Skocz do zawartości

"Życie jak w Madrycie"


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

1.10.11

PODSUMOWANIE MIESIĄCA:

 

Ligi:

Anglia: Everton [+0] Manchester United

Argentyna: Estudiantes (LP) [+1] Boca Juniors

Hiszpania: Real Madryt [+3] Atletico Madryt

Niemcy: Freiburg [+1] Leverkusen

 

Klub:

Najlepszy strzelec: 5 - Sergio Aguero

Najlepszy asystent: 3 - 2 zawodników

Najwięcej mom: 1 - 3 zawodników

Najwięcej żółtych kartek: 2 - 5 zawodników

Najwięcej czerwonych kartek: 1 - Matias Defederico

Najwyższa średnia: 7.77 Sergio Aguero

Stan konta: - 23,05 mln €

 

Transfery:

1. Nilton [Vasco -> Internacional] 7,5 mln €

2. Caja Renato [botafogo -> Atletico Paranaense] 3,9 mln €

3. Gino Clara [Colo Colo -> Żylina] 3,6 mln €

4. Luis Rodriguez [Atl. Tacuman -> Cerro Porteno] 2,2 mln €

5. Nahuel Valentini [Rosario Central -> Dinamo Bukareszt] 1,9 mln €

 

Na początku października przyszło nam zmierzyć się z mocnym Sportingiem. Ta ekipa, z sezonu na sezon staje się co raz lepsza. Tym razem, start ligi dał im dziewiątą lokatę, którą chcieliby utrzymać. My jednak walczymy bezpośrednio z Realem Madryt o fotel lidera i choć mamy jeden mecz straty, brakuje nam jedynie trzech punktów. Także dzisiaj trzeba byłoby to wygrać i znów, chociaż do kolejnego dnia być liderem.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, T. Ujfalusi, C. Ortiz, Filipe, J. Pernambucano, T. Kroos, M. Rodriguez, M. Defederico, S. Aguero, A. Floro Flores

 

Pierwsza odsłona podobała się kibicom. Bardzo szybkie tempo rozgrywania akcji i nagłe jej zwroty. Wiele było jednak niewykorzystanych szans, a najjaśniejszym punktem meczu był Miguel De las Cuevas, który został przez Sporting od wykupiony i choć jego obecna wartość jest dużo wyższa, to w umowie mam napisane, że mogę go odkupić za jedyne dwa miliony. Kto wie, czy za niedługo się po niego nie zgłoszę. Po zmianie stron Forlan zmienił Floro Floresa. W szatni moi zawodnicy dostali mocny opierdziel i zaczęli wreszcie grać. Dopiero w 66. minucie drodzę do siatki odczarował uderzeniem głową Ujfalusi. Masakra, tak długo czekaliśmy, że bałem się, że się nie doczekamy. Na Sporting jedna bramka, to wciąż było mało. Dlatego też kwadrans przed zakończeniem, przypomniał o sobie Aguero. Świetne zgaszenie piłki w pełnym biegu i niemalże momentalne pierdyknięcie nie dało najmniejszych szans bramkarzowi gości. Ostatni gwizdek zakończył świetne spotkanie. Moim zdaniem gracze Sportingu zasłużyli dzisiaj na podział punktowy, ale cóż... to my mieliśmy większe szczęście.

 

Liga BBVA [6/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 48373

[2] Atletico Madryt - [9] Sporting

2:0

[Tomas Ujfalusi 65', Sergio Aguero 76']

mom: Tomas Ujfalusi "8.5"

Odnośnik do komentarza

16.10.11

W tym sezonie umiejscowienie w tabeli uległo znacznej zmianie. W zdecydowany dołek wpadła ekipa Barcelony, która na na sześć spotkań trzy wygrała i aż trzy zremisowała. Bardzo słabo spisuje się Espanyol, który był rewelacją w zeszłym roku. Ciśnie natomiast Racing, no i niezmiennie Real Madryt, który ma już nad nami sześć oczek przewagi, ale też i dwa mecze więcej. Dzisiaj zagramy na wyjeździe z Almerią, która jest... czwarta. Rewelacyjny początek sezonu notuje ekipa Jose Luisa Oltry. Dodatkowo zagramy wyjeździe, co będzie utrudniało w odniesieniu sukcesu, który jest nam niezwykle potrzebny, by nie stracić kontaktu z sąsiadami zza miedzy.

 

Skład:

D. De Gea, J. Valera, T. Ujfalusi, A. Dominguez, L. Cabrera, J. Pernambucano, M. Rodriguez, J. Ortiz, T. Kroos, S. Aguero, D. Forlan

 

Już na samym początku obrońca Almerii Juanito dostał czerwony kartonik. Ułatwiło nam to mocno sprawę, choć i tak gospodarze postawili bardzo ciężkie warunki. W siedemnastej minucie na prowadzenie wyprowadził nas Diego Forlan, co lekko uspokoiło nasze poczynania. Almeria grała jednak bardzo mądrą piłkę, często doprowadzając do bardzo groźnych sytuacji. Po zmianie stron w miejsce bezbarwnego dziś Kroosa pojawił się Defederico, co uskrzydliło naszą ofensywę. Śmielej atakowaliśmy, jednak wciąż nie byliśmy tak skuteczni, jakbym sobie to wymyślił. Dopiero kwadrans przed końcem spotkania, ponowny strzał Forlana uspokoił mnie na dobre. Do końca postanowiliśmy się bronić, co wyszło nam znakomicie. Zero z tyłu i kolejne trzy punkty zapisane na naszym koncie. Mimo wszystko muszę pogratulować trenerowi rywali, że stworzył on bardzo dobry zespół, który zacznie istnieć na łamach krajowej piłki nożnej.

 

Liga BBVA [7/38]

stadion: Estadio Mediterraneo w Almerii

widzów: 21752

[4] Almeria - [3] Atletico Madryt

0:2

[Diego Forlan 17' 73']

mom: Diego Forlan "9.1"

Odnośnik do komentarza

19.10.11

Na ten mecz przygotowywaliśmy się od dawna. Wyjazdowy pojedynek z AC Milanem w ramach trzeciej kolejki spotkań grupowych w Lidze Mistrzów, może zaważyć o naszych szansach awansu. Mamy dwa punkty, a potrzebujemy znacznie więcej. Milan do tej pory ma dwa zwycięstwa i nawet jeśli to by ominąć, to i tak jest faworytem. Będzie to mecz równy rangę do najważniejszych meczów ligowych, takich jak z Barceloną, czy też Realem. Wszyscy są gotowi do wojny. Wiemy, że w kadrze Milanu każdy zawodnik jest w stanie przeważyć jego losy. U nas? U nas też, tylko że trzeba dziś wznieść się na wyżyny. Czy stać nas na sprawienie sensacji?

