Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

 

Nie chcę pisać po raz enty tego samego. O ile po stronie PO są nieeleganckie wypowiedzi o "moherowych babciach" Tuska, czy "dożynaniu watahy" Sikorskiego, to nijak ma się to do wypowiedzi samego Kaczyńskiego już nie tylko o politykach ze strony przeciwnej, ale o ludziach ich popierających. "Gorszy sort", "element animalny", "oni stoją tam gdzie ZOMO", wieczne nazywanie "ubecją" i "zdrajcami" każdego, kto nie jest po jedynej słusznej linii partii. A sympatycy PiS zawsze zrównują te dwie rzeczy. A to jest tak, jakbyś ktoś powiedział komuś, że jest głupi, a on wyzwał go od ostatnich chujów, jego rodzinę od kurew, a przyjaciół od zjebów, a potem powiedział, że "w sumie to obydwie strony mają za uszami"

 

Nie piszę o mediach, bo to insza inszość.

 

Obraza to obraza. Forma ta sama chociaż treść inna. Nazwanie kogoś "muppetami" może okazać się dla niektórych osób bardziej skandaliczne niż używanie określenia "bydło". Tutsi nazwać kogoś "dewiantem psychicznym" - dobzie a jak Hutu nazwać Tutsi "gorszym sortem" to być źle.

W każdym razie źle się dzieje w państwie polskim.

 

A jednak jest różnica. Tak jak między sformułowaniem "ten Twój pomysł nie nadaje się do niczego" a "ten Twój dokument jest do pierd... dupy". Jednak jest kwestia smaku.

Odnośnik do komentarza

 

No ciekawe czemu xD

Uważam, że mocno niesprawiedliwe jest obarczanie winy jednej ze stron podczas gdy prowokują się wciąż nawzajem obydwa obozy. Polityka jest jaka jest, ale ta nienawiść z jaką mamy do czynienia teraz. Po co to?

 

 

Mam wątpliwości czy problemem są wypowiedzi (te zawsze były, są i będą mocno kontrowersyjne, bo media to lubią, a politycy o tym wiedzą), czy podłoże skąd te wypowiedzi się biorą. Opozycja atakuje, bo to ich jedyne wyjście, brutalne ukazanie tego, co PIS robi, jako ekipa rządząca. Nazywają rzeczy po imieniu, żeby uzmysłowić to jak największej ilości ludzi. Dla opozycji jedyną szansą na cokolwiek jest niezadowolenie społeczne i strajki. Politycznie, prawnie nie ugrają nic.

Odnośnik do komentarza

 

 

A jednak jest różnica. Tak jak między sformułowaniem "ten Twój pomysł nie nadaje się do niczego" a "ten Twój dokument jest do pierd... dupy". Jednak jest kwestia smaku.

Dla symetrysty, który widzi tylko dwa walczące plemiona i nie rozróżnia wojny obronnej od holokaustu, ten argument nie ma racji bytu. Symetrysta widzi w wektorze tylko kierunek i zwrot, nie widzi modułu i punktu zaczepienia. Dlatego dla symetrysty zwrot "mylisz się" i "pi******sz jak potłuczony, ty synu k***y" to to samo, bowiem

 

Obraza to obraza. Forma ta sama chociaż treść inna.
Odnośnik do komentarza

Pytanie czy to nienawiść, czy jednak cyniczna gra. Już w latach 90-tych Kaczyński był opisywany jako człowiek praktycznie pozbawiony emocji. A co jeśli to wystąpienie to tak naprawdę aktorska gra i mówienie wyborcom tego, co chcą usłyszeć? Przekraczanie kolejnych barier w dekomunizacji.

