zyrek Napisano 12 Października 2008 Udostępnij Napisano 12 Października 2008 http://www.cyfrowypolsat.pl/Powtórki F1 są tylko na PSE. Dziś o 18:50 jest powtórka całego wyścigu. obejrze pierwszy stint bo zaspałem Robert po raz kolejny pokazał znakomite umiejętności i spokój, szczególnie w końcówce w walce z Kimim. Mam nadzieję że cHamilton zrobi powtórkę z zeszłego finiszu sezonu Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 14 Października 2008 Udostępnij Napisano 14 Października 2008 http://pl.youtube.com/watch?v=CG6ZyQ7Xddo ---> A tu sam start Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 18 Października 2008 Udostępnij Napisano 18 Października 2008 A jak sie zapatrujecie na to: FIA zaskoczyła wszystkich informując o wszczęciu procedury przetargowej, której celem jest wyłonienie firmy, która zaprojektuje i zbuduje standardowe silniki, które począwszy od 2010 roku mają być używane przez wszystkie zespoły biorące udział w mistrzostwach świata F1. W poprzednim tygodniu Max Mosley przedstawił zespołom swoją wizję Formuły 1, której jednym z głównych elementów były standardowe jednostki napędowe. Konstruktorzy błyskawicznie sprzeciwili się pomysłowi Prezydenta FIA, ale w kuluarach mówiło się, że nowy pomysł Mosleya to tylko element gry, który miał zamiar wykorzystać podczas negocjacji z zespołami. Komunikat FIA odnośnie przetargu na dostawcę silników dał jednak wszystkim do zrozumienia, że federacja nie żartuje w sprawie standaryzacji silników Nie wiem, ja troche sceptyczny jestem. Obawiam sie, ze to skutecznie moze zniechecic Ferrari, Mercedes, BMW. Wprawdzie mozliwe jest, ze wyloniona firma dostarczy tylko projekt, wg ktorego potem firmy i tak zbuduja wlasne silniki, ale beda one ustandaryzowane wiec roznice miedzy nimi beda zapewne niewielkie. Nie wiem czy to nie samoboj Mosleya Cytuj Odnośnik do komentarza
Qcz Napisano 19 Października 2008 Udostępnij Napisano 19 Października 2008 GP Chin Nudne zawody, jedne ze slabszych chyba w tym roku. Po raz kolejny uwazam, ze BMW nie ma dobrych taktyk. Zatankowali Kubice mocno...ale nie na tyle by jechal na 1 pita. Gdy wiekszosc zjechalo on byl na 3 miejscu z przewaga 5s nad Massa...dlaczego nie zmienili opon i nie zatankowali mu wiecej? Przeciez taki Glock czy Nakajima przejechali na pelnym baku ponad polowe dystansu! Na 2 zmiane Kubek zjachal juz po bodaj 14 okrazeniach i bylo one krótsze od innych, ale ile? 2s? Przeciez to bezsensu jest. Jesli mial jechac na 2 pity to mogl miec mniej paliwa na starcie-byc lzejszy i nie tracic tyle co tracil w 1 etapie wyscigu. A on tracil tak jakby byl zatankowany na maksa...a nie byl. Wg mnie byla szansa na podium, a 4 miejsce raczej pewne. Ferrari znowu team-order zagrali. Chociaz by troszke pokombinowali, a wygladalo to żenująco :ściana: Gdyby Kubica byl na 3 miejscu to by nie mogli zrobic tego manewru Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 19 Października 2008 Udostępnij Napisano 19 Października 2008 Jesli uwazasz, ze mocno zatankowanym a co za tym idzie ciezkim samochodem, na bardzo szorstkim i wymagajacym dla opon asfalcie mozna pojechac ponad 300 km w rownym, szybkim tempie na dwoch kompletach opon to zycze powodzenia I oczywiscie zgodnie z regulaminem chociaz czesc tego dystansu pokona sie na jeszcze szybciej znikajacych miekkich gumach. Ferrari - zenua dla mnie, tak jak w zeszlym sezonie w koncowce pokazali klase tak tutaj podpadli. I juz nie chodzi o samo team orders ale po prostu ich dzisiaj Lewis&Dennis zdeklasowali. Czarnoskory zawodnik narowodosci brytyjskiej pojechal swietny wyscig w swietnym wozie i na dobra sprawe Ferrari praktycznie nie moglo mu zagrozic, zreszta Massa to juz w Q3 chyba swoj tytul pogrzebal. Cytuj Odnośnik do komentarza
