Skocz do zawartości

Ostatnia nadzieja


Marlen

Rekomendowane odpowiedzi

Staramy się z całych sił ;)

--------------------------------------------

Kolejny ważny, ciekawy i emocjonujący mecz czekał kibiców zgromadzonych na ESPRIT arenie. Tym razem na nasz stadion przyjechała ekipa TSV Monachium, która ma jeszcze szansę na awans do Bundesligi, jednak nie tak duże, jak zapowiadało się to przed sezonem.

 

Oczywiście początek spotkania pozostawał bez zmian. Znów to my bylismy górą i przewyższaliśmy rywali w każdym aspekcie gry. W 17 minucie Kevin Mensah wywalczył wielce wątpliwy rzut karny. Do piłki podszedł Jens Langeneke i pewnym strzałem w prawy róg zapewnił nam prowadzenie w tym spotkaniu. Chwilę później było już 2:0. Ken Ilso zdobywa bramkę, po akcji całego zespołu. Nasza wspaniała gra w ataku kiedyś musiała się skończyć. W ostatnim kwadransie gry inicjatywę przejęli goście i udało im się strzelić kontaktową bramkę. W 37 minucie kapitalnym wolejem popisał się Eke Uzoma, trzeba przyznać, że ta bramka była przecudnej urody. Po bardzo emocjonującej pierwsze połowie prowadziliśmy 2:1, lecz wiedzieliśmy, że w drugiej części spotkania goście bardziej przycisną.

Druga połowa zdecydowanie zawiodła. Wydawało się, gracze z Monachium będą chcieli za wszelką cenę dążyć do wyrównania - nic bardziej mylnego. Nudna, ospała, monotonna połowa zdawała się nie mieć końca. Nie wiadomo skąd, nie wiadomo jak, w 75 minucie Ilso zdobywa bramkę. To już było po meczu, zdeprymowani goście nie byli w stanie nawet zbliżyć się pod nasze pole karne. Ostatecznie wygrywamy bardzo ważny mecz i nadal trzymamy kontakt z czołówką.

 

2 Bundesliga, 25 Kolejka - 10.3.2012

ESPRIT arena - 26430

 

[3] Fortuna Dusseldorf 3:1 TSV Monachium [6]

17' - Langeneke 1:0

29' - Ilso 2:0

37' - Uzoma 2:1

75' - Ilso 3:1

 

MoM - Ken Ilso [8.9]

Odnośnik do komentarza

Przed tym spotkaniem mieliśmy tyle samo punktów co drugi Frankfurt, oraz cztery oczka straty do prowadzącego Bochum. Tabelę wrzucę niebawem ;).

----------------------------------------------

W kolejnym ligowym spotkaniu czekał nas trudny mecz na wyjeździe z ekipą Alemanni Aachen. Gospodarze tego spotkania grali bardzo nierówno dobre mecze przeplatali słabszymi. Mieliśmy nadzieję, że z nami zagrają słabiej i wywalczymy trzy punkty.

 

Nieoczekiwanie początek spotkania należał do Alemanni. W 14 minucie po błędzie naszych defensorów bramkę zdobywa Benjamin Auer, nasza sytuacja zrobiła się nieciekawa. Na szczęście tuż przed przerwą wyrównującą bramkę zdobywa Ilso i dzięki temu wróciliśmy do gry. Patrząc po statystykach to my byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, lecz nie udało się nam przechylić szali na swoją korzyść.

W drugiej połowie niewiele się działo. Gospodarze skupili się na obronie wyniku, a my konstruowaliśmy nieudane ataki. Ostatecznie mecz kończy się wynikiem 1:1, co na pewno nas rozczarowało, zwłaszcza, że przez cały mecz przeważaliśmy. Na nasze szczęście inne zespoły, które walczą z nami o awans też pogubiły punkty, więc niewiele straciliśmy.

 

2 Bundesliga, 26 Kolejka - 17.3.2012

Neuer Tivoli - 19162

 

[11] Alemannia Aachen 1:1 Fortuna Dusseldorf [3]

14' - Auer 1:0

44' - Ilso 1:1

 

MoM - Sascha Dum [7.4]

Odnośnik do komentarza

Po raz pierwszy w tym sezonie ESPRIT arena wypełniła się do ostatniego miejsca. Powód tego wydarzenia był oczywiście jasny. W półfinale pucharu NIemiec podejmowaliśmy wielki Bayern Monachium, który ma chrapkę na zdobycie dubletu, jednak bardzo chcieliśmy popsuć plany Bawarczykom.

 

Mecz zaczynamy ostrożnie, by broń Boże nie stracić bramki, ale chyba takie samo podejście mieli goście, którzy tak samo jak my grali rozważnie i spokojnie. Z każdą upływającą minutą zarysowywała się przewaga Bayernu. Na nasze szczęście mieliśmy w bramce Ratajczaka, który tego wieczoru bronił niezwykle pewnie i skutecznie. Niestety, tuż przed przerwą gola do szatni zdobywa David Alaba i stało się jasne, że w drugiej części gry stoimy przed piekielnie trudnym zadaniem.

