Makk Napisano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2010 Autentyczny tekst rozesłany przez kierownika w jednej z duŜych polskich firm, gdzie pracuje masa normalnych osób, które lubią się odprężyć. Drodzy Koledzy! W związku z bardzo bliskim już szkoleniem w Rowach, czuję się w obowiązku podjąć kolejny raz tę syzyfową pracę i zaapelować do Waszego człowieczeństwa, resztek instynktu samozachowawczego i sumienia (trudny wyraz, zjawisko sumienia nie jest wśród Was powszechne, wiem). Jak wiecie szkolenie jest przeznaczone dla pracowników działów sprzedaŜy ze wszystkich spółek grupy A*****R. Znaczy to, Ŝe oprócz nas będą tam równieŜ normalni ludzie. Dlatego proszę o przestrzeganie paru zasad, które pozwolą nam przebrnąć jakoś przez ten kolejny cięŜki Ŝyciowy egzamin: 1. Nie awanturujemy się zaraz po przyjeździe o warunki zakwaterowania czy miejsce przy stole. Delikatnie zwracamy uwagę osobom odpowiedzialnym za zaistniałą sytuację i grzecznie proponujemy zmianę. 2. Nie upijamy się do nieprzytomności. 3. Nie wolno w Ŝadnym wypadku publicznie bić lub lŜyć Jarka W. 4. Nie przewracamy stołów, krzeseł i ław. 5. Nie zasypiamy na krześle, ławce, fotelu ani na stole w trakcie trwania szkolenia czy integracji. Zakaz ten dotyczy równieŜ pleneru. 6. Pilnujemy się nawzajem i jak kogoś ogarnie słabość grzecznie, spokojnie i dyskretnie ewakuujemy kolegę na z góry upatrzoną pozycję. 7. Nie uŜywamy cały czas wyrazów wulgarnych (np. zamiast powiedzieć "k***a czy masz jeszcze te w dupę jebane papierosy, bo mi właśnie k***a wyszły do chuja zajebanego" moŜna powiedzieć "czy mógłbyś mnie poczęstować papierosem"; albo zamiast powiedzieć "do chuja! Widziałeś tę sukę z ... .,na pewno wali się jak dzika, o ja pierdolę" moŜna powiedzieć "widziałeś jaka fajna dziewczyna przyjechała z firmy..." 8. Nie bijemy się między sobą, a ewentualne kłótnie naleŜy cicho przeprowadzać i nie wołać nikogo na arbitra. 9. Nie ryczymy jak dzikie zwierzęta. 10.Nie wycieramy podłogi kolegami z pracy ani ze spółek. 11.Nie pytamy kolegów, którzy mówią rzeczy, które wydają się nam absolutnie bezsensowne "głupi się robisz?" 12.Nie opowiadamy nikomu głupot i nie zanudzamy opowieściami o naszych pijackich bądź seksualnych osiągnięciach. 13.Z Zarządem rozmawiamy TYLKO na trzeźwo!!! Staramy się podczas rozmowy nie opowiadać głupot o naszych niesłychanych moŜliwościach, umiejętnościach i osiągnięciach przyszłych, jak i minionych. W Ŝadnym wypadku nie roztaczamy przed Zarządem wizji pojemności rynku w poszczególnych grupach asortymentowych. Podczas rozmowy nie naleŜy trzymać rąk w kieszeniach, palić i wydmuchiwać dymu prosto w twarz rozmówcy, ani drapać się po genitaliach. Nie naleŜy równieŜ obejmować rozmówcy ramieniem. Pamiętamy Ŝe Członek Zarządu naszej firmy nie jest "luźnym spoko ziomem". 14.W Ŝadnym wypadku nie kiwamy ręką na Członka Zarządu Naszej Firmy. 15.Nie zmieniamy, klnąc na czym świat stoi, regulaminu gier i konkursów przygotowanych dla nas przez pracowników firmy szkolącej. 16. JeŜeli któryś z uczestników szkolenia nie będzie chciał pić kaŜdej kolejki, nie ryczymy na całą salę "nie chlasz? - to po ch** Ŝeś tu przyjechał" 17.Nie gwiŜdŜemy na obsługę, nie domagamy się gromkim głosem wódy, Ŝarcia czy usługi seksualnej. 18.Nie wolno uniemoŜliwiać wejścia/wyjścia z zajmowanego wspólnie z kolegami domku/pokoju poprzez odbywanie tam długotrwałego stosunku płciowego. 