Skocz do zawartości

Magazyn Orange Ekstraklasa


Rekomendowane odpowiedzi

Mateusz Szymandera - Zagłębie Lubin:

 

Cieszy mnie zwycięstwo. Morale w zespole z każdym meczem są coraz wyższe. Wiem, że zawodnicy z Warszawy chcą nam pokazać kto jest lepszy. Dziś byliśmy to my, z czego jestem dumny. W rewanżu jedziemy do Warszawy i musimy pokazać kto zasługuje na awans. Bardzo dobry mecz zaliczył Kubica, który uchronił nas od straty gola. Jedziemy tam jako zespół, który jest w bardziej komfortowej sytuacji co nie znaczy, że musimy wygrać. Czeka nas ciężka praca. Mecz mógł się podobać, była walka i dużo sytuacji bramkowych. Znów zagraliśmy tak jak oczekuje tego od chłopaków. Kilku dałem możliwość pokazania sie i wykorzystali szansę. Cieszę, się z tego bardzo i jeszcze raz podkreślam, czeka nas dużo pracy.

Odnośnik do komentarza

Wisła Kraków:

Doceniam rywala ale szczerze przyznaję, że ten mecz był dla nas tylko formalnością. Dominowaliśmy cały mecz i mogliśmy wygrać wyżej. Jednak nie ważne jest ile goli zdobyliśmy a to, że jesteśmy w kolejnej rundzie. Dziękuję chłopakom za poświęcenie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że na mecze z czołowymi drużynami Ekstraklasy nie trudno jest się zmobilizować, natomiast sztuką jest zmobilizować się na mecz w którym podejmujemy outsidera czy drużynę drugoligową. Moi zawodnicy to 100% profesjonaliści i jestem dumny, że przyszło mi pracować z taką grupą ludzi. W ćwierćfinale chcielibyśmy trafić na Legię bo nie dopuszczam takiej myśli do siebie, że u siebie moglibyśmy przegrać z Opolem.

Odnośnik do komentarza

Górnik Zabrze

 

Kolejny raz tracimy bramkę w ostatnich minutach. Z perspektywy dwumeczu wynik jednak nie jest zły i myślę, ze u siebie odrobimy tą stratę z nawiązką. Słabiej zagrał Piotrek Wysocki, ale nie przejmuję się tym zbytnio. Dałem odpocząć Dymkowi aby był w pełni gotowy na potyczkę ligową, która nie będę ukrywał liczy się dla mnie bardziej niż mecz Pucharu Polski.

Odnośnik do komentarza

Jakub Sobiech, Wisła Płock

 

Skromna zaliczka bardzo cieszy. Stawia to nas w komfortowej sytuacji przez rewanżem. Nie mamy jednak zamiaru lekceważyć naszych przeciwników, w futbolu wszystko jest możliwe i za tydzień to nasz zespół może schodzić z boiska "na tarczy". Puchar Polski jest dla nas bardzo ważny, jeśli nie najważniejszy. Oczywiście fajnie byłoby wygrać całe rozgrywki, ale zdajemy sobie sprawę, że łatwe zadanie to nie będzie. Jednak wierzymy w swoje możliwości i wiemy, że stać nas na bardzo dużo.

Odnośnik do komentarza

Adrian Skura - Lech Poznań

 

Zagraliśmy mieszanym składem i zremisowaliśmy. Zaprezentowaliśmy średni poziom, taki jaki prezentuje Arka i wynik jak najbardziej zasłużony, w rewanżu Arka nie może liczyć na ulgę, gdyż wyjdziemy w najmocniejszym zestawieniu. Nie najlepiej funkcjonowało zrozumienie się moich zawodników na boisku, gdyż naprawdę rzadko wychodzimy z takim zestawieniem. Naszym celem jest pewne zwycięstwo nad Arką. Na mecz z Legią nie będe mógł wystawić Nicy, Caicedo i Yustisa, na szczęście mamy ich kim zastąpić.

Odnośnik do komentarza

Paweł Jaworski - Legia Warszawa

 

Rezerwowi pokazali niezłą, ofensywną piłkę, lecz to nasi przeciwnicy wygrali. Co prawda minimalnie i niesamowicie szczęśliwie, ale mają jednobramkową zaliczkę. Cóż, do Pucharu Polski nie przywiązuję zbyt dużej wagi, więc rezerwowi dostaną kolejną szansę. Będziemy grać u siebie i trzeba zrobić wszystko, by kibice wyszli ze stadionu szczęśliwi ze zwycięstwa ich ukochanej drużyny.

Teraz czeka nas bardzo ważne spotkanie z dobrze spisującym się Lechem. Liczę na przyjemną dla oka piłkę i trzy punkty.

Odnośnik do komentarza

Proszę mi pisać kto chce gdzie i w jakim miesiącu się wybrać na sparingi na tournee. W ogóle chcę, aby każdy napisał jak widzi przygotowania w zimie, bo w innym wypadku nie będzie wcale sparingów tej drużyny, której trener zaniedba tą sprawę.

Macie dostępne styczeń i luty, bo następne kolejki ligowe (w tym roku pozostały jeszcze trzy) ruszają 2 marca.

Na razie w tej sprawie jedynie zgłosił się do mnie eloooos, który podał sparingi na styczeń.

Wolałbym mieć to wszystko zaklepane, bo wiadomo, wszystkie kluby mogą nie zaakceptować sparingów z polskimi drużynami, dlatego na zmiany sparing-partnerów potrzeba czasu.

Odnośnik do komentarza

Mikołaj Stasiełowicz, Arka Gdynia:

 

Nareszcie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z wyniku meczu. Bardzo dobra pierwsza połowa, którą wyraźnie zdominowaliśmy, druga też nie najgorsza. Kilka razy oglądałem powtórkę tej sytuacji bramkowej dla Lecha. Muszę stwierdzić, że gdybyśmy mieli nieco więcej szczęścia to gola by nie było. Bardzo cieszy mnie forma Sandera, mam nadzieję, że teraz będzie już mu łatwiej strzelać gole. Na pochwałę zasługuje oczywiście cała drużyna, lecz trzeba wspomnieć o skrzydłowych. Bardzo dobrze realizowali moje polecenia taktyczne i, w ramach możliwości, wspomagali bocznych obrońców.