Mimo, że byliśmy skazywani na porażkę, nie poddaliśmy i na drugą połowę wyszliśmy bez kompleksów. W 62 minucie ESPRIT arena wybuchła szałem radości. Sascha Dum z odległości około 25 metrów oddaję strzał życia i doprowadza do wyrównania! To nie był koniec emocji tego wieczoru. W 75 minucie Thomas Broker w swoim styly popędził prawą stroną boiska, minął Lahma i z ostrego konta wpakował piłkę do siatki. Radości nie było końca, sensacja stawała się faktem, aż do feralnej 93 minuty, kiedy Ivica Olic wykorzystał swój spryt oraz doświadczenie i pokonał Ratajczaka technicznym strzałem. Było tak cholernie blisko awansu do finału, lecz doświadczenie i cwaniactwo Bawarczyków wzięło górę i potrzebna była dogrywka.

W dogrywce oba zespoły postawiły na obronę i nic ciekawego kibice nie zobaczyli. Co prawda Vicemistrzowie Niemiec zdobyli bramkę, jednak uczynili to w sposób nieprzepisowy, bo Kroos założył stołeczek naszemu bramkarzowi. Do wyłonienia zwycięzcy w tym spotkaniu potrzebne były zatem rzuty karne, a jak każdy wie karne to loteria, więc oba zespoły miały równe szansę.

Sensacja stała się faktem! Po rzutach karnych wygrywamy z wielkim Bayernem! Odnosimy sukces w wielkim stylu, naszym bohaterem został Michael Ratajczak, który wybronił dwie jedenastki, a jego koledzy wykorzystali swoje rzuty karne i dzięki temu ogrywamy Bawarczyków 4:1. W wielkim finale spotkamy się z Bayerem Leverkusen, który w drugim półfinale po dramatycznym meczu wyelimonowali Hertę Berlin.

 

Puchar Niemiec, Połfinał - 21.3.2012

ESPRIT arena - 54600

 

Fortuna Dusseldorf 2:2 (4:1 rz.k.) Bayern Monachium

44' - Alaba 0:1

62' - Dum 1:1

75' - Broker 2:1

90+3' - Olic 2:2

 

MoM - David Alaba [8.7]

 

Rzuty karne:

1:0 - Langeneke

1:1 - Tymoschuk

2:1 - Ramon

2:1 - Olic - Ratajczak obronił

3:1 - Lambertz

3:1 - Petersen - Ratajczak obronił

4:1 - Weber

Odnośnik do komentarza

Opromienieni pucharowym zwycięstwem wróciliśmy do ligowej batalii. Tym razem naszym przeciwnikiem była ekipa Paderborn, która ambitnie walczy o pozostanie na zapleczu Bundesligi.

 

Oczywiście początek spotkania jak i cała pierwsza połowa należała do moich podopiecznych, którzy robili z rywalem co chcieli. Kibice zgromadzeni na ESPRIT arenie zobaczyli tylko jedną bramkę. W 16 minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Sasche Duma, piłkę do siatki pakuję Lukimya, tym samym strzelając swoją dziesiątą ligową bramkę w tym sezonie.

Druga połowa również należała do nas. W 67 minucie swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobywa Assani Lukimya i stało się jasne, że tego spotkania przegrać nie możemy. I tak też się stało, osiągamy kolejne zwycięstwo, dzięki któremu zrównujemy się liczbą punktów z prowadzącym Bochum.

 

2 Bundesliga, 27 Kolejka - 24.3.2012

ESPRIT arena - 22021

 

[2] Fortuna Dusseldorf 2:0 Paderborn [15]

16' - Lukimya 1:0

67' - Lukimya 2:0

 

MoM - Assani Lukimya [9.2]

Odnośnik do komentarza

Dziękuję.

--------------

Naszym kolejnym ligowym przeciwnikiem było Dynamo Drezno, które w obecnym sezonie jak na razie spisuję się bardzo słabo i nie bez powodu beniaminek jest spisany na spadek. Oczywiście o lekceważeniu rywala nie było mowy, zwłaszcza, że mecz rozgrywany był na trudnym terenie w Dreźnie.

 

Bardzo źle zaczęliśmy to spotkanie. Jest to tym bardziej dziwne, że wszystkie poprzednie pojedynki zaczynaliśmy dobrze i to rywale bronili się przed naszymi atakami. Bramkę tracimy już w 2 minucie, kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Giannis Papadopoulos i nieoczekiwanie gospodarze objęli prowadzenie. Z każdą upływającą minutą nasza gra stabilizowała się i stwarzaliśmy sobie okazję do zdobycia bramki. Niestety w pierwszej połowie mieliśmy ogromnego pecha, gdyż nie udało nam się doprowadzić do wyrównania, więc na swoją szansę musieliśmy poczekać do drugiej połowy.

W drugiej części spotkania zaskoczenia już nie było, szybko przejęliśmy inicjatywę i nie oddaliśmy jej aż do końca spotkania. W 65 minucie nareszcie piłkę do siatki pakuję Ilso, po doskonałym zagraniu Finka. Niestety na zdobycie zwycięskiej bramki zabrakło nam czasu i ostatecznie nie udało nam się zdobyć kompletu punktów. Remis w takim spotkaniu trochę nas rozczarował, zwłasza, że byliśmy zespołem lepszym, lecz niestety nie potrafiliśmy udokumentować naszej przewagi, dlatego podzieliliśmy się punktami z beniaminkiem ligi.

