Skocz do zawartości

Arsenal Londyn


Rekomendowane odpowiedzi

A co to ma do Porto ?

 

 

Bo byli zajęci wygrywaniem ligi angielskiej... :P

 

To, zebys nie gadal glupot ze LM wygrywaja frajerzy.

Toscie sie nawygrywali tej EPL- od 1992 r. raptem 3 razy. To co robiliscie w pozostalych sezonach jak nie byliscie zajeci wygrywaniem ligi angielskiej? Ogladaniem plecow MU w tabeli EPL i frajerskich druzyn walczacych o Puchar Mistrzow, co?

Odnośnik do komentarza
Naprawde nie wiem, co ty starasz mi sie udowodnic tymi pytaniami.

To sie juz nie dowiesz.

 

Bye

A skoro LM jest prostsza do wygrania, niż liga angielska czy włoska, to czemu na LM nie skupił się Arsenal w ostatnich latach, kiedy to w zimie tracił szanse na mistrza? Albo dlaczego wobec tego Inter, w zeszłym roku tytuł mając zapewniony przed startem ligi, nie potrafił jej zdobyć?

Albo dlaczego wobec tego Chelsea walczy przede wszystkim o LM, a nie o ligę? :keke:

 

qwas, dyskusja z nimi na temat oczywistej wyższości ligi mistrzów nad rozgrywkami ligowymi większego sensu nie ma, bo prawda jest taka, że gdy Arsenal/ManU wygrają LM nawet w stylu Liverpoolu (tzn. będąc nisko w lidze), to wtedy nagle w ich oczach LM stanie się trofeum najlepszym i największym, tylko dla mistrzów spośród mistrzów. :] A dopóki ich kluby będą wygrywały "tylko" ligę, to ona będzie w ich oczach najważniejsza.

Wiem, co mówię, bo w swoim czasie w Milanie też wśród części kibiców liga była ważniejsza, gdy ją wygrywaliśmy. :]

Odnośnik do komentarza
Albo dlaczego wobec tego Chelsea walczy przede wszystkim o LM, a nie o ligę?

Aha i dlatego robili wszystko aby dogonic w tabeliu United :P Nie poslzi przeciez za przykladem Milanu czy LFC i nie odpuszczali Premiership...

Ale fak faktem Chelski po dominacji w Anglii zapragnela zwyciestwa w Europie. Jestem jednak pewien, ze teraz wszystko wroci do normy i wszystkie angielskie druzyny beda mialy jeden cel : wugrac lige.

 

qwas, dyskusja z nimi na temat oczywistej wyższości ligi mistrzów nad rozgrywkami ligowymi większego sensu nie ma, bo prawda jest taka, że gdy Arsenal/ManU wygrają LM nawet w stylu Liverpoolu (tzn. będąc nisko w lidze), to wtedy nagle w ich oczach LM stanie się trofeum najlepszym i największym, tylko dla mistrzów spośród mistrzów

Takie gadanie jest najlepsze :D Co z tego, ze obecny ksztal LM krytykowalem jeszcze przed naszym odpadnieciem z LM przeciez liczy sie to, ze gdyby...No litosci.

 

Naszym głównym celem w przyszłym sezonie będzie oczywiście obrona tytułu mistrzowskiego. Dominacja w lidze jest pragnieniem każdego angielskiego zespołu. Osobiście marzy mi się triumf w Lidze Mistrzów. To największe europejskie rozgrywki, a ja kocham zwyciężać

Wayne Rooney

Odnośnik do komentarza

A wiesz Michal, ze wszyscy pilkarze i trenerzy tak mowia przed sezonem? :> Jeszcze nigdy sie nie spotkalem zeby ktos powiedzial cos w stylu "LM to priorytet, marze o wygraniu np. La Liga ale LM to cel numer jeden".

 

A wiesz dlaczego tak mowia? Bo wiedza, ze szanse na spelnienie takiej "obietnicy"/zalozenia sa bardzo male.

 

Prawda jest taka, ze moze w krajowych ligach jest 20 druzyn ale juz na starcie wiadomo, ze o mistrzostwo beda walczyc 2, moze 3. To daje 50%/33% szans. Wiec takie wypowiedzi maja jakis sens.

 

W LM gdzie sposrod 32 zespolow na starcie 10-12 ma rowne szanse na zwyciestwo, do tego dochodzi czynnik losowy, łut szczęścia, dyspozycja dnia i wiele innych czynnikow. Zatem mowienie przez ludzi zwiazancy z klubem, ze ich celem numer jeden jest wygranie ligi mistrzow byloby pochopnym obiecywaniem zlotych gor. Historia zna wiele przypadkow wspanialych teamów, ktore nigdy w Europie nie zwyciezaly...

Odnośnik do komentarza
A wiesz Michal, ze wszyscy pilkarze i trenerzy tak mowia przed sezonem? Jeszcze nigdy sie nie spotkalem zeby ktos powiedzial cos w stylu "LM to priorytet, marze o wygraniu np. La Liga ale LM to cel numer jeden".

