Skocz do zawartości

(Nie)Zwykły Chłopak Z Podlasia


FYM

Rekomendowane odpowiedzi

Czy zwycięstwo z Lechią pozwoliłoby zmazać hańbę po porażce z Widzewem? Tak, jeżeli byłoby spektakularne i dotyczyło rozgrywek ligowych. Sytuacja była jednak nieco inna. Normalnie przed tym meczem targałyby mną emocje, a tymczasem w ogóle się nie przejmowałem. Goście chyba też, bo wyszli na to spotkanie z defensywnym usposobieniem. Chyba celowali w bezbramkowy remis. Z tych planów jednak nic nie wyszło. W 20 minucie do ich pokrzyżowania cegiełkę dołożył arbiter. Gwizdek i wskazanie na 11 metr zaskoczyło niejednego. Nie wiem czemu sędzia przerwał grę, a po meczu (prawie) szczerze twierdziłem, że nic nie było widać z mojego miejsca i musiałbym obejrzeć powtórkę. Fakt jest taki, że do piłki podszedł Koman, a ta chwilę później znalazła się w bramce. Objęliśmy prowadzenie. Nasz kapitan dograł do końca połowę, ale na drugą już nie wyszedł. Jedno ze starć skończyło się stłuczonym żebrem. Żałowaliśmy tego w 61 minucie. Wtedy to ponownie mieliśmy okazję do wykonywania rzutu karnego. Piłatowski okazał się być tego dnia gorszym egzekutorem niż jego kolega. Piłka zatrzymała się na słupku i wypadła za linię końcową. W 72 minucie na sekundę Robert Lewandowski przypomniał sobie jak powinien w polu karnym zachowywać się napastnik i podwyższył wynik. Ostatnio idzie mu naprawdę słabo i mam nadzieję, że ten gol go nam przywróci. Goście co prawda kilka razy zatrudnili naszego bramkarza, ale zagrożeniem bym tego nie nazwał. Odnosimy zwycięstwo, które stawia nas w niezłym położeniu przed rewanżem.

 

Puchar Ekstraklasy - Półfinał [1/2] :: 18.03.2015 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 19339

Jagiellonia - Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)

1:0 - P. Koman [kar.] (21')

2:0 - R. Lewandowski (72')

 

P. Czapliński - A. Cosimi, Ł. Piłatowski, M. Gogol, J Gerritsen (A. Ogbonna 73') - P. Koman (J. Castro 46'), T. Deruda, V. Payme - B. Azor (S. Berza 73'), R. Lewandowski, J. Kiełb

Odnośnik do komentarza

Gol Lewandowskiego w ostatnim meczu był jego 26 w tym sezonie. Robert pobił zatem rekord. Swój własny. Wszyscy liczyli, że nasz napastnik do końca sezonu znacznie poprawi ten wynik. W Zabrzu "Lewy" dorzucił kolejne oczko. W 11 minucie po dośrodkowaniu Niedzieli strzał głową okazał się być nie do obrony. Gospodarze dość mocno uprzykrzali życie naszej defensywie, ale nasza formacja obronna radziła sobie przyzwoicie. Szczególnie dobre wrażenie sprawiał Deruda. Z czasem jednak on i jego koledzy z linii zaczęli zbytnio ryzykować i wychodzić zbyt wysoko. Starałem się im to wyperswadować, ale zanim dotarło to do nich zostali skarceni. Bramkę zdobył Rogowicz i mieliśmy remis. Przed przerwą udało nam się jednak wyjść jeszcze na prowadzenie po trafieniu Azora. Na początku drugiej połowy miała miejsce dosyć kontrowersyjna sytuacja. Wychodzącego na czystą pozycję Castro faulował Tarasiewicz. Sędzia odgwizdał przewinienie. Kiedy szedł powoli w kierunku zabrzańskiego obrońcy już widzieliśmy oczyma wyobraźni w jego ręku czerwoną kartkę. O dziwo, faulujący czerwonej kartki nie zobaczył. Nie zobaczył nawet żółtej, co było już dla mnie pomyłką nie z tej ziemi. Upływający czas rozluźnił szyki obronne rywali, co doprowadziło do zwiększenia naszej przewagi o jedno trafienie. Mijatovica pokonał Berza i mogliśmy dopisać sobie 3 punkty.