Man_iac Napisano 19 Października 2008 Udostępnij Napisano 19 Października 2008 Szkoda, że to już koniec marzeń o mistrzostwie Roberta, ale myślę, że i tak nikt o tym na poważnie nie myślał, bo jednak strata 12 punktów na 2 wyścigi przed końcem jest ogromna. Co do taktyki, myślę, że BMW po prostu zaryzykowało i liczyło na deszcz. Stąd 2 postoje w niewielkich odstępach czasowych w końcówce wyścigu. Wtedy na tych ostatnich 20 okrążeniach mogłoby zacząć padać w dowolnym momencie, a dla Roberta byłby to postój prawie w tym momencie planowany, a nie nadprogramowy. Nie spadł deszcz - taktyka zawiodła, ale jakby spadł, to mogłoby być bardzo dobrze. Jak się zajmuje w kwalifikacjach 12 miejsce, to nie ma wiele do stracenia i można w ten sposób ryzykować. Co do GP, baaardzo nudny wyścig. Praktycznie bez wyprzedzania, a już napewno bez ciekawego wyprzedzania, bez żadnej walki i bez zaskakujących zwrotów akcji. No i z dwójki najpoważniejszych kandydatów bardziej kibicowałem Ferrari, ze względu głównie na oszustwa McLarena w poprzednim sezonie. Teraz widzę, że oba teamy są siebie warte i żaden nie potrafi nawet udawać, że walczy fair-play. Żenujące zachowanie kierowców Ferrari. Szkoda, że kara dla nich za to zachowanie nie jest realna, bo i ciężko byłoby udowodnić, że to był team order. Odpowiednią karą byłoby odebranie obu kierowcom punktów z dzisiaj, więcej by się nikt nie pokusił, żeby takich manewrów próbować. Trzeba teraz pilnować trzeciego miejsca, bo to i tak gigantyczny sukces Roberta, biorąc pod uwagę przeciętny samochód. Wydaje mi się, że BMW zbyt szybko odpuściło rozwój aktualnego bolidu. Na początku sezonu dotrzymywał kroku Ferrari i McLarenowi, potem przestał się rozwijać i dał się dogonić Renault. W końcówce sezonu BMW jest co najwyżej w środku stawki, jeżeli chodzi o jakość samochodu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 19 Października 2008 Udostępnij Napisano 19 Października 2008 No i z dwójki najpoważniejszych kandydatów bardziej kibicowałem Ferrari, ze względu głównie na oszustwa McLarena w poprzednim sezonie. Teraz widzę, że oba teamy są siebie warte i żaden nie potrafi nawet udawać, że walczy fair-play. Noo, to sie obudziles, Ferrari od dawna lubuje sie w takich watpliwie sportowych zachowaniach, zazwyczaj duzy udzial mial w tym Schumi ale jak widac jego duch w zespole pozostal. Pytanie czy to naprawde bylo polecenie czy zwyczajna kolezenska inicjatywa Kimiego... Cytuj Odnośnik do komentarza
Qcz Napisano 19 Października 2008 Udostępnij Napisano 19 Października 2008 Jesli uwazasz, ze mocno zatankowanym a co za tym idzie ciezkim samochodem, na bardzo szorstkim i wymagajacym dla opon asfalcie mozna pojechac ponad 300 km w rownym, szybkim tempie na dwoch kompletach opon to zycze powodzenia I oczywiscie zgodnie z regulaminem chociaz czesc tego dystansu pokona sie na jeszcze szybciej znikajacych miekkich gumach. Glock miejsce 7, Pitow 1, startowal z 13 miejsca. Szlo przejechac? szlo! Mozna bylo zatankowac wiecej na starcie i wiecej na twardych przejechac. Wazne, ze jest nadal 6pkt przewagi nad Kimim. Przy remisie co sie liczy? Cytuj Odnośnik do komentarza
