qwas Napisano 17 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 17 Lipca 2007 A co to ma do Porto ? Bo byli zajęci wygrywaniem ligi angielskiej... To, zebys nie gadal glupot ze LM wygrywaja frajerzy. Toscie sie nawygrywali tej EPL- od 1992 r. raptem 3 razy. To co robiliscie w pozostalych sezonach jak nie byliscie zajeci wygrywaniem ligi angielskiej? Ogladaniem plecow MU w tabeli EPL i frajerskich druzyn walczacych o Puchar Mistrzow, co? Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 17 Lipca 2007 Autor Udostępnij Napisano 17 Lipca 2007 Naprawde nie wiem, co ty starasz mi sie udowodnic tymi pytaniami. Cytuj Odnośnik do komentarza
qwas Napisano 17 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 17 Lipca 2007 Naprawde nie wiem, co ty starasz mi sie udowodnic tymi pytaniami. To sie juz nie dowiesz. Bye Cytuj Odnośnik do komentarza
Gacek Napisano 18 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Naprawde nie wiem, co ty starasz mi sie udowodnic tymi pytaniami. To sie juz nie dowiesz. Bye A skoro LM jest prostsza do wygrania, niż liga angielska czy włoska, to czemu na LM nie skupił się Arsenal w ostatnich latach, kiedy to w zimie tracił szanse na mistrza? Albo dlaczego wobec tego Inter, w zeszłym roku tytuł mając zapewniony przed startem ligi, nie potrafił jej zdobyć? Albo dlaczego wobec tego Chelsea walczy przede wszystkim o LM, a nie o ligę? qwas, dyskusja z nimi na temat oczywistej wyższości ligi mistrzów nad rozgrywkami ligowymi większego sensu nie ma, bo prawda jest taka, że gdy Arsenal/ManU wygrają LM nawet w stylu Liverpoolu (tzn. będąc nisko w lidze), to wtedy nagle w ich oczach LM stanie się trofeum najlepszym i największym, tylko dla mistrzów spośród mistrzów. A dopóki ich kluby będą wygrywały "tylko" ligę, to ona będzie w ich oczach najważniejsza. Wiem, co mówię, bo w swoim czasie w Milanie też wśród części kibiców liga była ważniejsza, gdy ją wygrywaliśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza
michal85 Napisano 18 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Albo dlaczego wobec tego Chelsea walczy przede wszystkim o LM, a nie o ligę? Aha i dlatego robili wszystko aby dogonic w tabeliu United Nie poslzi przeciez za przykladem Milanu czy LFC i nie odpuszczali Premiership... Ale fak faktem Chelski po dominacji w Anglii zapragnela zwyciestwa w Europie. Jestem jednak pewien, ze teraz wszystko wroci do normy i wszystkie angielskie druzyny beda mialy jeden cel : wugrac lige. qwas, dyskusja z nimi na temat oczywistej wyższości ligi mistrzów nad rozgrywkami ligowymi większego sensu nie ma, bo prawda jest taka, że gdy Arsenal/ManU wygrają LM nawet w stylu Liverpoolu (tzn. będąc nisko w lidze), to wtedy nagle w ich oczach LM stanie się trofeum najlepszym i największym, tylko dla mistrzów spośród mistrzów Takie gadanie jest najlepsze Co z tego, ze obecny ksztal LM krytykowalem jeszcze przed naszym odpadnieciem z LM przeciez liczy sie to, ze gdyby...No litosci. Naszym głównym celem w przyszłym sezonie będzie oczywiście obrona tytułu mistrzowskiego. Dominacja w lidze jest pragnieniem każdego angielskiego zespołu. Osobiście marzy mi się triumf w Lidze Mistrzów. To największe europejskie rozgrywki, a ja kocham zwyciężać Wayne Rooney Cytuj Odnośnik do komentarza
