Skocz do zawartości

Peżet Słowianin


peżet

Rekomendowane odpowiedzi

Nie opuszczę Lechii dopóki nie wygram nią Ligi Mistrzów, co najmniej dwa razy :P chyba że za x sezonów naprawdę gra tym klubem mnie znuży, ale nie zapowiada się na to ;)

 

Po dłuższej przerwie wracaliśmy do ligi, w naszym pierwszym meczu rundy rewanżowej (znów mamy mecz zaległy). W Łodzi podejmował nas walczący o utrzymanie Widzew.

 

Pierwsze 10 minut należało do gospodarzy, ale dwukrotnie zmuszony do interwencji Niksić nie zawiódł. Naszczęście szybko się opamiętaliśmy, i tym razem Mjedżidow musiał udowadniać swoją wartość. Azer obronił groźne strzały Mrożka i Zozulji ale w 17. minucie nie mógł już nic zeobić przy świetnym strzale zza pola karnego Cielucha. W 33. minucie w pole karne z piłką wpadł Zozulja, niestety zanim oddał strzał został nieprawidłowo powstrzymany przez Sołdeckiego. Pomocnik gospodarzy dostał czerwoną kartkę a jego poświęcenie celnym strzałem z karnego zniweczył Mrożek. W 45. minucie wynik meczu po zgraniu piłki przez Zozulję ustalił Radulović. Druga połowa była.

 

Orange Ekstraklasa, 15.03.2014

(16/30)Widzew [15] – Lechia [1] 0-3 (Sołdecki cz/k 33’ / Cieluch 17’, Mrożek kar 34’, Radulović 45’)

MoM : Dariusz Białek (Lechia) – 9.

 

Niksić – Kubik (64’ Mlinarić), D. Białek, Kocian, Duljaj – Żak (64’ Kępa), Skrobacz – Radulović – Cieluch (64’ Radulj), Mrożek – Zozulja

 

Trzy dni po pewnej wyjazdowej wygranej graliśmy swój zaległy pojedynek z Odrą. Skład bez zmian.

 

Mecz bardzo typowy, posiadamy absolutną przewagę, cały czas atakujemy i stwarzamy groźne okazji a goście nie są w stanie oddać nawet niecelnego strzału na naszą bramkę. Niestety bramka Aleksandra Tomali była jak zaczarowana, albo piłkę zatrzymywał sam bramkarz albo niewidziala siła kierowała ją obok słupka. Czar pękł w 67. minucie, Radulović świetnie zagrał z rzutu wolnego do Skrobacza a tan potężnym strzałem o mało nie rozerwał siatki. Nie był to jedyny gol spotkania, w 90. minucie Łysenko świetnie z prawej strony dorzucił na pole karne gdzie z najbliższej odległości wynik ustalił inny rezerwowy Radulj.

 

Orange Ekstraklasa, 18.03.2014

(17/30)Lechia [1] – Odra [6] 2-0 (Skrobacz 67’, Radulj 90’)

MoM : Dariusz Białek (Lechia) – 8.

 

Niksić – Kubik, D. Białek, Kocian, Duljaj – Żak, Skrobacz – Radulović – Cieluch, Mrożek (68’ Radulj) – Zozulja (68’ Łysenko)

 

27. piłkarzy naszego klubu otrzymało powołania na mecze towarzyskie swoich reprezentacji, w drużynach seniorów zagrają stali reprezentanci swoich krajów Cieluch, Mrożek, Radulolvić i Duljaj a także dwaj debiutanci : Dariusz Białek i Igor Niksić.

Odnośnik do komentarza

W meczu 18. kolejki znów braliśmy udział w hicie weekendu, w meczu na szczycie. Znów podejmowaliśmy wicelidera, tym razem w tej roli do Gdańska przyjechała Wisła Kraków. Do składu po kontuzji powrócił Gudewicz.

 

W pierwszej połowie graliśmy bardzo słabo, goście mieli przewagę, byli zdecydowanie lepsi. Nic z tego nie wynikło. W drugiej połowie sytuacja się odwróciła, ale także bez goli. Bezbramkowy remis trochę zawiódł kibiców, szczerze mówiąc mnie też. Piłkarzem meczu bramkarz Wisły, który w drugiej połowie w sobie tylko znany sposób obronił strzały Radulja i Łysenki.

 

Orange Ekstraklasa, 22.03.2014

(18/30)Lechia [1] – Wisła [2] 0-0

MoM : Marijan Tomasić (Wisła) – 8.

 

Niksić – Gudewicz (69’ Mlinarić), D. Białek, Kocian, Duljaj – Żak, Skrobacz – Radulović – Cieluch, Mrożek (69’ Radulj) – Zozulja (69’ Łysenko)

 

W następnej kolejce czekał nas ciężki wyjazd do Białegostoku, w meczu z Jagiellonią nie mogłem skorzystać z Gudewicza, który znów nabawił się kontuzji.

 

Od początku mecz wyglądał jak typowe spotkanie walki, kibice oczekujący finezji i polotu byli srodze zawiedzeni. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo, mimo ogólnej przewagi gospodarzy my częściej stwarzaliśmy zagrożenie bramki przeciwnika. Swoją klasę potwierdzili obaj bramkarza, i Czapliński i Niksić. Gorszy okazał się jednak ten pierwszy, w 51. minucie nie był w stanie obronić dobitki Zozulji.

 

Orange Ekstraklasa, 29.03.2014

(19/30)Jagiellonia [9] – Lechia [1] 0-1 (Zozulja 51’)

MoM : Roman Zozulja (Lechia) – 8.

 

Niksić – Duljaj, D. Białek, Kocian, Mlinarić – Żak, Skrobacz – Radulović (69’ Jaskiewicz) – Cieluch, Mrożek (69’ Radulj) – Zozulja (69’ Łysenko)

 

Rozdano ligowe nagrody za marzec, najlepszem menedżerem wybrano oczywiście mnie! Piłkarzem miesiąca uznano Waldka Cichonia z Legii, mojego faworyta Darka Białka zabrakło w trójce. W zeszłym miesiącu zarobiliśmy 4M€.

