CancuN Napisano 30 Października 2010 Udostępnij Napisano 30 Października 2010 Kontrola graniczna na lotnisku, sprawdzanie wiarygodności danych. Policja zatrzymuje pana pochodzenia egipskiego i zadaje mu pytania: - Name? - Mohammed Abdul - Age? - 46 years old - Sex? - Yes, yes, four or five times a day - No, no, no, sex hmmm male or female? - Tes, yes, male, female, sometimes camel... Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 30 Października 2010 Udostępnij Napisano 30 Października 2010 Przychodzi Zajączek do Misia i pyta: -Misiu, jak teraz przestawiamy zegarki? Śpimy krócej? -Na odwrót. -Czyli krócej śpimy? Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 2 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2010 Mąż do żonu: - Skocz po piwo! Żona na to: - Może jakieś magiczne słowo..? Mąż: - Hokus-pokus, czary mary, wypierdalaj po browary! Cytuj Odnośnik do komentarza
Tofu Napisano 3 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2010 Dla fanow matematyki, czyli zdecydowanej mniejszości tego świata Pewnemu profesorowi matematyki zepsuł się kaloryfer. Nie wiedział jak to naprawić, więc wezwał hydraulika. Ten chwilę postukał, popukał i naprawił. Ale profesor jak się dowiedział ile ma zapłacić, to mina mu zrzedła. - Panie majster. Dlaczego to tyle kosztuje? - To jest dużo? - To pół mojej pensji! - Gdzie pan pracuje? - Jestem pracownikiem naukowym na wydziale matematyki. - Panie, przyjdź pan do nas! Tygodniowy kurs i naprawia pan kaloryfery! Tylko nie przyznawaj się pan do wykształcenia. Skończył pan 7 klasie i nic więcej. U nas tylko takich przyjmują. Profesor poszedł na kurs i zaczął pracować. Po roku szefostwo zarządziło podnoszenie kwalifikacji i wszyscy musieli skończyć podstawówkę. Na pierwszej lekcji matematyki profesor został przywołany do tablicy... Kazano mu napisać wzór na pole koła, ale jak na złość zapomniał go. Wyprowadza wiec: pierwsza tablica, druga tablica zapisana i wychodzi: P= - pi*r2. Ale przecież dobrze wiedział, że pole nie może być ujemne! Zmazał wszystko, znowu zapisał dwie tablice i ten sam wynik! Odsuwa się od tablicy, a z sali słychać cichutkie szepty kolegów: - Zmień granice całkowania... Dołożę Siedzą funkcje w okopie, a tu nagle biegnie ciąg i mówi: - uciekajcie, bo idą Niemcy i was zróżniczkują! Wszystkie uciekły, jedna tylko została. Przyszli Niemcy: - Czemu nie uciekłaś? - Bo ja jestem e^x - Hehe, ale my różniczkujemy po dy! Cytuj Odnośnik do komentarza
tinieblador Napisano 5 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2010 Rozmawiają dwie świnie w chlewie: - A ty wiesz, ze hodują nas, żeby zarżnąć i zjeść? - Ty i te twoje teorie spiskowe... ________________________________________________________________________________________________________________________ Co to jest: wchodzi jednym uchem, wychodzi drugim, a mimo to pozostaje w głowie? . . . . Kilof. Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 5 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2010 Do pana Zdzicha Kwiatkowskiego, który od dłuższego czasu nie opłacał rachunków za energie, przyszło upomnienie w dość ostrym tonie, podpisane przez kierownika działu windykacji Zakładu Energetycznego. Pan Zdzich wziął kartkę papieru, usiadł przy biurku i odpisał co następuje: Szanowny Panie, pragnę Pana poinformować, iż raz na miesiąc gdy otrzymuję rentę, zbieram wszystkie rachunki dotyczące opłat za mieszkanie i resztę mediów. Wrzucam je do dużego dzbana, mieszam i losuję trzy, z którymi idę na pocztę i opłacam. Jeżeli pańska Instytucja pozwoli sobie choćby jeszcze raz przysłać do mnie list utrzymany w podobnym tonie, to jej faktury na rok zostaną wykluczone z loterii. Z poważaniem Zdzisław Kwiatkowski Cytuj Odnośnik do komentarza