19.Nie wolno oddawać moczu do umywalek ani pojemników na śmieci. MoŜna to uczynić do klozetu lub pisuaru. 20. JeŜeli w trakcie zabawy ktoś wyłączy prąd, bo juŜ najwyŜszy czas iść spać, naleŜy jak najszybciej podać mu szklankę zimnej wody. 21. Przed pytaniem "czy jest tu coś do wypierdolenia?", przed wykonaniem "tąpnięcia w Bytomiu" bądź "pionizacji" sprawdzamy, czy jesteśmy we właściwym domku/pokoju. Nie wyłamujemy drzwi wejściowych do w/w obiektów "bo tam na pewno się schował!" 22. Szkody powstałe podczas kretyńskich, pijackich wybryków będą pokrywane z Waszego uposaŜenia, bez dyskusji. 23.Będąc pod silnym wpływem alkoholu nie przechadzamy się środkiem ośrodka wczasowego i nie informujemy całego otoczenia, Ŝe jest luźno, 24.Chcąc odbić partnerkę w tańcu (o ile dojdzie do zabawy tanecznej) nie przypalamy nikogo papierosem ani nie odpychamy jak chłopca. 25.To nieprawda, Ŝe wszystkie kobiety, które będą na szkoleniu mają ochotę pobzykać się z Wami i nie naleŜy równieŜ wygłaszać komentarzy w stylu: "k***a! Tę to bym jebnął..." 26.Zabraniam palenia i robienia setek zdjęć w trakcie szkolenia i integracji. W szczególności zakaz ten dotyczy Sebastiana. Jemu nie wolno dotykać aparatu w ogóle! 27.Nie odbywamy długotrwałych i głośnych stosunków płciowych w pomieszczeniu, w którym przebywają jeszcze inne, postronne osoby, które pragną odpocząć. 28.Nie obraŜamy się wzajemnie i nie snujemy głupawych opowieści o rezultatach nieudanych eksperymentów niemieckich na ludności polskiej 29. Przed rozpoczęciem darcia mordy z treścią, która ma zachęcić napotkaną kobietę do natychmiastowego odbycia stosunku płciowego, naleŜy się rozejrzeć i oszacować audytorium. Naprawdę nie wszyscy mają ochotę tego słuchać. Zdaję sobie sprawę z faktu, iŜ powyŜej podjęte sprawy nie wyczerpują bardzo szerokiego wachlarza Waszych moŜliwości. JednakŜe jeŜeli narobicie sobie i mnie wstydu i zaprezentujemy się w obliczu koleŜanek i kolegów z grupy A*****R, nie jako zgrany kolektyw sympatycznych ludzi, lecz jako banda wyzutych z resztek człowieczeństwa, zezwierzęconych skurwysynów i pijaków, to długo nie będzie Ŝadnego wyjazdowego szkolenia. Cytuj Odnośnik do komentarza
Boy Napisano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2010 To ja mam krótsze. Dlaczego kobiety mają chudsze ręce od mężczyzn? - Bo płyn do naczyń dobrze usuwa tłuszcz :> Cytuj Odnośnik do komentarza
outed Napisano 2 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Biała kredka – nierozwiązana zagadka dzieciństwa. Bramki w sklepie – mimo że nic nie zwinąłeś, i tak boisz się, że zapiszczą. Babcie – pod blokiem mogą sterczeć dwie godziny, ale w tramwaju pięciu minut nie ustoją. Sprawiedliwość – jazda na rowerze pod wpływem alkoholu: 5 lat, molestowanie seksualne: 3 lata w zawieszeniu. Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, by rozpalić grilla. Kiedyś będę tak bogaty, że jednorazówką będę golił się tylko raz. Polsat – oglądasz sobie z rodzinką reklamy, a tu nagle film. Polska – tutaj nawet kryzys się nie udał. Bill Gates – okrada go 75% ludzkości, a i tak jest najbogatszy. Podawanie pensji brutto to jak podawanie długości członka wraz z kręgosłupem. Pan Mietek spod trójki nie ma nawet matury, a za piwo zreperuje prom kosmiczny. Leżakowanie w przedszkolu – kiedyś kara, a teraz każdy chciałby te 2 h snu w ciągu dnia… Mleko na gazie tylko czeka, aż się odwrócisz. –Mamo, co to znaczy orgazm? –Ja nie wiem, zapytaj taty. Łacina – jedyny język, w którym nawet „gówno” brzmi mądrze. Nawet, jakby papier toaletowy miał 8 warstw, to i tak złożysz go na pół. A4 – jedyna płatna jednopasmówka na świecie. Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują. Tesco – nigdzie indziej nie znajdziesz wody LEKKO NIEGAZOWANEJ za pół ceny. Jerzy Dudek – przypuszczalnie najlepiej zarabiający kibic Realu Madryt. Jak Polacy uniknęli korków na autostradach? Nie wybudowali autostrad! Seks jest jak skok na bungee – dodaje adrenaliny, a gdy pęknie guma, masz przerąbane. Jeżeli trzeci dzień nie chce ci się pracować, to znaczy, że to już środa. Kość piszczelowa – urządzenie do znajdywania mebli w ciemnym pokoju. Polska: jak kupisz mi spodnie, to zrobię ci loda. Azja: jak kupisz mi loda, zrobię ci spodnie. Chleb – zero marketingu, najwyższa sprzedaż. Britney Spears: „Jestem za karą śmierci. Przestępca powinien mieć nauczkę na przyszłość.” Egzamin – na korytarzu każdy wmawia ci, że nic nie umie. Szacunek do nauczyciela – istnieje wtedy, gdy uczniowie po usłyszeniu dzwonka pozwalają mu dokończyć wypowiedź. Paradoks seksualny – seks można uprawiać od 15 roku życia, a oglądać – od 18. Okres i wypłata – jedno i drugie jest co miesiąc, a jak nie ma, to znaczy, że ktoś was zdrowo wyruchał. Paradoks Szymborskiej – dla testu napisała maturę, interpretując swoje wiersze – i dostała 60%. Studenci pierwszego roku – spieszmy się ich poznawać, tak szybko odchodzą… Piesek (nie mylić z milicją) – u nas słodki, w Azji słodko-kwaśny. Gdy umrę, rozsypcie moje prochy pod Tesco – wtedy będzie mnie odwiedzać co niedzielę. Pieniądze szczęścia nie dają. Ale pozwalają wygodnie być nieszczęśliwym. Mały palec u nogi powstał tylko po to, by boleśniej walnąć się o szafkę. Kanapka studencka – chleb posmarowany nożem. Pieniądze z pierwszej komunii – do dziś nie wiesz, gdzie się podziały. Nimfomanka – kobieta, która pragnie seksu tak często jak przeciętny mężczyzna. Polska waluta – tylko tutaj złoty jest srebrny. Na uczelni poranna fizyka zagina czas. Po 30 minutach jest 08:05. Feminizm kończy się, gdy trzeba wnieść szafę na 8. piętro Cytuj Odnośnik do komentarza
sefko1 Napisano 22 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2010 Dzwoni tatuś do córki będącej na studiach zagranicznych w Irlandii - Cześć córeczko, co słychać? - Zostałam prostytutką - Co? Jak mogłaś...... Ty szmato, Ty kurwo, Ty p.... zdziro - Ależ tato! Tato: Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów? Mam czesne i studia opłacone już do końca. Jeżdżę jaguarem. Siostrę zapraszam do mnie na wakacje, a Wam z mamą wykupiłam miesięczne wczasy na Majorce i kupiłam najnowszego Mercedesa już tam czeka na Was.... - Czekaj, czekaj........to mówisz, że kim zostałaś ? - Prostytutką. A, to k... przepraszam. Początkowo zrozumiałem, że protestantką Cytuj Odnośnik do komentarza
