Skocz do zawartości

(Nie)Zwykły Chłopak Z Podlasia


FYM

Rekomendowane odpowiedzi

Doprowadzenie do zmiany wyniku na Łazienkowskiej nie zajęło nam zbyt wiele czasu. Już w 6 minucie Cierzniak podjął fatalną decyzję i wyszedł spóźniony to wydawało się nieszkodliwego dośrodkowania Niedzieli, które ostatecznie trafiło na głowę Lewandowskiego, a następnie do bramki. Przy takim bramkarzu przestaje dziwić pozycja ligowa Legii. W 19 minucie było już 2:0. Kiełb przytomnie wycofał piłkę na 11 metr do niepilnowanego Komana, a ten pewnym strzałem posłał piłkę do siatki. To pierwsze trafienie naszego kapitana w tym sezonie. Tuż przed przerwą dość poturbowany został Gogol i na drugą połowę wybiegł Kiciński. W 51 minucie Cierzniak ponownie doznał bolesnych konsekwencji nieprawidłowego ustawienia. Wydawało się skazany na niepowiedzenie strzał Lewandowskiego otarł się o nogę Szymanka i piłka lobem nad bramkarzem znalazła drogę do bramki. Gospodarze tego dnia grali wyjątkowo brutalnie. Sędzia pozwalał im na zbyt wiele. Ofiarą tych poczynań został Mascarte, który z podejrzeniem złamanej ręki musiał opuścić boisko. Widać trudno było przełknąć piłkarzom Legii tę gorzką pigułkę w postaci dostawania lania na własnym terenie. Jeszcze trudniejsze pewnie stało się to, kiedy "Lewy" kompletował hattricka. Dzieła zniszczenia dokończył w 90 minucie Koman. Gospodarze rozbici w pył. Za kilka dni powrócimy po mam nadzieję kolejne, może nawet równie efektowne zwycięstwo.

 

Ekstraklasa [20/30] :: 9.03.2013 :: Wojska Polskiego, Warszawa :: Widzów - 12684

(13.) Legia - (2.) Jagiellonia 0:5 (0:2)

0:1 - R. Lewandowski (6')

0:2 - P. Koman (19')

0:3 - R. Lewandowski (51')

0:4 - R. Lewandowski (70')

0:5 - P. Koman (90')

 

P. Czapliński - A. Mójta, T. Deruda, M. Gogol (M. Kiciński 46'), K. Stankiewicz - P. Koman, B. Tengarrinha, B. Niedziela - A. Mascarte (S.Wilczewski 60'), R. Lewandowski (F. Houy 83'), J. Kiełb

Odnośnik do komentarza

Jeśli trzeba by wyznaczyć zawodnika, który w pierwszej połowie był najbardziej widoczny, to byłby to bez wątpienia Paweł Król. Nasz obrońca postanowił rozruszać trochę towarzystwo. Najpierw sprokurował rzut karny, który na bramkę dla Legii zmienił Trzeciakiewicz, a kilka chwil potem uderzył piłkę w taki sposób, że ta odbijając się od Marcina Robaka znalazła się za plecami Cierzniaka. Na tablicy wyników widniał wynik 1:1, ale nie był to koniec występu Króla. Jeszcze przed przerwą Paweł wpisał się osobiście na listę strzelców pięknym uderzeniem z dystansu. Nasze prowadzenie do przerwy nie pozostawiało żadnych złudzeń w temacie awansu do półfinału. W drugiej odsłonie spotkania obie drużny zdobyły solidarnie jeszcze po jednej bramce i miejscowi kibice mogli spokojnie udać się do domu z myślą, że ich drużyna ponownie musiała uznać wyższość Jagiellonii.

 

Puchar Ekstraklasy - Ćwierćfinał [2/2] :: 13.03.2013 :: Wojska Polskiego, Warszawa :: Widzów - 13274

Legia - Jagiellonia 2:3 (1:2) [2:6]

1:0 - M. Trzeciakiewicz (19') [kar.]

1:1 - M. Robak (21') [sam.]