Cóż, trzeba będzie powalczyć o awans, jednak nie będzie to takie proste. Rewanż gramy na obcym terenie, na ogromnym, jak na polskie standardy, stadionie. Nie możemy zapomnieć, że nadal Kolejorz jest obrońcą Pucharu. Tak jak już wspominałem przedtem: powalczymy, a Lech niech nawet nie próbuje nas lekceważyć, bo to może go drogo kosztować. Mam nadzieję, że również rewanżowy mecz będzie udanym widowiskiem, a nie "spektaklem".

Odnośnik do komentarza

Damian Organek, Ruch Chorzów

Brawo! Moi chłopcy pokazali na co ich stać. Objęliśmy prowadzenie po długim wykopie Kovacicia, który miał w tym meczu jak zwykle wiele udanych interwencji, a boiskowym cwaniactwem popisał się Kowalczyk. Po przerwie Górnik starał się odrobić straty i rzucił się nam do gardeł. Przez jakiś czas umiejętnie broniliśmy wyniki, niestety straciliśmy bramkę po dośrodkowaniu ze skrzydła, gdzie za mocni to my nie jesteśmy... Na szczęście w tych derbach los sprzyjał nam i w praktycznie w ostatniej akcji meczu zdobyliśmy gola wartego zwycięstwo. Wielkie uznanie dla młodego Pawłowskiego, który mimo młodego wieku potrafi wziąć na siebie ważną rolę play-makera i skutecznie rozprowadzać piłkę na środku pomocy.

Cieszę się, że oba spotkania z Górnikiem były emocjonujące. Nasi kibice są warci takich spotkań, to dla nich gramy, chcemy, żeby cieszyli się z nami i tak jest.

Drużyna robi widoczne postępy i wreszcie nabrała motywacji, gra do samego końca co udowodniła w obu derbach. W rewanżu zabrzanie również postawią wysoko poprzeczkę i postaramy się im co najmniej dorównać.

Odnośnik do komentarza

- Witam, przed państwem spotkanie GKSu Bełchatów z Middlesbrough, a bardzo serdecznie wita Włodzimierz Szaranowicz. Moimi dzisiejszymi gośćmi są oczywiście ekspert Jacek Gmoch.

- Witam, dobry wieczór.

- Oraz Przemysław Narutowicz, Przegląd Sportowy. Witam was bardzo serdecznie.

- Dobry wieczór.

- Dzisiaj Jacku czeka nas wielki pojedynek. GKS, jeżeli chce się liczyć w walce o awans to musi po prostu pokonać Middlesbrough. Niestety statystyki poboczne przemawiają za rywalami. Informacja szokująca to to, że wszyscy zawodnicy grają w swoich reprezentacjach, z czego z pierwszego składu aż dziewięciu piłkarzy w seniorskich.

- Już często rozmawialiśmy na temat, że na boisku nie grają nazwiska, lecz piłkarze. Dobrze wiemy, że wysokie umiejętności posiadają zawodnicy Middlesbrough. Tak szczerze mówiąc wolałbym mieć te dwa ostatnie mecze już za sobą. Łatwiej byłoby nam zgarnąć pulę punktów z Espanyolem oraz z Feyenoordem.. w pełnym składzie ! Przecież pamiętamy przy remisie z hiszpańską drużyną o pladze kontuzji, natomiast z Rotterdamem zagraliśmy w okrojonym składzie przez kontuzje i zawieszenia za kartki.. brakowało szczelnej defensywy. Teraz mamy wszystkich zdrowych. Novachkov leczy kontuzję, ale on i tak w tym sezonie nie zagra w barwach GKSu w pucharach.

- Przemku, jak w mediach pisze się o tym spotkaniu ?

- Zdecydowanym faworytem jest oczywiście Middlesbrough. To właśnie oni zdołali pokonać Feyenoord z Godlewskim na czele. Przed nimi dopiero drugi mecz i już mogą zrobić kolejny krok w kierunku awansu.. a nam tym samym zabrać jakiekolwiek szanse, bo pokonując AC Milan, musielibyśmy liczyć różne wpadki tych lepszych po prostu. Ciężko z takiej grupy wyjść z 4 punktami, ale da się, jest to możliwe.

- GKS to jedyna drużyna, która zdołała awansować dalej do fazy grupowej. Trafili do najmocniejsze grupy w całych tegorocznych rozgrywkach..

- He he. Ja uważam, że pomimo takiej trudnej grupy są szanse. Były małe, teraz jest jeden punkcik i ostatnia lokata.. Espanyol to niełatwa drużyna, szczególnie, że zdołaliśmy im urwać punkty. Feyenoord nie był łatwy szczególnie ze względu na kontuzje oraz na zawieszenia za kartki w całej obronie. To nas zabiło, ale dwa gole strzelić rezerwowym składem ?! Brawo ! He he, naprawdę mnie to mocno zaskoczyło, bo myślałem, że Godlewski nas wykończy. Dlatego dzisiaj wszystko się może wydarzyć.

- Spójrzmy na ostatnie mecze ligowe GKSu, któremu nie idzie najlepiej. Ostatnimi czasy spadli z wicelidera na 5. lokatę:

 

vs. Cracovia 0:3

vs. Legia 1:2

vs. Wisła K. 1:4

 

 

 

- Nie wygląda to za ciekawie. Sosna i Yusuf strzelali gole kontaktowe, jedynie na pocieszenie.

- I właśnie na nich trzeba dzisiaj liczyć. Nic innego się nie ugra z nieprawidłowym podejściem, wiem z doświadczenia, he he.

- Za chwilę przenosimy się na stadion do Bełchatowa, więc składu na razie prezentować nie będziemy. Przemku, jak Pan widzi dalsze poczynania GKSu w lidze oraz na arenie europejskiej ?

- Bardzo ciężko ostatnio idzie GKSowi w lidze.. chyba forma opadła. Brakuje zwyczajnie sił po tym, jak czerwiec był trudnym miesiącem. Oni grali praktycznie 3-4 tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych. Zawodnicy z drugiej strony mogli odpuścić te mecze, choć to jest taka myśl niedopuszczalna. Jeżeli forma dalej będzie tak tragiczna to.. dzisiaj spodziewajmy się pogromu. Liczę, że jednak uda się coś dzisiaj ugrać, trzeba być optymistą.