Man_iac Napisano 19 Października 2008 Udostępnij Napisano 19 Października 2008 Tym bardziej, że dotankowanie nie musiałoby być wielkie. Wystarczyło, żeby mu nalali jeszcze paliwa na 5 okrążeń więcej. Co do opon, to przecież Kubica nie zmieniał opon przy pierwszym postoju. Przy remisie ilość zwycięstw. Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 19 Października 2008 Udostępnij Napisano 19 Października 2008 Ilość zwycięstw. Kubica ma 1, Raikkonen 2. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 19 Października 2008 Udostępnij Napisano 19 Października 2008 Jesli uwazasz, ze mocno zatankowanym a co za tym idzie ciezkim samochodem, na bardzo szorstkim i wymagajacym dla opon asfalcie mozna pojechac ponad 300 km w rownym, szybkim tempie na dwoch kompletach opon to zycze powodzenia I oczywiscie zgodnie z regulaminem chociaz czesc tego dystansu pokona sie na jeszcze szybciej znikajacych miekkich gumach. Glock miejsce 7, Pitow 1, startowal z 13 miejsca. Szlo przejechac? szlo! Mozna bylo zatankowac wiecej na starcie i wiecej na twardych przejechac. czyli awansował tyle samo miejsc co Kubica, bo on z 12 na 6. poza tym BMW praktycznie kompletnie przestało rozwijać ten bolid w przeciwieństwie do Toyoty. no i w BMW jest chyba zjebana aerodynamika, bo strasznie szybko się opony zużywają. jakby Robert przycisnął przed pierwszym zjazdem do pitu, kiedy zjeżdżali wszyscy z czołówki Massa itd, to może byłby wyżej. według mnie taktyka wyjątkowo trafiona. Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 19 Października 2008 Udostępnij Napisano 19 Października 2008 no to BMW ma bol z glowy - juz nie beda musieli udawac, ze cos tam poprawiaja w aucie, chociaz kazdy wie, ze od paru miechow nie zrobili absolutnie nic. Odnosnie mistrzostwa, to mam nadzieje, ze Lewis na Interlagos zwyczajnie nie dojedzie do mety, albo na pozycji niepunktowanej. O ile lewisowi nie padnie auto to ktos bedzie musial wykonac czarna robote Czy to bedzie Alonso, Kubica czy Glock - to nie istotne . A Ferrari ? Przynajmniej maja priorytety. W BMW przy podobnej sytuacji to pewnie Heidfeld by jeszcze przyspieszyl . Nie czarujmy sie, team orders sa od dawna i jesli ktos sie teraz burzy to znaczy, ze z F1 ma do czynienia bardzo krotko. Zreszta, Hamilton tez smiga kolo Kovalainena jak kolo dublera... Co do taktyki - hmm tez jestem ciekaw jakby to wygladalo. na pewno po swoim jedynym pitstopie bylby przed Kimim i Massa. A jak by sie dalej potoczyla sytuacja to tego nie wiadomo - zapewne by go doszli. Ale i tak bylo dobrze. Tak naprawde od poczatku bylo wiadomo, ze tylko losowa sytuacja (wypadek na starcie, awaria bolidu, deszcz) moze dac Robertowi szanse zniwelowania strat. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ustiano Napisano 19 Października 2008 Udostępnij Napisano 19 Października 2008 Przeciez wiadome jest, ze Ferrari to zespół, a dla dobra zespołu lepiej bedzie jak mistrzem świata zostanie ktos z ich zespołu. Co to za różnica, ze Raikonen nie walczył z Massa. Czy to by cos zmieniło jakby pokazali, ze walczyli?? Przeciez kazdy wiedział ze Kimi przepuści Felipe. Obojetnie jakimi sposobami, ale chcialbym zeby Massa zdobył tytuł Cytuj Odnośnik do komentarza