Osoby zwiazane z Chelsea calkiem powaznie sie na ten temat wypowiadaly przed ubieglym sezonem. Mysleli chyba jednak, ze bedzie im duzo latwiej obronic Mistrzostwo i w trakcie sezonu juz podobnego gadania nie bylo :P

 

Nigdzie nie napisalem, ze LM to niczego nie warte trofeum. Kazdy wolalby miec w reku ten puchar niz zaden. Niech tylko nikt mi nie wmawia, ze wolalbym Puchar Europy niz Mistrzostwo Anglii uzyskane po 38 meczach, z ktorych wiekszosc byla wygrana w kapitalnym stylu(przy tym zostawiajac w pokonanym polu niejeden dobry zespol). W najsliniejszych ligach swiata nie ma sytuacje kiedy najlepszymi ostatecznie okazuja sie calkiem przecietne zespoly. Obecna formula nie do konca jest sprawiedliwa. A w LM w ostatnich latach tak bywa. Wiele czynnikow ma na to wplyw, ale z racji tematu w jakim sie znajdujemy, nie warto tego rozwijac :)

 

A tak w ogole niech Angole w koncu wprowadza przynajmniej krotka przerwe w rozgrywkach. Jestem pewien, ze wtedy ich wyniki w Europie beda jeszcze lepsze niz dotychczas...

Odnośnik do komentarza

Wiesz, ja mysle, ze tu nawet nie chodzi o te "38 meczy w swietnym stylu". Wygrywajac lige pokonujesz swoich najwiekszych przeciwnikow. Triumfujesz nad tymi z ktorymi od lat rywalizujesz, nad kibicami z ktorymi toczyles spory itd. Jestes obiektywnie lepszy.

 

Zaiste dziwnie musieli sie czuc kibice LFC kiedy wygrywali w Europie, na salonach, a na wlasnych smieciach przegrali z druzyna z tego samego miasta i znienawidzonymi klubami konczac na 5 lokacie.

 

 

W najsliniejszych ligach swiata nie ma sytuacje kiedy najlepszymi ostatecznie okazuja sie calkiem przecietne zespoly.

 

A moim zdaniem nie ma sytuacji, ze najlepszymi okazuja sie biedne(stosunkowo) zespoly. Liga gdzie gra sie 38 meczy wymaga szerokiego skladu, dobrych zmiennikow itd. itp. Jakies super przygotowanie taktyczno-psychiczne na jeden mecz (vide Porto) nic by tu nie dalo. Wygrali by z najlepszymi by za tydzien przegrac ze slabiakami. Tutaj lezy caly urok LM.

 

 

Tyle offtopu.

 

Co do Arsenalu to IMO byli blizej wygrania LM rok temu niz w 03/04 gdyz teraz mieli juz zupelnie miedzynarodowy sklad i zatracili gdzies resztki angielskiej, bujczucznej mentalnosci pilkarskiej.

Grali duzo inteligentniej, z szacunkiem do rywala.

Tak trzeba grac jesli sie chce odnosic sukcesy w Europie.

Odnośnik do komentarza

Też jestem fanem Arsenalu i naprawdę w większości kwestii (może poza RvP w ataku zamiast pomocy :P ) zgadzam się z Fornem.. Według was tutaj niektórych prawdziwy kibic to taki który nie krytykuje (bynajmniej tak wynika z NIEKTÓRYCH wypowiedzi). Mi w obecnym Arsenalu nie podoba mi się naprawdę wiele i mam chyba prawo narzekać :> Narzekałem na Wengera zawsze (choćby za brak Anglików..), a teraz naprawdę są ku temu powody ;) I naprawdę dziwie się, że wierzycie w te brednie o młodym zespole itp. itd.

 

P.S Nadal będę się cieszył z każdej naszej wygranej

 

P.S 2 Brawo dla Forna za wytrwałość w udowadnianiu, że nie jest wielbłądem..

Odnośnik do komentarza
Też jestem fanem Arsenalu i naprawdę w większości kwestii (może poza RvP w ataku zamiast pomocy :P ) zgadzam się z Fornem.. Według was tutaj niektórych prawdziwy kibic to taki który nie krytykuje (bynajmniej tak wynika z NIEKTÓRYCH wypowiedzi). Mi w obecnym Arsenalu nie podoba mi się naprawdę wiele i mam chyba prawo narzekać :> Narzekałem na Wengera zawsze (choćby za brak Anglików..), a teraz naprawdę są ku temu powody ;) I naprawdę dziwie się, że wierzycie w te brednie o młodym zespole itp. itd.

 

P.S Nadal będę się cieszył z każdej naszej wygranej

 

P.S 2 Brawo dla Forna za wytrwałość w udowadnianiu, że nie jest wielbłądem..