 

Ekstraklasa [22/30] :: 25.03.2015 :: Ernesta Pohla, Zabrze :: Widzów - 10516

(10.) Górnik Zabrze - (2.) Jagiellonia 1:3 (1:2)

0:1 - R. Lewandowski (11')

1:1 - K. Rogowicz (40')

1:2 - B. Azor (43')

1:3 - S. Berza (84')

 

P. Czapliński - A. Ogbonna, T. Deruda, M. Gogol, A. Cosimi - V. Payme (B. Tengarrinha 68'), J. Gerritsen, B. Niedziela (S. Berza 68') - J. Castro, R. Lewandowski (G. Duthes 80'), B. Azor

 

W Warszawie Lechia szczęśliwie (bramka Kawy w doliczonym czasie) zremisowała Polonią. Ponownie zrównujemy się dorobkiem punktowym.

Odnośnik do komentarza

Naszym głównym rywalem w walce o tytuł była Lechia, ale nie można było zapominać o kolejnych ekipach, które nie miały zbyt wielkiej straty do prowadzącej dwójki. Do Białegostoku przybywała zajmująca trzecie miejsce w tabeli Korona. Patrząc na pozycje w tabeli zapowiadał się hit kolejki. I na zapowiedziach się skończyło. Co prawda obie strony starały się wypracowywać okazje do zdobycia goli, ale ostatecznie nic z tego nie wychodziło. Najlepszą sytuację zmarnował Lewandowski, który po znakomitym podaniu Berzy trafił w słupek. Obaj bramkarze mogą być zadowoleni, bo zachowali czyste konta. Mi trudno pałać radością, kiedy nie zdobywamy kompletu punktów. Lechia postanowiła być z nami solidarna i bezbramkowo zremisowała z Wisłą w Gdańsku. W czubie tabeli zatem bez zmian.

 

Ekstraklasa [23/30] :: 28.03.2015 :: Sloneczna, Białystok :: Widzów - 18644

(1.) Jagiellonia - (3.) Korona 0:0 (0:0)

 

P. Czapliński - A. Cosimi, Ł. Piłatowski, M. Gogol, J. Gerritsen (A. Karankiewicz 64') - S. Berza, T. Deruda, V. Payme - J. Castro (B. Niedziela 64'), R. Lewandowski (G. Duthes 81'), B. Azor

Odnośnik do komentarza

Słodko-gorzka sobota - tak można było powiedzieć o dniu, w którym podejmowaliśmy Odrę Wodzisław. Dobry początek w naszym wykonaniu był bez wątpienia słodyczą na serca kibiców. Najpierw dośrodkowanie Castro wykorzystał Lewandowski, a potem w zamieszaniu podbramkowym najlepiej zachował się Gogol. Gościom pozostawało walczyć o jak najniższy wymiar kary. Tuż przed przerwą Robert skopiował swojego pierwszego gola. Z tą różnicą, że tym razem piłka została posłana z prawej strony. Asystował Cosimi. Po przerwie przyszedł czas na gorycz i tutaj ponownie w roli głównej wystąpił Lewandowski. W 57 minucie nasz napastnik padł na ziemię i skończył się jego udział w tym meczu. Boję się, że nie tylko w tym. Pewne prowadzenie spowodowało, że drużyna spoczęła na laurach. Wyglądało na to, że wynik do przerwy będzie również końcowym. Stało się jednak inaczej. W jednej z ostatnich akcji w polu karnym faulowany był Ogbonna. Jedenastkę wykorzystał Piłatowski. Odra odprawiona.

 

Ekstraklasa [24/30] :: 4.04.2015 :: Sloneczna, Białystok :: Widzów - 18407

(1.) Jagiellonia - (12.) Odra Wodzisław 4:0 (3:0)
1:0 - R. Lewandowski (9')

2:0 - M. Gogol (14')

3:0 - R. Lewandowski (45')

4:0 - Ł. Piłatowski [kar.] (90')

 

P. Czapliński - A. Ogbonna, Ł. Piłatowski, M. Gogol, A. Cosimi - P. Koman (S. Berza 81'), B. Tengarrinha, B. Niedziela (V. Payme 70') - J. Castro, R. Lewandowski (G. Duthes 57'), P. Jarosz

 

Dobre wiadomości dotarły z Łodzi. Widzew wygrał z Lechią 2:0. Z gabinetu lekarskiego niestety wyszły wieści złe. Lewandowski ma złamany obojczyk i w tym sezonie już nie zagra.

Odnośnik do komentarza

Po 45 minutach meczu przy Łazienkowskiej byłem gotów kazać chłopakom się pakować i wracać do Białegostoku. Przez trzy kwadranse robiliśmy za manekiny na murawie. Legia oddała trzy celne strzały. Wszystkie skończyły się bramkami. To ich pierwszy mecz po zmianie trenera. Efekt nowej miotły widać było gołym okiem. O dziwo, w końcówce obudził się w drużynie duch walki. Debiutanckie gole Jarosza i Castro dały nadzieję na urwanie punktu. I prawdopodobnie ten punkt byśmy wywieźli, gdyby nie interwencja Dragana, który w doliczonym czasie powstrzymał Chovanca przed skierowaniem piłki do pustej bramki. Trzeba się ogarnąć jeśli mamy walczyć o tytuł. I nie możemy się zasłaniać brakiem najlepszego zawodnika, bo w końcowym rozrachunku nie będzie nikogo interesować.