 

2 Bundesliga, 28 Kolejka - 31.3.2012

Glucksgas-Stadion - 15024

 

[17] Dynamo Drezno 1:1 Fortuna Dusseldorf [2]

2' - Papadopoulos 1:0

65' - Ilso 1:1

 

MoM - Giannis Papadopoulos [7.6]

 

Do naszego klubu z wolnego transferu dołączył Nigeryjczyk Daniel Chima.

Odnośnik do komentarza

Z początkiem kwietnia na własnym stadionie podejmowaliśmy zespół FSV Frankfurt, które raczej zapewniło sobie utrzymanie w tym sezonie. Wiedzieliśmy, że to spotkanie do łatwych należeć nie będzie, ale bardzo chcieliśmy je wygrać, bo liga wkracza w decydującą fazę.

 

Już początek spotkania pokazał kto w tym meczu będzie rozdawał karty. Nasz zespół stanowczo zaatakował przeciwnika i zepchnął go do głębokiej defensywy. Niestety nic to nie dało, ponieważ rewelacyjnie w bramce spisywał się Patric Klandt, który kilkakrotnie uratował swój zespół przed stratą bramki. W pierwszej połowie kibice zgromadzeni na ESPRIT arenie nie zobaczyli bramek. By wygrać to spotkanie w drugiej połowie musieliśmy być bardziej skoncentrowani i skuteczni.

Druga cześć spotkania była niemal identyczna jak pierwsza, również w niej nie potrafiliśmy znaleźć recepty na bramkarza gości, który ewidentnie rozgrywał mecz życia. Kiedy wydawało się, że podzielimy się punktami z rywalami, tuż przed końcem meczu dał o sobie przypomnieć Beister, który dobił strzał Finka i dzięki temu wyszliśmy na prowadzenie. Niebawem sędzia zakończył to spotkanie, bardzo ważne, lecz szczęśliwe zwycięstwo pozwala nam optymistycznie patrzeć na finisz rozgrywek, w którym czekają nas bardzo trudne mecze.

 

2 Bundesliga, 29 Kolejka - 5.4.2012

ESPRIT arena - 22464

 

[2] Fortuna Dusseldorf 1:0 FSV Frankfurt [12]

83' - Beister 1:0

 

MoM - Maximilian Beister [7.8]

Odnośnik do komentarza

W ostatnich pięciu spotkaniach tego sezonu rozegramy bardzo trudne mecze, aż cztery z nich to pojedynki z zespołami, które walczą o awans, więc na pewno będzie ciekawie. Pierwszym rywalem Karlsruhe, które ma jeszcze teoretyczne szansę na awans, więc na pewno będzie ciężko.

 

Zgodnie z oczekiwaniami początek spotkania jak zwykle należał do nas. Już w 9 minucie Andreas Lambertz wyprowadza nasz zespół na prowadzenie, po kapitalnej bombie, którą oddał z odległości 30 metrów. Potem do głosu doszli przeciwnicy i stwarzali sobie bardzo groźne sytuacje, których na nasze szczęście nie wykorzystywali. Niestety, zbytnie rozluźnienie w końcówce pierwszej połowy zemściło się na nas okrutnie. W 44 minucie Klemen Lavric doprowadza do wyrównania i tym samym utrudnił mi rozmowę z moimi zawodnikami w przerwie.

Na drugą połowę wyszliśmy zmotywowani i naładowani energią. Kolejny bardzo dobry mecz w wykonaniu młodego Mensaha, który napędzał nasze ataki i sprawiał wielkie problemy defensywie gospodarzy. Po jednym z jego podań bramkę zdobył Robbie Kruse, strzelając płasko po ziemi w lewy róg. Od tej chwili graliśmy spokojnie i uważnie, niestety to nie wystarczyło. W ostatniej akcji tego meczu, piłkę do siatki pakuję Anton Fink i ostatecznie w tym spotkaniu pada remis.

 

2 Bundesliga, 30 Kolejka - 11.4.2012

Wildparkstadion - 15563

 

[7] Karlusruhe 2:2 Fortuna Dusseldorf [2]

9' - Lambertz 0:1

44' - Lavric 1:1

65' - Kruse 1:2

90+3' - Fink 2:2

 

MoM - Andreas Lambertz [7.6]

 

Tabela po 30 kolejkach.

 

Stan w ligach europejskich:

Anglia - Manchester United (+4)

Francja - Marsylia (+13)

Hiszpania - Barcelona (+16) M

Holandia - Ajax (+4)

Niemcy - Bayern (+2)

Polska - Lech (+3)

Portugalia - Sporting (+1)

Włochy - Juventus (+2)

Odnośnik do komentarza

Niezła mobilizacja naszych kibiców, którzy w liczbie ponad 30 tysięcy pojawili się na ESPRIT arenie na meczu z kandydatem do awansu - Bochum. Mecz niezwykle ważny dla obu zespołów, żadna z drużyn nie chciała przegrać, by nie stracić szans na awans.

