3 (Juanmi, Trigueros, Insua) La Liga [15/38] Villarreal - Almeria Iliev - Mario, Insua, Paulista, Costa - Trigueros, Pina, Williams - Dos Santos - Van Persie, Torres Emocje jeszcze nie opadły... ale na euforii nie da się zajechać w zmaganiach ligowych. Super trio - Dos Santos, Van Persie i Torres, a tu lipa. Bez bramek. Villarreal - Almeria 0:0 La Liga [16/38] Sevilla - Villarreal Iliev - Mario, Insua, Paulista, Costa - Shelvey, Pina, Williams - Dos Santos - Juanmi, Pereira Coś tam w tej lidze idzie jak krew z nosa... znowu gramy słabo, znowu ledwo ledwo, tym razem wciskamy jedną bramkę i wywozimy z ciężkiego terenu trzy punkty. 4 punkty do Realu, 2 do Barcelony i trzy przewagi nad właśnie Sevilla - brzmi dobrze! Sevilla - Villarreal 0:1 (Pereira) Faza grupowa [6/6] Villarreal - Maccabi TW Riesgo - Mario, Nestor, Fazio, Adrian - Ekeng Ekeng, Parra, Shelvey - Juanmi - Torres, Van Persie Już dałem zagrać tym co grywają najmniej. Mieszanka rutyny i młodości z jednego strony chociażby Riesgo, Torres czy Van Persie, a z drugiej 18-latkowie Nestor czy Parra. Na Izrael nie starczyło, ale 1:1 dało nam tak czy siak pierwsze miejsce w grupie. Nie spodziewałem się tego... Villarreal - Maccabi 1:1 (Van Persie) 13 grudnia... AC Milan zaprasza na rozmowę kwalifikacyjną. Podobny dylemat miałem jak zwolniło się miejsce w Legii, ale tam to raczej z sentymentu, tu biorą już poważnie pod uwagę przeprowadzkę. Po 16 kolejkach Milan jest aż na 12 miejscu. rok temu - 5 miejsce, wcześniej - 7... I co tu począć? Odnośnik do komentarza
Draken Napisano 21 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2014 Zależy co Ci dają i co chcą ugrać w tym sezonie, jak coś wykonanego i sensowna ilość kasy to bierz. Send from my Nexus 5 using Tapatalk Odnośnik do komentarza
Marlen Napisano 21 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2014 A mógłbyś zapodać skład Milanu? Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 21 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2014 Chcieli europejskich pucharów, dawali wprawdzie 19 mln euro na płace, ale na transfery ledwie milion ;) Nie ma tematu. Skład Milanu: http://oi58.tinypic.com/k1t8yf.jpg Tymczasem musiałem wybrać kadrę 25-osobową na zbliżający się Puchar Narodów Afryki, wybrałem 23: Gdzie atuty, gdzie słabości? Na pewno bramkarze nie są jacyś wybitni, prezentują raczej mocno średni poziom, są już także wiekowi, chociaż to bramkarze. Lewa i prawa obrona również nie zachwyca, owszem jest w porządku, ale wyboru też nie mam za dużego wśród Kameruńczyków. Silnie obsadzona jest pozycja środkowych obrońców - para Nkoulou i Matip czyli PSG i Chelsea robi wrażenie. W środku świetny Alex Song oraz mający przebłyski gracze, mam w czym wybierać - lubię takie zróżnicowanie w środku pola. Atak nieco młodszy niż reszta drużyny, ale też na odpowiednim poziomie, wielkich gwiazd nie ma, ale nie mogę narzekać. W grupie zagramy z Egiptem, Togo i Angolą. Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 21 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2014 Najsłabiej to Kamerun chyba wygląda właśnie w pomocy, bo tam tylko Song świetny, a pozostali środkowi/skrzydłowi raczej przeciętni bardzo. Obrona za to wygląda świetnie Nyom-Matip-Nkoulu-Bong to może być najlepsza defensywa PNA :-k. Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 23 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2014 W zimowym okienku postanowiliśmy odesłać do domu Robina Van Persiego, liczyłem, że da nową jakość, że każde jego wejście to będzie bramka, tymczasem dwa gole na pół roku pobytu w klubie - nie, bez sensu. Skład, a właściwie rezerwy wzmocniłem młodymi piłkarzami, którzy mieli wysokie rekomendacje od moich scoutów, licząc, że coś z nich wyrośnie. Mogłem pójść w stronę - kupujemy jedną gwiazdę wzmacniającą skład na okienko albo inwestujemy w przyszłość. Wybrałem drugą opcję. O co walczymy w tym sezonie? O mistrzostwo Hiszpanii, o jak najdalsze dojście w LM, kiedy