Skocz do zawartości

Turystyka


Urbi

Rekomendowane odpowiedzi

 

Panowie, jaki region polecacie dla początkujących w celu pośmigania sobie na nartach i snowboardzie? Jesteśmy z Gdańska, więc z założenia wszędzie mamy daleko. Mamy pod nosem jakieś stoki, które z pewnością wystarczyłby na nasze umiejętności, no ale chcemy coś przy okazji zobaczyć. Może być zorganizowana wycieczka, możemy jechać lub lecieć we własnym zakresie. Czechy, Słowacja? Jeżeli mielibyśmy jechać we własnym zakresie, to mile widziane byłby konkretne ośrodki czy stoki. Jak ktoś ma doświadczenia, to chętnie posłucham. :)

 

Mam bardzo podobne pytanie do tego, które zadał Fasol, czyli w skrócie: chciałbym gdzieś wyjechać na narty, ale na weekend (moooże 4 dni). Interesuje mnie przez to miejscówka w PL. Fajnie, gdyby to były długie trasy dla amatorów. Może ktoś gdzieś był, i może polecić konkretny stok a może i nocleg od razu?

 

Alternatywą dla PL jest Ski Areal Velka Raca Oscadnica. To jest raptem 25 km za granicą PL/SK. Plus jest też taki, że tu masz dobrą drogę z WAW, bo aż do samego Żywca masz 2 pasy, potem kawałek do Milówki i dalej ekspresówka do granicy i kawałek ślimaczenia się na Słowacji. W Polsce super ośrodkiem pod kątem warunków jest Pilski-Korbielów, ale nie byłem tam szmat czasu. Nie wiem czy w ogóle coś tam się poprawiło pod kątem infrastruktury.

Odnośnik do komentarza

Jak juz jechac na Dolny Slask to zdecydowanie lepiej wybrac sie do Zielenca albo na Czarna Gore (okolice Miedzygorza).

Szklarska, czy Karpacz to przede wszystkim ceny nieadekwatne do jakosci i dlugosci stokow.

 

Feno, jak Ty się kurwa odezwiesz, to drżyjcie narody. Zieleniec to największa chujnia świata. Krótkie stoki, od ciula pijanych narciarzy, dojazd bardzo średni, masa dziuń o żadnych umiejętnościach, którym się wydaje, że są niczym Alberto Tomba. Rewia mody, kiczu i badziewia. Do tego trasy pozostawiają pod względem przygotowania wiele do życzenia. Jak polecasz Zieleniec, to tak jakbyś mówił, że Świeradów to takie małe Val Thorens :keke: Czarna Góra też nie lepiej. Zaplecze z dupy, stoki bardzo cienko przygotowane.

 

Jak już koniecznie w tamten rejon, to Cervena Voda. Od Czarnej Góry to jest jakieś 15-20 km, a przeskok jak do Berlina zachodniego w 1985 r.

Link http://www.skibukovka.cz/cz/

Byłem w ten weekend. Mając porównanie ze Świeradowem z zeszłego tygodnia, to jest na prawdę zupełnie inny świat. 4 trasy (dwie po jednej stronie góry (jedna podgrzewana kanapa), dwie po drugiej stronie (podwójne krzesełko i orczyk), trasy nawet w ciągu dnia były ratrakowane, relatywnie niedużo ludzi (w porównaniu z Jańskimi i Zieleńcem) i trasy (zwłaszcza te od strony kanapy), po których zjazd nie trwa jak wciągnięcie kreski przez rekina z łol strit.

Noclegi w Cervenej Vodzie też nie są jakoś specjalnie drogie. Z tego co mi ziom mówił, z którym byłem w ten weekend, to za 60-70 zeta za osobę można nawet do jakiegoś niedużego Spa/Wellnes się dostać.

 

Jak koniecznie musisz w Polsce i gdzieś, gdzie jest prosto i spokojnie, to chyba Małe Ciche (obok Murzasichle). Jak jeździłem na konferencje do Zakopca, to zawsze tam lądowałem (ze względu na to, że mają tam nocny stok). Trasa prosta jak drut, ale dość długa. Kanapy.

 

Ale mając na względzie dojazd, to tak jak Bebok napisał. Ja chyba bym się pchał do Racy. Zdecydowanie najlepsze warunki w okolicach i nie zedrą z ciebie całej kasy. Hint. Jak chcesz jechać do Racy, to warto wcześniej zainteresować się elektronicznym ski-passem (https://www.gopass.cz/PL/jak-dziala-gopass/o-programe-tatrypass.html) - kaucja wynosi jakieś 60 koron z tego co pamiętam (czyli jakieś 10 zeta), a ceny za karnety znacząco spadają.