Finch Napisano 14 Maja 2010 Udostępnij Napisano 14 Maja 2010 Zastanawiałem się gdzie to dać - pasuje też do polityki wewnętrznej i absurdalnego, ale niech będzie tutaj - niech rozważą to też miłośnicy teorii spiskowych - wg mnie to ciekawsze od wystrzałów na miejscu katastrofy, "patrz mi w oczy", broni magnetycznej (czy jakiej tam), o drzewie zasadzonym przez Stalina nie wspominając. A zatem: Na pokład samolotu lecącego do Smoleńska wsiadł człowiek "mały", kłótliwy, przeciętny prezydent, "zaściankowy" i ksenofobiczny, mierny polityk. Autor słów:"spieprzaj dziadu", "malpa w czerwonym", "ja panią załatwię", nie znający słów refrenu hymnu... Pośmiewisko nie tylko satyryków, ale całej Europy, prezydent z rekordowo niskim poparciem społecznym... W trumnie ze Smoleńska przywieziono "wybitnego męża stanu", "patriotę". "bohatera narodowego", "ojca narodu", "największego Polaka", "równego królom"... W związku z tym: Kto podmienił ciało? Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 31 Maja 2010 Udostępnij Napisano 31 Maja 2010 Co odpowiada J. Kaczynski zapytany o seks? Odwraca kota ogonem. Cytuj Odnośnik do komentarza
sefko1 Napisano 1 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2010 Z serii dowcipów o J.Kaczyńskim -Dlaczego Jarosław Kaczyński startuje w wyborach prezydenckich? -Bo jest jeszcze jeden Tupolew. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 10 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2010 Instrukcja czyszczenia muszli klozetowej 1. Podnieść klapę muszli i wlać jedną ósmą szklanki szamponu dla zwierząt. 2. Wziąć kota na ręce i głaskając go iść wolno w stronę łazienki. 3. W odpowiednim momencie wrzucić kota do muszli, zamykając jednocześnie klapę. W razie potrzeby stanąć na niej. 4. Kot w tym czasie samodzielnie rozpocznie czyszczenie muszli, wytwarzając przy tym wystarczającą ilość piany. Odgłosami dochodzącymi z muszli nie należy się niepokoić i spokojnie pozwolić kotu wyżyć się do woli! 5. Zainicjować fazę mycia turbo i płukania końcowego poprzez kilkukrotne uruchomienie spłuczki. 6. Jeśli stanie na klapie muszli było konieczne, poprosić kogoś innego o otwarcie dzwi wejściowych. Zadbać o to, żeby nikt nie znajdował się między dzwiami łazienki a wejściowymi. 7. Z bezpiecznej odległości możliwie szybko otworzyć klapę toalety. Duża szybkość kota spowoduje samoczynne wysuszenie jego sierści. 8. W ten sposób i toaleta i kot są znowu czyściutkie Ale ja naprawdę lubię koty Cytuj Odnośnik do komentarza
Ghq Napisano 18 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2010 Coś dla tutejszych fanów kolarstwa: Miedzynarodowy wyscig kolarski. Peleton wlasnie zbliza sie do ostatniego odcinka wyscigu. Lecz nagle... Co to?! Ktos, nie wiadomo dlaczego rozlal na tor beczke oleju, teraz na zakrecie czeka na kolarzy duza sliska plama. Alez sie bedzie dzialo! Wpadaja pierwsi zawodnicy. Oto wlasnie reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem i gracja rzuconej cegly pedzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownice roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nia i po krótkiej powietrznej walce solidnie grzmoci o ziemie. Sekundy pózniej Anglik ze stoickim spokojem, flegmatycznie zsuwa sie z roweru i zajmuje pozycje horyzontalna pod kolami swego bicykla. Nastepnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystalo, chwile balansuje wyprostowany po czym pada brzuchem na wyczekujaca go tesknie ulice. Wloch zdazyl tylko krzyknac "Mamma mia!" i juz lezy rozplaszczony na asfalcie jak dobra pizza na patelni. Amerykanin chwile walczyl próbujac utrzymac sie na siodelku wierzgajacego roweru, jednak podobnie jak poprzednicy zostaje zmieciony z