Magic Napisano 18 Marca 2008 Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 Trasa toru Sepang w Malezji. Od razu można dojść do wniosku, że tor jest prostszy, a i owszem. Dwie bardzo długie, szerokie proste, gdzie wyjście na start/meta jest idealnym miejscem do wyprzedzania. Powiem tak, mieszanka w postaci braku kontroli trakcji + 60-80C w kokpicie daje bardzo ciekawe połączenie. Proste i prędkości 320 km/h również mogą zebrać swoje żniwo, w postaci rozsadzonych opon, a co za tym idzie końcem wyścigu dla któregoś z kierowców. Pytasz o proste, pierwsza z nich, z której wyjeżdzasz prosto do pitu (imho dziwnie zrobiony zjazd, jak X zechce zjeżdżać do pitu, a Y wyprzedzać od zewnętrznej kraksa gotowa) zakończona jest długim obszarem piachu i dopiero bandą, po obu stronach - lewej i prawej są bandy, stosunkowo blisko asfaltu, prosta start/meta jest identyczna. Wniosek jest jeden, SC wjedzie na tor na 100%, jeśli samochód nie wyląduje w piachu na wylocie z prostej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kezman Napisano 18 Marca 2008 Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 Wielce prawdopobne, że sytuacja z ubiegłego weekendu może się powtórzyć. Wg tych danych w Malezji ma padać, wiec moze dojechać jeszcze mniej kierowców niż w Australii Pogoda. Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 19 Marca 2008 Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 Ulewne deszcze i brak kontroli trakcji mogą spowodować, że niedzielne Grand Prix Malezji zakończy jeszcze mniej kierowców niż pierwszy w tym sezonie wyścig w Australii. W Melbourne linię mety przejechało siedem bolidów. Zakaz stosowania elektronicznych systemów wspomagania, czyli kontroli trakcji (pomaga utrzymywać bolid w idealnej linii na zakrętach), wspomagania hamowania silnikiem (ma wpływ na wytracenie prędkości bez blokowania kół) i tzw. launch control (zapobiega poślizgowi kół na starcie) spowodował, że bolidy nie wybaczają kierowcom ich błędów. Widać to było już w Australii, kiedy Felipe Massa (Ferrari) wyleciał z toru już na pierwszym zakręcie. W Grand Prix Malezji na torze Sepang może być jeszcze trudniej, bo do gry wchodzi pogoda. Większe lub mniejsze deszcze mają padać nad Kuala Lumpur od czwartku do niedzieli, ale wszystkie prognozy biorą w łeb, kiedy Półwysep Malajski nawiedzają deszcze zenitalne. Tak było np. w 2001 roku, kiedy na trzecim okrążeniu wyścig zakończyli m.in. Nick Heidfeld i Jacques Villeneuve. Poza tor wypadał także Michael Schumacher. Położona tuż nad równikiem Malezja to tropik - większość obszaru stanowi dżungla, średnie temperatury roczne przekraczają 20 st. C, a deszcze zenitalne są zjawiskiem powszechnym. Oberwanie chmury trwa zwykle około dwóch godzin, często towarzyszy mu burza. - Przeżyłem na torze Sepang niewiarygodne ulewy. W mgnieniu oka wszystko chowa się pod wodą - przyznaje Heidfeld. GP Malezji to nie tylko niespodziewane oberwania chmury, ale także spodziewany upał - prognozy na ten weekend przewidują ok. 30 stopni Celsjusza. To oznacza duży wysiłek dla kierowców i zwiększoną podatność na zniszczenie w przypadku opon. Czy to wszystko oznacza, że wyścig ukończy tylko kilku kierowców? Dotychczas najmniej bolidów przejechało linię mety podczas GP Monako w 1996 roku. Dokładnie trzy. Niedzielny wyścig w Malezji rozpocznie się o godz. 8 czasu polskiego (transmisja w Polsacie). W czwartek w oficjalnej konferencji prasowej zaczynającej weekend, udział weźmie m.in. Robert Kubica. gazeta.pl To takie potwierdzenie moich słów. Cytuj Odnośnik do komentarza
