Skocz do zawartości

Kościół rzymskokatolicki


Gość MikeMitnick

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie brzmi: dlaczego Kosciół chce manipulować i mieć ogromy (bo zwykły to już za mało powiedziane) wpływ na życie każdego katolika ?

Kościół nie chce manipulować. To po pierwsze.

Kościół chce wpływać na życie katolika, bo taką właśnie ma misję. To po drugie.

Odnośnik do komentarza
to info za PAP czy jesteś rzecznikiem prasowym Jezusa?

Przypomnialo mi sie takie dowcipne zdanie: jesli ktos mowi w imieniu Boga, popros go o pisemne upowaznienie.

 

A serio: to info z Biblii, ksiegi, w ktorej jasno uklada sie historia zbawienia - chodzi mi tu o teksty prorockie, wypelniajace sie w dziele zbawienia i w drodze Jezusa.

 

Przez wieki chrześcijaństwo ewoluowało na zasadzie "głuchego telefonu"

W pewnych etapach rozwoju kulturalnego nie bylo chyba innej mozliwosci. Media is the message, McLuhan sie klania. Sila rzeczy glownie mowiono o Jezusie, a nie dawano Biblie do przeczytania, zeby kazdy mogl sobie wyrobic wlasne zdanie - z prozaicznego powodu, ze malo kto umial czytac... Kultura oralna, ot co.

Odnośnik do komentarza
Nadmierne bogacenie się, tak? A jakie są kryteria? Jak mam milion na koncie to jeszcze jestem ok, ale jak 2 miliony to już jestem grzesznikiem?

Tłumaczyłem to wcześniej maniakowi i nie mam zamiaru się powtarzać. To świadczy tylko o Tobie jak wybiórczo czytasz dyskusję.

Dlaczego wybiórczo? Zadałem tylko pytanie o kryteria "grzechu bogactwa", bo dla mnie są niejasne. Co w tym dziwnego?

Odnośnik do komentarza
Nadmierne bogacenie się, tak? A jakie są kryteria? Jak mam milion na koncie to jeszcze jestem ok, ale jak 2 miliony to już jestem grzesznikiem?

Tłumaczyłem to wcześniej maniakowi i nie mam zamiaru się powtarzać. To świadczy tylko o Tobie jak wybiórczo czytasz dyskusję.

Dlaczego wybiórczo? Zadałem tylko pytanie o kryteria "grzechu bogactwa", bo dla mnie są niejasne. Co w tym dziwnego?

NIEPRZYZWOITE bogactwo to nic innego jak wykorzystywanie środków finansowych na cele próżne.

Pozwolę sobie zacytować wielkiego papieża Jana Pawła II: "Chrystus nigdy nie potępił posiadania dóbr ziemskich jako takiego. Niemniej w ostrych słowach skrytykował wszystkich,którzy używali swej własności egoistycznie, nie zważając na potrzeby innych"

A także innego papieża Leona XIII "Czy posiadasz lub nie posiadasz bogactwo i to co na ziemi uchodzi za dobro to rzecz dla szczęśliwości obojętna, na tym zaś najbardziej zależy, jaki zrobisz użytek z darów otrzymanych."

Odnośnik do komentarza
Pytanie brzmi: dlaczego Kosciół chce manipulować i mieć ogromy (bo zwykły to już za mało powiedziane) wpływ na życie każdego katolika?

 

No bo z definicji, katolik to wyznawca katolicyzmu i członek Kościoła katolickiego. I z tego tytułu przyjmuje prawdy wiary, sakramenty, kanony, a także zwierzchnictwo duchownych tego Kościoła.

 

W Chrystusa wierzą chrześcijanie.

Odnośnik do komentarza

Z tym wystąpieniem z KRK nie jest wcale tak łatwo, wszystko zależy od życzliwości proboszcza parafi do, której należymy. Mi sie udało, ale trwało to naprawde długo i sporo musiałem się nasłuchać i nachodzić..A oto moja relacja z całego procesu, którą umieszczałem na innym forum, wtedy jeszcze nie dostałem odpowiedzi.Jakiś czasu temu przysłali mi pismo że wszystkie dokumenty oraz nazwisko został usunięte z kartotek parafii.

