Skocz do zawartości

Sześciu


Guli

Rekomendowane odpowiedzi

6 sierpnia do klubu dołączył mój pierwszy nabytek. Rob Gier (28, DR, Filipiny/Anglia) to wychowanek Wimbledonu Londyn. Prawdziwego Wimbledonu, nie takiego jak niektóre polskie kluby.

 

Czekał mnie wreszcie ligowy debiut. Zagramy na wyjeździe z Weston-super-Mare. 2 dni przed meczem spotkałem się z członkami sztabu szkoleniowego. Była to przy okazji moja parapetówa.

 

- Craaaaaig. Aaaaalllleee nieee piij juuuż tyle (hik!) bo chcę, żebyś jutro zaaa(hik!)grał w meczuuuu – moja gadka była dziwnie nieskładna.

- Trenerrrze mogę zagrać i jeszcze (hik!) szczelę gola! – odparł mój asystent. (błąd celowy, nie poprawiać.)

- Dobra, dooobra. Słuchajcie panowie: pojutrze gramy (hik!), k***a mać, ta czkawka mnie zabije, pierwszy mecz w 6. lidze (hik!) i w związku z tym jutro spotykamy się, żeby, żeby… ten no… ustalić kadrę meczową (hik!) i odesłać najsłabszych do rezerw (hik!). k***a mać, idźcie sobie juuuż. Wypijemy kiedy indziej.

 

Ależ rano się źle czułem. Lata odsiadki zrobiły swoje. Nie byłem przyzwyczajony do tak ostrego picia. Ostatnie ostre picie, które mi zaszkodziło to był solonez, czyli napój przyrządzany z wody z solą, proszku do pieczenia, domestosu. Paskudztwo. Cóż… zadryniłem kiedyś przy otwartym i poniosłem konsekwencje.

 

O godzinie 15 w klubie mieliśmy zebranie dotyczące naszej drużyny. Analiza przy delikatnym piwku trwała do północy. Kadra Staines Town przedstawiała się następująco:

 

Bramkarze:

 

Louis Wells (27, GK, Anglia) – Jak na razie pierwszy skład, chociaż ogólnie nie zachwyca.

 

Shaun Allaway (26, GK, Anglia) – Obecnie kontuzjowany, zerwane więzadła kolanowe, więc nic nie mogę o nim powiedzieć.

 

Peter Jackman (16, GK, Anglia) – młodziutki junior, do czasu wyleczenia się Allwaya będzie rezerwowym w pierwszej drużynie, no chyba, że znajdę jakiegoś bramkarza.

 

Ocena: Słabo. Bramkarze mnie nie przekonują. Potrzeba wzmocnienia na tej pozycji.

 

Obrońcy:

 

Tim Pitt (19, DR, Anglia) – słabeusz. Wylądował w rezerwach.

 

Matt Flitter (32, DC, Walia) – Obecnie kontuzjowany, brak oceny.

 

Marcel Nugent (26, DC, Anglia) – Średni zawodnik. Nieźle odbiera piłkę napastnikom.

 

Marien Ifura (24, DC, Anglia/Kongo) – Przyzwoity defensor, cechuje go dość duża waleczność.

 

Nathan Beckett (17, DLC, Anglia) – Slaby, młody, może zdolny. Rezerwy.

 

Dominic Sterling (33, DLC, Anglia) – Średniak, ale chyba pogra.

 

Michael Kamara (20, DRC, Sierra Leone/Anglia/Grecja) – Potrójne obywatelstwo, średni zawodnik. Student prawa.

 

Simon Jackson (24, DRC, Anglia) – Średni obrońca.

 

Dany Gordon (27, DRC, Anglia) – Jak wyżej.

 

Rob Gier (28, Filipiny/Anglia, 3A/0g) – Nowy nabytek, myślę, że pogra.

 

Ocena: Średnio na jeża. Zobaczymy co potrafią.

 

Pomocnicy:

 

Darty Brown (20, DM/MC, Anglia) – Pracowity rzemieślnik nic szczególnego sobą nie prezentuje.

 

Gareth Risbridger (27, DM/MC, Anglia) – Jeden z lepszych zawodników drużyny. Przewiduję go do gry w pierwszej „11”.

 

Dean Thomas (21, DM/AMC, Anglia) – Niestety powędruje do rezerw.

 

Chris Bourne (23, ML, Gujana/Anglia) – Jak wyżej.

 

Roy Byron (26, MC, Anglia) – Patrz wyżej.

 

James King (18, MC, Anglia) – Rezerwy.

 

John-Paul Collier (22, AMR, Anglia) – Tymczasowo zostanie w pierwszym zespole, ale jest to słaby zawodnik.

 

Howard Newton (27, AMRL, Gujana/Anglia 6A/0g) – Rezerwy.

 

Andree Scarlet (29, AMC, Anglia) – Jak na tę drużynę całkiem całkiem.

