Skocz do zawartości

Peżet Słowianin


peżet

Rekomendowane odpowiedzi

W listopadzie Polska grała dwa mecze eliminacji do Mistrzostw Świata, najpierw zbłaźnilismy się na wyjeździe z San Marino 1-1 (Kaźmierczak 18’). W drugim meczu znów wynik brzmiał 1-1, tym razem zdobyty u siebie w meczu z Włochami. Gola dla Polski strzelił Paweł Brożek. W obu tych meczach zagrał Artur Mrożek. Po zaliczonych debiutach do Gdańska przyjechali także Mlinarić i Kocian, nie udało się tylko Zozulji i Wacławczykowi. Po przerwie reprezentacyjnej wracała Polska liga, 17. listopada do Gdańska przyjechała Odra. Nie zagra w tym meczu Radulović, który naciagnął mięsień łydki.

 

Niestety ale nasza nijakość a raczej nieskuteczność w ligowych meczach pogłębia się, goście cały mecz się bronili no i się wybronili...

 

Orange Ekstraklasa, 17.11.2012

(13/30)Lechia [4] – Odra [11] 0-0

MoM : Krzysztof Skrzypczak (Odra) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Cieluch – Moskal (67’ Mrożek), Radulj (67’ Muczyński) – Zozulja (67’ Szymanek)

 

Do rozpędzonej Legii tracimy już dziewięć punktów. Trzy dni po tym fatalnym wyniku rozbici psychicznie pojechaliśmy do Lizbony na mecz ze Sportingiem, jechaliśmy jak na ścięcie.

 

I zdarzył się cud. Od początku gospodarze z furią nacierali na naszą bramke, ale w fantastycznej dyspozycji tego dnia był Kowalczyk. Nasz młody bramkarz wyprawiał cuda, prawdziwe cuda. W 33. minucie wyszliśmy na prowadzenie, w pole karne dośrodkował Moskal, w piłkę nie trafił kapitan zespołu gospodarzy Brazylijczyk o strasznie długim nazwisku, do piłki dopadł Szymanek i pewnym strzałem pokonał Piresa. Z prowadzenia cieszyliśmy się tylko sześć minut, Pekhart świetnie poradził sobie lewym skrzydłem i dośrodkował wprost na głowę skutecznego Rui Lopesa. Wynik remisowy utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie nadal cały czas atakowali gospodarze, my coraz groźniej kontrowaliśmy. W 77. minucie wciąż przy stanie 1-1 mieliśmy rzut rożny, Wacławczyk zagrał piłkę w pole karne a tam nieoczkiwanie do piłki doszedł i mocnym strałem głową na prowadzenie nas wyprowadził Artur Mrożek!! Po stracie gola Sporting jeszcze mocniej na nas ruszył, a co za tym idzie mocniej się odbił. W 90. minucie znów mieliśmy rzut różny, w wielkim zamieszaniu najszybszy i najsprytniejszy okazał się Cieluch! Strzał reprezentanta Polski kompletnie załamał gospodarzy!! Nikogo z nas nie zmartwiło to, że jeszcze w doliczonym czasie Labarthe strzałem z rzutu wolnego zmniejszył rozmiary porażki. Liverpool zremisował u siebie z Rangers, po pięciu kolejkach zapewniliśmy sobie zwycięstwo grupy! Pewni drugiego miejsca są Anglicy.

 

Liga Mistrzów, 20.11.2012

(5/6)Sporting [POR, 3] – Lechia [POL, 1] 2-3 (Rui Lopes 39’, Labarthe 90’ / Szymanek 33’, Mrożek 77’, Cieluch 90’)

MoM : Jan Kocian (Lechia) -8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Cieluch – Moskal, Mrożek – Szymanek

Odnośnik do komentarza

Po zwycięskim powrocie z Lizbony czekał nas wyjazdowy mecz w OE, podejmuje nas najlepszy z beniaminków GKS Bełchatów. W składzie oczywiście nie dokonywałem zmian, bo nie ma takiej potrzeby.

 

Gospodarze wcale nie grali źle, nie zamurowali się na własnej połowie i starali się atakować. Musieli ponieść kosekwencje. Nie przemęczając się spokojnie wypunktowaliśmy gospodarzy. W 7. minucie piłke na skraju pola karnego przejął Mrożek, Artur popisał się idealnym strzałem w długi róg. Pod koniec pierwszej połowy pdwyższyliśmy, po świetnym zagraniu Moskala gola strzelił ...pomocnik gospodarzy Zubrzycki. Wynik meczu ustaliliśmy w 51. minucie, pięknym półwolejem Mielcarza pokonał Mrożek!

 

Orange Ekstraklasa, 27.11.2012

(14/30)Bełchatów [7] – Lechia [2] 0-3 (Mrożek 7’ 51’, Zubrzycki sam 44’)

MoM : Artur Mrożek (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Cieluch – Moskal (65’ Radulj), Mrożek – Szymanek (65’ Zozulja)

 

To był nasz ostatni ligowy mecz w tym roku, ale nie ostatni w ogóle. Czekały nas jeszcze w tym roku dwa pojedynki. Najpierw w ramach Pucharu Ligi z Zagłębiem, w Lubinie wygraliśmy 1-2 (Moskal, Zozulja) pod wodzą Kafarskiego. To był ostatni dzień listopada, dzień później zarząd poinformował mnie, że klub w tym miesiącu zarobił 2M€. Ostatnim meczem 2012. roku był pojedynek z Liverpoolem, mimo że wszystko jest już w naszej grupie jasne to zagramy o jeszcze większe zdumienie zachodnich fachowców.

 

Mecz zaczął się od ataków gości, którzy szybko przejęli w tym meczu inicjatywę. Na szczęście ich ataki były chaotyczne i najczęściej kończyły się przed naszym polem karnym. W ostatniej minucie pierwszej połowy jeden z nielicznych ataków przeprowadzaliśmy my. Cieluch w poprzek boiska ograł Mascherano i Parkinsona po czym oddał piłkę Gudewiczowi, Adrian bez zastanowienia wrzucił piłkę w środek pola karnego, gdzie całą akcję świetnym strzałem zakończył zupełnie niewidoczny Zozulja!! W przerwie menedżer gości na boisko wprowadził Broadbenta, to była świetna decyzja, bo młody Anglik już w 50. minucie dobił strzał Crouch’a i doprowadził do remisu. Po tym golu mecz utrzymywał się w średnim tempie, lekką przewagę mieli gości. Jednak nam znów dopisało szczęście, w 89. minucie fatalny błąd popełnił Mascherano, oddaną za darmo przez niego piłkę przejął Cieluch, Mateusz znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, oczywiście reprezentant Polski okazji nie zmarnował!! Można rzec że zdemolowaliśmy swoich rywali w grupie E (15 punktów!!) ale nie zapominajmy, że mieliśmy masę szczęścia.

 

Liga Mistrzów, 5.12.2012

(6/6)Lechia [POL, 1] – Liverpool [ENG, 2] 2-1 (Zozulja 45’, Cieluch 89’ / Broadbent 50’)

MoM : Mateusz Cieluch (Lechia) – 7.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz (22’ Duda) – Cieluch – Moskal, Mrożek – Zozulja

 

Czternastego grudnia poznaliśmy swojego rywala w 1/8 finału Ligi Mistrzów, trafiliśmy na strasznie wymagającego przeciwnika, Sevillę. W Hiszpańskim klubie obok gwiazd starszego pokolenia (m.in. Naldo, Park J.S, Carvalho, Huntelaar) grają dwie młode gwiazdki, już teraz uznawane za światową czołówkę : Boutreux i Kone. Powalczymy.

