Skocz do zawartości

Sześciu


Guli

Rekomendowane odpowiedzi

Poznaliśmy naszego rywala w 3 rundzie kwalifikacyjnej do FA Trophy. Będzie nim Rugby Town. Mam nadzieję, że ich zawodnicy nie wyglądają jak rugbiści. Chwilę po otrzymaniu tej informacji do mojego pokoju wszedł prezes.

 

- Alex, co się dzieje? Dlaczego gramy tak słabo?

- No więc powiem krótko – odparłem – mamy do dupy piłkarzy. Brakuje nam dyscypliny, zawodnicy chleją na potęgę, brak kondycji, brak warunków treningowych. Widział pan nasze klepisko?

- Niczym innym nie dysponujemy, ale czy nie możesz z nimi pogadać, żeby byli ambitniejsi?

- A myśli pan, że nie próbowałem? To są nieroby. Brakuje nam napastników. Bez transferów nie da rady.

- Cóż, kasy nie mamy, poza tym pragnę ci powiedzieć, że przekraczas tygodniowy budżet płacowy o 55 funtów.

- Co? Ja mam to kontrolować? A gdzie księgowa?

- Nie ma, ty to kontrolujesz. Liczę na poprawę, zwłaszcza wyników.

 

Prezes zamknął za sobą drzwi. A ja otworzyłem butelkę soku. Nic nie zrobię. Nie da się grać. Postanowiłem wpoić zawodnikom, że zagramy nieco inaczej. Kazałem nie grać szeroko i nie forsować tempa. Zobaczymy co to da.

 

Czekał nas mecz z liderem – Bath City. Nie byliśmy faworytem, ale na pewno powalczymy o 3 punkty. Jak w każdym meczu. Co to był za mecz – oko za oko, ząb za ząb, krew za krew. Ładna, ofensywna gra obu ekip, ani na moment nie odstawaliśmy od faworyzowanego rywala, który jednak jako pierwszy dobył gola.

Kapitalnym lobem z 35-ciu metrów popisał się dos Santos, i Ignatiou musiał wyciągać piłkę z siatki. Nie poddawaliśmy się i w końcu dopięliśmy swego – w 61. minucie Butler wypuścił w uliczkę Chaabana, który ustalił wynik meczu.

 

04.11.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 155 widzów

 

BSS [16/42] Staines [21] – Bath [1] 1-1 (0-1)

 

0-1 dos Santos 13 min.

1-1 Chaaban 61 min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Kamara, Osborne, Sterling – Bryan, Scarlett, Risbridger (Griffiths 80 min.), Bourne – Butler, Chaaban

 

MoM: dos Santos (ST, Bath – 7.9)

Odnośnik do komentarza

Niestety mecz z Bath City spowodował, że straciłem dwóch zawodników. Ali Chaaban naciągnął ścięgno podkolanowe i jego przerwa w grze ma wynosić około 6 tygodni, natomiast Gareth Risbridger zerwał mięsień pachwiny, i czeka go co najmniej 3 miesiące przerwy od futbolu.

 

Nasze ostatnie spotkanie, to już 7-my z kolei mecz bez zwycięstwa. Zaczynało mnie to irytować, ale widać progres w naszej grze. Kolejnym meczem było spotkanie z Weston-super-Mare. Dziwiło mnie to, że gramy znowu z nimi, skoro jeszcze nie skończyła się runda jesienna. W pierwszym meczu, kiedy debiutowałem jako manager Staines haniebnie polegliśmy 5-0.

 

Mecz można było podzielić na dwie fazy. Powiem odkrywczo – pierwszą i druga połowę. W pierwszej części na boisku panowało tylko i wyłącznie Staines. Goście nie istnieli, mieli problemy z dojściem do futbolówki. Ogólnie oddano kilka strzałów na bramkę, za to jeden z nich znalazł miejsce w siatce. W 40. minucie Bryan posłał daleką piłkę do Taylora, a ten w pełnym biegu oddał mocny strzał z linii pola karnego, zdobywając ważną bramkę.