 

"Złożyłem wniosek jakoś w grudniu, pierw udałem się do swojej macierzystej parafi gdzie miałem chrzest itp itd, tam po miłej rozmowie z pewnym ksiedzem dowiedziałem sie iż wszystkie moje papiery są już w nowej parafi. Swoją drogą ciekawe było to że po 1.5h rozmowie z tym gościem, zauważyłem w nim pewnie zwątpienie, cóż kiedyś musze się jeszcze do niego udać, kto wie, może coś się w złamało, no nie ważne, tak czy inaczej tak jak poradził mi ów ksiadz udałem się do nowej parafi, która swoją drogą mieści się bardzo blisko mojego domu. Tam po wejściu napotkałem 2 zakonnice, w momencie kiedy oznajmiłem iż jestem tutaj z wnioskiem o apostazje, zdziwiły się, gdyż nigdy o tym nie słyszaly. Po kilku słowach wyjaśnienia, bardzo się oburzyły, jednak byłem uparty i żądałem spotkania z proboszczem, ten po 50 minutach przyjął mnie, ale jak tylko wspomniałem o apostazji, kazał mi wyjśc...pismo zostawiłem u niego na biórku...odpowiedzi narazzie oczywiście nie uzyskałem, ale co ciekawe po kolendzie do mnie nie przyszli."

Odnośnik do komentarza
Największym problemem chrześcijaństwa jest fakt że Jezus nie pozostawił po sobie żadnych źródeł pisanych. Jak wiadomo taka sytuacja sprzyja mitologizacji danej postaci. Moim zdaniem właśnie tak było z Jezusem. Wybitny filozof i myśliciel, wizjoner, obdarzony charyzmą, został uznany za syna bożego, być może sam się za takowego uważał (wiele wybitnych postaci było na swój sposób postrzelonych). Przez wieki chrześcijaństwo ewoluowało na zasadzie "głuchego telefonu", w efekcie mamy dzisiaj instytucję kościoła katolickiego - koszmarną deformację nauk Jezusa, własnym prawem, "z dupy" wziętymi dogmatami - bo przecież w większości nie pochodzą od Jezusa, lecz są tylko wytworami ludzi żyjących po nim.

podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami!

 

Nie podpierasz swoich argumentów żadnymi danymi, uciekasz od tematu, rzucasz frazesami i stereotypami, a chcesz dyskutować. Tryskasz tylko nienawiścią. Niestety do dyskusji sama nienawiść nie wystarczy, potrzebne są jeszcze informacje i kultura ich przekazywania, no chyba że jesteśmy na poziomie piaskownicy.

Z mojej strony EOT

ty za to podpierasz się danymi...

To Magic postawił tezę, że 1/2 księży to pedofili, więc powinien ją jakoś uargumentować i podeprzeć danymi.

potrafię wyobrazić sobie podobny spór w Berlinie 1943 roku o to ilu Żydów zabito w obozach... kpisz czy o drogę pytasz? właśnie o to chodzi, że to jest zamiatane pod dywan - zmowa milczenia przestępców i tych co przymykają oczy; kto ma niby gromadzić dane na ten temat? a to czy 1/2 czy 1/20 to żadna różnica - chodzi o to, że nie jest to zjawisko incydentalne, a megazboki jak Paezt wciąż bawią się w najlepsze...

w bibli jest napisane że nie ma żadnych pośredników jeśli chodzi o kontakt z bogiem, to po co komu cała instytucja Koscioła?

oczywiście instytucja ta jest potrzebna głównie Kościołowi; co do Biblii: dziwie się, że nie usunięto tego fragmentu, z drugiej strony nie usunięto też tego o nadstawianiu drugiego policzka (ciekawie koresponduje z "oko za oko") - długo można by dyskutować o biblijnych śmiesznostkach i sprzecznościach, ale tak to już jest z mitologiami - są chaotyczne; chrześcijańska, korzystającą z doświadczeń kilu tysięcy lat religijnego bełkotu również...

To normalne. Katolicyzm jako religia monoteistyczne i co tu dużo mówić masowa musiała wchłaniać elementy lokalnych wierzeń, że mieć nowych wyznawców.

normalne w sensie powszechne jak sądzę, bo tworzenie religii z kompilacji mitów i legend starszych wierzeń to tylko plagiat

Nudzicie. Akurat kaplanstwo mezczyzn da sie prosto wytlumaczyc tym, ze Jezus ustanowil je w obecnosci 12 apostolow, mezczyzn (choc sa przekazy, ze byl tam tez kangur...), natomiast w chwili zeslania Ducha Swietego z apostolami byla juz Maryja.

to info za PAP czy jesteś rzecznikiem prasowym Jezusa?