Odnośnik do komentarza

Kwiecień rozpoczynaliśmy rewanżowym meczem półfinału PP, u siebie pokonaliśmy Wisłę 3-2 (Radulović, Zozulja x2). W finale naszym przeciwnikiem będzie Lech. Dzień później za 12k obrońca rezerw Sobański został sprzedany do BATE. Trzy dni po pokonaniu Wisły wracaliśmy do ligi, w Szczecinie gramy derbowe spotkanie z Pogonią.

 

Pierwsza połowa tego meczu strasznie nudna, przez całe trzy kwadranse obejrzeliśmy dwie ciekawe sytuacje. W 2. minucie Zozulja nie trafił do pustej bramki a w 32. minucie ten sam piłkarz nie zdołał pokonać Wierzchowskiego. Druga połowa zaczęła się groźnym atakiem gospodarzy, jeszcze w 46. minucie Niksić obronił strzał Nowackiego. W dalszej fazie meczu to my byliśmy lepszym zespołem, najpierw niecelnie z dobrych sytuacji strzelali Cieluch i Mrożek. W 68. minucie Wierzchowski obronił strzał z najbliższej odległości Łysenki, kilka minut póxniej były gracz Werderu popisał się świetną interwencją po strzale Duljaja. Tylko remis. To był siódmy ligowyn mecz bez straty gola i ósmy mecz bez porażki biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.

 

Orange Ekstraklasa, 5.04.2014

(20/30)Pogoń [6] – Lechia [1] 0-0

MoM : Arkadiusz Bęben (Pogoń) – 8.

 

Niksić – Kubik, D. Białek, Kocian, Duljaj – Żak, Skrobacz – Radulović – Cieluch, Mrożek – Zozulja (65’ Łysenko)

 

Cztery dni później graliśmy pierwszy mecz finałowy Pucharu Polski, w Poznaniu z Lechem. Na mecz wystawiłem najsilniejszy obecnie skład.

 

W pierwszej połowie delikatną przewagę osiągnęli gospodarze, na zdobycie gola przeniosło się to w 18. minucie. Świetne podanie Madeja wykorzystał Król. Dziewięć minut później był remis, błąd Baranowskiego wykorzystał Radulović. Wynik remisowy utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie nadal lepsze wrażenie sprawiał Lech, ale gole nie padały. Niestety w 89. minucie gospodarzom udało się strzelić zwycięskiego gola, po rzucie rożnym Niksicia zaskoczył Stachura.

 

Puchar Polski, 9.04.2014

(1/2)Lech [OE] – Lechia [OE] 2-1 (Król 18’, Stachura 89’ / Radulović 27’)

MoM : Łukasz Stachura (Lechia) – 8.

 

Niksić – Kubik, D. Białek, Kocian, Duljaj – Żak, Skrobacz – Radulović – Cieluch (63’ Radulj), Mrożek – Zozulja (63’ Łysenko)

Odnośnik do komentarza

Trzy dni po meczu z Lechem wreszcie wracaliśmy na wsłane boisko, w meczu zaczynającym ostatnią tercję sezonu podejmowaliśmy GKS Bełchatów. Kubika zastępuje Mlinarić.

 

Pierwsza połowa była bardzo słabym widowskiem, mecz toczył się w ślimaczym tempie a sytuacji nie było. W 37. minucie jednak udało nam się strzelić gola, Zozulja z Raduloviciem we dwóch rozmontowali defensywę gości, piłkę do bramki wepchnął ten pierwszy. W drugiej połowie poziom meczu wyraźnie poszedł w górę, stwarzaliśmy wiele sytuacji ale w mistrzowski sposób je marnowaliśmy, W 79. minucie udało nam się strzelić drugiego gola, po rzucie rożnym swoją drugą bramkę strzelił Zozulja.

 

Orange Ekstraklasa, 12.04.2014

(21/30)Lechia [1] – Bełchatów [13] 2-0 (Zozulja 37’ 79’)

MoM : Roman Zozulja (Lechia) – 9.

 

Niksić – Duljaj, D. Białek, Kocian, Mlinarić – Żak, Skrobacz – Radulović (69’ Jaskiewicz) – Cieluch, Mrożek (69’ Radulj) – Zozulja

 

Cztery dni później graliśmy z kolejnym walczącym o utrzymanie zespołem, w Zabrzu podejmował nas Górnik.

 

Mecz się dla nas fatalnie zaczął, w drugiej minucie próbujący powstrzymać Zivanovicia Białek pokonał własnego bramkarza! Długo się zbieraliśmy po tym ciosie, ale z czasem osiągnęliśmy przewagę. W 23. minucie Żak z rzutu wolnego trafił w słupek. Remis udało nam się osiagnąć w 38. minucie, sytuacji sam na sam nie zmarnował Cieluch. W drugiej połowie przeważaliśmy, stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale fatalna skuteczność i postawa Pawła Linki zrobiły swoje...

 

Orange Ekstraklasa, 16.04.2014

(22/30)Górnik [11] – Lechia [1] 1-1 (Białek sam 2’ / Cieluch 38’)

MoM : Paweł Linka (Górnik) – 8.

 

Niksić – Duljaj, D. Białek, Kocian, Mlinarić – Żak, Skrobacz – Radulović (66’ Jaskiewicz) – Cieluch, Mrożek (66’ Radulj) – Zozulja

Odnośnik do komentarza

Po kolejnej krótkiej prerwie znów czekał na ciężki wyjazdowy pojedynek, w Kielcach z Koroną. Skład bez zmian.

