Ingenting Napisano 20 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2008 No pewnie, ten nieudacznik musi zawsze zwalić na coś winę. W poprzednim wyścigu przez kilkadziesiąt okrążeń się ciągnął za jakimś Trullim który w kwalifikacjach teraz był dopiero czwarty, a w tym wyścigu dał się wyprzedzić jakiemuś Raikonenowi czy jakoś tak, kto to w ogóle jest? Żenua. Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 20 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2008 dał się wyprzedzić jakiemuś Raikonenowi Kto to jest Raikonen ? Tak, rzeczywiście Trulli dzisiaj długo walczył z Raikkonenem, całe jedno okrążenie . Trullim który w kwalifikacjach teraz był dopiero czwarty Co mnie obchodzi wynik z kwalifikacji? Liczy się końcowy rezultat, Jarno dziś punktów nie zdobył, mógł być równie dobrze 20., nie 9. No pewnie, ten nieudacznik musi zawsze zwalić na coś winę. Ty to powiedziałeś. Poczytaj wywiady z innymi kierowcami, oni też co wyścig narzekają? Jak mu nie pasuje samochód niech rozwiąże kontrakt z BMW, zatrudnienie znajdzie na pewno. Cytuj Odnośnik do komentarza
pescar Napisano 20 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2008 Takie ma odczucia po wyścigu i o nich mówi. Co ma powiedzieć? Że jechało mu się super i szkoda, że nie wykorzystał możliwości bolidu? Jak mu nie pasuje samochód niech rozwiąże kontrakt z BMW, zatrudnienie znajdzie na pewno. Trochę się tym skompromitowałeś. To nie zabawa, że możesz robić co chcesz. Kontraktu nie rozwiązuje się od tak bo się chce. Może i by rozwiązał ale tego musi chcieć dwie strony czyli Rober i BMW. Może chce zostać w BMW i dopracować bolid, żeby był w stanie nawiązać walkę z najlepszymi? Dla ciebie wszystko wydaje się takie proste i wszystko jest biało albo czarne. Cytuj Odnośnik do komentarza
Pavulon Napisano 20 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2008 Tak, rzeczywiście Trulli dzisiaj długo walczył z Raikkonenem, całe jedno okrążenie lol.gif. A to nie Kimi w pierwszej części wyścigu podążał za Trullim i nie mógł do wyprzedzić, i dopiero po pit-stopie mu się to udało? Cytuj Odnośnik do komentarza
frodo Napisano 1 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2008 McLaren przedłużył kontrakt z Kovalainenem - nie mam pojęcia co oni w nim widzą, przeciętniak jak kilku innych w F1, ale za to pokorny i nie przeszkadzający Hamiltonowi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Eddie_ Napisano 3 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2008 Pokorny, nieprzeszkadzający Hamiltonowi, a raz na sto lat uda mu się wygrać, fakt, że fuksem, ale wygrał. Dziś w GP Węgier sensacyjnie wygrał Kovalainen dzięki awarii bolidu Massy na 3 kółka przed metą. To nie była jedyna niespodzianka dzisiejszego dnia, 3 pozycja Glocka z Toyoty i bardzo słabą postawę kierowców BMW też należy uznać za niecodzienne. Bardzo zaimponował mi Massa, który na starcie pożarł dwójkę McLarena i praktycznie przez cały dystans jechał bezbłędnie i zapewne stanąłby na najwyższym stopniu podium, gdyby nie awaria jednostki napędowej w jego Ferrari. Cóż, taki jest sport. O Kubicy nawet mi się pisać nie chce, pojechał bardzo słabo, nie wiem czy była to wina opon, bolidu czy formy, ale faktem jest, że ostatnio osiąga słabe wyniki. Cytuj Odnośnik do komentarza