Odnośnik do komentarza

Ziomeczku, ale ja sie odnioslem:

1) do stokow w Polsce, wiec opcja z Cervena Voda odpada

2) miejsc na Dolnym Slasku, wiec nie wyskakuj z Malym Cichym, ktore jest na Podhalu :)

 

 

Fenorek,

 

1) Cipoedziałem, że polecanie Zieleńca, Czarnej Góry to jest makabra. To tak, jakbym miał polecić czterdziestoletniego moskwicza osobie, która chce kupić działające auto.

2) egocentryzm w modzie. Pułek pisał o Polsce a nie o Dolnym Śląsku, więc ja się odniosłem do jego miejsca zamieszkania :P

Odnośnik do komentarza

My byliśmy na koniec pory suchej, więc komarów na safari w ogóle nie było, może kilka po pokoju latało na Zanzibarze. Z chorób to na malarię braliśmy codziennie Malarone, a na większość się szczepiliśmy, choć ze względów oszczędności zrezygnowaliśmy np. ze wścieklizny (3 dawki po 200 zł na osobę...).

Odnośnik do komentarza

Reaper, napiszesz szerzej o wszystkich związanych z logistyką/zakwaterowaniem i tymi medykamentami aby sie zabezpieczyć na okoliczność takiego wyjazdu ?

 

Kurde, miałem ambitne plany rozpisać to wszystko, zrobić zajebisty kosztorys, wpisać wszystkie wrażenia, porady itp... Ale oczywiście czas zleciał, a ja już nie pamiętam wszystkiego tak dobrze.

 

Jeśli chodzi o koszty to prezentowało się to mniej więcej następująco:

  • bilety lotnicze: 1750 zł (Praga-Dar Es Salaam przez Stambuł i powrotny)
  • pociąg do Pragi z łóżkami: ok. 200-250 zł
  • polskibus z Pragi do Wawy: ok. 80 zł
  • szczepionki: ok 1300 zł, bez zalecanej wścieklizny (600 zł), ale za to miałem robiony tężec, który większość ludzi miało w liceum
  • lek na malarię: Malarone ok 120 zł za 12 tabletek, 1 tabletka dziennie, więc u nas wyszły 4 opakowania (trzeba brać lek 1+pobyt+7, więc 22 na osobę), więc 250 zł od osoby
  • przelot Dar-Kilimanjaro i z powrotem: 700 zł + taxa z Kilimanjaro do Arushy: ok. 150 zł (75 zł na osobę)
  • safari + 1 noc w hotelu + odstawka z Arushy do Kilimanjaro na lotnisko: 2200 zł

    szczegóły safari:

    We would like to book the safari with you for USD 570 per person (for 2 people, together USD 1140) with the following:

    3 days Serengeti Ngorongoro

    Day 1: Arusha - Serengeti National Park

    Set out for the endless open plains and stunning skies of the Serengeti. A scenic four hour drive, full day game drive together with late evening game drive. Dinner and overnight at Campsite.

    Meal Plan = Lunch, Dinner

     

    Day 2: Serengeti to Ngorongoro.

    After a early morning game drive an early lunch, proceed to Ngorongoro, where the night will be spent on the Crater Rim.

    Dinner and overnight at Ngorongoro Campsite.

    Meal Plan = Breakfast, Lunch, Dinner

     

    Day 3: Ngorongoro Crater tour - back to Arusha.

    Early breakfast, proceed directly to the Crater floor for a full day crater tour with picnic lunches. Later proceed back to Arusha in the evening

    Meal Plan = Breakfast, Lunch

     

    Price based on joining a group safari of 7 pax

    Rates include

     

    • All taxes/VAT

    • Ground transport in a comfortable safari vehicle for game viewing, photography and touring

    • Accommodation in tents, camping gear and meal plan as mentioned in itinerary

    • All park entrance fees to include government taxes

    • Service of an English speaking professional driver/guide

    • All game drives as will be detailed in the itinerary

    • 5 litres of bottled water each for the Safari.