 

Skład:

D. De Gea, J. Valera, T. Ujfalusi, A. Dominguez, L. Cabrera, Lucas, M. Rodriguez, J. Ortiz, T. Kroos, S. Aguero, D. Forlan

 

Nie było innej opcji, niż atak od pierwszych minut. Moi zawodnicy bez respektu dla rywali podchodzili do każdej piłki, wkręcając ich w murawę. Szkoda, bowiem już w pierwszej akcji spotkania, Forlan miał znakomitą szansę dobić uderzenie Aguero, jednakże milimetry dzieliły go od szczęścia. W ósmej minucie Boateng uderzył przepięknie. Piłka po płaskim strzale odbiła sie jeszcze od słupka i wpadła do siatki. idealnie wymierzony kopniak nie dał najmniejszych szans wyciągniętemu jak struna De Gei. Błąd jednak popełniła linia defensywy, która złapać w pułapkę ofsajdową, jednak się to nie udało. W odpowiedzi stanął Juanma Ortiz, dla którego było to debiutanckie trafienie w barwach Atletico. Uderzenie główką po dośrodkowaniu Cabrery okazało się być bezlitosne dla bramkarza gospodarzy. W 28. minucie świetny rajd lewą flanką przeprowadził Kroos, po czym dośrodkował płaską piłkę. Bramkarz mocno zlekceważył to podanie i to się zemściło, gdyż jak proca zza obrońców wyleciał Aguero i dał nam prowadzenie. Świetna gra argentyńskiego napastnika pomoże nam w tym spotkaniu. Nagle na San Siro zrobiło się cicho. Jedynie skromna grupka przybyszów z Hiszpanii, darła się w niebogłosy. Milan nie dawał za wygraną, jednak uderzenia Pato, jak i Robinho, nie leciały w światło bramki. Po zmianie stron na murawie pojawia się Funes Mori w miejsce zmęczonego jeszcze po poprzednim spotkaniu Forlana. Zaraz po zmianie stron idealne uderzenie wyszło Pirlo, który tuż pod spojeniem wpakował piłkę do siatki. Świetne uderzenie dało wyrównanie. W okolicach godziny spotkania, na murawie zameldowali się Antunes wraz z Defederico, którzy zmienili Maxi Rodrigueza i Cabrerę. Już po zdecydowaniu o zmianie, a jeszcze przed wejściem nowych zawodników, Kroos podał nad głowami obrońców do wysuwającego się na czystą pozycję Aguero. Artentyńczyk nie zwykł takich sytuacji marnować i dał nam prowadzenie. Wielki, wielki mecz naszego snajpera! Aguero był dzisiaj w fenomenalnej formie, co potwierdził w 66. minucie. Świetne przedryblowanie trzech obrońców w polu karnym, pozwoliło mu na wyłożenie futbolówki niepilnowanemu Defederico, który tylko dopełnił formalności. Mamy dwie bramki przewagi i to na obcym terenie! Pozostało mi jedynie modlić się, żeby podopiecznym do głów nie strzeliła sodówa i sobie nie odpuścili. Dziesieć minut przed regulaminowym końcem czasu, włoskie gardła wydały okrzyk radości. Okazało się, że jak wryty i nieugięty z podniesioną chorągiewką stał arbiter liniowy. Spalony, ufff... Szaleńcze ataki gospodarzy nie przyniosły już bramki, ale ze stresu przybyło mi wiele siwych włosów. Wreszcie ostatni gwizdek i nasze ręce powędrowały do góry. Tak na prawdę skupiłem się na Aguero, ale sukcesu nie byłoby przecież bez wszystkich zawodników. Wykonali oni dzisiaj świetną robotę, dzięki której wynik pójdzie w świat.

 

Liga Mistrzów, grupa C [3/6]

stadion: San Siro w Mediolanie

widzów: 65079

AC Milan - Atletico Madryt

2:4

[Kevin-Prince Boateng 7', Andrea Pirlo 48' - Juanma Ortiz 19', Sergio Aguero 28' 58', Matias Defederico 66']

mom: Sergio Aguero "9.3"

 

drugi wynik w grupie:

HSV - AZ 1:1 [Andreas Ottl 15' - Pontus Wernbloom 9']

 

Było to nasze pierwsze, ale jakże istotne zwycięstwo w fazie grupowej, za które zainkasowaliśmy 800 tysięcy Euro.

Odnośnik do komentarza

22.10.11

Po świetnym spotkaniu z Milanem, wszyscy byli w dobrych nastrojach. Zwycięstwo pomogło zawodnikom uwierzyć w swoją siłe i na treningach pracowali ze zdwojonym zaangażowaniem. Po tak ciężkim spotkaniu, przyszedł czas na równie ważny pojedynek w lidze. Na własnym obiekcie zagramy z trzecim Racingiem, który radzi sobie wyśmienicie. Racing ma tyle samo punktów co my, ale jedno spotkanie więcej. My powinniśmy wygrać, by dogonić sąsiadów zza miedzy w tabeli. Nie chciałbym tracić kontaktu z nimi, gdyż to pomoże nam w walce o tytuł.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, T. Ujfalusi, A. Dominguez, A. Cabrera, J. Pernambucano, T. Kroos, M. Rodriguez, M. Defederico, S. Aguero, D. Forlan

 

Uśmiech pojawił sie na mojej twarzy, gdy w pierwszym składzie Racingu wybiegł rodak, Maciej Sadlok. Trochę zbladłem w szóstej minucie, kiedy to właśnie od uderzył piekielnie mocno, jednak ten strzał zatrzymał się na poprzeczce. Chwilę później w kontrze pojawił się Defederico i choć strzelił gola, to sędzia liniowy wskazał na pozycję spaloną. Błysk geniuszu w jedenastej minucie pokazał Juninho. Idealny strzał z dwudziestu pięciu metrów, nie nie z wolnego lecz z gry, dał nam prowadzenie. Ten człowiek po prostu zadziwia. W takim wieku wytrzymywać na spokojnie tak trudne spotkania i do tego jeszcze piekielnie dużo myśleć na murawie. Dziesięć minut później błąd popełnia Ujfalusi, który nie upilnował Christiana. Ten zdobył bramkę po dobiciu uderzenia Colsy. Po zmianie stron w miejsce Maxi'ego wprowadziłem Keko. Młody Hiszpan rwał na prawej flance, jednak nie zadziałało to na dobrze grającą defensywę Racingu. Spotkanie zbliżało się do końca. i myślami byłem już przy rozmowie pomeczowej. Mieliśmy jednak akcję podbramkową. Wielkie zamieszanie, nikt nie wie gdzie jest piłka. I wtedy rozległ się ryk tysięcy gardeł. Biegnący w naszą stronę jak opętany Aguero, cieszył się ze zdobycie bramki. Na zegarach była dokładnie 93. minuta. Chwilę później sędzia zakończył to dramatyczne spotkanie. Udało nam się wygrać! Racing jest znakomitym przykładem, oprócz Almerii, że z typowego przeciętniaka, a nawet regularnego dawcy punktów, można zrobić solidną drużynę.