No i to jednak przeniesienie ciężaru dyskusji z zawłaszczania sądownictwa przez PiS na kłótnię o Lecha. Ludzie za chwilę zapomną o co tu chodzi (a może powoli już zapominają).
Odnośnik do komentarza

 

 

Nie chcę pisać po raz enty tego samego. O ile po stronie PO są nieeleganckie wypowiedzi o "moherowych babciach" Tuska, czy "dożynaniu watahy" Sikorskiego, to nijak ma się to do wypowiedzi samego Kaczyńskiego już nie tylko o politykach ze strony przeciwnej, ale o ludziach ich popierających. "Gorszy sort", "element animalny", "oni stoją tam gdzie ZOMO", wieczne nazywanie "ubecją" i "zdrajcami" każdego, kto nie jest po jedynej słusznej linii partii. A sympatycy PiS zawsze zrównują te dwie rzeczy. A to jest tak, jakbyś ktoś powiedział komuś, że jest głupi, a on wyzwał go od ostatnich chujów, jego rodzinę od kurew, a przyjaciół od zjebów, a potem powiedział, że "w sumie to obydwie strony mają za uszami"

 

Nie piszę o mediach, bo to insza inszość.

 

Obraza to obraza. Forma ta sama chociaż treść inna. Nazwanie kogoś "muppetami" może okazać się dla niektórych osób bardziej skandaliczne niż używanie określenia "bydło". Tutsi nazwać kogoś "dewiantem psychicznym" - dobzie a jak Hutu nazwać Tutsi "gorszym sortem" to być źle.

W każdym razie źle się dzieje w państwie polskim.

 

A jednak jest różnica. Tak jak między sformułowaniem "ten Twój pomysł nie nadaje się do niczego" a "ten Twój dokument jest do pierd... dupy". Jednak jest kwestia smaku.

 

A przykład z muppetami i bydłem? Co jest bardziej niesmaczne? Przepraszam ale takie operowanie pojęciami smaku, braku elegancji czy taktu w obrzucaniu się błotem w debacie publicznej to zwykły relatywizm. Powiedzenie kobiecie, że jest kurtyzaną lub nierządnicą jest bardziej taktowne niż nazwanie jej k*****ą, jednak czy mniej ją to obraża i poniża?

Odnośnik do komentarza

Dobre podsumowanie działań opozycji Jana Śpiewaka. Nic ich porażka nie nauczyła, jedyne co proponują to anty-PiS, przegrają na tym drugi raz, i trzeci, i czwarty.

Wczoraj byłem kolejny raz na ulicy protestować przeciwko zmianie ustroju państwa, na który PiS nie otrzymał od obywateli mandatu. Orban na Węgrzech zmienił ustrój, ale miał do tego konstytucyjną większość. U nas partia, która dostała słaby mandat nawet do utworzenia rządu - Kaczyński miał gigantyczny łut szczęścia zdobywając 234 mandaty w sejmie dzięki 37% głosów - chce wywalić struktury państwa do góry nogami.

Kaczyński nie jest Orbanem. Nie ma jego charyzmy i bystrości. A mimo to robi w Polsce to co mu się żywnie podoba. Dlaczego tak jest?

Wczoraj pod Pałacem na ulice wyszło tysiące przeważnie młodych osób, które nie chodziły wcześniej na demonstracje KOD. To był wspaniały widok. Zwykli Warszawiacy, którzy nie chcą bananowej dyktatury. Chcą być częścią Zachodu a nie wschodu z jego kleptokracją, ignorancją, nienawiścią, serwilizmem wobec władzy i pogardą.

Te tysiące osób ruszyło pod Sejm i tam zderzyło się z rzeczywistością. Z geriatrycznym KODem i opozycją parlamentarną, która intelektualnie nie dorasta Kaczyńskiemu do pięt. Przy Schetynie i Petru Kaczyński to wulkan charyzmy i mądrości. Na scenie powitały nas same banały, trochę seksizmu i nieporadne animowanie tłumu. Litości. Robicie te demonstracje od już prawie dwóch lat i nie potraficie ogarnąć kilku dobrych mówców? Rządzicie w 15 województwach, macie dwustu posłów, paręnaście tysięcy radnych a nie stać Was na kogoś kto napisze Wam te kilkanaście zdań? Nie stać Was na kogoś kto będzie potrafił ożywić tłum? Nie stać Was na ćwiczenia z logopedii i występowania przed tłumem?

