Skocz do zawartości

I had a dream II


scierko

Rekomendowane odpowiedzi

Manchester objął Massimiliano Allegri. Regenów zbyt ciekawych nie ma, jak na razie :/.

Do czego pijesz jmk? :P

----------------------------------

Przed meczem ze Srokami kontuzji nabawił się Darren Bent. Nie jest to mały uraz, Anglik nie zagra przez najbliższe około 3-4 tygodnie. Najprawdopodobniej zastąpi go w tym czasie Gianluca Pizzi.

 

Czwartą dziesiątkę spotkań w ramach angielskiej Premier League rozpoczęliśmy od pojedynku z Newcastle. Popularne Sroki o nic już w tym sezonie nie grają, tak więc zwycięstwo z nimi przyszło nam z łatwością. Od początku mieliśmy przewagę, co wychodziło z taktyki – jak najszybciej objąć prowadzenie. Bramkarza gości, Tima Krula, udało nam się pokonać już w 7. minucie meczu! Danny Welbeck przeprowadził indywidualny rajd, minął trzech rywali, po czym uderzył wprost w goalkeepera Srok! Na nasze szczęście tam gdzie powinien był Jermaine Defoe i to właśnie doświadczony angielski snajper wyprowadził nas na prowadzenie. Wypełniony w większej części Villa Park zamarł w 18. minucie spotkania. Bramkę „z niczego” zdobył Fin Roman Eremenko. Nie potrafiliśmy się otrząsnąć po tym niespodziewanym ciosie, przez co pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1.

 

W drugiej części gry pokazaliśmy kto jest drużyną lepszą. Ponownie prowadzenie w tym spotkaniu objęliśmy cztery minuty po wznowieniu gry. Ponownie Tima Krula pokonać nie zdołał Danny Welbeck, ponownie także strzał Anglika skutecznie dobił jego partner z ataku, tym razem Gianluca Pizzi. Ta bramka dodała nam spokoju i pewności w grze, dzięki czemu kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia. Kupiony z londyńskiej Chelsea Włoch zaliczył w tym spotkaniu jeszcze asystę przy bramce Sandro z 70. minuty gry. Dzięki temu Gianluca Pizzi został wybranym najlepszym kopaczem dzisiejszych zawodów. Nie popisał się natomiast doświadczony hiszpański pomocnik Srok, Alberto Zapater. 29-latek w 81. minucie obejrzał drugą żółtą kartkę, tak więc ostatnie minuty meczu spędził w szatni bądź też pod zimnym prysznicem.

 

Premier League – 31. kolejka – 04.04.2015 r.

[2.] Aston Villa 3 : 1 Newcastle [14.]

Defoe 7' [1:0]

Eremenko 18' [1:1]

Pizzi 49' [2:1]

Sandro 70' [3:1]

Zapater 81'

 

Widzów – 40830

MoM – Gianluca Pizzi [8,2]

Odnośnik do komentarza

Nikt tu nie karze zaglądać :>

------------------------------------------

Muszę przyznać się do błędu w sprawie wypożyczenia Roberta Lewandowskiego do hiszpańskiej Valencii. Polak w przeciągu 5 meczy zdobył dla Nietoperzy aż 7 bramek! U mnie się nie łapał, a tam? Strzela aż miło. Jedyne co cieszy, to to że przyjedzie w formie na zgrupowanie kadry.

 

Bałem się pojedynku z Manchesterem United na Old Trafford. Widziałem że czeka nas arcytrudny mecz, o ogromnej stawce. Nie pomyliłem się. Od samego początku spotkania Czerwone Diabły atakowały nas zaciekle, jednak podopieczni Massimiliano Allegri'ego nie potrafili pokonać świetnie broniącego Wojtka Szczęsnego. Nasza taktyka na ten mecz to była kontra. Jak najszybsza oraz jak najskuteczniejsza. Szybkie to może i one były, jednak zawsze zatrzymywał nas kameruński goalkeeper gospodarzy, Carlos Kameni.

 

Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem dzięki dwóm wielkim bramkarzom. Chłopaki bronili niesamowicie, pozostaje im tylko przyklasnąć. Do końca sezonu pozostało już tylko 6 meczy. Są tylko dwa końcowe warianty. Albo zostaniemy mistrzami, albo wicemistrzami Anglii.

 

Premier League – 32. kolejka – 12.04.2015 r.

[3.] Manchester United 0 : 0 Aston Villa [2.]