- Panie Przemku, niech Pan nie straszy, he he. Na Middlesbrough !

- Jacku.. mecz jest dzisiaj w Bełchatowie.

- To co? He he.

- Tak więc przenosimy się już do Bełchatowa, komentuje Dariusz Szpakowski.

 

 

 

 

 

 

GKS Bełchatów – Middlesbrough

 

Ze stadionu w Bełchatowie wita państwa Dariusz Szpakowski. Oczekujemy dzisiaj wielkiego widowiska. W Bełchatowie komplet widzów, także przyjechali fani z Anglii w niewielkiej ilości. To oni dzisiaj liczą na 3 punkty, które przybliżą ich do awansu. Czas na składy, zacznijmy od gości:

 

Middlesbrough: Menzies – Jones, Crowhurst, Howell, Ramirez – Miller, Abels, Tchaban, Nahman – Johnson, Wells

 

Oraz zestawienie naszych piłkarzy, którzy wychodzą na murawę w najmocniejszym składzie:

 

GKS Bełchatów: Rojek – Sikora, Rocha, Pawlak, Mendes – Mamoun, Aleksandrowicz, Adamczyk, Paszkiewicz – Yusuf, Sosna

 

 

Wszyscy ciekawi jesteśmy jak poradzi sobie dzisiaj GKS, który po fali przegranych w lidze spadł aż na 5. miejsce. Słaba forma.. oby dzisiaj nastąpiło przełamanie. Trener cały czas twierdzi, że trzeba uwierzyć we własne możliwości. Nie można przekreślać swoich szans z góry. A właśnie jedynie wygrana dzisiaj daje nam jeszcze jakiekolwiek szanse na awans z fazy grupowej. Pierwszy gwizdek sędziego. Zaczynamy. W 4 minucie pierwszy strzał z dystansu, uderzał Nahman. Wybronił to Rojek na rzut rożny. W 11 minucie w końcu jesteśmy przy piłce. Po chwili Sikora do Pawlaka, a ten posyła długą piłkę przez środek boiska, wspaniale wybiega Yusuf zza Howella, uderza głową, bramkarz, który wyszedł z bramki nie miał szans na szybką interwencję... gooooool ! GKS Bełchatów prowadzi 1:0 !!! Brawo. Radość wszystkich piłkarzy i na ławce trenerskiej. Bardzo dobrze zaczynamy ten mecz. W 13 minucie szybka wymiana piłek, Yusuf posyła prostopadłe podanie do Sosny, ten uderza, minimalnie nad poprzeczką. Mało zabrakło do drugiej bramki. W 16 minucie dośrodkowanie Sikory w pole karne z rzutu rożnego, Aleksandrowicz chce główkować.. jest popychany przy wyskoku przez Howella. Rzut karny ! Kibice szaleją na trybunach. Uderzenie Adamczyka w prawy dolny róg i goooooool ! Wielka euforia. Naprawdę gramy dzisiaj niesamowite zawody. Prowadzimy 2:0 z wielką, angielską drużyną. Czyżby przebudzenie GKSu z wielkiego snu ?! W 22 minucie po dośrodkowaniu Paszkiewicza wyskakuje Yusuf, lecz uderza obok bramki. W 30 minucie kolejna świetna akcja po długim podaniu od Mendesa, przejmujemy futbolówkę na lewej flance. Rocha do Aleksandrowicza, ten szybko posyła na czyste pole do Adamczyka, dośrodkowanie na niskiej wysokości, wyskakuje Sosna do piłki, ale uprzedza go Ramirez... który trafia do własnej siatki. Chciał wybić piłkę, ale źle uderzył, a ta trafia sama do bramki Middlesbrough. Mamy wspaniały rezultat. Teraz atakują goście, Wells do Nahmana, próbuje strzału, ale nad bramką. W 36 minucie odbieramy piłkę i Mamoun podaje do Sosny, kontra, dwóch na dwóch, szybko zbiega Sosna w pole karne, bramkarz wychodzi, podanie na dół do Yusufa, strzał, lecz prosto w golkipera, który wyciągnął się jak długi. Mało, bardzo mało zabrakło do czwartej bramki. W 45 minucie Sosna źle wyprowadził akcję podaniem do przodu, Paszkiewicz przegrywa pojedynek główkowy, zagranie na Johnsona, prostopadła piłka w pole karne do Wellsa, strzał techniczny i mamy gola kontaktowego na 3:1. Tym samym kończy się po krótkim doliczeniu pierwsza połowa. Jesteśmy bardzo zadowoleni z prowadzenia.

 

 

 

 

- Jest z nami Łukasz Aleksandrowicz, Łukaszu, gracie wspaniałą piłkę, to taki wyskok do góry po nieudanych występach ligowych ?

- Dzisiaj jesteśmy w gazie. Naprawdę wychodzi nam wszystko. Szkoda straconej bramki w ostatnich minutach pierwszej połowy. Osobiście uważam, że stać nas na 3 punkty i tym samym awans, ale wiem, że czeka nas jeszcze potyczka z najtrudniejszą drużyną grupy – AC Milanem.

- Wy zdołaliście strzelić 3 gole rywalom w ciągu jednej połowy.. sądzisz, że może być odwrotnie, w końcu Middlesbrough ogólnie jest lepsze od was pod względem osiągnięć, doświadczenia czy umiejętności ?

- Ogólnie, dzisiaj nie ustępujemy im pod względem umiejętności. Moim zdaniem jesteśmy dzisiaj lepsi, a chyba to najbardziej się liczy. Nie myślimy co się stanie, gdyby.. no mówię tutaj o tych trzech golach. Nie damy sobie tyle nastrzelać.

- W końcu skład jest cały, żadnych kontuzji i kartek..

- No w końcu. Jak widać, gdy jesteśmy w komplecie potrafimy wygrywać z najlepszymi.

- Dziękuję za rozmowę.