 

W 17. minucie wyszliśmy na prowadzenie, prawie z lini końcowej dośrodkował Cieluch a gola z paru metrów strzelił Mrożek. Trzy minuty później udało nam się podwyższyć, Zozulja podał do Cielucha, ten znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy i pewnym strzałem ustalił wynik meczu do przerwy. W drugiej połowie graliśmy jeszcze lepiej, owocem tego były jeszcze dwie bramki. W 65. i 82. minucie rezerwowy Łysenko strzelił głową dwie bramki po dośrodkowaniach Cielucha i Mrożka.

 

Orange Ekstraklasa, 19.04.2014

(23/30)Korona [8] – Lechia [1] 0-4 (Mrożek 17’, Cieluch 20’, Łysenko 65’ 82’)

MoM : Mateusz Cieluch (Lechia) – 9.

 

Niksić – Duljaj, D. Bialek, Kocian, Mlinarić – Żak, Skrobacz – Radulović – Cieluch, Mrożek – Zozulja (39’ Łysenko)

 

Cztery dni później graliśmy rewanżowe spotkanie o Puchar Polski, nie robiłem żadnych zmian w składzie.

 

Już w 2. minucie udało nam się wyjść na prowadzenie, dośrodkowanie Radulovicia wykorzystał Mrożek. Niestety w prowadzenia cieszyliśmy się ledwie trzy minuty, dośrodkowanie Grzelaka na bramkę zamienił Ziajka. W 20. minucie nasi przeciwnicy o jednego się skurczyli, za faul taktyczny z boiska wyleciał Baranowski. W następnych kilka minut swoje wielkie umiejętności potwierdził Kowalewski, który obronił strzały Mrożka i Cielucha. W 41. minucie siły na boisku się wyrównały, za faul czerwoną kartkę otrzymał Żak. W przerwie meczu na boisku pojawił się Łysenko, jak się okazało była to świetna decyzja. Pierwszego gola Wołodymir strzelił w 51. minucie, wykorzystał długie podanie Białka. W 58. minucie wyszliśmy na prowadzenie w dwumeczu, gola po rzucie rożnym strzelił Mrożek. Cztery minuty później strzeliliśmy czwartego gola, Jaskiewicz podał do Łysenki, który uciekł Wasilukowi i pokonał Kowalewskiego. W 72. minucie Łysenko otrzymał kapitalne 60-o metrowe podanie od Kociana i swoim trzecim golem zupełnie pogrążył rywali. I powiedzieć, że ponad połowę sytuacji zmarnowaliśmy...

 

Puchar Polski, 23.04.2014

(2/2)Lechia [OE] – Lech [OE] 5-1 (Mrożek 2’ 58’, Łysenko 51’ 63’ 72’, Żak cz/k 41’ / Ziajka 5’, Baranowski cz/k 20’)

MoM : Wołodymir Łysenko (Lechia) – 10.

 

Niksić – Duljaj, D. Białek, Kocian, Mlinarić – Żak, Skrobacz – Radulović (45’ Jaskiewicz) – Cieluch, Mrożek – Zozulja (45’ Łysenko)

 

Zdobyłem swój pierwszy Puchar Polski w karierze, Lechia po 30. latach znów tryumfuje w tych rozgrywkach.

Odnośnik do komentarza

Po małym wyskoku na PP wracamy do ligi, do Gdańska przyjeżdża silna w tym sezonie Cracovia, do składu powraca Gudewicz, zawieszonego Żaka zastępuje Kępa.

 

Niestety po dwóch bardzo dobrych meczach i wysokich zwycięstwach musiał przyjść słaby mecz, przyszedł. Nasz sukces w tym, że pomimo słabej gry zdołaliśmy z honorwe pozostawić na boisku po sobie lepsze wrażenie. W sumie nawet zasłużony remis.

 

Orange Ekstraklasa, 26.04.2014

(24/30)Lechia [1] – Cracovia [5] 0-0

MoM : Przemysław Kocot (Cracovia) – 7.

 

Niksić – Gudewicz, D. Białek, Kocian, Duljaj – Kępa, Skrobacz – Radulović (43’ Jaskiewicz) – Cieluch, Mrożek (70’ Radulj) – Zozulja (45’ Łysenko)

 

W takich nastrojach kończyliśmy kwiecień, ani ja ani żaden mój piłkarz za ten miesiąc nie został doceniony. Zarobiliśmy 750k. Pierwszym naszym meczem piątego miesiąca był pojedynek na własnym boisku z Zagłębiem.

 

Stosunkowo szybko wyszliśmy na prowadzenie, w szóstej minucie Gudewicz zagrał do Łysenki, ten poradził sobie ze stoperem i spokojnie pokonał Hładowczaka. Jednobramkowe zwycięstwo nas nie zadowalało więc dalej atakowaliśmy, niestety graliśmy bardzo nieskutecznie, z 20. strzałów tylko pięć okazało się celnych. Co do goli to padł jeszcze jeden, w 38. minucie celnym strzałem z dystansu popisał się Skrobacz.

 

Orange Ekstraklasa, 3.05.2014

(25/30)Lechia [1] – Zagłębie [11] 2-0 (Łysenko 6’, Skrobacz 38’)

MoM : Wołodymir Łysenko (Lechia) – 8.

 

Niksić – Gudewicz, D. Białek, Kocian, Mlinarić – Kępa, Skrobacz – Jaskiewicz (32’ J. Białek) – Cieluch, Mrożek – Łysenko

Odnośnik do komentarza

A czemu ma nie być? :P

 

W meczu z Zagłębiem kontuzji ścięgna kolanowego doznał Jaskiewicz, dla młodego Białorusina oznacza to koniec sezonu. Oprócz niego i wciąż zawieszonego Żaka w następnym ligowym meczu nie mogłem skorzystać jeszcze z będącego na zgrupowaniu reprezentacji Duljaja. Do składu po niegroźnym urazie powrócił Radulović. W 26. kolejce naszym przeciwnikiem było Podbeskidzie.

