Skocz do zawartości

Na zakręcie


Rekomendowane odpowiedzi

Luty 2009

 

Bilans (Ferentino): 2-1-1 5:6

Bilans (Nowa Zelandia): 0-1-0 0:0

Serie C1/B: 9. (11-4-10 37:27, 37 pkt.) [-26]

Coppa Italia Serie C: 2. runda (vs. Spezia)

Finanse: 143.538€ (ostatni miesiąc +9.200€)

Budżet transferowy: 31.594€ (60% z transferów)

Budżet płacowy: 16.000€ (wykorzystane 15.150€)

 

 

Transfery – świat:

1. Harold Ayos (ST, 25, Kolumbia) z Millonarios (COL) do Szachtara Donieck za 3.100.000€

2. Marcin Smoliński (AMLC, 23, Polska U-21: 12/1) z Groclinu Grodzisk do Wisły Kraków za 2.800.000€

3. Emmanuel Acosta (DC, 26, Kolumbia) z Millonarios (COL) do Malmö FF za 1.900.000€

 

 

Transfery – Polacy:

1. Marcin Smoliński (AMLC, 23, Polska U-21: 12/1) z Groclinu Grodzisk do Wisły Kraków za 2.800.000€

2. Konrad Gołoś (DM/MLC, 26, Polska) z Wisły Kraków do Legii Warszawa za 1.800.000€

3. Krzysztof Ulatowski (ST, 28, Polska) z Korony Kielce do FC Basel za 950.000€

 

 

 

Ligi Europy:

 

Anglia: Chelsea [+7]

Francja: PSG [+3]

Grecja: Panathinaikos [+3]

Hiszpania: Real Madryt [+8]

Holandia: PSV [+8]

Niemcy: Werder [+6]

Polska: Arka [+3]

Portugalia: Porto [+7]

Rosja: –

Szkocja: Rangers [+5]

Włochy: Roma [+8]

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1243 pkt.), 2. Anglia (1035), 3. Argentyna (988), 11. Polska (797), 29. Nowa Zelandia (668)

Odnośnik do komentarza

Kurde, zgubiłem gdzieś spotkanie towarzyskie Nowej Zelandii. :/ Graliśmy na wyjeździe z Kubą i po słabej grze zremisowaliśmy 0:0.

 

 

Chłopcy chcieli się jak najszybciej zrehabilitować za kompromitację w Perugii, a najbliższą okazję do tego mieli w meczu z zawodzącym Benevento. W tym meczu zdecydowałem się dać odpocząć naszemu kapitanowi – Mirco Cengii.

Od początku rzuciliśmy się do szaleńczego ataku. W 12. minucie ofensywne wejście i dośrodkowanie Tirabassiego na bramkę zamienił Moussoro i mogliśmy uspokoić nieco grę. Oddaliśmy nieco inicjatywę rywalom i to niestety, się na nas zemściło. Udział miał w tym jednak arbiter boczny, który nie zauważył, że strzelec gola Di Giacomo przy podaniu Amato znajdował się na ewidentnym spalonym. Moich chłopców nikt nie mógł jednak tego dnia zatrzymać. Jeszcze przed przerwą ponownie wyszliśmy na prowadzenie. Ulmer wrzucił piłkę na czternasty metr, piłkę głową w pole karne zgrał Post, dzięki czemu Sahim znalazł się jeden na jeden z bramkarzem gości. Kątem oka zauważył jednak zupełnie wolnego Chapeau i zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej, a francuski snajper umieścił ją w bramce.

W drugiej części gry kontynuowaliśmy nasz koncert. Wynik ustalony został między 70., a 75. minutą gry. Najpierw potężnym uderzeniem z dwudziestu metrów popisał się Chedjou, a pięć minut później Dessaer wypuścił Moussoro, który w pełnym biegu oddał soczysty strzał na bramkę rywala, zdobywając swojego drugiego gola.

 

 

Niedziela, 1. marca 2009, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Serie C1/B (26/34)

 

Ferentino [9.] – Benevento [16.] 4:1 (2:1)

 

12. K. Moussoro 1:0

25. V. Di Giacomo 1:1

37. A. Chapeau 2:1

70. A. Chedjou 3:1

75. K. Moussoro 4:1

 

 

Widzów: 2162

Żółte kartki: –

Gracz meczu: Sven Post (AMRL, Ferentino) – 9

 

 

Ferentino: M. Nicoletti © – G. Tirabassi, D. Dessaer, L. Axwijk, A. Ulmer – S. Post (81. D. Carmassi), Fabiano Ferri, A. Chedjou, Sahim (71. A. Carteni) – A. Chapeau (46. R. Ibrahim), K. Moussoro

Odnośnik do komentarza

Do jedenastki kolejki po ostatnim zwycięstwie trafili Tirabassi, Ulmer, Fabiano Ferri oraz Moussoro.

 

Ja sam zaś odrobiłem zaległości, jeśli chodzi o wyniki w europejskich pucharach. Wisła nie sprostała niestety moskiewskiemu CSKA (1:1, 0:3) i odpadła z rozgrywek.

 

Na mecz z zawodzącą Pescarą wybieraliśmy się w świetnych humorach i liczyliśmy na komplet punktów.