 

Druga połowa, to lustrzane odbicie pierwszej. Tym razem to my nie istnieliśmy na boisku, za to goście atakowali z szewską pasją, jednak świetnie dysponowany tego dnia Ignatiou nie dał się zaskoczyć i dowieźliśmy pierwsze od dawna zwycięstwo do końca!

 

11.11.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 140 widzów

 

BSS [17/42] Staines [21] – Weston-super-Mare [8]1-0 (1-0)

 

1-0 Taylor 40 min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne, Sterling, Barnard – Bryan, Brown, Phillips (Scarlett 63 min.), Bourne – Taylor (Butler 82 min.), Griffiths

 

MoM: Taylor (ST, Staines – 7.4)

Odnośnik do komentarza

Pudło drogi Przemysławie...

3 dni później graliśmy kolejny mecz, więc nie mieliśmy dużo czasu na zbytni odpoczynek. Naszym przeciwnikiem było Welling United, a media nie dawaly nam żadnych szans na jakąkolwiek zdobycz punktową.

 

Niesłusznie, w 34. minucie objęliśmy prowadzenie. W polu karnym faulowany był Brown, a Barnard potężnym strzałem od poprzeczki umieścił piłkę w siatce. Myślałem, że uda nam się wytrzymać do przerwy, ale nie – po cholerę? Zmówmy się i wywalmy trenera, nie będziemy trenować u Polaka!

W 40. minucie Fitchett wypuścił w uliczkę McDonnella, który mocnym strzałem w krótki róg doprowadził do remisu, a w kolejnej akcji Fitchett znalazł się po znakomitej kontrze sam na sam z Ignatiou, ustalając wynik meczu przy okazji spychając nas na ostatnie miejsce w tabeli.

 

14.11.2009

Park View Road, Welling; 412 widzów

 

BSS [18/42] Welling [6] – Staines [22] 2-1 (2-1)

 

0-1 Barnard 34 min. (kar)

1-1 McDonnell 40 min.

2-1 Fitchett 42 min.

 

Staines: Ignatiou – Osborne, Futcher, Kamara, Barnard – Bryan, Scarlett, Brown (Phillips 87 min.), Bourne – Butler, Griffiths (Taylor 57 min.)

 

MoM: Fitchett (ST, Welling – 7.8)

Odnośnik do komentarza

W akcie desperacji zasięgnąłem rady Craiga Maskella i z rezerw do I drużyny powołałem kilku najzdolniejszych chłopaków. Może oni coś pograją, chociaż najzdolniejsi to złe słowo. Wyróżniający się na tle swoich kolegów brzmi zdecydowanie lepiej.

 

Zakontraktowałem też nowego gracza. Mam w dupie gadki prezesa o budżecie płacowym. Do klubu z wolnego transferu dołączył wychowanek Bradford City – Kelvin Bleau (18, DR, Anglia), który zgodził się grać u nas za 10 funtów tygodniowo.

 

Czekał nas teraz mecz z Rugby Town, w ramach rozgrywek o FA Trophy. Przemeblowałem nieco skład, musiałem w końcu znaleźć jakieś rozwiązanie.

 

Rozpoczęło się jak zwykle – już od 3-ciej minuty musieliśmy gonić wynik po bramce Harrisa. 20. minut później Newton dobił strzał Maskella i doprowadził do wyrównania. Była to jego pierwsza bramka w barwach klubu. W 45. minucie Maskell zachował się najprzytomniej w polu karnym i w ogromnym zamieszaniu pokonał bramkarza rywali i do szatni schodziliśmy z prowadzeniem.

 

Chwilę po wznowieniu gry, Tocco otrzymał piłkę na 16-tym metrze, zawodnik gości był tak zaskoczony, że uderzył ją w stronę bramki, a ta wpadła do siatki. Nasza odpowiedź była błyskawiczna, po szybkiej kontrze w polu karnym do piłki dopadł Taylor i pewnie strzelił gola. Ten sam zawodnik rozstrzygnął losy meczu w 84. minucie, zdobywając sowją drugą bramkę.