 

Od pierwszych minut spotkania narzuciliśmy własny styl gry, przez co gościom bardzo trudno było skonstruować jakąkolwiek akcję. Mieliśmy pecha, żaden z naszych strzałów nie chciał znaleźć drogi do siatki. Byliśmy zdecydowanie lepsi i stwarzaliśmy sobie masę okazji. Tuż przed przerwą ową okazję wykorzystaliśmy. W 40 minucie Beister pakuję piłkę do siatki i wprawia w ekstazę 30 tysięcy kibiców. Do przerwy jak najbardziej zasłużenie prowadziliśmy 1:0.

Tuż po przerwie Ilso zmarnował kapitalną akcję, w sytuacji na pustą bramkę strzelił panu Bogu w okno. Mogliśmy dobić rywala, lecz zamiast tego niemal nie straciliśmy bramki, lecz kapitalną interencją popisał się Ratajczak. Po pewnym czasie tempo spotkania zdecydowanie spadło, oba zespoły grały strasznie ospale. Dość nieoczekiwanie Andreas Lambertz wyprowadza nasz zespół na dwubramkowe prowadzenie! Niemiec popisał się bardzo ładnym uderzeniem zza "16". Dzieła zniszczenia dokonał Jens Langeneke, pewnie wykorzystując rzut karny. Bardzo dobry mecz w wykonaniu moich zawodników. To zwycięstwo zdecydowanie przybliżyło nas do awansu. Jeszcze tylko trzy mecze..

 

2 Bundesliga, 31 Kolejka - 14.4.2012

ESPRIT arena - 30151

 

[2] Fortuna Dusseldorf 3:0 Bochum [4]

40' - Beister 1:0

73' - Lambertz 2:0

88' - Langeneke 3:0

 

MoM - Robbie Kruse - [8.3]

Odnośnik do komentarza

W 32 kolejce czekał nas trudny wyjazd do Brunszwiku, na mecz z tamtejszym Braunschweig. Gospodarze tego pojedynku zajmują 10 miejsce w tabeli i już o nic nie walczą, ale na pewno zepsują nam sporo krwi.

 

Trzeba szczerze powiedzieć, że pierwsza połowa tego spotkania zdecydowanie rozczarowała. Na boisku praktycznie nic się nie działo. Senna, ospała i niemrawa pierwsza część spotkania zakończyła się sprawiedliwym bezbramkowym remisem.

W drugiej połowie nie było lepiej. Owszem mieliśmy swoje sytuacje, jednak Ilso, Grimaldi i spółka mieli rozregulowane celowniki. Jedno co muszę pochwalić to naszą obronę, w kolejnym meczu nasi defensorzy uprzykrzali życie napastnikom drużyny rywala. Niestety dzięki temu remisowi w tabeli wyprzedza nas St. Pauli, które ma lepszy bilans bramkowy. W następnej kolejce na własnym stadionie podejmiemy naszych sąsiadów z tabeli i pewnie ten mecz zadecyduję, która z drużyn w następnym sezonie będzie występować w Bundeslidze.

 

2 Bundesliga, 32 Kolejka - 21.4.2012

Eintracht-Stadion - 19702

 

[10] Braunschweig 0:0 Fortuna Dusseldorf [2]

 

MoM - Ken Reichel [7.5]

Odnośnik do komentarza

Ostatni w tym sezonie mecz na ESPRIT arenie. Tym razem spotkanie chyba najważniejsze, bo decydujące o awansie do Bundesligi. Do Dusseldorfu przyjechała ekipa St. Pauli, z którą w poprzednim meczu przegraliśmy. Teraz stawka tego spotkania była zdecydowanie większa.

 

Od początku gwizdka sędziego ostro rzuciliśmy się na gości, tyle, że akurat nic nam to nie dało. Z każdą upływającą minutą nasza przewaga rosła i tylko kwestią czasu było, kiedy strzelimy bramkę. Ta sztuka udała nam się w 26 minucie. Ken Ilso minął na skrzydle obrońcę, podał piłkę w pole karne, a Kruse wślizgiem umieścił piłkę w siatce. Po strzeleniu bramki skupiliśmy się na obronie, przez co oddaliśmy inicjatywę gościom, ale na nasze szczęście nie byli w tym meczu w najwyższej formie. Tak więc do przerwy prowadziliśmy, ale wiedzieliśmy, że ten mecz jeszcze się nie zakończył i St. Pauli zrobi wszystko by zmienić rezultat tego spotkania.

Zupełnie inna druga połowa w wykonaniu podopiecznych Andrei Schuberta, którzy w każdym elemencie gry znacznie się poprawili. Skupiliśmy się na grze z kontry i bardzo często mogliśmy ukąsić przeciwnika. W końcówce spotkania goście wrzucili drugi bieg i bombardowali bramkę Ratajczaka. Brak skuteczności ze strony rywala spowodował, ze odnosimy jakże ważne zwycięstwo i niemal na pewno zagramy w Bundeslidze. Obecnie w tabeli znajdujemy się na drugim miejscu, w najgorszym wypadku mamy zapewnione baraże. By zdobyć pewny awans musimy co najmniej zremisować z Furth. W pierwszej lidze już na pewno zagra Frankfurt, który pokonał Aue 1:0.