Ułatwić nam to zadanie mogła czerwona kartka, którą już na początku spotkania obejrzał Gonnella. Obrońca gospodarzy nieprawidłowo zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Cengię. Nie minął kwadrans i swoją przewagę zamieniliśmy na gola. Stało to się jednak w dość kuriozalny sposób – Cengia przejął piłkę na lewym skrzydle, zdecydował się na dośrodkowanie, ale nie trafił czysto w piłkę, a ta przelobowała bramkarza miejscowych. Jeszcze przed przerwą strzeliliśmy kolejnego gola. Fabiano Ferri dośrodkował w pole karne, strzał oddał Moussoro, D' Alonzo sparował piłkę, lecz ta wpadła pod nogi Cengii, któremu wystarczyło tylko przyłożyć nogę. Za szybko uwierzyliśmy jednak w zwycięstwo i już minutę później zostaliśmy za to ukarani. Nicoletti był bez szans przy świetnym uderzeniu z wolnego Speranzy i zrobiło się 2:1.

Po przewie, nie wiedzieć czemu, graliśmy nieco ospale. Wykorzystywali to gospodarze, którzy, mimo osłabienia, siali postrach pod naszą bramką. My zaś graliśmy tak, jakbyśmy sami prosili się o stratę gola. No i stało się. Indywidualną akcję przeprowadził Speranza, który minął trzech naszych obrońców, wyszedł jeden na jeden z Nicolettim i nie dał mu żadnych szans. Punkty straciliśmy wyłącznie na własne życzenie.

 

 

Niedziela, 8. marca 2009, Adriatico, Pescara

Serie C1/B (27/34)

 

Pescara [14.] – Ferentino [8.] 2:2 (1:2)

 

8. N. Gonnella (P) cz.k. - za faul taktyczny

21. M. Cengia 0:1

43. M. Cengia 0:2

44. A. Speranza 1:2

67. A. Speranza 2:2

 

 

Widzów: 1665

Żółte kartki: A. Speranza, A. Orlandi, L. Minopoli, D. Lettera – A. Ulmer, A. Chedjou

Gracz meczu: Sahim (AML, Ferentino) – 9

 

 

Ferentino: M. Nicoletti – G. Tirabassi, D. Dessaer, L. Axwijk, A. Ulmer – A. Carteni (67. S. Post), Fabiano Ferri, A. Chedjou, Sahim (84. R. Foulon) – M. Cengia © (67. A. Chapeau), K. Moussoro

Odnośnik do komentarza

Tym razem do najlepszej jedenastki ostatniej kolejki trafili Nicoletti, Dessaer oraz Cengia.

 

W pucharze Serie C grali do tej pory rezerwowi i nie zamierzałem tego zmieniać.

Młodzi mecz ze Spezią zaczęli nieźle, od kilku ciekawych ataków, ale wtedy spadł na nich cios. Innocenti tak uderzył z rzutu wolnego, że Caradec mógł jedynie odprowadzić piłkę wzrokiem. Moi chłopcy potrzebowali chwili, aby dojść do siebie. Sygnał do ataku dał kwadrans później van Bremen, który fenomenalnym uderzeniem z dystansu doprowadził do remisu.

Początek drugiej części gry należał do nas, lecz z minuty na minutę to goście coraz bardziej się rozkręcali. W końcówce błyszczał Caradec, który pokazywał mi, że jest gotowy na wygranie rywalizacji z Nicolettim. Wynik może nie jest wymarzony, ale w rewanżu nie jesteśmy bez szans.

 

 

Środa, 11. marca 2009, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Coppa Italia Serie C, 2. runda (1/2)

 

Ferentino [C1/B] – Spezia [C1/A] 1:1 (1:1)

 

26. D. Innocenti 0:1

41. J. van Bremen 1:1

 

 

Widzów: 2880

Żółte kartki: –

Gracz meczu: Jordy van Bremen (MC, Ferentino) – 8

 

 

Ferentino: M. Caradec – T. Eysackers, A. Blasco ©, F. Astrain, M. Agobian – A. Moxedano (71. D. Fabbri), J. van Bremen, J. García Suárez (83. S. Di Benedetto), R. Foulon – R. Ibrahim, A. Chapeau (71. C. Montella)

Odnośnik do komentarza

Po zmaganiach pucharowych przyszedł czas na ciężki mecz z sąsiadami w tabeli – Fano.

Spotkanie rozpoczęliśmy fantastycznie – w swoim stylu z rzutu wolnego uderzył Cengia i objęliśmy prowadzenie. W 25. minucie obrońcom rywali urwał się Moussoro, lecz został sfaulowany przez Cozzę, za co defensor gości wyleciał z boiska. Do rzutu wolnego podszedł, a jakże, Mirco Cengia. Krótki rozbieg, strzał, gol! 2:0! Cengia zdobył swojego drugiego gola w meczu, drugiego z rzutu wolnego. Przed przerwą musiałem dokonać pierwszej zmiany, gdyż po zderzeniu z rywalem kontuzji doznał Fabiano Ferri, który został zastąpiony przez bohatera pucharowego meczu – van Bremena.

W drugiej połowie kontrolowaliśmy grę, rozgrywając piłkę spokojnie, od czasu do czasu przyspieszając tempo akcji. Wynik ustalił w 57. minucie Moussoro, który po ładnym rajdzie mocnym strzałem pod poprzeczkę strzelił trzeciego gola.