 

21.11.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 144 widzów

 

FA Trophy 3. r. kwal. Staines [bSS] – Rugby [LD] 4-2 (2-1)

 

0-1 Harris 3 min.

1-1 Newton 23 min.

2-1 Maskell 45 min.

2-2 Tocco 46 min.

3-2 Taylor 50 min.

4-2 Taylor 84 min.

 

Staines: Wells – Bleau (Kamara 67 min.), Flitter (Futcher 73 min.), Sterling, Beckett – Bryan, Brown, Thomas, Newton – Taylor, Maskell (Butler 67 min.)

 

MoM: Taylor (ST, Staines – 8.5)

Odnośnik do komentarza

W 1. rundzie FA Trophy zmierzymy się z Crawley Town, zespołem, grającym o jeden szczebel ligowy wyżej. Wzmocniliśmy się kolejnym zawodnikiem. Byłem zdesperowany. Ściągnąłem za darmo do klubu napastnika, a był nim Brinsley Sheridan (19, ST, Anglia), co bardzo spodobało się kibicom wypowiadającym się w Internecie.

 

Naszym kolejnym rywalem było Weymouth, z którym zmierzyliśmy się na wyjeździe. Jadąc do tego nadmorskiego miasteczka nie było nic widać. Deszcz padał tak intensywnie, że aż przewidywałem możliwość odwołania spotkania, jednak takiego scenariusza jednak nie wybrano.

 

13. minuta – lubi padać bramka. Prawą stroną boiska popędził Bryan, dośrodkował piłkę w pole karne, jednak obrońcy byli czujni, Futbolówka spadła do Browna, który natychmiast dograł do Taylora, a ten nie zastanawiając się strzelił w krótki róg.

Gospodarze odpowiedzieli w 28. minucie, kiedy to niedokładne podanie w środku pola przejął Smith i podał do Joyce'a, a ten dopełnił formalności.

 

W drugiej połowie dokładnych zagrań było jak na lekarstwo. Związane to było z całą pewnością z padającym deszczem. Chwilami zdawało mi się, że gramy w piłkę wodną. Kiedy pogodziłem się już z remisem, zdarzyło się coś niesamowitego. W doliczonym czasie gry prawą stroną boiska popędził Bryan, dośrodkował w pole karne, a debiutujący w barwach Staines Sheridan zdobył gola, który ostatecznie dał nam 3 punkty!

 

28.11.2009

Wessex Stadium, Weymouth; 618 widzów

 

BSS [19/42] Weymouth [14] – Staines [21] 1-2 (1-1)

 

0-1 Taylor 13 min.

1-1 Joyce 28 min.

1-2 Sheridan 90+3 min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne, Kamara, Barnard – Bryan, Thomas (Phillips 64 min.), Brown, Bourne – Taylor, Maskell (Sheridan 42 min.)

 

MoM: Brown (MC, Staines – 7.4)

Odnośnik do komentarza

Mieliśmy tylko 3 dni przerwy i musieliśmy grać kolejny mecz. Tym razem z Dover Athletic, dobrą wiadomością był powrót do treningów po 17-miesięcznej kontuzji naszego bramkarza – Shauna Allawaya. Natychmiast odesłałem go do rezerw, żeby w spokoju nabierał ogrania.

 

Eh ta wyspiarska pogoda. Szlag mnie trafi. Nasze boisko przypominało wielki błotny plac, co spowodowało, że (nie)licznie zgromadzeni kibice znowu nie oglądali porywającego widowiska. A może to dlatego, że dysponowałem słabym zespołem?