Man_iac Napisano 22 Października 2008 Udostępnij Napisano 22 Października 2008 Kubica ma jeszcze szanse na mistrzostwo świata. http://sport.onet.pl/0,1248769,1848543,wiadomosc.html Przed obecnym sezonem szefostwo Formuły 1 wprowadziło "zamrożenie silników" - oznacza to zakaz pracy nad rozwojem jednostek napędowych. Zespoły mogą korzystać tylko z tych silników, które zostały homologowane przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA). Teraz okazuje się jednak, że niektóre ekipy pod pozorem naprawy usterek wciąż w homologowanych silnikach grzebały - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Jeżeli tak było, to chyba będą musieli zabrać punkty Ferrari i McLarenowi, a może nawet zdyskwalifikować. Jak zabiorą im odpowiednio dużo punktów, to Kubica jest mistrzem świata, a BMW mistrzem konstruktorów. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 22 Października 2008 Udostępnij Napisano 22 Października 2008 Ta sama gazeta.pl pisze zaś m.in.: "Czyje silniki przebadała FIA? McLarena Hamiltona po Grand Prix Niemiec i ferrari Felipe Massy po wyścigu w Belgii. Po GP Singapuru przedmiotem analizy stał się silnik z bmw Nicka Heidfelda. W dwóch pierwszych maszynach, które Hamiltona i Massę dowiozły na pierwsze i drugie miejsce w klasyfikacji kierowców, nie stwierdzono odchyleń od tych silników, które zostały homologowane. Taki sam werdykt wydano w sprawie jednostki napędowej bolidu Heidfelda."? Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 23 Października 2008 Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Rozmowy były prowadzone we wtorek w Genewie. Celem Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) jest zmniejszanie kosztów udziału w mistrzostwach świata F1, bo zespoły często już wydają więcej, niż dostają od sponsorów. W kwietniu ze względu na brak pieniędzy z rywalizacji musiało się wycofać japońskie Super Aguri. Porozumienie dotyczy przede wszystkim silników - ich "cykl życia" został wydłużony z dwóch do trzech weekendów GP, co oznacza, że każdy będzie musiał wytrzymać trzy kolejne kwalifikacje i wyścigi. Wymiana motoru przed upływem tego czasu będzie karana cofnięciem o 10 miejsc na starcie. FIA zobowiązała też zespoły fabryczne (Ferrari, BMW Sauber, Renault, Honda, Toyota), które korzystają z własnych silników, do dostarczenia niezależnym zespołom (pozostałe poza McLarenem, który ściśle współpracuje z Mercedesem) 25 silników rocznie w cenie nie większej niż 13 mln dol. Dotychczas zespoły takie jak Red Bull, Toro Rosso, Force India czy Williams płacące za silniki wydawały na ten cel 12-22 mln dol. rocznie. Kolejne rozmowy odbędą się na temat ograniczenia kilometrowych limitów na testy oraz poruszą kwestię wprowadzenia systemu KERS (dodatkowe źródło napędu z energii kumulowanej podczas hamowania). Negocjacje odbędą się podczas ostatniego GP tego sezonu, które rozpoczyna się 31 października. Nie podoba mi się takie ujednolicanie w amerykańskim stylu. Właśnie o to chodziło, że F1 to był sport elitarny, gdzie mogły budować swoją markę tylko bogate firmy. Teraz każdy biedak będzie mógł tam mieć zespół i nie będzie musiał kombinować z obcinaniem kosztów. Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 23 Października 2008 Udostępnij Napisano 23 Października 2008 A mi sie podoba - w Stanach przynajmniej decyduja w ogromnej mierze umiejetnosci kierowcow, a nie pompowanie grubej kasy w samochody ktorymi jezdza potem jacys kaskadzerzy ala Yuji Ide. Cytuj Odnośnik do komentarza