No faktycznie, Jezus Tobie, ateiście, powinien się objawić i sam się wytłumaczyć.

nie jestem, nie byłem i nie będę ateistą, ale i tak nie rozumiem dlaczego niby Jezus nie miałby im się objawiać?

 

to info za PAP czy jesteś rzecznikiem prasowym Jezusa?

Przypomnialo mi sie takie dowcipne zdanie: jesli ktos mowi w imieniu Boga, popros go o pisemne upowaznienie.

 

A serio: to info z Biblii, ksiegi, w ktorej jasno uklada sie historia zbawienia - chodzi mi tu o teksty prorockie, wypelniajace sie w dziele zbawienia i w drodze Jezusa.

mówimy o tej samej książce, która twierdzi, że Bóg zburzył wieżę Babel, bo bał się, że ludzie zbudują ją aż do Nieba?

Odnośnik do komentarza
Nie podpierasz swoich argumentów żadnymi danymi, uciekasz od tematu, rzucasz frazesami i stereotypami, a chcesz dyskutować. Tryskasz tylko nienawiścią. Niestety do dyskusji sama nienawiść nie wystarczy, potrzebne są jeszcze informacje i kultura ich przekazywania, no chyba że jesteśmy na poziomie piaskownicy.

Z mojej strony EOT

ty za to podpierasz się danymi...

To Magic postawił tezę, że 1/2 księży to pedofili, więc powinien ją jakoś uargumentować i podeprzeć danymi.

potrafię wyobrazić sobie podobny spór w Berlinie 1943 roku o to ilu Żydów zabito w obozach... kpisz czy o drogę pytasz? właśnie o to chodzi, że to jest zamiatane pod dywan - zmowa milczenia przestępców i tych co przymykają oczy; kto ma niby gromadzić dane na ten temat? a to czy 1/2 czy 1/20 to żadna różnica - chodzi o to, że nie jest to zjawisko incydentalne, a megazboki jak Paezt wciąż bawią się w najlepsze...

Skoro nie jest incydentalne to jest powszechne - tak? Co drugi, przepraszam co dwudziesty ksiądz jest pedofilem? Chyba pora zejść na ziemię. W Polsce jest około 28 tys. księży to pedofilii byłoby z tego 1400. Gratuluję przenikliwości wystarczy tylko donieść do prokuratury.

Odnośnik do komentarza
Największym problemem chrześcijaństwa jest fakt że Jezus nie pozostawił po sobie żadnych źródeł pisanych. Jak wiadomo taka sytuacja sprzyja mitologizacji danej postaci. Moim zdaniem właśnie tak było z Jezusem. Wybitny filozof i myśliciel, wizjoner, obdarzony charyzmą, został uznany za syna bożego, być może sam się za takowego uważał (wiele wybitnych postaci było na swój sposób postrzelonych). Przez wieki chrześcijaństwo ewoluowało na zasadzie "głuchego telefonu", w efekcie mamy dzisiaj instytucję kościoła katolickiego - koszmarną deformację nauk Jezusa, własnym prawem, "z dupy" wziętymi dogmatami - bo przecież w większości nie pochodzą od Jezusa, lecz są tylko wytworami ludzi żyjących po nim.
podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami!

 

nie nazwałbym tego problemem. Patrząc na inne religie monoteistyczne tam też zasady religii wyznaczone przez proroków wymagały usystematyzowania i dostosowania ich do czasów współczesnych. Fakt, że w innych religiach nie zostało to zinstytucjonalizowane w postaci centralnej organizacji, ale ma to zarówno swoje plusy, jak i minusy

 

potrafię wyobrazić sobie podobny spór w Berlinie 1943 roku o to ilu Żydów zabito w obozach... kpisz czy o drogę pytasz? właśnie o to chodzi, że to jest zamiatane pod dywan - zmowa milczenia przestępców i tych co przymykają oczy; kto ma niby gromadzić dane na ten temat? a to czy 1/2 czy 1/20 to żadna różnica - chodzi o to, że nie jest to zjawisko incydentalne, a megazboki jak Paezt wciąż bawią się w najlepsze...