Zapomniales jedynie dodac ze trzeci stroj Arsenalu wyglada obrzydliwie ;)

Odnośnik do komentarza
Arsenal Londyn dementuje, ale angielska prasa wie swoje. Stan Kroenke jest coraz bliższy przejęcia zespołu "Kanonierów".

 

Arsenal twierdzi, że od czerwca nie było żadnych kontaktów między klubem, a amerykańskim miliarderem. Przed miesiącem szef londyńskiego klubu Peter Hill-Wood i dyrektor zarządzający Keith Edelman odwiedzili Kroenke'go w Nowym Jorku. Według rzeczniczki klubu to było "przyjacielskie spotkanie". Przedstawiciele Arsenalu - dodała - zaprosili Amerykanina do Europy, ale dotąd nie otrzymali potwierdzenia wizyty.

 

Mimo takiego oświadczenia dziennik "Daily Mirror" i stacja telewizyjna Sky Sports News twierdzą zgodnie, że w ciągu najbliższych kilku dni Kroenke złoży formalną ofertę przejęcia Arsenalu.

 

Na razie Amerykanin ma 12,2 procent akcji klubu, a zarząd kontroluje 45,45 procent, a do tego zadeklarował, że przynajmniej do końca sezonu nie będzie sprzedawał swoich udziałów. Analitycy spodziewają się jednak, że swoje akcje odstąpi miliarderowi David Dein, wiceprezes klubu i wielki zwolennik przejęcia Arsenalu przez Kroenke'ego. Wtedy Amerykanin miałby w swoich rękach 26 procent akcji i tylko czterech procent brakowałoby mu, aby - zgodnie z regułami brytyjskiej giełdy - formalnie ogłosić zamiar przejęcia klubu.

 

Kroenke ma już kilka sportowych interesów: Denver Nuggets (NBA), Colorado Avalanche (NHL) i Colorado Rapids (MLS).

 

Gdyby Kroenke przejął Arsenal to czwarty klub w Premier League miałby amerykańskiego właściciela. Wcześniej kluby w Anglii kupili: Malcolm Glazer (Manchester Untied), Randy Lerner (Aston Villa) oraz Tom Hicks i George Gillett (Liverpool).

 

Czyżby szykowało się wrogie przejęcie? Jak wskazują przykłady innych, nie ważne skąd jest kapitał, ważne żeby go było dużo :D

Odnośnik do komentarza
A jakie to przyklady procz Chelski ?razz.gif

 

A jak mam do wybrou budować drużynę w takim stylu jak Chelsea, albo walczyć rok rocznie o 4 miejsce, to wciąż wole to pieprzone 4 miejsce...

 

Satan Kroenke ( i ten drugi dziadek z F1 nie pomne nazwiska sorry) mają obaj- dla mnie- jeden wielki atut. Obaj chcą, żeby do zespołu wrócił David Dein. Kroenke oprócz automatycznego sprowadzenia Deina, chce przedłużyć kontrakt z Wengerem, więc raczej szaleństw też nie będzie.

 

Pan od F1 jest przyjacielem Deina i jego córka chodzi z synem Deina (albo wnuczka z synem, albo wnuk z córka whatever), więc to raczej Dein też automatycznie wróciły do Arsenalu, a tak naprawdę on jest jedną osobą z zarządu która wszyscy lubią i szanują. No i do tego dużo może załatwić.

 

Obaj na bank traktują Arsenal jako biznes, więc pewnie bliżej im będzie do Glazerów niż szalonego Romka, ale w sumie jak patrze na skostniałego Wooda-Hilla, który pozbywa się z zarządu Deina, bo ten chce zmian, to myślę, że zmiana właściciela nie byłaby taka zła.

Odnośnik do komentarza

No i Ljungberg odchodzi do WHU. Ponoć kosztował 3 mln funtów (a jak jeszcze dwa tygodnie temu pisałem, że działacze Fiorentiny musieliby być psychicznie chorzy, aby oferować 5mln + Boijnova, to Msmichal stwierdził, że to nadal zbyt niska oferta :debesciak: ).

 

W sumie, to czysto sportowo tracimy nie wiele, nasza 8 już od dwóch lat nie wiele pokazywała, a po ilości długich kontuzji jakie przeszedł pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że już nigdy nie będzie grał na naprawdę wysokim poziomie. Jednak mimo wszystko szkoda, odchodzi jedna z legend, facet który w Arsenalu spędził mnóstwo czasu i był typowym walczakiem. Już jesteśmy o krok od bycia drużyna składającą się z graczy świetnych technicznie, szybkich, ale 100% "pussies".

 

Ciekawe kto będzie nastęny w Arsenalu grał z 8. To mój ulubiony numer i zdaje się, że wszechświat tak to obymślił, że następnym transferem do Arsenalu miałem być ja i miałem poprowadzić "Kanonierów" do wielu sukcesów, ale no cóż, wypadki chodzą po ludziach.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...