1:2 - P. Król (38')

1:3 - I. Novović (72')

2:3 - J. Lis (90')

 

M. Mijatović - A. Karankiewicz, P. Król, T. Deruda, J. Moryc - J. Kosecki (K. Janik 73'), B. Tengarrinha, V. Payme (P. Celeban 46') - I. Novović, F. Ivanovski (F. Houy 73'), R. Ciecierski

Odnośnik do komentarza

W przeciwieństwie do nas Cracovia postanowiła przywitać rundę wiosenną remisami. Pozwoliło nam to na 10 kolejek przed końcem objąć prowadzenie w lidze. Od teraz nie musimy patrzeć na innych. Musimy po prostu wygrywać. Następny w kolejce do oddania nam trzech punktów był ŁKS Łódź. Goście postanowili, że nie będą za bardzo nam utrudniać życia. Już w 3 minucie bezpośrednio ze stałego fragmentu gry Gasińskiego pokonał Niedziela. Wynik podwyższył będący w znakomitej formie Robert Lewandowski. Dla "Lewego" jest to 6 gol w jego 4 ligowym meczu w naszych barwach. Nie mam nic przeciwko, aby średnia 1,5 bramki na mecz utrzymała się dłużej. Robert dołożył również swoją cegiełkę przy golu numer 3. To po faulu na nim sędzia Żyro podyktował jedenastkę. Z 11 metrów pewnie uderzył Stankiewicz. Prowadzenie trzema bramkami utrzymało się do końca i mogliśmy spokojnie myśleć o następnym meczu.

 

Ekstraklasa [21/30] :: 16.03.2013 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 9557

(1.) Jagiellonia - (10.) ŁKS Łódź 3:0 (2:0)

1:0 - B. Niedziela (3')

2:0 - R. Lewandowski (35')

3:0 - K. Stankiewicz [kar.] (70')

 

P. Czapliński - A. Mójta, M. Kiciński, M. Turek, K. Stankiewicz - H.Mkhitaryan (Z. Lucić 60'), T. Deruda, B. Niedziela - S. Wilczewski, R. Lewandowski (F. Houy 75'), J. Kiełb (K. Janik 81')

Odnośnik do komentarza

Naszym półfinałowym rywalem w Pucharze Ekstraklasy była Odra Wodzisław. Odra, która na pierwszy mecz musiała udać się do Białegostoku zawsze należała do drużyn, których należy się obawiać. Możemy chyba przyznać, że i tym razem rywale z Górnego Śląska postawili trudne warunki. Mimo przewagi od samego początku spotkania, kontrolowania sytuacji i stwarzanych okazji nie byliśmy w stanie zmusić Pawełka do kapitulacji. Tuż przed przerwą mieliśmy najlepszą okazję w pierwszych 45 minutach, ale ze sposobności do zdobycia gola nie skorzystał Janik. Druga połowa wyglądała podobnie jak pierwsza. Niestety analogia tyczyła się również wyniku. Minuty mijały, a my ciągle mieliśmy tylko bezbramkowy remis. To mnie absolutnie nie satysfakcjonowało. Słabo prezentowały się nasze największe gwiazdy. Niedziela i Lewandowski kwalifikowali się do zmian, ale postanowiłem pozwolić dograć im do końca. W ostatnich sekundach doliczonego czasu gry udało nam się jeszcze wywalczyć rzut rożny, który sędzia pozwolił nam wykonać. Wrzutka z narożnika trafiła na... rękę Trachimowicza. Mamy rzut karny. Stankiewicz się nie myli i rzutem na taśmę wygrywamy. Mimo zwycięstwa drużyna nie usłyszała po meczu z mojej strony ciepłych słów.

 

Puchar Ekstraklasy - Półfinał [1/2] :: 20.03.2013 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 9587

Jagiellonia - Odra Wodzisław 1:0 (0:0)

1:0 - K. Stankiewicz [kar.] (90')

 

M. Mijatović - J. Moryc, M. Gogol, T.Deruda (F. Houy 66'), K. Stankiewicz - I. Novović, B. Tengarrinha (P. Król 35'), B. Niedziela - K. Janik (S. Wilczewski 77'), R. Lewandowski, J.Kiełb

Odnośnik do komentarza

To jest "magia" FM'a - ja u siebie też od początku ustawiam rywali, a gdy przyszło do dwóch z rzędu meczów z outsiderami, skończyło się 0:0 i 1:1 :)

 

Grunt to dobra postawa w lidze, więc słabsza postawa w meczu pucharowym to jeszcze nie powód do paniki :)

Odnośnik do komentarza

Jeden do zera z outsiderem w doliczonym czasie gry, zapewne jeszcze po wątpliwym karnym ;)

 

Outsiderem? Ostatnie trzy sezony Odra kończyła w Top 6.