 

Ekstraklasa [25/30] :: 10.04.2015 :: Wojska Polskiego, Warszawa :: Widzów - 12754

(9.) Legia - (1.) Jagiellonia 3:2 (3:0)

1:0 - J. Surdykowski (8')

2:0 - J. Surdykowski (12')

3:0 - A. Mrowiec (42')

3:1 - P. Jarosz (80')

3:2 - J. Castro (86')

 

P. Czapliński - A. Ogbonna (A. Karankiewicz 68'), Ł. Piłatowski, T. Deruda, A. Cosimi - P. Koman, B. Tengarrinha (J. Gerritsen 68'), S. Berza - J. Castro, G. Duthes (A. Chovanec 68'), P. Jarosz

 

Lechia gładko ograła Odrę i znowu zrównała się z nami punktami. Tymczasem Korona ma już do nas i Lechii tylko oczko straty. Robi się gorąco.

Odnośnik do komentarza

Niecałych 20 minut potrzebowała Lechia, aby odrobić straty z pierwszego meczu. Żyła dwukrotnie pokonał Czaplińskiego i wszystko zaczynało się od nowa. Tym razem na szczęście trochę wcześniej zaczęliśmy pogoń za wynikiem. W 28 minucie powracający po kontuzji Jacek Kiełb zdecydował się na strzał, który zaliczając po drodze odbicie od Fechnera znalazł drogę do bramki. Ten gol oznaczał, że gospodarze muszą zdobyć kolejne dwie bramki, aby awansować do finału. Tuż po przerwie na 2:2 wyrównał Kiciński i Lechia powoli traciła nadzieję. My graliśmy bez pośpiechu swoje. Jesus Castro wyprowadził nas w 58 minucie na prowadzenie i sprawa awansu była przesądzona. Całkowitą chęć do gry stracił Wrzask, który postanowił wcześniej opuścić plac gry, co umożliwił mu sędzia wyrzucając go z boiska za faul na jednym z naszych zawodników. Przewaga liczebna pozwoliła nam na stworzenie kilku ciekawych okazji, ale żadnej już nie wykorzystaliśmy. W finale zagramy z Lechem.

 

Puchar Ekstraklasy - Półfinał [2/2] :: 15.04.2015 :: Arena Bałtycka. Gdańsk :: Widzów - 38276

Lechia Gdańsk - Jagiellonia 2:3 (2:1) [2:5]

1:0 - M. Żyła (9')

2:0 - M. Żyła (19')

2:1 - S. Fechner [sam] (28')

2:2 - M. Kiciński (48')

2:3 - J. Castro (58')

 

P. Czapliński - A. Cosimi, Ł. Piłatowski, M. Kiciński, J. Gerritsen - S. Berza, P. Koman, B. Niedziela (B. Tengarrinha 67') - J. Castro, V. Payme (G. Duthes 67'), J. Kiełb (P. Jarosz 67')

Odnośnik do komentarza

Nie minęły dwie minuty, a już przegrywaliśmy w Gdyni. Rados poradził sobie z Gogolem jak z dzieciakiem i nie dał żadnych szans Czaplińskiemu. W trzecim meczu z rzędu musimy gonić rezultat. Idzie to nam jednak wyjątkowo topornie. Do przerwy 0:1. Liczę na lepsze, drugie 45 minut. Początek jednak tego nie zwiastuje. W 61 minucie przeprowadzam komplet zmian. Chwilę później w końcu uzyskujemy wyrównanie. Do siatki trafia Berza. Myślałem, że ten gol jakoś nad podbuduje, ale tego dnia szło nam bardzo słabo. Można nawet powiedzieć, że powinniśmy się cieszyć z remisu. Cieszyłbym z niego, gdyby Lechia potknęła się z Górnikiem. Tak się jednak nie stało. Gdańszczanie wygrali i za tydzień przyjadą do Białegostoku jako lider, aby rozegrać mecz, który będzie miał kolosalne znaczenie w aspekcie końcowego rozstrzygnięcia w tym sezonie Ekstraklasy.