Eddie_ Napisano 31 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 31 Października 2008 W czasie tego weekendu rozstrzygną się losy mistrzostwa, bowiem będzie to ostatnie tegoroczne GP (podobnie jak rok temu). Ponownie o prym walczył będzie Hamilton, któremu tym razem zniweczyć plany będzie usiłował Massa, który traci do Anglika 7 punktów. Wydaje mi się, że Ferrari ma marne szanse na powtórkę z ubiegłego roku, kiedy to była identyczna sytuacja z tą różnicą, że o mistrzostwo walczył Raikkonen i udało mu się to. Felipe będzie miał przewagę "własnego toru", ale to chyba nie wystarczy, bo Lewis musiałby zająć 6 miejsce lub gorsze, tylko błąd lidera batalii lub awaria jego bolidu może sprawić, że Brazylijczyk będzie się cieszył z mistrzostwa. Mimo marnych szans wierzę, że i tym razem Ferrari będzie górą. Trzeba też wspomnieć, że nasz "Kubek" ma bardzo duże szanse na 3 miejsce w klasyfikacji generalnej. Przed ostatnim GP sezonu ma nad 4 Raikkonenem bodajże 7 punktów przewagi i nie wydaje się prawdopodobne żeby Robert stracił taką zaliczkę. Już się nie mogę doczekać ostatecznych rozstrzygnięć Cytuj Odnośnik do komentarza
Freak Napisano 31 Października 2008 Udostępnij Napisano 31 Października 2008 Ja opowiem się jednak po stronie jakichś 10% sympatyków F1 i będę kibicował Hamiltonowi. Według mnie jest on kierowcą, który zasłużył na zwycięstwo w tym sezonie. Jeździł dosyć równo, nie mam mu nic do zarzucenia i moim zdaniem jest po prostu lepszy od Massy. W tegorocznej edycji F1 nikt mu nie może wytknąć jakichś specjalnie nieczystych zagrywek (vide GP Wielkiej Brytanii rok temu, gdzie otrzymał pomoc z zewnątrz); na dodatek żal patrzeć na takie sytuacje, jakie miały miejsce ostatnio w Szanghaju i nie ważne czy były to tzw. 'Polecenia Zespołu', czy też Kimi oddał tę pozycję z własnej woli; tym bardzie kibicuję McLarenowi. Wyścig będzie pewnie ciekawy, o ile sprawdzą się prognozy pogody i w trakcie wyścigu zacznie padać. Kubica powinien ostatecznie utrzymać trzecie miejsce w generalce, jeśli bolid i taktyka się sprawdzą, zdolności Roberta powinny mu zapewnić ten życiowy sukces (bo powiedzmy szczerze - nie miał szans na wyższe miejsce, co więcej, dzięki równej jeździe przez cały sezon udało mu się utrzymać przed dwójką finów kolejno z Ferrari i McLarena). Cytuj Odnośnik do komentarza
Eddie_ Napisano 31 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 31 Października 2008 na dodatek żal patrzeć na takie sytuacje, jakie miały miejsce ostatnio w Szanghaju i nie ważne czy były to tzw. 'Polecenia Zespołu', czy też Kimi oddał tę pozycję z własnej woli; tym bardzie kibicuję McLarenowi To już nie pamiętasz jak wasz Fin dał się wyprzedzić w pewnym GP (niestety nie pamiętam które) na kilka kółek przed końcem w dziecinny sposób. Wyglądało to nawet gorzej niż w opisanej przez Ciebie sytuacji. Dzięki temu zagraniu Hamilton wygrał, a jeśli dobrze pamiętam to Piquet był wtedy drugi. Ja nie ukrywam, że angola nie lubię, bo to jeździec bez głowy, nie wiadomo co i kiedy mu odwali. Ogólnie ma ode mnie krechę jak stąd do Kansas za fakt konfliktu z Alonso, którego bardzo lubię. Fakt, kierowcą jest dobrym i ma umiejętności, ale brak mu zimnej krwi. Edyta mówi, że nie twierdzę, że McLaren jest bardziej "brudny" od Ferrari, trudno to stwierdzić, bo oba teamy w ostatnich latach mają na swoim sumieniu nie jedno. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.