 

 

 

Wracamy na boisko w Bełchatowie przy ulicy Sportowej. Naprawdę zapowiada się ciekawa druga połowa. Już zawodnicy pojawili się na murawie. Gramy futbol z kosmosu. Warto wspomnieć, że Korona zmierzy się z tym GKSem już w weekend podczas ligowych potyczek. Drużynie z Polski pozostanie jedynie mecz z AC Milanem. Po tej kolejce rozgrywek w Pucharze UEFA Bełchatowianie będą pauzować. W 55 minucie przeprowadzamy kolejną akcję. Paszkiewicz szybko odbiera piłkę od Nahmana, zagranie do Yusufa na dobieg, dośrodkowanie, Sosna ostatecznie przegrał pojedynek w powietrzu. Po chwili swojej szansy szuka Yusuf strzałem z pierwszej piłki.. mamy rzut rożny po odbiciu od rywala. W 56 minucie Sikora do Adamczyka, uderzenie z dystansu, broni jakimś cudem Menzies. Nahman do Jonesa, w pole karne leci dośrodkowanie, wybija świetnie Mendes do przodu. W 79 minucie rywale trochę znudzeni taką grą bez strzelania.. my nie przeprowadziliśmy jeszcze żadnej zmiany – powód jest jeden – idzie nam wyśmienicie w obronie, jak i potrafimy skonstruować dobrą akcję ofensywną. Sosna przejmuje piłkę na prawym skrzydle, rajduje ile sił w nogach, dośrodkowanie na głowę Yusufa, ten wyskakuje w powietrzu, uderza mocno i Menzies po raz czwarty musi wyciągać piłkę z siatki ! Ale mecz zawodników z Bełchatowa. W 80 minucie na boisko wchodzi Kazcioglu oraz Łukasz Lis, który wraca po kontuzji. W 85 minucie na boisku został poturbowany Pawlak, który mocno ucierpiał.. kondycyjnie. Rywale dalej grali, ale Johnson przekopał. Zastąpił Pawlaka.. Gormash, który wszedł z przymusu na pozycję obrońcy. Jeszcze rywale nas męczą ostatnią akcją, ale broni bardzo ładnie Rojek !!! Kibice wspaniale dopingują naszych. Dośrodkowanie, wyskakuje Sackfield, lecz broni pewnie Rojek, który chwyta piłkę. Ostatni gwizdek i koniec spotkania !!! Ale mieliśmy emocje. To chyba wielki cud, gdyż GKS Bełchatów ogrywa wielkie Middlesbrough.

 

GKS Bełchatów – Middlesbrough 4:1

12’ Yusuf 1:0

17’ Adamczyk (kar) 2:0

30’ Ramirez (og) 3:0

45’ Wells 3:1

79’ Yusuf 4:1

 

Składy.

 

 

_________________________________________________________________

Dzisiaj rozgrywam ligową kolejkę.

Odnośnik do komentarza

GKS BOT Bełchatów

 

Bardzo chętnie posłucham teraz tych wszystkich głosów oznajmiających, że piłkarze Bełchatowa już się wypalili w tym sezonie i kolejne mecze będą coraz gorsze w naszym wykonaniu. Właśnie to spotkanie udowodniło wszystkim, że przewrotny bywa futbol i jak niewiele trzeba, żeby z drużyny przeżywającej kryzys przeinaczyć ją w zdolną do wygrywania z najlepszymi drużynami w Europie, bo za taką na pewno należy uznać Middlesbrough. Chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz: wygraliśmy bardzo wysoko, ale niektórzy mogliby się upierać, że i tak mieliśmy dużo szczęścia. Tak jednak nie było. Po prostu zmiażdżyliśmy rywala i naprawdę pokazaliśmy, że piłkarsko wcale nie jesteśmy gorsi od Anglików. Świetnie zagrały wszystkie formacje, a nawet jedna stracona bramka nie może zepsuć ogólnego, bardzo dobrego wrażenia.

 

Martwi mnie trochę brak skuteczności Sosny w ostatnich spotkaniach, ale mam nadzieję, że w meczu z Kolporterem Marcin się przełamie. Ważne, że Yusuf jest w dobrej formie i przynajmniej on wypełnia doskonale swoje zadania, jako napastnik. Pora zakończyć niefortunną passę trzech porażek ligowych i teraz pokonać Kielczan, jeśli chcemy powrócić do walki o wicemistrza kraju. Tytuł mistrzów jest już moim zdaniem raczej zarezerwowany dla piłkarzy pana Kubinioka, którzy są nie do zatrzymania. Tym niemniej drugie miejsce i tak byłoby dla nas sukcesem, wszak byłby to wynik lepszy niż ten sprzed roku.

Odnośnik do komentarza

Mikołaj Stasiełowicz, Arka Gdynia:

 

Bardzo chętnie posłucham teraz tych wszystkich głosów oznajmiających, że piłkarze Bełchatowa już się wypalili w tym sezonie

 

Niestety muszę Pana rozczarować. Wiedziałem, że kryzys formy zawodników jest tylko przejściowy, a ten mecz upewnił mnie w przekonaniu, że miałem rację. Choć, nie powiem, stawiałem na zwycięstwo gości, których większość zawodników to reprezentanci kraju. Chyba "Boro" wpadło w kompleks Realu Madryt, bo jego zawodnicy byli bladzi w porównaniu z graczami Gieksy.

Gratuluję udanego meczu.