 

W 60. minucie Sheridan otrzymał piłkę na 20-tym metrze, przy okazji zauważając, że bramkarz gości stoi wysunięty gdzieś w okolicy wapna, po czym pięknym lobem wprawił naszą ławkę rezerwowych w ekstazę. 8 minut później mieliśmy rzut rożny, po którym w zamieszaniu w polu karnym Griffiths dostawił noge zdobywając swoją pierwszą bramkę w barwach Staines. 2-0! Wydostaliśmy się ze strefy spadkowej!

01.12.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 146 widzów

 

BSS [20/42] Staines [19] – Dover [6] 2-0 (0-0)

 

1-0 Sheridan 60 min.

2-0 Griffiths 68 min.

 

Staines: Ignatiou – Gordon, Osborne, Sterling, Beckett – Bryan, Thomas, Phillips (Scarlett 64 min.), Bourne – Sheridan (Butler 64 min.), Griffiths

 

MoM: Griffiths (ST, Staines – 7.9)

Odnośnik do komentarza

Terminarz wskazywał grudzień jako miesiąc, gdzie grać będziemy niemal bez przerwy. 4 dni po meczu z Dover graliśmy po raz kolejny u siebie. Tym razem przyszło nam rywalizować z Basingstoke Town.

 

Już w 20. sekundzie piłka po strzale Taylora minimalnie minęła prawy słupek bramki gości. W 8. minucie Barnard uderzał z rzutu wolnego, ale strzał przeszedł obok bramki. Podobnie 10 minut później. Mecz mógł się podobać. Piłka na mokrej murawie doznawała dużego poślizgu, więc zawodnicy zmuszeni byli do sporego wysiłku, żeby ją dogonić.

 

Po przerwie przez pierwsze 10 minut goście próbowali coś zdziałać, jednak ich strzały przechodziły nad bramką. Za to my mieliśmy najlepszą okazję do zdobycia gola. W 58. minucie sam na sam z bramkarzem znalazł się Bryan, uderzył potężnie, ale wprost w Kitteridgea i piłka wyszła na róg.

W 78. minucie przeprowadziliśmy wzorowy atak pozycyjny, po którym Bourne dośrodkował w pole karne, a maleńki Bryan strzałem głową ustalił wynik meczu.

 

05.12.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 224 widzów

 

BSS [21/42] Staines [ 17] – Basingstoke [13] 1-0 (0-0)

 

1-0 Bryan 78 min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Kamara, Osborne, Barnard – Bryan, Brown, Thomas (Scarlett 55 min.), Bourne – Sheridan (Griffiths 74 min.), Taylor (Ifura 86 min.)

 

MoM: Bryan (MR, Staines – 7.7)

Odnośnik do komentarza

Po meczu udzieliłem krótkiego wywiadu dla The Nonleague football paper.

 

- Panie trenerze, wliczając mecz pucharowy to już czwarte zwycięstwo z rzędu. Maszyna zatrybiła?

- Mam nadzieję, że tak. W naszej grze widać pozytywy od dawna. Przypomnę, że przez 16 spotkań z rzędu strzelamy gole, więc zawodnicy potrafią to robić. Problem tkwi w psychice.

- No właśnie, sporo punktów straciliście na własne życzenie.

- Zgadza się, dziecinne błędy w obronie, na początku sezonu dramatycznie słaba kondycja, sędziowe… mógłbym długo wymieniać.

- Skąd tyle transferów? Gracze jakimi dysponował pan na początku sezonu byli za słabi?

- Wie pan, skoro jeszcze w czerwcu trenowałem z nimi jako zawodnik i byłem jednym z lepszych graczy na boisku, to coś o tym świadczy. A powiem jeszcze, że nigdy nie grałem na żadnym poziomie w piłkę. Kopałem wyłącznie amatorsko.

- Minęła połowa sezonu, jakie są plany na koniec?

- Zadanie postawione przez zarząd to środek tabeli, realnie patrząc będziemy bili się o utrzymanie. Ta liga jest nieobliczalna.