kaderr Napisano 18 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 A wiesz Michal, ze wszyscy pilkarze i trenerzy tak mowia przed sezonem? Jeszcze nigdy sie nie spotkalem zeby ktos powiedzial cos w stylu "LM to priorytet, marze o wygraniu np. La Liga ale LM to cel numer jeden". A wiesz dlaczego tak mowia? Bo wiedza, ze szanse na spelnienie takiej "obietnicy"/zalozenia sa bardzo male. Prawda jest taka, ze moze w krajowych ligach jest 20 druzyn ale juz na starcie wiadomo, ze o mistrzostwo beda walczyc 2, moze 3. To daje 50%/33% szans. Wiec takie wypowiedzi maja jakis sens. W LM gdzie sposrod 32 zespolow na starcie 10-12 ma rowne szanse na zwyciestwo, do tego dochodzi czynnik losowy, łut szczęścia, dyspozycja dnia i wiele innych czynnikow. Zatem mowienie przez ludzi zwiazancy z klubem, ze ich celem numer jeden jest wygranie ligi mistrzow byloby pochopnym obiecywaniem zlotych gor. Historia zna wiele przypadkow wspanialych teamów, ktore nigdy w Europie nie zwyciezaly... Cytuj Odnośnik do komentarza
michal85 Napisano 18 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 A wiesz Michal, ze wszyscy pilkarze i trenerzy tak mowia przed sezonem? Jeszcze nigdy sie nie spotkalem zeby ktos powiedzial cos w stylu "LM to priorytet, marze o wygraniu np. La Liga ale LM to cel numer jeden". Osoby zwiazane z Chelsea calkiem powaznie sie na ten temat wypowiadaly przed ubieglym sezonem. Mysleli chyba jednak, ze bedzie im duzo latwiej obronic Mistrzostwo i w trakcie sezonu juz podobnego gadania nie bylo Nigdzie nie napisalem, ze LM to niczego nie warte trofeum. Kazdy wolalby miec w reku ten puchar niz zaden. Niech tylko nikt mi nie wmawia, ze wolalbym Puchar Europy niz Mistrzostwo Anglii uzyskane po 38 meczach, z ktorych wiekszosc byla wygrana w kapitalnym stylu(przy tym zostawiajac w pokonanym polu niejeden dobry zespol). W najsliniejszych ligach swiata nie ma sytuacje kiedy najlepszymi ostatecznie okazuja sie calkiem przecietne zespoly. Obecna formula nie do konca jest sprawiedliwa. A w LM w ostatnich latach tak bywa. Wiele czynnikow ma na to wplyw, ale z racji tematu w jakim sie znajdujemy, nie warto tego rozwijac A tak w ogole niech Angole w koncu wprowadza przynajmniej krotka przerwe w rozgrywkach. Jestem pewien, ze wtedy ich wyniki w Europie beda jeszcze lepsze niz dotychczas... Cytuj Odnośnik do komentarza
kaderr Napisano 18 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Wiesz, ja mysle, ze tu nawet nie chodzi o te "38 meczy w swietnym stylu". Wygrywajac lige pokonujesz swoich najwiekszych przeciwnikow. Triumfujesz nad tymi z ktorymi od lat rywalizujesz, nad kibicami z ktorymi toczyles spory itd. Jestes obiektywnie lepszy. Zaiste dziwnie musieli sie czuc kibice LFC kiedy wygrywali w Europie, na salonach, a na wlasnych smieciach przegrali z druzyna z tego samego miasta i znienawidzonymi klubami konczac na 5 lokacie. W najsliniejszych ligach swiata nie ma sytuacje kiedy najlepszymi ostatecznie okazuja sie calkiem przecietne zespoly. A moim zdaniem nie ma sytuacji, ze najlepszymi okazuja sie biedne(stosunkowo) zespoly. Liga gdzie gra sie 38 meczy wymaga szerokiego skladu, dobrych zmiennikow itd. itp. Jakies super przygotowanie taktyczno-psychiczne na jeden mecz (vide Porto) nic by tu nie dalo. Wygrali by z najlepszymi by za tydzien przegrac ze slabiakami. Tutaj lezy caly urok LM. Tyle offtopu. Co do Arsenalu to IMO byli blizej wygrania LM rok temu niz w 03/04 gdyz teraz mieli juz zupelnie miedzynarodowy sklad i zatracili gdzies resztki angielskiej, bujczucznej mentalnosci pilkarskiej. Grali duzo inteligentniej, z szacunkiem do rywala. Tak trzeba grac jesli sie chce odnosic sukcesy w Europie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Arsen Napisano 19 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 http://shop.arsenal.com/arsenal/dept.asp?d...58&mscssid= Tak oto wyglądają trzecie koszulki Arsenalu. Mnie się podobają, ale ja mam zepsuty gust . Cytuj Odnośnik do komentarza
