Skocz do zawartości

Polscy kibice


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

ale skoro Legia nie będzie organizowała wyjazdu to jak będzie odpowiadała za pojedyncze osoby ?jak ja ubiorę bluzę wombatów i zaatakuje inny zespół z flagówki to wy poniesiecie odpowiedzialność?

 

A czy ja mówię o odpowiedzialności klubu? Wręcz przeciwnie. Co ma klub do ludków bawiących się pod stadionem? Tutaj Legia może się spokojnie wybronić.

Mnie śmieszą te wszystkie akcje klubu. Uuu nie będzie biletów na mecze wyjazdowe. Kibice jak będą chcieli zrobić rozpierduchę pod stadionem to i tak zrobią.

Jak założysz bluzę Wombatów, to na pewno poniesiesz odpowiedzialność.

 

Jak dostaniesz mandat za spożycie alko w miejscu publicznym buhahahahahah :D

Odnośnik do komentarza

 

 

Mnie śmieszą te wszystkie akcje klubu. Uuu nie będzie biletów na mecze wyjazdowe. Kibice jak będą chcieli zrobić rozpierduchę pod stadionem to i tak zrobią.

Niby tak, ale w tym momencie klub ma czyste rączki. Karać ich (klub) w takim momencie nie będzie można. Władze Realu złożyły skargę na Legię, ale teraz są czyści, więc raczej sankcji bym nie przewidywał.

Odnośnik do komentarza

 

Mnie śmieszą te wszystkie akcje klubu. Uuu nie będzie biletów na mecze wyjazdowe. Kibice jak będą chcieli zrobić rozpierduchę pod stadionem to i tak zrobią.

Niby tak, ale w tym momencie klub ma czyste rączki. Karać ich (klub) w takim momencie nie będzie można. Władze Realu złożyły skargę na Legię, ale teraz są czyści, więc raczej sankcji bym nie przewidywał.

 

 

Ano ma czyste ręce. Jaki wpływ ma klub na ludków chodzących w ciuchach klubowych? Żaden. UEFA nie może ukarać klubu za incydenty poza stadionem. Niby z jakiej racji?

Na stadionie Realu nic się nie działo i co najwyżej władze miasta, hiszpańska policja mogą wyciągać konsekwencje wobec tych, którzy popełnili przestępstwo.

Odnośnik do komentarza

Tu większy materiał do przeczytania odnośnie tej skargi:

 

 

Real Madryt wniósł protest do UEFA na incydenty sprowokowane przez radykalnych kibiców Legii w stolicy Hiszpanii – informuje AS. Włodarze klubu spotkali się po meczu z delegatem organizacji, Alanem McRae'em, aby porozmawiać o wcześniejszym obowiązku udostępnienia czterech tysięcy wejściówek dla polskiego klubu, z których ponad czterysta powędrowało do agresywnych fanów, którzy starli się z policją, co zakończyło się uszczerbkiem na zdrowiu dla trzech funkcjonariuszy i trzynastoma zatrzymaniami.

Przypomnijmy, że Legia została już obciążona sankcją gry przy pustych trybunach u siebie w związku z incydentami kibiców z meczu z Dortmundem 14 września. W Hiszpanii nikt nie rozumie, dlaczego nie zabroniono im przyjazdu do Madrytu. Tym bardziej, że kibice Realu nie będą mogli obejrzeć potyczki w Warszawie.

W 2014 roku UEFA ukarała CSKA Moskwa karą trzech spotkań przy zamkniętych trybunach za niewłaściwe rozdysponowanie wejściówek na mecze wyjazdowe w Monachium i Manchesterem. „Byłoby logiczne, że zamknięcie stadionu jest związane z niewłaściwym rozdysponowaniem wejściówek swoim fanom”, mówi hiszpańska policja. UEFA z kolei zaznacza, że decyzję w tej sprawie będzie musiał podjąć Komitet Dyscyplinarny, który „jest niezależnym organem w samej organizacji. To tak jakby za sprawę odpowiadał rząd z sędziami krajowymi o przymiocie niezawisłości”. Komitetowi przewodniczy Austriak, Thomas Partl, a wśród nowych członków gremiów znalazł się na przykład Kepa Larumbe'a, prawnik z hiszpańskiej federacji.

Policja uważa, że problem „leży w pięciu procentach biletów, które trzeba rozdysponować klubom”. Real był zobligowany do przekazania takiej puli Legii. „Kiedy są tysiące ludzi z wejściówkami na ulicy, bardzo trudno jest kontrolować, czy kilkaset nie trafi do niepowołanych rąk”, dalej komentują funkcjonariusze. Królewscy zobowiązali Legię do stworzenia listy nazwisk z kibicami, którym przyznane zostały bilety, a co więcej, zablokował możliwość kupowania dodatkowych wejściówek za pomocą kart kredytowych polskich banków. „Takie środki sprawiły, że wielu ultrasów nie mogło wejść na stadion, ale narobili bałaganu na ulicach”. To jest właśnie jednym z argumentów UEFA przed krytykami, dygnitarze mówią: „Możemy karać za naruszania porządku na stadionie, ale takich nie było. Problem leżał na ulicy”.

Z tą tezą nie zgadza się delegat rządu w Madrycie, Concepción Dancausa, która wnosi, aby ukarać agresywnych kibiców w „poważny sposób”, żeby wydarzenia z wtorku „więcej się nie powtórzyły”. Dancausa narzeka, że musiała wystawić dwa tysiące policjantów do kontroli trzech tysięcy kibiców, wśród których były jednostki „agresywne, radykalne i niecywilizowane”. Legia ogłosiła już, że jej kibice nie będą jeździć na wyjazdy zagraniczne na takich samych zasadach jak dotychczas, jednak Seweryn Dmowski, rzecznik klubu, zaprzeczał, jakoby miałaby to być kara ze strony UEFA.

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...