 

Craig Maskell (41, AMC/ST, Anglia) – Mój asystent. Bardzo doświadczony pilkarz, grał kiedyś w Premiership. Obecnie pierwsza drużyna, może ławka, może pierwszy skład.

 

Elliot Onochie (27, AMC/ST, Anglia/Nigeria) – słaby zawodnik.

 

Ocena: Bida z nędzą. W całej drugiej linii.

 

Napastnicy:

 

Ali Chaaban (26, FC, Libia/Anglia) – coś tam gra, nawet niezły technicznie.

 

Richard Butler (24, FC, Anglia) – średni zawodnik.

 

Marc Charles-Smith (26, FC, Anglia) – Słaby. Rezerwy

 

Leroy Gtiffiths (32, FC, Anglia) – Silny fizycznie, do obserwacji.

 

Charlie Hill (20, FC, Anglia) – Młody. Przyszłość przed nim. W głębokich rezerwach.

 

Scott Taylor (33, FC, Anglia) – Chyba najlepszy zawodnik naszej drużyny. Jest też kierownikiem zmiany na lotnisku.

 

Ocena: Wydaje się, że jest to najsilniejsza formacja.

 

Wnioski ogólne nie były zbyt ciekawe. Czeka nas twarda walka o utrzymanie w lidze.

Odnośnik do komentarza

Scoutowi poleciłem znalezienie nam kogoś, kto mógłby grać na bramce, a sam zacząłem przygotowywać się do debiutu ligowego. Graliśmy aż 200 km od domu, więc pojechaliśmy autokarem. Nigdy nie graliśmy na tak wysokim szczeblu i moi piłkarze chyba to czuli, bowiem podróż była dziwnie spokojna.

 

Nie zdążyłem dobrze usadowić się na ławce rezerwowych, a już przegrywaliśmy. Z pozoru niegroźna akcja gospodarzy, na strzał z 25. metrów zdecydował się Brown, a piłka pomiędzy rękami naszego bramkarza wpadła do siatki. Wznowiliśmy grę od środka i zrobiło się 2-0. Naszą obronę wymanewrował strzelec pierwszej bramki, który podał do Holgate’a, a ten mocnym strzałem pokonał Wellsa.

Gospodarze nie zwalniali tempa. W 17. minucie prostopadłe podanie w pole karne przytomnie wykończył Compton, a w 43. minucie Partridge strzelił na 4-0. Dramat.

 

Zawodnicy mieli w szatni spuszczone głowy. Co ja im mogłem powiedzieć? Powiedziałem, tylko, że zawodzą na całej linii. Nawet nie przeklinałem. Nie było sensu. I to przyniosło jakiś efekt. Zaczęliśmy grać poprawnie w pomocy, która nie istniała w pierwszej połowie.

Stworzyliśmy sobie nawet dwie sytuacje bramkowe, ale Ali Chaaban miał zbyt lekkie uderzenie. W 88. minucie Cleverly wykorzystał sytuację sam na sam, dobijając nas na koniec meczu.

08.08.2009

Woodspring Stadium, Weston-super-Mare

 

BSS [1/42] Weston-super-Mare [-] – Staines Town [-] 5:0 (4:0)

 

1-0 Brown 2 min.

2-0 Holgate 4 min.

3-0 Compton 17 min.

4-0 Patridge 43 min.

5-0 Cleverly 88 min.

 

MoM: Partridge (ST, Weston-super-Mare, 8.2)

 

Staines Town: Wells – Gier, Jackson, Kamara, Sterling – Collier, Brown, Risbridger (Scarlet 45. min.), Newton – Taylor, Chaaban (Griffiths 57. min.)

Odnośnik do komentarza

Na konferencję prasową po meczu nie poszedłem. Wysłałem Craiga. Nie mogłem się pozbierać. 5-0. Noż k***a mać, jak tak można?

 

Kolejne spotkanie rozgrywaliśmy u siebie. Naszym rywalem było Dorchester Town. Rozpoczęło się dość spokojnie, od wzajemnego badania obu zespołów. W 19. minucie Maskell oddał kapitalny strzał z 25-ciu metrów i prowadziliśmy 1-0. W 25. minucie Moss wychodził sam na sam, a rozpaczliwym chwytem powstrzymał go Jackson i musieliśmy grać w dziesiątkę.

Nie załamało to nas, bo w 33. minucie Risbridger zdecydował się na strzał z 20-tu metrów, a ten wylądował w siatce rywala. 2-0! Przecierałem oczy ze zdumienia – atakowaliśmy cały czas. 2 minuty po strzeleniu gola znakomitą szansę maił Taylor, ale jego strzał z 15-go metra sobie znanym sposobem odbił bramkarz gości.

W 43. minucie Moss zdobył bramkę, ale sędzia dopatrzył się spalonego i nadal prowadziliśmy.