 

Bardzo szybko wyszliśmy na prowadzenie, w 2. minucie po dośrodkowaniu Cielucha gola strzelił Mrożek. Nieoczekiwanie po strzeleniu gola cofnęliśmy się i zupełnie oddaliśmy pole gospodarzom. Do przerwy nie wydarzyło się już nic ciekawego. W przerwie mocno opieprzyłem swoich zawodników, pomogło w drugiej połowie wreszcie graliśmy dobrze. W 65. minucie padł gol na 0-2, Kowalski podaniem zaskoczył swojego bramkarza! Po tym golu znów mieliśmy lekką przerwę i ostatnie 10 minut, w których padły cztery gole. Najpierw w 81. minucie dośrodkowanie Mlinaricia na gola zamienił Grendel. Dwie minuty później gospodarz strzelili gola honorowego, naszą defensywę zaskoczył Darek Wiśniewski. Trzy minuty po stracie gola poprawiliśmy sobie humory, Mrożek wypatrzył w polu karnym Kępe, który strzelił swojego pierwszego gola w lidze i w naszym klubie. W 89. minucie wynik meczu po świetnym dośrodkowaniu Łysenki ustalił Kubik.

 

Orange Ekstraklasa, 7.05.2014

(26/30)Podbeskidzie [10] – Lechia [1] 1-5 (Wiśniewski 83’ / Mrożek 2’, Kowalski sam 65’, Grendel 81’, Kępa 86’, Kubik 89’)

MoM : Andrej Mlinarić (Lechia) – 9.

 

Niksić – Gudewicz (63’ Kubik), D. Białek, Kocian, Mlinarić – Kępa, Skrobacz – Radulović (63’ Duda) – Cieluch (63’ Grendel), Mrożek – Łysenko

 

Znamy pierwszego spadkowicza, w przyszłym sezonie w OE nie zagra Ruch Chorzów, który jeszcze w tym sezonie nie wygrał meczu. Właśnie Ruch był naszym kolejnym przeciwnikiem.

 

Znów bardzo szybko wyszliśmy na prowadzenie, w trzeciej minucie Mrożek strzelił gola po dośrodkowaniu Mlinaricia. Po strzeleniu gola nie powtórzyliśmy błędu z Bielska i zaatakowaliśmy, niestety świetnie bronił Szyszko. Doświadczony bramkarz świetnie obronił strzały Mrożka, Radulovicia i Skrobacza. W 31. minucie w głupi sposób mogliśmy sami sobie doprowadzić do remisu, Białek zrobił zupełnie niepotrzebnego karnego! Na szczęście Niksić obronił strzał Kucharskiego. Cztery minuty później podwyższyliśmy prowadzenie, gola strzałem z ponad 20. metrów strzelił Radulović. Dziesięć minut później strzeliliśmy trzeciego gola, Zozulja zgrł piłkę na środek pola karnego, tam soczystym strzałem bramkę zdobył Mrożek. W drugiej połowie byliśmy mniej skuteczni. W 47. minucie na 4-0 podwyższył pięknym strzałem głową Zozulja. Na piątego gola kibice czekali aż 40 minut! Doczekali się celnej główki Radulovicia po dośrodkowaniu Cielucha. W doliczonym czasie gry honorowego gola dla gości strzelil Biernacki.

 

Orange Ekstraklasa, 10.05.2014

(27/30)Lechia [1] – Ruch [16] 5-1 (Mrozek 3’ 45’, Radulović 35’ 87’, Zozulja 47’ / Biernacki 90’, Kucharski n/k 31’)

MoM : Artur Mrożek (Lechia) – 9.

 

Niksić – Gudewicz, D. Białek, Kocian, Mlinarić – Kępa, Skrobacz – Radulović – Cieluch, Mrożek – Łysenko (23’ Zozulja)

Odnośnik do komentarza

W finale Pucharu UEFA spotkały się dwie europejskie potęgi, Inter i Chelsea. Po 120. minutach gry wciąż było 0-0, decydowały więc karne, które lepiej wykonywali Mediolańczycy. 17. maja mieliśmy możliwość zapewnienia sobie mistrzostwa, trzeba było jednak wygrać na wyjeździe z Legią.

 

Warszawiacy niestety postawili nam bardzo trudne warunki, mecz od początku był bardzo wyrównany i pełen walki. Pierwszy gol tego nudnego spotkania padł w 47. minucie, cross’owe podanie Fonfary na bramkę zamienił Pawłow. W 80. minucie po prostopadłym podaniu Radulovicia wyrównał Mrożek.

 

Orange Ekstraklasa, 17.05.2014

(28/30)Legia [5] – Lechia [1] 1-1 (Pawłow 47’ / Mrożek 80’)

MoM : Artur Mrożek (Lechia) – 7.

 

Niksić – Gudewicz (35’ Duljaj), D. Białek, Kocian, Mlinarić – Żak, Skrobacz – Radulović – Cieluch (67’ Radulj), Mrożek – Łysenko (67’ Zozulja)

 

Cztery dni później już naprawdę chcieliśmy zapewnić sobie tytuł, zawsze fajniej wygląda to przed ostatnią kolejką. Do Gdańska przyjechała Wisła Płock.

 

W tym meczu także nie imponowaliśmy, cóż końcówka sezonu i zmęczenie daje po sobie odczuć. W 53. minucie wyszliśmy na prowadzenie, fatalny błąd Wawrzyniaka wykorzystał Mrożek. Równe dziesięć minut później padł gol wyrównujący, Osuch wyprzedził naszego golkipiera i wbił piłke do pustej bramki. Remis i tak zapewnił nam mistrzostwo!

 

Orange Ekstraklasa, 21.05.2014

(29/30)Lechia [1] – Wisła Płock [15] 1-1 (Mrożek 53’ / Osuch 63’)

MoM : Dariusz Osuch (Wisła Płock) – 8.

