Skocz do zawartości

Mount & Blade


Monti

Rekomendowane odpowiedzi

Artimenner jest jedynym NPCem z wysokim Engineering, które przyspiesza budowanie usprawnień.

 

Przymierzyłem się jeszcze raz do Native Expansion i znów zniechęciła mnie jej absurdalna łatwość - po 5 dniach w knajpie zatrudniłem 6 Lady Knights i od tej pory rozwalanie 30-osobowych oddziałów najemników na konkretnym poziomie trudności trwa tyle, że czasem nie zdążę nawrócić po pierwszej szarży :|.

 

Ale dało mi to natchnienie - wróciłem do Native, stworzyłem seksowną, germańską blondynkę i zamierzam zagrać kampanię feministyczną, samymi dziewczynami. Będzie ciężko, bo Sword Sisters można wyszkolić tylko z odbitych bandytom wieśniaczek, tak więc pewnie o zdobywaniu zamków mogę zapomnieć, ale gra się zabawnie.

Odnośnik do komentarza
Przymierzyłem się jeszcze raz do Native Expansion i znów zniechęciła mnie jej absurdalna łatwość - po 5 dniach w knajpie zatrudniłem 6 Lady Knights i od tej pory rozwalanie 30-osobowych oddziałów najemników na konkretnym poziomie trudności trwa tyle, że czasem nie zdążę nawrócić po pierwszej szarży :|.

 

Ale dało mi to natchnienie - wróciłem do Native, stworzyłem seksowną, germańską blondynkę i zamierzam zagrać kampanię feministyczną, samymi dziewczynami. Będzie ciężko, bo Sword Sisters można wyszkolić tylko z odbitych bandytom wieśniaczek, tak więc pewnie o zdobywaniu zamków mogę zapomnieć, ale gra się zabawnie.

Panie, zagraj Pan na wysokim SI przeciwnika, najwyższej szybkości walki i normalnym poziomie obrażeń. Siekanica jest wówczas straszliwa a gdy znajdziesz się po stronie Rhodoków (jak ja) [wojna ze Swadią i Vaegirami] i nie masz dostępu do markowej jazdy to jest naprawdę bardzo trudno. O beztroskiej przejażdżce koniem wojennym przez szeregi piechoty rywali możesz zapomnieć.

Odnośnik do komentarza
Panie, zagraj Pan na wysokim SI przeciwnika, najwyższej szybkości walki i normalnym poziomie obrażeń. Siekanica jest wówczas straszliwa a gdy znajdziesz się po stronie Rhodoków (jak ja) [wojna ze Swadią i Vaegirami] i nie masz dostępu do markowej jazdy to jest naprawdę bardzo trudno. O beztroskiej przejażdżce koniem wojennym przez szeregi piechoty rywali możesz zapomnieć.

Dodatek: Przy wysokim SI nie ma żadnego szalonego szturmu rywala na nasze szeregi. Przeciwnik zgrabnie wycofuje się na wzgórze i z wysokości zasypuje mój oddział strzałami (zdarzyły mi się już także flankowe ataki wrogiej jazdy na moje szeregi związane walką z piechotą wroga). Na szczęście mam niemlże samą ciężką jazdę i ów deszczyk nie robi już na nas większego wrażenia, ale moi rhodoccy pomagierzy padają na placu boju jak muchy. Flankowe ataki jazdy są natomiast bardzo niebezpieczne. :|

Przy pojedynkach 1:1 na ziemi naprawdę trzeba się napracować, żeby ubić rywala bo szybkość jego działań i błyskawiczne zmiany kierunku ataku są cholernie upierdliwe i trudne do zablokowania. Pojedynki bez strat własnych zdarzają się rzadko.

 

Gra na obecnych warunkach podoba mi się zdecydowanie bardziej a frakcja Rhodoków jest pierwszą, która w sposób rozsądny prowadzi wojnę. Król Graveth z uporem maniaka (i moją wymierną pomocą) zdobywa zamki z pogranicza Swadii i obecnie mamy zajete już Senugzdę, Reindi oraz Tevarin. "Przypadkiem" zajęliśmy także vaegirski Alburg, ale z racji dużej odległości od naszych włości Vaegirowie szybko odbili swoją zdobycz na Nordach. Aktalnie skupiamy się więc na eksterminacji Swadyjczyków a ja zaczynam rozglądać się za jakimś przytulnym zameczkiem, do indywidualnego zdobycia... Przerażają mnie jednak straty, jakie poniosę w trakcie szturmu... :-k

 

P.S. Jeszcze jedna ciekawa rzecz. Po 110 dniach kampanii niemal każdy oddział lordów swadyjskich wyposażony jest w sporą liczbę zbrojnych i rycerstwa, czego na niższym poziomie trudności nie było. Wtedy rycerstwo w szeregach wroga pojawiało się bardzo późno...