 

Ekstraklasa [26/30] :: 18.04.2015 :: GOSiR, Gdynia :: Widzów - 9785

(11.) Arka - (1.) Jagiellonia 1:1 (1:0)

1:0 - T. Rados (2')

1:1 - S. Berza (63')

 

P. Czapliński - A. Cosimi (A. Karankiewicz 61'), Ł. Piłatowski, M. Gogol, J. Gerritsen - S. Berza, P. Koman, B. Niedziela (B. Azor 61') - J. Castro, V. Payme (G. Duthes 61'), J. Kiełb

Odnośnik do komentarza

Ja przez nich wyląduje na kardiologii...

 

Ekstraklasa [27/30] :: 25.04.2015 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 19215

(2.) Jagiellonia - (1.) Lechia Gdańsk 3:2 (1:2)

0:1 - M. Żyła (15')

0:2 - M. Żyła (28')

1:2 - B. Azor (38')

2:2 - J. Kiełb (49')

3:2 - J. Castro (75')

 

P. Czapliński - A. Cosimi, Ł. Piłatowski, M. Kiciński, J. Gerritsen - S. Berza (T. Deruda 90'), P. Koman (A. Karankiewicz 55'), B. Niedziela (V. Payme 70') - J. Castro, B. Azor, J. Kiełb

Odnośnik do komentarza

Jesienią Arka wygrała Derby Trójmiasta na Arenie Bałtyckiej. Liczyłem zatem, że na własnym terenie również uda im się napsuć krwi Lechii. I udało się, mimo niesprzyjających okoliczności. Grając w osłabieniu Arka zdołała w doliczonym czasie gry zdobyć bramkę dającą remis. Przypuszczam, że ten gol został przyjęty w Białymstoku z jeszcze większą radością niż w Gdyni.

 

My z kolei podejmowaliśmy Cracovię i jak to mamy ostatnio w zwyczaju jako pierwsi straciliśmy gola. Po katastrofalnym błędzie Gogola piłkę do siatki skierował Adamiec. Rozpoczęła się tradycyjna pogoń za wynikiem. Wydawało, że wyrównamy jeszcze w pierwszej odsłonie spotkania, ale gol Berzy z 38 minuty nie został uznany. Nic to jednak, jest jeszcze druga połowa. Tuż po przerwie Rumun świetnie odegrał górną pikę do Niedzieli, a ten precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał bramkarza. Teraz miało już pójść jak z górki. Na kolejne trafienie kibice musieli poczekać do 73 minuty, kiedy to padła chyba najdziwniejsza bramka jaką można było zobaczyć w tym sezonie przy Słonecznej. Berza próbował dośrodkować z lewego skrzydła, ale jak to się mówi, piłka zeszła mu z nogi i obrała inny tor lotu. Na nasze szczęście kończył się on przy dalszym słupku bramki rywali. Zagranie nie do skopiowania. Goście licząc na powrót do stanu remisowego rozluźnili szyki obronne. Wykorzystaliśmy to bez litości. Kolejne trzy bramki była deklaracją wysokiej determinacji towarzyszącej nam w tym decydującym o klasyfikacji końcowej czasie. Jesteśmy o trzy punkty od tytułu.

 

Ekstraklasa [28/30] :: 2.05.2015 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 18980

(1.) Jagiellonia - (4.) Cracovia 5:1 (0:1)

0:1 - P. Adamiec (8')

1:1 - B. Niedziela (47')

2:1 - S. Berza (73')

3:1 - J. Kiełb (80')

4:1 - Ł. Piłatowski (86')

5:1 - S. Berza (90')

 

P. Czapliński - A Cosimi, Ł. Piłatowski, M. Kiciński (T. Deruda 68'), J. Gerritsen - P. Koman, M. Gogol, B. Niedziela - J. Castro (A. Karankiewicz 79'), S. Berza, B. Azor (J. Kiełb 68')

Odnośnik do komentarza

O tym meczu trzeba by napisać wielkie tomisko albo po prostu nic...

 

Ekstraklasa [29/30] :: 5.05.2015 :: Al. Unii, Łódź :: Widzów - 3355

(15.) ŁKS Łódź - (1.) Jagiellonia 4:5 (2:3)

0:1 - B. Azor (2')

0:2 - S. Berza (12')

0:3 - S. Berza (16')

1:3 - A. Kardasz (19')

2:3 - P. Skrzeczkowski (27')

3:3 - P. Skrzeczkowski (64')

4:3 - B. Dudzic (73')

4:4 - P. Jarosz (89')

4:5 - P. Koman (90')

 

P. Czapliński - A. Cosimi (A. Ogbonna 65'), Ł. Piłatowski (T. Deruda 74') , M. Kiciński, J. Gerritsen - P. Koman, M. Gogol, S. Berza - J. Castro, V. Payme (P. Jarosz 65'), B. Azor

 

W ciągu niespełna 120 sekund Jarosz i Koman zrzucili ŁKS Łódź z Ekstraklasy, a z nas zrobili...