Odnośnik do komentarza

W styczniu jak zwykle przez siedzibę klubu przewaliło się stado menedżerów, nasz nowiutki faks też miał co robić. Największe zainteresowanie wzbudzał Jurek Kowalczyk, ale kluby z Lazio i Anderlechtem na czele wystraszyły się ceny za naszego bramkarza : pięciu milionów euro. W styczniu więc obyło się bez zmian kadrowych, taka cisza przed lutową burzą. Dla zabicia nudy w pierwszym miesiącu 2013 roku zagraliśmy cztery mecze sparingowe :

Motor Lublin – Lechia 1-3 (Duda, Zozulja x2)

Górnik Łęczna – Lechia 1-2 (Moskal, Mrożek)

Unia Janikowo – Lechia 0-1 (Cieluch)

Widzew – Lechia 1-2 (Kocian, Zozulja).

 

Pierwszego lutego szeregi naszych piłkarzy mocno się zwiększyły, zaś nieco skurczyły się klubowe finanse. Do drużyny rezerw z dopiskiem ‘utalentowana młodzież’ trafili :

- Maciej Zając (Polska, 17, OP LS) ; Zagłębie, 50k

- Krzysztof Pietroń (Polska, 18, O PS) ; Wisła, 60k

- Sebastian Marciniak (Polska, 17, OP P/N) ; Jagiellonia, 100k

- Marcin Kowalski (Polska, 17, N) ; Wisła, 85k

- Krzysztof Kowalski (Polska, 17, P S) ; Korona, 50k

- Iwan Bałachnin (Rosja, 16, DP/ PS) ; Dynamo Moskwa, 45k

- Robert Milewski (Polska, 17, O L) ; Wisła, 375k

- Marek Kępa (Polska, 17, DP) ; Górnik Zabrze, 150k

- Aleksander Hirsz (Polska, 17, N) ; Zagłębie, 85k.

 

Dwóch graczy wzmocniło kadrę pierwszego zespołu, aż milion euro wydaliśmy na młodego Rafała Żaka (Polska, 17, DP, 2/0u21), wiem że Bełchatów dostał za niego za dużo ale nie mogłem pozwolić by trafił do innej drużyny. Drugi z tych zawodników nie kosztował nas ani centa, ale za to straciliśmy wielce utalentowanego bramkarza Vukoticia. Czarnogórec jest od teraz numerem 1 w Lokomotiwie Moskwa a my mamy nowego rezerwowego środkowego pomocnika, którym jest przyszła gwiazda europejskiej piłki Iwan Jaskiewicz (Białoruś, 18, OP S, 3/0u21). Miejsce Vukoticia w kadrze pierwszego zespołu zajął Rafal Kaźmierczak.

 

Siódmego lutego graliśmy ostatni mecz kontrolny, z własnymi juniorami. Drużyna seniorów bezlitośnie pokazała młodziakom miejsce i wygrała 6-0 (Jakiewicz, Szymanek x2, Bałachnin sam., Zozulja, Wiśniewski). Mamy początek lutego, a nasze rezerwy właśnie zapewniły sobie zwycięstwo w swojej lidze, w 26. meczach wygrali 25 a zremisowali 1, strzelili aż 128 goli a stracili zaledwie 15. Nasze rezerwy spokojnie utrzymałyby się w Orange Ekstraklasie. W lutym towarzysko grała nasza reprezentacja, Mrożek i Cieluch zaliczyli kolejne spotkania prowadzące do (mam nadzieję) wielkiej reprezentacyjnej kariery, debiut wkońcu zaliczył trzeci nasz piłkarz Kamil Wacławczyk. Mimo, że na zachodzie okienko transferowe się skończyło to nasz ‘lojalny’ bramkarz Kowalczyk zażądał transferu do większego klubu! Na szczęście udało mi się przemówić mu do rozsądku, ale za którymś razem się nie uda. Latem najpewniej się pożegnamy.

 

Dziewiętnastego lutego oficjalnie rozpoczynaliśmy rok 2013 i rundę wiosenną, w Sewilli przyszło nam grać z tamtejszą Sevillą w pierwszym meczu I rundy eliminacyjnej LM. Grać nie mogą kontuzjowany Skrobacz, chory Zozulja oraz Białek, który swój uraz dopiero co wyleczył. W pierwszym składzie więc grają młodzi Górecki i Żak a także wcale nie młody Szymanek.

 

Pierwsza połowa nie należała do najciekawszych, staraliśmy się rozbijać ataki gospodarzy i trzeba przyznać nieźle nam to wychodziło, a kiedy gospodarze przedarli się przez naszą defensywę to świetnie interweniował Kowalczyk. Do przerwy 0-0, pod koniec pierwszej połowy musiałem dokonać zmiany, kontuzjowanego Moskala zmienił Cieluch. W drugiej połowie mecz nadal wyglądał tak jak wyglądał, oprócz obronionego strzału Naldo gospodarze niczym nie zachwycili, my możemy się pochwalić poprzeczką Żaka. Udało nam się wywieźć cenny remis!

 

Liga Mistrzów, 19.02.2013

(1/2)Sevilla [sPA] – Lechia [POL] 0-0

MoM : Adrian Gudewicz (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Górecki, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Żak – Radulović – Moskal (44’ Cieluch), Mrożek – Szymanek (70’ Kokojew)

 

Niestety na dłużej ze składu wypadł Moskal, nasz skrzydłowy ma pękniętą kość śródstopia i nie będzie trenowac od miesiąca do dwóch miesięcy.

Odnośnik do komentarza

Pod koniec lutego musieliśmy jeszcze zagrać dwa mecze Pucharu Ligi, najpierw w Poznaniu wygraliśmy z Lechem po golu Mrożka a później u siebie pokonaliśmy Zagłębie 3-2 (Górecki, Mlinarić, Licka) i zapewniliśmy sobie awans do ćwierćfinału. W tak zwanym międzyczasie za darmo z Zenitu ściągnęliśmy Aleksandara Tomicia (Serbia, 23, O L). Drugiego marca inaugurowaliśmy rundę rewanżową, w Białymtosku z Jagiellonią. Oprócz Moskala nie może grać także zainfekowany Radulović, do składu powrócił Białek.

 

Od samego początku dłużej przy piłce utrzymywali się gospodarze, ale nie przekładało się to na jakiekolwiek zagrożenie pod naszą bramką. My zaś atakowaliśmy, ale robiliśmy to strasznie nieskutecznie. A gdy już piłka zmierzała w światło bramki to bronił Czapliński. Mecz zakończył się remisem, a to dla nas oznacza stratę dwóch punktów...