 

Nasz występ przeciwko Odrze zachęcił trenera Wisły do powiedzenia w mediach kilku niemiłych rzeczy na temat naszych szans w starciu z jego drużyną. Trochę mnie to rozzłościło i tym bardziej liczyłem na dobry występ z naszej strony i utarcie nosa oponentowi. Rzeczywistość okazała się taka, że tego dnia, to właśnie Wisła była stroną przeważającą. Akcja toczyła się głównie na naszej połowie i to nasza defensywa była bardziej zajęta. Jakoś jednak udawało się nam odpierać ataki Wisły. Od czasu do czasu byliśmy w stanie przebić się pod pole karne rywali i stworzyć sobie sytuacje. W 58 minucie jeden z takich wypadów zakończył się golem autorstwa Wilczewskiego. Jak dla mnie mecz w tym momencie mógł się skończyć. Zostało jednak ponad pół godziny. To sporo czasu na to, żeby odrobić jedną bramkę straty. I czasu Wiśle starczyło. W 77 minucie fatalny błąd popełnił Stankiewicz, który przysnął z piłką w polu bramkowym. Wykorzystał to Brożek, który mu tę piłkę odebrał i z najbliższej odległości wbił do bramki. Remis może nie był wymarzonym wynikiem, ale z przebiegu spotkania powinno nas cieszyć takie zakończenie. Na nasze szczęście Cracovia i Korona przegrały swoje mecze i wciąż jesteśmy liderem,

 

Ekstraklasa [22/30] :: 27.03.2013 :: Reymonta, Kraków :: Widzów - 18098

(4.) Wisła Kraków - (1.) Jagiellonia 1:1 (0:0)

0:1 - S. Wilczewski (58')

1:1 - P. Brożek (77')

 

P. Czapliński - A. Mójta (A. Karankiewicz 90'), M. Kiciński, P. Król, K. Stankiewicz - P. Koman, T. Deruda, B. Niedziela (V. Payme 78') - S. Wilczewski, R. Lewandowski, J. Kiełb (J. Kosecki 90')

Odnośnik do komentarza

Nasze dwa ostatnie występy nie zachwyciły i miałem nadzieję, że z nisko notowanym Górnikiem odbijemy to sobie. Goście okazali się nie przejmować skazywaniem na porażkę i radzili sobie całkiem dobrze. Wobec tej postawy nasze poczynania, nie wiele lepsze niż w ostatnich meczach nie dawały żadnego konkretnego efektu. Coś się wyraźnie zacięło. Zaciął się również Lewandowski, który jest obecnie cieniem zawodnika sprzed nie tak dawna. Zapora postawiona przez zabrzan padła w końcu po godzinie gry. Dzięki prostopadłej piłce od Mkhitaryana w dogodnej sytuacji znalazł się Novović. Czarnogórzec nie zmarnował szansy i otworzył wynik. Jedna bramka nie pozwalała nie martwić się o końcowy wynik i cały czas walczyliśmy o kolejne oczka. Walka ta jednak nie mogła cieszyć oczu. Znowu okazałem słabość do "Lewego" i zostawiłem go na boiska do końca meczu. Tym razem się to opłaciło. W 90 minucie Robert wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i pokonał Gostomskiego. W doliczonym czasie gry gości dobił Wilczewski pięknym uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego. Trochę mi się to wszystko nie podoba.

 

Ekstraklasa [23/30] :: 30.03.2013 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 9715

(1.) Jagiellonia - (13.) Górnik Zabrze 3:0 (0:0)

1:0 - I. Novović (62')

2:0 - R. Lewandowski (90')

3:0 - S. Wilczewski (90')

 

P. Czapliński - A. Karankiewicz, J. Moryc, T. Deruda, P. Celeban - H. Mkhitaryan (S. Wilczewski 85'), M. Gogol, B. Niedziela (J. Kosecki 77') - I. Novović, R. Lewandowski, R. Ciecierski (J. Kiełb 66')