 

2 Bundesliga, 33 Kolejka - 29.4.2012

ESPRIT arena - 29629

 

[3] Fortuna Dusseldorf 1:0 St. Pauli [2]

26' - Kruse 1:0

 

MoM - Assani Lukimya [7.6]

Odnośnik do komentarza

xLonC - Niestety nie udało nam się, wybacz.

Jaotinho - Miałeś rację, jest awans ;)

----------------------------------------------------------------

Ostatni mecz ligowy tego sezonu. Naszym rywalem ekipa Furth, która pogrzebała swoje szansę na awans, jakieś dwie, trzy kolejki wcześniej. Przez cały grali bardzo dobrze, by na finiszu dać dupy i nie zakfalifikować się nawet do baraży.

 

Przewaga naszej drużyny w początkowej fazie meczu to już standard. Nasi chłopcy robili z przeciwnikami co chcieli i już w 20 minucie za sprawą Kena Ilso wychodzimy na prowadzenie. Niestety tuż po strzeleniu bramki nasz zespół niepotrzebnie się cofnął co wykorzystali rywale, zdobywając wyrównującą bramkę. Zatem do przerwy wynik remisowy, który bardzo nas satysfakcjonował.

Druga połowa kompletnie nam nie wyszła, ale może dlatego, że chłopacy myślami byli już na wakacjach. Rywale górowali nad nami w każdym elemencie gry. Chcieliśmy dowieźć korzystny wynik do końca, lecz niestety ta sztuka nie udała nam się. W 86 minucie Furstner popisuję się kapitalnym strzałem z dystansu i Furth zdobywa komplet punktów. Nawet ta porażka nie popsuła nam humorów, ponieważ awansowaliśmy do Bundesligi! Nieoczekiwanie St. Pauli przegrywa u siebie 2:5 z TSV Monachium i nawet nie kwalifikuję się do baraży! Mało kto dawał nam szansę na awans, lecz nie przejmowaliśmy się zdaniem ekspertów i w następnym sezonie zagramy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jednak to jeszcze nie koniec emocji, bowiem czeka nas finałowy mecz o puchar Niemiec z Bayerem Leverkusen.

 

2 Bundesliga, 34 Kolejka - 6.5.2012

Trolli Arena - 10389

 

[6] Furth 2:1 Fortuna Dusseldorf [2]

20' - Ilso 0:1

36' - Nothe 1:1

86' - Furstner 2:1

 

MoM - Stephan Schrock [7.6]

 

Tabela na zakończenie sezonu.

Odnośnik do komentarza

Finałowe starcie z Bayerem Leverkusen było ostatnim meczem w tym sezonie. Faworytem tego spotkania oczywiście Bayer, który do samego końca walczył o mistrzostwo, lecz ostatecznie musiał obejść się smakiem zajmując trzecie miejsce.

 

Spotkanie zaczynamy bez kompleksów i presji, co miało nam pomóc w wygraniu tego spotkania. Dość nieoczekiwanie przejęliśmy inicjatywę i prowadziliśmy grę. W 14 minucie bramkę zdobywa Lukimya i na Olympiastadion zapachniało sensacją! Przeciwnicy nie zdołali się otrząsnąc po stracie bramki, a już przegrywali 2:0. Strzelcem bramki Ken Ilso, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie dał mu szans i posłał piłkę nad nim. Warto zwrócić uwagę na Andreasa Lambertza, który popisał się fantastycznym podaniem przez całe boisko. Po wyprowadzeniu dwóch ciosów, cofneliśmy się do defensywy i od czasu do czasu groźnie kontrowaliśmy rywala. Sensacja po pierwszych 45 minutach. Skazywana na pożarcie Fortuna Dusseldorf prowadzi z Bayerem Leverkusen! Musieliśmy utrzymać ten wynik do końca.

Tak jak się spodziewaliśmy, nasi rywale od samego początku starali się zdobyć kontaktową bramkę, lecz na nasze szczęście w bramce mieliśmy Ratajczaka, który spisywał się bez zarzutu. Było bardzo ciężko przetrwać to oblężenie, na dodatek po bezmyślnym faulu Ilso, Duńczyk dostał czerwoną kartke i ten mecz musieliśmy kończyć w 10. Ostatnie pół godziny gry to istna Obrona Częstochowy w naszym wykonaniu. Bayer raz po raz konstruował ataki, które w niebywały sposób bronił nasz golkiper! Sędzia nareszcie gwizdnął po raz ostatni. Sensacja stała się faktem, wygrywamy w pucharze Niemiec i w następnym sezonie zagramy w kwalifikacjach Ligi Europejskiej!

 

Puchar Niemiec, Finał - 12.5.2012

Olympiastadion - 74244

 

Bayer Leverkusen 0:2 Fortuna Dusseldorf

14' - Lukimya 0:1

22' - Ilso 0:2

 

MoM - Assani Lukimya [8.3]

Odnośnik do komentarza

Dzięki wielkie.