 

Liga BBVA [8/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 46742

[2] Atletico Madryt - [3] Racing

2:1

[Juninho Pernambucano 11', Sergio Aguero 90'+3 - Christian 21']

mom: David De Gea "9.1"

Odnośnik do komentarza

26.10.11

No i się stało... Po dobrych występach przyszło podłamanie. Nie wierzę, że zawodnicy rezerwowi, nie byli w stanie urwać zwycięstwa trzecioligowemu Caudal w pierwszym meczu czwartej rundy Pucharu Hiszpanii. Po pierwszej odsłonie przegrywaliśmy dwoma bramkami. Graliśmy fatalnie! Dopiero po zmianie stron, kiedy to w szatni dokonałem zamachu stanu, coś się poprawiło. Kolejno miejsce Litmanena i Funesa Mori, weszli Keko i Pacheco. Ten drugi okazał się bohaterem meczu. Zdołaliśmy wyrównać, ale wciąż to było zbyt mało. Wyjazdowy remis, co prawda stawia nas w lepszej sytuacji przed rewanżem, ale tak na prawdę, powinna tu być dwucyfrówka.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, C. Ortiz, A. Dominguez, Antunes, Lucas, V. Vazquez, J. Litmanen, K. Harbottle, T. Guarch, R. Funes Mori

Puchar Hiszpanii, 4. runda [1/2]

stadion: Hermanos Antuna w Mieres

widzów: 6342

Caudal - Atletico Madryt

2:2

[Nacho Matador 9', Sergio Floro 32' - German Pacheco 57', Taufic Guarch 84']

mom: German Pacheco "8.0"

Odnośnik do komentarza

29.10.11

Po fatalnym spotkaniu z Caudal, przyszedł czas na jeden z czterech, najważniejszych meczów w sezonie. Derby Madrilleno rządzą się swoimi prawami. Na ten wieczór, a w zasadzie i dzień, cały Madryt zamiera. Wszyscy skupiają się na wieczornym pojedynku dwóch miejscowych ekip. Tym razem będzie to miało dodatkowy podtekst. Ten kto wygra, znajdzie na czele tabeli. W przypadku remisu, to my znajdziemy się na prowadzenie, gdyż dzisiaj zagramy wyjeździe. Jest o co walczyć! Wszyscy wierzą, że wypoczęte gwiazdy nadadzą Rojiblancos blask, którym rozświetlą Santiago Bernabeu i uciszą sąsiadów zza miedzy. Mecz na szczycie, hit kolejki, jak i najprawdopodobniej hit w całej, piłkarskiej Europie.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, T. Ujfalusi, A. Dominguez, Filipe, J. Pernambucano, T. Kroos, M. Rodriguez, M. Defederico, S. Aguero, D. Forlan

 

Spotkanie zaczęliśmy od frontalnych ataków. W już w piątej minucie mogliśmy wyjść na prowadzenie, jednak potężny strzał Forlana odbił się od słupka, a dobitka Defederico... No właśnie! Niesamowitą interwencją popisał się Casillas, który z miejsca wybił się w bok i w powietrzu chwił futbolówkę. Rewelacyjny jest Iker! W osiemnastej minucie piękne wyjście na czystą pozycję zanotował Higuain, który obsłużony podaniem od Diarry dał swoim kolegom prowadzenie. Czyżby to był mecz bramkarzy? W 29. minucie po faulu Domingueza, sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy gracz obecnych czasów - Cristiano Ronaldo. De Gea jednak znakomicie wyczuł jego intencję i we wspaniały sposób wybronił ten stały fragment gry. Po zmianie stron, na boisko nie wszedł już Defederico. Wstępne oględziny lekarza wykluczyły poważną kontuzję, ale w ramach ochrony zawodnika, nei zaryzykowałem wpuszczeniem go. W jego miejscu zjawił się za to Koke, i zamienił miejscem z Kroosem, który powędrował na skrzydło. Przez całą drugą odsłonę, próbowaliśmy dokonać cudu. Co nie udało się w regulaminowym czasie gry, dokonane zostało w doliczonym. Rzut wolny bity przez Juninho spadł na głowę Sergio Ramosa. Ten chciał wybić futbolówkę na rzut rożny, jednak rotacja, jaką nadał brazylijski pomocnik, spowodowała ześlizgnięcie się po głowie Hiszpana. Decyzja Ramosa zmyliła Casillasa, który zmuszony został do skapitulowania. Mamy remis! Ten wynik jest dla nas niezwykle cenny! Na Santiago Bernabeu nie daliśmy rywalom odskoczyć w tabeli!

 

Liga BBVA [9/38]

stadion: Santiago Bernabeu w Madrycie

widzów: 80354

[1] Real Madryt - [2] Atletico Madryt

1:1

[Gonzalo Higuain 18' - Sergio Ramos 90'+1(sam)]

mom: David De Gea "8.4"

 

Zachowaliśmy drugie miejsce w tabeli, ale tylko dlatego, że wciąż mamy jeden mecz straty.

Odnośnik do komentarza

1.11.11

PODSUMOWANIE MIESIĄCA:

 

Ligi:

Anglia: Arsenal [+1] Everton

Argentyna: Estudiantes (LP) [+3] Independiente

Hiszpania: Real Madryt [+3] Atletico Madryt

Niemcy: Leverkusen [+6] Hoffenheim

 

Klub:

Najlepszy strzelec: 9 - Sergio Aguero

Najlepszy asystent: 7 - Toni Kroos

Najwięcej mom: 2 - 3 zawodników

Najwięcej żółtych kartek: 3 - 2 zawodników

Najwięcej czerwonych kartek: 1 - Matias Defederico

Najwyższa średnia: 7.70 Sergio Aguero

Stan konta: - 27,74 mln €

 

Transfery:

1. Rudy Haddad [Chatearoux -> Girondins Bordeaux] 2,2 mln €

2. Fatih Atik [uSBCO -> Evian TG FC] 375 tys €

3. Mario Perez [Los Angeles -> Omonia] 300 tys €

 

Listopad przywitał nas terminem rewanżowego spotkania w Lidze Mistrzów z włoskim Milanem. Mecz wyjazdowy udał nam się perfekcyjnie. Jak będzie teraz? Przed chwilą daliśmy radę powstrzymać wielki Real. Zawodnicy są podbudowani i zapowiadają walkę do upadłego. Póki co, znajdujemy się na drugiej lokacie w tabeli. Nad trzecią i zarazem czwartą ekipą, mamy trzy oczka przewagi, a do naszych, dzisiejszym przeciwników tracimy jedynie jedno oczko. W przypadku wygranej wyjdziemy na prowadzenie i będziemy już tylko krok od awansu, także jest o co walczyć.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, T. Ujfalusi, A. Dominguez, Filipe, J. Pernambucano, K. Honda, M. Rodriguez, T. Kroos, S. Aguero, D. Forlan