Willow Napisano 22 Marca 2008 Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 Czy szóste miejsce Kubicy oznacza, że tym razem ma normalną taktykę? Zabrakło mu kilkunastu tysięcznych, aby zająć 4 miejsce startowe, a tak startuje z 3 linii. Jak może wyglądać wyścig? Jakich strategii możemy się spodziewać? Pewnie ważnym czynnikiem będzie pogoda, która może doprowadzić do tego, że na mecie pojawi się kilku zawodników. Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 22 Marca 2008 Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 szkoda, niewiele braklo, a wciagnalby Hamiltona i Trulli'ego, ktory pewnie malo paliwa ma. No ale ogolnie to i tak, jak spadnie deszcz to bedzie mega loteria. Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 22 Marca 2008 Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 Wystarczył jeden wyścig, w którym zdarzyło się kilka groźnie wyglądających wypadków, a do mety dojechało tylko siedmiu zawodników, by pojawiły się najgorsze przewidywania. "Wkrótce w Formule 1 znów ktoś zginie. To tylko kwestia czasu" - ostrzega w rozmowie z "Faktem" trzykrotny mistrz świata Jackie Stewart. Szkocki kierowca nie ma wątpliwości. Zmiana przepisów i brawura kierowców skończą się tragicznie. "Teraz, kiedy nie ma elektronicznej kontroli trakcji, z pewnością będzie więcej wypadków" - mówi Stewart. Zdaniem byłego mistrza, ścigający się obecnie w F1 kierowcy nie zdają sobie sprawy, jakie niebezpieczeństwo im grozi. "Ktoś tu znowu zginie. Minęło już trzynaście lat i jedenaście miesięcy od śmierci Ayrtona Senny. Ten szczęśliwy okres nie będzie trwał wiecznie. Gdzieś coś pójdzie źle i wydarzy się tragedia. Chwila, w której ktoś umrze, będzie wielkim szokiem dla całego środowiska" - mówi Stewart. Fakt Dobrze facet mówi. Z jednej strony zdjęcie kontroli trakcji to słuszna decyzja, więcej będzie zależało od człowieka niż od maszyny. Z drugiej, wszyscy widzieli co działo się w Australii. Dlatego tak niesamowicie ciekawi mnie jutrzejszy wyścig, który prawdopodobnie zostanie rozegrany w deszczu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Mario Napisano 22 Marca 2008 Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 Kierowcy McLarena - Lewis Hamilton i Heikki Kovalainen zostali przesunięci o 5 pozycji za przeszkadzanie rywalom podczas kwalifikacji. Oznacza to, że Robert Kubica w niedzielnym Grand Prix Malezji wystartuje z czwartej pozycji.Kary dla kierowców McLarena domagali się Nick Heidfeld i Fernando Alonso. Obaj kierowcy jako jedni z ostatnich kończyli swoje okrążenia pomiarowe. W tym czasie kierowcy McLarena byli jeszcze na trasie, ale jechali bardzo powoli oszczędzając paliwo na niedzielny wyścig. Według Heidfelda bolidy będące na trasie przeszkadzały mu w szybkiej jeździe. - Podczas mojego okrążenia pomiarowego dużo bolidów jechało już tak wolno, że wyglądały tak jakby były zaparkowane na trasie - mówił Heidfeld. - Najbardziej przeszkadzały mi oba auta McLarena, które jechały zbyt blisko środka trasy. Przez to nie mogłem jechać po takiej linii jak chciałem, szczególnie podczas hamowania. Traciłem przez to czas i jeśli spojrzycie na rezultaty, między nimi są bardzo niewielkie różnice. Straciłem kilka dziesiątych sekundy, a mogłem być na trzeciej pozycji. Heidfeld zgłosił sprawę swojemu zespołowi i zasugerował, by skierować sprawę do FIA. - Według mnie, to co oni robili był nie w porządku - skomentował. Podobne pretensje zgłosił Fernando Alonso. - Mogłem uzyskać lepszy rezultat. Byłem z Heidfeldem na pomiarowym okrążeniu, podczas gdy pozostałe bolidy jechały już wolno. Te auta trochę mi przeszkadzały, co jest dla nich powodem do wstydu - powiedział dwukrotny mistrz świata. Martin