 

Orange Ekstraklasa, 2.03.2013

(15/30)Jagiellonia [9] – Lechia [2] 0-0

MoM : Artur Mrożek (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz (45’ Tomic), Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Żak – Jaskiewicz – Cieluch, Mrożek (59’ Radulj) – Szymanek (59’ Zozulja)

 

Artur Mrożek doznał w tym meczu delikatnej kontuzji ręki. Mimo, że ta kontuzja jest bardzo lekka to niestety wykluczyła Artura z gry w rewanżu z Sevillą, zastępuje go Radulj ale niestety mamy małe pole do manewru z ławki rezerwowej. W pierwszym składzie Zozulja. Szansa na awans do ćwierćfinału jest duża, ale łatwo nie będzie.

 

Goście od pierwszych sekund rzucili się na nas z furią, co chwile stwarzali groźne sytuacje na szczęście wielkie umiejętności potwierdzał Kowalczyk, który nie dał się ani Kone ani Babelowi. Niestety w 29. minucie nasz golkiper został pokonany, Puerta wstrzelił piłke w pole karne, na piątym metrze odbiła się ona od Huntelaara i wpadła do bramki. Dziesięć minut później przeprowadziliśmy pierwszą(!) akcję pod bramką przeciwnika, ale nikt po niej nie pamiętał, że była pierwsza!! Cieluch popisał się wspaniałym zagraniem na długi róg a tam całą akcje celnym strzałem wykończył Radulj!! Do przerwy utrzymał się wynik 1-1, niestety promuje on gości. Druga połowa zaczęła się lepiej dla nas, w 56. minucie ponad 20 tysięcy naszych kibiców wybuchło ogromną radością. Cieluch wspaniale ograł Puertę i dośrodkował na skraj pola karnego, tam piłke opanował i potężnie uderzył na bramkę Jaskiewicz, Jaaskalainen był bez szans!!!! Od tego momentu cofnęliśmy się, goście znów zaczęli atakować. Ale my pokazaliśmy im jak się bramek nie traci, rozbijaliśmy wszystkie ich ataki, aż pod koniec wykończeni psychicznie nie byli w stanie nam zagrozić!! Lechia Gdańsk w ćwierćfinale Ligi Mistrzów!!

 

Liga Mistrzów, 5.03.2013

(2/2)Lechia [POL] – Sevilla [sPA] 2-1 (Radulj 39’, Jaskiewicz 56’ / Huntelaar 29’)

MoM : Dariusz Białek (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Żak (45’ Duda) – Jaskiewicz – Cieluch, Radulj – Zozulja (72’ Szymanek)

 

UEFA za ten sukces wypłaciła nam 2,2M€, łącznie z biletami w jeden wieczór wzbogaciliśmy się o 3,5M. W czwartek siódmego marca odbyło się losowanie ćwierćfinałów, zmierzymy się z grupowym rywalem Liverpool’em, ach jak bym chciał, by powtórzyły się wyniki z meczów z zeszłej jesieni. Pozostałe trzy pary :

Real Madryt – Bayern

Celtic – Chelsea

Arsenal – Barcelona.

Odnośnik do komentarza

W ogóle w lidze drugi sezon ciąży na nas jakieś fatum...:>

 

Trzy dni po wspaniałej wiktorii nad Hiszpanami musieliśmy zagrać mecz o wygranie swojej grupy w Pucharze Ligi z Wisłą. Wygraliśmy 1-0 po golu Cielucha. Niestety w tym meczu groźnej kontuzji doznał Tomić. Aleksandar zerwal mięsień łydki, oznacza to 3 lub nawet 5 miesięcy pauzy. W środę 13. marca w Lubinie graliśmy swój mecz szestanstej, troche podzielonej kolejki. Zmian w pierwszym składzie nie ma, Mrożek usiadł na ławce.

 

Mecz był dla nas bardzo pechowy, przez całe 90 minut sprawialiśmy lepsze wrażenie, graliśmy lepiej i stwarzaliśmy więcej sytuacji bramkowych. Niestety to nie wystarczyło, w 26. minucie jedną z nielicznych okazji gospodarzy wykorzystał nasz były zawodnik Krzysztof Rusinek...

 

Orange Ekstraklasa, 13.03.2013

(16/30)Zagłębie [6] – Lechia [2] 1-0 (Rusinek 26’)

MoM : Krzysztof Rusinek (Zagłębie) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Żak – Jaskiewicz – Cieluch, Radulj (64’ Mrożek) – Zozulja

 

Trzy dni później na własnym boisku przyszło nam mierzyć się z mistrzem kraju, Wisłą. W składzie postanowiłem dokonać jedną zmianę, Radulja zastąpił Mrożek, który powrócił do ładu po kontuzji.

 

Mecz zawiódł wszystkich. Zawiódł kibiców, bo na stadionie nie sprzedają alkoholu. Zawiódł mnie, bo gra była słaba. Zawiódł też Michała Żewłakowa, bo Wisła przegrała.

 

Orange Ekstraklasa, 16.03.2013

(17/30)Lechia [2] – Wisła [8] 1-0 (Andjelković sam 41’)

MoM : Dariusz Białek (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Jaskiewicz – Cieluch (72’ Wiśniewski), Mrożek – Zozulja (72’ Szymanek)

Odnośnik do komentarza

Następny mecz, znów ligowy i znów u siebie. Na Traugutta przyjeżdża walczący o utrzymanie Ruch, skład bez zmian.

 

Goście na tem mecz wyszli bardzo ofensywnie ustawieni, z trójką obrońców i bez żadnego łącznika między obroną a pomocą. Już w 34. sekundzie się dowiedzieli, że to był błąd. Mrożek do niepilnowanego Zozulji i mamy bramkę. Na drugiego gola czekaliśmy do 19. minuty, Mlinarić do Cielucha a ten do bramki, drugi celny strzał drugi gol. Tą superskuteczność potwierdziliśmy w 26. minucie, akcja strzelców goli, Cieluch do Zozulji a Romek tuż obok Szyszki do bramki. W 35. minucie strzałem z dystansu gości dobił Wacławczyk. W drugiej połowie zlitowaliśmy się na gośćmi, by kibice się nie nudzili oddaliśmy kilka niecelnych strzałów. Wskoczyliśmy na fotel lidera, ale Legia, która ma tyle samo punktów co my ma jedno zaległe spotkanie.

 

Orange Ekstraklasa, 20.03.2013

(18/30)Lechia [1] – Ruch [13] 4-0 (Zozulja 1’ 26’, Cieluch 19’, Wacławczyk 35’)

MoM : Roman Zozulja (Lechia) – 10.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Żak – Jaskiewicz – Cieluch, Mrożek – Zozulja

 

EME :

Albania – Polska 2-0 || Mrozek 90’, Cieluch od 68’

Słowenia – Niemcy 0-4 || Mlinarić od 45’

Malta – Bośnia 1-2 || Radulović od 71’

 

Turcja – Polska 2-0

Czechy – Węgry 0-1 Kocian od 72’

 

Podsumuwując : Żenada. Polska już sobie zapewniał brak awansu, do Turcji tracimy 10 punktów, Włoch 8 a do Albani 7. Czarnogóra ma tylko punkt mniej, ale także jeden mecz rozegrany mniej. Wdowczyk won! By poprawić sobie humory po występach naszej kadry pojechaliśmy do Kielc na ligowy mecz z Koroną. Do składu powrócił Radulović.