Odnośnik do komentarza

| Poz   | Inf   | Zespół		| M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	|	   | Bełchatów	 | 3	 | 1	 | 1	 | 1	 | 7	 | 5	 | +2	| 4	 | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	|	   | Milan		 | 2	 | 1	 | 1	 | 0	 | 3	 | 1	 | +2	| 4	 | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	|	   | Feyenoord	 | 3	 | 1	 | 0	 | 2	 | 4	 | 6	 | -2	| 3	 | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	|	   | Middlesbrough | 2	 | 1	 | 0	 | 1	 | 3	 | 5	 | -2	| 3	 | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.	|	   | Espanyol	  | 2	 | 0	 | 2	 | 0	 | 2	 | 2	 | 0	 | 2	 | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------|

 

 

Nadchodzące mecze:

29 listopada, środa

Feyenoord Rotterdam - Espanyol Barcelona

Middlesbrough - AC Milan

 

13 grudnia, środa

Espanyol Barcelona - Middlesbrough

AC Milan - GKS Bełchatów

Odnośnik do komentarza

Adrian Skura - Lech Poznań

 

Gratuluje fantastycznego zwycięstwa całemu GKSowi oraz jego trenerowi. Zdeklasowali silnego rywala, jakim napewno jest drużyna Anglików. Ja jednak nadal sądze, że GKS w lidze, a w pucharach to całkiem dwie inne drużyny. W lidze grają tak jakby się wypalili, a w Europie GKS radzi sobie bardzo dobrze. Bełchatowianie mają po prostu to coś, czego brakowało reszcie polskich drużyn, które odpadły już w 1 rundzie Pucharu UEFA.

Odnośnik do komentarza

Piotr Tkaczyk, Śląsk Wrocław

 

Nie spodziewałem się, że taki moment nadejdzie. Widziałem to wszystko w zupełnie innym świetle, myślałem, że sobie poradzę. Reprezentacja, klub, ale niestety. Nie udało mi się. Spoczywało na mnie za dużo obowiązków i nie mogłem się skupić na żadnej pracy, postanowiłem z czegoś zrezygnować. Mój wybór padł na Śląsk Wrocław. To nie przez wyniki sportowe, które dało się jeszcze poprawić. To nie przez władze klubu, bo współpracowało mi się z nimi wspaniale. To na pewno nie przez kibiców, którzy zawsze byli z drużyną. Po prostu stwierdziłem, że pracę z reprezentacją zacząłem jako pierwszą i to ona jest dla mnie ważniejsza. Dziękuję wszystkim z drużyny za te kilka wspaniałych miesięcy, dziękuję piłkarzom za ich wysiłek włożony w rozwój klubu i dziękuję trenerom Orange Ekstraklasy za wspaniałe mecze. Teraz skupię się na kadrze jak reprezentacji polskiej myśli szkoleniowej i mam nadzieję, że Was nie zawiodę.

Odnośnik do komentarza

- Witamy państwa bardzo serdecznie.

- Piotr Salak.

- I jak zwykle Paweł Wilkowicz z Rzeczpospolitej.

- Witamy, naszym dzisiejszym gościem jest Mariusz Wlazły, siatkarz polskiej reprezentacji.

- Dobry wieczór.

- Na dzisiejszą kolejkę takie dziwne zaproszenie człowieka mało związanego z piłką.

- To prawda, jednak lubię czasem zajrzeć do naszej polskiej ligi co się dzieje, tak jak zapewne kibice piłkarscy lubią czasem spojrzeć na wyniki siatkarskie, choć na pewno rezultaty reprezentacji są w największym okręgu zainteresowań.

- Czas przejść do piątkowego meczu, Zawisza – Arka.

 

 

 

 

Zawisza Bydgoszcz – Arka Gdynia

 

Zawisza, która rozpaczliwie broni się przed spadkiem, a raczej powrotem do II ligi. Trener Pulkowski szczęśliwie wprowadził Bydgoszcz do Ekstraklasy, a teraz Pan Gil ma za zadanie utrzymać zespół. Arka Gdynia jeszcze na początku sezonu w czołówce tabeli, a teraz znów ich czeka ciężka walka w środku tabeli. W pierwszych minutach zacięta walka i minimalna przewaga zawodników Arki, którzy prezentują rozsądny futbol. Każde podanie jest przemyślane i nie ma piłek na oślep. Jednak dopiero w 33 minucie pierwszy strzał celny na bramkę rywali oddał Horvat, po rzucie rożnym uderzał głową. W 40 minucie rzut wolny, odegranie do Konopki, ten wbiega jako prawy obrońca na połowę rywali, przerzucenie gry na lewą flankę, przy piłce pojawia się Malinowski, wbiega w pole karne, uderzenie po ziemi, bramkarz tego nie chwyta. Ewidentny błąd obrońców, bramka ! 1:0 prowadzi Arka Gdynia. Kibice gości szaleją na trybunach. Do przerwy wynik się utrzymał po nudnej grze. W drugiej części gry zawodnicy Arki próbowali jeszcze strzałów, ale były one niecelne. W 59 minucie prostopadłe podanie otrzymał Sander, który uderzył prosto w bramkarza. W 73 minucie pomyliła się cała linia defensywna gości, lecz Zawisza tego nie wykorzystała, a strzał Szmuca zatrzymał się na kibicach. Naprawdę mieliśmy bardzo nudny mecz, dawno takiego w Orange Ekstraklasie nie było. Na pochwały zasługują Malinowski i Konopka. Reszta zawodników nie wkładała widocznie tak wielu sił w to spotkanie...

 

Zawisza BydgoszczArka Gdynia 0:1

40’ Malinowski 0:1

 

Składy.

 

 

 

- Mariusz, nie zobaczyliśmy wielkiego meczu.

- W siatkówce to rzadko jest spotykane. Ale raczej o swoim sporcie nie będę wiele wspominał, bo u nas ręce odgrywają role, a u was szczególnie nogi. Rękoma gola nie strzelimy, najwyżej przez przypadek sędziego. Ciągle słyszę jakieś pochwały w kierunku Arki, która zagrała tak nieefektowny futbol, ale inaczej – efektywny. Pracowali cały czas.

- Malinowski strzelił i wszystko się zatrzymało, Arka radziła sobie, ale tak jakby nie chciała zdobywać goli..

- Dlaczego tak myślicie ? Ja sądzę, że ciężko się gra z każdym w ligowych warunkach. Zawisza awansowała do I ligi, więc jakoś te punkty uciągnęła w II szczeblu rozgrywek. Mistrzostwo Polski do Arki raczej przez najbliższe lata należeć nie będzie, ale uważam, że pokazali się z dobrej strony i powalczą z Lechem w Pucharze Polski, pomimo że nie są faworytami.

- Zawisza ma jeszcze jakieś szanse na utrzymanie ? Jak tak Pan spojrzy na tabelę ?