Łonio Napisano 3 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2008 Cóż, może ten tekst coś wyjaśni... za gazeta.pl To było 70 okrążeń męczarni. Cud, że udało mi się utrzymać wóz na torze i dojechać do mety. Musiałem koncentrować się nie na walce z czasem, ale o przeżycie. Ale cierpliwości! Jeszcze kiedyś wyjeżdże dobry wynik przed polską publicznością - mówi Robert Kubica po zajęciu 8. miejsca w Grand Prix Węgier. - Dziwna sprawa, ale tak źle prowadzącym się bolidem jeszcze nie jechałem. Nawet nie to, że w BMW, ale w całym życiu - mówił Kubica po niedzielnym wyścigu na torze Hungaroring. - Nie było mowy o wyprzedzaniu, pędzie do przodu. Walczyłem z nadsterownością. Za każdym razem kiedy próbowałem przycisnąć pedał hamulca, koła wciąż się ruszały. Bolid się kompletnie nie prowadził, ślizgał. Były też problemy z tylną osią. Ze swojej jazdy jestem zadowolony bardziej niż w Montrealu, gdzie wygrałem. Niestety tym razem rezultat był całkiem inny. Tak to bywa, że nie zawsze rezultat jest odzwierciedleniem mojej jazdy. Momentami było mi tak ciężko, że zastanawiałem się, co ja tutaj robię? Ale nie kusiło mnie, żeby zatrzymać się na poboczu i wysiąść. To nie w moim stylu. Uważam, że nie wolno się załamywać, poddawać, trzeba walczyć do końca. I dobrze zrobiłem, bo fuksem, ale przywiozłem do domu chociaż ten jeden punkt. Jeden jest lepszy niż żaden. Ale żałuję, że to tylko ósme miejsce, bo chciałem się bardziej pokazać tej wspaniałej, polskiej publiczności. Było mi przyjemnie widząc tyle polskich flag i tyle nazw miejscowości. Dziękuję wszystkim kibicom za doping. Zwłaszcza tym, którzy przyjechali na Hungaroring, ale i tym, którzy trzymali za mnie kciuki w Polsce. Cierpliwości! Jeszcze kiedyś uda mi się wyjeździć dobry wynik przed polską publicznością. Może za rok. Wprawdzie ani Hamilton ani Massa nie zdobyli kompletu punktów i wciąż liczę się w walce o tytuł mistrza świata. Ale, żeby walczyć o tytuł trzeba być szybkim, a nam się to ostatnio nie udaje. Raz z powodu pecha, teraz przez problemy z wozem. Czekają nas długie analizy co się działo i poprawa szybkości. Najgorsze, że nie ma na to czasu, nie czekają nas testy. Wszystko w rękach inżynierów. Ja nie raz pokazałem, że jeśli mam dobrze przygotowany bolid, szybki, który dobrze się prowadzić to potrafię walczyć i zdobywać punkty. Niestety dziś prowadzenie wozu mnie przerosło. Nie wiem, może jeszcze za mało umiem? To był jeden z najtrudniejszych wyścigów w karierze. Teraz czeka nas wyścig w Walencii. To tor uliczny, czyli taki, na których mam najlepsze wyniki w karierze. W tym sezonie na torze ulicznym w Montrealu wygrałem, a w Monaco byłem drugi, choć w obu dopisało mi szczęście. Postaram się powalczyć, ale na torach ulicznych szczególnie ważne jest prowadzenie bolidu. Mam nadzieję więc, że dzisiejsze problemy się nie powtórzą. Zapewne wszyscy jesteśmy rozczarowani. Osobiście wierze jednak w ROberta i Robertowi btw. zaciekawiła mnie sytuacja, gdy bodajże aż trzem zespołom zaczęło palić się paliwo po tankowaniu. Jeszcze bym zrozumiał jakąś awarię w jednym teamie, ale aż w trzech? Czyżby to była faktycznie wina wysokiej temperatury powietrza? Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 3 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2008 Jeszcze nikt nie narzeka, że Kubica znowu szuka wymówki? A tak poza tym, to widać od kilku wyścigów, że BMW się słabo spisuje, za to Toyota utrzymuje dobrą dyspozycję. Teraz 3 tygodnie przerwy, czyli jest trochę czasu na jakieś zmiany w bolidach. Może BMW też zastosuje tą 'płetwę', a może już byli pewni trzeciego miejsca i skupili się na bolidzie na przyszły sezon? Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 3 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2008 btw. zaciekawiła mnie sytuacja, gdy bodajże aż trzem zespołom zaczęło palić się paliwo po tankowaniu. Jeszcze bym zrozumiał jakąś awarię w jednym teamie, ale aż w trzech? Czyżby to była faktycznie wina wysokiej temperatury powietrza? Calkiem prawdopodobne, ale z drugiej strony warunki na Hungaroringu nie byly czyms niezwyklym dla kierowcow i calej gamy urzadzen. Wyscigi z wysokimi temperaturami powietrza/asfaltu odbywaja sie co sezon (zawsze Malezja, gdzie dochodzi jeszcze olbrzymia wilgotnosc oraz przewaznie Australia). Na razie nie ma zadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie, lecz wydaje mi sie, ze dochodzenie jest kwestia czasu. Zagrozenie zdrowia kierowcow i mechanikow bylo naprawde spore, szczegolnie w przypadku Bourdaisa. Zwrocilem uwage na jeszcze jedna sytuacje, trzy (cztery?) awarie mialy miejsce po sobie . Cytuj Odnośnik do komentarza
Zimny Napisano 3 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2008 Robert cos ostatnio w slabej formie choc jak sam mowi, to glownie wina bolidu. Ja bym jednak wolal zeby po gorszym wyniku nie wypowiadal sie w ten sposob, zwalajac wine na maszyne. Oczywiscie Robert ma pewnie sporo racji, jednak czasem trzeba po prostu przemilczec pewne tematy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Willow Napisano 4 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 Robert cos ostatnio w slabej formie choc jak sam mowi, to glownie wina bolidu. Ja bym jednak wolal zeby po gorszym wyniku nie wypowiadal sie w ten sposob, zwalajac wine na maszyne. Oczywiscie Robert ma pewnie sporo racji, jednak czasem trzeba po prostu przemilczec pewne tematy. Co Ty gadasz? Co ma przemilczeć? To, że dzieli się z mediami tak dużą ilością informacji uważam za plus. Zresztą akurat Rampf potwierdził, że coś było nie tak z bolidami, a Kubica to doprecyzował, że jechało mu się bardzo źle, że miał nadsterowny bolid, że to był najtrudniejszy wyścig w jego karierze. Nie uważam, aby zwalał winę na bolid za każdym razem jak mu nie poszło... A nawet jeśli? Co najwyżej poczytamy zgryźliwe komentarze na Onecie, jak to Kubica się kończy, znające się na F1 wszystkie działy sportowe ogólnopolskich gazet będą pisały jak to źli Niemcy kładą kłody pod nogi Roberta (przecież startował 4 i był 8, a Nick startował 16 a był 10!). Było źle i było to widać już na pierwszym stincie. Kubica w założeniach miał "latać", bo miał mało paliwa, a tymczasem Glock (cięższy i jednak w założeniach wolniejszy bolid) odjeżdżał mu po 0,4 - 1 sek na okrążeniu i po picie było wiadomo, że pierwsza szóstka to marzenie ściętej głowy. Teraz Walencja za 3 tygodnie i wszystkie poprawki tylko w rękach inżynierów, komputerów i tunelu aerodynamicznego bo nie zaplanowano żadnych testów... Cytuj Odnośnik do komentarza
Vend Napisano 4 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 Ja myślę, że ktoś w BMW musi polecieć. Bolid prawie się nie rozwija, podczas gdy Renault i Toyota idą do przodu. W tej chwili Niemcy są na... 5. miejscu pod względem pojazdu (za Ferrari, McL i dwoma zespołami które wymieniłem wcześniej). A przypominam, że na początku sezonu lepsi byli tylko Włosi... Śmieszne jest też to, że Thiessen siedzi na swoim stołku pomimo że trzeci sezon mydli oczy kibicom i mediom. Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 4 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 No od dobrych 3 wyscigow Toyota ich kroi na kwalifikacjach, a Renault depcze po pietach. Heidfeld to juz w kwalifikacjach etatowo dostaje baty, Robertowi jeszcze czasem sie udaje. No coz, BMW to mlody zespol - wystarczy sobie przypomniec ile czasu Toyota dochodzila do takiej dyspozycji jak teraz. Ja mimo wszystko licze, ze BMW to przynajmniej vabank zagralo i kladą prawie wszystkie sily na przyszloroczny bolid. Szkoda tylko, ze zostalo jeszcze 7 wyscigow czyli calkiem sporo, no ale z drugiej strony, jesli to ma im pomoc w dogonieniu Ferrari czy MCL to jestem za. Troszke komentatorzy nas rozbestwili - w kolko to gadanie o zwyciestwach itd. itp. , a tutaj przyszla wyrazna zadyszka. Cytuj Odnośnik do komentarza
Johniss Napisano 5 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2008 lol, theissen strasznie sie naraza polskim kibicom. najpierw zatrudnil roberta, choc wcale nie musial i pewnie polowa piszacych tu nie mialaby pojecia o istnieniu kubicy, a teraz nie daje mu wygrywac! powinni go wypiprzyc na zbity pysk (szczegolik, ze szef sportow motorowych bmw moze co najwyzej zwolnic sie sam ) Cytuj Odnośnik do komentarza
xemi Napisano 7 Września 2008 Udostępnij Napisano 7 Września 2008 Kubica powinien spierdalac jak najszybciej i jak najdalej od tego pierdolonego BMW. Sory za takie slowa, ale inaczej sie tego nie da okreslic. Brak slow na to co sie tam dzieje, kolejny wyscig spierdolili Kubicy. Siedzenie w tym teamie to cofanie sie wstecz:/ Wiecej nie chce mi sie pisac:/ Cytuj Odnośnik do komentarza
krzysfiol Napisano 7 Września 2008 Udostępnij Napisano 7 Września 2008 Kubica powinien spierdalac jak najszybciej i jak najdalej od tego pierdolonego BMW. Sory za takie slowa, ale inaczej sie tego nie da okreslic. Brak slow na to co sie tam dzieje, kolejny wyscig spierdolili Kubicy. Siedzenie w tym teamie to cofanie sie wstecz:/ W Ferrari za to cofnie się do przodu! Cytuj Odnośnik do komentarza
Qcz Napisano 7 Września 2008 Udostępnij Napisano 7 Września 2008 Kubica powinien spierdalac jak najszybciej i jak najdalej od tego pierdolonego BMW. Sory za takie slowa, ale inaczej sie tego nie da okreslic. Brak slow na to co sie tam dzieje, kolejny wyscig spierdolili Kubicy. Siedzenie w tym teamie to cofanie sie wstecz:/Wiecej nie chce mi sie pisac:/ dokladnie :( Najpierw mu pita zalatwili a koncowka to juz masakra....Opony na deszczowe zmienili oczywiscie Niemcowi a nie naszemu...i dzieki temu na okrezeniu nadrabial ok 20s!! i zajal 3 miejsce! jakby Kubica mial deszczowe na 2 okrezenia bylby dzis 2! Stracil do Masy 15s...a 20s szlo na kółku nadrobic na deszczowych :( Szkoda.... Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 7 Września 2008 Udostępnij Napisano 7 Września 2008 Pewnie specjalnie to zrobili, żeby zgnoić Polaka..No litości Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 7 Września 2008 Udostępnij Napisano 7 Września 2008 Nie będzie Niemiec pluł nam ftfasz! Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 7 Września 2008 Udostępnij Napisano 7 Września 2008 dzieki temu na okrezeniu nadrabial ok 20s!! i zajal 3 miejsce! jakby Kubica mial deszczowe na 2 okrezenia bylby dzis 2! Stracil do Masy 15s...a 20s szlo na kółku nadrobic na deszczowych cry.gif Szkoda.... Ale to, aż strach pomyśleć jacy ci w Ferrari złośliwcy/frajerzy, wiedzą, że Massa walczy o 1 miejsce i zamiast zmienić mu opony, żeby wygrał z Hamiltonem, to oni się patrzą na Kimiego. A ci od Hamiltona to już w ogóle, zamiast mu zmienić, żeby miał +20 nad innymi, to się patrzą i liczą, że sam coś wymyśli. I to jeszcze swojemu takie świństwo odwalić, bo że Niemcy Polakowi, to rozumiem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.