Odnośnik do komentarza

Po długiej przerwie powracał Puchar Polski. Do Białegostoku w związku z tym zawitał łódzki Widzew. Do naszego składu wracał zdrowy już Tengarrinha. Portugalczyk dostał ode mnie szansę gry od pierwszej minuty. Na szpicy tym razem rozpoczął Houy. Francuz całkiem niedawno zabłysnął zdobywając hattricka w meczu francuskiej młodzieżówki. W meczu z Widzewem tego wyczynu nie powtórzył, ale na listę strzelców się wpisał. To jego zaskakujący strzał otworzył w 19 minucie wynik spotkania. Po kilku minutach nasze prowadzenie powiększyło się o jedno oczko. Po serii podejść do strzału ze strony zawodników naszej ofensywy na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Bartek Niedziela. Decyzja okazała się słuszna i bramkarz musiał wyciągać piłkę z siatki. Podobnie jak w innych spotkaniach pozwalaliśmy rywalom na posiadanie piłki, ale nijak przekładało się to na efekt bramkowy z ich strony. Na 20 minut przed końcem dokonałem kompletu zmian. Na boisku pojawili się m.in. Mkhitaryan i Kosecki. To właśnie ta dwójka stworzyła akcję, która dała nam trzecią bramkę. Sprytne podanie Ormianina otworzyło Kubie drogę do pokonania Łopusiewicza. Trzy gole, to niezła zaliczka przed rewanżem.

 

Puchar Polski - Ćwierćfinał [1/2] :: 3.04.2013 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 6117

Jagiellonia - Widzew 3:0 (2:0)

1:0 - F. Houy (19')

2:0 - B. Niedziela (27')

3:0 - J. Kosecki (76')

 

M. Mijatović - A. Mójta, M. Kiciński, T. Deruda, K. Stankiewicz - I. Novović, B. Tengarrinha, B. Niedziela (H. Mkhitaryan 70') - S. Wilczewski, F. Houy (J. Kosecki 70'), J. Kiełb (K. Janik 70')

Odnośnik do komentarza

Wyjazdowy mecz z Bełchatowem był początkiem maratonu spotkań na obcym terenie. GKS podobnie jak nasza ekipa odniósł gładkie zwycięstwo w PP. Obawiałem się dobrej formy rywali, ale przede wszystkim musimy patrzeć na siebie. Jeśli zagramy po swojemu, poradzimy sobie z każdym. Spotkanie nie obfitowało w zbyt wiele sytuacji. Piłka głównie znajdowała się w środkowej części boiska i wielokrotnie zmieniała właściciela. Mała liczba okazji przekuła się na małą liczbę goli. Dokładnie rzecz ujmując gol padł jeden. Ku mojej uciesze był to gol zdobyty przez Jagiellonię. W 18 minucie Robert Lewandowski wywalczył rzut rożny. Piłkę z narożnika wrzucał w pole karne Karankiewicz, a "Lewy" okazał się być najlepiej ustawionym pod bramką i wcielił się w rolę skutecznego egzekutora. Nasz napastnik tego dnia pokonał Fabiniaka jeszcze raz, ale sędzia wówczas bramki nie uznał. Najważniejsze, że ten jeden gol dał nam zwycięstwo. Zwycięstwo odniosła także Cracovia, który cały czas czai się za naszymi plecami.

 

Ekstraklasa [24/30] :: 6.04.2013 :: Sportowa, Bełchatów :: Widzów - 7273

(7.) GKS Bełchatów - (1.) Jagiellonia 0:1 (0:1)

0:1 - R. Lewandowski (18')

 

P. Czapliński - A. Karankiewicz, P. Król, T. Deruda, J. Moryc - H. Mkhitaryan, M. Gogol, J. Kosecki (P. Koman 64') - S. Wilczewski, R. Lewandowski (F. Ivanovski 89'), J. Kiełb (R. Ciecierski 78')

Odnośnik do komentarza

Wyjazdowy mecz z Bełchatowem był początkiem maratonu spotkań na obcym terenie. GKS podobnie jak nasza ekipa odniósł gładkie zwycięstwo w PP. Obawiałem się dobrej formy rywali, ale przede wszystkim musimy patrzeć na siebie. Jeśli zagramy po swojemu, poradzimy sobie z każdym. Spotkanie nie obfitowało w zbyt wiele sytuacji. Piłka głównie znajdowała się w środkowej części boiska i wielokrotnie zmieniała właściciela. Mała liczba okazji przekuła się na małą liczbę goli. Dokładnie rzecz ujmując gol padł jeden. Ku mojej uciesze był to gol zdobyty przez Jagiellonię. W 18 minucie Robert Lewandowski wywalczył rzut rożny. Piłkę z narożnika wrzucał w pole karne Karankiewicz, a "Lewy" okazał się być najlepiej ustawionym pod bramką i wcielił się w rolę skutecznego egzekutora. Nasz napastnik tego dnia pokonał Fabiniaka jeszcze raz, ale sędzia wówczas bramki nie uznał. Najważniejsze, że ten jeden gol dał nam zwycięstwo. Zwycięstwo odniosła także Cracovia, który cały czas czai się za naszymi plecami.