 

 

Mimo wszystko jest to zjawiskiem incydentalnym. Problemem jest reakcja Kościoła na te sprawy - fatalna i powodująca dalszą krytykę, której części można było uniknąć

 

w bibli jest napisane że nie ma żadnych pośredników jeśli chodzi o kontakt z bogiem, to po co komu cała instytucja Koscioła?

oczywiście instytucja ta jest potrzebna głównie Kościołowi; co do Biblii: dziwie się, że nie usunięto tego fragmentu, z drugiej strony nie usunięto też tego o nadstawianiu drugiego policzka (ciekawie koresponduje z "oko za oko") - długo można by dyskutować o biblijnych śmiesznostkach i sprzecznościach, ale tak to już jest z mitologiami - są chaotyczne; chrześcijańska, korzystającą z doświadczeń kilu tysięcy lat religijnego bełkotu również...

To normalne. Katolicyzm jako religia monoteistyczne i co tu dużo mówić masowa musiała wchłaniać elementy lokalnych wierzeń, że mieć nowych wyznawców.
normalne w sensie powszechne jak sądzę, bo tworzenie religii z kompilacji mitów i legend starszych wierzeń to tylko plagiat

nie jest to plagiat, ale synteza. Bez tego chrześcijaństwu nie udało by się pozyskać nowych zwolenników. Zaadaptowano więc niektóre wierzenia i dostosowano do zasad religii.

 

to info za PAP czy jesteś rzecznikiem prasowym Jezusa?

Przypomnialo mi sie takie dowcipne zdanie: jesli ktos mowi w imieniu Boga, popros go o pisemne upowaznienie.

 

A serio: to info z Biblii, ksiegi, w ktorej jasno uklada sie historia zbawienia - chodzi mi tu o teksty prorockie, wypelniajace sie w dziele zbawienia i w drodze Jezusa.

mówimy o tej samej książce, która twierdzi, że Bóg zburzył wieżę Babel, bo bał się, że ludzie zbudują ją aż do Nieba?

mówimy o tej samej, jak to nazwałeś, książce. Był w początkowych wiekach judaizmu spór jak należy odczytywać Biblię - czy w sposób alegoryczny czy dosłowny. Skłoniono się do tej pierwszej opcji

Odnośnik do komentarza

dragon nie oczekujesz chyba, ze uda sie Chrzescijanstwo dokladnie udokumentowac i rozebrac na czynniki pierwsze?

 

ilosc sprzecznosci jaka w nim wystepuja nawet przy niezbyt glebokiej analizie calkowicie uniemozliwia takie podchodzenie do tej religii - tak wiec albo wierzymy w to co sie nam mowi i nie zwracamy uwagi na ewidentne paradoksy/nie mamy ochoty ich znac albo nie wierzymy i wtedy mozemy sobie "grzebac" w zrodlach ile nam sie podoba i analizowac doglebnie wszystko co Chrzecijanstwo zagarnelo z innych wierzen i dyskutowac na temat tego co zostalo powiedzane na temat Chrzerzcijanstwa przez te wszystkie wieki.

Odnośnik do komentarza

Tylko widzisz, ja mam naukowe podejście do rzeczywistości. Mnie nie zadowala wyjaśnianie "bo tak jest i już". Jak nie ma dowodów/źródeł to sprawa jest dla mnie niewiarygodna. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę że są ludzie o innym podejściu i szanuję to, choć nie rozumiem jak można brać coś tylko "na wiarę".

Odnośnik do komentarza
Skoro nie jest incydentalne to jest powszechne - tak? Co drugi, przepraszam co dwudziesty ksiądz jest pedofilem? Chyba pora zejść na ziemię. W Polsce jest około 28 tys. księży to pedofilii byłoby z tego 1400. Gratuluję przenikliwości wystarczy tylko donieść do prokuratury.

jeżeli dla ciebie skala dzieli sie tylko na incydenty i powszechność, to śmiało możesz zastąpić Johna Wayne'a w roli ikony westernów; a do prokuratory zgłaszają się zgwałceni, we mnie klecha tylko rzucał kluczami więc raczej nie mam po co tam iść...