Dziennikarz Jacek Gądek opisał swoją dzisiejsza rozmowę z jednym z posłów PO:

PiS odrzuci wszystkiego wasze poprawki hurtem i co zrobicie?
Poseł PO: będzie awantura.
A macie jakieś warianty działań?
- Żywioł.

K... mać. Powinniście mieć osiem projektów reformy sądownictwa. Powinniście mieć filmy promocyjne zrobione z historiami ludzi, którzy dzięki sądom, wygrali z urzędnikami, katującym mężem, czy nieuczciwym pracodawcą. Powinniście pokazywać historie tego jak zależny od władzy wymiar sprawiedliwości niszczy ludzi w Rosji czy Chinach. Powinniście za pomocą szkół, które przecież kontrolujecie, edukować dzieci czym jest trójpodział władzy i dlaczego jest taki ważny dla demokracji. Całe miasto powinno być w plakatach i ulotkach wzywających do protestu. Macie struktury i pieniądze. Korzystacie z nich tylko wtedy, żeby ukraść jeszcze pare złotych. W interesie publicznym nie robicie nic. Stajecie się cichym koalicjantem PiSu w rozwalaniu instytucji państwa.

Dzisiaj kolejny dzień protestu. Jeśli tego nie potraficie to oskładkujcie wszystkich posłów, marszałków, prezydentów i wójtów tysiąc złotych miesięcznie i przekażcie te pieniądze ludziom, którzy potrafią organizować opór i przeprowadzać kampanie społeczne. Znam paru takich. Chętnie Wam udzielę kilku rad. Za darmo.

Odnośnik do komentarza

Tak całkowicie poważnie to mi się wydaje, że w JarKaczu po śmierci brata i niedługo później (2013 chyba?) śmierci matki zwyczajnie coś pękło. Pamiętam dobrze poprzednie rządy, koalicyjne, z LPR i Samoobroną i było absurdalnie, ale jednak daleko od obecnych wariactw. Zwyczajnie żal człowieka, tylko jego cierpienie powinno jeżeli w ogóle dotykać jego samego tylko, a nie cały kraj...

 

Ciężko mi uwierzyć, że można być kimś takim i mówić to co mówi w trzeźwym i racjonalnym osądzie.


 

Dobre podsumowanie działań opozycji Jana Śpiewaka. Nic ich porażka nie nauczyła, jedyne co proponują to anty-PiS, przegrają na tym drugi raz, i trzeci, i czwarty.

Wczoraj byłem kolejny raz na ulicy protestować przeciwko zmianie ustroju państwa, na który PiS nie otrzymał od obywateli mandatu. Orban na Węgrzech zmienił ustrój, ale miał do tego konstytucyjną większość. U nas partia, która dostała słaby mandat nawet do utworzenia rządu - Kaczyński miał gigantyczny łut szczęścia zdobywając 234 mandaty w sejmie dzięki 37% głosów - chce wywalić struktury państwa do góry nogami.

Kaczyński nie jest Orbanem. Nie ma jego charyzmy i bystrości. A mimo to robi w Polsce to co mu się żywnie podoba. Dlaczego tak jest?

Wczoraj pod Pałacem na ulice wyszło tysiące przeważnie młodych osób, które nie chodziły wcześniej na demonstracje KOD. To był wspaniały widok. Zwykli Warszawiacy, którzy nie chcą bananowej dyktatury. Chcą być częścią Zachodu a nie wschodu z jego kleptokracją, ignorancją, nienawiścią, serwilizmem wobec władzy i pogardą.