 

Widzów – 74985

MoM – Pablo Armero [8,3]

Odnośnik do komentarza

Dzięki :)

---------------

Dziś odbyły się kolejne wielkie derby miasta Birmingham! Cel na ten mecz był jasny – jak najwyżej pokonać największego wroga! Od samego początku spotkania mieliśmy ogromną przewagę, a bramka otwierająca wynik była tylko kwestią czasu. Goście odpierali nasze skomasowane ataki do 10. minuty gry. Wtedy to właśnie wypełniony do ostatniego krzesełka Villa Park zawył z radości, ponieważ bramkę na 1:0 zdobył Gianluca Pizzi. Chcieliśmy pójść za ciosem, ale złapaliśmy jakąś czasową niemoc na Bena Fostera, który nota bene bronił dziś naprawdę dobrze. Odblokowaliśmy się dopiero pod koniec pierwszej połowy. W 45. minucie Andrea Ceci podał w uliczkę do Brazylijczyka Sandro, a ten potężnym uderzeniem - od poprzeczki - podwyższył rezultat meczu na 2:0! Jednak to jeszcze nie był koniec emocji w tej części gry. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry drugi raz na listę strzelców tego popołudnia wpisał się Gianluca Pizzi! Do przerwy więc gromiliśmy naszym najzagorzalszych wrogów aż 3:0.

 

W drugiej połowie zawiedliśmy na całej linii. Ja jak i kibice liczyliśmy na kolejne bramki, w końcu grając przeciwko tak zbitemu mentalnie zespołowi jak dziś Birmingham powinno się dokopać ile tylko wlezie. Stać nas było jedynie na jeszcze jednego gola, a zdobył go w 83. minucie gry rezerwowy, Nathan Delfouneso. Nie ma jednak co narzekać, patrząc ogólnie przez pryzmat całego meczu, upokorzyliśmy ich!

 

Arsenal Londyn zremisował na wyjeździe z West Hamem 3:3! Oznacza to, że jesteśmy liderem!

Premier League – 33. kolejka – 19.04.2015 r.

[2.] Aston Villa 4 : 0 Birmingham [13.]

Pizzi 10' [1:0], 45+3' [3:0]

Sandro 45' [2:0]

Delfouneso 83' [4:0]

 

Widzów – 58640

MoM – Gianluca Pizzi [9,0]

Odnośnik do komentarza

comelan - No ładnie. Nie utrzymaliśmy :/

myta - Walczymy, beniaminek zawsze zaskakuje :D

----------------------------------------------------------------------

Na zakończenie miesiąca walczyliśmy o ligowe punkty w spotkaniu przeciwko popularnym Wilkom. Liczyłem na zwycięstwo, choć spodziewałem się ciężkiej walki. Piłkarze Wolverhampton zaskoczyli mnie natomiast kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu meczu, kiedy to sensacyjnie objęli prowadzenie. Szybki hiszpański skrzydłowy Cedric minął trzech moich graczy, po czym dograł piłkę w pole karne do Camilo Zunigi, a ten uderzeniem z pierwszej piłki pokonał Wojtka Szczęsnego. Dość długo wychodziliśmy z szoku, na szczęście gospodarze nie zdołali w tym czasie wbić nam kolejnej bramki. Mimo kilku okazji, nie udało nam się do przerwy doprowadzić do wyrównania.

 

W drugiej połowie już zdominowaliśmy miejscowych, a na efekty czekaliśmy do 58. minuty gry. Wtedy to właśnie z rzutu wolnego piłkę w pole karne dośrodkował Pablo Armero, a do siatki, uderzeniem głową, wpakował ją włoski młodzieżowiec Gianluca Pizzi. Młody napastnik mógł także przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść, jednak w 88. minucie spudłował do pustej bramki.

 

Arsenal Londyn ograł 3:1 Stoke City. Ponowie tak więc spadamy na pozycję wicelidera.

 

Premier League – 34. kolejka – 25.04.2015 r.

[10.] Wolverhampton 1 : 1 Aston Villa [1.]

Zuniga 1' [1:0]

Pizzi 58' [1:1]

Widzów – 29303

MoM – Cedric [7,6]

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie – Kwiecień 2015

Bilans meczy (klub): 2-2-0 (8-2)

Najlepszy strzelec (klub): Gianluca Pizzi (4 bramki)

Bilans meczy (reprezentacja): -

Najlepszy strzelec (reprezentacja): -

Premier League: Arsenal Londyn/Aston Villa (+12)

Budżet: 14,89 mln. Euro (-1,63 mln. euro)