 

Do „11 kolejki” został wybrany Michael Bryan. 8. grudnia przeczytałem w prasie, że prezes Rae może z powodów osobistych ustąpić ze stanowiska. Czekał nas teraz mecz FA Trophy, z Crawley Town. Gospodarze zajmowali 16-te miejsce w Conference.

 

Już w 6. minucie Wallace dostał piłkę na 18-tym metrze i mocnym strzałem skierował piłkę do bramki. W 31. minucie rzut wolny z lewej strony pola karnego wykonywał Bryan, piłka trafiła do Osborne’a, który strzałem głową doprowadził do remisu.

W 54. minucie Brodhurst idealną główką po rzucie rożnym doprowadził do wyniku 2-1 dla gospodarzy, ale ostatnie słowo należało do nas. Na 6. minut przed końce spotkania Thomas zagrał prostopadle w pole karne, piłkę na klatę przyjął Bryan, i potężnym wolejem w okienko ustalił wynik meczu. Czeka nas zatem powtórka.

12.12.2009

Broadfield Stadium, Crawley; 692 widzów

 

FA Trophy 1r.

Crawley Town [bSP] – Staines [bSS] 2-2 (1-1)

 

1-0 Wallace 6 min.

1-1 Osborne 31 min.

2-1 Brodhurst 54 min.

2-2 Bryan 84 min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne, Kamara, Beckett (Barnard 90 min.) – Bryan, Thomas, Brown (Phillips 90 min.), Bourne (Bell 90 min.) – Sheridan, Griffiths

 

MoM: Bryan (MR, Staines - 8.1)

Odnośnik do komentarza

Ano :)

 

Te 4 dni pomiędzy meczami minęły bardzo szybko. Jeżeli przejdziemy dalej, to zmierzymy się z Salisbury City – kolejną ekipą z Conference. A w prasie huczało od plotek, że klub chce przejąć… stowarzyszenie kibiców. Wszystko pięknie, ale ilu ich przychodzi na mecze? Sześciu? Dobra, czasem ze dwie setki, ale na co oni się porywają?

 

Zaczęło się kapitalnie – w 2. minucie na 18-tym metrze faulowany był Sheridan, do piłki podszedł Barnard i potężną bombą pokonał bramkarza gości. Kolejna nasza szansa i mamy drugą bramkę! Atak pozycyjny, po którym Thomas idealnie zagrał do Taylora, a ten ostatni mocnym uderzeniem w długi róg podwoił nasz dorobek bramkowy.

Goście rzucili się do ataku, co przyniosło efekt w postaci bramki Wallace’a, sekundę wcześniej Ignatiou obronił uderzenie z trzech(!) metrów, jednak wobec dobitki zawodnika Crawley był już bezradny.

W 31. minucie mogło być 2-2, ale sędzia słusznie nie uznał bramki dla gości, bowiem ich napastnik znajdował się na spalonym.

 

W drugiej połowie nastawiliśmy się na bronienie wyniku i czekaniu na kontry. 3 z nich prawie skończyły się golami, ale dwukrotnie Sheridan i raz Taylor nie dali rady pokonać bramkarza gości. Sensacja w Staines, gramy dalej!

 

16.12.2009

FA Trophy 1r. powt.

Wheatsheaf Park, Staines; 159 widzów

 

Staines [bSS] – Crawley Town [bSP] 2-1 (2-1)

 

1-0 Barnard 2 min. (wolny)

2-0 Taylor 13 min.

3-0 Wallace 26 min.

 

Staines: Ignatiou – Gordon (Jackson 64 min.), Osborne (Futcher 90 min.), Sterling, Barnard – Bryan, Thomas, Phillips (Brown 78 min.), Bourne – Sheridan, Taylor

 

MoM: Barnard (DL, Staines – 8.0)

Odnośnik do komentarza

Pomeczowe badania wykazały, że Danny Gordon naciągnął mięsień uda i wstępnie przez miesiąc odpocznie od futbolu. Tymczasem, jak podały serwisy internetowe – Staines rozegrało 6 spotkań bez porażki z rzędu, co było nowym rekordem klubu.