 

nie jest to plagiat, ale synteza. Bez tego chrześcijaństwu nie udało by się pozyskać nowych zwolenników. Zaadaptowano więc niektóre wierzenia i dostosowano do zasad religii.

plagiat, synteza, kłamstwo - zwij to jak chcesz, ale widzę, że sam rozumiesz, że to tylko religijny marketing

 

mówimy o tej samej, jak to nazwałeś, książce. Był w początkowych wiekach judaizmu spór jak należy odczytywać Biblię - czy w sposób alegoryczny czy dosłowny. Skłoniono się do tej pierwszej opcji

prawdziwa niespodzianka, że wybrano tą opcję :P a serio mówiąc nie widzę innej możliwości tłumaczenia tych bzdur niż powoływanie się na alegoryczność

Odnośnik do komentarza
nie jest to plagiat, ale synteza. Bez tego chrześcijaństwu nie udało by się pozyskać nowych zwolenników. Zaadaptowano więc niektóre wierzenia i dostosowano do zasad religii.
plagiat, synteza, kłamstwo - zwij to jak chcesz, ale widzę, że sam rozumiesz, że to tylko religijny marketing

 

marketing, reklama, propaganda - zwij to jak chcesz. wątpię, że pierwsi chrześcijanie chcieli szerzyć religię, dla celów marketingowych za pomocą "kłamstwa" lub "plagiatu" .

 

mówimy o tej samej, jak to nazwałeś, książce. Był w początkowych wiekach judaizmu spór jak należy odczytywać Biblię - czy w sposób alegoryczny czy dosłowny. Skłoniono się do tej pierwszej opcji
prawdziwa niespodzianka, że wybrano tą opcję :P a serio mówiąc nie widzę innej możliwości tłumaczenia tych bzdur niż powoływanie się na alegoryczność

 

to po co wytykasz Biblii to, że ma historię o wieży Babel, skoro należy odczytywać ją w sposób alegoryczny?

Odnośnik do komentarza
Skoro nie jest incydentalne to jest powszechne - tak? Co drugi, przepraszam co dwudziesty ksiądz jest pedofilem? Chyba pora zejść na ziemię. W Polsce jest około 28 tys. księży to pedofilii byłoby z tego 1400. Gratuluję przenikliwości wystarczy tylko donieść do prokuratury.

jeżeli dla ciebie skala dzieli sie tylko na incydenty i powszechność, to śmiało możesz zastąpić Johna Wayne'a w roli ikony westernów; a do prokuratory zgłaszają się zgwałceni, we mnie klecha tylko rzucał kluczami więc raczej nie mam po co tam iść...

No i w końcu dochodzimy do mojego pierwotnego pytania skoro zjawisko nie jest powszechne, to jaka jest jego skala? Jakie masz dane pozwalające stwierdzić, że nie są to pojedyncze przypadki, statystyczne spotykane w takiej samej ilości w każdej grupie społeczno-zawodowej pracującej z dziećmi?

Odnośnik do komentarza
[...]

No i w końcu dochodzimy do mojego pierwotnego pytania skoro zjawisko nie jest powszechne, to jaka jest jego skala? Jakie masz dane pozwalające stwierdzić, że nie są to pojedyncze przypadki, statystyczne spotykane w takiej samej ilości w każdej grupie społeczno-zawodowej pracującej z dziećmi?

Tak, tylko, że nie każda grupa społeczno-zawodowa ma taką, jak ktoś tu już nazwał, misję. Grupa ta wyznacza (wróć, powinna wyznaczać) wielu osobom (czyt. katolikom) standardy moralne i etyczne. Zresztą robi to na coniedzielnych mszach. Problem w tym, że takie przypadki są przez KK chowane pod dywan. Nie chodzi tu o liczbę, bo choćby jeden pedofil wśród księży trafiał się raz na 10 lat, to byłby o jeden za dużo. Tak samo piętnowani są np. lekarze nadużywający alkoholu. Mówią co innego, a robią co innego. Tylko, że w tym drugim przypadku tracą pracę i możliwość wykonywania zawodu. A w KK wszystko pod dywan...

Odnośnik do komentarza
mówimy o tej samej książce, która twierdzi, że Bóg zburzył wieżę Babel, bo bał się, że ludzie zbudują ją aż do Nieba?

Bog sie bal? Boj sie Boga! (a co, taka mala gra slowna na wieczor...)

 

Akurat moral z historia wiezy Babel idealnie wpisuje sie w te dyskusje - bo z tego i innych alegorycznych fragmentow Biblii wynika jasno, ze Bog stworzyl czlowieka na swoj obraz i podobienstwo, ale nie na zasadzie crtl+c, crtl+v, zeby czlowiek byl Bogiem, bo czlowiek Bogiem nie byl, nie jest i nie bedzie - a jesli mysli, ze nim jest lub jest mu rowny, to jest po prostu pyszny. A ze pycha to jeden z siedmiu grzechow glownych, to logiczne, ze wieza Babel wali sie z hukiem...