 

W pierwszej połowie mecz stał na niezłym poziomie, delikatną przewagę mieli gospodarze. Ale my mieliśmy Kowalczyka, Garguła i Bajdziak mogli sobie strzelać. Zozulja strzelił dwa razy i wygraliśmy, bo w drugiej połowie się nic nie działo. Piłkarzem meczu powracający do gry Radulović, który pięknie porozdzielał piłki i popisał się piękną asystą przy pierwszym golu.

 

Orange Ekstraklasa, 30.03.2013

(19/30)Korona [13] – Lechia [1] 0-2 (Zozulja 15’ 43’)

MoM : Ognjen Radulović (Lechia) – 9.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Żak (69’ Duda) – Radulović (69’ Jaskiewicz) – Cieluch, Mrożek (69’ Radulj) – Zozulja

Odnośnik do komentarza

Początek kwietnia bardzo interesujący, pierwszego wszem i wobec na konfernecji prasowej razem z prezesem Czarneckim poinformowaliśmy, że mój wygasający kontrakt został przedłużony o pięć lat. Przy okazji powiedzieliśmy, że kontrakty przedłużli także scout Artur Wichniarek i trener Maciej Kalkowski. Konferencja odbyła się w ....Liverpool’u, bowiem następnego dnia na Anfield graliśmy pierwszy mecz ćwierćfinału LM. Skład taki sam jak w ostatnim meczu ligowym.

 

Nie ma co ukrywać, że do Anglii pojechaliśmy po jak najmniejszą porażkę, plan został w miarę wykonany. Gospodarze od początku zdecydowanie zaatakowali, opłaciło się dwoma stosunkowo szybko strzelonymi golami. W 13. minucie gospodarze przeprowadzili świetny szybki atak lewą stroną, piłkę otrzymał Crouch, odegrał do Darby’ego, który nie zmarnował sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem. Kwadrans później padł drugi gol, nie najlepiej przed polem karnym interweniował Żak, piłka spadła pod nogi Gerrarda, który spokojnie umieścił ją w bramce. Po tym golu gospodarze się zacięli i już więcej nic nie strzelili. W drugiej połowie mecz się wyrównał, pod koniec mogliśmy nawet pokusić się o gola. W doliczonych minutach gospodarzy przed stratą bramki po strzale Kokojewa wspaniałą interwencją uratował Tom East.

 

Liga Mistrzów, 2.04.2013

(1/2)Liverpool [ENG] – Lechia [POL] 2-0 (Darby 13’, Gerrard 28’)

MoM : Tom East (Liverpool) – 9.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Żak – Radulović (45’ Jaskiewicz) – Cieluch (72’ Radulj), Mrożek – Zozulja (72’ Kokojew)

 

W tym meczu kontuzji wstrząśnienia mózgu doznał Radulović, nie mógł on zagrać trzy dni później z Legią w Warszawie. Zastąpił go Jaskiewicz.

 

Mecz na stadionie Wojska Polskiego zaczął się dla nas tragicznie, jeszcze w pierwszej minucie Folc po świetnej akcji Majkowskiego pokonał Kowalczyka. Po strzeleniu gola gospodarze świetnie się ustawili, wyrobili nad nami przewagę i atakowali. Jednak tego dnia Bóg był po naszej stronie. W 19. minucie rzut wolny wykonywał bramkarz Legii Mucha, Słowak trafił piłką w Zozulję, Romek chwilę później wkopał futbolówkę do pustej bramki!! Warszawiacy zaatakowali z jeszcze większym impetem, nic z tego, świetnie bronił Jurek. W 43. minucie przeprowadziliśmy swój drugi atak, Klis źle wykopał piłkę po akcji Mlinaricia, ta trafiła pod nogi Mrożka, który spokojnie wyprowadził nas na prowadzenie. W drugiej połowie wciąż utrzymywała się delikatna przewaga wicelidera, w 60. minucie po dośrodkowaniu Gigewicza wyrówanał Folc. Wydawało się, że mecz zakończy się tym niekorzystnym i niesprawidliwym dla gospodarzy remisem, ale futbol znów pokazał swoje piekno. W 90. minucie z szybką kontrą wyszedł Cieluch, jego dośrodkowanie okazało się za mocne, ale wprowadzony siedem minut wcześniej Muczyński zdołał dziubnąć piłkę, ta jakimś cudem przetoczyła się między Muchą a Baranem i wpadła do siatki!! Wygraliśmy przegrany mecz!!

 

Orange Ekstraklasa, 6.04.2013

(20/30)Legia [2] – Lechia [1] 2-3 (Folc 1’ 60’ / Zozulja 19’, Mrożek 43’, Muczyński 90’)

MoM : Marcin Folc (Legia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz (83’ Brede), Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Żak – Jaskiewicz – Cieluch, Mrożek (83’ Muczyński) – Zozulja (83’ Szymanek)

Odnośnik do komentarza

Po szczęśliwej wygranej w Warszawie nie mieliśmy odpoczynku, zaledwie kilka dni później n a własnym boisku walczyliśmy o półfinał Ligi Mistrzów, goście przyjechali w najmocniejszym składzie. My wciąż bez Skorbacza i Moskala, a także chorego Radulovicia.

 

Od początku mecz utrrzymywal się w niezłym tempie, częściej przy piłce byli goście ale to my stwarzaliśmy większe zagrożenie. Świetnie jednak prezentował się Hansen, chyba najlepszy bramkarz świata. W 37. minucie jednak Norweg musiał wyciągać piłkę z siatki. Strzał Mrożka został obroniony, ale odbita piłka odbiła się od Baines’a i wpadła do bramki. Wynik 1-0 utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie sytuacji było mniej, ale gra bardziej wyrównana. W 79. minucie padł gol dający nam remis! Mlinarić świetnie zagrał na piąty metr, gdzie błąd Hansena wykorzystał Mrożek. Wynik 2-0 utrzymał się do końca tylko i wyłącznie dzięki naszemu bramkarzowi, Jurek w doliczonym czasie popisał się genialnymi interwencjami po strzałach Gerrarda i Crouch’a, to nas uratowało! W dogrywce jak łatwo się domyśleć nie wydarzyło się nic ciekawego, decydowały rzuty karne.

 

Rozpoczynamy my, a konkretnie Adrian Gudewicz ....pewnie wykonany karny, niestety równie dobrze spisał się Kuyt. Drugą serię rozpoczynał drugi boczny obrońca Mlinarić, niestety Słoweniec kompletnie spieprzył karnego i Hansen bez problemów wyłapał piłkę! Nasz błąd wykorzystał Borowski. Niestety do końca konkursu już nikt się nie pomylił, dla nas trafili Żak, Cieluch i Szymanek, ale dla gości strzelili Carragher, Mascherano i Gerrard. Anglicy wygrali więc 4-5 i awansowali do półfonału, nam na pocieszenie zostało 2,5M od UEFA i 1,3M za bilety.

 

Liga Mistrzów, 9.10.2013

(2/2)Lechia [POL] – Liverpool [ENG] 2-0 (Baines sam 37’, Mrożek 79’) k. 4-5

MoM : Jerzy Kowalczyk (Lechia) – 9.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Żak – Jaskiewicz (66’ Radulj) – Cielich, Mrożek (120’ Szymanek) – Zozulja (66’ Kokojew)

 

Na ten moment została nam tylko liga, warto by więc spiąć się na tą końcówkę. Do Gdańska przyjechała Wisła Płock, z dwoma byłymi Lechistami w pierwszym składzie. U nas kontuzjowanego Mrożka zastępuje Radulj.