----------------------

PODSUMOWANIE SEZONU 2011/2012 W EUROPIE

 

Liga Mistrzów: Barcelona (2:0 z Chelsea)

Liga Europy: PSG (2:1 z Romą)

Superpuchar Europy: Barcelona (3:2 z Porto)

Złoty But: Cristiano Ronaldo (Real Madryt) - 40

 

Anglia

 

Puchar Anglii: Manchester United (1:0 z West Ham)

Puchar Ligi Angielskiej: Manchester City (2:1 z Rochdale)

Tarcza Wspólnoty: Manchester City (4:3 z Manchesterem United)

Król Strzelców: Wayne Rooney (Manchester United) - 18

 

Francja

 

Puchar Francji: Marsylia (3:1 Dunkerque)

Puchar Ligi Francuskiej: Nancy (3:1 z Auxerre)

Superpuchar Francji: Lille (3:1 z Marsylią)

Król Strzelców: Anthony Modeste (Bordeaux) - 20

 

Hiszpania

 

Puchar Hiszpanii: Malaga (1:0 z Sevillą)

Superpuchar Hiszpanii: Barcelona (3:2 z Realem Madryt)

Król Strzelców: Falcao (Atletico Madryt) - 26

 

Holandia

 

Puchar Holandii: FC Emmen (2:1 z Heraclesem)

Superpuchar Hiszpanii: Twente (3:2 z Ajaxem)

Król Strzelców: Federico Santander (Heerenveen) - 20

 

Niemcy

 

Puchar Niemiec: Fortuna Dusseldorf (2:0 z Bayerem Leverkusen)

Superpuchar Niemiec: Schalke (2:0 z Borussią Dortmund)

Król Strzelców: Claudio Pizarro (Werder) - 15

 

Polska

 

Puchar Polski: Widzew (1:0 z Cracovią)

Superpuchar Polski: Wisła Kraków (2:1 z Legią)

Król Strzelców: Dudu Biton (Wisła Kraków) - 17

 

Portugalia

 

Puchar Portugalii: Sporting Lizbona (2:1 z Bragą)

Superpuchar Portugalii: Porto (2:1 z Guimaraes)

Król Strzelców: Javier Saviola (Benfica) - 13

 

Włochy

 

Puchar Włoch: Juventus (2:1 z Napoli)

Superpuchar Włoch: Milan (2:0 z Interem)

Król Strzelców: Edinson Cavani (Napoli) - 21

Odnośnik do komentarza

Po bardzo udanym sezonie mogłem w spokoju zasiąść w swoim fotelu i indywidualnie ocenić grę moich zawodników w minionym sezonie.

 

Bramkarze:

 

Michael Ratajczak [6.95] - Niemiec był podstawowym bramkarzem naszego zespołu, wiele razy ratował nam skórę swoimi interwencjami. Bardzo rzadko zdarzały mu się wpadki, mocny punkt zespołu.

 

Robert Almer [6.67] - Robert w pierwszej jedenastce wystąpił w pięciu spotkaniach, głównie w Pucharze Niemiec. Trzeba powiedzieć, że niczym mnie do siebie nie przekonał i muszę się poważnie zastanowić czy trzymać go w klubie dalej.

 

Markus Krauss [6.80] - Markus wystąpił zaledwie w dwóch spotkaniach, ale pokazał, że w każdej chwili może zastąpić Ratajczaka. Jednak na chwilę obecną czeka go ławka rezerwowa i szukanie swoich szans.

 

Obrońcy:

 

Tobias Levels [6.93] - Rozegrał 24 mecze zaliczając dwie asysty. Przez cały sezon rywalizował z Christianem Weberem, w tej rywalizacji różnie bywało, bo obydwaj spisywali się dobrze.

 

Jens Langeneke [7.05] - Doświadczony Niemiec był podporą naszej defensywy występując w 39 spotkaniach. Zdobył w nich trzy bramki oraz zaliczył dwie asysty. Bardzo dobry stoper.

 

Assani Lukimya [7.35] - Najlepszy z naszych obrońców. Bardzo dobry w defensywie i bezcenny przy stałych fragmentach gry. W 37 spotkaniach zdobył 12 bramek i zaliczył dwie asysty. Bez niego awans i sukces w pucharze Niemiec byłby niemożliwy.

 

Juanan [6.66] - Solidny zmiennik dwójki naszych stoperów. W tym sezonie zaliczył pięć spotkań.

 

Christian Weber [7.00] - Zagrał w 16 spotkaniach zaliczając trzy asysty. Do końca sezonu niesamowicie rywalizował z Levelsem, więc to dobrze wróży na przyszłość.

 

Kai Schwertfeger [6.80] - Jako, że nasi boczni obrońcy byli w wysokiej formie, to Kai zagrał jedynie w dwóch spotkaniach. W następnym sezonie dostanie więcej szans.

 

Jules Schwadorf [6.70] - Podobnie jak poprzednik dostał tylko dwie szansę. Był u nas na wypożyczeniu, pewnie wróci do swego pierwotnego klubu.

 

Sascha Dum [7.37] - Kapitalny sezon Saschy! Rozegrał aż 40 spotkań strzelając dwie bramki i aż trzynaście razy asystując. Bardzo na niego liczę w Bundeslidze.

 

Johannes van den Bergh [6.70] - Wystąpił w trzech spotkaniach i niczym mnie nie przekonał. Zapewnie opuści nasz klub.