 

prawdziwa niespodzianka, że wybrano tą opcję razz.gif a serio mówiąc nie widzę innej możliwości tłumaczenia tych bzdur niż powoływanie się na alegoryczność

A co, myslisz, ze wiara jest dla debili? Ze Bog ma czlowieka - swoje dzielo - za idiote niezdolnego do odczytywania alegorii? Wizja Boga podajacego wszystko na tacy to nie wizja chrzescijanskiego Boga, ktory ma czlowieka za partnera, wymaga od niego, tylko prymitywny obraz bostw ludow pierwotnych - odtanczymy taniec i spadnie deszcz. Nie wiem, na ile zasluguje na miano chrzescijanina, katolika i takie tam - ale z cala pewnoscia stwierdzam: moj Bog nie jest taki.

 

Wybacz, ale zalamuje mnie Twoje niezrozumienie sytuacji - przeciez gdyby te 'bzdury' kupy sie nie trzymaly, nie sadze, by wiara przetrwala. Nie wiem, na ile znasz Biblie - wnioskuje, ze srednio na jeza, skoro nie umiesz (nie chcesz?) zinterpretowac fragmentu o wiezy Babel. A skoro srednio, to kto Ci daje prawo do nazywania bzdurami tego, co tam jest? Zazwyczaj nazywamy glupim, bzdurnym cos, czego nie rozumiemy...

 

I tu dochodzimy do sedna - Icon dobrze prawi, wiara wbrew pozorom nie wynika z dupy, tylko z logicznych przeslanek zawartych w calej historii zbawienia. To nie jest tak, ze bierzemy cos tylko na wiare - gdyby tak bylo, to wiara bylaby jakims ekskluzywnym dobrem dla polglowkow, ktorzy akurat sie na te ideologie zalapali. A to nie godzi sie w ogole ze zbawcza misja Chrystusa, z wieloma znakami potwierdzajacymi jej uniwersalnosc (trzej krolowie, napis na krzyzu w trzech najwazniejszych jezykach, dar jezykow dla apostolow etc.), a nie ekskluzywnosc. Dlatego stanowczo sprzeciwiam sie traktowaniu wiary jako jakiegos zbioru bzdur, ktory pewna grupa ludzi bezrefleksyjnie internalizuje.

 

Te slowa kieruje glownie do dragona, ktorego kompetencje historyczne bardzo szanuje: to bylaby kleska nas, wierzacych, gdybysmy odpowiadali: bo tak jest i juz. Dlatego odpowiadamy: tak jest, bo... i tu cala litania, dlaczego. Ta wiara ma ugruntowanie i w tym jest jej sila.

Odnośnik do komentarza
I tu dochodzimy do sedna - Icon dobrze prawi, wiara wbrew pozorom nie wynika z dupy, tylko z logicznych przeslanek zawartych w calej historii zbawienia. To nie jest tak, ze bierzemy cos tylko na wiare - gdyby tak bylo, to wiara bylaby jakims ekskluzywnym dobrem dla polglowkow, ktorzy akurat sie na te ideologie zalapali. A to nie godzi sie w ogole ze zbawcza misja Chrystusa, z wieloma znakami potwierdzajacymi jej uniwersalnosc (trzej krolowie, napis na krzyzu w trzech najwazniejszych jezykach, dar jezykow dla apostolow etc.), a nie ekskluzywnosc. Dlatego stanowczo sprzeciwiam sie traktowaniu wiary jako jakiegos zbioru bzdur, ktory pewna grupa ludzi bezrefleksyjnie internalizuje.

 

Te slowa kieruje glownie do dragona, ktorego kompetencje historyczne bardzo szanuje: to bylaby kleska nas, wierzacych, gdybysmy odpowiadali: bo tak jest i juz. Dlatego odpowiadamy: tak jest, bo... i tu cala litania, dlaczego. Ta wiara ma ugruntowanie i w tym jest jej sila.

Z kolei Ty tworzysz niejako obraz ateisty/innowiercy-debila, bo nie jest wyznawcą tej wspaniałej i super racjonalnej wiary. Ugruntowanie? Jakie? Racjonalistyczne? Logiczne? Chyba tym się różnimy, że ludzie religijny przyjmują pewne rzeczy na wiarę, a racjonaliści/ateiści muszą mieć jakieś naukowe przesłanki, żeby przyjąć jakiś fakt za pewnik. Chociaż właściwie żaden racjonalista nie przyjmuje niczego za absolut.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...