 

Ledwie siedemdziesiąt sekund od rozpoczęcia meczu, De Gea musiał skapitulować. Rewelacyjne uderzenie wyszło Andrei Pirlo, który huknął z trzydziestu metrów idealnie w okienko. Już na początku dostaliśmy bolesny cios, który musimy postarać się odrobić. Rywale cieszyli się z tej bramki ledwie trzy minuty! Powrót do składu Hondy zaowocował świetnym podaniem do Maxi'ego, który z ostrego kąta zaaplikował trafienie. Trybuny odżyły i znów zrobiło się głośno na Vicente Calderón. Rozbudzone apetyty kibiców dawały się we znaki. Wszyscy domagali się kolejnych trafień, a tych nie było. Po wspaniałym początku, zaczął się dość brutalny mecz. Do przerwy utrzymał się wynik remisowy. Po zmianie stron w miejsce słabego dziś Domingueza wszedł Cabrera, a Forlana zastąpił Funes Mori. Choć sytuacji było multum, apetyty kibiców nie zostały zaspokojone. Mecz zakończył się jednobramkowym remisem. Uważam, że ten wynik jest w pełni sprawiedliwy. Mogliśmy spisać się lepiej, ale się nie spisaliśmy. Najważniejsze jednak, że zapisujemy kolejne punkty.

 

Liga Mistrzów, grupa C [4/6]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 54851

Atletico Madryt - AC Milan

1:1

[Maxi Rodriguez 5' - Andreal Pirlo 2']

mom: Andreal Pirlo "8.3"

 

drugi wynik w grupie:

AZ - HSV 1:3 [Charlison Benschop 36' - Son Heung-Min 17', Ruud van Nistelrooy 73', Maxim Choupo-Moting 79']

Odnośnik do komentarza

6.11.11

Jeszcze pół roku temu powiedziałbym, że serii ciężkich meczów ciąg dalszy. Nie powiem tak jednak, gdyż Espanyol gra piach. Siedemnaste miejsce w tabeli nie jest szczytem marzeń ekipy, która niedawno próbowała wedrzeć się na podium zeszłego sezonu. Czy mamy jednak szanse? Ciężko stwierdzić, gdyż moi podstawowi zawodnicy są bardzo zmęczeni natłokiem spotkań, i to spotkań z wielkim prestiżem. Czas wypróbować plan awaryjny.

 

Skład:

D. De Gea, J. Valera, T. Ujfalusi, C. Ortiz, Antunes, Koke, V. Vazquez, Keko, T. Kroos, S. Aguero, D. Forlan

 

Rywale, widząc i znając swoją formę, od samego początku grali bardzo agresywnie. Już w pierwszych trzydziestu minutach, udało im się wykasować Aguero i Koke. W ich miejsce weszli Maxi i Floro Flores. Juan Forlin był podczas okienka transferowego, przez media przymierzany do gry w Atletico. Ja jednak nie zdecydowałem się na tego zawodnika. Dzisiaj podczas jednej z walk po rzucie rożnym, faulował naszego zawodnika, za co sędzia wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł Forlan i dzięki temu prowadziliśmy. Piekielnie mocny strzał w okienko nie dał najmniejszych szans na interwencję. W przerwie chciałem kogoś zmienić, jednak przypomniało mi się, że rywale lubią doprowadzać moich zawodników do kontuzji, także wolałem nie ryzykować gry w dziesięciu. Cztery minuty po wznowieniu gry Forlan zdobył drugiego gola i wynik wyglądał już całkiem znośnie. Wybiła godzina i wtedy zadecydowałem, że miejsce Forlana zajmie Funes Mori. Mimo okrojonego składu, zdołaliśmy dowieźć prowadzenie do ostatniego gwizdka i cieszyć się kolejnymi punktami.

 

Liga BBVA [10/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 51196

[2] Atletico Madryt - [17] Espanyol

2:0

[Diego Forlan 41'(k) 49']

mom: Diego Forlan "8.6"

Odnośnik do komentarza

9.11.11

Rewanż z Caudal w ramach czwartej rundy wydaje się być łatwym spotkaniem. Teoretycznie, gdyż w pierwszym spotkaniu rywale pokazali, że bez skrupułów strzelą nam dwie bramki i zremisują. Jesteśmy jednak w korzystniejszej sytuacji, gdyż teraz my zagramy na własnym obiekcie, a do tego mamy dwie bramki wyjazdowe. Dzisiaj wypuszczę mocny skład, gdyż chcę uniknąć blamażu. Choć i tak jest lepiej, niż rok temu, kiedy to doniliśmy czterobramkową stratę.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, T. Ujfalusi, A. Dominguez, L. Cabrera, J. Pernambucano, T. Kroos, M. Rodriguez, Lucas, S. Aguero, D. Forlan

 

Po dzisiejszym dniu nie ma wątpliwości, kto jest lepszy. Festiwal dzisiejszego wieczoru przedstawił Forlan, który zdobył łączną ilość pięciu bramek. Wynik mógłby być dwucyfrowy, gdyby nie trzykrotne upolowanie słupka przez Aguero, jeszcze w pierwszej odsłonie spotkania. Swoje pierwsze bramki zaliczyli dzisiaj Lucas z Guarchem.

 

Puchar Hiszpanii, 4. runda [2/2]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 52156

Atletico Madryt - Caudal

8:1

[Diego Forlan 10' 12' 16' 39' 52', Maxi Rodriguez 61', Lucas 64', Taufic Guarch 69' - Ivan Boniquet 14']

mom: Diego Forlan "10.0"

Odnośnik do komentarza

20.11.11

 

Po strzelaninie na Vicente Calderón przeciwko Caudal, teraz zmierzymy się w rozgrywkach ligowych z Athleticiem. Rywal jest obecnie dziewiątą siłą Primera División. My, jako że znów mamy dwa mecze straty do Realu, zajmujemy drugą lokatę. Jesteśmy mocni, o czym przekonało się już wiele ekip. Czy stać nas dzisiaj na pokonanie następnej? Obecnie mamy serię 24. spotkań bez porażki, a ostatnią, według statystyk, odnieśliśmy trzeciego kwietnia. Passa świetna i obyśmy ją dalej podtrzymali.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, T. Ujfalusi, A. Dominguez, L. Cabrera, J. Pernambucano, K. Honda, M. Rodriguez, T. Kroos, S. Aguero, D. Forlan

 

Pierwsza akcja spotkania i pojawił się uśmiech na twarzach. niestety, nie naszych, bowiem zasłużył sobie na to Llorente. Supersnajper Athleticu, płaskim strzałem zza pola karnego powalił na łopatki De Geę. My jednak uparcie brnęliśmy do przodu, zyskując co raz to większą przewagę. Dopiero uderzenie Forlana, bardzo podobne do Fernando, dało wyrównanie. Obydwie ekipy myślały już o zejściu szatni. Mecz toczył się wolno i ospale, co wykorzystał Maxi Rodriguez i również płaskim strzałem, jednak z mocnego kąta, dał nam prowadzenie. Niezły come back z wyjściem na czoło rywalizacji! Po zmianie stron w miejscu słabszego Aguero i padniętego Kroosa, pojawili się odpowiednio Funes Mori i Defederico. Pięć minut po wznowieniu Llorente trafia po raz drugi, jednak chwilę później, po konsultacji z arbitrem liniowym, sędzia tego spotkania unieważnie trafienie z powodu spalonego. Dwadzieścia minut przed końcem, Ortiz zmienia Domingueza, który zaczął kuleć i nie chciałem ryzykować utraty bramki z powodu jakiegoś urazu. Spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem. Całą, drugą odsłonę cisnęli rywale, jednak De Gea nie dał się pokonać zapisując kolejny, świetny rezultat.