 

Pomocnicy:

 

Oliver Fink [6.95] - Środek pomocy należał do niego. Wystąpił w 40 meczach strzelając pięc bramek i zaliczył sześć asyst. Walnie przyczynił się do naszych sukcesów w tym sezonie.

 

Adam Bodzek [6.95] - Podobnie jak Fink był ważną postacią zespołu. Zagrał w 32 meczach i zaliczył dwie asysty, jednak w defensywie spisywał się bez zarzutu.

 

Ramon [6.97] - Brazylijczyk był naszym pierwszym transferem. Spsywał się nieźle w 21 meczach zdobył dwie bramki oraz dwie asysty. Myślę, że w następnym seoznie będzie jeszcze lepiej.

 

Sebastian Michalsky [6.60] - Kopletne dno, zagrał w 9 spotkaniach grając totalny piach. Najchętniej bym go sprzedał, ale nie ma ofert za tego zawodnika, więc pewnie poczekamy, aż skończy mu się kontrakt.

 

Thomas Broker [6.87] - Początek sezonu miał rewelacyjny, niestety w połowie sezonu jego forma drastycznie spadła i nie grał już tak dobrze. Thomas wystąpił w 19 spotkaniach zdobywając pięc bramek i sześć asyst.

 

Karim Aouadhi [6.86] - Na początku sezonu był naszym podstawowym zawodnikiem. Niestety później wdał się ze mną w konflikt i nie stawiałem na niego. W 13 meczach zaliczył dwie asysty.

 

Kevin Mensah [6.91] - Dołączył do nas w połowie sezonu i spisywał się naprawdę dobrze. W 11 meczach zdobył trzy bramki i zaliczył dwie asysty.

 

Maximilian Beister [7.06] - Jedna z największych gwiazd naszego zespołu. Zrobimy wszystko by wykupić go z Bayeru Leverkusen, o ile dostaniemy jakieś fundusze. W 40 meczach strzelił jedenaście bramek i zaliczył 13 asyst, trzy razy został wybrany zawodnikiem meczu.

 

Andreas Lambertz [7.10] - Nasz kapitan początek sezonu spędził na leczeniu kontuzji, ale gdy już tylko wrócił do składu był pewniakiem na swojej pozycji. W 24 meczach zdobył pięc bramek i sześć asyst.

 

Robbie Kruse [7.00] - Z Australijczykiem było tak, że gdy zespół grał dobrze on nie zawodził. Gorzej było wtedy gdy graliśmy słabo, wtedy Robbie grał poniżej oczekiwań. W 19 spotkaniach strzelił sześć bramek i zaliczył cztery asysty.

 

Daniel Chima [6.90] - O Nigeryjczyku niewiele mogę powiedzieć, gdyż dołączył do nas pod koniec sezonu. Wystąpił w trzech meczach zaliczająć jedną asystę.

 

Napastnicy:

 

Ken Ilso [7.00] - Duńczyk przez cały sezon rywalizował z Grimaldim. Z różnym skutkiem to się kończyło, ale ostatecznie zagrał niezły sezon w którym strzelił trzynaście bramek i 6 asyst. Zagrał w 28 spotkaniach.

 

Sascha Rosler [6.78] - Mimo to, że jest on napastnikiem u mnie grał w pomocy. Siedem razy wystąpił w pierwszej jedenastce. Strzelając jedną bramkę. W najbliższym okieknku transferowym raczej odejdzie.

 

Adriano Grimaldi [6.95] - W 16 meczach zdobył siedem bramek i zaliczył sześć asyst. Nasz młody zawodnik w następnym sezonie powienien grać jeszcze lepiej.

 

Ranisav Jovanovic [6.20] - Jeden z najgorszych zawodników naszego klubu. W 8 spotkaniach grał zupełne dno, dlatego jak najszybciej chcę się go pozbyć.

 

Villyan Bijev [6.80] - Młody Amerykanin nie jest jeszcze w pełni gotowy, by zagrać na najwyższych obrotach. W 7 meczach zaliczył jedną asystę.

Odnośnik do komentarza

Po trudnym, lecz ekscytującym sezonie nadszedł czas na Euro 2012, czekałem na te mistrzostwa jak każdy kibic i z uwagą śledziłem każdy mecz. Oto wyniki:

 

Grupa A

Ukraina 1:1 Bośnia (Milevskyi - Dżeko)

Chorwacja 1:3 Portugalia (Olic - Cristiano Ronaldo x2, Almeida)

Portugalia 1:2 Ukraina (Danny - Voronin, Yarmolenko)

Bośnia 3:2 Chorwacja (Dżeko x2, Ibisevic - Eduardo, Srna)

Bośnia 1:4 Portugalia (Zec - Pepe, Cristiano Ronaldo, Moutinho, Postiga)

Ukraina 1:0 Chorwacja (Milevskyi)

 

Tabela grupy A

 

W grupie A dość nieoczekiwanie z pierwszego miejsca wyszła reprezentacja Ukrainy, za nią uplasowała się Portugalia, która walczyła o wyjście z grupy z Bośnią. Poniżej oczekiwań zagrała Chorwacja, która nie zdobyła ani jednego punktu.