 

Po 3-ech dniach wróciliśmy na ligowe boiska, niestety dała znać o sobie kondycja związana ze zbyt częstymi terminami spotkań. Kilku zawodników naprawdę wyglądało na zmęczonych już przed meczem z Newport County.

 

Ale trzeba przyznać, że spisali się świetnie, przynajmniej na tyle, że mogłem być zadowolony z walki jaką podjęli z bardziej wypoczętymi rywalami, którzy ostatecznie wygrali spotkanie po golach Rose i Reida, jednak gra moich zawodników została doceniona przez dziennikarzy.

19.12.2009

Newport Stadium, Newport; 533 widzów

 

BSS [22/42] Newport County [12] – Staines [19] 2-0 (1-0)

 

1-0 Rose 25 min.

2-0 Reid 72 min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne, Kamara (Ifura 69 min.), Beckett – Bryan, Brown, Thomas, Bourne – Sheridan, Taylor (Griffiths 54 min.)

 

MoM: Rose (MC, Newport – 7.7)

Odnośnik do komentarza

Kolejne 3 mecze to będzie istna masakra kondycyjna. 26, 28 grudnia oraz 1 stycznia – w tych dniach rozegramy mecze. Zajezdnia po świętach i Sylwestrze, nie widzi mi się to. W dodatku 2 spotkania rozegramy z tą samą drużyną. Terminarz ligowy w Anglii jest nieźle popieprzony.

 

Wigilię spędziłem w robocie. Poczytałem newsy w sieci, gdzie napisano, że Staines może zostać przejęte przez wielkie konsorcjum finansowe. Jaja jak berety. Sekretarka przyniosła mi listę zawodników, którym w czerwcu kończą się kontrakty. Na liście transferowej wylądowali więc Onochie, Byron, Charles-Smith i Newton. I tak wątpię, że znajdą się chętni na ich usługi, są to zbyt słabi gracze, żeby którykolwiek z nich zainteresował kogokolwiek.

 

W meczu z Hampton & Richmond Borough znowu mogłem być zadowolony z naszej gry. Rywale próbowali nas zabiegać, stosując bardzo agresywny pressing, ale my nie daliśmy się zastraszyć. Na kwadrans przed końcem spotkania Phillips zagrał prostopadłą piłkę do Taylora, a ten wprowadzony kilka minut wcześniej snajper nie dał szans bramkarzowi gospodarzy.

Kiedy wydawało się, że zgarniemy upragnione 3 punkty, piłka trafiła w polu karnym do Grimma, który doprowadził do remisu.

26.12.2009

Beveree Stadium, Hampton (London); 833 widzów

 

BSS [23/42] Hampton & Richmond [2] – Staines [20] 1-1 (0-0)

 

0-1 Taylor 75 min.

1-1 Grimm 89 min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne, Sterling, Barnard – Bryan, Thomas, Brown (Phillips 60 min.), Bourne – Sheridan, Griffiths (Taylor 70 min.)

 

MoM: Barnard (DL, Staines – 7.4)

Odnośnik do komentarza

2 dni później graliśmy u siebie z Bishop’s Stortford. Kondycyjnie – dramat, ale zawodnicy obiecali, że staną na wysokości zadania. I stanęli – grali z zębem, ambicją i zaangażowaniem. Sytuacji w całym meczu było jak na lekarstwo, z pewnością miało znaczenie to, że obie drużyny grają drugi mecz w przeciągu 48 godzin.

 

Jedyny gol tego spotkania padł w 71. minucie, kiedy to Bell dośrodkowywał w pole karne, Eyre odbił piłkę, a ta spadła do Ifury, który bez problemów skierował ją do pustej bramki.

28.12.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 138 widzów

 

BSS [24/42] Staines [17] – Bishop’s Stortford [21] 1-0 (0-0)

 

1-0 Ifura 71 min.