rumaka niczym kowboj na rodeo. Wszyscy daja pokaz prawdziwie sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak, wjezdzajac zreszta jako jeden z ostatnich, wzial sie i zwyczajnie wyjebał. Mężczyzna kroi tabletkę viagry na cztery części. Podchodzi do niego żona i pyta: -Co robisz oszalałeś? On na to: -Chciałem cię tylko pocałować. Dzwoni telefon - dzień dobry, czy mogę z Magda? - niestety małżonki nie ma w domu. - to wiem, jest u mnie - pytam, czy mogę... Przychodzi chłopak do spowiedzi: - Proszę księdza uprawiałem sex oralny. - O ciężki grzech. A z kim? - Nie mogę księdzu powiedzieć. - Może z Kryśką od Zarębów? - Nie. - A może z Kaśką od Kowali? - Nie. - Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz! - No naprawdę nie mogę proszę księdza. - To może z Zośką od Nowaków? - Nie. - Idź,nie dam Ci rozgrzeszenia. Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple: - I co? Dostałeś rozgrzeszenie? - Nie. Ale namiarów parę mam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 10 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2010 Pokłócili się dyrektorzy amerykańskiego i rosyjskiego lunaparku, który z nich ma bardziej przerażającą komnatę strachu. Pojechał dyrektor rosyjski do wesołego miasteczka w USA, wszedł do komnaty strachu, a tam - szkielety, wampiry, zjawy, słowem - banał. Przyjechał Amerykanin do rosyjskiego parku rozrywki, wszedł do komnaty strachu, a tam - długi, ciemny korytarz, na końcu którego siedzi Rosjanin i trzyma zapaloną świeczkę: - Dupa myta? - pyta Rosjanin i gasi świeczkę. Cytuj Odnośnik do komentarza
tinieblador Napisano 10 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2010 Ding-dong! - Dzień dobry pani. - A to ty Piotrusiu. Co się stało? - Tata mnie przysłał, bo dłubie przy aucie i nie może sobie poradzić. - Stary, rusz dupę i idź pomóc sąsiadowi. - Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął jakiś specjalny klucz, bo tata nie ma. - A jaki? - Szklana pięćdziesiątka. OM - proszę następnym razem nie bawić się w tag fonty, bo będzie warn - dragonfly Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 29 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2010 Młoda góralka przychodzi do matki i pyta się: Matulu kochana kiej tu chopa chycić i jaki on mo być? A matka odpowiada: pszede syćkim to musi być łoscendny, letko psygłupi i nie rusany. Matuchna jak to nie rusany jesce psygłupi to sie trafi, ale nierusany? Ni ma takich. Sukoj to znondzies. Mija kilka dni do matki do kuchni wpada córka i mówi: - Matulu kochana chopa znalazłam idealny mój ci on bydzie. - To łopowiadoj kiej goś chyciła. - W knajpie. - Jak to w knajpie? - A normalnie psysiod sie do stolika postawił gorzołke i zaprosił do hotelu. - To łopowiadoj, bo ciekawie godos. A młoda góralka bez żadnego skrępowania mówi: - Jak weslismy do pokoju to godoł coby dwa łóżka razem zsunoć i coby drugiej poscieli nie zuzywać. - To łoscendny ale cy psygłupi? - Psygłupi psygłupi matulu poduche zamiast pod głowe to mi pod pupe podsunoł. - A nierusany? - Matulu cołkiem nierusany jesce mioł folijke na siusioku. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 18 Września 2010 Udostępnij Napisano 18 Września 2010 Para z Rosji przyjeżdża na Kanary do hotelu. Wchodzą na pokoje, rozpakowują się. Nagle mąż słyszy krzyki żony: - Tu jest mysz!!!! Aaaaa!!!! Dzwoń natychmiast do recepcji i powiedz co tu jest grane!!! Tyle pieniędzy zapłaciliśmy, a tu myszy biegają w pokoju. Znasz przecież trochę angielski, a ja angielskiego ni w ząb. Zrezygnowany mąż dzwoni do recepcji: - Heloł! - Hello. - Du ju noł "Tom end Dżery"? - Yes. - Dżery is hia... Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 22 Września 2010 Udostępnij Napisano 22 Września 2010 "Wczoraj podczas wizyty u teściów ponownie miałem przyjemność zakosztować towarzystwa mojej 5-letniej szwagierki. Kiedy mieliśmy się już żegnać, dziewuszka ta podstępnie wyłudziła ode mnie złotówkę przeznaczoną na lizaka, loda czy jakieś inne słodycze. - No to daj teraz Marcinowi buzi na do widzenia - jęła ją nagabywać starsza siostra - Ja chcę najpierw loda, a potem dopiero buzi - oświadczyła stanowczo małolatka Odpowiedź, która nasunęła mi się natychmiast, ominęła szerokim łukiem mózg i samodzielnie wyskoczyła z gardła: - Będzie z Ciebie kiedyś wspaniała kobieta, Kamilko... " Cytuj Odnośnik do komentarza
Kowalinho Napisano 23 Września 2010 Udostępnij Napisano 23 Września 2010 Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę. Pierwsza mówi: - Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej zielone... straszne.. Na to druga: - Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły do ich windy, a słyszę: - Jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi. Pani …. - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ! I do tego GORĄCE! Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer. Jednakże papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny. Nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy: - Chciałbym teraz poprowadzić. Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież. - Zgoda - powiedział i przesiedli się. Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon. Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant. Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka. - Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno. - Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centralę przez radio. - Halo centrala? Dajcie komisarza! - Tu komisarz, o co chodzi? - Zatrzymałem osobistość... co robić? - Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony. - Nie.. - Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę. - Nie... - Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości. - Nie wiem, ale papież jest jego szoferem... Cytuj Odnośnik do komentarza
Johniss Napisano 3 Października 2010 Udostępnij Napisano 3 Października 2010 Przychodzi Rumunka do lekarza na badania, a lekarz: - Potrzebuję próbkę moczu, kału i krwi. Na co Rumunka: -To może ja dam majtki. Cytuj Odnośnik do komentarza
Seju Napisano 3 Października 2010 Udostępnij Napisano 3 Października 2010 Pewnego dnia Pinokio przychodzi do swojego ojca i mówi -Tato miałbym do ciebie prośbę. - No, o co chodzi synku? - Bo, wiesz tato, zakochałem się i miałbym do ciebie prośbę... - No wiesz co synku?! To ja ci już nie wystarczam, wystrugałem cię, dałem ci życie a ty... - Tatku proszę, naprawdę się zakochałem. - No dobrze, o co chodzi? - Zrób mi dziurę w dupie... Cytuj Odnośnik do komentarza