 

Liga BBVA [11/38]

stadion: San Mames w Bilbao

widzów: 38196

[9] Athletic - [2] Atletico Madryt

1:2

[Fernando Llorente 2' - Diego Forlan 12', Maxi Rodriguez 42']

mom: Iker Muniain "7.6"

Odnośnik do komentarza

23.11.11

Szaleńczy listopad powoli się kończy. Dzisiaj zagramy bardzo ważny mecz, który może zaważyć o tym, czy awansujemy z grupy Ligi Mistrzów. Wyjazdowy pojedynek z AZ na pewno nie będzie należał do najłatwiejszych. Rywale mają jeszcze matematyczne szanse na awans, ale to graniczyłoby z cudem. W drugim spotkaniu zagrają HSV Z Milanem, z czego Włosi już dzisiaj mogą zapewnić sobie awans. W przypadku ich wygranej i naszej, wszystko już będzie wiadome. Każdy inny wynik przedłuży szansę HSV.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, T. Ujfalusi, A. Dominguez, L. Cabrera, J. Pernambucano, K. Honda, M. Rodriguez, T. Kroos, T. Guarch, D. Forlan

 

To spotkanie ułożyło się dla nas fatalnie. Przede wszystkim mecz kończyliśmy w dziewiątkę, bowiem najpierw z murawy wyleciał Juninho, a chwilę później Juanma Ortiz. Szczęście, że to wszystko działo się w połowie drugiej odsłony, bo tak mogłoby być tragicznie. Może nie tragicznie, ale źle skończył się ten pojedynek. AZ zamurowało dostęp do swojej bramki i grało z kontry. To nas zgubiło. Dostaliśmy dwa ciosy, z czego Benschopa to był piękny wolej z półobrotu, a drugie trafienie, to samobój Domingueza. Byłem rozczarowany postawą moich podopiecznych, którzy dali ciała.

 

Liga Mistrzów, grupa C [5/6]

stadion: DSB Stadion w Alkmaar

widzów: 17000

AZ - Atletico Madryt

2:0

[Charlison Benschop 19', Alvaro Dominguez 85'(sam)]

mom: David De Gea "9.1"

 

wynik drugiego spotkania:

HSV - AC Milan 2:1 [Ruud van Nistelrooy 34'(k), Anis Ben-Hatira 89' - Robinho 45'+1]

 

Taki rozwój wydarzeń, nie podobał mi się. Oznaczał, że spadliśmy na trzecią lokatę i tak na prawdę, teraz wszyscy mają szansę na awans.

 

Sytuacja w grupie:

1. HSV 8 pkt

2. AC Milan 7 pkt

3. Atletico Madryt 6 pkt

4. AZ 5 pkt

 

Ostatnia kolejka:

AC Milan - AZ

Atletico Madryt - HSV

Odnośnik do komentarza

27.11.11

 

Natłok spotkań przerasta moich piłkarzy. Niemal każdy odczuwa zmęczenie, nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. Tymczasem terminarz skojarzył nas z kolejnym, bardzo ciężkim rywalem. Dziewiąta w tabeli Valencia, przyjeżdża na nasze śmieci stoczyć bój o punkty. My musimy walczyć, gdyż Real nie zwalnie i wygrywa wszystko co się da. Dwa mecze mniej i trzy punkty straty, taka różnica dzieli nas od sąsiadów zza miedzy. Dzisiaj więc musimy zgarnąć komplecik.

 

Skład:

D. De Gea, J. Valera, L. Cabrera, A. Dominguez, Antunes, M. Rodriguez, T. Kroos, J. Ortiz, M. Defederico, S. Aguero, D. Forlan

 

Był to jeden z najciekawszych meczów tego sezonu. Przed długi okres nikt nie mógł zdobyć pierwszej bramki, choć prób było sporo. Wszystko to było zasługą obu bramkarzy, którzy spisywali się rewelacyjnie. W 39. minucie rajd zakończony uderzeniem przeprowadził Soladado i dał przyjezdnym prowadzenie. Nie długo się nim jednak cieszyli, gdyż jeszcze przed przerwą, najpierw Aguero, a później Defederico zdobyli gole. Oznaczało to, że w ciągu trzech minut z pozycji straconej wyszliśmy na prowadzenie. Bramki do szatni miały podciąć skrzydła. Dodatkowo Floro Flores zastąpił Forlana. Nic jednak takiego się nie wydażyło. Valencia cisnęła i cisnęła i wcisnęła. W 64. minucie ponownie do siatki trafia Soldado i wznów mamy remis. Obie ekipy nie upadły z sił i do końca strasznie szybkie tempo spotkania, z pewnością podobało się kibicom. Warto było jednak walczyć do końca, gdyż w doliczonym czasie (czego jesteśmy królami), Defederico płaskim uderzeniem z ostrego kąta daje nam prowadzenie i w efekcie końcowym trzy punkty. Wyrównane, szybkie spotkanie zakończyło się naszym tryumfem! W życiowej formie jest obecnie nasz bramkarz, który dzisiaj znów zyskał nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania.