Jahu Napisano 5 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2010 Siedzi na ławce dresiarz ze swoją dziewczyną, patrzy na nia i nagle ...pizd jej w twarz z całej siły. Dziewczyna wywaliła sie upadła na chodnik. Po chwili wstaje cała zalana krwią i pyta sie chłopaka: - Misiu dlaczego mnie uderzyłeś? Gość westchnął popatrzył na nią... - Jebłem Ci, to jebłem, na ch** drążysz temat! Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 9 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2010 Był sobie raz pewien książę, który pewnego dnia spytał piękną księżniczkę, czy wyjdzie za niego za mąż. W odpowiedzi usłyszał: "Nie!" ... I żył książę długo i szczęśliwie, jeździł na polowania i na ryby, każdego dnia spotykał się z kolegami, pił mnóstwo piwa i upijał się w sztok, grał w brydża, rozrzucał skarpetki po domu i nie opuszczał deski sedesowej, posuwał służki, sąsiadki i koleżanki, śpiewał pod prysznicem na cały głos, kiedy miał na to ochotę głośno bekał i drapał się po jajach. Koniec. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kaczy Napisano 13 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2010 Stoi Tusk przed swoim portretem i zastanawia się głośno: -Co to będzie za rok? -Nic - odpowiedział portret - mnie zdejmą, ale za to ciebie powieszą. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kowalinho Napisano 14 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 14 Listopada 2010 Świeżo upieczony hrabia był ciekaw jak powinno się poprawnie kreować image. Zapisał się więc do Klubu... - Masz najnowszego Mercedesa? - No... nie. - Masz dwupiętrową willę? - No... nie. - A masz chociaż taki łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami? - No... nie. - No to jak już to wszystko będziesz miał, to wtedy pogadamy. Dzwoni więc do swojego służącego: - Janie, sprzedaj nasze Cadillaci i kup takie tanie, niemieckie gó*no, jakim teraz wszyscy jeżdzą. - Dobrze, panie... - I każ zburzyć dwa górne piętra naszej willi. - Dobrze, panie... Coś jeszcze? - Ta... zabierz Burkowi obrożę i mi ja przywieź. Cytuj Odnośnik do komentarza
Czarls Napisano 15 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2010 Poszedł facet do lekarza. Ten po przebadaniu przepisał mu czopki. -Wie pan jak to stosować? -zapytał -Nie bardzo - odpowiedział facet -To ja panu pierwszy czopek dam teraz a resztę weźmie pan w domu już sam. Jak powiedział tak zrobił. Facet wrócił do domu, męczy się męczy ażeby zaaplikować czopek i nic. W końcu poprosił o pomoc żonę. Ta położyła mu lewą rękę na ramieniu, a prawą załadowała czopka. -O k***a!!! - wrzasnął facet. -Co zabolało cię? - zapytała żona. -Nie, tylko sobie przypomniałem, że kiedy doktor wsadzał mi czopek to trzymał obie ręce na moich ramionach... Cytuj Odnośnik do komentarza
Jahu Napisano 15 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2010 Jasio przychodzi do taty i się pyta: -Tato,czym się różni praktyka od teorii? -Idź się zapytaj mamy,czy dałaby dupy murzynowi za 2 miliony. Jasio poszadł do mamy i się pyta: -Mamo,dałabyś dupy murzynowi za 2 miliony? -No...tak,bo mamy mało pieniędzy i przydało by się... Poszedł do taty i powiedział że mama dałaby. -To teraz idź do siostry i zapytaj o to samo. Jasio poszedł do siostry i mówi: -Dałabyś dupy murzynowi za 2 miliony? -No pewnie bo mam mało kasy a na kosmetyki potrzebuję. Wrócił do taty i powiedział że siostra też by dała. -Teraz idź do brata z