 

2012...

 

2013...

 

2015!!!

Odnośnik do komentarza

Obawiałem się czy piłkarze będą wystarczająco skoncentrowali podczas meczu z Bełchatowem, który zamykał sezon. Myślami mogli już być przy mistrzowskiej fecie. I w sumie trudno byłoby mieć do nich pretensje. Zachowali się jednak profesjonalnie i potraktowali ten mecz serio. Uskrzydleni zdobytym tytułem bez większego wysiłku poradzili sobie z rywalem. Bramki zdobyli rewelacyjny w ostatnich spotkaniach Berza oraz nasz kapitan, którego gol w Łodzi dał nam wówczas zwycięstwo, Piotrek Koman. Tak więc... Campeone, Campeone...

 

Ekstraklasa [30/30] :: 9.05.2015 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 18487

(1.) Jagiellonia - (5.) GKS Bełchatów 2:0 (1:0)

1:0 - S. Berza (27')

2:0 - P. Koman (48')

 

P. Czapliński - A. Cosimi, Ł. Piłatowski, M. Kiciński (T. Deruda 83'), J. Gerritsen - P. Koman (D. Dost 63'), M. Gogol, B. Niedziela - J. Castro, S. Berza (P. Jarosz 63'), B. Azor

 

Ekstraklasa 2014/15

 

oFCM0ub.jpg

 

Odnośnik do komentarza

Dodatkiem do tytułu mistrzowskiego miał być triumf w Pucharze Ekstraklasy. Byliśmy upatrywani jako faworyt więc jak na faworyta przystało zaczęliśmy od... straty bramki. W 8 minucie nasza obrona nie upilnowała Tatary i Lech objął prowadzenie. Moi zawodnicy wspaniałomyślnie pozwolili rywalom dotrwać z tym prowadzeniem do przerwy. Wspaniały gest, nieprawdaż? Po przerwie przyszedł czas na przywracanie normalnego obrotu spraw. W 51 minucie wyrównał Azor. Haitańczyk dał dobry przykład kolegom i należało oczekiwać, że pójdą jego śladem. W 65 minucie po dośrodkowaniu, strzałem głową bramkarza pokonał Duthes, który raptem kilka chwil wcześniej pojawił się na boisku. Po kilku kolejnych minutach było już 3:1, a na listę strzelców wpisał się Kiełb. Nasz prawoskrzydłowy brał również dział w akcji, która przyniosła nam kolejną bramkę. Bramkę tę zdobył Azor i gol ten ustalił ostateczny wynik spotkania i przypieczętował naszą wygraną. Kolejne trofeum na nasze konto.

 

Puchar Ekstraklasy - Finał :: 16.05.2015 :: Stadion Śląski, Chorzów :: Widzów - 47197

Jagiellonia - Lech Poznań 4:1 (0:1)

0:1 - K. Tatara (8')

1:1 - B. Azor (51')

2:1 - G. Duthes (65')

3:1 - J. Kiełb (69')

4:1 - B. Azor (76')

 

P. Czapliński - A. Cosimi, Ł. Piłatowski, M. Kiciński, K. Stankiewicz (G. Duthes 62') - S. Berza, B. Tengarrinha, B. Niedziela (P. Koman 79') - A. Karankiewicz (A. Ogbonna 70'), B. Azor, J. Kiełb

Odnośnik do komentarza

Baraże
Polonia Bytom - Zagłębie Lubin 2:3

Zagłębie Lubin - Polonia Bytom 0:2

 

Awans do Ekstraklasy: Śląsk Wrocław, Odra Opole

 

Puchar Polski

Korona - GKS Bełchatów 2:3

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bramki
1. Grzegorz Kuświk (Cracovia) - 24

-. Klaudiusz Rogowicz (Górnik Zabrze) - 24

3. Kacper Tatara (Lech Poznań) - 22

...

7. Robert Lewandowski (Jagiellonia) - 16

Asysty
1. Grzegorz Kuświk (Cracovia) - 14

2. Adrian Karankiewicz (Jagiellonia) - 12

3. Paweł Adamiec (Cracovia) - 11

MoM

1. Grzegorz Kuświk (Cracovia) - 8

2. Karol Kostrubała (Wisła Kraków) - 7

-. Klaudiusz Rogowicz (Górnik Zabrze) - 7

...