odpadniemy - nie będzie to jednak wielką porażką. Pierwszą wiosenną rundę przejść musimy, bo mieliśmy szczęście w losowaniu, trafiliśmy na ukraiński Szachtar. Copa Del Rey traktuję trochę po macoszemu, wystawiam głównie rezerwy i zmienników. Dlatego w dwumeczu z La Roda dopiero w dogrywce uzyskaliśmy awans. W następnej rundzie gładko pokonaliśmy Levante. W 1/4 trafia na... oczywiście Barcelonę. I weź tu wystaw rezerwy ;) Wyszedł "prawie" pierwszy skład i... proszę, na Camp Nou Villarreal zwycięża 2:0. Czekamy na rewanż. W lidze przegraliśmy z Celtą Vigo, zremisowaliśmy z Malagą i pokonaliśmy Osasunę. Czemu w takim skrócie? Ano, bo zaczęły się rozgrywki PNA. A więc teraz zmieniamy front i newsy z Hiszpanii będą telegraficzne do zakończenia turnieju. Niestety kontuzje nękały Kamerun i musiałem wymienić aż trzech graczy. No to czekamy na ten Egipt z niecierpliwością. Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 23 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2014 Ciężkie spotkanie z Valencią i tylko wywalczony remis. W rewanżowym spotkaniu Pucharu Króla, naszym zbawcą okazał się Torres, który dwukrotnie pokonał bramkarza Barcelony i ich trzy bramki nic nie dały, awansowaliśmy do półfinału. Tam jeszcze gorzej - Real Madryt, który w tym roku jest jeszcze mocniejszy niż Barcelona i lideruje w lidze. Szybko strzeliliśmy im bramkę i morowaliśmy do końca - udało się wywieźć jednobramkową zaliczkę przed rewanżem. W ligowych potyczkach wreszcie przyszedł czas na zwycięstwa, najpierw po zaciętej walce 3:2 z Bilbao, a potem wymęczone 1:0 z Sociedadem. Po 22 kolejkach zajmujemy czwarte miejsce. Pierwszy jest Real, który ma 53 punkty, druga (!) Sevilla 46, trzecia Barcelona tyleż samo, a my jako czwarci - jedno oczko mniej. Osiem punktów to jeszcze nie tak duża strata, 22 kolejki za nami. Puchar Narodów Afryki Faza grupowa [1/3] Kamerun - Egipt Assembe - Nyom, Matip, Nkoulou, Bong - Ekeng Ekeng, Song, N'Guemo - Ngando - Zoua, Aboubakar Tak wydawało mi się na początku, że Egipt będzie najtrudniejszym rywalem, tymczasem popatrzyłem na skład... i zdałem sobie sprawę, że to "lepsze" pokolenie Egipcjan już odeszło, a obecnie stali się średniakami, na tle Afryki. Bohaterem spotkania okazała się ofensywny pomocnik Ngando, który zaliczył, uwaga - cztery gol! Tak tak, Egipt na kolanach. Grało się szybko, łatwo i przyjemnie. W drugim meczu Angola pokonała Togo. Kamerun - Egipt 4:1 (Ngando 4x) -- Faza grupowa [2/3] Kamerun - Togo Assembe - Nyom, Matip, Nkoulou, Ghomsy - Ekeng Ekeng, Song, N'Guemo - Ngando - Zoua, Aboubakar Togo z nożem na gardle po porażce w pierwszej kolejce musieli dzisiaj wygrać. Zwłaszcza, że Angola wygrała swoje drugie spotkanie odsyłając do domu już Egipt. U nas genialnie zagrał prawy obrońca - Nyom, który fenomenalnie włączał się w akcje ofensywne, zaliczając dwie bramki, co jest na pewno ewenementem jeśli chodzi o skuteczność bocznych obrońców. Togo jednak postawiło trudne warunki i przez długi czas utrzymywał się wynik 2:2, nasza defensywna nie okazała się żelazna, niestety. Bramkę na miarę awansu z grupy zdobył jednak Zoua i z Angolą zagramy już tylko o pierwsze miejsce w grupie. Kamerun - Togo 3:2 (Nyom 2x, Zoua) --- Faza grupowa [3/3] Kamerun - Angola Assembe - Nyom, Matip, Nkoulou, Bong - Kaptoum, Song, N'Guemo - Ngando - Zoua, Aboubakar Jadąc do Afryki miałem w zamyśle awans po dwóch kolejkach, ale liczyłem, że nie będę musiał na Angolę wypuszczać pierwszego składu. Tymczasem ważyła się sprawa pierwszego miejsca, którego nie mogłem oddać, bo to oznaczałoby grę w ćwierćfinale z Wybrzeżem Kości Słoniowej, a więc naszym głównym rywalem w drodze po tytuł. Bramkę, która dała nam zwycięstwo zdobył Matip. Pozwoliło to nam na granie w 1/4 z Gwineą. W drugiej parze oczywiście Angola gra z WKS-em, oprócz nich jeszcze Algieria z Zambią i Gabon z RPA. Z WKS-em spotkamy się najwcześniej w finale. Kamerun - Angola 1:0 (Matip) Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi