Skocz do zawartości

Wyspy są nasze, Wyspy do nas należą!


martin

Rekomendowane odpowiedzi

Wprowadzenie do zespołu Soleckiego wyszło perfekcyjnie. Defensywny pomocnik wykorzystał swoją szansę i trafił na stałe do szerokiego składu drużyny. W kolejce już czekają następni chętni. Na mecz z Watfordem wystawiłem jednak w pierwszym składzie sprawdzonych zawodników. Nie chciałem ryzykować, ten mecz był bowiem dla nas kluczowy. Watford był pierwszym zespołem za strefą barażową i zwycięstwo oznaczałoby praktycznie przyklepanie udziału w play-offach. Dla równowagi na ławce poza Soleckim na swoją szansę czekał także zaledwie 17-letni napastnik Podsiadło, któremu planowałem dać szansę, jeśli przebieg meczu by na to pozwolił.

 

Zaczęło się fatalnie. W 7. minucie daliśmy się zbyt łatwo skontrować po nieudolnie rozegranym rzucie rożnym i przegrywaliśmy po strzale Myrie-Williamsa. Całe szczęście 10 minut później zrehabilitował się jeden z głównych winowajców straconej bramki, Danch, strzałem głową po rzucie rożnym wyrównując wynik meczu. Na dalsze emocje trzeba było czekać do drugiej połowy. Tę zaczęli lepiej goście, którzy strzelili nawet gola, sędzia jednak dopatrzył się spalonego. Zamiast tego, to my cieszyliśmy się z prowadzenia. Płaskie dośrodkowanie Grzelaka umiejętnie przeciął niezawodny Klepczarek. W końcówce szansę otrzymali Solecki i, po raz pierwszy, Podsiadło. Debiutant odegrał zresztą jeszcze dość istotną rolę w tym meczu. Swoim naciskiem na obrońcę zmusił go do niedokładnego wybicia piłki, która trafiła prosto do stojącego przed polem karnym Kuklisa. Ten nie zastanawiał się ani chwili i kropnął tuż obok słupka, ustalając wynik meczu.

 

8.3.2014; Town Ground, Alfreton, 4963 widzów

CHM [36/46]: Alfreton [4.] - Watford [7.] 3:1 (1:1)

Danch 17', Klepczarek 70', Kuklis 86' - Myrie-Williams 7'

Alfreton: Szczęsny - Kikut Wawrzyniak Gawęcki Grodzicki - Danch Bekas Kuklis Stanisławski (66' Solecki) - Garuch Mikołajczak (56' Grzelak) Klepczarek (75' Podsiadło)

MoM: Kuklis (Alfreton; OP Ś) - 8

 

Dzięki temu zwycięstwu po raz pierwszy od dwóch miesięcy znaleźliśmy się na podium.

Odnośnik do komentarza

Na 10 kolejek przed końcem Derby nadal nie ma ochoty odjechać nam na tyle daleko, byśmy stracili wszelkie nadzieje na pogoń. Podczas, gdy ja ogłosiłem już koniec walki w tym sezonie i przygotowania do baraży, Derby przegrało kolejny mecz i tracimy do nich już zaledwie 7 punktów. Nasze zwycięstwo w kolejnym meczu (na wyjeździe ze Stoke) postawiłoby ich w bardzo nieprzyjemnej sytuacji.

 

Spotkanie było bardzo zacięte i emocjonujące. Dwie piękne bramki Klepczarka już w pierwszej połowie sygnalizowały jednostronne widowisko. Gospodarze jednak obudzili się po przerwie. Zaczęli osiągać przewagę i w końcu dopięli swego. Gol Brouwera sprawił, że zaczęło się robić nerwowo. Całe szczęście po składnej akcji pewnym strzałem Mikołajczak przywrócił nam dwubramkowe prowadzenie. Gol Silvy z doliczonego czasu gry padł już za późno, by rywale mogli jeszcze zagrozić wynikowi.

 

11.3.2014; Britannia Stadium, Stoke-on-Trent, 24324 widzów

CHM [37/46]: Sheff Utd [16.] - Alfreton [3.] 2:3 (0:2)

Brouwer 75', Silva 90' - Klepczarek 34' 44', Mikołajczak 83'

Alfreton: Szczęsny - Kikut Samiec Grodzicki (53' Wawrzyniak) Wołąkiewicz - Solecki Bekas Kuklis - Garuch (45' Nowak) Klepczarek (62' Mikołajczak)

MoM: Klepczarek (Alfreton; OP L/N Ś) - 9

 

Klepczarek i wszystko jasne. Młody napastnik to bez wątpienia nasza największa gwiazda. Kolejne dwa gole znamionują wielką klasę. Bez trudno byłoby nawet marzyć o awansie. Dlatego przedstawiłem mu nową, pięcioletnią umowę i wszystko wskazuje na to, że lada chwila Marek złoży na niej swój autograf.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Kolejny mecz, w którym podejmowaliśmy Bristol City był już naprawdę ostatnią okazją, by powalczyć o bezpośredni awans. Rywale mieli jeszcze resztki nadziei na utrzymanie się, zapowiadał się więc zacięty pojedynek. Kolejną okazję do pokazania się otrzymał Solecki, poza tym skład był optymalny. Na ławce na swój debiut oczekiwał ofensywny pomocnik - Artur Bogusz.

 

Początek spotkania wskazywał na spokojne zwycięstwo. Mikołajczak wykorzystał błąd obrońców i strzałem z dystansu dał nam prowadzenie. Korzystny wynik utrzymywał się bardzo długo i wyglądało na to, że rywalom brakuje zupełnie wiary w odwrócenie losów meczu. Zmieniło się to zupełnie przypadkiem. W 77' minucie po dalekim wstrzeleniu piłki w pole karne na aferę futbolówkę trącił Delfouneso, a ta lekko zmieniła swój tor lotu i przelobowała Szczęsnego, wpadając idealnie w róg bramki. Przeciwnicy, niesieni nową nadzieją, ruszyli do dalszych ataków, podczas gdy my pogubiliśmy się. W efekcie kilka minut później goście cieszyli się już z prowadzenia. Po rzucie rożnym piłka trafiła do stojącego przed polem karnym Home-Jacksona, a ten nie namyślając się, kropnął z dystansu pomiędzy obrońcami, dając swojej drużynie dość szczęśliwe zwycięstwo.

 

15.3.2014; Town Ground, Alfreton, 4976 widzów

CHM [38/46]: Alfreton [3.] - Bristol City [22.] 1:2 (1:0)

Mikołajczak 9' - Delfouneso 77', Home-Jackson 85'

Alfreton: Szczęsny - Kikut Samiec Gawęcki Grodzicki (21' Wawarzyniak) - Solecki Bekas Kuklis (59' Bogusz) - Garuch Mikołajczak Klepczarek (71' Grzelak)

MoM: Delfouneso (Brostol City; N Ś) - 8

 

Kontuzji doznał Grodzicki, który opuści najbliższy mecz lub dwa. Debiut z ławki zaliczył Bogusz, jednak bez wodotrysków. Do końca zostało jeszcze 8 kolejek, my już wiemy jednak, że czekają nas play-offy.

Odnośnik do komentarza

Wszystko już jasne, włączamy więc szybsze przewijanie ;)

 

 

22.3.2014; The Liberty Stadium, Swansea, 16147 widzów

CHM [39/46]: Swansea [16.] - Alfreton [4.] 2:4 (1:2)

Gow 45', Mason 90' - Mikołajczak 8' 53', Klepczarek 34', Garuch 47'

Alfreton: Szczęsny - Kikut Samiec Gawęcki Wołąkiewicz - Solecki Bekas Kuklis (58' Stanisławski) - Pawłowski (45' Garuch) Mikołajczak (58' Grzelak) Klepczarek

MoM: Mikołajczak (Alfreton; N Ś) - 9

 

Nasze ofensywne trio okazało się po raz kolejny nie do zatrzymania. Szkoda dwóch niepotrzebnie straconych bramek, bo zwycięstwo mogło być znacznie bardziej efektowne.

 

 

29.3.2014; Town Ground, Alfreton, 4986 widzów

CHM [40/46]: Alfreton [4.] - Swindon [14.] 3:0 (2:0)

Klepczarek 20', Grzelak 45', Garuch 87'

Alfreton: Szczęsny - Kikut Samiec Gawęcki Wołąkiewicz - Kasperkiewicz (45' Solecki) Bekas Nowak (84' Stanisławski) - Garuch Klepczarek (58' Mikołajczak) Grzelak

MoM: Garuch (Alfreton; OP PLŚ) - 8

 

Wielki mecz Garucha. Marcin strzelił gola i asystował przy bramkach kolegów. Bez niego mogło się różnie potoczyć, bo wcale nie mieliśmy miażdżącej przewagi.

 

 

5.4.2014; Elland Road, Leeds, 24396 widzów

CHM [41/46]: Leeds [19.] - Alfreton [4.] 2:3 (0:3)

Rhodes 81', Quinn 90' - Klepczarek 14' 16', Grzelak32'

Alfreton: Szczęsny - Kikut Samiec Gawęcki Wołąkiewicz - Solecki (45' Danch) Trałka (57' Bekas) Kuklis (84' Stanisławski) - Garuch (79' Pawłowski) Mikołajczak Klepczarek

MoM: Klepczarek (Alfreton; OP L, N Ś) - 9

 

Świetna pierwsza połowa, w której rozstrzelaliśmy rywali i fatalna druga, gdy przeciwnicy mogli nawet doprowadzić do wyrównania. Trzeba popracować nad koncentracją, bo nie jest to nasza najmocniejsza strona. Co do bohaterów to Klepczarek i wszystko jasne! Awansowaliśmy z powrotem na 3. miejsce.

 

 

12.4.2014; Town Ground, Alfreton, 4990 widzów

CHM [42/46]: Alfreton [3.] - Oldham [24.] 2:0 (0:0)

Grodzicki 86' (kar.), Kasperkiewicz 90'

Alfreton: Szczęsny - Kikut Samiec Gawęcki Grodzicki - Kasperkiewicz Bekas Kuklis (64' Stanisławski) - Garuch (45' Pawłowski) Mikołajczak (86' Podsiadło) Klepczarek

MoM: Grodzicki (Alfreton; O PŚ, DP) - 8

 

Męczarnie w tym meczu pewnie zakończyłyby się remisem, gdyby nie dyskusyjny rzut karny z końcówki, pewnie wykorzystany przez Grodzickiego. Słabe spotkanie, ale są trzy punkty.

Odnośnik do komentarza

19.4.2014; Brisbane Road, London, 10450 widzów

CHM [43/46]: Leyton Orient [17.] - Alfreton [3.] 2:2 (1:0)

Hines 6', Maguire 46' - Podsiadło 73', Hines (sam.) 89'

Alfreton: Szczęsny - Kikut Wawrzyniak Gawęcki Grodzicki - Kasperkiewicz Bekas Kuklis (45' Stanisławski) - Pawłowski Mikołajczak (71' Podsiadło) Klepczarek (71' Grzelak)

MoM: Podsiadło (Alfreton; N Ś) - 8

 

Mecz układał się dla nas fatalnie i w drugiej połowie pogodziwszy się już z porażką, zdecydowałem się wpuścić na boisko Podsiadłę, by się ogrywał, skoro wynik jest przesądzony. To posunięcie okazało się kluczowe. Młody napastnik chwilę po wejściu zdobył kontaktową bramkę i w drużynie odżyły nadzieje. Z upływem czasu nasz nacisk stawał się coraz silniejszy, co zaowocowało tuż przed doliczonym czasem gry samobójczą bramką Hinesa.

 

 

21.4.2014; Town Ground, Alfreton, 4987 widzów

CHM [44/46]: Alfreton [3.] - Southampton [4.] 0:1 (0:1)

Campbell 4'

Alfreton: Janukiewicz - Samiec Wawrzyniak Gawęcki Wołąkiewicz - Kasperkiewicz (71' Solecki) Bekas Bogusz - Garuch Klepczarek (65' Podsiadło) Grzelak (45' Pawłowski)

MoM: Campbell (Southampton; N Ś) - 8

 

Obie drużyny miały już zagwarantowane baraże, ale mecz ten mógł mieć wpływ na to, kto zajmie ostatecznie miejsce na podium, co determinowało pary barażowe. Mecz nie ułożył się po naszej myśli, na samym początku dostaliśmy już bowiem bramkę. Po pierwszej połowie mogliśmy przegrywać już wyżej, graliśmy słabo, mało agresywnie, bez pomysłu. Podobnie wyglądało to w drugiej połowie, aż zdecydowałem się wpuścić na boisko naszą młodzież. Solecki z Podsiadłą wprowadzili do naszej gry sporo ożywienia, panować nad środkiem pola zaczął w końcu grający od początku meczu Bogusz z Bekasem i zaczęliśmy sobie tworzyć sytuacje. Te były naprawdę wyborne, brakowało jednak wykończenia. Mimo przygniatającej momentami przewagi nie udało nam się wyrównać i spadliśmy na 4. miejsce w tabeli.

 

 

26.4.2014; St. David Stadium, Cardiff, 29810 widzów

CHM [45/46]: Cardiff [22.] - Alfreton [4.] 1:1 (1:0)

Whittingham 37' - Mikołajczak 46'

Alfreton: Janukiewicz - Samiec Wawrzyniak Gawęcki Grodzicki - Solecki (45' Kasperkiewicz) Bekas Bogusz - Garuch (45' Pawłowski) Mikołajczak (68' Podsiadło) Klepczarek

MoM: Whittingham (Cardiff; P LŚ) - 8

 

Mecz nie należał do tych, które zapiszą się w historii. Linię pomocy stanowili piłkarze, którzy zdołali zdominować w końcówce poprzedniego meczu w środku pola Southampton, tym razem jednak ta sztuka im się nie udała. Spotkanie z Walijczykami nie przyniosło wielu emocji, kończąc się polubownym remisem.

 

 

4.5.2014; Bloomfield Road, Blackpool, 29810 widzów

CHM [46/46]: Blackpool [10.] - Alfreton [4.] 3:4 (1:4)

McGurk 30', Karacan 59', Foggi 79' - Klepczarek 1' 40', Kasperkiewicz 8', Mikołajczak 22'

Alfreton: Szczęsny - Kikut Wawrzyniak (79' Samiec) Gawęcki Grodzicki - Kasperkiewicz Bekas Kuklis (79' Trałka) - Garuch Mikołajczak Klepczarek (59' Pawłowski)

MoM: Klepczarek (Alfreton; OP L, NŚ) - 9

 

To była próba generalna przed barażami, wystawiłem więc skład, który miał walczyć za parę tygodni o Premiership. Po pierwszej połowie miałem powody do zadowolenia. Zmietliśmy rywala z powierzchni ziemi i nawet 1:4, które widniało na tablicy świetlnej, pozostawiało pewien niedosyt. W drugiej odsłonie rywale się obudzili, strzelili dwie bramki i byli nawet blisko wyrównania. Spotkanie zakończyło się jednak zwycięstwem, co było niezłym prognostykiem przed zbliżającymi się barażami.

 

 

 

| Poz   | Inf   | Zespół         |       | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.    | M     | Bolton         |       | 46    | 33    | 6     | 7     | 108   | 45    | +63   | 105   | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.    | A     | Derby          |       | 46    | 30    | 9     | 7     | 103   | 48    | +55   | 99    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.    | Br    | Southampton    |       | 46    | 25    | 13    | 8     | 92    | 62    | +30   | 88    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.    | Br    | Alfreton       |       | 46    | 25    | 12    | 9     | 94    | 50    | +44   | 87    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.    | Br    | Nottm Forest   |       | 46    | 23    | 11    | 12    | 86    | 64    | +22   | 80    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.    | Br    | Watford        |       | 46    | 22    | 13    | 11    | 89    | 65    | +24   | 79    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.    |       | Birmingham     |       | 46    | 22    | 9     | 15    | 91    | 80    | +11   | 75    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.    |       | Wigan          |       | 46    | 21    | 10    | 15    | 84    | 72    | +12   | 73    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.    |       | Preston        |       | 46    | 20    | 9     | 17    | 82    | 89    | -7    | 69    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.   |       | Blackpool      |       | 46    | 18    | 13    | 15    | 89    | 84    | +5    | 67    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11.   |       | Sheff Utd      |       | 46    | 18    | 11    | 17    | 89    | 81    | +8    | 65    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12.   |       | Southend       |       | 46    | 18    | 11    | 17    | 83    | 87    | -4    | 65    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13.   |       | Millwall       |       | 46    | 17    | 9     | 20    | 85    | 93    | -8    | 60    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14.   |       | Crystal Palace |       | 46    | 17    | 8     | 21    | 73    | 85    | -12   | 59    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15.   |       | Swindon        |       | 46    | 15    | 10    | 21    | 73    | 85    | -12   | 55    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16.   |       | Swansea        |       | 46    | 11    | 17    | 18    | 60    | 72    | -12   | 50    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 17.   |       | Leyton Orient  |       | 46    | 12    | 14    | 20    | 66    | 81    | -15   | 50    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 18.   |       | Stoke          |       | 46    | 13    | 9     | 24    | 61    | 81    | -20   | 48    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 19.   |       | Barnsley       |       | 46    | 11    | 13    | 22    | 70    | 91    | -21   | 46    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 20.   |       | Leeds          |       | 46    | 10    | 14    | 22    | 51    | 78    | -27   | 44    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 21.   |       | Cardiff        |       | 46    | 11    | 10    | 25    | 54    | 98    | -44   | 43    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 22.   | S     | Charlton       |       | 46    | 10    | 11    | 25    | 53    | 78    | -25   | 41    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 23.   | S     | Oldham         |       | 46    | 10    | 9     | 27    | 62    | 93    | -31   | 39    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 24.   | S     | Bristol City   |       | 46    | 10    | 9     | 27    | 49    | 85    | -36   | 39    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------| 

 

 

Piąte miejsce w klasyfikacji strzelców sezonu zasadniczego zdobył z 31 trafieniami Klepczarek. Ten sam piłkarz wraz z dwoma innymi był najwięcej razy (11) graczem meczu, a także wraz z trzema innymi miał trzecią najlepszą średnią ocenę w lidze (7.43). Nasi pomocnicy wyróżniali się w lidze celnością podań. Nasza podstawowa trójka (Kasperkiewicz, Bekas i Kuklis) znalazła się w czołówce ligowej pod tym względem.

 

Zajęliśmy trzecie miejsce pod względem liczby bramek strzelonych (94), jak i straconych (50). W obu tych zestawieniach wyprzedzili nas przyszłoroczni uczestnicy najlepszej ligi świata, Bolton i Derby. Wyróżniliśmy się też... najniższą ligową średnią. Powodem jest tu jednak zbyt mały stadion, który zapełnia się co mecz już od paru lat, jednak nie może się doczekać rozbudowy.