    • Start in Arusha, end at Kilimanjaro airport

    Rates exclude

     

    - International flights from home and back

    - Visa fees (if applicable)

    - Travel insurance

    - Money for tips

    - Soft drinks or alcoholic drinks

    - Other personal items

    - Visit to the Masai village (optional)

    - Visit to Olduvai Gorge Museum (optional)

    Additionally as agreed over this e-mail conversation:
    • a night at a hotel "Arusha Centre Inn" Arusha Town Pangani Street, bed and breakfast, check-in around 9AM on the 11th of October, check-out on the 12th of October for the safari
    • possibility to safely lock up our remaining belongings at the hotel for the time of safari
    • on the 14th of October a safari car will drive us first to the hotel to pick up our belongings left at the hotel and afterwards drive us to Kilimanjaro Airport making sure we reach there before 8PM

  • nocka w Dar: 50 zł
  • taxa w Dar: 150 zł (75 zł na osobę)
  • prom Dar-Zanzibar i od razu powrotny: 250 zł
  • nocleg na Zanzibarze: 1200 zł za 2 osoby, czyli 600 zł na głowę
  • całodniowa wycieczka na Zanzibarze: ok. 150 zł

Tak więc koszty stałe wychodzą prawie 7k na głowę. Wycieczka nas mocno zaskoczyła kosztowo, bo kupując bilety wydawało nam się, że za nami już najdroższa część kosztów, a tak nie do końca było jak widać ;) Safari było najdroższe, ale bukowaliśmy z Polski, podobno na miejscu można było sporo na tym przyoszczędzić, ale mieliśmy ciasno harmonogram wyprawy zaplanowany, więc nie chcieliśmy podejmować ryzyka, że coś może nam się nie udać w tych terminach. Dodatkowo błąd też zrobiliśmy z lotem do Dar, które jest daleko od głównego miejsca do safari czyli parku Serengeti, a przez ciasny harmonogram postanowiliśmy polecieć tę trasę samolotem, zamiast tracić dzień czy dwa na podróże autobusami (nie wspominając o niewygodach...).

 

Trzeba też przeliczyć sobie szczepionki, zależnie od tego kto jakie potrzebuje.

 

Ogólnie Tanzania nie jest tania, co też było dla nas zaskoczenie przy późniejszym researchu. Z jednej strony w jakiejś brudnej knajpce można było zjeść posiłek za kilka dolarów, ale jak siedliśmy sobie w fajnej knajpie na plaży i zjedliśmy pyszne żarcie, to zapłaciliśmy za posiłek 100 zł za dwie osoby.

 

Dodatkowo trzeba pamiętać o napiwkach - do ceny safari należy odgórnie doliczyć kilkadziesiąt dolarów na napiwki. Takie napiwki z 2-dniowego safari to więcej niż kierowca zarabia przez cały miesiąc, więc też nie wypada tutaj żałować tych kilku dolarów. My zostawiliśmy o ile dobrze pamiętam 25 dolarów dla kucharza i tyle samo dla kierowcy/przewodnika (standardowy pakiet przy wyprawie).

 

 

Powiedz jeszcze czym krecone :)

Wszystko z kija to GoPro, wszystkie zbliżenia na zwierzęta to aparat cyfrowy z 24x zoomem :)

Odnośnik do komentarza

Wow, kosmos cena. Nie dalbym tyle za ogladanie zyraf ;)

 

A na serio - nie tylko Tanzania, ale generalnie cala Afryka robi sie koszmarnie droga. Kiedys obczajalem ceny wycieczek do Gabonu, Angoli, czy Ugandy, to rzadko kiedy wychodzilo mniej niz 5-6k za 10-dniowy pobyt.

Na te chwile jesli chodzi o tanie wyjazdy do Afryki to zostaje chyba tylko polnoc, no ale nie jest to zbyt bezpieczny region (poza Marokiem).

 

Swoja droga, a propos bezpieczenstwa w Afryce, polecam ten blog: http://patatyipomarancze.pl/blog/Mi troche zmienil punkt widzenia na kwestie bezpieczenstwa w niektorych krajach :)

Odnośnik do komentarza

Koszty związane ze zdrowiem i safari lekko szokują.

 

Zgadzam się. Z drugiej strony w koszt safari weszło:

- noc w hotelu

- przejazd samochodem terenowym 8-osobowym przez trzy dni (szacuję zrobiliśmy pewnie z 800km)

- wjazdy do parków narodowych (do krateru Ngorongoro podobno 50 dolców, ale nie weryfikowałem tego dokładnie)

- opieka kierowcy i przewodnika w jednej osobie przez te trzy dni

- trzy posiłki dziennie przygotowane przez kucharza i podane pod nos

- namioty, rozstawienie, złożenie

 

... i tak wychodzi sporo, ale już bardziej realistycznie. Jakbyśmy ogarniali na miejscu, to pewnie zamiast 500 dolców od osoby może byśmy zeszli do 300, ale nie jestem na 100% tego pewien.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...