Te tysiące osób ruszyło pod Sejm i tam zderzyło się z rzeczywistością. Z geriatrycznym KODem i opozycją parlamentarną, która intelektualnie nie dorasta Kaczyńskiemu do pięt. Przy Schetynie i Petru Kaczyński to wulkan charyzmy i mądrości. Na scenie powitały nas same banały, trochę seksizmu i nieporadne animowanie tłumu. Litości. Robicie te demonstracje od już prawie dwóch lat i nie potraficie ogarnąć kilku dobrych mówców? Rządzicie w 15 województwach, macie dwustu posłów, paręnaście tysięcy radnych a nie stać Was na kogoś kto napisze Wam te kilkanaście zdań? Nie stać Was na kogoś kto będzie potrafił ożywić tłum? Nie stać Was na ćwiczenia z logopedii i występowania przed tłumem?

Dziennikarz Jacek Gądek opisał swoją dzisiejsza rozmowę z jednym z posłów PO:

PiS odrzuci wszystkiego wasze poprawki hurtem i co zrobicie?
Poseł PO: będzie awantura.
A macie jakieś warianty działań?
- Żywioł.

K... mać. Powinniście mieć osiem projektów reformy sądownictwa. Powinniście mieć filmy promocyjne zrobione z historiami ludzi, którzy dzięki sądom, wygrali z urzędnikami, katującym mężem, czy nieuczciwym pracodawcą. Powinniście pokazywać historie tego jak zależny od władzy wymiar sprawiedliwości niszczy ludzi w Rosji czy Chinach. Powinniście za pomocą szkół, które przecież kontrolujecie, edukować dzieci czym jest trójpodział władzy i dlaczego jest taki ważny dla demokracji. Całe miasto powinno być w plakatach i ulotkach wzywających do protestu. Macie struktury i pieniądze. Korzystacie z nich tylko wtedy, żeby ukraść jeszcze pare złotych. W interesie publicznym nie robicie nic. Stajecie się cichym koalicjantem PiSu w rozwalaniu instytucji państwa.

Dzisiaj kolejny dzień protestu. Jeśli tego nie potraficie to oskładkujcie wszystkich posłów, marszałków, prezydentów i wójtów tysiąc złotych miesięcznie i przekażcie te pieniądze ludziom, którzy potrafią organizować opór i przeprowadzać kampanie społeczne. Znam paru takich. Chętnie Wam udzielę kilku rad. Za darmo.

 

 

Ech, preach kurwa :/

Odnośnik do komentarza

W realiach zamachu stanu, obalania demokratycznego państwa prawa, destrukcji sądownictwa, bycie anty-PiS to bycie zwolennikiem państwa prawa, niezależnego sądownictwa, trójpodziału władzy. O ile zgodziłbym się, że parę lat temu bycie antyPiS to był gówniany program polityczny, o tyle dziś bycie antyPiS to świadectwo konkretnych na niektórych polach poglądów, które - przez radykalizację PiS - stają się realnym programem politycznym. I tak jak kiedyś wyświechtane było hasło "straszmy PiSem", tak teraz puste jest hasło "nie macie ponad antyPiS nic do zaoferowania".

Odnośnik do komentarza

Ale to jest prawda, od PO i nowoczesnej nie słyszałem żadnych konkretów. Z parlamentarnej opozycji to paradoksalnie obecnie chyba PSL ma najwięcej do zaoferowania. Tylko ich problem jest taki, że u góry mają młodych (Kamysz, Stefania) za to w regionach siedzą stare dziady. W PO i nowoczesnej jest dokładnie odwrotnie.

Odnośnik do komentarza

Tak całkowicie poważnie to mi się wydaje, że w JarKaczu po śmierci brata i niedługo później (2013 chyba?) śmierci matki zwyczajnie coś pękło. Pamiętam dobrze poprzednie rządy, koalicyjne, z LPR i Samoobroną i było absurdalnie, ale jednak daleko od obecnych wariactw. Zwyczajnie żal człowieka, tylko jego cierpienie powinno jeżeli w ogóle dotykać jego samego tylko, a nie cały kraj...