 

 

Niedziela, 15. marca 2009, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Serie C1/B (28/34)

 

Ferentino [6.] – Fano [7.] 3:0 (2:0)

 

7. M. Cengia 1:0

25. F. Cozza (Fa) cz.k. - za faul taktyczny

25. M. Cengia 2:0

45. Fabiano Ferri (Fe) ktz.

57. K. Moussoro 3:0

 

 

Widzów: 2859

Żółte kartki: S. Post (Fe)

Gracz meczu: Denis Dessaer (DC/DM, Ferentino) – 9

 

 

Ferentino: M. Nicoletti – G. Tirabassi, D. Dessaer, L. Axwijk, A.Ulmer – S. Post (46. A. Carteni), Fabiano Ferri (45. J. van Bremen), A. Chedjou, Sahim – M. Cengia © (82. A. Chapeau), K. Moussoro

 

 

Fabiano Ferri doznał skręcenia nadgarstka i będzie pauzować od tygodnia do dwóch.

My tym zwycięstwem awansowaliśmy do strefy barażowej, zaś pewna zwycięstwa w lidze jest już Perugia.

Odnośnik do komentarza

Na rewanż ze Spezią pojechała oczywiście druga drużyna, która już na samym początku spotkania pokazała, że nie jest bez szans na awans.

Na prawym skrzydle szarżował Eysackers, dośrodkował w pole karne, a tam zza obrońców wyskoczył Foulon, strzelając swojego pierwszego seniorskiego gola. Gospodarze byli zszokowani takim obrotem sprawy i zajęło im chwilę dojście do siebie. My w tym czasie dalej atakowaliśmy, lecz tym razem nie mieliśmy tyle szczęścia. Zmarnowaliśmy dwie-trzy okazje, które niestety, później się na nas zemściły. Najpierw błąd defensywy wykorzystał Soncin. W drugiej połowy głównie się broniliśmy, lecz nie udało nam się uniknąć straty kolejnej bramki. W 57. minucie indywidualny rajd przeprowadził Guidetti, wbiegł w pole karne i uderzeniem w długi róg dał swojej drużynie prowadzenie. W końcówce znowu przycisnęliśmy, a pomogła nam w tym czerwona kartka, którą, za drugą żółtą, otrzymał Barabino. Miejscowi bronili się jednak na tyle umiejętnie, że nie udało się nam stworzyć żadnej klarownej sytuacji i po ciekawej przygodzie kończymy grę w Pucharze Serie C.

 

 

Środa, 18. marca 2009, Alberto Picco, La Spezia

Coppa Italia Serie C, 2. runda (2/2)

 

Spezia [C1/A] – Ferentino [C1/B] 2:1 (1:1) [3:2]

 

2. R. Foulon 0:1

33. A. Soncin 1:1

57. M. Guidetti 2:1

90. N. Barabino (S) cz.k.

 

 

Widzów: 1805

Żółte kartki: D. Innocenti, N. Barabino (2) (S)

Gracz meczu: Massimiliano Guidetti (FC, Spezia) – 8

 

 

Ferentino: M. Caradec – T. Eysackers, A. Blasco ©, F. Astrain, M. Agobian – M. Nevicati (84. A. Moxedano), J. van Bremen, S. Di Benedetto, R. Foulon (67. D. Carmassi) – D. Egidi (67. C. Montella), A. Chapeau

Odnośnik do komentarza

Po powrocie do Ferentino rozesłałem powołania na towarzyski mecz z Peru. Pojawiło się kilka nowych twarzy, głównie ze względu na nowy system gry mojej kadry. Ciekawostką jest obecność 15-letniego Matthew Taylora. Młody obrońca jest zawodnikiem akademii Chelsea Londyn, lecz już teraz prezentuje bardzo ciekawe umiejętności. Nie ukrywam jednak, że jego powołanie spowodowane jest głównie nieurodzajem wśród nowozelandzkich lewych obrońców. Pełna lista wygląda następująco:

 

 

Bramkarze:

 

Matthew Brown (GK, 21, 4/0, Perth Glory)

Jordan Buchanan (GK, 26, 4/0, Canterbury United)

Mark Paston (GK, 32, 34/0, New Zealand Knights)

 

 

Obrońcy:

 

Mark Jones (SW/DC, 21, 18/1, Villarreal CF)

Cameron Knowles (SW/DC, 26, 8/0, Real Salt Lake)

Ryan Nelsen (SW/DC, 31, 53/5, Blackburn Rovers)

Jason Brown (DR, 21, –, Canterbury United)

Cole Tinkler (DR, 22, 11/1, New Zealand Knights)

Paul Vodanovich (DL, 25, 3/0, Auckland City)

Shane Pascoe (DC, 24, 3/0, Auckland City)

Duncan Oughton (D/WBR/DM/MRC, 31, 28/2, Melbourne Victory)

Matthew Taylor (D/WBL, 15, –, Chelsea Londyn)

Jeremy Letts (D/WBL/DM, 21, 1/0, Canterbury United)

 

 

Pomocnicy:

 

Ivan Vicelich (WBR/DM/MRC, 32, 78/4, Dorados)

Andrew Duncan (DM, 18, 3/0, Arsenal Londyn)

Adrian Webster (MRC, 28, 11/0, Darlington FC)

Raffaele de Gregorio (MC, 31, 37/6, Nocerina)

Jeremy Christie (AMRC, 25, 7/0, Chesterfield FC)

Noah Hickey (AMR, 30, 33/7, Melbourne Victory)

Mick Gwyther (AML, 22, 12/0, New Zealand Knights)