 

Ekstraklasa [24/30] :: 6.04.2013 :: Sportowa, Bełchatów :: Widzów - 7273

(7.) GKS Bełchatów - (1.) Jagiellonia 0:1 (0:1)

0:1 - R. Lewandowski (18')

 

P. Czapliński - A. Karankiewicz, P. Król, T. Deruda, J. Moryc - H. Mkhitaryan, M. Gogol, J. Kosecki (P. Koman 64') - S. Wilczewski, R. Lewandowski (F. Ivanovski 89'), J. Kiełb (R. Ciecierski 78')

Lewy się przebudził ;)

 

 

Jaka przewaga nad wiceliderem :>

Odnośnik do komentarza

Co się odwlecze, to nie uciecze. Mogli tak pomyśleć kibice Widzewa, kiedy w 22 minucie Majka zdobył bramkę. 60 sekund wcześniej ten sam zawodnik trafił do siatki, ale był wtedy na pozycji spalonej. Gospodarze zdobyli gola dającego im nadzieję na odrobienie strat z pierwszego spotkania. Nadzieja znacznie osłabła kwadrans później. Dośrodkowanie z rzutu rożnego minęło grupę kotłującą się w polu bramkowym i spadło wprost na nogę niepilnowanego Króla, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce. W przerwie padło z mojej strony kilka ostrych słów dotyczących prezentowanego przez nas stylu. Nie minęła minuta od gwiazdka rozpoczynającego drugie 45 minut, a nasza ofensywa pokazała styl. Po ładnej akcji bramkę na swoim koncie zapisał Payme. Widzew dzielnie walczył i nawet doprowadził do wyrównania, ale wobec wynik sprzed tygodnia nie miało to już żadnego znaczenia.

 

Puchar Polski - Ćwierćfinał [2/2] :: 10.04.2013 :: Al. Piłsudskiego, Łódź :: Widzów - 3847

Widzew - Jagiellonia 2:2 (1:1) [2:5]

1:0 - J. Majka (22')

1:1 - P. Król (38')

1:2 - V. Payme (46')

2:2 - R. Dzwonek (82')

 

M. Mijatović - J. Moryc (T. Deruda 78'), M. Kiciński, P. Król, P. Celeban - P. Koman (H. Mkhitaryan 66'), B. Tengarrinha, V. Payme (M. Gogol 83') - I. Novović, F. Houy, R. Ciecierski

 

Pokażesz Lewego i Mkhitaryana? :D

 

Henrik Mkhitaryan

Robert Lewandowski

 

Jaka przewaga nad wiceliderem :>

 

Punkt.

Odnośnik do komentarza

Ruch miał jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie się, ale prawdę powiedziawszy nikt już w to utrzymanie nie wierzył. 9 punktów po 24 spotkaniach trudno uznać nawet za cień nadziei. Jechaliśmy zatem do Chorzowa po wydawałoby się pewne punkty. Gospodarze grali bardzo twardo. Pierwszy przekonał się o tym Lewandowski, który już w 25 minucie opuścił boisko. Jego miejsce zajął Ivanovski. Macedończyk nie potrzebował nawet 5 minut na boisku, aby się zaaklimatyzować. Stankiewicz idealnie go znalazł na jedenastym metrze i pewny strzał nie dał żadnych szans bramkarzowi. Po kilku chwilach kolejna wymuszona zmiana. Swój w udział w meczu zakończył Kiełb. Wydawało się, że przy takim obrocie spraw jeszcze przed przerwą wykorzystamy limit zmian. Tak się jednak nie stało. Za to zdobyliśmy drugą bramkę. Ponownie na listę strzelców wpisał się Ivanovski. Pressing na bramkarzu dał efekt w postaci odbioru piłki i nasz napastnik bez problemu skierował piłkę do pustej bramki. Po przerwie Filip miał kilka niezłych okazji do skompletowania hattricka, ale to u się ostatecznie nie udało. Nam udało się wygrać. Nie udało się za to Cracovii, który przegrała na własnym boisku derbowy mecz z Wisłą. Przewaga wzrosła do 4 punktów.