 

Ciężko mi uwierzyć, że można być kimś takim i mówić to co mówi w trzeźwym i racjonalnym osądzie.

Mam podobne zdanie, dodałbym jeszcze wiek Kaczyńskiego. Jak widziałem te jego wczorajsze "wystąpienie" w sejmie to mi kojarzył się z takim złośliwym staruszkiem wymachującym laską i pomstującym na dzieci w parku, że biegają i bawią się hałaśliwie. Facet zgredzieje i chyba zaczyna się u niego demencja starcza.

Odnośnik do komentarza

Jakich poglądów, jakiego programu?

 

Ja wiem, że neo-libki miały przez lata w dupie przeciętnego Kowalskiego, a teraz zdziwienie że przeciętny Kowalski ma w dupie te hasła o zamachu stanu, zasadzie trójpodziału władzy. Przeciętny wyborca nie rozumie zasady działania większości instytucji państwowych, on nie czyta podręczników i wypowiedzi jurystów, on przeczyta w Fakcie że jakiś tam sędzia ukradł gumę do żucia, albo wypuścił z aresztu jakiegoś bandziora i na tej podstawie sobie wyrobi opinię o "uprzywilejowanej kaście". Dopóki opozycja nie trafi do takiego człowieka, nie wytłumaczy mu dlaczego tak ważna jest niezawisłość sądów i reguły demokracji to dalej pozostaną im krzyki, marsze świateł i patetyczne tweety.

Odnośnik do komentarza

 

 

Nie zmienia to faktu, że z jednym należy się zgodzić - mamy beznadziejną opozycję, która sama też robi z siebie baranów, zamiast wykorzystać okazję.

Nie jestem fanem tej opozycji i mam do niej szereg zastrzeżeń, ale bądźmy poważni z tym wykorzystywaniem okazji. Oni nie mają żadnej mocy sprawczej. Żadnej. Nie przepchną ustawy, nie zmodyfikują projektów pisowskich. Wskutek tego, że tysiące rozsądnych odmówiło głosowania w 2015 r. teraz matematyka wyborcza nie jest po ich stronie. Nie oszukujcie się, że gdyby nawet zaczęli się prezentować lepiej (na co sam liczę) czy też zaczęli prezentować sensowne projekty, proponować zmiany itp., to nagle PiS by oprzytomniał. Dziwicie się jak dzieci w PRL, które zastanawiały się, dlaczego SD nie robi więcej, skoro jest w sejmie. Nawiasem mówiąc jakby zaczęli rzucać hasła o potrzebie reformy sądownictwa, to PiS by to natychmiast wykorzystał. Oni muszą stać w ich obronie, czy im się to podoba, czy nie.

Jedyne, co im zostało, to protesty uliczne.

Odnośnik do komentarza

 

Nie zmienia to faktu, że z jednym należy się zgodzić - mamy beznadziejną opozycję, która sama też robi z siebie baranów, zamiast wykorzystać okazję.

Nie jestem fanem tej opozycji i mam do niej szereg zastrzeżeń, ale bądźmy poważni z tym wykorzystywaniem okazji. Oni nie mają żadnej mocy sprawczej. Żadnej. Nie przepchną ustawy, nie zmodyfikują projektów pisowskich. Wskutek tego, że tysiące rozsądnych odmówiło głosowania w 2015 r. teraz matematyka wyborcza nie jest po ich stronie. Nie oszukujcie się, że gdyby nawet zaczęli się prezentować lepiej (na co sam liczę) czy też zaczęli prezentować sensowne projekty, proponować zmiany itp., to nagle PiS by oprzytomniał. Dziwicie się jak dzieci w PRL, które zastanawiały się, dlaczego SD nie robi więcej, skoro jest w sejmie. Nawiasem mówiąc jakby zaczęli rzucać hasła o potrzebie reformy sądownictwa, to PiS by to natychmiast wykorzystał. Oni muszą stać w ich obronie, czy im się to podoba, czy nie.