9. Robert Lewandowski (Jagiellonia) - 4

 

Wślizgi/mecz

1. Piotr Kulpaka (GKS Bełchatów) - 3.30

2. Piotr Ogrodowicz (Arka) - 2.85

3. Krzysztof Michalski (Arka) - 2.82

...

20. Adrian Karankiewicz (Jagiellonia) - 2.20

 

Dryblingi/mecz
1. Tomasz Telka (Polonia Warszawa) - 2.23

2. Paweł Sasin (Wisła Kraków) - 1.80

3. Patryk Koziara (Lech Poznań) - 1.79

...
9. Jacek Kiełb (Jagiellonia) - 1.51

Średnia ocena

1. Paweł Adamiec (Cracovia) - 7.64

2. Grzegorz Kuświk (Cracovia) - 7.57

3. Robert Lewandowski (Jagiellonia) - 7.53

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Piłkarz Sezonu: Grzegorz Kuświk (Cracovia)
Młody Piłkarz Sezonu: Jan Majka (Górnik Zabrze)
Menedżer Sezonu: Kamil Wojnach (Jagiellonia)
Bramka Sezonu: Rafał Kosznik (Legia)
Drużyna Sezonu: M. Bąk (Lechia Gdańsk), A. Karankiewicz (Jagiellonia), Ł. Piłatowski (Jagiellonia), M. Gogol (Jagiellonia), K. Stankiewicz (Jagiellonia), Ł. Stefaniuk (GKS Bełchatów), M. Stanisławski (Polonia Warszawa), P. Koman (Jagiellonia), B. Azor (Jagiellonia), G. Kuświk (Cracovia), R. Lewandowski (Jagiellonia)

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie zawodników

 

Bramkarze

Piotr Czapliński [38-37-17-0 / 6.89] - Nie był to wybitny sezon w jego wykonaniu. Robił po prostu swoje miewając wzloty i upadki.

Deivydas Rimas [11-10-4-0 / 6.82] - Cóż można powiedzieć o rezerwowym bramkarzu? Kiedy musiał stanąć między słupkami nie zawodził. Przynajmniej nie na tyle, żeby mi się to wbiło w pamięć.

 

Obrońcy

Łukasz Piłatowski [37-8-0-3 / 7.32] - Niesamowity gość. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest słabszy niż jego koledzy z obrony. Ma jednak serce do gry i grać potrafi. W tym sezonie bez wątpienia nasz najlepszy defensor.

Maciej Kiciński [13-2-0-0 / 7.00] - Nie nagrał się zbytnio. Złapał formę w końcówce sezonu i polepszył swoje statystyki. Prawdopodobnie odejdzie.

Kamil Stankiewicz [26-1-6-1 / 7.19] - Pewniak na prawej stronie. Do czasu. Propozycje transferu do ligi koreańskiej chyba zawróciły mu w głowie i na wiosnę musiał przesiadywać na trybunach.

Aris Cosimi [15-0-6-0 / 7.20] - Zimą przychodził jako zawodnik na ławkę, a jednak był w stanie wywalczyć miejsce w wyjściowym składzie. Powinien być z niego pożytek.

Angelo Ogbonna [18-0-3-0 / 6.89] - Bez fajerwerków. Solidny piłkarz. Sumiennie zwiększał pole manewru przy wyborze składu.

Thomas Deruda [22-0-2-0 / 6.95] - Grał zarówno na obronie, jak i w pomocy. Cały czas jednak nie pokazuje pełni swoich umiejętności. Nie mogę zapomnieć mu czerwonej kartki w Bochum, która kosztowała nas awans.

Mariusz Gogol [34-2-2-0 / 7.44] - Może i prezentował się lepiej niż Piłatowski, ale nie był tak równy jak jego kolega, z którym w tym sezonie tworzyli parę stoperów. To wciąż młody zawodnik i może wiele osiągnąć.

Adrian Karankiewicz [30-2-16-1 / 7.30] - Piękny dorobek punktowy jeśli chodzi o asysty. Wynik urabiany był jednak głównie jesienią. Potem stracił miejsce w jedenastce i grał rzadziej. Podpisał nowy kontrakt z klubem. Negocjacje były jednak ciężkie.

 

Pomocnicy

Jeroen Gerritsen [23-1-2-0 / 6.91] - Wiosną pozbawił Stankiewicza miejsca w jedenastce. Paradoksalnie nie był chyba do końca z tego zadowolony, bo woli grać jako piwot. Perspektywiczny zawodnik.

Bernardo Tengarrinha [26-1-2-0 / 7.19] - Jesienią był pewniakiem w składzie. Z czasem zaczął mu zagrażać Martino, ale nie tylko on i w sumie z upływem sezonu nie grał już tak często. Wciąż ma jednak silną pozycję w drużynie.