 

Staines: Ignatiou – Osborne, Ifura, Kamara, Beckett – Bryan (Bleau 45 min.), Brown (Phillips 72 min), Thomas, Bell – Sheridan (Griffiths 72 min.), Taylor

 

MoM: Ifura (DC, Staines – 7.8)

Odnośnik do komentarza

Rok 2010 rozpoczął się fajnie – zostałem wybrany Menadżerem Miesiąca grudnia. Niby mała rzecz, a cieszy. Czekał nas teraz ostatni z meczów, które stanowiły swoisty maraton. Graliśmy tak często, że zawodnicy nie widzieli dawno swoich domów. Znowu zagramy z Hampton & Richmond.

 

Był to bardzo wyrównany mecz, ale tak naprawdę typowa bieganina. Kilka niegroźnych strzałów z obu stron, oraz dobra gra bramkarzy sprawiła, że pierwszy noworoczny mecz zakończyliśmy bezbramkowym remisem.

01.01.2010

Wheatsheaf Park, Staines; 148 widzów

 

BSS [25/42] Staines [19] – Hampton & Richmond [2] 0-0

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne, Sterling, Barnard – Bryan, Brown, Thomas (Phillips 77 min.), Bourne – Sheridan (Butler 62 min.), Taylor

 

MoM: Gier (DR, Staines – 7.5)

Odnośnik do komentarza

Mecz z wiceliderem i tylko 148 widzów. Niestety, nie byliśmy dobrym towarem marketingowym. Dobra gra w ostatnim meczu spowodowała, że dwóch moich zawodników zostało wybranych do „11 kolejki”. Byli nimi Rob Gier i Marien Ifura.

 

Czekało nas teraz spotkanie z Chelmsford. Był to mecz z gatunku „my atakujemy, przeciwnik strzela gole”. W 39. minucie po prostopadłym podaniu sam na sam z naszym bramkarzem znalazł się Berquez i strzałem w długi róg pokonał Ignatiou.

W 50. minucie Martin od niechcenia wykonał rzut wolny z 30-tu metrów, a piłka ku uciesze gospodarzy wpadła do siatki. W 79. minucie ślepy sędzia podyktował przeciwko nam karnego którego na bramkę pewnie zamienił Rainford, ale totalne załamanie przeżyłem w doliczonym czasie gry, kiedy to Ignatiou sam sobie wrzucił piłkę do bramki. Co za cios... to bolało.

06.01.2010

Chelmsford Sport & Atchletics Centre, Chelmsford; 785 widzów

 

BSS [26/42] Chelmsford [9] – Staines [19] 4-0 (1-0)

 

1-0 Berquez 39 min.

2-0 M artin 50 min.

3-0 Rainford 79 min. (kar)

4-0 Ignatiou 90+1 min. (sam)

 

Staines: Ignatiou – Gier, Kamara, Osborne (Taylor 74 min.), Barnard – Bryan, Thomas, Phillips, Bourne – Sheridan, Griffiths

 

MoM: Martin (MC, Chelmsford – 8.0)

Odnośnik do komentarza

Czekał nas teraz mecz z Salisbury City w ramach rozgrywek o FA Trophy. Bałem się, że po klęsce 4-0 teraz będzie jeszcze gorzej.

 

W 10. minucie Taylor znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale trafił prosto w niego. W 17. minucie piłka trafiła w polu karnym do Flooda, ale Ignatiou fantastycznie złapał piłkę po jego strzale. W 77. minucie z dystansu uderzał Scarlett, lecz Bittner zatrzymał futbolówkę. I to byłoby na tyle. Bezbramkowy remis i czeka nas powtórka.

09.01.2010

The Raymond McEnhill Stadium, Salisbury; 768 widzów

 

FA Trophy 2r.