 

Od pierwszych minut zaatakowaliśmy, już w pierwszej minucie bliski strzelenia gola był Cieluch, Mateusz dopiął swego dwie minutki później. Nas zskrzydłowy pokonał Mistrzala po świetnym zgraniu piłki przez Zozulję. Na drugiego gola czekaliśmy do 38. minuty, świetnym strzałem z wolnego Misztala pokonał Żak. W drugiej połowie padło dwa razy więcej goli, pierwszego strzelił nasz stoper, Białek, tyle że do własnej bramki. Na stratę gola odpowiedzieliśmyw 67. minucie, kiedy to po kolejnej wygranej główce Zozulji znów gola strzelił Cieluch. W 78. minucie udało nam się strzelić kolejnego gola, Mlinarić zagrał piłkę w pole karne, gdzie pięknym woljeme popisał się Jaskiewicz. Sześć minut później honorowego gola strzelił Osuch.

 

Orange Ekstraklasa, 13.04.2013

(21/30)Lechia [1] – Wisła Płock [10] 4-2 (Cieluch 3’ 67’, Żak 38’, Jaskiewicz 78’ / Białek sam 57’, Osuch 84’)

MoM : Mateusz Cieluch (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Żak – Jaskiewicz – Cieluch, Radulj – Zozulja

Odnośnik do komentarza

Naszym kolejnym rywalem była Pogoń, przed meczem tradycyjnie na łamach mediów starłem się z Liborem Palą. Przed meczem nie dokonywałem zmian w składzie, choć kontuzjowana trójka już nie jest kontuzjowana, ale jeszcze nie wracają do składu.

 

Mecz niestety nie zadowolił. Byliśmy lepsi, ale to nie było trudne. Po nudnym meczu zremisowaliśmy z gospodarzami 0-0.

 

Orange Ekstraklasa, 17.04.2013

(22/30)Pogoń [5] – Lechia [1] 0-0

MoM : Dariusz Białek (Lechia) – 9.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Żak (68’ Duda) – Jaskiewicz – Cieluch, Radulj (68’ Muczyński) – Zozulja (68’ Szymanek)

 

Cztery dni później znów graliśmy w meczu podwyższonego ryzyka, do Gdańska przyjechał Lech. W składzie trzy zmiany, do gry powracają wreszcie Radulović, Skrobacz i Moskal. Zawieszonego Gudewicza zastępuje Brede.

 

Mecz się dla nas świetnie zaczął, już w 3. minucie Radulovic strzałem z 20. metrów dał nam prowadzenie. Ten gol ustawił cała pierwszą połowie, kibice oglądali słabe widowisko, po trzech kwadransach wciąż było 1-0. Druga połowa za to zaczęła się dla nas tragicznie, w 49. minucie Wasiluk wyrównał po rzucie wolnym! Po stracie gola daliśmy się zepchnąć gościom do defensywy, ale na szczęście szybko się opamiętaliśmy. W 61. minucie znów prowadziliśmy, Zozulja strzelił gola po rzucie rożnym wykonywanym przez Radulovicia. Dziesięć minut później padł ostatni gol spotkania, Skrobacz zagrał przed pole karne do Białka, a Darek zaskoczył wszystkich skutecznym strzałem!

 

Orange Ekstraklasa, 21.04.2013

(23/30)Lechia [1] – Lech [7] 3-1 (Radulović 3’, Zozulja 61’, Białek 71’ / Wasiluk 49’)

MoM : Ognjen Radulović (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Radulović – Moskal, Radulj – Zozulja

Odnośnik do komentarza

Wisła zdobyła Puchar Polski po wygraniu 3-1 w finale w dwumeczu z Bełchatowem. W ramach 24. kolejki na naszym stadionie zjawił się outsider ligi, drużyna pewna II ligi na przyszły sezon, Groclin.

 

W tym meczu nie musieliśmy grać na najwyższych obrotach, co by się nie działo to tego meczu nie byliśmy w stanie przegrać. Już w 25. sekundzie strzeliliśmy pierwszego gola, Moskal zgrał piłkę do Zozulji, który spokojnie pokonał Bensza. W 20. minucie było 2-0, świetne dośrodkowanie Moskala strzałem głową wykorzystał Radulj. Pięć minut później znów podwyższyliśmy, Radulj dośrodkował na piąty metr, tam Zozulja spokojnie opanował piłkę i strzelił gola. Po strzeleniu trzech goli troche się zacięliśmy, nieźle zaczął bronić Bensz. Bramkarz gości pokazał się z dobrej strony po strzałach Wacławczyka, Moskala czy wprowadzonego za kontuzjowanego Zozulję Szymanka. Czwartego gola jednak wcisnęliśmy, w 82. minucie Moskal strzelił z najbliższej odległości po zagraniu Radulja.

 

Orange Ekstraklasa, 27.04.2013

(24/30)Lechia [1] – Groclin [16] 4-0 (Zozulja 1’ 25’, Radulj 20’, Moskal 82’)

MoM : Piotr Moskal (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz (69’ Żak) – Radulović (69’ Jaskiewicz) – Moskal, Radulj – Zozulja (31’ Szymanek)

 

Najlepszym menedżerem kwietnia wybrano Michała Żewłakowa (Wisła), ja zająłem drugie miejsce. Piłkarzem miesiąca został Mariusz Wójcik (Wisła), Kocian zajął trzecie miejsce. Zarząd poinformował mnie, że w zeszłym miesiącu klub zarobił 4,89M€ i teraz stan naszego konta wynosi trochę ponad 41M! Pierwszy majowy pojedynek czekał nas w Krakowie, niestety przyszło nam grać z Cracovią. Bez zmian w składzie.

 

Początkowo przeważali goście, pod koniec pierwszej połowy lepsze wrażenie sprawialiśmy my. Ostatecznie do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Druga połowa zaczęła się zdecydowanie lepiej dla nas, w 51. minucie Radulović zrobił z piłką kółko na około Rogowskiego i stanął sam na sam z bramkarzem gospodarzy, Bośniak bez problemów wykorzystał tą sytuację. Po strzeleniu gola za wszelką cenę staraliśmy się utrzymać ten wynik, szło nam to nawet neźle. W 90. minucie jednak do akcji wkroczył sędzia, pan Gil. Ten ‘arbiter’ wymyślił sobie faul Mlinaricia na Stachyrze, szkoda że piłki tam nie było już od kilku sekund. Do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Rogowski, na szczęście u nas w bramce stoi Jurek Kowalczyk, niczymym słynny immienik w Stambule tak i nasz Jurek w Krakowie pokazał jak się broni jedenastki!! Dzięki wspaniałej interwencji Kowalczyk został piłkarzem meczu, a my wygraliśmy mecz. Przewaga nad drugą ...Wisłą wynosi pięć punktów!

 

Orange Ekstraklasa, 5.05.2013

(25/30)Cracovia [13] – Lechia [1] 0-1 (Rogowski n/k 90’ / Radulović 51’)

MoM : Jerzy Kowalczyk (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Radulović – Moskal (67’ Cieluch), Radulj (67’ Muczyński) – Zozulja

Odnośnik do komentarza

Wisła zdobyła Puchar Polski po wygraniu 3-1 w finale w dwumeczu z Bełchatowem. W ramach 24. kolejki na naszym stadionie zjawił się outsider ligi, drużyna pewna II ligi na przyszły sezon, Groclin.