 

Liga BBVA [12/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 49093

[2] Atletico - [9] Valencia

3:2

[sergio Aguero 43', Matias Defederico 45' 90'+2 - Roberto Soldado 39' 64']

mom: David De Gea "9.1"

Odnośnik do komentarza

30.11.11

Ten dzień możemy zapamiętać na długo. Naszym rywalem będzie wielka Barcelona. Czwarte miejsce w tabeli nie jest ich szczytem marzeń. Sześć punktów do czołowej dwójki również nie jest dla nich dobre. Mimo wszystko, jednak to Blaugrana będzie dzisiaj faworytem tego spotkania. To jest właśnie zaległy mecz, po którym zrównamy się liczbą spotkań z Realem. Będzie to bardzo ważny pojedynek. W tym sezonie idzie nam świetnie, co widać po pozycji ligowej. Chcielibyśmy zainkasować co najmniej jedno oczko, by wyjść na prowadzenie w lidze. Jesteśmy w stanie, ale trzeba maksymalnie spiac dupy. Łatwo nie będzie, ale wierzymy, że jesteśmy w stanie sprawić niespodziankę.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, T. Ujfalusi, A. Dominguez, L. Cabrera, J. Pernambucano, K. Honda, M. Rodriguez, M. Defederico, S. Aguero, D. Forlan

 

W czternastej minucie Camp Nou ucichło. Wszystko po tym, jak prawą flanką rajd przeprowadził Aguero, który wysunął futbolówkę przed pole karne, gdzie nabiegał Defederico. Matias huknął ile tylko miał sił i futbolówka znalazła się w siatce. Rewelacyjny strzał, a najpierw cała akcja, daje nam bardzo ważne prowadzenie. Co lepsze, była to pierwsza, groźna akcja w tym spotkaniu. O dziwo, było to jedyne trafienie w tej odsłonie. Rywalom nie paliło się do odrabiania strat. A może to jest wszystko, na co ich stać w obecnej formie? W każdym razie do szatni schodziliśmy z jedną bramką zaliczki. Po wznowieniu gry cel był jeden. Musieliśmy zrobić wszystko, by utrzymać przewagę, a ewentualnie ją powiększyć. Miejsce słabszego Maxi Rodrigueza zajął Toni Kroos. Zaraz po wznowieniu gry, Xavi uderzył w słupek i na trybunach rozległ się jęk zawodu. Barcelona zdecydowanie zwiększyła poziom nacisku na bramkę De Gei. Dla lokalnych piłkarzy czas upływał nieubłaganie. Każda sekunda przybliżała ich do porażki z aktualnym vice liderem tabeli. My przechodziliśmy co raz to bardziej na ofensywny futbol, a gracze Blaugrany z łatwością się cofnęli, nawet nie próbując kontrować, a jedynie wybijając futbolówkę na oślep. Fajne uczucie, kiedy miażdży się najlepszy klub Europy ostatniego sezonu (przyp. red. wygrana w Lidze Mistrzów). Po godzinie gry sytuacja uległa jednak zmianie. Fantastyczny rajd Messiego i strzał został jeszcze wybroniony, jednak wobec dobitki Villi, De Gea był bezradny. Radość Dumy Katalonii trwała jedynie sekundy, gdyż w znakomitej odpowiedzi pokazał się Juninho. W swoim stylu huknął z dystansu, a piłka wpadła w samo okienko bramki Valdesa. Był to jeden z piękniejszych goli za mojej kadencji w Rojiblancos. Dziesięć minut przed końcem dokonałem dwóch zmian. W miejsce zmęczonego hondy wpuściłem Ortiza, a zamiast Forlana wszedł Funes Mori. Rywalom bardzo się śpieszyło, przez co wszystkie swoje siły pchali do ataku. W doliczonym czasie zemściło się to na nich. Wspaniałe podanie Kroosa uruchomiło nogi Aguero, który przeprowadził rajd prawą flanką. Na wysokości pola karnego podał on do nabiegającego Funesa Mori, który ustalił rezultat spotkania. Camp Nou zdobyte! Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie, i to na wyjeździe. Byłem dumny z moich piłkarzy, że w tak wspaniały sposób potrafili zakończyć tak ważny pojedynek i tak trudny miesiąc.

 

Liga BBVA [13/38]

stadion: Camp Nou w Barcelonie

widzów: 98000

[4] FC Barcelona - [2] Atletico Madryt

1:3

[David Villa 63' - Matias Defederico 14', Juninho Pernambucano 66', Rogelio Funes Mori 90'+3]

mom: David De Gea "9.3"

 

Oznacza to, że zostaliśmy samodzielnym liderem tabeli i z trzema punktami przewagi wreszcie dorównaliśmy liczbą spotkań do rywali.

 

1.12.11

PODSUMOWANIE MIESIĄCA:

 

Ligi:

Anglia: Manchester United [+2] Chelsea

Argentyna: Estudiantes (LP) [+3] Velez

Hiszpania: Atletico Madryt [+3] Real Madryt

Niemcy: Leverkusen [+4] HSV

 

Klub:

Najlepszy strzelec: 12 - Diego Forlan

Najlepszy asystent: 10 - Toni Kroos

Najwięcej mom: 5 - David De Gea

Najwięcej żółtych kartek: 6 - Juanma Ortiz

Najwięcej czerwonych kartek: 1 - 3 zawodników

Najwyższa średnia: 7.50 David De Gea

Stan konta: - 29,23 mln €

 

Transfery:

1. Romain Sartre [Tours FC -> Havre AC] 1,2 mln €

2. Rodolfo Espinoza [Chivas USA -> Houston] 475 tys €

3. Juan Carlos Olave [belgrano -> Malmo FF] 425 tys €

Odnośnik do komentarza

3.12.11

Wygrana z Barceloną na obcym terenie była bardzo ważna. Wynik poszedł w świat. W lidze objęliśmy prowadzenie i z trzema oczkami na koncie przeważamy nad sąsiadami zza miedzy. Pierwszy raz w mojej karierze odnosimy taki sukces. Jest on oczywiście nie duży, bowiem do końca sezonu jeszcze długa droga. Najważniejsze jednak, że w dwóch najważniejszych spotkaniach zgarnęliśmy cztery punkty i mamy już to za sobą. Grudzień rozpoczynamy pojedynkiem z Mallorcą, która będąc na piętnastej lokacie broni się przed strefą spadkową. Ciekaw jestem, czy tak, jak to zwykle bywa po świetnym meczu przyjdzie kryzys, czy dalej będziemy rozwalcowywać swoich rywali.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, T. Ujfalusi, A. Dominguez, L. Cabrera, J. Pernambucano, K. Honda, M. Rodriguez, M. Defederico, S. Aguero, D. Forlan

 

Mallorca zdecydowała się na zabunkrowanie dostępu do bramek i skupiła się na wybijaniu na oślep futbolówki. Jest to w pewien sposób jakaś taktyka, bo w każdym momencie, przez przypadek może nadażyć się okazja do kontrataku. Rywalom tak dobrze szło w defensywie, że nie mogliśmy rozwinąć skrzydeł. Po zmianie stron zostałem zmuszony do zmiany napastników. Zamiast Aguero i Forlana, na murawie pojawił się Funes Mori i debiutujący w lidze Pacheco, który niedawno dostał obywatelstwo i mogłem go zgłosić do rozgrywek ligowych. Liczne próby zdobycia gola nie przyniosły sukcesu. Po bezbarwnej grze musieliśmy podzielić się punktami...