 

Ekstraklasa [25/30] :: 13.04.2013 :: Cicha, Chorzów :: Widzów - 2746

(16.) Ruch Chorzów - (1.) Jagiellonia 0:2 (0:2)

0:1 - F. Ivanovski (28')

0:2 - F. Ivanovski (35')

 

P. Czapliński - A. Mójta, M. Kiciński, T. Deruda, K. Stankiewicz - H. Mkhitaryan, M. Gogol, B. Niedziela (A. Karankiewicz 71') - S. Wilczewski, R. Lewandowski (F. Ivanovski 25'), J. Kiełb (K. Janik 31')

Odnośnik do komentarza

Z obawy przed uniknięciem niemiłej niespodzianki w meczu z Odrą wszyscy zagrożeni wykartkowaniem z ewentualnego finału usiedli na ławce. Ich koledzy na boisku poradzili sobie bardzo przyzwoicie. Prym wiódł duet Karankiewicz/Houy. Pierwszy podawał, drugi strzelał. Adrian oprócz dwóch asyst zaliczył także trafienie. Farid zagrał swój najlepszy mecz w barwach Jagiellonii. Oby to był przedsmak jego przyszłych popisów. O Odrze można wspomnieć, że się starała, ale po tym co pokazali w pierwszym meczu można było spodziewać się po nich więcej. Czwarty raz z rzędu zagramy w finale Pucharu Ekstraklasy. Bronimy tego trofeum. Naszym rywalem będzie GKS Bełchatów, z którym spotykamy już w najbliższej przyszłości, albowiem jest to nasz przeciwnik w półfinale Pucharu Polski.

 

Puchar Ekstraklasy - Półfinał [2/2] :: 17.04.2013 :: Bogumińska, Wodzisław Śląski :: Widzów - 6963

Odra Wodzisław - Jagiellonia 2:4 (0:2) [2:5]

0:1 - A. Karankiewicz (21')

0:2 - F. Houy (24')

1:2 - R. Hudek (47')

1:3 - F. Houy (75')

1:4 - F. Houy (87')

2:4 - M. Wojciechowski (90')

 

P. Czapliński - A. Mójta (I. Novović 63'), M. Kiciński, P. Król, K. Stankiewicz - A. Karankiewicz, T. Deruda, P. Koman (J. Moryc 79') - S. Wilczewski, F. Houy (B. Tengarrinha 90'), J. Kiełb

Odnośnik do komentarza

Aż sprawdziłem. Ostatnia ligowa porażka na Słonecznej - 23.09.2014. W sumie myślałem, że passa była dłuższa, ale i tak boli. I tyle w temacie.

 

Ekstraklasa [26/30] :: 20.04.2013 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 9982

(1.) Jagiellonia - (6.) Lechia Gdańsk 0:1 (0:0)

0:1 - M. Rybus (47')

 

P. Czapliński - J. Moryc, M. Gogol, T. Deruda, P. Celeban (A. Karankiewicz 71') - H. Mkhitaryan, B. Tengarrinha, B. Niedziela - I. Novović (S. Wilczewski 71'), R. Lewandowski, R. Ciecierski (J. Kiełb 71')

 

Cracovia miała szansę odrobić trzy punkty, a tymczasem przegrała u siebie z Legią 3:5. Korona też bez punktów.