 

Niksić – Gudewicz, D. Białek, Kocian, Mlinarić – Żak, Skrobacz – Radulović – Cieluch, Mrożek – Łysenko

 

Dzięki zdobyciu czwartego mistrzostwa Polski dogoniłem na liście sław pierwszego Heryka Kasperczaka! Za rok mam zamiar być już samodzielnym liderem tej klasyfikacji. Tego samego dnia rozgrywany był finał LM, Arsenal obronił to trofeum wygrywając w finale z Rangers 3-1. Ostatnim ligowym spotkaniem w tym sezonie był mecz z tegorocznym wicemistrzem. W Poznaniu zremisowaliśmy w takim smamym stosunku trzeci mecz z rzędu, na bramkę Muczyńskiego w ostatniej minucie odpowiedział Potocki.

 

Mistrzem Polski na rok 2014 zostaliśmy my, wicemistrzem Lech a trzecie miejsce zajęła Wisła. Z OE spadły Bełchatów i Ruch, w barażu zagra Wisła Płock. Z 2.Ligi awans wywalczyły Świt i Polonia Bytom, w meczu barażowym zagra Łęczna.

Odnośnik do komentarza

dziękować :)

 

Pod koniec maja przyszło nam grać ćwierćfinał Pucharu Ligi, naszym rywalem był Ruch. W pierwszym meczu pokonaliśmy ich u siebie 1-0 (Mrożek) w rewanżu był remis 1-1 (Łysenko), w grze zostaliśmy my. Pierwszego czerwca rozdano nagrody za maj. Ja żbyłem trzeci w konkursie na menedżera miesiąca, piłkarzem maja został Artur Mrożek!

Na początku czerwca poznaliśmy ostateczny skład OE na przyszły sezon, Wisła Płock nieoczekiwanie przegrała baraż z Górnikiem Łęczna! Piłkarzem tego sezonu wybrano Artura Mrożka, mnie znów uznano najlepszym menedżerem. W jedenastce sezonu znaleźli się Skrobacz, Mrożek, na ławce ‘zasiadł’ Radulović. Wiemy też jakie zespoły będą w przyszłym sezonie reprezentować Polskę w Europie, w Lidze Mistrzów zagramy my i Lech, w pucharze UEFA Wisła i Legia a w Intertoto Cracovia.

W półfinale Pucharu Ligi nasym przeciwnikiem była Cracovia, w pierwszym meczu rozgromiliśmy ich u siebie 4-0 (Cieluch x2, Radulović, Radulj), w rewanżu padł remis 1-1 (Żak) i awansowaliśmy do finału. W owym finale naszym rywalem była Jagiellonia, po nudnym meczu wygraliśmy 1-0 (Radulović) i trzeci raz z rzędu wygraliśmy te rozgrywki. W tym sezonie wygraliśmy na krajowym podwórku wszystko co było do wygrania! Mistrzostwo, Puchar, Superpuchar i Puchar Ligi nasze!

 

Ogłoszono ranking klubów europejskich, awansowaliśmy o 17 miejsc na 27. pozycję! Liderem wciąż Chelsea. Zarzą poinformował mnie, że na stadionie wkońcu zostanie zainstalowana podgrzewana murawa, akcjonariuszom wypłacono aż 15,5M€ dywident. W przyszłym sezonie będę miał 18,5M na transfery i 650k na płace.

 

Podsumowanie sezonu 2013/2014 :

 

Białoruś (2013) :

mistrz : BATE

puchar : Torpedo Żodino

spadek : Torpedo Żodino, Bielszina

awans : Mozyrz, Mołodeczno

 

Bułagria :

mistrz : Bełasica

puchar : Naftex

spadek : Spartak Warna, Swetkawica, Sławia Sofia

awans : Loko Płowdiw, Czerno More, Minior Bobow Doł

 

Chorwacja :

mistrz : Hajduk

puchar : Bielszice

spadek : Hr. Dragovaljac

awans : Osijek

 

Czechy :

mistrz : Slovan Liberec

puchar : Czeskie Budziejowice

spadek : Viktoria Pilzno

awans : Banik Ostrawa

 

Polska :

mistrz : Lechia

puchar : Lechia

spadek : Wisła Płock, Bełchatów, Ruch Chorzów

awans : Świt, Polonia Bytom, Łęczna

 

Rosja (2013) :

mistrz : Spartak Moskwa

puchar : Saturn

spadek : Tom, Krylja Sowietów

awans : Chimki, Spartak Niżnyj Nowogród

 

Serbia :

mistrz : Crvena Zvezda

puchar : Smederevo

spadek : Czukariczki, Partizan

awans : OFK Belgrad, Obilić

 

Słowenia :

mistrz : Koper

puchar : Nafta

spadek : Bela Krajina

awans : Drava

 

Ukraina :

mistrz : Czornomoriec

puchar : Arsenal Kijów

spadek : Wołyń, Krywbas

awans : Metalurh Zaporoże, Niwa Tarnopol

Odnośnik do komentarza

Od początku czerwca w najlepsze trwały w Hiszpanii Mistrzostwa Świata, oto flesz z fazy grupowej :

 

W grupie A, zdecydowanie najsłabszej ze wszystkich najlepsza okazała się Słowenia, która zaczęła od 5-0 z Koreą Pd i wymęczonego 1-0 z Zimbabwe. W ostatniej serii Słoewńcy przegrali 1-0 z Kolumbią, dla tych drugich ten wynik oznaczał awans z drugiego miejsca.

 

W grupie B doszło do niemałej niespodzianki, z turnieju wyeliminowana została Brazylia, która zaczeła od porażki z Danią, następnie zremisowala z RPA i na koniec pokonała Meksyk. Meksyk mimo tej porazki wygrał grupę, a to dzięki temu że jako jedyny pokonał Danię, która zajęła drugie miejsce.

 

W grupie C rządził i dzielił Urugwaj, który jak walec przejechał się po Gwatemali i Turcji. Drużynie z Południowej Ameryki nie udało się pokonać tylko Hiszpani, która mimo kompromitującego remisu z Gwatemalą i ilością tylko trzech oczek zdołała zająć drugie miejsce. Gospodarze nie grają najlepiej.