Tim Christie (AMLC/FC, 22, 4/0, FC Libourne)

James Letts (AMC, 21, 3/0, Canterbury United)

 

 

Napastnicy:

 

Michael Brown (ST, 17, 6/0, Liverpool FC)

Rory Fallon (ST, 26, 24/8, Swindon Town)

Brent Fisher (ST, 25, 21/16, Melbourne Victory)

Chris Killen (ST, 27, 37/15, Lincoln City)

Odnośnik do komentarza

Mecze reprezentacji na większości kontynentów były rozgrywane w sobotę, podczas gdy my grać z Peru mieliśmy dopiero w środę. Polskich kibiców elektryzował mecz z Niemcami. Biało-czerwoni na terenie rywala zagrali bardzo ambitnie i wywieźli cenny punkt, remisując 2:2 (Schweinsteiger, Podolski – Saganowski, Szałachowski). Polacy w grupie zajmowali dopiero trzecie miejsce, za Niemcami i Gruzją, ale mieli o jeden rozegrany mecz mniej od rywali zza Kaukazu.

 

 

 

1. Niemcy 7:3 7 pkt. (3 m.)

2. Gruzja 7:6 7 (4)

3. Polska 7:5 4 (3)

4. Norwegia 4:5 3 (3)

5. Irlandia Płn. 1:7 1 (3)

Odnośnik do komentarza

Spotkanie z Peru zaczęliśmy nieco nerwowo, co starał się wykorzystać gwiazdor rywali – Jefferson Farfán, ale na posterunku za każdym razem był Matthew Brown. Po mniej więcej kwadransie objęliśmy inicjatywę. Moje oczy cieszył widok wspaniale grających All Whites. Niestety, niewiele z tej świetnej gry wynikało. Nasi napastnicy mieli bowiem wyraźnie słabszy dzień. Podkreślić to może fakt, że z dwunastu strzałów, jakie oddaliśmy na bramkę Ericka Delgado, celne były zaledwie trzy. Mimo wszystko, udało nam się udokumentować przewagę. Rzut wolny w okolicach środkowej linii wykonywał Ryan Nelsen, wrzucił piłkę w pole karne Peruwiańczyków, a tam swoje fantastyczne warunki fizyczne wykorzystał Brent Fisher zapewniając nam zwycięstwo, które daje powody do optymizmu przed Pucharem Konfederacji i meczami eliminacyjnymi do Mistrzostw Świata.

 

 

Środa, 25. marca 2009, Estadio Nacional José Díaz, Lima

Mecz towarzyski

 

Peru [43.] – Nowa Zelandia [29.] 0:1 (0:0)

 

22. J. Cominges (PER) ktz.

78. B. Fisher 0:1

 

 

Widzów: 27092

Żółte kartki: J. Christie (NZL)

Gracz meczu: Brent Fisher (ST, Nowa Zelandia) – 9

 

 

Nowa Zelandia: Matthew Brown – D. Oughton (66. A. Duncan), M. Jones, R. Nelsen ©, Jeremy Letts (66. M. Taylor) – I. Vicelich (46. C. Tinkler) – J. Christie (46. N. Hickey), R. de Gregorio, T. Christie – B. Fisher (79. M. Gwyther), R. Fallon (46. Ch. Killen)

Odnośnik do komentarza

Po powrocie do Włoch czekał mnie wyjazdowy pojedynek z czerwoną latarnią ligi – ekipą Chieti.

W tym meczu liczyło się wyłącznie zwycięstwo, lecz postanowiłem zaryzykować i spróbować lekkiej modyfikacji ustawienia. Miało to miejsce głównie z tego względu, że nie byłem dość zadowolony z naszych meczów wyjazdowych.

Drużyna zaskakująco szybko odnalazła się w nowym ustawieniu. Od początku rozpoczęliśmy więc swoją dominację i dążyliśmy do tego, by ją udokumentować. Udało nam się to za sprawą Benińczyka Moussoro, który podkręconym strzałem z narożnika pola karnego pokonał golkipera rywali. Jeszcze przed przerwą podwyższyliśmy na 2:0 za sprawą rekonwalescenta – Fabiano Ferriego. Po dośrodkowaniu Ulmera w polu bramkowym gospodarzy zrobiło się tłoczno, piłka wyleciała na linię pola karnego, a świetnie ustawiony Brazylijczyk po prostu wbił ją do siatki.

Po przerwie nasza przewaga nieco osłabła, ale nadal rywale mieli niewiele do powiedzenia. Moi gracze wyraźnie oszczędzali siły przed konfrontacjami z mocniejszymi przeciwnikami. Stać ich było jednak na kilka zrywów. Podczas jednego z nich Franceschini sfaulował w polu karnym Moussoro, a sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany, ustalając wynik na 3:0.

 

 

Niedziela, 29. marca 2009, Guido Angelini, Chieti

Serie C1/B (29/34)

 

Chieti [18.] – Ferentino [5.] 0:3 (0:2)

 

21. K. Moussoro 0:1

45. + 1. Fabiano Ferri 0:2

67. K. Moussoro 0:3 rz.k.

 

 

Widzów: 405

Żółte kartki: I. Franceschini, L. Cichella, B. Di Napoli, M. Merci – A. Carteni, K. Moussoro

Gracz meczu: Lion Axwijk (DC, Ferentino) – 9

 

 

Ferentino: M. Nicoletti – G. Tirabassi, D. Dessaer, L. Axwijk, A. Ulmer – A. Chedjou – A. Carteni (85. S. Post), Fabiano Ferri (46. M. Pfingstl), Sahim – M. Cengia © (64. R. Ibrahim), K. Moussoro

 

 

Wśród drużyn, walczących o baraże panował wielki ścisk. Warto wspomnieć, że drugą drużynę od dziewiątej w tabeli dzieliło zaledwie pięć oczek. My zajmowaliśmy czwartą lokatę, zapewniając już sobie utrzymanie w lidze.