 

Grupa B

Szwecja 2:1 Polska (Ibrahimovic, Elm - Lewandowski)

Anglia 2:1 Serbia (Claverley, Rooney - Cleo)

Serbia 1:4 Szwecja (Ninkovic - Ibrahimovic x3, Djuric)

Polska 1:1 Anglia (Lewandowski - Young)

Polska 0:2 Serbia (Zigic, Krasic)

Szwecja 2:2 Anglia (Ibrahimovic x2 - Walcott, Agbonlahor)

 

Tabela grupy B

 

Niestety, Polacy na tych mistrzostwach zawiedli, zdobyli tylko jeden punkt, jedyny pozytyw to Robert Lewandowski, który zdobył dwie bramki. Niespodzianką było to, że Anglicy awansowali dopiero z drugiego miejsca, ale w fenomenalnej formie był Zlatan Ibrahimovic, który poprowadził swoich kolegów do wygrania grupy. Serbia z jednym zwycięstwem uplasowała się na trzeciej pozycji.

 

Grupa C

Czarnogóra 2:1 Niemcy (Novakovic, Vucinic - Klose)

Holandia 1:0 Szkocja (Van Nistelrooy)

Szkocja 3:3 Czarnogóra (Berra, Miller, Naismith - Jovetic x2, Djalovic)

Niemcy 0:4 Holandia (Van Persie x2, Huntelaar x2)

Czarnogóra 2:2 Holandia (Vucinic, Jovetic - Kuyt, Van Persie)

Niemcy 2:1 Szkocja (Podolski x2, Boyd)

 

Tabela grupy C

 

Chyba największa sensacja turnieju! Brak Niemców w fazie pucharowej, którzy rozegrali jedno z najgorszych mistrzostw w swojej historii. Holandia potwierdziła swoje mistrzowskie aspirację i wygrała grupę. Niespodziankę sprawili Czarnogórcy awansując dalej. Szkocja nie będzie tego turnieju miło wspominać, gdyż zdobyli tylko jeden punkt.

 

Grupa D

Irlandia 0:2 Włochy (Montolivo, Aquilani)

Francja 2:0 Hiszpania (Malouda x2)

Hiszpania 3:1 Irlandia (Negredo x3 - Doyle)

Włochy 2:0 Francja (Mauri, Pazzini)

Irlandia 1:1 Francja (Hunt, Malouda)

Włochy 0:2 Hiszpania (Silva, Muniain)

 

Tabela grupy D

 

W "grupie śmierci" nie było niespodzianek. Awansowali Mistrzowie Europy i Świata - Hiszpanie, oraz Włosi. Francuzi mieli szansę na awans, lecz w ostatnim meczu pogrzebali swoje szansę tylko remisując z reprezentacją Irlandii, która dzielnie walczyła w tej grupie, ale ostatecznie zajęła ostatnie miejsce z dorobkiem jednego punktu.

 

Ćwierćfinały

 

Ukraina 0:1 Anglia (Lampard)

Portugalia 2:2 (rz.k 4:5) Szwecja (Pitbull, Moutinho - Ibrahimovic x2

Holandia 1:2 Włochy (Huntelaar - Palombo, Rossi)

Czarnogóra 1:5 Hiszpania (Xavi Alonso sam. - Iniesta, Negredo x2, Albiol, Navas)

 

W półfinale mistrzostw Europy zagrają niemal wszyscy faworyci. Małą niespodzianką było wyeliminowanie Portugalii przez Szwecję, ale w morderczej formie jest Zlatan Ibrahimovic, który po raz kolejny udowodnił, że należy do czołowych strzelców Europy. Skazywana na porażkę Czarnogóra nie miała szans z obrońcą tytułu Hiszpanią. Mistrzowie Europy bez problemu awansowali do półfinału. Z większymi problemami awansowały reprezentację Anglii i Włoch. Ci pierwsi po nudnym meczu ograli Ukraińców, natomiast Vicemistrzowie Świata odpadają już w ćwierćfinale, przegrywając 1:2 z Włochami.

 

Półfinały

 

Anglia 2:0 Hiszpania (Young, Lampard)

Szwecja 2:4 Włochy (Ibrahimovic, Elm - Marchisio, Giovinco x2, Pazzini)

 

W wielkim finale Mistrzostw Europy zagra Anglia oraz Włochy! Ci pierwsi po bardzo ciężkim meczu pokonali obrońcę tytułu Hiszpanię. Ambicja i dzielna postawa Szwedów nie wystarczyła by znaleźć się w finale. Doświadczenie Włochów wzięło górę. W końcówce meczu strzelili dwie bramki i awansowali dalej.

 

Finał

 

Anglia 2:0 Włochy (Young, Lampard)

 

Anglia mistrzem Europy! Po dość jednostronnym meczu "Lwy Albionu" pokonali Włochów 2:0 i tym samym zostali nowym mistrzem kontynentu.

 

Złoty But - Zlatan Ibrahimovic - 9

Najlepszy asystent - Rasmuj Elm - 4

Najlepszy piłkarz - Zlatan Ibrahimovic [8.34]

Bramka turnieju - Sebastian Giovinco (Włochy - Szwecja)

Jedenastka turnieju - Hart - Baines, Chygrynskyi, Terry, Puyol - Iniesta, Lampard, Elm, Navas - Ibrahimovic, Cristiano Ronaldo

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...