 

W czwartej grupie doszło do kolejnej niespodzianki, z Mistrzostwami pożegnały się Niemcy które zajęły trzecie miejsce mając tyle samo punktów co Bułgaria i Japonia, tych pierwszych uratowało 3-0 z naszymi zachodnimi sąsiadami, Japonia awansowała dzięki sześciu bramkom strzelonym Angoli.

 

W grupie E mieliśmy same wyrównane mecze, ostatecznie górą były Nigeria i Francja, trójkolorowi jednak tragicznie zakończyli rozgrywki grupowe, przegrali z Nigerią aż 4-0. Mimo wygranej w ostatnim meczu z Australią Szwecja zajęła ostatnie miejsce.

 

W następnej grupie mieliśmy pełen sukces Europy, dla fenomenalnych Czechów i tylko trochę gorszych Portugalczyków niewyraźnym tłem okazały się być Paragwaj i Arabia Saudyjska.

 

W grupie G rywalizowały trzy potęgi : Argentyna, Anglia i Włochy. Dostarczycielem punktów był w tej grupie Katar. Ostatecznie ze starcia tych wielkich drużyn zwycięsko wyszły te z Europy, o porażce Argentyny zadecydował pojedynem z Włochami, w którym lepsi okazali się ci drudzy.

 

W ostatniej grupie niezłą piłką błysnęło USA, Amerykanie wygrali wszystkie mecze i ze spokojem patrzyli za siebie. Za ich plecami trwała wyrównana walka o drugie miejsce, wygrali ją Holendrzy, którzy wyprzedzili Serbię i Egipt.

 

1/8 :

Słowenia – Dania 3d-1

Meksyk – Kolumbia 0-1

Bułgaria – Hiszpania 1-0

Japonia – Urugwaj 0-1

Francja – Czechy 2-k2

Nigeria – Portugalia 2k-2

Anglia – USA 1k-1

Holandia – Włochy 1k-1

 

¼ :

Kolumbia – Urugwaj 1-0

Słowenia – Bułgaria 5-0

Czechy – Holandia 1-0

Nigeria – Anglia 0k-0

 

W tak zwanym międzyczasie w Polsce otwarte zostało okienko transferowe, do nas dołączyło trzech nowych piłkarzy. Za 120k z Ruchu pozyskaliśmy Mateusza Ostrowskiego (Polska, 17, O LS/DP/P LS), za 40k z CSKA Sofia kupiliśmy Sławomira Gajewskiego (Polska, 18, Br). Jedynym wzmocnieniem na teraz wydaje się być pozyskany z Dynama Kijów Jurij Szewel (Ukraina, 26, N).

 

Odbyło się też klubowe otwarcie sezonu. Kibice za najlepszego piłkarza zeszłego sezonu ponownie uznali Artura Mrożka. Do drużyny u18 dołączyło siedmiu nowych juniorów z których dwóch zapowiada się bardzo dobrze. Tak kibice jak i zarząd oczekują mistrzostwa.

Pierwszego lipca doznaliśmy kolejnych wzmocnień, za darmo dołączyło do nas trzech zawodników. Z Jagielloni pozyskaliśmy Piotra Czaplińskiego (Polska, 24, Br, 2/0u21), z Pogoni przyszedł król strzelców OE, nasz były piłkarz Dusan Oroslomasi (Serbia, 22, N). Także za darmo z Rijeki podpisaliśmy kontrakt ze Srdjanem Staniciem (Serbia, 21, N, 1/0u21).

Na tej samej zasadzie opuściło nas sześćiu zawodników : Bekas (Widima-Rakowski), Wacławczyk (Hearts), Adamczyk (Marek), Vulic (Inter(Z)), Dutka i Styżej (Polonia Bytom). Także jeszcze pierwszego udało nam się pozbyć Mazura, za darmo wziął go od nas Szynnik.

Odnośnik do komentarza

Kaszubia jeszcze nie grała w 2.Lidze

 

Na wolny transfer z klubu odeszło paru zawodników, m.in. Roman Zozulja.

 

½ :

Słowenia – Czechy 0k-0

Kolumbia – Nigeria 1-d2

 

Baraż o 3. miejsce :

Czechy – Kolumbia 4-0

 

finał :

Słowenia – Nigeria. Nigeria zwycięża w sensacyjnym finale, MŚ w Hiszpanii przejdą do historii.

 

Jak zwykle po takiej imprezie zwolniło się pare reprezentacji, swoje podanie wysłałem do Włoch, Argentyny, Bułgarii, Serbii, Czech, Gruzji i Danii. W międzyczasie graliśmy już drugi mecz sparingowy, u siebie pokonaliśmy ZTE 2-1 (Radulović, Żak), w pierwszym meczy zremisowaliśmy 2-2 (Stanic, Łysenko) z Wisłą. W kolejnym meczu kontrolnym ograliśmy na wyjeździe Cartusuię 0-4 (Stanić x2, Białek, Kisiel).

Za 500k z klubem pożegnał się Erik Gendel, Słowak okazał się transferowym niewypałejm, jego nowym klubem jest Salzburg.

 

Ze wszystkich federacji do których posłałem swoje CV chęć zatrudnienia mnie wyraziły Czechy i Dania. Po krótkim namyśle wybrałem propozycję trzeciej drużyny globu, Czech! CZPN oczekuje awansu do ME, w naszej grupie oprócz nas grają Mołdawia, Portugalia, Gruzja, San Marino, Austria, Malta i Słowenia. O awans powalczymy zapewne z Portugalią i wicemistrzem świata Słowenia. Moja pierwszą decyzją było zatwierdzenie sierpniowego sparingu z Chorwacją. Drużynę u19 prowadzi Vlastimil Petrzela, zespołem u21 opiekuje się Petr Rada. Moimi asystentami są Jan Stejskal i Jaroslav Silhavy. Na etacie trenera zatrudniłem menedżera Sparty Pavla Nedveda, lekarzem reprezentacji jest Pavel Malis.