 

W tym meczu nie musieliśmy grać na najwyższych obrotach, co by się nie działo to tego meczu nie byliśmy w stanie przegrać. Już w 25. sekundzie strzeliliśmy pierwszego gola, Moskal zgrał piłkę do Zozulji, który spokojnie pokonał Bensza. W 20. minucie było 2-0, świetne dośrodkowanie Moskala strzałem głową wykorzystał Radulj. Pięć minut później znów podwyższyliśmy, Radulj dośrodkował na piąty metr, tam Zozulja spokojnie opanował piłkę i strzelił gola. Po strzeleniu trzech goli troche się zacięliśmy, nieźle zaczął bronić Bensz. Bramkarz gości pokazał się z dobrej strony po strzałach Wacławczyka, Moskala czy wprowadzonego za kontuzjowanego Zozulję Szymanka. Czwartego gola jednak wcisnęliśmy, w 82. minucie Moskal strzelił z najbliższej odległości po zagraniu Radulja.

 

Orange Ekstraklasa, 27.04.2013

(24/30)Lechia [1] – Groclin [16] 4-0 (Zozulja 1’ 25’, Radulj 20’, Moskal 82’)

MoM : Piotr Moskal (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz (69’ Żak) – Radulović (69’ Jaskiewicz) – Moskal, Radulj – Zozulja (31’ Szymanek)

 

Najlepszym menedżerem kwietnia wybrano Michała Żewłakowa (Wisła), ja zająłem drugie miejsce. Piłkarzem miesiąca został Mariusz Wójcik (Wisła), Kocian zajął trzecie miejsce. Zarząd poinformował mnie, że w zeszłym miesiącu klub zarobił 4,89M€ i teraz stan naszego konta wynosi trochę ponad 41M! Pierwszy majowy pojedynek czekał nas w Krakowie, niestety przyszło nam grać z Cracovią. Bez zmian w składzie.

 

Początkowo przeważali goście, pod koniec pierwszej połowy lepsze wrażenie sprawialiśmy my. Ostatecznie do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Druga połowa zaczęła się zdecydowanie lepiej dla nas, w 51. minucie Radulović zrobił z piłką kółko na około Rogowskiego i stanął sam na sam z bramkarzem gospodarzy, Bośniak bez problemów wykorzystał tą sytuację. Po strzeleniu gola za wszelką cenę staraliśmy się utrzymać ten wynik, szło nam to nawet neźle. W 90. minucie jednak do akcji wkroczył sędzia, pan Gil. Ten ‘arbiter’ wymyślił sobie faul Mlinaricia na Stachyrze, szkoda że piłki tam nie było już od kilku sekund. Do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Rogowski, na szczęście u nas w bramce stoi Jurek Kowalczyk, niczymym słynny immienik w Stambule tak i nasz Jurek w Krakowie pokazał jak się broni jedenastki!! Dzięki wspaniałej interwencji Kowalczyk został piłkarzem meczu, a my wygraliśmy mecz. Przewaga nad drugą ...Wisłą wynosi pięć punktów!

 

Orange Ekstraklasa, 5.05.2013

(25/30)Cracovia [13] – Lechia [1] 0-1 (Rogowski n/k 90’ / Radulović 51’)

MoM : Jerzy Kowalczyk (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Radulović – Moskal (67’ Cieluch), Radulj (67’ Muczyński) – Zozulja

Odnośnik do komentarza

Trzy dni po meczu w Krakowie graliśmy kolejny wyjazd z drużyną walczącą o utrzymanie, Świtem.

 

W pierwszej połowie zgodnie z oczekiwaniami trwał mecz do jednej bramki, ale niestety wszyscy piłkarze oprócz Zozulji dostali jakiejś niemocy strzeleckiej. Romek na szcżęście jest w formie, ale sytuacji akurat miał najmniej, tylko dwie. Obie wykorzystał. Najpierw w 12. minucie wykorzystał prostopadłe podanie Radulovicia a w 45. dośrodkowanie Radulja. Druga połowa była inna, ale dlatego, że graliśmy w 10. W 48. minucie czerwoną kartkę otrzymał Radulj. W 75. minucie honorowego gola dla gospodarzy strzelił Nawrocik.

 

Orange Ekstraklasa, 8.05.2013

(26/30)Świt [15] – Lechia [1] 1-2 (Nawrocik 75’ / Zozulja 12’ 45’, Radulj cz/k 48’)

MoM : Roman Zozulja (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Radulović – Moskal (49’ Jaskiewicz), Radulj – Zozulja

 

Kolejnym meczem z serii meczy z drużynami z końca tabeli był mecz u siebie z ŁKS, na lewym skrzydle szanse dostał Cieluch.

 

Od początku zarysowała się nasza przewaga, ale nie była ona jakaś przygniatająca. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. W 56. minucie drugą żółtką kartkę otrzymał Kokoszka, to nam pomogło. Zaledwie cztery minuty później padł decydujący gol, Wacławczyk pokonał Kieszka strzałem z rzutu wolnego.

 

Orange Ekstraklasa, 11.05.2013

(27/30)Lechia [1] – ŁKS [13] 1-0 (Wacławczyk 60’ / Kokoszka cz/k 56’)

MoM : Jerzy Kowalczyk (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Radulović – Moskal, Cieluch – Zozulj

 

Poznaliśmy pierwszego spadkowicza, jest nim Groclin, który okazał się zdecydowanie najgorszym zespołem OE w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza

Przed następną, 28. kolejką Ekstraklasy kibice w Polsce ekscytowali się finałem Pucharu UEFA. Valencia dopiero po karnych okazała się lepsza od Romy, po 120. minutach gry było 1-1. W ww. 28. kolejce podejmowaliśmy Bełchatów, na lewym skrzydle rekonwalescent Mrożek.

 

Na prawdzenie wyszliśmy dość szybko, bo w ósmej minucie, Mrożek zagrał prostopadle do Zozulji a ten strzelił 13. gola ligowego w sezonie. Osiem minut później strzelec gola zszedł z boiska, zastąpił go Szymanek. Właśnie Grzesiek ustalił wynik tego meczu, w 60. minucie w polu karnym gości doszło do niezłego bilardu, wkońcu Szymanek wepchnął piłkę do bramki. Dzień później swój mecz grała Wisła, jeżeli straciłaby punkty zostalibyśmy mistrzem. I stało się! Wisła zresmisowała u siebie z Ruchem Chorzów a to oznacza, że po roku przerwy odzyskaliśmy mistrzostwo Polski!!

 

Orange Ekstraklasa, 18.05.2013

(28/30)Lechia [1] – Bełchatów [11] 2-0 (Zozulja 8’, Szymanek 60’)

MoM : Ognjen Radulović (Lechia) – 8.