 

 

2. Ancona 48 pkt.

3. Grosseto 47

4. Ferentino 47

5. Sangiovannese 46

________________________

 

6. Foggia 46

7. Brindisi 45

8. Arezzo 44

9. Fano 43

Odnośnik do komentarza

W następnej kolejce gramy z Arezzo, ale w następnych meczach rywalami będą drużyny z dołu tabeli.

 

 

Do jedenastki kolejki po ostatnim zwycięstwie trafiła trójka naszych graczy – Michele Nicoletti, Andreas Ulmer oraz Lion Axwijk.

 

 

 

Marzec 2009

 

Bilans (Ferentino): 3-2-1 14:6

Bilans (Nowa Zelandia): 1-0-0 1:0

Serie C1/B: 4. (14-5-10 49:30, 47 pkt.) [-24]

Coppa Italia Serie C: wyeliminowany (2. runda; Spezia – 1:1, 1:2)

Finanse: 219.550€ (ostatni miesiąc +76.012€)

Budżet transferowy: 23.577€ (60% z transferów)

Budżet płacowy: 16.000€ (wykorzystane 15.164€)

 

 

Transfery – świat:

1. Pablo Vitti (ST, 23, Argentyna U-21: 3/1) z Juventusu Turyn do Rosenborgu Trondheim za 6.000.000€

2. Felipe (D/WBL, 23, Brazylia) z Palmeiras do Cruzeiro Belo Horizonte za 5.500.000€

3. Rodrigo (AM/FC, 23, Brazylia) z Grêmio Porto Alegre do Corinthians za 4.000.000€

 

 

Transfery – Polacy:

 

 

 

Ligi Europy:

 

Anglia: Chelsea [+16]

Francja: PSG [+5]

Grecja: Panathinaikos [+2]

Hiszpania: Real Madryt [+6]

Holandia: PSV [+7]

Niemcy: Werder [+11]

Polska: Arka [+3]

Portugalia: Porto [+5]

Rosja: FK Rostów [+2]

Szkocja: Rangers [+4]

Włochy: Roma [+11]

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1239 pkt.), 2. Anglia (1035), 3. Argentyna (983), 11. Polska (778), 29. Nowa Zelandia (660)

Odnośnik do komentarza

Pierwszym meczem w kwietniu było starcie z Arezzo. Rywal nie należał do najłatwiejszych, lecz wiedziałem, że drużyna jest w gazie. Dodatkową mobilizacją była pierwsza w historii klubu transmisja telewizyjna z meczu ligowego.

Rozpoczęliśmy nieco nerwowo, co próbowali wykorzystać goście. Z początku to oni przeważali i pod naszą bramką parokrotnie się zagotowało. Niestety, przyjezdni dopięli swego w 21. minucie i wyszli na prowadzenie. Ferretti świetnie wbiegł w pole karne, ściągnął dwóch obrońców na siebie, wyłożył piłkę do niepilnowanego Luiza Eduardo i ten spokojnie skierował piłkę do naszej bramki. Strata gola wyraźnie pobudziła mój zespół. Już niecałe dziesięć minut później nastąpiła skuteczna odpowiedź. Pfingstl zagrał prostopadłą piłkę do Moussoro i Benińczyk wyszedł sam na sam z bramkarzem gości. Golkiper zdołał jednak obronić strzał naszego napastnika, lecz piłka trafiła wprost pod nogi Cengii, któremu nie pozostało nic innego, jak wbić futbolówkę do pustej bramki. Chwilę później zadaliśmy kolejny cios. Piłkę w środku polu rozgrywali nasi pomocnicy. Nagle, znajdujący się na trzydziestym metrze Fabiano Ferri zdecydował się na uderzenie. Bramkarz gości nie miał szans i musiał po raz drugi wyciągać piłkę z siatki.

W drugiej części gry w swoim stylu zwolniliśmy grę. Z początku kontrolowaliśmy jej przebieg, lecz w końcówce goście mocniej nas przycisnęli, a moi zawodnicy zaczęli popełniać błędy. Na posterunku jednak stał Nicoletti, który w kilku sytuacjach popisywał się rewelacyjnymi interwencjami. W końcówce sprawę naszego zwycięstwa rozstrzygnął Ibrahim, który wykorzystał dośrodkowanie Fabiano Ferriego z rzutu rożnego.