 

Liga BBVA [14/38]

stadion: Iberostar Estradi w Palma de Mallorca

widzów: 18582

[15] Mallorca - [1] Atletico Madryt

0:0

mom: Leandro Cabrera "7.3"

Odnośnik do komentarza

6.12.11

Czy sprawimy sobie prezent i zdołamy awansować do kolejnej fazy Ligi Mistrzów? Wynik drugiego spotkania jest znany, bowiem gdy my toczyliśmy bój z FC Barceloną, Milan zremisował z AZ. Dzisiaj rozegramy mecz z HSV. Jedynie nasza wygrana pozwoli nam awansować do kolejnej fazy turnieju. Remis daje nam udział w Pucharze UEFA, a porażka... ostatnie miejsce w grupie. Wiem, jak ważne jest to spotkanie!

 

Skład:

D. De Gea, J. Valera, T. Ujfalusi, A. Dominguez, Antunes, V. Vazquez, T. Kroos, M. Rodriguez, Lucas, T. Guarch, S. Aguero

 

Cztery minuty i na Vicente Calderón szok. Guerrero wyszedł na czystą pozycję i płaskim strzałem pod pachą interweniującego De Gei, umieszcza futbolówkę w siatce. To jedynie zdenerwowało naszych piłkarzy i już chwilę później z celnego strzału cieszył się Aguero. Tak zacny początek sugerował bardzo ciekawe spotkanie, na które wszyscy liczyli. Moi zawodnicy ewidentnie bali się podjąć ryzyka wzięcia ciężaru gry na siebie i zamiast uderzać, na linii pola karnego podawali sobie futbolówkę, aż do jej utraty. Do przerwy na tablicach utrzymał się wynik remisowy. Duża w tym zasługa braku celności, zarówno piłkarzy gości, jak i naszych. Trybuny na Vicente Calderón cały czas próbowały pobudzić swoich pupili do działania. Po zmianie stron nastąpiły dwie roszady, gdzie miejsce Guarcha i Kroosa zajęli Forlan i Harbottle. Końcowy kwadrans w miejscu Lucasa grał Defederico. Nie udało się strzelić kolejnego gola... Oznacza to, że ostatecznie zajmujemy trzecią lokatę i odpadamy z najbardziej prestiżowych, klubowych rozgrywek na świecie...

 

Liga Mistrzów, grupa C [6/6]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 51130

Atletico Madryt - HSV

1:1

[sergio Aguero 5' - Jose Paolo Guerrero 4']

mom: Jose Paolo Guerrero "7.5"

Odnośnik do komentarza

W innych grupach Ligi Mistrzów, również zdażały się neispodzianki:

 

gr. A

1. Barcelona [14pkt], 2. Celtic [9], 3. Tottenham [8], 4. Bellinzona [1]

 

gr. B

1. Dnipro [13], 2. Inter [9], 3. Porto [7], 4. Zenit Sankt-Petersburg[2]

 

gr. C

1. HSV [9], 2. AC Milan [8], 3. Atletico Madryt [7], 4. AZ [6]

 

gr. D

1. Manchester United [13], 2. Fiorentina [11], 3. Olympique Lyon [10], 4. Dinamo Bukareszt [0]

 

gr. E

1. Ajax [14], 2. Liverpool [10], 3. AS Roma [9], 4. H. Tel-Awiw [1]

 

gr. F

1. Chelsea [15], 2. Olympique Marsylia [10], 3. Galatasaray [9], 4. Żylina [1]

 

gr. G

1. FC Kopenhaga [13], 2. Bayern Monachium [12], 3. Benfica [7], 4. Larisa [3]

 

gr. H

1. Bayer Leverkusen [15], 2. Real Madryt [12], 3. CSKA Moskwa [9], 4. Teplice [0]

 

11.12.11

Ostatnio słabsza forma nie pozwoliła nam utrzymać dystansu trzech punktów nad Realem. Ilość punktów przewagi zmniejszyła się do jednego. Tak samo nie mogliśmy wygrać z HSV, co spowodowało odpadnięcie z rozgrywek Ligi Mistrzów. Teraz jednak, pora wygrać mecz z Osasuną. Przyjezdni są aktualnie szóstą siłą Primera División. Będzie to ciężki mecz, ale wierzę, że tysiące naszych gardeł wesprą piłkarzy i zdołamy odnieść cenną wiktorię.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, T. Ujfalusi, A. Dominguez, L. Cabrera, K. Honda, T. Kroos, M. Rodriguez, M. Defederico, S. Aguero, D. Forlan

 

Dopiero w szesnastej minucie rozpoczęła się bramkowa akcja. Prawą flanką popędził Aguero, którego uderzenie wybronił bramkarz Osasuny. Dobitkę Hondy również wybronił, ale wobec uderzenia Forlana był już bezradny. Radość z tej bramki trwała jedynie chwilę, gdyż w znakomitej odpowiedzi pokazał się Javier Camunas. Po tej bramce, rywale uwierzyli w swoje siły i wciąż atakowali. My mieliśmy problem z wydostaniem się z własnej połowy. Dopiero w doliczonym czasie pierwszej odsłony, błysk geniuszu przejawił Aguero, który w trudnej sytuacji zdołał umieścił piłkę między słupkami. Cios tuż przed przerwą, powinien trochę zbić z tropu rywali. Czy aby na pewno? Po zmianie stron w miejscu Cabrery i Rodrigueza pojawili się Antunes i Juninho. Druga odsłona w naszym wykonaniu była znacznie lepsza, ale bramek w niej zabrakło. Mimo wygranej, nie mogłem być zadowolony z postawy moich podopiecznych.

 

Liga BBVA [15/38]

stadion:Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 54168

[1] Atletico Madryt - [6] Osasuna

2:1

[Diego Forlan 16', Sergio Aguero 45'+1 - Javier Camunas 18']

mom: Diego Forlan "8.0"

Odnośnik do komentarza

17.12.11

Ostatni mecz w tym roku kalendarzowym, rozegramy na wyjeździe z Valladolid. Beniaminek spisuje się całkiem nieźle, bowiem aktualnie klasyfikowany jest na dwunastej lokacie. Mam nadzieję, że godnie pożegnamy się z dosyć dobrym, 2011. rokiem i pewnie wygramy. Moi zawodnicy są jednak w dość dużym dołku. Spadek formy widoczny był już po spotkaniu z FC Barceloną. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie dobrze i zgarniemy komplet punktów, by pozostać na fotelu lidera i mieć spokojne i wesołe święta.