 

Kowalczyk – Gudewicz, Białek, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Radulović – Moskal, Mrożek – Zozulja (16’ Szymanek)

 

Do końca ligi zostały nam dwa mecz, oba bez większego znaczenia. Najpierw w Wodzisławiu ograliśmy Odrę 0-3 (Mlinarić, Mrożek, Zozulja) a następnie u siebie pokonaliśmy 2-1 (Szymanek, Cieluch) Jagiellonię. Ostatecznie wygraliśmy ligę z aż 10. punktową przewagą nad drugą Wisłą. Fatalna końcówka pozbawiła Legię podium, trzecie miejsce ostatecznie zajęła Pogoń. Z ligi spadły Świt i Groclin. Awans z 2.Ligi wywalczyły Widzew i Podbeskidzie, w barażu zmierzą się ŁKS i Górnik Zabrze.

 

W tak zwanym międzyczasie zakończyła się Liga Mistrzów, w finale Arsenal ograł 1-0 Real Madryt. W jedenastce LM znalazł się Kowalczyk, za prawa do transmisji meczów otrzymaliśmy 1,2M.

Odnośnik do komentarza

Wybrano mnie menedżerem miesiąca maja, miło. Zarząd poinformował.że w zeszłym miesiącu zarobiliśmy 1,6M€.

 

EME :

Mołdawia – Polska 0-3 (Cieluch kar 11’, Kokoszka 52’, Janczyk kar 66’) || Cieluch 90’ [7], Mrożek 90’ [8]

Rosja – Bośnia 2-0 || Radulović 90’ [6]

 

Górnik Zabrze wygrał w dwumeczu z ŁKS-em dzięki bramce strzelonej na wyjeździe i awansował do OE. Za zwycięstwo w lidze Ekstraklasa S.A zapłaciła nam porywające 220k. Piłkarzem sezonu wybrano Pawła Brożka (Wisła), żaden z moich podopiecznych nie znalazł się na podium. Menedżerem sezonu wybrano oczywiście mnie, nagroda dla młodego piłkarza przypadła naszemu byłemu zawodnikowi Dusanowi Oroslomasiemu (Pogoń), Rafał Żak zajął trzecie miejsce. W jedenastce sezonu znaleźli się Białek, Kocian i Moskal, wśród rezerwowych zasiedli Skrobacz i Żak.

 

Wiemy już kto będzie nas reprezentować w europejskich pucharach, niestety w tym roku znów tylko jedna Polska drużyna zagra w eliminacjach LM, będziemy to my. W Pucharze UEFA zagrają Wisła, Pogoń i Legia a w Pucharze Intertoto Zagłębie.

 

EME :

Polska – Czarnogóra 1-0 (Mrożek 87’) || Mrożek 90’ [8 + gol], Cieluch od 60’ [7]

Niemcy – Bośnia 4-0 || Radulović do 45’ [6]

Słowenia – Gruzja 4-0 || Mlinarić od 78’ [7]

 

Z początkiem czerwca przez nasz klub przewinęła się pierwsza fala młodych, ambitnych Bogów chcących grać za granicą. Kolejno Wacławczyk, Kowalczyk, Moskal i Mrożek zażyczyli sobie transferu, na szczęście wszystkich udało mi się przekonać do pozostania w Gdańsku.

Także w czerwu do rozegrania zostały decydujące fazy Pucharu Ligi, bronimy zwycięstwa sprzed roku. W ćwrićfinale naszym rywalem była Legia, w pierwszym meczu na Łazienkowskiej dostaliśmy po dupie aż 3-0, duży wływ na to miała czerwona kartka Kociana. Jednak na własnym boisku udało nam się odwrócić losy dwumeczu, pod wodzą Kafarskiego ograliśmy Warszawiaków aż 5-0!! Cztery gole strzelił Mrozek, jednego gola dorzucilł Radulj. W półfinale naszym rywalem był zdegradowany Groclin, w pierwszym meczu pokonaliśmy ich u siebie 1-0 (Cieluch). W rewanżu padł remis 1-1 (Mrożek), awansowaliśmy do finału. W finale tak jak przed rokiem naszym rywalem była Wisła, tym razem o zwycięstwo było dużo trudniej, wygraliśmy 3-2 dopiero po dogrywce! Wszystkie trzy bramki strzelił fenomenalny Mrożek!

 

 

Sezon 2012/2013 w pigułce :

 

Białoruś :

mistrz : MTZ-Ripo

puchar : Dynamo Mińsk

spadek : Szachtier Soligorsk, Dniepr Mohylew

awans : Niemen Grodno, Dynamo Brześć

 

Bułgaria :

mistrz : Loko Sofia

puchar : Loko Sofia

spadek : Widima-Rakowski, Czerno More, Pomorie

awans : Botew Płowdiw, Sławia Sofia, Marek

 

Chorwacja :

mistrz : Hr. Dragovoljac

puchar : Hajduk

spadek : Osijek

awans : Inter (Z)

 

Czechy :

mistrz : Viktoria Pilzno

puchar : Banik Ostrawa

spadek : Sigma Ołomuniec, Viktoria Zizkov

awans : Czeskie Budziejowice, Caslav

 

Polska :

mistrz : Lechia Gdańsk

puchar : Wisła

spadek : ŁKS, Świt, Groclin

awans : Widzew, Podbeskidzie, Górnik Zabrze

 

Rosja :

mistrz : Lokomotiw Moskwa

puchar : Dynamo Moskwa

spadek : Rostów, Spartak Nalczik

awams : Tom, Krylja Sowietów

 

Serbia :

mistrz : Smederevo

puchar : Srem

spadek : OFK, Obilic

awans : Borac, Wożdowac

 

Słowenia :

mistrz : Koper

puchar : Primorje

spadek : Nafta

awans : Aluminij

 

Ukraina :

mistrz : Dnipro

puchar : Dnipro

spadek : Metalurh Zaporoże, Niwa Tarnopol

awans : Wołyń, Karpaty

 

Liga Mistrzów : Arsenal

Puchar UEFA : Valencia

Odnośnik do komentarza

26. czerwca odbyło się losowanie II rundy kwalifikacyjnej LM, naszym rywalem okazał się być mistrz Serbii Smederevo, przeciwnik trudny, ale jak najbardziej do pokonania. Trzy dni później otwarte zostało okienko transferowe w Polsce, wzmocniło nas dwóch graczy, zaś tylko jeden zespół opuścił.

Za 300k z Frankfurtu przyszedł do nas młody prawy obrońca, z którym wiąże duże nadzieje. Mowa o Sławomirze Kubiku (Polska, 18, O/DBP P, 1/0u21). Drugim piłkarzem, którego kupiliśmy jest były już gracz Baniku Oldrich Vaculik (Czechy, 18, OP L). Kosztował on nas 30k. Jedynym piłkarzem, który nas jak na razie opuścił jest Piotr Kowalski, który za 80k wzmocnił naszych największych rywali Arkę.

 

Ostatniego dnia czerwca odbyło się klubowe rozpoczęcie nowego sezonu, kibice wybrali swojego piłkarza roku, został nim oczywiście Artur Mrożek. Do drużyny juniorów dołączyło siedmiu młodych zawodników, z których wg. mnie najlepiej zapowiadają się Paweł Nowak (O S) i Jerzy Tarnowski (OP PS), co ciekawe w drużynie juniorów mamy dwóch Pawłów Nowaków, a żeby było jeszcze ciekawiej to mamy tam Serba i Słowaka.

Za prawa do transmisji meczów OE dostaniemy 625k. Zarząd poinformował mnie, że wypłacono akcjonariuszom dywidenty w wysokości 3,1M. Prezes także z wielką dumą powiedział, że z dniem pierwszego lipca zacznie się rozbudowa stadionu o kolejne 11250 krzesełek! Na transfery przeznaczono 18M.