Jedyne, co im zostało, to protesty uliczne.

 

Przez wykorzystanie okazji rozumiem właśnie podsycanie nastrojów społecznych, bo tylko to im zostało. Z mojej perspektywy robią zdecydowanie za mało. Stoi na scenie parę osób, coś pokrzyczą o tym jaki to zły PIS, że ustój, niezawisłość i nic więcej. W ten sposób docierają tylko do swoich zwolenników i tych, którzy mają ochotę wyjść na ulicę i pokrzyczeć. Sami nie mają żadnej alternatywy, jak te zmiany przeprowadzić. Nie oszukujmy się, sytuacje mają trudną, ale muszą zaryzykować. Jeżeli stwierdzą, że sądownictwo nie wymaga zmian (tak może sobie gadać Czarzasty, bo niewiele znaczy), PIS zmiażdży ich merytorycznie.

Odnośnik do komentarza

Różnimy się zatem diagnozą. Kluczem do odebrania władzy PiS jest po pierwsze obecna awantura, bo przejęcie SN zlikwiduje demokratyczne wybory. To raz.

Dwa, że Kowalscy ze łzawych historycznych szramka nigdy nie zagłosują na PO/Nowoczesną/kogokolwiek, kto im nie da 500+ i perspektywy mieszkania+. Razemici pochylający się nad nimi z troską (trzymając w drugiej ręce nóż do podcinania gardeł przedsiębiorcom z mustangami :keke: ) też ich głosu nie dostaną. Moim zdaniem kluczowe jest przyciągnięcie do opozycji z powrotem ludzi, którzy im dali władzę w 2007 roku, ale odpłynęli i często w ogóle nie głosowali rozczarowani tą władzą. Do nich nie przemówią nowe projekty PO, tylko ostra kontra wobec demontażu państwa. Jeśli, w co coraz bardziej wątpię, będziemy mieć jeszcze demokratyczne wybory i ci ludzie będą mogli wrócić do urn po przerwie w 2015 r., to jestem spokojny, że PiS władzy nie dostanie. To, czy władzy w jakiejś koalicji nie dostaną oszołomy z prawej (Kukiz, Kowalski i reszta), czy z lewej (Zandberga szanuję, ale wszystko poniżej niego w Razem to zgroza) to inny temat. Tymi biednymi Kowalskimi, czyli elektoratem totalnie socjalnym i bez wykształcenia, nie ma się co przejmować w kampanii, bo ich zabetonował 500+. To, że do nich wzdycha bananowa młodzież po politologiach, nie da im nawet jednego mandatu.

 

 

Jeżeli stwierdzą, że sądownictwo nie wymaga zmian (tak może sobie gadać Czarzasty, bo niewiele znaczy), PIS zmiażdży ich merytorycznie.

 

 

 

Po pierwsze słowa PiS i "zmiażdży ich merytorycznie" nie mogą występować razem, to przeciwieństwa.

Po drugie, Czarzasty ma po prostu rację (choćby Ci się to nawet w głowie nie mieściło) i osoby, które mają z sądami faktycznie coś wspólnego, tak mówią - sądownictwo nie wymaga zmian ustrojowych. Wymaga zmian budżetowych - większe dofinansowanie, by tych spraw na jednego sędziego było kilkukrotnie mniej (w Katowicach na jednego sędziego przypada ponad 700 spraw, wytyczne ministerstwa mówią o 150). Oczywiście z ograniczeniami, bo muszą to być ludzie bardzo wykwalifikowani i nie można po prostu wpuścić otwartym strumieniem nowych pracowników.

Odnośnik do komentarza

A przykład z muppetami i bydłem? Co jest bardziej niesmaczne? Przepraszam ale takie operowanie pojęciami smaku, braku elegancji czy taktu w obrzucaniu się błotem w debacie publicznej to zwykły relatywizm. Powiedzenie kobiecie, że jest kurtyzaną lub nierządnicą jest bardziej taktowne niż nazwanie jej k*****ą, jednak czy mniej ją to obraża i poniża?