 

 

W pierwszej rundzie baraży naszym rywalem będzie drużyna Nottingham Forrest.

Odnośnik do komentarza

Zaczęło się! Przygotowania do najważniejszych w historii klubu meczów weszły w decydującą fazę. Emocje pompował fakt, że Alfreton i Nottingham dzieli zaledwie kilkanaście mil. Nic dziwnego że wzajemne kontakty były dość nasilone. Żeby zabezpieczyć się przed ewentualnym sabotażem, postanowiłem na te kilka dni skoszarować całą drużynę w hotelu. Jednak grupie wysłanników rywali pod przebraniem udało się nocą przedostać do środka. Co więcej, dostali się do pokoju naszej gwiazdy - Klepczarka. Całe szczęście ich próby - odwoływania się do religijnych uczuć Marka i przekonywania go, że koniec jest blisko, a jedyną szansą na zbawienie wieczne jest pójście z nimi i rytualne samobójstwo poprzez spalenie się wraz z całą drużyną w pobliskiej stodole - spaliły (nomen omen) na panewce.

Atak nastąpił również w mediach. Informacje w prasie o tym, że zawodnicy bardzo źle znoszą rozłąkę z kobietami, a na wspólnych zabawach pod prysznicem przyłapano Garucha i Kasperkiewicza, jakimś sposobem dotarły do piłkarzy i wywołały spory ferment w drużynie. Zapewnienia, że doniesienia te zostały całkowicie wyssane z palca, nie wszystkich przekonały i od tej pory atmosfera w szatni, szczególnie podczas podczas brania prysznica była dość napięta.

 

Na odwet nie trzeba było długo czekać. Wynajęty przez nas paparazzi przyłapał napastnika Nottingham, Blackstocka z partnerką życiową jego kolegi z ataku - McGoldricka. Gdy zdjęcia dostały się do prasy, w drużynie rywali wybuchło piekło, a my mogliśmy w spokoju przygotowywać się do pierwszego spotkania. To rozgrywaliśmy na wyjeździe, co mnie bardzo cieszyło, gdyż rewanż mieliśmy dzięki temu u siebie. W naszym składzie obyło się bez zaskoczeń, postawiłem na piłkarzy, którzy stanowili podstawową jedenastkę w trakcie sezonu zasadniczego. Tymczasem w jedenastce rywali między innymi największy pechowiec ostatnich lat, kapitan Nottingham, Harry Worley. :)

 

Plan był taki by zacząć spokojnie. Jednak trudno zachować spokój po ciosie już w 3. minucie. Po dośrodkowaniu Fraya piłkę wolejem uderzył Odhiambo, umieszczając ją tuż pod poprzeczką. Rywale chcieli pójść za ciosem i mogło im się to udać. W 22. minucie Kikut nieprzepisowo zatrzymał wbiegającego w pole karne Bouaouzana i sędzia zdecydowanym gestem wskazał na wapno. Do piłki podszedł lowelas Blackstock, jednak okrutnie spudłował. W przerwie jeszcze apelowałem o spokój. Jednak gdy na początku drugiej połowy Gawęcki podał piłkę do nieszczęśliwego wykonawcy jedenastki z pierwszej połowy, a ten tym razem nie zawiódł, wściekłem się! Graliśmy źle, bardzo źle i z taką grą po prostu nie zasługiwaliśmy na Premiership. Całe szczęście, sytuację zmienił rzut rożny, po którym piłkę do bramki wpakował Mikołajczak. Przegrywaliśmy już tylko jedną bramką i atakowaliśmy dalej. W końcówce wyrównać mógł Klepczarek, jednak jego strzał zatrzymał się na słupku. Ostatecznie żadna bramka już nie padła. Wszystko rozstrzygnie się w meczu rewanżowym, gdzie musimy zagrać znacznie lepiej, jeśli chcemy myśleć o awansie.

 

10.5.2014; The City Ground, Nottingham, 30546 widzów

Baraż Półfinał 1. mecz: Nottingham - Alfreton 2:1 (1:0)

Odhiambo 3', Blackstock 54' - Mikołajczak 68'

Alfreton: Szczęsny - Kikut Wawrzyniak Gawęcki Grodzicki - Kasperkiewicz Bekas Kuklis (79' Bogusz) - Garuch (45' Pawłowski) Mikołajczak (73' Grzelak) Klepczarek

MoM: Mikołajczak (Alfreton; NŚ) - 8

 

 

Jedna bramka jest spokojnie do odrobienia, tylko w rewanżu trzeba zagrać znacznie lepiej. Jednak na własnym boisku wydaje się to być jak najbardziej wykonalne.