Odnośnik do komentarza

Jeśli ktoś uważał, że po meczu z Lechią byłem zdenerwowany, to ciekawe jakby nazwał stan, w którym się znalazłem po 10 minutach meczu w Bełchatowie. Na dzień dobry Czaplińskiego pokonał Kowal, a potem Piątek wykorzystał prezent Kicińskiego, który w polu karnym faulował jednego z rywali. Rozumiem, że mamy mecz rewanżowy u siebie, ale to nie powód, żeby utrudniać sobie sytuację. Po tych dwóch ciosach rzuciliśmy się do odrabiania strat. Najlepsze okazje ku temu, aby zdobyć przynajmniej gola kontaktowego miał Sławek Wilczewski, ale dwukrotnie jego celownik okazał się być rozregulowany. Nieszczęścia chodzą parami i nie dość, że nie byliśmy w stanie pokonać Fabiniaka, to jeszcze przed przerwą straciliśmy trzeciego gola. Swoje drugie trafienie zaliczył Kowal. Po przerwie na boisku pojawił się Mkhitaryan i Lewandowski. Dzięki wejściu Roberta widzowie w Bełchatowie mieli okazję zobaczyć jak się prezentuje zawodnik, który ma za zadanie odwrócić losy meczu. W 55 minucie "Lewy" przejął piłkę na lewym skrzydle, wbił się jak taran pomiędzy dwóch obrońców GKS-u, wpadł w pole karne, położył bramkarza i uderzył do pustej bramki. W 61 minucie jego strzał dobił Kiełb i od remisu dzieliło nas tylko jedno oczko. Chwilę później mógł już byś remis, ale bramki Roberta nie uznał arbiter odgwizdując pozycję spaloną. W 71 minucie Fabiniak skapitulował po raz trzeci. Tym razem Wilczewski miało nieco mniej wymagającą sytuację i popisał się wystarczającą precyzją, aby umieścił piłkę w bramce. Walczyliśmy do samego końca o zwycięską bramkę, ale na taki comeback już zabrakło czasu.

 

Puchar Polski - Półfinał [1/2] :: 24.04.2013 :: Sportowa, Bełchatów :: Widzów - 4897

GKS Bełchatów - Jagiellonia 3:3 (3:0)

1:0 - M. Kowal (3')

2:0 - Ł. Piątek [kar.] (8')

3:0 - M. Kowal (45')

3:1 - R. Lewandowski (55')

3:2 - J. Kiełb (61')

3:3 - S. Wilczewski (71')

 

P. Czapliński - A. Mójta (J. Kosecki 74'), M. Kiciński, P. Król, K. Stankiewicz - A. Karankiewicz, M. Gogol, P. Koman (H. Mkhitaryan 46') - S. Wilczewski, F. Ivanovski (R. Lewandowski 46'), J. Kiełb

 

W drugim półfinale Wisła raczej rozstrzygnęła kwestię awansu do finału punktując Koronę 4:0.

Odnośnik do komentarza

Pamiętając hattricka Farida w Wodzisławiu pozwoliłem sobie dać mu szansę gry od pierwszy minuty przeciwko Odrze. Francuz potrzebował 90 sekund, aby pokazać, że ten wybór miał solidne podstawy. Niepewność Pawełka pozwoliła nam na szybkie objęcie prowadzenia i większy komfort gry. Komfort może mieliśmy i większy, ale gorzej było z zdobyciem kolejnych bramek. Potrafiliśmy stworzyć sobie okazje, ale zmusić piłkę do przekroczenia linii bramkowej już nie było tak łatwo. Na przerwę mogliśmy schodzić z prowadzeniem, ale Gogol nieświadomie postarał się, aby po 45 minutach na tablicy widniał wynik remisowy. Po przerwie rzecz jasna ruszyliśmy czym prędzej do przywrócenia prowadzenia. Pawełek i jego koledzy z defensywy czuwali jednak nad tym, aby się tak nie stało. W 77 minucie wykorzystałem ostatnią zmianę. Pewnie kibiców zdziwiło, że zamiast w końcu wpuścić Lewandowskiego, na boisko posłałem wracającego po kontuzji Mascarte'a. Kilka minut po jego wejściu jego rodak grający na szpicy zmarnował sytuację sam na sam. Kiedy wydawało się, że remis dotrwa do końca przypomniał o sobie Koman, który może w lekkim akcie desperacji uderzył z ponad 20 metrów. Piłka zmieściła się przy słupku bramki gości i nasz kapitan mógł cieszyć się ze zdobytego gola. Na fali radości po tym golu przeprowadziliśmy jeszcze jedną akcję, którą na trzecią bramkę zamienił Ciecierski. Ważne punkty zostają w Białymstoku.

 

Ekstraklasa [27/30] :: 27.04.2013 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 9540

(1.) Jagiellonia - (12.) Odra Wodzisław 3:1 (1:1)

1:0 - F. Houy (2')

1:1 - M. Gogol [sam.] (45')

2:1 - P. Koman (90')

3:1 - R. Ciecierski (90')

 

P. Czapliński - A. Mójta, J. Moryc, P. Król, K. Stankiewicz (P. Celeban 66') - H. Mkhitaryan, M. Gogol (T. Deruda 66'), P. Koman - K. Janik (A. Mascarte 77'), F. Houy, R. Ciecierski

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...