tym samym pytaniem. Jasio pyta się brata: -Dałbyś dupy murzynowi za 2 mln? -No...tak...Bo na nowy samochód by się przydało... Wrócił do taty,powiedział że tak i spytał: -Ale co mi to dało że się wszystkich zapytałem? -Więc słuchaj.W teorii mamy 6 mln w kieszeni a w praktyce dwie k***y i pedała w rodzinie Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorpio Napisano 28 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2010 wrócił górnik przodkowy z roboty do domu, otwiera lodówkę wyjmuje mineralną, pryska po ścianach niczym zwycięzca wyścigu formuły 1, siada na krześle wali konia, skończył, odetchnął i mówi:"szampan i dziwki to lubię" Trzech gości którzy ukończyli wyższe uczelnie zastanawia się jak się pozbyć teściowych. Facet po Polibudzie: - Kupię jej samochód, pogrzebię przy nim trochę, poprzestawiam i stara purchawa rozjebie się na drzewie. Gość po Akademii Medycznej: - Skombinuję arszenik i sypnę jej do żarcia. Zdechnie w 30 sekund k***a. Absolwent Akademii Rolniczej: - Kupie całą paczkę ibupromu, wsadze wszystkie do gęby, przeżuję, ulepię z nich jedną dużą, wysusze w mikrofalówce i położę na stole... Dwaj pozostali: - I co dalej? - Jak to co? Ona wejdzie do pokoju, powie: "Ojej, jaka wielka tabletka ibupromu!", a ja wyskoczę z szafy i ją pierdolne siekierą w plecy! W jednym domu mieszkały trzy myszy: francuska, rosyjska i polska. Po zapadnięciu zmroku, kiedy wszyscy poszli już spać, z dziury wybiega mysz francuska. Po cichu wdrapuje się na stół, rozgląda czy ktoś nie idzie, nalewa sobie winka i wraca do dziury. Potem wybiega mysz rosyjska, wdrapuje się na stół i nalewa sobie setę. Rozgląda się, czy nie ma kota i wraca do dziury. W końcu wychodzi mysz polska. Wchodzi leniwie na stół i nalewa sobie setę. Patrzy - nikogo nie ma. Nalewa sobie drugą setę. Nadal nikogo nie ma. No to nalewa sobie trzecią setę. - Nie ma kota? - myśli sobie mysz - No to poczekamy! Cytuj Odnośnik do komentarza
M8_Pl Napisano 28 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2010 - Jaka jest największa kara za pedofilię? - Przeniesienie na inną parafię../ Cytuj Odnośnik do komentarza
Morfi Napisano 18 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2010 Całują się namiętnie dziewczyna z chłopakiem, w pewnym momencie przerywają. Ona: Przepraszam, ale chyba połknęłam Twoją gumę do żucia. On: To nie guma... mam katar. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 22 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 zaslyszane wczoraj w radiu - Jaki jest szczyt spóźnialstwa? - Spóźnić się w Polsce na pociąg. Cytuj Odnośnik do komentarza
Jahu Napisano 22 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 Facet wieczorem chodzi po cmentarzu i widzi grabarza jak kopie dół, podchodzi do niego od tyłu i bu grabarz nic, drugi raz facet bu. A on dalej nic zrezygnowany facet idzie do bramy głównej, nagle dostał łopatą w łeb , mdlejąc widzi nad sobą grabarza który mówi, jaka była umowa bawimy się straszymy, ale z cmentarza nie wychodzimy Cytuj Odnośnik do komentarza
saper_unreal Napisano 24 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2010 Na poligonie jezioro. Na pomoście wędkują pułkownik i parę metrów dalej sierżant. Pułkownik moczy kija bez rezultatów a sierżant ciągnie rybę za rybą. Pułkownik podchodzi i rozkazuje : - Sierżancie, przesiądźcie się na moje miejsce. Sierżant wykonuje grzecznie rozkaz i po zmianie stanowisk dalej ,,goli'' ryby a pułkownik znowu nic. - Sierżancie, powiedzcie w czym tkwi tajemnica, że u was cała siatka a ja nie mam nawet brania ? - To taki nasz rodzinny