- Nie sądzę. Niestety nie układa się po ich myśli. A Arka to drużyna jedna z tych do pokonania. Zawisza już nie błyszczy, raczej skończyło się to dawno temu, przy wygranej z Amiką, jeszcze w ubiegłym sezonie. Przerwa letnia wszystko zmieniła, niestety, na gorsze.

- Przechodzimy do meczu w Łęcznej.

 

 

 

Górnik Łęczna – Groclin Grodzisk Wlkp.

 

Starcie dwóch drużyn o całkiem różnych potencjałach. Górnik Łęczna, pomimo niskiej pozycji w tabeli bardzo dobrze zaprezentował się w ostatnich meczach Orange Ekstraklasy.. W 4 minucie swojej szansy próbował Malinowski. Cały jego zespół jest dzisiaj osłabiony. Brakuje kilku podstawowych piłkarzy, którzy między innymi stanowili o sile zespołu – na przykład Jankowski, który był głównym kreatorem akcji ofensywnych. Dlatego nie było tak wielu podań i prostopadłych piłek na napastników. W 12 minucie po dośrodkowaniu po rzucie rożnym wysoko wyskoczył Farrugia, ale jego strzał wybronił Bilic. Dlatego wiadomo, że Groclin dzisiaj szybko nie obejmie prowadzenia. W 35 minucie kolejna dobra akcja, jaką przeprowadzili zawodnicy Groclinu, podanie na Kwiatkowskiego, który zbiegł z lewej flanki, uderza, ale broni Bilic. Naprawdę cudowna interwencja tego zawodnika. Górnik nie tylko się bronił, ale potrafił zaatakować. Udowadnia to w 41 minucie, kiedy dośrodkowuje Giraldo, uderza Malinowski, wyciąga się jak długi Dziuba, który wybija piłkę na rzut rożny. W 45 minucie Farrugia do Ionescu, ten próbuje dryblingu z całą defensywą Łęcznian. Podanie na Bednarka, ten zatrzymany przed polem karnym. Mamy już doliczenie.. do piłki podchodzi Kwiatkowski, który wykorzystuje pewnie rzut wolny. Mamy prowadzenie i tym samym gol do szatni. W drugiej części gry to Górnik chciał zagrozić rywalom, ale ich obrona spisywała się naprawdę dobrze. W 58 minucie mocny strzał Wróblewskiego zza pola karnego, ale Dziuba broni. Popełnił błąd, bo nie złapał piłki, ale pomogli mu obrońcy. W 65 minucie Marciniak nie zatrzymuje wbiegającego Rodrigueza, dlatego po chwili zdecydował się na umyślny faul. Rzut karny, którego pewnie na gola zamienia Kwiatkowski. Mamy 2:1.. a nadzieję jeszcze daje Czerwiec, który w 73 minucie trafia głową po rzucie rożnym. Górnik dalej ciśnie i próbuje swoich okazji. Najlepszą do ostatniego gwizdka miał Malinowski, który zbiegł na prawą stronę pola karnego, a jego uderzenie zatrzymało się na bocznej siatce. Koniec i ostatecznie Groclin zgarnia punkty po równej grze.

 

Górnik Łęczna – Groclin Grodzisk Wlkp. 1:2

45+1’ Kwiatkowski 0:1

65’ Kwiatkowski (kar) 0:2

73’ Czerwiec 1:2

 

Składy.

 

 

- Tym razem lepszy mecz.

- Bo moim zdaniem przede wszystkim to Górnik i Groclin to ekipy lepsze od Zawiszy, czy od Arki ? O to się biją i sprzeczają kibice. A wszystko wychodzi na boisku i jest różnie, podobnie w naszym sporcie wychodzimy na parkiet i nie wiadomo kto wygra tak naprawdę, wielu z nas posiada wyższe umiejętności niż rywal, a jednak potrafi zaskoczyć i sprawić niespodziankę.

- Górnik przegrał, brakuje kilku zawodników..

- Brakuje tego kreatora gry, Jankowskiego, o którym trochę się mówi w naszym kraju. Na grę w pierwszym składzie reprezentacji szans nie ma, nie posiada niby lepszych umiejętności, ale jest błyskotliwy i potrafi właśnie tak pojawić się znikąd i zaskoczyć wszystkich niedowiarków. Dlatego go cenię i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowa.

- Górnik walczy jednak o utrzymanie. Przyjście trenera Pawlikowskiego ożywiło sytuację w Łęcznej. Jednak po tym co się ostatnio wydarzyło, zawodnicy nie mieli wielkich chęci do gry.

- Po prostu Groclin to kolejny wymagający rywal, a dzisiaj mieli swój lepszy dzień. To widać na boisku. Wszystko leży w nogach zawodników.

- Górnik pomimo dzielnej postawy nie poradził sobie. Czyżby Groclin rósł w siłę w naszej Orange Ekstraklasie ?

- Nie wydaje mi się. Przynajmniej nie chciałbym widzieć takiej słabej drużyny w czołówce ligi. Jeżeli spojrzymy na tabelę to zauważymy, że w tym roku wszystko się może wydarzyć, no, po za tym wyskokiem Wisły w górę reszta walczy o wicemistrzostwo i ostatni stopień na podium.

- Groclin ma jakieś szanse na podium ?

- Moim zdaniem nie. Tutaj jest coraz bliżej końca sezonu, pomimo że mamy końcówkę listopada to uważam, iż sprawa jest przesądzona, że aktualnie czołówka składa się z sześciu drużyn, a nie z dziesięciu, co można było zauważyć na początku sezonu.

- Po chwili analizy przechodzimy do meczu Górnika z Cracovią.