 

Po przerwie na boisku nie działo się nic godnego uwagi. Do 68. minuty, kiedy to Moss wykorzystał błąd Giera i w sytuacji sam na sam nie miał problemów z pokonaniem Wellsa. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Wygraliśmy 2-1 po bardzo dobrym meczu.

11.08.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 268 widzów

 

BSS [2/42] Staines [14] – Dorchester [11] 2-1 (2-0)

 

1-0 Maskell 25 min.

2-0 Risbridger 33 min.

2-1Moss 68 min.

 

Staines Town: Wells – Gier (Nugent 89 min.), Jackson (25 min.), Ifura, Sterling – Collier, Brown (Scarlett 89 min.), Risbridger, Newton – Taylor, Maskell (Griffiths 75 min.)

 

MoM: Risbridger (MC, Staines – 7.5)

Odnośnik do komentarza

Oficjalna strona zespołu podała, że Craig Maskell okazał się najstarszym w historii strzelcem bramki dla Staines w oficjalnym meczu o punkty. Uczynił to w wieku 41 lat i 123 dni, co było rekordem zarówno klubu, jak i całej Conference South.

 

Kolejny mecz graliśmy z drużyną o wdzięcznej nazwie Havant & Waterlooville. O mało sobie nie połamałem języka, kiedy na konferencji podsumowującej spotkanie chciałem wypowiedzieć nazwę rywala. Nawiasem mówiąc, to nie było czego podsumowywać, zremisowaliśmy 0-0, nie stwarzając sobie żadnej sytuacji bramkowej.

15.08.2009

Wheatshaf Park, Staines; 263 widzów

 

BSS [3/42] Staines [15] – Havant & W [18] 0:0

 

Staines Town: Wells – Gier, Hugent, Ifura, Sterling – Collier, Brown, Risbridger (scarlet 83 min.), Newton – Taylor, Maskell (Griffiths 55 min.)

 

MoM: Gier (DR, Staines – 7.4)

Odnośnik do komentarza

Niestety bramkarze, których polecili mi moi scouci, byli za słabi. Więc po szybkim telefonie kazałem im szukać lewego pomocnika, bo tu też mieliśmy braki. Zauważyłem też, że mecze w Conference South rozgrywane były bardzo często. Za często – moi zawodnicy nie wytrzymywali kondycyjnie. Co dziwne, nie było tego widać na boisku w wyjazdowym meczu z Bishop’s Stortford, w którym przez większą część meczu prowadziliśmy grę.

Byłem zaskoczony pomysłowością, taktycznym ograniem i spokojem, jaki zaprezentowali moi zawodnicy.

 

Pierwszy sygnał do ataku dał Taylor, który uderzeniem z 14-tu metrów próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy, ale był to łatwy do obrony strzał. W 23. minucie w polu karnym ewidentnie powstrzymywany za koszulkę był Collier, ale sędzia nie zauważył przewinienia Championa.

 

W przerwie powiedziałem zawodnikom, że bardzo podoba mi się ich zaangażowanie, że trzymam za nich kciuki. Nie wiem po jaką cholerę, bo tuz po wznowieniu spotkania Charlie Sheringham, nawiasem mówiąc syn sławnego Teddyego mierzonym strzałem z 18-tu metrów pokonał Wellsa.

 

Nie przejęliśmy się utratą bramki i nadal konstruowaliśmy ciekawe akcje, jednak brakowało nam wykończenia. Niestety Charlie w 73. minucie niemalże skopiował swój wyczyn z 47. minuty i przegrywaliśmy 0-2. Krzyknąłem zawodnikom „Jedziemy z kurwami! Do ataku!”, oczywiście słowa te wypowiedziałem po polsku i… rzuciliśmy się do wściekłych ataków.

 

Przyniosło to efekt w 81. minucie, kiedy to wypuszczony na wolne pole Collier, zdołał dośrodkować z pierwszej piłki, a debiutujący w naszych barwach Butler strzałem głową ulokował piłkę w siatce. Niestety, widząc, że nasza przewaga wzrasta arbiter postanowił dopomóc gospodarzom i na wszelki wypadek w 90. minucie podyktował dla nich karnego za rzekomy faul Risbridgera. Sheringham podszedł pewnie do piłki i mocnym strzałem w prawy górny róg skompletował hattricka.

18.08.2009

Woodside Park, Bishop’s Stortford; 315 widzów

 

BSS [4/42] Bishop’s Stortford [6] – Staines [17] 3-1 (0-0)

 

1-0 Sheringham 47 min.

2-0 Sheringham 73 min.

2-1 Butler 81 min.

3-1 Sheringham 90+2 min. (kar)

 

Staines: Wells – Jackson, Gordon, Ifura, Sterling – Collier, Brown (Scarlet 70 min.), Risbridger, Newton – Onochie (Chaaban 70 min.), Taylor (Butler 70 min.)

 

MoM: Sheringham (ST, Bishop’s Stortford – 9.2)

Odnośnik do komentarza

Na konferencji prasowej miałem najwięcej pretensji o tego karnego. Dzień później na moim biurku wylądował fax, przyniesiony osobiście przez prezesa z oficjalnym upomnieniem od władz FA.