 

 

Poniedziałek, 6. kwietnia 2009, Comunale di Forma Coperta, Ferentino; TV

Serie C1/B (30/34)

 

Ferentino [5.] – Arezzo [9.] 3:1 (2:1)

 

21. Luiz Eduardo 0:1

30. M. Cengia 1:1

33. Fabiano Ferri 2:1

88. R. Ibrahim 3:1

 

 

Widzów: 2976

Żółte kartki: –

Gracz meczu: Fabiano Ferri (MC, Ferentino) – 9

 

 

Ferentino: M. Nicoletti – G. Tirabassi, D. Dessaer, L. Axwijk, A. Ulmer (46. M. Agobian) – S. Post, Fabiano Ferri, M. Pfingstl, Sahim (81. D. Carmassi) – M. Cengia (71. R. Ibrahim), K. Moussoro

 

 

Po tym zwycięstwie zbliżyliśmy się nieznacznie do udziału w barażach. Sytuacja drużyn, walczących o nie wyglądała następująco:

 

 

2. Ancona 51 pkt.

3. Grosseto 50

4. Ferentino 50

5. Brindisi 48

_________________________

 

6. Fano 46

7. Sangiovannese 46

8. Foggia 46

9. Arezzo 44

10. Lucchese 43

11. Sambenedettese 42

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Kolejnym krokiem w kierunku baraży było rozprawienie się z czternastą ekipą tabeli – Vittorią.

Teoretycznie łatwy rywal stawiał jednak dość poważny opór. Gospodarze skupili się wyłącznie na obronie, więc mieliśmy bardzo trudne zadanie. Musieliśmy atakować, lecz jednocześnie zachować należytą koncentrację w defensywie.

Vittoria była jednak dużo słabszym zespołem i w drugiej połowie to udowodniliśmy. Najpierw Chedjou zagrał w pole karne do Moussoro, ten dostrzegł Ibrahima, a Holender umieścił piłkę w bramce. Stracony gol wyraźnie rozluźnił szeregi obronne rywala, co dwie minuty później wykorzystał Chedjou. Po rzucie rożnym obrońcy wybili piłkę przed pole karne, tam jednak czekał Kameruńczyk i cudownym strzałem z pierwszej piłki podwyższył nasze prowadzenie. Rywale próbowali wyrównać, ale zamiast tego stracili kolejną bramkę. Do dośrodkowania Ulmera najwyżej wyskoczył Ibrahim i strzałem głową pokonał golkipera drużyny przeciwnej. Wynik ustalił w 87. minucie Sven Post, który wykorzystał dobre podanie Ibrahima. Zbliżyliśmy się coraz bardziej do baraży.

 

 

Wtorek, 14. kwietnia 2009, Comunale, Vittoria

Serie C1/B (31/34)

 

Vittoria [14.] – Ferentino [4.] 0:4 (0:0)

 

51. R. Ibrahim 0:1

53. A. Chedjou 0:2

75. R. Ibrahim 0:3

87. S. Post 0:4

 

 

Widzów: 690

Żółte kartki: –

Gracz meczu: Andreas Ulmer (D/WBL/DM, Ferentino) – 10

 

 

Ferentino: M. Nicoletti – G. Tirabassi, D. Dessaer, L. Axwijk, A. Ulmer – A. Chedjou (81. J. García Suárez) – A. Carteni, M. Pfingstl, R. Foulon (71. S. Post) – A. Chapeau (46. K. Moussoro), R. Ibrahim

Odnośnik do komentarza

Po pewnym triumfie w ostatniej kolejce pełni optymizmu podejmowaliśmy zespół środka tabeli, czyli Massese.

Zaczęło się od naszych ataków. Już w 11. minucie zaś zamieniliśmy je na bramkę. Nicoletti wybił piłkę, Cengia przedłużył głową na prawe skrzydło do Carteniego, skrzydłowy dośrodkował z pierwszej piłki w pole karne, a do piłki dobiegł Moussoro, który w pełnym biegu oddał soczysty strzał na bramkę gości, nie dając najmniejszych szans bramkarzowi rywala. Po dość szybko zdobytej bramce zbyt szybko się rozluźniliśmy, a w głowach piłkarzy pojawiła się myśl, że mecz jest wygrany. A goście ruszyli swoje cztery litery do odrabiania straty. I niestety, dość szybko im się to udało. Sahim zagrał do tyłu, piłkę przyjął Axwijk, ale tak nieudolnie, że przejął ją napastnik gości, który chwilę później nie miał najmniejszych problemów pokonać w pojedynku jeden na jeden Nicolettiego. Poważnie się zdenerwował i momentalnie podniosłem się z ławki. Zrugałem porządnie swoich podopiecznych, w dodatku na tyle głośno, że bez problemu słyszała to każda z niemal trzech tysięcy osób, zgromadzonych na stadionie. Co najważniejsze – zadziałało. Chłopaki wzięli się ostro do pracy. Kilka minut później w polu karnym sfaulowany został Carteni, a jedenastkę na bramkę zamienił Moussoro. Tuż przed przerwą publiczność zamarła. Po brutalnym wejściu Fiore poważnie ucierpiał Sahim, który boisko opuścił na noszach. Nasz fizjoterapeuta pokazał mi, że nie jest za dobrze i to może być poważny uraz.

W drugiej połowie gra nie była za ciekawa. Kibice okazje do podniesienia się z krzesełek mieli dopiero w końcówce spotkania. Trójkową akcję Cengia – Carteni – Moussoro wykończył ten ostatni. Natomiast tuż po wznowieniu gry przez zespół gości piłkę zabrał im Agobian, błyskawicznie uruchamiając prostopadłym podaniem Moussoro, który strzelił swoją czwartą bramkę w dzisiejszym meczu. Po końcowym gwizdku, gdy już mieliśmy zbierać się do szatni, a kibice do domu, wybuchła euforia. Spiker ogłosił wyniki innych spotkań ligowych. Ułożyły się one na tyle korzystnie, że zwycięstwem nad Massese zapewniliśmy sobie udział w barażach o Serie B!