 

Pierwszego lipca znów odbyło się w Polsce wiele transferów, znów wiele klubów korzystało z prawa bosmana. My na tej zasadzie wzmocniliśmy się dwoma zawodnikami Hajduka Split, nasze skrzydła poważnie wzmocnił Erik Grendel (Słowacja, 24, P PL, 9/1u21) zaś konkurencje na bramce zwiększył Igor Niksić (Chorwacja, 22, Br, 4/0u21). Trzeba przyznać, zę szykuje się nam mały dream team, drużyna jest tak mocna, że ostatecznie zrezygnowałem z zatrudnienia Wjaczesława Hleba! ‘Bosmanem’ opuścił nas tylko jeden zawodnik, Zbigniew Kula przeniósł się do Radomiaka. Kontraktów nie przedłużyłem z : Kajtazim, Petrem, Zbozinkiem, Luciciem, Tichym, Adamczykiem i Pachomowem.

 

Czwartego lipca graliśmy pierwszy sparing, w Bełchatowie z GKS-em. Gole Kociana i Mrożka dały nam zwycięstwo 0-2. W drugim sparingu także odnieśliśmy zwycięstwo, we Wrocławiu pokonaliśmy 0-1 (Cieluch) Śląsk. W tym meczu kontuzji pachwiny (2/4 tygodnie) doznał Białek.

 

Decyzja o zatrudnieniu Niksicia była strzałem w dziesiątkę, bowiem Chorwat mocno nam się w tym sezonie przyda! Igor będzie naszym numerem 1, a to dlatego, że Kowalczyk nie jest już naszym piłkarzem. Jurek w zeszłym sezonie wyrobił sobie taką opinię wśród zachodnich menedżerów, że Lens nawet się nie zastanawiało nad sumą pięciu milionów euro. Tak więc Jerzy stał się nowym rekordzistą jeżeli chodzi o transfery z naszego klubu, ba nawet z całej ligi!

Odnośnik do komentarza

20. lipca oficjalnie rozpoczynaliśmy sezon 2013/2014, na Stadionie Wojska Polskiego graliśmy z Wisłą o Superpuchar Polski. Nie mogą grać kontuzjowani Białek i Górecki, na środku obrony obok Kociana gra więc Bęben. Na bramce oczywiście Niksić.

 

Od początku zarysowała się nasza przewaga, niestety mieliśmy trudności z wyrobieniem sobie dobrej okazji do strzelenia gola. W 45. minucie jednak wreszcie się udało, Skrobacz świetnie zagrał do niepilnowanego Moskala, który strzałem w długi róg wyprowadził nas na prowadzenie. Druga połowa świetnie się dla nas zaczęła, w 50. minucie Radulović wykorzystał karnego podyktowanego za ręke Kowalczyka. Przez następne pięć minut spokojnie mogliśmy strzelić trzy gole, najpierw idealne sytuacje zmarnowali Mrożek i Zozulja, a na koniec strzał Mrożka wspaniale obrobnił Tomasić. Następnie do akcji przeszła Wisła, na szczęście ich zapał osłabł po świetnych interwencjach Niksicia po strzałach Filipovicia i Viricia. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 2-0, drugi Superpuchar Polski w mojej kolekcji!

 

Superpuchar Polski, 20.07.2013

(1/1)Lechia [OE] – Wisła [OE] 2-0 (Moskal 45’, Radulović kar 50’)

MoM : Ognjen Radulović (Lechia) – 8.

 

Niksić – Gudewicz, Bęben, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Radulović – Moskal, Mrożek – Zozulja

 

Cztery dni później podejmowaliśmy Smederevo, drużynę która po siedmiu latach zdetronizowała Crvenę Zvezdę, z szkodą dla pozycji Serbii w rankingu UEFA. Kontuzji doznał Mlinarić, to już trzeci kontuzjowany defensor w moim zespole, zamiast niego gra Tomić.

 

W tym meczu nie graliśmy już tak dobrze, jak w poprzednim. U nas jednak to normalne, że z początku gramy nierówno, ważne że skutecznie. W 19. minucie padł pierwszy gol, po kilku odpartych atakach wkońcu piłka zanazła się w polu karnym, Mrożek przejął wrzuconą przez Gudewicza piłkę i pokonał bramkarza gości. Dziesięć minut później Artur swoim drugim golem ustalił wynik meczu, wykorzystał prostopadłe podanie Radulovicia.

 

Liga Mistrzów, 24.07.2013

(1/2)Lechia [POL] – Smederevo [sER] 2-0 (Mrożek 19’ 29’)

MoM : Artur Mrożek (Lechia) – 8.

 

Niksić – Gudewicz, Bęben, Kocian, Mlinarić – Wacławczyk, Skrobacz – Radulović – Moskal (73’ Grendel), Mrożek – Zozulja

Odnośnik do komentarza

29. lipca w Wodzisławiu graliśmy swój pierwszy mecz w lidze w tym sezonie. Skład pozostaje bez zmian.

 

Ten mecz chcieliśmy wygrać jak najmniejszym nakładem sił, udało się! Przez cały mecz wszystkie statystyki oprócz strzałów celnych i goli były równe. Tomala kilkakrotnie świetnie interweniował, ale dwa razy musiał wyciągać piłkę z siatki. W 29. minucie Mrożek kapitalnym drybligiem minął dwóch zawodników i idealnie wrzucił na krótki słupek, gdzie gola strzelił Zozulja. W 70. minucie padł drugi gol, Mrożek najszybciej dopadł do bezpańskiej piłki, wpadł w pole karne i przypieczętował swoją dobrą grę golem.

 

Orange Ekstraklasa, 28.07.2013

(1/30)Odra [15] – Lechia [3] 0-2 (Zozulja 29’, Mrożek 70’)

MoM : Artur Mrożek (Lechia) – 8.

 

Niksić – Gudewicz, Bęben, Kocian, Tomić – Wacławczyk, Skrobacz – Radulović (64’ Cieluch) – Moskal (64’ Grendel), Mrożek – Zozulja

 

Białek i Górecki wyleczyli kontuzje, ale są zbyt zmęczeni i Bęben jeszcze gra w pierwszym składzie. Na lewej obronie zmęczonego Tomicia zastępuje awaryjnie wyjęty z rezerw Kosznik. Z tymi małymi problemami podchodziliśmy do wyjazdowego meczu ze Smederevo.

 

W pierwszej połowie przewagę przejęli gospodarze, ale ich ataki nie były skutecznie. Świetnie na bramce sprawował się Niksić. W 45. minucie nam udało się strzelić gola z niczego, Kosznik świetnie zagrał w pole karne, gdzie gola głową strzelił Moskal. W drugiej połowie nie działo się nic ciekawego, wygraliśmy choć byliśmy zdecydowanie gorszym zespołem.

 

Liga Mistrzów, 31.07.2013

(2/2)Smederevo [sER] – Lechia [POL] 0-1 (Moskal 45’)

MoM : Jacek Bęben (Lechia) – 8.

 

Niksić – Gudewicz, Bęben, Kocian, Kosznik – Wacławczyk, Skrobacz – Radulović – Moskal, Mrożek – Zozulja

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...