Whitmarsh, przedstawiciel McLarena bronił swoich kierowców. - Żaden z naszych kierowców nie robił tego celowo. Na pewno robili co mogli by umożliwić Nickowi i Fernando osiągnięcie dobrych rezultatów - powiedział. - Informowaliśmy kierowców, że część bolidów jest jeszcze na okrążeniu pomiarowym. Zrobił się tłok na trasie, kiedy sześć samochodów próbowało zjechać w jedno miejsce. FIA nie przyjęła jednak tych wyjaśnień i kierowcy McLarena zostali cofnięci o pięć pozycji. Heikki Kovaleinen zacznie niedzielny wyścig z 8., a Hamilton z 9 pozycji. No i mamy Roberta na 4 pozycji Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 22 Marca 2008 Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 Pasjonujący wyścig się zapowiada. Warto nadmienić, że zarówno Hamilton i Kovalainen wystartują zza Alonso, możemy mieć interesującą rywalizację na początku zawodów, jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego (czyt. wypadek) przy starcie. Słusznie powiedział Kubica - tor jest szeroki i wybacza dużo błędów. Mimo to myślę jednak, że nie obędzie się bez wizyt w piaskownicy. Nie wiem jak Wam, ale marzy mi się deszczowy wyścig. Cytuj Odnośnik do komentarza
Jabol Napisano 22 Marca 2008 Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 A mi się marzy wreszcie taki wyścig w którym Robert nie będzie miał żadnych problemów z samochodem i wszystko będzie zależało tylko od jego jazdy Cytuj Odnośnik do komentarza
xemi Napisano 22 Marca 2008 Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 A ja mam takie pytanie, jaki cel mialy wladze F1 wprowadzajac nakaz jazdy na 2 typach opon w jednym wyscigu? Rozne inne dziwne przepisy jestem w stanie zrozumiec, ta wytrzymalosc silnikow i skrzyn na kilka zawodow, ale tych opon nie moge w zaden sposob rozumiec! Jak dla mnie chore to, jakos sztycznie probuja (wladze F1) cos zrobic na sile, co nie ma imo zadnego racjonalnego wytlumaczenia. Teamy wymyslaja przerozne strategie na wyscig, probuja rozgrysc jak pojedzie rywal, a do tego jeszcze musza myslesc jak tu np. zrobic zeby zawodnik wiekszasc wyscigu przejechal dobrze na gownianych oponach. Rozumiem ze maja z tym problem wszystkie teamy, ale nie rozumiem po co takie jeszze utrudnienie? Co do jutrzjszego wysciug, to tez bym chcial zeby Robert wreszcie dojechal i zeby nie dano mu jakiejsc idiotycznej taktyki. Paliwa ma chyba w miare, co bylo po czasach widac, nie ma przed soba 'maruderow' to powinien zaczac w miare dobrze. Ale co bedzie, to sie przekonamy jutro, moze sie uda ogladnac;) Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Johniss Napisano 22 Marca 2008 Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 A ja mam takie pytanie, jaki cel mialy wladze F1 wprowadzajac nakaz jazdy na 2 typach opon w jednym wyscigu? atrakcyjnosc i nieprzewidywalnosc Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 23 Marca 2008 Udostępnij Napisano 23 Marca 2008 A mi się marzy wreszcie taki wyścig w którym Robert nie będzie miał żadnych problemów z samochodem i wszystko będzie zależało tylko od jego jazdy No i wymarzyłeś ;] Efekt fantastyczny - drugie miejsce na malezyjskim Sepangu ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Icon Napisano 23 Marca 2008 Udostępnij Napisano 23 Marca 2008 No to fantastyczny prezent na święta nam sprawił Robert od samego początku było widać, że jeżeli bolid czegoś nie zawali to będzie podium. Początkowo wydawało się, że będzie 3. miejsce ale nieradzący sobie Massa popełnił błąd i Robert wskoczył zasłużenie na 2. miejsce. Ciesze się jak dziecko od tylu lat marzyłem o zwycięstwie Polaka w F1 i jesteśmy już tak niedaleko