Odnośnik do komentarza

Przygotowania do rewanżu przebiegały w dość nerwowej atmosferze. Wszyscy czuliśmy, że życiowa szansa wymyka się nam z rąk, a że spora część naszej drużyny ma już około 30 lat, okazja by zagrać w Premiership, mogła się już dla nich nie powtórzyć. Nie mówiąc już o prezesie Pasiece, który z tych całych nerwów aż zaprzestał gadania głupot w mediach. W miasteczku zapanowało z tego powodu spore zaniepokojenie, bowiem prezes niegadający głupot w mediach to z dużym prawdopodobieństwem martwy prezes... Okazało się, że to tylko kwestia nerwów, braku apetytu oraz, co wynikało z poprzedniego, energii do kolejnych szaleństw.

 

Mimo porażki w pierwszym meczu, zdecydowałem się znów postawić na sprawdzony skład. Zgodnie z oczekiwaniami, obraz gry różnił się diametralnie od tego z poprzedniego spotkania. Miażdżąca przewaga w każdym elemencie gry, w każdej statystyce, w każdej poza tą najważniejszą... Minęła pierwsza połowa, zaczęła się druga, a upragniony gol cały czas nie chciał wpaść. Różne myśli przychodziły mi do głowy, gdy kolejne wyborne sytuacje marnowali Klepczarek, Mikołajczak, Kuklis. Łapałem się za głowę, gdy kolejne wrzutki z bocznych rejonów boiska kończyły swój żywot na pierwszym obrońcy. Choć próbowałem z tym walczyć, w głowie pojawiały się już pierwsze wymówki dla straconej szansy.

I wtem, gdy ukształtowała się już całkiem składna wersja tłumaczeń dla mediów, przyszło wybawienie. Bekas znakomicie wypatrzył szukającego sobie w polu karnym miejsca pośród obrońców Klepczarka, a ten w swoim stylu zdołał przyjąć piłkę pod presją i uderzyć nie do obrony!

Niestety, tutaj zasada bramek na wyjeździe nie obowiązuje, więc przy takim wyniku czekała nas dogrywka. Dalej trwała walka o uniknięcie jej. Jednak nasza skuteczność nadal wołała o pomstę do nieba. Cuda w bramce gości wyczyniał Kasper Schmeichel. Głównie dzięki niemu rywalom udało się dotrwać do ostatniego gwizdka bez dalszych strat.

W dogrywce cały czas oglądaliśmy ten sam obrazek. Wyborna okazja trafiła nam się pod koniec pierwszej połowy dodatkowego czasu gry. Pawłowski przedzierał się skrzydłem, wpadł w pole karne, a tam został poczęstowany soczystą kosą przez... z litości nie wspomnę jego nazwiska. Dla zainteresowanych - tak, to on! Do piłki podszedł Grodzicki, jednak najwyraźniej nie wytrzymał presji i strzelił prosto w bramkarza. Gdy takich okazji się nie wykorzystuje, trudno liczyć na pozytywne rozstrzygnięcie w normalny sposób. Potrzebny okazał się konkurs rzutów karnych.

 

Zaczęło się pechowo, bo przestrzelił Grzelak. Kolejne trzy próby Wawrzyniaka, Klepczarka i Kuklisa były już jednak udane, a że tymczasem rywale zmarnowali dwie serie, przed ostatnią kolejką byliśmy w komfortowej sytuacji. Szansę na rehabilitację otrzymał Grodzicki. Strzelił dobrze, mocno, w róg, jednak jak pech to pech! Bramkarz rywali dobrze wybrał róg, w który się rzucić i końcówką palców zdołał skierować piłkę na słupek. Piłkę ustawił sobie Bouaouzan. Wziął rozpęd i strzelił. Tym razem wyciągnął się jednak Szczęsny, dosięgając piłki i wybijając ją w bok! Stało się jasne - zagramy w ostatecznej potyczce o awans na Wembley!

 

13.5.2014; Town Ground, Alfreton, 4990 widzów

Baraż Półfinał rewanż: Alfreton - Nottingham 1:0 (0:0 HT, 2:2 dwumecz, 3:2 kar.)

Klepczarek 53'

KARNE:

Wykorzystane: Wawrzyniak, Klepczarek, Kuklis - Blackstock, Morgan

Zmarnowane: Grzelak, Grodzicki - McGoldrick, Arfield, Bouaouzan

Alfreton: Szczęsny - Kikut Wawrzyniak Gawęcki Grodzicki - Kasperkiewicz (45' Danch) Bekas Kuklis - Garuch (78' Pawłowski) Mikołajczak (90' Grzelak) Klepczarek

MoM: Schmeichel (Nottingham; BR) - 8

 

W drugim półfinałowym dwumeczu, również po rzutach karnych, Southampton wyeliminowało Watford. To właśnie z tą drużyną zmierzymy się w ostatecznej walce o Premiership!