 

 

 

 

Górnik Zabrze – Cracovia Kraków

 

Spotkania pomiędzy Górnikiem a Cracovią zawsze należało do meczów, w których padało wiele bramek i mieliśmy mnóstwo emocji. Nigdy nie brakowało zawodnikom chęci do gry. Zawsze wychodzili zmobilizowani do boju. I tym razem na pewno nie było inaczej. Trener Laskosz kontra nowy szkoleniowiec w Zabrzu, od niedawna zatrudniony – Czarny. Sędzia na początku meczu jedynie pokazał żółte kartki, nic po za tym ciekawego się nie działo. Rafał Wójcik i Szymański zostali ukarani. W 18 minucie pierwsza dogodna sytuacja, przeprowadzona przez ofensywną moc Górnika. Dośrodkowanie z lewej strony przez Maciejewskiego, wyskakuje Dymek, uderza, ale broni pewnie Marciniak, który po chwili wyłapał piłkę. W 23 minucie długa akcja ofensywna w wykonaniu Górnika, zagrywa Delekta do Podgórskiego, ten tylko podbija piłkę, ta znajduje się na czystym polu, dobiega do futbolówki Bednarek, który uderzeniem z pierwszej trafia do siatki Marciniaka. W tym momencie zawiedli dwaj środkowi obrońcy. W 26 minucie po wybiciu bramkarza piłki do przodu, znów zawiedli Ci sami piłkarze, przepuścili Dymka, a ten sam na sam zmarnował szansę, a bardziej można stwierdzić, że to głównie zasługa Marciniaka, że Cracovia przegrywa jeszcze tylko jedną bramką. W 35 minucie kombinacyjna akcja gości po odbiorze piłki, Wasilewski do Tomasza Wójcika, ten zmylił swoich rywali, na pozycję wyszedł Rojas, który mocno uderzył po ziemi i trafił do siatki. Jego wielka radość.. Cracovia doprowadza do remisu. W 42 minucie znów próbował szansy Rojas po otrzymanym podaniu od Guerrona. Jednak wybronił to szczęśliwie Biliński. W 45 minucie zagranie Guerrona przed pole karne, Rojas uporał się z dwoma defensorami, wbiegł pomiędzy nich, wypuszczając sobie piłkę. Niezawodny Biliński tym razem po mocnym strzale rywala musiał wyciągać piłkę z siatki. Mamy bramkę do szatni. Zobaczymy czy Górnik się podniesie. Póki co Cracovia rozpoczyna swoją obronę bramki w drugich 45 minutach. W 58 minucie szybka kontra, która zakończyła się strzałem Guerrona.. prawy pomocnik trafił w poprzeczkę, a później złapał piłkę Biliński. W 64 minucie Sobczak do Lemanowicza, ten ogrywa z łatwością Guerrona, rusza na bramkę rywali, dogranie po ziemi do Grzegorza Sobczaka, strzał, Marciniak zmylony. Gooool ! Górnik doprowadza do remisu. W 69 minucie znów miał szansę, ale Marciniak wyszedł pewnie i złapał. Golkiper gości jest zdenerwowany na kolegów. W 87 minucie znów szansa Cracovii, która w tym meczu była zdecydowanie lepsza – dogranie do Tomasza Wójcika, ten drybluje, strzela.. słupek ! Ależ szczęście mieli zawodnicy gospodarzy. Koniec i ostatecznie remis, z którego mogą być zadowoleni piłkarze Górnika.

 

Górnik Zabrze – Cracovia Kraków 2:2

23’ Bednarek 1:0

35’ Rojas 1:1

45+1’ Rojas 1:2

64’ Sobczak 2:2

 

Składy.

 

 

 

- Wielkie emocje zawsze były związane w meczach pomiędzy Górnikiem a Cracovią. Obie ekipy różni jedno.. w Zabrzu zmienia się trener, natomiast w Krakowie zmiany nie ma – raczej z powodu rezygnacji one zachodzą, przy ulicy Kałuży na to się nie zapowiada do końca sezonu, potem nie wiadomo..

- Mam wyrazić swoje zdanie ? Hehe. Cracovia to poukładany był zespół do czasu.. póki nie ściągnięto wielu zawodników do klubu. Szczególnie w ataku.

- Wiadomo, wiele razy już rozmawialiśmy na temat zmian w klubie, może lepiej porozmawiać o wyróżniających się zawodnikach.. Rafał Budka, świetny środkowy obrońca, który...

- Raczej któremu nie idzie w tej rundzie. Oby się przebudził na zimę, bo wielką pociechą jest w klubie. Niestety do czasu, po tej kontuzji nie może ustabilizować swojej formy, nie wiem czy to właśnie ona tak mocno wpłynęła na zawodnika, trudno mi to ocenić.

- Rojas czyżby się przełamał ?

- Trener powinien częściej mu ufać, bo z tego co tutaj pisze w tych naszych papierkach to widać, że nie dostaje regularnych szans występu.

- Nawiążmy do Górnika Zabrze, który w tym roku znów zaliczył zmianę trenera, na Czarnego, czy to dobry ruch ?

- Na naszym rynku trenerskim nie widzę wielu wyróżniających się trenerów, chyba przez najbliższe lata trzeba ryzykować i stawiać na młodych.

- Górnik z czasem stawia postępy..

- Dokładnie, wkrótce, być może za 1.5 roku, czyli jeszcze trochę czasu będą walczyć o wyższe cele niż o utrzymanie, choć jak widać po tabeli i ich zdobyczach punktowych to środek tabeli w aktualnym sezonie jest jak najbardziej realny. Nie widzę przeciwskazań. W sumie ciężko mi oceniać cały zespół, bo bardzo mało zawodników znam z Zabrza. Cracovię znam, bo oglądałem europejskie puchary w telewizji, kibicowałem wszystkim naszym polskim klubom. Szkoda, że mamy tylko GKS, ale to właśnie oni ostatnio sprawili niespodziankę.

- Dokładnie, pokonanie Middlesbrough było sukcesem, czas na ostatni mecz przed przerwą, który odbył się w Szczecinie.