sekret- mówi sierżant - zawsze na haczyk obok robaczka zakładam włos z damskiej piczki... Nazajutrz,leży pułkownik z pułkownikową w łóżku. Z zamiarem udania się na ryby, przypomniał sobie o poradzie sierżanta. Ostrożnie podwinął kobicie koszulkę nocną, delikatnie uchwycił jeden włosek i zdecydowanie pociągnął ! Na to zaspana żona : Co sierżancie, znowu na ryby ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Syher Napisano 25 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2010 Facet wieczorem chodzi po cmentarzu i widzi grabarza jak kopie dół, podchodzi do niego od tyłu i bu grabarz nic, drugi raz facet bu. A on dalej nic zrezygnowany facet idzie do bramy głównej, nagle dostał łopatą w łeb , mdlejąc widzi nad sobą grabarza który mówi, jaka była umowa bawimy się straszymy, ale z cmentarza nie wychodzimy z M jak Miłość xd Idzie facet do sklepu po bułki, ale gdy już je nakłada, zapomina o tym, ile miał ich wziąć, więc dzwoni do żony. -Kochanie, ile ja miałem wziąć tych bułek? -Tyle, ile razy kochamy się w tygodniu. Facet podszedł do kasjerki i prosi o 7 bułek. -Albo jednak nie, zmiana planów. 4 bułki, 2 lody i 1 kakao proszę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Baphometh Napisano 28 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2010 W tramwaju dwóch białych pobiło Murzyna. Policjant przesłuchuje uczestników. Pierwszy opowiada poszkodowany: - Panie władzo, stoję sobie w tramwaju jakieś kilka minut, a tu nagle dostałem po gębie. A po chwili rzucił się jeszcze ten drugi! - No dobrze - mówi policjant - zaraz przesłucham tych panów. Po czym zwraca się do tego, który pierwszy zadał cios: - Panie, co pan?? Tak bić bez powodu? - Wcale nie bez powodu! - No to niech pan opowiada! - No więc - zaczyna biały - stoję sobie spokojnie w tramwaju. Nagle na przystanku wchodzi Murzyn i staje mi na nogę. Myślę sobie zejdzie zapewne. Ale mija minuta, dwie... No to, z zegarkiem w ręku, po upływie trzeciej minuty go walnąłem. A czemu rzucił się też ten drugi facet, to nie mam pojęcia! - Dobrze, to w takim razie jego też przesłuchamy - odpowiada policjant i zwraca się do ostatniego uczestnika zajścia - Co pan nam powie? - Panie! - zaczyna podekscytowany - Patrzę, stoi biały, a koło niego Murzyn. Ten biały co chwila patrzy na zegarek, jakby na coś czekał. Aż tu nagle jak tego Murzyna nie zdzielił, to ja żem myślał, że się w całej Polsce zaczęło... Hans na brzegu urwiska selekcjonuje Żydów. Lewa ręka prosto.. prawa noga do przodu... skacz! następny Lewa noga prosto.. prawa ręka do przodu... skacz! - Hans! telefon do Ciebie! - Ku*wa, akurat jak gram w tetrisa... Chłopak, który miał bzika na punkcie swojego motoru (codziennie czyścił go wazeliną żeby świecił i rdza się go nie imała) został zaproszony przez dziewczynę na obiad rodzinny. Zanim weszli do domu dziewczyna ostrzegła go, że kto się pierwszy odezwie w czasie obiadu i po nim to zmywa naczynia i zasada ta też obowiązuje gości. Obiad był bardzo smaczny, ale gdy już wszyscy zjedli to wszyscy siedzą w ciszy i się na siebie zaglądają. Chłopak zaczął się dobierać do dziewczyny i ją przeleciał. Żadnej reakcji, ani jednego słówka. To zabrał się za młodszą siostrę i tez ją przeleciał. Dalej panowała cisza. Nie odpuścił więc też matce dziewczyny, ale dalej wszyscy milczeli. Aż za oknem zaczął padać deszcz i chłopak na widok swojego wychuchanego motoru, który moknie nie wytrzymał i krzyknął: "Gdzie jest wazelina?" Ojciec dziewczyny od razu wstał na równe nogi i powiedział: "Dobra dzisiaj ja pozmywam" Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.