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

- Panie trenerze! Panie trenerze! Proszę się obudzić!

- Ale żyje?

- No chyba tak! Coś tam mu pika w okolicach klatki piersiowej.

- Ech, wybrał sobie moment na zejście...

Otworzyłem oczy. Stojący nade mną Marcin Stanisławski westchnął z ulgą.

- Witamy wśród żywych, panie trenerze!

- Co? Gdzie ja jestem?!

- W szatni. Jesteśmy na Wembley. Za chwilę gramy finał play-offów, pamięta Pan? Już czuje się Pan lepiej?

- Tak, chyba tak... Troszkę mi się chyba zasłabło... Sorry, chłopaki! - z lekkim zażenowaniem popatrzyłem na swoją drużynę.

 

Teraz sobie wszystko przypomniałem. Wielki mecz, niepowtarzalna szansa, bla, bla bla... Spojrzałem na zegarek. Za parę minut mieliśmy wychodzić na murawę. Pamiętałem że miałem przygotowaną rewelacyjną przemowę, która miała przejść do historii... niestety, zapomniałem ją. Ale coś chłopakom na odchodne trzeba było powiedzieć. Wstałem i chrząknąłem znacząco, tak, jak to zawsze robię, gdy chcę coś powiedzieć. Warunkowym odruchem wszyscy zawodnicy skierowali swoje oczy w moją stronę, oczekując ostatniego słowa od swojego trenera, a ja próbowałem wymyślić coś na poczekaniu.

 

- Nadje... ekhm... Najedłszł... tfu... Nadejszła wiekopojmna chwila! Hmmm...

- Tak, panie trenerze? - wśród piłkarzy można było zacząć odczuwać pewne zniecierpliwienie.

- Inaczej! Chcecie grać w Premiership?!

- No... tak... - niepewny szmer rozległ się po szatni.

- Nie słyszę!

- No tak!

- Głośniej!

- No pewnie że tak!!!

- Wiecie co z nimi zrobić?!

- ROZJ**AĆ W CH*J!!! - ryknęli zawodnicy tak, że słychać ich było z pewnością nawet w Australii, po czym pobiegli na spotkanie z marzeniami...

Odnośnik do komentarza

90 tysięcy kibiców na londyńskim gigancie, w tym według ostrożnych szacunków co najmniej 20 tysięcy Polaków oczekuje na rozstrzygnięcie walki o Premiership. Okazja jest niepowtarzalna. W zespole rywali doszło do prawdziwej plagi kontuzji i grzechem byłoby z tego nie skorzystać. Ja wystawiłem sprawdzony i ograny skład, poza Pawłowskim, który dobrze się ostatnio prezentował i zastąpił dzięki temu Garucha.

 

Mecz zaczyna się od ataków Świętych. Jednak to my pierwsi zagrażamy ich bramce. Po odbiorze w środkowej strefie piłka trafia do Mikołajczaka, który mija obrońcę i strzela płasko zza pola karnego. Piłka mija bramkarza, mija jednak również o kilkanaście centymetrów słupek bramki. Po chwili po błędzie naszej defensywy na czystej pozycji znajduje się Vokes, jednak strzela nad bramką. Mecz póki co jest dość wyrównany i obie drużyny mają swoje szanse. W 18. minucie rywale w końcu dopinają swego. Vokes podaje do White'a, który znalazł się w pierwszym składzie jedynie dzięki kontuzji Campbella, a ten nie marnuje takiej okazji. 0:1!

Parę minut później rzut rożny po drugiej stronie boiska wykonuje Wawrzyniak. Pierwsze dośrodkowanie pada łupem obrońcy, który wybija piłkę z powrotem w okolice narożnika. Tym razem podanie idzie przed pole karne, gdzie na piłkę nabiega Bekas. Strzał, rykoszet i bezradny wzrok bramkarza! 1:1!

Końcówka pierwszej połowy. Czekamy już na ostatni gwizdek i powoli wymieniamy piłkę na połowie rywali. Jednak chwila nieuwagi i strata, piłka na skrzydło do Vokesa, dośrodkowanie... i znów White. Southampton ponownie na prowadzeniu. 1:2!

 

W przerwie bez zmian w obu jedenastkach. Od początku widać jednak, że z szatni wyszedł inny Alfreton. Taki, jaki chciałbym widzieć. Atakujący, spychający rywala do defensywy. Ale kilka zmarnowanych okazji i impet zaczyna się wytracać. Rywale zaczynają powoli dochodzić do głosu, gdy znów wykonujemy rzut rożny z lewej strony. Dośrodkowanie w pole karne, do Klepczarka. Ten wycofuje do Bekasa, który atomowym strzałem zdobywa swojego drugiego gola! 2:2!