 

 

 

 

Pogoń Szczecin – Zagłębie Lubin

 

Nikt tutaj nie spodziewał się wielkiego meczu.. jednak trener Szymandera ożywił zawodników z Lubina i na dzień dzisiejszy prezentują się bardzo dobrze, a ostatnio doprowadzili do małej niespodzianki, wygrywając w rozgrywkach Pucharu Polski z Legią Warszawa. Natomiast Pogoń objęta przez nowego szkoleniowca, który nie zaprezentował się zbyt dobrze z Ruchem.. dzisiaj na własnym obiekcie zamierza zagrać na 3 punkty. Wielki pojedynek czas zacząć, z mnóstwem kibiców na stadionie. W 4 minucie Glushko zagrywa do Klepinina, ten uderza, piłka odbija się od Rodrigueza i to raczej ratuje całą sytuację Rogalskiego. W 6 minucie po rzucie rożnym piłkę strącił Glushko, a do strzału doszedł Addo. Szkoda tylko, że niecelny. W 28 minucie dużo podań w środkowej strefie boiska pomiędzy piłkarzami Zagłębia, którzy dzisiaj chcą za wszelką cenę zgarnąć kolejne punkty. Uderzenie Ortiza zatrzymało się na jednym z kibiców. W pierwszej połowie nie doszło do wielu akcji, natomiast w drugiej mieliśmy nieco większe emocje. W 52 minucie po rzucie rożnym znów w polu karnym zagalopował się Klepinin z piłką, długo się z nią utrzymał, po czym oddał strzał prosto w Rogalskiego. Widać lekką przewagę Zagłębia, który oddaje o wiele więcej strzałów. Jednak niewykorzystane akcje lubią się mścić – w 60 minucie Moreno zagrał do Gomeza, a ten strzałem z dystansu wpakował piłkę w samo okienko. To chyba wielka zasługa tego zawodnika, szczególnie, że otwiera wynik. Zagłębie naciska jeszcze mocniej. Nie zamierza dzisiaj pogodzić się z porażką. W 63 minucie Basic uderzał na bramkę rywali, niecelnie. Ciągle próbują, ale jednak brakuje tej kropki nad i. W 78 minucie Klepinin dla dobra zespołu podał do defensywnego zawodnika Oijgwe, który uderzył, ale trafił w poprzeczkę. Mało zabrakło, minimalnie. Pogoń zbyt nastawiła się na obronę, wyglądało to jak obrona Częstochowy. W 93 minucie do strzału doszedł Klepinin, który w końcu uratował wynik. Jego uderzenie po ziemi znalazło drogę do siatki. Zagłębie ratuje punkt.

 

Pogoń SzczecinZagłębie Lubin 1:1

60’ Gomez 1:0

90+3’ Klepinin 1:1

 

Składy.

 

 

 

- Dwie podobne drużyny, a z drugiej strony całkowicie inne. Zagłębie niedawno jeszcze nie mogło trafiać do siatki. Postawili na Klepinina i strzela prawie co mecz, bardzo regularnie.

- Z tego transferu powinni być zadowoleni Ci, którzy rządzą klubem plus poprzedni trener, który zakupił Pavla.

- Pan Stasiełowicz.

- Dokładnie, teraz trener...

- Arki Gdynia, na razie wyniki nie są jakieś olśniewające, ale styl ich gry się poprawił.

- Tak jak było widać to z Lechem i Zawiszą. Wracając do Zagłębia uważam, że trochę stracili przez tego gola Gomeza. W innym wypadku rozwoju.. mieli 60 minut na strzelenie bramki, myślę, że Pogoń nie stać na podniesienie się, gdy tracą gola.

- Pogoń powoli może myśleć, że nie walczą o wyższą połówkę tabeli. Po odejściu trenera Juszkiewicza wszystko wyszło na jaw, że Pogoń w tej rundzie zimowej być może rozejdzie się.. w sensie, że zawodnikom kończą się kontrakty, Mariusz, jak to oceniasz ?

- Jeżeli to prawda – niestety nikt słyszałem, że nie chce podpisywać, przedłużać umowy. To straszne dla Szczecina, bo dojdzie do wielkiego rozłamu klubu.. lecz z drugiej strony Rodrigues już negocjuje z jakimiś mocnymi drużynami z Europy. Dzięki temu Pogoń zarobi trochę pieniędzy.

- Właśnie na karcie informacji o Pogoni masz informacje na temat transferów, do jakich może dojść.

- To dosyć przykre, lecz prawdziwe. Życzę im jak najlepiej, bo wiadomo, że Pogoń trzeba będzie budować od nowa praktycznie.

- Tak, teraz czas na reklamy, a po nich wielkie hity Orange Ekstraklasy.

 

 

 

__________________________________________________________________________

Przepraszam, że tak długo.

Jutro rozgrywam mecze rewanżowe Pucharu Polski.

Odnośnik do komentarza

Górnik Zabrze

 

Remis przyjmuję ze spokojem. Naszym celem jest środek tabeli. Trochę martwi postawa obrońców, ale gorsze dni mogą się zdarzyć

każdemu. Na własnym boisku powinno się wygrywać, ale biorąc pod uwagę klasę przeciwnika to wynik nie jest taki zły. Wierzę w to co robię, wierzę w ten zespół i już z zapałem przygotowujemy sie na rewanżowe spotkanie 3 rundy Pucharu Polski z Ruchem Chorzów.

Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick

Michał Pawlikowski - Górnik Łęczna

 

Przegrywamy u siebie z Groclinem na wlasne życzenie. Bramka do szatni podcięła nam skrzydła, na drugą połowe wyszliśmy zbyt spięci. Rzut karny "dopełnił formalności", cytując mojego guru Jacka Gmocha. Mogę jedynie powiedzieć, że moi zawodnicy sa 100% profesjonalistami i ostatnie zawirowania wokół mojej osoby nie mają wpływu na atmosfere w szatni, która jest bardzo dobra. Liczę na punkty w kolejnych meczach, utrzymanie to priorytet.

Odnośnik do komentarza

Mateusz Szymandera - Zagłębie Lubin:

Zagraliśmy bardzo ambitnie. Cieszy zdobyty punkt, tym bardziej, że bramka na jego wagę została trafiona w bardzo dramatycznych okolicznościach. To na pewno jednoczy zespół. chłopacy wiedzą, że oczekuję od nich walki przez całe 90 minut. Dzisiaj zapracowali na duże piwo. Taka gra, napawa optymizmem. Pokazujemy, z meczu na mecz, że jesteśmy wbrew pozycji, którą zajmujemy mocną drużyną. Dobrze przepracowany okres przygotowawczy, na pewno pozwoli nam rozpocząć dobrze kolejna rundę. Jednak w chwili obecnej priorytetem będzie kolejne spotkanie, o którym już w tej chwili myślę.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...