Manuel Martino [8-1-2-0 / 7.00] - Nasza perełka. Grał rzadko, ale nie ma co się śpieszyć. Jeszcze będzie gwiazdą. Taką mam przynajmniej nadzieję.

Quentin Crommen [13-0-0-0 / 6.92] - Jakichś wielkich cudów się po nim nie spodziewano i w sumie nie pokazał zbyt wiele. Nie wydaje mi się, aby w przyszłości miał częściej gościć w składzie.

Piotr Koman [27-6-5-1 / 7.37] - Dobry sezon naszego kapitana. Kolejny. I raczej pożegnalny. Napisał ładną historię przy Słonecznej.

Bartłomiej Niedziela [12-1-7-0 / 7.08] - Pierwszą rundę spędził na leczeniu kontuzji odniesionej jeszcze w poprzednim sezonie. Wiosną wrócił i mimo nie tak wielu szans pokazał swoją magię. To raczej jego ostatni sezon w Jadze.

Rafał Ciecierski [6-0-1-0 / 7.00] - Kilka występów tego zawodnika, który zimą właściwie zamknął sobie drogę do składu swoimi fochami. Powinno się go pożegnać.

Jesus Castro [17-3-4-0 / 7.29] - Kiedy odszedł Novović dostał promocję do pierwszej kadry. O dziwo, wygrał walkę z Mascarte i był istotnym elementem drużyny.

Zika Lucić [20-3-3-0 / 7.20] - Kontuzja Niedzieli dała mu szansę się pokazać. Niestety, z jego strony więcej było narzekania niż czarowania. Zobaczymy, gdzie zaprowadzi go jego charakter.

Victor Payme [26-3-4-1 / 6.88] - Dostał dość dużo czasu, ale nie zachwycił. Wiara w jego talent jest wciąż jednak spora. Dlatego też przedłużono z nim kontrakt.

Stefan Berza [30-12-3-4 / 7.17] - Bohater końcówki sezonu. Kiedy wypadł Lewandowski, to on wziął na siebie ciężar gry ofensywnej. Ostatnie mecze w jego wykonaniu to była bajka.

 

Napastnicy

Bidre'Ce Azor [33-15-7-8 / 7.48] - Znakomity sezon Haitańczyka. Trzeba było trochę na niego poczekać, ale w końcu zaczął zachwycać. Dostał nowy kontrakt, bo wszyscy liczą na więcej.

Jacek Kiełb [32-9-14-3 / 7.34] - Wraca do formy i blasku jaki prezentował w swoim pierwszym sezonie. Jeżeli był niedysponowany miał świetne zastępstwo w postaci Azora. Cały czas czołowy zawodnik Jagi.

Anthony Mascarte [16-5-5-1 / 7.31] - Udana jesień Francuza. Kiedy zimą klub opuścił Novović wydawało się, że będzie grał jeszcze więcej. Tymczasem teoretyczny brak konkurencji podziałał na niego destabilizująco. Niewykluczone, że odejdzie.

Michał Fidziukiewicz [6-2-0-0 / 6.83] - Słaby sezon Michała. Nie radził sobie. Wiosną przeniósł się do Legii na wypożyczenie, ale i tam nie pokazał się z dobrej strony. Chyba powinien zmienić otoczenie.

Robert Lewandowski [25-29-6-8 / 7.64] - Jego dorobek strzelecki musi robić wrażenie. Średnia powyżej bramki na mecz działa na wyobraźnię. Fantastyczne występy z Ruchem czy Legią przejdą do historii klubu. Wielka szkoda, że końcówkę sezonu musiał spędzić w gabinecie lekarskim.

Gaetan Duthes [21-5-6-0 / 6.76] - Zawiódł mnie. Szczególnie, kiedy wypadł Lewandowski liczyłem, że będzie naszym żądłem na szpicy. Stało się jednak inaczej. Nie wiem czy się przebudzi, bo jestem pewien, że stać go na więcej.

Andrej Chovanec [18-11-2-1 / 7.00] - Obiecujący sezon Słowaka, choć podobnie jak Duthes nie potrafił powalczyć o palmę pierwszeństwa w ataku, kiedy wypadł "Lewy". Niewątpliwie przyda się w przyszłości.