lad Napisano 6 Października 2010 Udostępnij Napisano 6 Października 2010 Imigrant z Somalii przyjeżdża do Wielkiej Brytanii. Na ulicy zatrzymuje pierwszą napotkaną osobę chwyta ją za rękę i mówi: - Dziękuję za wpuszczenie mnie do tego kraju, za mieszkanie, pieniądze na jedzenie, opiekę medyczną, darmową szkołę i zwolnienie z podatków. - To pomyłka - odpowiada przechodzień. - Ja jestem Afgańczykiem. Somalijczyk idzie więc do kolejnej osoby: - Dziękuję, że stworzyliście taki piękny kraj! - To nie ja, ja jestem z Iraku – słyszy odpowiedź. Wreszcie widzi matkę z dzieckiem: - Czy pani jest Brytyjką? – pyta. – Nie, pochodzę z Indii. - To gdzie się podziali wszyscy Brytyjczycy? Kobieta zerka na zegarek i mówi: - Pewnie są w pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 9 Października 2010 Udostępnij Napisano 9 Października 2010 powyciagane z JM: Myśliwi plemienia ludożerców z puszczy amazońskiej upolowali człowieka czarnoskórego. Przynoszą go związanego na żerdzi do wioski, a wódz woła do kobiet: - Dzisiaj na tej wędzonce możecie ugotować krupnik! Fizyka B na chemii, prof. G.Wywoławszy nieoczekiwanie do zadania:- Co ma pani taką minę... karpia przedwigilijnego? Jeden z pierwszych wykładów z encyklopedii prawa dla dziennikarzy. Godzina około 20:30. Wszyscy słuchają, bo profesor wymagający i czepialski, mówi o uzasadnionej obronie własnej w kontekście kolonizacji Afryki.Profesor:- No i oni wtedy na tych czarnych murzynów napadli... A murzyni na nich z KBKB.Student:- Chyba z KBKS-ami [KBKS = Krótki Bojowy Karabinek Sportowy]???Profesor:- Nie, z KBKB! Wiecie, co to są KBKB? Krótkie Bojowe Kije Bambusowe. Międzynarodowe Stosunki Wojskowe, prof. B.- Z Wikipedią to jak z pornografią - nikt się nie przyznaje, a każdy zagląda. Mosze kupił za sto rubli osła od pewnego chłopa. Chłop miał mu przyprowadzić osła następnego dnia. I rzeczywiście, następnego dnia ów chłop się zjawia, jednak bez osła. - Gdzie mój osioł? - Zdechł. - To oddaj moje sto rubli. - Już przetraciłem. - Dobra, to przynieś mi tego zdechłego osła. - Przynieść? Jak to? Co z nim zrobicie? - Loterię urządzę. Spotkali się po miesiącu, chłop pyta Mośka: - I jak poszła loteria? - Dobrze, sprzedałem 450 losów po 2 ruble, zarobiłem 898 rubli. - I nikt nie wygrał? - Jeden goj wygrał to ośle truchło... Marudził strasznie, więc zwróciłem mu te dwa ruble. Wszedł Amerykanin do angielskiego baru i zamawia Budweisera. - Jesteś Amerykaninem, prawda? - zagaduje barman. - Tak - odpowiada Juesejczyk - Zgadujesz po tym, że zamówiłem Budweisera czy po akcencie? - Po tym - odpowiada barman - że jesteś najgrubszym facetem jakiego w życiu widziałem. Ja: Proszę przepiąć modem do innego portu USB i uruchomić ponownie komputer. Klientka: Dobrze. (W tle słychać przesuwanie mebli) (Mija 5-10 sekund) Klientka: Nadal to samo. Ja: Ale uruchomiła pani ponownie komputer? Klientka: Tak. Ja: Tak szybko? Jakie pani czynności wykonała, aby zrestartować komputer? Klientka: No. Nacisnęłam wyłącz i włącz. Ja: Na komputerze? Klientka: No na monitorze. Cytuj Odnośnik do komentarza
pawoj Napisano 9 Października 2010 Udostępnij Napisano 9 Października 2010 Feno proszę nie wklejaj dowcipów... :| Są ludzie z różnym poczuciem humory, ale ty należysz do tej niewielkiej części która poczucia humoru niestety nie posiada wcale Dowcipy na poziomie Przychodzi baba do lekarza i pyta: - Panie doktorze w jakich porach pan przyjmuje Lekarz odpowiada : - w sztruksach No i w ch** turlania do tego :| Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.