 

W tak zwanym międzyczasie rozegraliśmy kolejny sparing, z Jabloncem wygraliśmy 2-4 (Radulović, Muczyński x3). Ogłoszono ranking światowy, nowym liderem są Niemcy, ny zaś awansowaliśmy z 10. na ...2. miejsce! Polska spadła na 45. pozycję. W ostatnim sparingu wygraliśmy 0-4 (Cieluch, Mrożek x2, samobój) z Novy Sad. Trzy dni po tym meczu rozpoczynaliśmy sezon 2014/2015, na Stadionie Wojska Polskiego graliśmy z Lecem o Superpuchar. Z nowych twarzy w pierwszym składzie nie ma nikogo, na ławce tylko Czapliński i Oroslomasi.

 

Początek meczu dla nas nieudany, właściwie przez całą pierwszą połowę graliśmy bardzo słabo. Pierwszego gola straciliśmy w 19. minucie, z daleka gola szczęśliwym uderzeniem strzelił Kępa. Graliśmy piach, ale nie wiadomo w jaki sposób do przerwy udało nam się wyjść na prowadzenie. W 25. minucie dośrodkowanie Mrożka wykorzystał dośrodkowanie Mrożka, w 39. minucie ten sam piłkarz strzelił gola po fatalnym błędzie Madeja. Drugą połowę świetnie zaczęli nasi przeciwnicy, jeszcze w 46. minucie do remisu doprowadził Stachura. W 72. minucie znów objęliśmy prowadzenie, po dośrodkowaniu Radulja hat-tricka ustrzelił Łysenko. Niestety mecz nie skończył się naszą wygraną, w 90. minucie pechowego samobója strzelił Kocian. Chwilę potem kontuzji doznał Niksić, bramce musiał stanąć pomocnik Marek Kępa. Dogrywka nie przyniosła rostrzygnięc, decydowały karne. Jedenastki lepiej wykonywaliśmy my i wygraliśmy je 5-4, bohaterem okazał się Marek Kępa, który obronił strzały Zganiacza i swojego imiennkika Łukasza Kępy.

 

Superpuchar Polski, 19.07.2014

(1/1)Lechia [OE] – Lech [OE] 3-3 (Łysenko 25’ 39’ 72’ / Kępa 19’, Stachura 46’, Kocian sam 90’) k.5-4

MoM : Wołodymir Łysenko (Lechia) – 9.

 

Niksić – Gudewicz, Białek, Kocian, Duljaj – Żak, Skrobacz – Raduloviuć (45’ Kępa) – Cieluch (45’ Oroslomasi), Mrożek (65’ Radulj) – Łysenko

Odnośnik do komentarza

Smolarek cały czas gra w Hearts, gdzie jest już chyba najlepszym piłkarzem, przez cztery lata wciąż utrzymuje średią wynoszącą niecałe 8.00; jest także podstawowym graczem reprezentacji

 

Wołodymir Łysenko

 

Artur Mrożek

 

Tydzień po Superpucharze inaugurowaliśmy rozgrywki ligowe, na Traugutta zawitała Legia. Co do składu na ten mecz to nastąpiła jedna zmiana na ławce rezerwowych, pojawił się na niej Szewel a także jedna zmiana w pierwszym składzie, kontuzjowanego Niksicia zastępuje Czapliński.

 

Od samego początku zepchnęliśmy gości do głębokiej defensywy, pokazując fajną piłkę cisnęliśmy Warszawiaków. Już w drugiej minucie strzeliliśmy gola, niestety sędzia dopatrzył się u Cielucha pozycji spalonej. Nie zraziło nas to, atakowaliśmy dalej, stwarzaliśmy sobie wiele sytuacji, które najczęściej marnował Cieluch. Świetny mecz grał Łysenko, z którym w ogóle nie mogli poradzić sobie obrońcy Legii. Niestety bramka Bukumurovicia sprawiała wrażenie zaczarowanej, piłką po prostu nie chciała do niej wpaść. Na szczęście jednak wkońcu musiała, w 79. minucie Oroslomasi otrzymał świetne zagranie od Łysenki i znalazł się w pozycji sam na sam z bramkarzem, Serb nie marnuje takich okazji. W 90. minucie gości dobił jeszcze Łysenko dobijając obroniony strzał Marciniaka.

 

Orange Ekstraklasa, 26.07.2014

(1/30)Lechia [3] – Legia [14] 2-0 (Oroslomasi 79’, Łysenko 90’)

MoM : Wołodymir Łysenko (Lechia) – 10.

 

Czapliński – Gudewicz, Białek, Kocian, Duljaj – Żak, Skrobacz – Radulović (62’ Marciniak) – Cieluch, Mrożek (62’ Oroslomasi) – Łysenko

 

Pod koniec lipca zakończona została II runda kwalifikacyjna LM, Lech wygrał w dwumeczu z Czarnogórską Sutjeską 7-2. Poznaliśmy swojego rywala w III rundzie, będzie nim Malmo FF. Lech zagra z Valencią.

Odnośnik do komentarza

Pierwszego sierpnia rozdano nagrody za zeszły sezon w Europie, Bramkarzem Roku wybrano Rolanda Veresa (Sochaux). Najlepszym defensorem roku został Mathieu Bodmer (Zaragoza). Najlepszym pomocnikiem okazał się być Lulinha (Benfica) a napastnikiem Marouane Chamakh (Bordeaux). Klub w zeszłym miesiącu zarobił 1,3M€. W drugiej kolejce znów czekał nas prestiżowy pojedynek z wymagającym rywalem, w Krakowie podejmowała nas Wisła. Do bramki powrócił Niksić.