tego zdarzenia, że aż mi się nie chce wierzyć Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 23 Marca 2008 Udostępnij Napisano 23 Marca 2008 Z przyjemnoscia wejde sobie na onet i poczytam jak to niemieccy spiskowcy z BMW niszcza jedynego polskiego kierowce i pozbawili go pewnego zwyciestwa w dzisiejszym wyscigu Brawo Robert Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 23 Marca 2008 Udostępnij Napisano 23 Marca 2008 Klasyfikacja konstruktorów po 2 wyścigach: 1. McLaren 24 2. BMW Sauber 19 3. Ferrari 11 4. Williams 9 5. Renault 6 6. Toyota 5 7. Red Bull 2 7. Toro Rosso 2 - Honda 0 - Super Aguri 0 - Force India 0 Kolejność na mecie GP Malezji: 1. Raikkonen (Ferrari)2. Kubica (BMW Sauber) 3. Kovalainen (McLaren-Mercedes) 4. Trulli (Toyota) 5. Hamilton (McLaren-Mercedes) 6. Heidfeld (BMW Sauber) 7. Webber (Red Bull) 8. Alonso (Renault) gazeta.pl Fantastyczny wyścig Kubicy, start, wyprzedzenie Trulliego genialne, najwyższa klasa światowa. Massa, Zientarski coś wspomina o uszkodzenia hamulców, jako przyczynie nie ukończenia wyścigu. Całkiem prawdopodobne, Felipe nie popełniał dzisiaj błędów. Kimi absolutnie bezkonkurencyjny w trakcie weekendu. Cieszy dobra postawa zespołów klasy B, mam tu na myśli przede wszystkim Toyotę, ale chylę czoła przed Webberem, który w fantastyczny sposób umilał dziś życie Hamiltonowi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorpio Napisano 23 Marca 2008 Udostępnij Napisano 23 Marca 2008 Massa, Zientarski coś wspomina o uszkodzenia hamulców, jako przyczynie nie ukończenia wyścigu. Całkiem prawdopodobne, Felipe nie popełniał dzisiaj błędów. Taaaa... Sluchaj Zientarskiego - daleko zajdziesz... Za mocno przycisnal pedal gazu przy wychodzeniu z zakretu i go zarzucilo. Nie ma kontroli trakcji - nie ma Massy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Icon Napisano 23 Marca 2008 Udostępnij Napisano 23 Marca 2008 Za mocno przycisnal pedal gazu przy wychodzeniu z zakretu i go zarzucilo. Nie ma kontroli trakcji - nie ma Massy. mhm, nic dodać nic ująć ;] Po cichu liczę, że za rok Robert zajmie jego miejsce w Ferrari Polsat się wycwanił. W otwartym pokazali tylko wypowiedź Kubicy po Polsku a teraz dają w PS retransmisję pełnej konferencji po angielsku Cytuj Odnośnik do komentarza
Pavulon Napisano 23 Marca 2008 Udostępnij Napisano 23 Marca 2008 W GP Australii Massa pokazywał, jak cienkim kierowcą jest bez elektroniki, a w szczególności kontroli trakcji. Na treningach w Malezji też nieźle nim rzucało, a w wyścigu przelała się czara goryczy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Mario Napisano 23 Marca 2008 Udostępnij Napisano 23 Marca 2008 Za mocno przycisnal pedal gazu przy wychodzeniu z zakretu i go zarzucilo. Nie ma kontroli trakcji - nie ma Massy. mhm, nic dodać nic ująć ;] Po cichu liczę, że za rok Robert zajmie jego miejsce w Ferrari heh, też mi się w głowie taki scenariusz ułożył Jeżeli Massa cały sezon będzie sadził takie byki, to niewykluczone że Ferrari zrezygnuje z jego usług ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 23 Marca 2008 Udostępnij Napisano 23 Marca 2008 Za mocno przycisnal pedal gazu przy wychodzeniu z zakretu i go zarzucilo. Nie ma kontroli trakcji - nie ma Massy. mhm, nic dodać nic ująć ;] Po cichu liczę, że za rok Robert zajmie jego miejsce w Ferrari heh, też mi się w głowie taki scenariusz ułożył Jeżeli Massa cały sezon będzie sadził takie byki, to niewykluczone że Ferrari zrezygnuje z jego usług ;] Vettel puka do Ferrari , Massie naprawde ciezko bedzie utrzymac sie w tym zespole do konca sezonu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.