 

| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	| PM	| Arsenal  	|   	| 34	| 22	| 11	| 1 	| 64	| 16	| +48   | 77	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	| PM	| Aston Villa  |   	| 34	| 23	| 8 	| 3 	| 56	| 16	| +40   | 77	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	| PE	| Man City 	|   	| 34	| 18	| 11	| 5 	| 54	| 30	| +24   | 65	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	|   	| Chelsea  	|   	| 34	| 19	| 5 	| 10	| 54	| 33	| +21   | 62	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.	|   	| Man Utd  	|   	| 34	| 16	| 11	| 7 	| 47	| 27	| +20   | 59	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 

 

Transfery (Świat): -

 

Transfery (Polska): -

 

Ligi w europie:

Polska: Legia Warszawa (+15)

Niemcy: Bayern Monachium (+11)

Hiszpania: Atletico Madryt (+11)

Włochy: Milan (+9)

Francja: Lyon (+5)

Holandia: Ajax (M)

Portugalia: Benfica (M)

 

Ranking FIFA:

1. Portugalia (-)

2. Argentyna (-)

3. Anglia (-)

...

17.Polska (-)

Odnośnik do komentarza

Postaramy się, ale Kanonierzy mają ekipę.. :P

-------------------------------------------------------------

W spotkaniu przeciwko Burnley zagrać nie mogli Micah Richards oraz Jermaine Defoe. Obaj zawodnicy są kontuzjowani. Były prawy obrońca Manchesteru City najprawdopodobniej wykuruje się na wyjazdowy mecz z Evertonem, natomiast był napastnik Kogutów ma złamaną rękę, i już w tym sezonie nie zagra. Postanowiłem także nie przedłużać z Jermaine'm kontraktu, który kończy się za kilka miesięcy.

 

W najłatwiejszym z czterech ostatnich spotkań w tym sezonie mierzyliśmy się z walczącym o utrzymanie Burnley. Plan na ten mecz był jasny – jak najszybciej narzucił własny styl gry. Mieliśmy jednak zadziwiające problemy z zepchnięciem rywali do defensywy, groźni byliśmy jedynie ze stałych fragmentów gry. To właśnie dzięki dobrze wybitemu rzutowi rożnemu zdobyliśmy dziś komplet punktów. W 36. minucie piłkę z narożnika boiska dośrodkował Andrea Ceci, a do siatki, uderzeniem głową, skierował ją Steven N'Zonzi.

 

W drugiej połowie nic się nie działo. Kibice zgromadzeni na Villa Park w pewnym momencie pewnie zaczęli żałować, że wybrali się w to deszczowe popołudnie na mecz swojej ukochanej drużyny. Najważniejsze jednak jest to że wygraliśmy. Teraz przed nami bardzo trudne mecze.

 

Sunderland 0 : 3 Arsenal Londyn... nic się nie zmienia.

Premier League – 35. kolejka – 02.05.2015 r.

[2.] Aston Villa 1 : 0 Burnley [17.]

N'Zonzi 36' [1:0]

 

Widzów – 41515

MoM – Alexander Olsson [8,2]

Odnośnik do komentarza

Chyba nie w tym sezonie.. ;)

--------------------------------------

W ramach 36. kolejki Premier League wybraliśmy się do Liverpoolu na spotkanie z zawodzącymi piłkarzami Evertonu. Od samego początku spotkania mieliśmy ogromną przewagę, którą udokumentowaliśmy bramką dopiero w 21. minucie gry. Gola, technicznym uderzeniem obok słupka, zdobył Brazylijczyk Sandro. Mogłoby się wydawać, że powinniśmy pójść za ciosem, dobić rywala póki leży, tak się jednak nie stało. Bramkę wyrównującą za to zdobyli gospodarze. W 31. minucie Wojtek Szczęsny został po raz pierwszy w tym meczu zmuszony do interwencji i niestety nie poradził sobie z uderzeniem głową w wykonaniu Seamusa Colemana. Do przerwy więc, mimo naszej przewagi, remisowaliśmy 1:1.

 

Druga połowa rozpoczęła się natomiast od pięknej bramki uderzeniem z 30 metrów w wykonaniu Seamusa Colemana – naszego kata w walce o tytuł. Był to drugi strzał autorstwa gospodarzy na naszą bramkę w tym spotkaniu. Niebywała skuteczność. Mimo wielu prób nie udało nam się wyrównać. Daliśmy dziś dupy, mieliśmy sporą przewagę której nie potrafiliśmy wykorzystać.

Arsenal Londyn 1 : 1 Manchester City... Kanonierzy z przewagę jednego punkciku.

 

Premier League – 36. kolejka – 09.05.2015 r.

[14.] Everton 2 : 1 Aston Villa [2.]

Sandro 21' [0:1]

Coleman 31' [1:1], 49' [2:1]

 

Widzów – 38997

MoM – Seamus Coleman [8,8]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...