 

Tego samego dnia do klubu dołączył nowy bramkarz. Nic Ignatiou (17, GK, Anglia) już sporo umiał jak na swój wiek. Jedynym mankamentem była jego gra w powietrzu, ale na pewno postraszy Wellsa w walce o miejsce w bramce Staines. Tym samym do rezerw powędrował Peter Jackman, który tam będzie zbierał doświadczenie.

 

Co ciekawe na internetowym forum kibiców Staines podpisanie kontraktu z młodziutkim bramkarzem odbiło się szerokim echem. To właśnie Ignatiou wystąpił od pierwszej minuty w meczu z Welling United.

 

Znowu małe modyfikacje w składzie związane z brakami kondycyjnymi moich zawodników i rozpoczęliśmy grę. Czy mieliśmy przewagę? Niech ocenią widzowie, ja natomiast podam tylko 2 łyki statystyki. Oddaliśmy 8 strzałów, z tego 5 w światło bramki, natomiast rywale strzelali 7 razy, z tego tylko raz celnie. Ich strzały były strzałami rozpaczy. Nie mogli się przebić przez nasz monolit defensywny. Nasza gra zaczyna coraz lepiej wyglądać, podoba mi się zgranie zawodników, gdyby jeszcze ustabilizować tę cholerną kondycję…

 

W 15. minucie piłkę na 25-tym metrze otrzymał Butler i niewiele się zastanawiając uderzył z dystansu, bowiem fatalnie ustawiony był bramkarz gości i nie zdołał nawet dotknąć piłki. 1-0! Od tego momentu na boisku istniała tylko jedna drużyna – Staines Town. Aktywna para naszych napastników doprowadzała do szewskiej pasji obronę rywala, jednak nie potrafiliśmy tego dnia zdobyć więcej bramek.

 

Ponieważ outsider nie ma prawa wygrać z ekipą, walczącą o awans, więc sędzia musiał podyktować karnego, niestety słusznego, którego na bramkę w 88. minucie na bramkę zamienił Lawson. 1-1, po bardzo dobrym meczu.

 

22.08.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 263 widzów

 

BSS [5/42] Staines [19] – Welling [4] 1-1 (1-0)

 

1-0 Butler 15 min.

1-1 Lawson 88 min. (kar)

 

Staines: Ignatiou – Gier, Gordon, Ifura, Sterling – Collier, Brown, Scarlett, Newton – Butler, Taylor

 

MoM: Butler (ST, Staines – 7.4)

Odnośnik do komentarza

Po meczu podszedł do mnie czarnoskóry, wysoki mężczyzna. Wzdrygnąłem się na jego widok. Z oczu nieciekawie mu patrzyło.

 

- Dzień dobry. Przyjechałem z Brentford.

- Eeee dzień dobry – odpowiedziałem – o co chodzi?

- Skierowano mnie tu na wypożyczenie, mam u was grać od następnego meczu.

- A to świetnie, ale na grę trzeba sobie zasłużyć. W poniedziałek przyjdź na trening, tu na boisko, musisz walczyć o miejsce w składzie, nikt ci nie zagwarantuje miejsca w wyjściowej jedenastce.

- Cóż, ja jestem zbyt dobry, żeby nie grać, poza tym ciągle wypożyczają mnie, żebym mógł grać.

- Zobaczymy. Do zobaczenia na treningu.

Oddaliłem się pośpiesznie. Gwiazdor. Chce grać. Phi… Teraz czekał nas tydzień przerwy. Zawodnikiem, z którym rozmawiałem był Karleigh Osborne (21, DRC, Anglia), ja natomiast zagłębiłem się w raportach mojego scouta.

 

26 sierpnia nawiązaliśmy współpracę z Watford FC, grającym w Championship. Chodzi przede wszystkim o wypożyczanie zdolnych zawodników. Szybko o tym wydarzeniu jednak zapomniałem, bo trzeba było skupić się na meczu z Worcester.

 

O grze moich zawodników nie powiem nic złego, ponieważ brakuje mi słów. Tak grać, to nie da się nawet polskiej klasie „C”. Żenada, żenua, żal.pl, itd, itp. 22 strzały rywali i gdyby nie młodziutki Ignatiou, to przegralibyśmy z 7-0. Skończyło się na 0-1, po golu Elvinsa w 22. minucie. Na domiar złego jedyny lewy pomocnik w składzie doznał kontuzji, więc po meczu będę musiał się rozejrzeć za wzmocnieniem. Niestety, po tym spotkaniu znaleźliśmy się w strefie spadkowej.

 

29.08.2009

St. George’s Lane, Worcester; 557 widzów

 

BSS [6/42] Worcester [13] – Staines [20] 1-0 (1-0)

 

1-0 Elvins 22 min.

 

Staines: Ignatiou – Kamara, Osborne, Ifura, Sterling – Collier, Scarlett, Risbridger (Gier 71 min.), Newton (Gordon 26. min) – Butler (Jackson 71 min.), Taylor

 

MoM: Elvins (ST, Worcester – 7.5)

Odnośnik do komentarza

Gujańczyk Howard Newton od piłki odpocznie jakieś 3 miesiące. Nadwyrężył więzadła kolanowe, więc z drużyny rezerw ściągnąłem jego rodaka – Chrisa Bourne.

Mieliśmy tylko 2 dni przerwy, ale zdążyłem zakontraktować na wypożyczenie z naszego nowego klubu patronackiego kolejnego zawodnika. Michael Bryan (19, MR, Anglia), który powinien wzmocnić nasz potencjał ofensywny (o ile taki posiadamy).

 

A chyba takiego brak. W meczu u siebie z Maidenhead znowu nie wygraliśmy. Zacząłem się zastanawiać, co ja tu robię. Może czas odejść i wrócić do pracy ochroniarza? A może wrócę do kraju, napadnę jakiś sklei i znowu wsadzą mnie do pierdla? Mam za dużo myśli na głowie.

 

Do 20. minuty gra wyglądała jako tako, ale podyktowany przeciwko nam karny skutecznie podciął nam skrzydła. Na szczęście rywale tez nie stwarzali sobie więcej sytuacji, poza jedną – kiedy to w 70, minucie Ochoa kapitalną bombą z 25. metrów ustalił wynik spotkania.

 

31.08.2009

Wheatsheaf Park, Stainses; 143 widzów

 

Staines [21] – Maidenhead [5] 0-2 (0-1)

 

0-1 Knight 22 min. (kar)

0-2 Ochoa 70 min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne, Ifura, Sterlling – Bryan, Scarlett (Brown 70 min.), Risbridger, Bourne – Butler (Chaaban 45 min.), Taylor

 

MoM: Ochoa (MC, Maidenhead – 7.8)

Odnośnik do komentarza

Wylądowałem na dywaniku u prezesa. Powiedział mi, że… jest usatysfakcjonowany naszą grą. Bez komentarza. Do klubu dołączył także Danny Philips (22, MC, Anglia), jednak nie wiem, czy wywalczy sobie miejsce w drużynie.

 

Przykład z niego wzięli bardzo doświadczony Mickey Bell (37, D/WB/ML, Anglia), oraz zawodnik, który swego czasu grał w barwach Chelsea w Premiership – Darren Barnard (37, D/WBL, Walia 22A/0g), oraz Andy Futcher (31, SW/DC, Anglia).

 

Nie wiedziałem, dlaczego gramy tak słabo. Okej, nie byliśmy wirtuozami, ale ja po prostu nie lubię przegrywać. Nie chciałem też przegrać w meczu z Eastleigh. Ale co ja mogłem… już w 2. minucie Cowan-Hall strzelił bramkę z najbliższej odległości. Nie przeszkodził mu w tym kilometrowy spalony. W 17. minucie Taggart oddał kapitalny strzał z 25. metrów, a źle ustawiony Ignatiou nie miał szans na skuteczną interwencję.

W 35. minucie po klasycznym podaniu w uliczkę McAuley po raz kolejny pokonał naszego bramkarza, a 9. minut później Taagart skutecznie wykorzystał rzut wolny i było 4-0.

1,2,3,4! Mało! Minutę później McAuley skopiował swój wyczyn sprzed 10-ciu minut I po raz drugi dzisiaj umieścił piłkę w siatce. Gwizdek. Ale ich opierdolę!

 

Nie powiedziałem nic. Wszedłem do szatni i usiadłem. Mój asystent coś tam mówił chłopakom, ale ja tego nie słuchałem. Nie będę nic mówił. 5-0? Do przerwy. Ni chuja.

 

W 50. minucie lewą stroną boiska przedarł się Griffiths, zdołał dośrodkować na 14-ty metr do Chaabana, a ten mocnym uderzeniem zmniejszył rozmiary porażki, przy okazji strzelając swoją pierwszą bramkę w barwach Staines. 20 minut później ten sam zawodnik wykorzystał błąd obrony przeciwnika, przejął piłkę na 35. metrze i nie zastanawiając się uderzył piłkę, która przelobowała zaskoczonego golkipera gospodarzy. 2 gole w meczu. Jest sukces!

 

05.09.2009

Silverlake Stadium, Eastleigh; 507 widzów

 

BSS [8/42] Eastleigh [17] – Staines [21] 5-2 (5-0)

 

1-0 Cowan-Hall 2 min.

2-0 Taggart 17 min.

3-0 McAuley 35 min.

4-0 Taggart 44 min.

5-0 McAuley 45+1 min.

1-5 Chaaban 50 min.

2-5 Chaaban 70 min.

 

Staines: Ignatiou – Jackson (Gier 78 min.), Osborne, Kamara (Futcher 78 min.), Barnard – Bryan, Brown, Phillips, Bourne (bell 78 min.) – Chaaban, Griffiths

 

MoM: Taggart (ML, Eastleigh – 8.7)

Odnośnik do komentarza

Byłem totalnie załamany. Jak można tak przegrywać? 5-2? Luuudzie. 3. dni później zmierzyliśmy się znowu na wyjeździe. Tym razem naszym rywalem było St. Albans City.

Powiedziałem sobie w duchu, że jeżeli przegramy, to odejdę. Nie mam już pomysłu jak nakłonić do gry tych chłopaków, a nie mam karty zawodniczej, żeby samemu pograć.

 

Ruszyliśmy do ataku. Już w 3. minucie po zamieszaniu w polu karnym Bryan mocnym strzałem z 10-ciu metrów zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Staines. Gospodarze oniemieli, po czym wzięli się do roboty i zaczęli konstruować akcje, które z reguły kończyły się na moich obrońcach, ewentualnie piłka lądowała w rękach pewnie grającego dzisiaj Ignatiou.

W 53. minucie wydawało się, że będzie 0-2, ale Butler nie zdążył doskoczyć do piłki dośrodkowanej przez Bryana. Dla odmiany Hakmim 4. minuty później trafił w poprzeczkę, co było dla nas poważnym ostrzeżeniem. Minutę później ten sam zawodnik trafił w boczną siatkę. To właśnie Hakim w 83. minucie zdobył bramkę dla gospodarzy, ale tym razem sędzia nam pomógł, odgwizdując ewidentnego spalonego. Wynik nie uległ już zmianie. Zostaję w Staines.

 

08.09.2009

Clarence Park, St. Albans; 301 widzów

 

BSS [9/42] St. Albans [10] – Staines [20] 0-1 (0-1)

 

0-1 Bryan 3 min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne, Futcher, Sterling – Bryan, Scarlett, Risbridger (Phillips 78 min.), Barnard (Bell 61. min) – Maskell, Taylor (Butler 45 min.)

 

MoM: Bryan (MR, Staines – 7.6)

Odnośnik do komentarza

4 dni później zmierzyliśmy się u siebie z Chelmsford City. Już w 4. minucie Norville perfekcyjnie wykonał rzut wolny i przegrywaliśmy 0-1. W 12. minucie błąd popełnił Osborne i Norville ponownie ulokował piłkę w siatce.

W 31. minucie rzut karny po faulu na Taylorze wykonywał Barnard, piłka trafiła w słupek, po czym odbiła się od pleców bramkarza i wpadła do siatki. Ostatecznie gol zaliczono jako swojak bramkarza gości. 2 minuty później Martin pewną główką porzucioe rożnym pokonuje Ignatiou i goście prowadzą 3-1.

W 39. minucie prawym skrzydłem popędził Bryan, dośrodkował na pole karne, a Taylor tylko dostawił nogę, zdobywając swoją pierwszą bramką w barwach Staines. Warto dodać, że zanim to się stało, minęło aż 11 godzin jego gry. Jeszcze przed przerwą przeprowadziliśmy atak pozycyjny, po którym Taylor mocnym strzałem w prawy róg pokonał bramkarza rywali.

 

W przerwie mobilizowałem zawodników do strzelenia zwycięskiego gola. Było nas na to stać, nie mówiłem oczywiście o kopercie dla sędziego, a o wpakowaniu piłki do siatki.

 

Na 10. minut przed końcem spotkania goście z rzutu wolnego dośrodkowywali w pole karne, w którym zebrała się ich cała drużyna za wyjątkiem bramkarza. Ignatiou wyszedł do prostopadle lecącej piłki, odbił ją, ale wprost pod nogi Murraya, który w ogromnym zamieszaniu strzelił gola. Ale kropka nad „i” należała do nas. W 86. minucie Bryan wykonywał rzut rożny, do piłki idealnie wyskoczył Butler, doprowadzając do remisu.

 

12.09.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 225 widzów

 

BSS [10/42] Staines [20] – Chelmsford [19] 4-4 (3-3)

 

0-1 Norville 4 min.

0-2 Norville 12 min.

1-2 Holloway 31 min. (sam)

1-3 Martin 33 min.

2-3 Taylor 39 min.

3-3 Taylor 45+1 min.

3-4 Murray 80 min.

4-4 Butler 86 min.

 

W 31. minucie Barnard (Staines) nie wykorzystał rzutu karnego.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne (Gordon 45 min.), Futcher, Sterling – Bryan, Scarlett, Risbridger, Barnard (Bell 73 min.)– Maskell (Butler 73 min.), Taylor

 

MoM: Norville (ST, Chelmsford – 8.4)

Odnośnik do komentarza

W jedenastce tygodnia znalazło się miejsce dla Michaela Bryana, muszę powiedzieć, że należało mu się to. Całkiem poprawnie radzi sobie na prawej flance. Poznaliśmy też naszego rywala w 2. rundzie kwalifikacyjnej FA Cup. Będzie nim Wealdstone, grający gdzieś w niższych ligach.