 

Pierwsze minuty meczu wyrównane, w czwartej minucie Niksić z ledwością obronił strzał Kirma. W 28. minucie wyszliśmy na prowadzenie, w zamieszaniu po rzucie rożnym do piłki dopadł Skrobacz i po szczęśliwym rykoszecie trafił do bramki. Minutę po golu dokonałem podwójnej zmiany, lekko kontuzjowanych Łysenkę i Kociana zmienili Szewel i Mlinarić. Wynik 0-1 utrzymał się do przerwy. W drugą połowę weszliśmy z przytupem, jeszcze w 46. minucie Szewel minimalnie chybił po zagraniu Cielucha. W końcówce przycisnęli gospodarze, ale mieli pecha. Kirm trafił w poprzeczkę, Każmierczak w słupek i ostatecznie wygraliśmy!

 

Orange Ekstraklasa, 2.08.2014

(2/30)Wisła [8] – Lechia [2] 0-1 (Skrobacz 28’)

MoM : Igor Niksić (Lechia) – 7.

 

Niksić – Gudewicz, Białek, Kocian (29’ Mlinarić), Duljaj – Żak, Skrobacz – Radulović – Cieluch, Mrożek – Łysenko (29’ Szewel)

 

W środę szóstego sierpnia graliśmy swój pierwszy mecz w tym sezonie w LM, do Gdańska przyjechał mistrz Szwecji Malmo FF. Na ławce rezerwowych Jaskiewicz, i jest to jedyna zmiana co do składu z poprzedniego meczu.

 

Szybko zarysowała się nasza przewaga, ale niestety nie potrafiliśmy zamienić jej na bramkę. Na prowadzenie wyszliśmy dopiero w 39. minucie, dośrodkowanie Radulovicia z wolnego wykorzystał Mrożek. W drugiej połowie byliśmy skuteczniejsi, choć zaczęło się od przegranego pojedynku 1 na 1 przez Cielucha. W 52. minucie gola fantastycznym strzałem z dystansu strzelił Żak. W 63. minucie wynik spotkania po podaniu Żaka z wolnego ustalił Kocian. Bohaterem wśród gości okazał się bramkarz Ahlander, który obronił 9 z 12. naszych celnych strzałów p[okazując niemałe umiejętności.

 

Liga Mistrzów, 6.08.2014

(1/2)Lechia – Malmo FF 3-0 (Mrożek 39’, Żak 52’, Kocian 63’)

MoM : Rafał Żak (Lechia) – 9.

 

Niksić – Gudewicz, Białek, Kocian, Duljaj – Żak, Skrobacz – Radulović – Cieluch, Mrożek – Łysenko

Odnośnik do komentarza

Kadra Czech na towarzyski mecz z Chorwacją :

 

Petr Cech (Chelsea, 32, Br, 113/0), Jan Lastuvka (Hamburg, 32, Br, 4/0A), Jiri Zavadil (Slovan Liberec, 22, Br, 3/0A)

 

Rene Bohm (Braga, 21, O S, 13/0u21), Martin Klein (Bielefeld, 30, O S, 8/0A), Jan Kocian (Lechia, 23, O S, 4/0A), Martin Latka (M.Hajfa, 29, O S, 5/0A), Jan Polak (Basel, 25, O S, 13/1A), Josef Kaufman (Portsmouth, 30, O/DBP P, 15/0u21), Tomas Vejvoda (Wigan, 22, O/DBP P, 22/1u21), Jan Holomek (Grasshopper, 21, O/DBP L, 19/1u21), Daniel Pudil (Anderlecht, 28, P L, 19/1A)

 

Jaromir Volek (Lazio, 21, OS/DP, 8/0A), Mario Holek (Brno, 27, DP, 7/0u21), Vaclav Polak (Jablonec, 20, DP, 4/1u21), Tomas Sivok (Udinese, 30, DP, 76/5A), Ondrej Hostalek (Slavia Praga, 20, P S, 4/0u21), Michal Svec (Grasshopper, 27, P S, 21/0A), Petr Zizka (Celtic, OP P, 23, 30/3A), Jakub Dohnalek (Celtic, 26, OP L, 18/0A)

 

Tomas Necid (Malaga, 25, N S, 14/8u21), Pavel Koutnik (Zaragoza, 23, N, 26/10A), Dusan Nulicek (Slovan Liberec, 26, N, 7/1u21), Michal Papadopoulos (Blackburn, 29, N, 48/29A), Tomas Pekhart (Sporting, 25, N, 44/19A)

W 25. osobowej kadrze znalazło się aż 9. debiutantów, co ciekawe większość z nich ma zdecydowanie ponad 20 lat.

 

Siódmego dnia miesiąca grał swoje mecze Puchar UEFA, Legia wygrała u siebie z Germinal Beershot 2-1 (Noe sam., Pawłow), była to jedyna Polska drużyna grająca na tym etapie rozgrywek. Z powodu kontuzji ze skłądu kadry wypadł Holomek, zastąpił go Michal Kadlec (Gladbach, 29, OL, 70/1A). Jeszcze przed przerwą reprezentacyjną graliśmy jeden mecz ligowy, w Gdańsku podejmujemy beniaminka Polonię Bytom.

 

W tym meczu nie zachwyciliśmy jakoś, po porstu spełniliśmy swe zadanie i wygraliśmy nie przemęczając się. W 38. minucie z rzutu wolnego pierwszego gola strzelił Żak, w 89. minucie wynik meczu dobijając strzał Żaka ustalił Szewel. Niestety goście z Bytomia swoje braku wyładowywali na naszych kościach, kilku/kilkunastodniowe kontuzje odnieśli Mrożek i Łysenko.

 

Orange Ekstraklasa, 9.08.2014

(3/30)Lechia [2] – Polonia [16] 2-0 (Żak 38’, Szewel 89’)

MoM : Rafał Żak (Lechia) – 8.

 

Niksić – Gudewicz, Białek, Kocian, Duljaj – Żak, Skrobacz – Radulović - Cieluch, Mrożek (24’ Radulj) – Łysenko (52’ Szewel)

 

Z kadry Czech wyleciał kolejny zawodnik, Nulicka zastąpił Radim Necas (Dynamo Kijów, 26, N, u19).

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...