Salisbury [bSP] – Staines [bSS] 0-0

 

Staines: Ignatiou – Jackson (Ifura 45 min.), Osborne, Sterling, Beckett – Bryan, Brown, Thomas (Scarlett 72 min.), Bell – Sheridan (Chaaban 56 min.), Taylor

 

MoM: Osborne (DC, Staines – 7.3)

Odnośnik do komentarza

W razie awansu zmierzylibyśmy się z Bath – zespołem, grającym w naszej lidze. No ale najpierw trzeba ten awans wywalczyć na boisku. W powtórzonym meczu z Salisbury mogłem już skorzystać z Risbridgera, który wznowił treningi po dwumiesięcznej kontuzji, ale wolałem nie ryzykować kolejnej i wysłałem go do rezerw, żeby rozegrał tam jedno, może dwa spotkania.

 

W dzień meczu obudziłem się wcześnie rano. Wyjrzałem za okno – ale pogoda, znowu o wyniku zadecyduje przypadek. Trzeba było grać długimi podaniami, bowiem piłka zatrzymywała się kałużach, które porobiły się na placu gry na skutek ulewy.

Już na samym początku spotkania Butler był w polu karnym nieprzepisowo powstrzymywany przez Coxa, do piłki podszedł Barnard i potężnym strzałem zdobył gola.

W 10. minucie Brown zagrał w pole karne do Butlera, a nasz napastnik nie zmarnował sytuacji jeden na jednego. W 23. minucie ponownie rzut karny, dokładnie nawet nie wiem, czy było to zagranie ręką, czy powstrzymywanie rywala za koszulkę, ważne że Barnard znowu się nie pomylił i prowadziliśmy już 3-0!

 

Prezentowaliśmy się lepiej, graliśmy mądrzej, dokładniej, po prostu spokojnie kontrolowaliśmy grę. Wprawdzie gospodarze w 64. minucie strzelili bramkę, ale arbiter słusznie jej nie uznał, ponieważ na spalonym był Clarke. Za to w 89. minucie rozegraliśmy świetny atak pozycyjny, po którym Chaaban dograł do Bourne’a, który strzałem po ziemi zapewnił nam efektowne zwycięstwo i awans do 3-iej rundy, a sobie pierszą bramkę w barwach Staines.

13.01.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 129 widzów

FA Trophy 2r. powt.

 

Staines [bSS] – Salisbury [bSP] 4-0 (3-0)

 

1-0 Barnard 4 min. (kar)

2-0 Butler 10 min.

3-0 Barnard 23 min. (kar)

4-0 Bourne 89 min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne, Kamara (Jackson 56 min.), Barnard (Futcher 45 min.)– Bryan, Brown, Thomas, Bourne – Sheridan, Butler (Chaaban 78 min.)

 

MoM: Barnard (DL, Staines – 8.8)

Odnośnik do komentarza

3 dni później graliśmy w ligowym meczu z Lewes. Tym razem nie padało, ale błoto na środku boiska utrzymywało się w dalszym ciągu. Sam mecz był bardzo ekscytujący. Zawodnicy nie odstawiali nóg, było dużo walki, dużo wślizgów, dużo fauli.

Goście wyszli na prowadzenie w 59. minucie, kiedy to Knowlson popisał się pół-wolejem z 15-tu metrów. Po stracie bramki rzuciliśmy się do szaleńczych ataków i w 85. minucie dpo rzucie rożnym wykonywanym przez Colliera Kamara zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach naszego klubu. Sprawiedliwy remis, który nie poprawił naszej sytuacji w tabeli.

16.01.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 151 widzów

 

BSS [27/42] Staines [20] – Lewes [17] 1-1 (0-0)

 

0-1 Knowlson 59 min

1-1 Kamara 85 min.

 

Staines: Ignatiou – Osborne, Kamara, Sterling, Beckett – Bryan (Collier 45 min.), Scarlett, Phillips, Bourne – Sheridan (Chaaban 59 min.), Taylor

 

MoM: Kamara (DC, Staines – 7.8)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...