Odnośnik do komentarza

Hmm, ignorujac dotychczas podpowiedzi pojawiające się w trakcie wczytywania, własnie się dowiedziałem, że strzelajac z kuszy czy łuku można przyblizać shiftem, teraz zdecydowanie bardziej mi się te przedmioty przydają :picard:

 

edit: przyznam się do stosowania pewnego cheatów ;) mianowicie, nie chce mi się gonić za khidrickimi koniarzami, więc na początku wydaję rozkaz: wszyscy (mam tylko jazdę) za mną oraz rozproszyć się, mam wtedy piękną, 100 osobową linię koniarzy i cofam się na skraj planszy, dostawiam się do tej niewidzialnej ściany i koniarze rywala całym impetem wpadają w moją linię, ale dalej nie pojadą :kekeke: a ja moją kosą po prostu idę i wykańczam :) Tym sposobem moje 100 osób pyknęło 300 rywali z królem na czele ;)

edit2: ok, jest problem ;) Tworzę swoje państwo rebelianckie, w moim zamku w którym trzymam z 15 lordów coś się stało - włada nim król Garveth z Plebs... Niby kolor szary, jak moje rebelianckie włości, ale zamek nie jest mój, nie moja flaga, nie mogę załogi obsadzać itd. WTF?! :>

edit3: Da się grę w oknie odpalić?

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Po niemal rocznej rebelii osadziłem na veagirskim tronie prawowitego władcę Vadyma Bachora (czy jakoś tak). Niewielu wierzyło w ten sukces, po licznych dezercjach zostałem sam z trzema lordami. Teraz królestwo Veagirów ma 9 lordów, którzy jednogłośnie wybrali mnie marszałkiem (ale, że poza wspomnianą trójką reszta szczerze mnie nienawidzi gdyz jeszcze niedawno siedziała w moich lochach, to i rządzenie nimi może być trudne). Wojnę prowadzę ze wszystkimi więc póki co umacniam zdobyte pozycje.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dobra, gra po raz kolejny mnie zaskoczyła. Prowadzę kampanię u Nordów, właśnie zdobyłem i obroniłem Tihr, po czym korzystając z rozbicia nordyjskich hufców, zrobiłem sobie objazd włości połączony z rekrutacją piechoty. Zajrzałem do jednej z moich rhodockich wiosek, pobrałem rekruta - a zamiast milicji dostałem 6 już wyszkolonych kuszników. Od czego to zależy?

Odnośnik do komentarza
Dobra, gra po raz kolejny mnie zaskoczyła. Prowadzę kampanię u Nordów, właśnie zdobyłem i obroniłem Tihr, po czym korzystając z rozbicia nordyjskich hufców, zrobiłem sobie objazd włości połączony z rekrutacją piechoty. Zajrzałem do jednej z moich rhodockich wiosek, pobrałem rekruta - a zamiast milicji dostałem 6 już wyszkolonych kuszników. Od czego to zależy?

Od tego czy szkoliłeś tam chłopów, relacji z wiochą i czasu trwania gry. Za dobrych czasów z mego Ayikke zabierałem po kilkunastu ciężkich piechurów :]

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

pytanie :)

 

co ile jest wybierany marszałek wojny ?? bo mam juz około 180 dnia w grze i już był wybierany 2 razy a ja czekam aż wreszcie mnie wybiorą żeby zrobić małą ekspansje na zamki wrogów ;) o i co mam robić żebym był nominowany do głosowania ? i co robić żeby na mnie głosowali ?

 

czy warto utrzymywać na dobrym poziomie Honor ?? ponieważ mam go na minusie (około -5)

 

w co dodawać żeby zadawać duże obrażenia strzelając z łuku ?? potężny naciąg i biegłość w łukach ?? najlepsze strzały i łuk ??

 

co zrobić żeby poszedł za mną jakiś Lord ?? bo gdy mówie mu ze mam plan i czy pojdzie za mna to odpowiada że musze dowieść że jestem dobrym wojownikiem itd.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...