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Tytuły mistrzowskie
Anglia: West Ham (1)
Austria: Salzburg (1)
Belgia: Anderlecht (1)
Białoruś: Dynamo Mińsk (4)
Brazylia: Palmeiras (1)
Bułgaria: Levski (1)
Chorwacja: Dinamo (6)
Czechy: Teplice (1)
Dania: FC Kopenhaga (7)
Finlandia: Tampere (1)
Francja: Lyon (14)
Grecja: Panathinaikos (1)
Hiszpania: Real Madryt (2)
Holandia: PSV (1)
Izrael: Maccabi Petach-Tikwa (1)
Niemcy: Werder (2)
Norwegia: Tromso (1)
Portugalia: Benfica (3)
Rosja: CSKA (1)
Rumunia: Rapid (2)
Serbia: Crvena Zvezda (6)
Słowacja: Petrzalka (2)
Słowenia: Maribor (5)
Szkocja: Celtic (4)
Szwajcaria: Aarau (1)
Szwecja: Elfsborg (1)
Turcja: Galatasaray (3)
Ukraina: Szachtar (8)
Urugwaj: Danubio (2)
USA: LA Galaxy (1)
Węgry: Ferencvaros (1)
Włochy: Napoli (1)

Liga Mistrzów
Olympique Lyon - Fulham 0:1 // Nie wiem jakim cudem McLeish zrobił z dostępnej kadry ekipę, która odprawiła Barcelonę, Real i sięgnęła po trofeum.

Puchar UEFA
Arsenal - Chelsea 3:0 // Za to w lidze Arsenal się ledwie utrzymał kończąc 4 pkt nad strefą spadkową.

Odnośnik do komentarza

Rok temu zapowiadałem, że nie odejdę bez trzeciego tytułu mistrzowskiego. Skoro już go mam, to czas się pożegnać. W ciągu 7 sezonów wprowadziłem klub do Ekstraklasy, dwukrotnie wygraliśmy Puchar Polski, trzykrotnie Puchar Ekstraklasy, no i przede wszystkim trzykrotnie zdobywaliśmy mistrzostwo. Dorobek chyba całkiem niezły. W Europie udało się zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów i to na dzień dzisiejszy jest maksimum jakie można było osiągnąć na tym polu. Zespół ma mocną kadrę, najmocniejszą w lidze. Zaplecze jest również znakomite (6 mistrzostw z rzędu w rozgrywkach U-21). Moja polityka transferowa przyczyniła się do rozbudowy stadionu, którego pojemność ma wkrótce przekroczyć 20 tysięcy miejsc. Została rozbudowana baza treningowa do standardów, których nie musimy się wstydzić przed żadnym klubem w Europie. Mój następca po moich ostatnich transferach będzie miał do dyspozycji 20 mln euro (teoretycznie, bo myślę, że zarząd zmniejszy tę kwotę). Na polskie warunki suma spora. Oprócz mnie swoją przygodę z Jagiellonią zakończyli m.in. Paweł Król (Salzburg, 1.8M €), Piotr Koman (Lillestroem, 2.2M €), Bartłomiej Niedziela (Lillestroem, 3M €), Anthony Mascarte (Le Havre, 3.2M €). Mam nadzieję, że pozostali będą kontynuować zdobywanie trofeów. Good night and good luck.

 

Koniec Aktu I

 

Jagiellonia dość szybko podpisała kontrakt z nowym szkoleniowcem. Został nim pracujący do tej pory w Lechu Poznań Albin Mikulski. Ja również musiałem rozejrzeć za jakimś klubem. Reputację mam znakomitą, ale we własnym kraju. Poza granicami już nie jest tak pięknie. Nieśmiało dawałem znać takim klubom jak Tottenham czy Villarreal, że jestem dostępny, ale zgodnie z przewidywaniami nie byłem traktowany jako potencjalny nabytek. Przyszło kilka ofert od beniaminków drugich lig w Hiszpanii i Włoszech. Zgłosiło się również Twente, ale w Holandii tylko jeden klub mógł liczyć na moje usługi. Ostatecznie do rozpatrzenia miałem dwie ciekawe propozycję, jedną z Niemiec, a drugą z Hiszpanii. Obie dotyczyły klubów o określonej reputacji, które znalazły się na zapleczu najwyższych klas rozgrywkowych w swoich krajach i były wskazywane jako kandydaci do rychłego powrotu stopień wyżej. Niemiecka opcja dotyczyła FC Nurnberg, ale ją odrzuciłem. Druga wydawała mi się lepsza i bardziej ciekawa. 20 lat temu ten klub zdobywał europejskie trofeum. Teraz, walczy o powrót do Primera Division. W poprzednim sezonie było blisko. Przegrali awans bezpośrednim bilansem z Ejido, które ostatecznie zajęło trzecie miejsce i uzyskało promocję. Teraz moja w tym głowa, aby o takie detale się nie martwić i pewnie osiągnąć założony cel. Czas rozpocząć tworzenie ścieżki chwały w... Realu Saragossa...

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...