 

Skład:

D. De Gea, J. Ortiz, T. Ujfalusi, A. Dominguez, L. Cabrera, K. Honda, T. Kroos, M. Rodriguez, M. Defederico, S. Aguero, D. Forlan

 

W pierwszej minucie groźnie zaatakowali miejscowi, jednak ich celowniki były rozstrojone. Na szczęście dwie minuty później, po samodzielnym rajdzie Aguero, argentyński snajper umieścił piłkę za plecami bramkarza i mogliśmy cieszyć się z objęcia prowadzenia. Dwadzieścia minut później mamy wielkiego pecha. Z murawy na noszach zniesiony został Aguero, dlatego w jego miejsce wprowadziłem Funesa Mori. Rywale grali bardzo brutalny futbol. Nieco później, drobne urazy trafiły się Maxi Rodriguezowi i Ujfalusiemu. Sędzia nie potrafił dzisiaj sobie poradzić z miejscowymi graczami, o co mogę mieć do niego pretensje. Dziesięć minut po wznowieniu gry, murawę opuścił Honda. Arbiter chyba uwziął się na niego, gdyż na nic dostał dwa żółtka i osłabił naszą ekipę. Chwilę później zostaliśmy skarceni po tym, jak Calle uderzył nie do obrony. Chwilę później Valiente wykonał uderzenie życia i z odległości trzydziestu metrów świetny rogal nie dał szans De Gei. Rewelacyjny strzał, gdzie nasz bramkarz był przekonany, że futbolówka minie światło bramki. Przegrywamy... Koniec grudnia okazuje się dla nas zatem fatalny. Odpadnięcie z Ligi Mistrzów, opuszczenie stołka lidera tabeli w lidze... Fatalnie...

 

Liga BBVA [16/38]

stadion: Nuevo Jose Zorrilla w Valladolid

widzów: 26512

[12] Valladolid - [1] Atletico Madryt

2:1

[Calle 63', Marc Valiente 66' - Sergio Aguero 3']

mom: Marc Valiente "8.3"

Odnośnik do komentarza

1.01.12

 

PODSUMOWANIE MIESIĄCA:

 

Ligi:

Anglia: Chelsea [+1] Blackburn

Argentyna: Estudiantes (LP) [+1] Boca

Hiszpania: Real Madryt [+2] Atletico Madryt

Niemcy: Leverkusen [+2] HSV

 

Klub:

Najlepszy strzelec: 13 - Diego Forlan, Sergio Aguero

Najlepszy asystent: 11 - Toni Kroos

Najwięcej mom: 5 - 2 zawodników

Najwięcej żółtych kartek: 7 - Juanma Ortiz

Najwięcej czerwonych kartek: 1 - 4 zawodników

Najwyższa średnia: 7.38 David De Gea

Stan konta: - 31 mln €

 

Transfery:

1. Mauricio Isla [udinese -> CSKA Moskwa] 16,25 mln €

2. Senijad Ibricic [Lokomotiw Moskwa -> Zenit Sankt-Petersburg] 11,75 mln €

3. Jorge Hernandez [Veracruz -> Jaguares] 3,2 mln €

4. Abel Masuero [Gimnasia (LP) -> Boca] 2,9 mln €

5. Alfredo Ramirez [Colón -> River] 2,5 mln €

 

 

Piłkarz Roku na Świecie: 1. Cristiano Ronaldo (Real Madryt), 2. Wayne Rooney (Manchester United), 3. David Villa (FC Barcelona)

 

Jedenastka Roku na Świecie:

I. Casillas, Maicon, G. Chiellini, G. Pique, Marcelo, C. Ronaldo, R. Montolivo, C. Fabregas, E. Hazard, D. Villa, W. Rooney

rezerwa:

J. Cesar, Naldo, L. Messi, S. Gerrard, S. Aguero, G. Bale, R. van Persie

 

Napastnik Roku w Europie: 1. Wayne Rooney, 2. David Villa, 3. Sergio Aguero

 

Pomocnik Roku w Europie: 1. Cristiano Ronaldo, 2. Riccardo Montolivo (Fiorentina), 3. Cesc Fabregas (Arsenal)

 

Obrońca Roku w Europie: 1. Marcelo (Real Madryt), 2. Maicon (Inter), 3. John Arne Riise (Manchester City)

 

Bramkarz Roku w Europie: 1. Iker Casillas (Real Madryt), 2. Julio Cesar (Inter), 3. Gianluigi Buffon (Juventus)

 

Piłkarz Roku w Argentynie: 1. Sergio Aguero

 

Początek stycznia, to otwarcie okienka transferowego w Hiszpanii. My sprzedaliśmy Kevina Harbottle'a, za którego norweska Valerenga zapłaciła nam 2,2 miliona Euro. Zawodnik, jak się okazało, nie był potrzebny w zespole.

Kolejnym zawodnikiem, dla którego nie było miejsca w zespole, został German Pacheco. Argentyńczyk został sprzedany za 1,7 miliona Euro do angielskiego Middlesbrough.

Odnośnik do komentarza

4.01.12

Pierwsze spotkanie w nowym roku odbędzie się z Osasuną, w ramach piątej rundy Pucharu Hiszpanii. Dwa tygodnie przerwy świąteczno - noworocznej, powinno było dać piłkarzom szansę na odzyskanie świeżości i poczucie głodu piłki. Zobaczymy, co wzmożone treningi przyniosły, bowiem ostatnio nie byliśmy w najlepszej formie. Dzisiaj zagramy lekko rezerwowym składem, by zobaczyć, na kogo można liczyć i czy ewentualnie zamienić zawodników spoza UE przy rejestracji do ligi. Do łask przywróciłem Assuncao, który ma dzisiaj niepowtarzalną szansę błysnąć i zapisać się w moich oczekiwaniach na plus.

 

Skład:

D. De Gea, J. Valera, T. Ujfalusi, C. Ortiz, Filip, Koke, P. Assuncao, M. Rodriguez, T. Kroos, T. Guarch, R. Funes Mori

 

Ewidentnie mamy poważny kłopot. Nie potrafiliśmy dzisiaj stworzyć sobie dogodnej akcji, by zakończyć ją celnym uderzeniem. Po półgodzinie gry, napastnik Osasuny daje swoim prowadzenie. Błedy, błędy i jeszcze raz błędy. Przede wszystkim przereklamowany Funes Mori, który nie potrafi kopnąć w światło bramki, ani się dobrze ustawić. Szaleńcze rajdy guarcha nic nie dadzą, kiedy dochodzi do niego trójka obrońców, a Funes Mori tylko stoi i się patrzy, co zrobi jego kolega. Jeszcze przed przerwą tracimy drugiego gola i mamy bardzo ciężką sytuację. Po zmianie stron Lucas wszedł za Koke, a Aguero za wspomnianego, argentyńskiego napastnika. Zmiana tych dwóch zawodników, mocno nam pomogła. Wreszcie coś działo się w ofensywie. Częstsze strzały i groźniejsze akcje. Nie udaje nam się po raz kolejny wygrać spotkania. Dzisiaj nie strzelamy choćby jednej bramki i w rewanżu będziemy mieli bardzo ciężkie warunki.

 

Puchar Hiszpanii, 5. runda [1/2]

stadion: Reyno de Navarra w Pampelunie

widzów: 19800

Osasuna - Atletico Madryt

2:0

[Lacina Traore 32', Walter Pandiani 43']

mom: Walter Pandiani "8.2"

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...