 

W spotkaniu z Bromley byliśmy lepsi. O wiele lepsi, ale co z tego, skoro znowu nie wygraliśmy. Chociaż wydawało się, że po świetnym wkręceniu w ziemię swojego rywala przez Bryana, który idealnie wyłożył piłkę do Maskella dowieziemy wygraną do końca, rto jednak tak się nie stało. W 79. minucie McBean spokojnie wykorzystał podanie w uliczke i w sytuacji sam na sam ustalił wynik spotkania.

 

19.09.2009

Wheatsheaf Park, Staines; 185 widzów

 

BSS [11/42] Staines [21] – Bromley [10] 1-1 (1-0)

 

1-0 Maskell 45 min.

1-1 McBean 79 min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne, Futcher, Sterling – Bryan, Scarlett, Risbridger, Barnard – Maskell, Taylor

 

MoM: Gier (DR, Staines – 7.5)

Odnośnik do komentarza

Tym razem w jedenastce tygodnia znalazł się Rob Gier, my natomiast przygotowywaliśmy się do meczu pucharowego, w którym nieco musiałem przemeblować skład. Związane to było z zapisami w umowach wypożyczonych zawodników, którzy nie mogli grać meczach pucharowych.

 

Do przerwy akcji było jak na lekarstwo, więc wynik brzmiał 0-0. W szatni powiedziałem zawodnikom, że muszą zdobyć tylko jednego gola i jedziemy do domu. Żebym wiedział, że aż tak wezmą to sobie do serca… Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy wyszliśmy z cudowną kontrą i Collier zdobył swojego pierwszego gola dla Staines. I to byłoby na tyle.

 

W 64. minucie sędzia odgwizdał urojonego karnego, którego na bramkę pewnie zamienił Williamson, 4 minuty później Anderson strzałem głową podwyższył na 2-1, a w 80. minucie O’Connor uderzył od niechcenia z 25-ciu metrów, a piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. Tym sposobem odpadliśmy z Pucharu Anglii, z nikomu nieznaną, amatorską drużyną.

 

26.09.2009

Grosvenor Vale, Ruislip; 439 widzów

 

FA Cup 2 r. kwal: Wealdstone [LL] – Staines [bSS] 3-1 (0-0)

 

0-1 Collier 46 min.

1-1 Williamson 64 min. (kar)

2-1 Anderson 68 min.

3-1 O’Connor 80 min.

 

Staines: Wells – Gier (Onochie 72 min.), Gordon, Futcher, Sterling – Collier, Scarlett, Phillips (Brown 34 min.), Barnard – Butler (Griffiths 45 min.), Taylor

 

MoM: O’Connor (ML, Wealdstone – 7.9)

Odnośnik do komentarza

Kontuzja Phillipsa okazała się dość poważna – skręcona kostka, gips i 6-8 tygodni przerwy. Znowu wylądowalem na dywaniku u prezesa, podobno na początku miesiąca dzieje tak się zawsze. W każdym razie powiedział, że nie jest do końca zadowolony z naszych wyników. A kto byłby? 21. miejsce w tabeli, odpadnięcie z Pucharu Anglii. Same atrakcje. Teraz czekał nas mecz z ostatnimi w tabeli Lewes.

 

Mecz dwóch ostatnich drużyn o dziwo był porywającym widowiskiem. Kiedy w 29. minucie Wheeler zdobył bramkę na 1-0 zacząłem rzucać kurwami na prawo, lewo i przed siebie. Szczęście, że w sztabie nie było nikogo, kto rozumie język polski. W 39. minucie zamieszanie po rzucie rożnym, piłka trafiła do Bryana, którego wolej wylądował w siatce. 4. minuty później Bryan dośrodkowywał w pole karne, piłkę wybili obrońcy, która trafiła do Barnarda, A ten niczym młody byk oddał potężny strzał, powodując, że z radości wyskoczyłem do góry jak opętany. Był to jego pierwszy gol w naszych barwach.

 

W drugiej połowie gospodarze wściekle atakowali, co niestety przyniosło im powodzenie w 65. minucie, kiedy to Crabb mocnym uderzeniem pokonał zbyt niskiego Ignatiou. Zremisowaliśmy, nadal nie poprawia się nasza sytuacja w tabeli.

 

03.10.2009

The Dripping Pan, Lewes; 459 widzów

 

BSS [12/42] Lewes [22] – Staines [21] 2-2 (1-2)

 

1-0 Wheeler 29 min,

1-1 Bryan 39 min.

1-2 Barnard 43 min.

2-2 Crabb 65 min.

 

Staines: Ignatiou – Gordon, Osborne, Futcher, Barnard – Bryan, Brown, Risbridger, Bourne (Jackson 78 min.)– Chaaban (Butler 61 min.), Griffiths

 

MoM: Barnard (DL, Staines – 8.1)

Odnośnik do komentarza

Mieliśmy teraz aż 2 tygodnie przerwy. Postanowiłem więc pojechać do Londynu. Musiałem się trochę rozerwać, przeglądając newsy w sieci dowiedziałem się, że Darren Barnard znalazł się w jedenastce kolejki.

W samym Londynie nic ciekawego się nie działo, zrobiłem jakieś zakupy, odwiedziłem znajomych, i wróciłem do Staines. Ta długa przerwa od futbolu była mi potrzebna. Musiałem przemyśleć parę spraw i postanowiłem jedno – będę walczył, dopóki jest choć cień szansy.

 

Do meczu z Braintree przystąpiliśmy z wielkimi nadziejami. Zupełnie niepotrzebnie – już w 3. minucie Powell wykorzystał sytuację sam na sam i było 1-0. Pół godziny później identycznie zachował się Rhodes, a chwilę później Bruce przytomnie wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego.

Stać nas było tylko na gola honorowego, w 49. minucie Risbridger uderzył z 18-tu metrów ustalając wynik spotkania.

 

17.10.2009

Cressing Road Stadium, Braintree; 505 widzów

 

BSS [13/42] Braintree [4] – Stainses [21] 3-1 (3-0)

 

1-0 Powell 3 min.

2-0 Rhodes 34 min.

3-0 Bruce 36 min.

3-1 Risbridger 49 min.

 

Staines: Ignatiou – Gordon (Gier 45 min.), Osborne, Futcher, Barnard – Collier, Brown, Risbridger, Bourne – Chaaban (Taylor 61 min.), Griffiths

 

MoM: Rhodes (ML, Braintree – 8.1)

Odnośnik do komentarza

20 października nasz fizjoterapeuta uprzejmie poinformował, że po 16-miesięcznej kontuzji treningi wznowił Matt Flatter. Na razie kazałem mu terminować w rezerwach, ponieważ, musi wrócić do formy. Zasugerowano mi też, żeby odebrać mu opaskę kapitańską, skoro nie grał od prawie półtora roku, to musi się wykazać i zapracować na nią tak, jak pozostali zawodnicy. Nie powiem, żeby był zbytnio zadowolony, ale co mi tam, nie znam jego możliwości przywódczych.

 

Tydzień później rozgrywaliśmy u siebie mecz z Newport County. Zaczęło się bombowo – już w 2. minucie Chaaban po dośrodkowaniu Bryana skutecznie strzelał głową i prowadziliśmy 1-0. Ale cóż.... moi zawodnicy nie potrafili znowu dowieźć wyniku do końca i w 68. minucie goście przeprowadzili wzorową kontrę, po której Gilroy ustalił wynik meczu.

 

27.10.2009

Wheatsheaf Park Staines; 147 widzów

 

BSS [14/42] Staines [21] – Newport Co [19] 1-1 (1-0)

 

1-0 Chaaban 2 min.

1-1 Gilroy 68. min.

 

Staines: Ignatiou – Gier, Osborne, Sterling, Barnard – Bryan, Brown, Risbridger (Scarlett 45 min.), Bourne – Chaaban, Griffiths (Taylor 80 min.)

 

MoM: Osborne (DC, Staines – 7.4)

Odnośnik do komentarza

4 dni przerwy, więc praktycznie z marszu przystępowaliśmy do kolejnego meczu. Tym razem z Thurrock, które było dokładnie nad nami w tabeli.

 

Zaczęło się jak zwykle– w 7. minucie rzut rożny dla gospodarzy, w polu karnym zupełnie nie pilnowany Hutchinson, który efektownym szczupakiem zdobywa gola dla swojej drużyny. 20 minut później Calver wykorzystał sytuację sam na sam i było już 2-0. O dziwo udało nam się zdobyć bramkę kontaktową, a uczynił to Bryan, który w 39. minucie oddał przepiękny strzał na bramkę rywala, a piłka odbiła się od poprzeczki zanim wpadła do bramki.

 

Druga połowa to przewaga gospodarzy, którzy dobili nas na sam koniec. W doliczonym czasie gry sam na sam z bramkarzem wyszedł Thompson, Ignatiou wprawdzie obronił jego strzał, ale powracający Osborne wpakował piłkę do własnej siatki.

 

31.10.2009

Ship Lane, Thurrock; 160 widzów

 

BSS [15/42] Thurrock [17] – Staines [21] 3-1 (2-1)

 

1-0 Hutchinson 7 min.

2-0 Calver 26 min.

2-1 Bryan 39 min.

3-1 Osborne 90+2 min. (sam)

 

Staines: Ignatiou – Jackson, Osborne, Futcher, Barnard (Collier 45 min.)– Bryan, Risbridger, Brown, Bell – Taylor, Griffiths (Butler 67 min.)

 

MoM: Hutchinson (DC, Thurrock – 8.0)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...