 

 

Niedziela, 19. kwietnia 2009, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Serie C1/B (32/34)

 

Ferentino [3.] – Massese [12.] 4:1 (2:1)

 

11. K. Moussoro 1:0

28. R. Masi 1:1

34. K. Moussoro 2:1 rz.k.

40. Sahim (F) ktz.

85. K. Moussoro 3:1

86. K. Moussoro 4:1

 

 

Widzów: 2882

Żółte kartki: N. Fiore (M)

Gracz meczu: Kabirou Moussoro (ST, Ferentino) – 10

 

 

Ferentino: M. Nicoletti – G. Tirabassi, D. Dessaer, L. Axwijk (69. M. Agobian), A. Ulmer – A. Carteni, Fabiano Ferri (81. A. Chedjou), M. Pfingstl, Sahim (40. S. Post) – M. Cengia , K. Moussoro

 

 

Po dokładniejszych badaniach okazało się, że Sahim doznał nadwyrężenia kostki, co wyeliminuje go z gry na okres od trzech tygodni do dwóch miesięcy.

 

Oprócz nas pewny awansu jest zespół Ancony. O pozostałe dwa miejsca walkę powinni stoczyć Grosseto, Brindisi, Foggia, Arezzo oraz Fano.

 

 

2. Ancona 57 pkt. Br

3. Ferentino 56 Br

4. Grosseto 54

5. Brindisi 52

_________________________

 

6. Foggia 49

7. Arezzo 47

8. Fano 47

Odnośnik do komentarza

Do jedenastki kolejki trafili Lion Axwijk, Alessio Carteni, Kabirou Moussoro oraz Royama Ibrahim.

 

Wystawiając w następnej kolejce ligowej rezerwowy skład kierował się dwoma przesłankami. Jeden – mieliśmy pewne baraże. Dwa – na nasze Comunale przyjeżdża ostatni zespół w tabeli – Giugliano.

Już na początku meczu musiałem zmienić bramkarza, gdyż Cruz rozciął sobie głowę. Jego miejsce między słupkami zajął Caradec i na dzień dobry musiał wyciągać piłkę z siatki. Co prawda strzał Scacchii jeszcze obronił, ale przy dobitce Crocettiego nie miał szans. Po pół godzinie gry musiałem skorzystać z drugiej zmiany. Młody Di Benedetto zerwał ścięgno podkolanowe, przez co nie pogra przez dwa, może trzy miesiące. Słodko. Chwilę później Crocetti strzelił swojego drugiego gola, wykorzystując dośrodkowanie Bellavisty. Wynik ustalony został już w pierwszej połowie. Blasco stracił piłkę na środku boiska na rzecz Scacchii, a jako, że nikt nie potrafił go dogonić, to napastnik gości pogrąża nasz zespół.

 

 

Niedziela, 26. kwietnia 2009, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Serie C1/B (33/34)

 

Ferentino [3.] – Giugliano [18.] 0:3 (0:3)

 

15. F. Cruz (F) ktz.

16. L. Crocetti 0:1

32. S. Di Benedetto (F) ktz.

34. L. Crocetti 0:2

45. + 1. M. Scacchia 0:3

 

 

Widzów: 2918

Żółte kartki: S. Di Benedetto, R. Ibrahim (F)

Gracz meczu: Gennaro Scarloto (DRC/DM/MRC, Giugliano) – 10

 

 

Ferentino: F. Cruz (15. M. Caradec) – T. Eysackers, A. Blasco , F. Astrain, M. Agobian – S. Di Benedetto (32. A. Ulmer) – M. Nevicati, J. Silva, D. Carmassi – R. Ibrahim, C. Montella (73. M. Cengia)

Odnośnik do komentarza

Do grona kontuzjowanych dołączył jeszcze Denis Dessaer, który na treningu nadwyrężył nadgarstek i będzie niedostępny dla drużyny przez okres od sześciu dni do dwóch tygodni.

 

 

Kwiecień 2009

 

Bilans (Ferentino): 3-0-1 11:5

Bilans (Nowa Zelandia): –

Serie C1/B: 3. (17-5-11 60:35, 56 pkt.) [-25]

Finanse: 302.954€ (ostatni miesiąc +83.404€)

Budżet transferowy: 23.577€ (60% z transferów)

Budżet płacowy: 16.000€ (wykorzystane 15.164€)

 

 

Transfery – świat:

1. Luizão (DC, 22, Brazylia U-21: 10/0) z Cruzeiro Belo Horizonte do São Paulo za 5.750.000€

2. Jerônimo (AMC, 22, Brazylia) z Juventude do São Paulo za 3.700.000€

3. Túlio Souza (D/WB/AMR, 26, Brazylia) z Juventude do Flamengo za 3.300.000€

 

 

Transfery – Polacy:

 

 

 

Ligi Europy:

 

Anglia: Chelsea [+16] (M)

Francja: PSG [+6] (M)

Grecja: Olympiakos [+1]

Hiszpania: Real Madryt [+5]

Holandia: PSV [+5]

Niemcy: Werder [+7] (M)

Polska: Wisła Kraków [+0]

Portugalia: Porto [+5] (M)

Rosja: FK Rostów [+2]

Szkocja: Celtic [+8] (M)

Włochy: Roma [+9] (M)

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1255 pkt.), 2. Anglia (1049), 3. Argentyna (1017), 11. Polska (794), 51. Nowa Zelandia (610)

Odnośnik do komentarza

Mimo tego, że gracze rezerwowi mocno mnie rozczarowali w ostatnim pojedynku to postanowiłem dać im jeszcze jedną szansę. Tym razem jednak dołączyłem do składu kilku graczy z pierwszego składu, bo i rywal nie należał do najłatwiejszych. Sezon zasadniczy kończyliśmy wyjazdem do San Giovanni Valdarno, gdzie mierzyliśmy się z Sangiovannese.