 

Nie zgadzam się, że to wyłącznie relatywizm. Słowa uznawane za obraźliwe są dlatego obraźliwe, że powodują reakcję emocjonalną u adresata. Wzajemne przerzucanie się nimi powoduje podniesienie napięcia u wszystkich uczestników, a wtedy wyłącza się myślenie, ale tylko, kto komu dowalił.

 

Oczywiście możesz powiedzieć, że to tylko słowa i nie powinienem dać się sprowokować, ale niestety nawet ja nie jestem bezemocjonalnym robotem.

Odnośnik do komentarza

 

Nie zmienia to faktu, że z jednym należy się zgodzić - mamy beznadziejną opozycję, która sama też robi z siebie baranów, zamiast wykorzystać okazję.

Nie jestem fanem tej opozycji i mam do niej szereg zastrzeżeń, ale bądźmy poważni z tym wykorzystywaniem okazji. Oni nie mają żadnej mocy sprawczej. Żadnej. Nie przepchną ustawy, nie zmodyfikują projektów pisowskich. Wskutek tego, że tysiące rozsądnych odmówiło głosowania w 2015 r. teraz matematyka wyborcza nie jest po ich stronie. Nie oszukujcie się, że gdyby nawet zaczęli się prezentować lepiej (na co sam liczę) czy też zaczęli prezentować sensowne projekty, proponować zmiany itp., to nagle PiS by oprzytomniał. Dziwicie się jak dzieci w PRL, które zastanawiały się, dlaczego SD nie robi więcej, skoro jest w sejmie. Nawiasem mówiąc jakby zaczęli rzucać hasła o potrzebie reformy sądownictwa, to PiS by to natychmiast wykorzystał. Oni muszą stać w ich obronie, czy im się to podoba, czy nie.

Jedyne, co im zostało, to protesty uliczne.

 

 

Gówno prawda. Ustaw może i nie przepchną, ale powinni chociaż robić to co podrzucił szramek. Jakoś mnie zachęcić tym, żebym chciał na nich zagłosować, a w tej chwili oprócz krzyczenia, że zamach na demokrację nie proponują nic realnego w zamian. Tu nie chodzi, że PiS oprzytomnieje. To własnie oni mają oprzytomnieć i zacząć coś robić więcej oprócz bycia antyPiS. Ale przecież na to są potrzebne środki, które trzeba wyciągnąć z własnej kieszeni, a nie naszej. Więc przepierdolą kolejne wybory i kolejne, aż JK pierdolnie w kalendarz, bo wtedy imo zmieni się sam PiS.

Odnośnik do komentarza

 

Tak całkowicie poważnie to mi się wydaje, że w JarKaczu po śmierci brata i niedługo później (2013 chyba?) śmierci matki zwyczajnie coś pękło. Pamiętam dobrze poprzednie rządy, koalicyjne, z LPR i Samoobroną i było absurdalnie, ale jednak daleko od obecnych wariactw. Zwyczajnie żal człowieka, tylko jego cierpienie powinno jeżeli w ogóle dotykać jego samego tylko, a nie cały kraj...

 

Ciężko mi uwierzyć, że można być kimś takim i mówić to co mówi w trzeźwym i racjonalnym osądzie.

 

Mam podobne zdanie, dodałbym jeszcze wiek Kaczyńskiego. Jak widziałem te jego wczorajsze "wystąpienie" w sejmie to mi kojarzył się z takim złośliwym staruszkiem wymachującym laską i pomstującym na dzieci w parku, że biegają i bawią się hałaśliwie. Facet zgredzieje i chyba zaczyna się u niego demencja starcza.
eee, żadna demencja. On po prostu widzi zbliżającą się śmierć i chce przed nią zdążyć ze zmiażdżeniem wrogów i kanonizacją rodziny.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...