Ten gol dodaje nam animuszu. Atakujemy dalej zaciekle lecz bez efektów. Tymczasem możemy zostać pokarani za zbytnie odsłonięcie się, bo w wybornej sytuacji odnajduje się Vokes. Jednak będąc sam na sam ze Szczęsnym okrutnie pudłuje.

Zbliża się doliczony czas gry. Rozgrywamy akcję pod polem karnym. Przerzut na skrzydło, do Wawrzyniaka. Ten podaje na wolne pole do Klepczarka. Ten jest zbyt wyrzucony do boku, by oddać strzał, więc wycofuje znów do wbiegającego w pole karne Bekasa. Ten mierzonym strzałem po raz trzeci już wprawia naszych kibiców w ekstazę! 3:2 i trzy minuty doliczonego czasu do końca!

Już się wydaje, że nic nie jest w stanie nam zaszkodzić, gdy rywale ruszają do rozpaczliwych ataków. Dalekie wybicie bramkarza strąca Monti. Do piłki dobiega White, który jest na skraju pola karnego. Decyduje się na ni to strzał, ni to dośrodkowanie. Nikt nie przecina lotu piłki, która wpada w sam róg bramki! 3:3 i dogrywka!

 

W dogrywce dalej atakujemy, jednak bez efektów. Piłkę meczową ma Klepczarek, jednak jego strzał z 3 metrów instynktownie broni Forecast. Czekają nas więc znowu karne!

 

Znowu mamy to szczęście, że wykonujemy jedenastki jako pierwsi. Pierwszy do piłki podchodzi Grodzicki. Pewnym strzałem w lewy róg nie daje szans bramkarzowi. Po chwili swoją okazję marnuje Broadfoot. Jednak w następnej kolejce przestrzela Wawrzyniak, a nie pudłuje Samuel i znów mamy remis. W kolejnych dwóch kolejkach nie mylą się Kikut i Klepczarek, podobnie jak Monti i White. W piątej rundzie trafienie Grzelaka stawia w trudnej sytuacji Harveya, który musi trafić! Jednak strzela pewnie w prawy róg i czeka nas dodatkowa, szósta seria.

Piłkę ustawia sobie Kasperkiewicz. Długi nabieg i potężny strzał w sam środek. Wydaje się, że kładący się bramkarz zdoła jeszcze końcami palców wybronić to uderzenie, ale nie daje rady. W odpowiedzi uderza Cranie, nie dając Szczęsnemu żadnych szans swoim technicznym strzałem.

W siódmej kolejce strzela Bogusz. Nastolatek nie wytrzymuje jednak napięcia, trafiając prosto w bramkarza. Okazję do zakończenia spotkania otrzymuje Mills. Kieruje piłkę w lewy róg, Szczęsny rzuca się w prawy. Piłka jednak trafia w słupek i wychodzi z powrotem w boisko! Uciekamy spod topora i takiego prezentu od losu nie wolno zmarnować!

W następnej serii bramkę zdobywa Bekas, mimo że Forecast jest blisko obronienia. W rewanżu nie myli się również Ranger. Ósma już runda nie przynosi rozstrzygnięcia.

Jako kolejny do piłki podchodzi Garuch. Udaje mu się utrzymać nerwy na wodzy i spokojnym strzałem podcinką daje nam prowadzenie. Następny strzela Garrod. Bierze krótki rozbieg i strzela podobnie jak Garuch. Z tą różnicą, że Szczęsny wyczuwa jego intencje i pewnie chwyta piłkę! Przez chwilę nie zdaje sobie sprawy, co się w tym momencie stało, dopiero gdy cała drużyna ruszyła cwałem w jego stronę, zaczyna rozumieć!

 

 

W drużynie, na ławce trenerskiej i wśród polskiej części widowni wybucha w pełni zrozumiana euforia! Nareszcie Premiership jest nasza! Siedem lat zajęła nam wspinaczka od szóstej ligi na sam szczyt! Radości nie ma końca. Leje się szampan, a po Londynie niosą się chóralne śpiewy:

 

Wyspy są nasze,

Wyspy do nas należą!

Nie damy nikomu, nie damy!

Wyspy do Polaków należą!

 

 

 

 

 

 

Zamiast typowego podsumowania meczu:

Wynik, strzelcy, statystyki meczu

Statystyki piłkarzy

Odnośnik do komentarza

Dzięki :)

 

gratulacje !

Jakieś większe zmiany w składzie przed debiutanckim sezonem w Premiership ?

Może mógłbyś pokazać swoje największe gwiazdy ?

Zmiany będą. Szykują się spore i dość efektowne wzmocnienia, ale nie uprzedzajmy faktów ;)

W podsumowaniu sezonu wrzucę profile piłkarzy.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...