Dość szybko uzyskaliśmy przewagę i tylko kwestią czasu było to, kiedy znajdziemy drogę do bramki gospodarzy. Stało się to w 16. minucie. Strzał Carteniego trafił w słupek, ale na szczęście piłka spadła wprost pod nogi Ibrahima, który wyprowadził nas na prowadzenie. Kontynuowaliśmy swoje ataki, a kolejny efekt przyszedł po dwudziestu minutach. Dośrodkowanie Carmassiego wykorzystał Carteni, podwyższając na 2:0. Gospodarze nie zamierzali jednak rezygnować. Jeszcze przed zejściem do szatni kontaktową bramkę po błędzie Eysackersa i dośrodkowaniu Lolliego strzelił Fiori.

A po przerwie było coraz gorzej. Miejscowi złapali odpowiedni rytm gry i rozbrykali się na dobre. W 49. minucie rajd lewym skrzydłem Lolliego zakończył się dopiero w siatce naszej bramki, zaś dwie minuty później błąd naszej defensywy wykorzystał Fiori i już przegrywaliśmy. W dodatku pogrążyliśmy sami siebie – czerwoną kartkę za faul taktyczny dostał Agobian i mecz musieliśmy kończyć w dziesięciu. A rywale nie zwalniali. Lolli zacentrował w pole karne, a do siatki tym razem trafił Ardissone. To nie było jednak wszystko. W 84. minucie na uderzenie z trzydziestu metrów zdecydował się D' Imporzano. A że był to dzień, w którym wszystko miejscowym wychodziło to, oczywiście, piłka wylądowała w siatce. Co ciekawe, moi chłopcy w tym momencie się obudzili. Najpierw rezerwowy Egidi zagrał do Carteniego, ten podaniem między obrońców znalazł Posta, który zmniejszył rozmiary porażki. W doliczonym czasie gry na strzał zdecydował się Ibrahim. Piłka trafiła w słupek, lecz w odpowiednim miejscu znalazł się Egidi, który strzelił kontaktowego gola. Na wyrównanie zabrakło jednak czasu i w tym szalonym meczu schodzimy z boiska jako pokonani.

 

 

Niedziela, 3. maja 2009, Virgilio Fedini, San Giovanni Valdarno

Serie C1/B (34/34)

 

Sangiovannese [7.] – Ferentino [3.] 5:4 (1:2)

 

16. R. Ibrahim 0:1

36. A. Carteni 0:2

41. T. Mancini (S) ktz.

42. A. Fiori 1:2

49. M. Lolli 2:2

51. A. Fiori 3:2

72. M. Agobian (F) cz.k. - za faul taktyczny

76. F. Ardissone 4:2

84. A. D' Imporzano 5:2

89. S. Post 5:3

90. + 5. D. Egidi 5:4

 

 

Widzów: 1667

Żółte kartki: –

Gracz meczu: Giuseppe Adriano Di Masi (GK, Sangiovannese) – 8

 

 

Ferentino: M. Caradec – T. Eysackers (46. G. Tirabassi), A. Blasco, F. Astrain, M. Agobian – J. García Suárez – A. Carteni, M. Pfingstl, D. Carmassi (70. S. Post) – M. Cengia (70. D. Egidi), R. Ibrahim

 

 

Sezon skończyliśmy na miejscu trzecim, co oznacza, że w barażach zagramy z czwartą drużyną sezonu – Brindisi. W drugiej parze zmierzy się Ancona z Grosseto. Pierwsze mecze – 17. maja, rewanże tydzień później.

 

Sven Post zaś w wyniku rozcięcia nogi pauzować będzie od sześciu dni do trzech tygodni.

Odnośnik do komentarza

W ciągu dwóch tygodni przerwy, jaką mieliśmy do pierwszego meczu z Brindisi zostały rozegrane dwa finały europejskich pucharów.

 

Pucharze UEFA wygrał zespół Atlético Madryt, który niespodziewanie pokonał Manchester United 2:1 (Molinero, Insúa – Bridge), w czym mocno pomógł im skrzydłowy Czerwonych Diabłów Cristiano Ronaldo, który zarobił czerwoną kartkę.

 

W finale Ligi Mistrzów Bayern Monachium potrzebował rzutów karnych, by zwyciężyć Inter Mediolan. W regulaminowym czasie gry nie było bramek, a serię jedenastek Bawarczycy wygrali 4:2.

 

Dzień przed pierwszym meczem barażowym dowiedziałem się, że w drodze do przyszłorocznych Mistrzostw Świata czeka mnie jeszcze jeden przystanek. Mianowicie zanim zagramy w barażu to musimy uporać się z Wyspami Salomona w finale eliminacji kontynentalnych. Pierwszy mecz w Wellington 29. sierpnia, rewanż tydzień później.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...