devon4 Napisano 19 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Jakby paski odwrócić to prawie koszulki Barcelony , chyba Hery projektował te koszulki Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 19 Lipca 2007 Autor Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Obrzydliwe są te stroje i tyle, dobrze że to 3 zestaw. Cytuj Odnośnik do komentarza
Msmichal Napisano 19 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Obrzydliwe są te stroje i tyle, dobrze że to 3 zestaw. Bylem pewny ze to tak skomentujesz W koncu sa to koszulki Arsenalu. wiec podlegaja calkowitej krytyce Cytuj Odnośnik do komentarza
Diego Napisano 19 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Też jestem fanem Arsenalu i naprawdę w większości kwestii (może poza RvP w ataku zamiast pomocy ) zgadzam się z Fornem.. Według was tutaj niektórych prawdziwy kibic to taki który nie krytykuje (bynajmniej tak wynika z NIEKTÓRYCH wypowiedzi). Mi w obecnym Arsenalu nie podoba mi się naprawdę wiele i mam chyba prawo narzekać Narzekałem na Wengera zawsze (choćby za brak Anglików..), a teraz naprawdę są ku temu powody I naprawdę dziwie się, że wierzycie w te brednie o młodym zespole itp. itd. P.S Nadal będę się cieszył z każdej naszej wygranej P.S 2 Brawo dla Forna za wytrwałość w udowadnianiu, że nie jest wielbłądem.. Cytuj Odnośnik do komentarza
Msmichal Napisano 19 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Też jestem fanem Arsenalu i naprawdę w większości kwestii (może poza RvP w ataku zamiast pomocy ) zgadzam się z Fornem.. Według was tutaj niektórych prawdziwy kibic to taki który nie krytykuje (bynajmniej tak wynika z NIEKTÓRYCH wypowiedzi). Mi w obecnym Arsenalu nie podoba mi się naprawdę wiele i mam chyba prawo narzekać Narzekałem na Wengera zawsze (choćby za brak Anglików..), a teraz naprawdę są ku temu powody I naprawdę dziwie się, że wierzycie w te brednie o młodym zespole itp. itd. P.S Nadal będę się cieszył z każdej naszej wygranej P.S 2 Brawo dla Forna za wytrwałość w udowadnianiu, że nie jest wielbłądem.. Zapomniales jedynie dodac ze trzeci stroj Arsenalu wyglada obrzydliwie Cytuj Odnośnik do komentarza
Meler Napisano 19 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 odpusc se Michas bo jestes zalosny. oczywiscie podzielam zdanie Forna odnosnie postawy Arsenalu, ba to chyba ja bylem pierwszym sceptykiem (tzw. Proroctwa Melera o Koncu Hleba i Arsenalu w CC) Cytuj Odnośnik do komentarza
Msmichal Napisano 19 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Dobra! Wasze zdanie jest negatywne do obecnej sytuacji jaka dzieje sie w tym klubie. Ja go nie podzielam ale szanuje. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania. Mam nadzieje ze wkrotce dolaczycie do skromnego grona fanow ktorym Arsenal kojarzy sie z czyms pozytywnym, a nie negatywnym Cytuj Odnośnik do komentarza
Elfiszon Napisano 22 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2007 Arsenal Londyn dementuje, ale angielska prasa wie swoje. Stan Kroenke jest coraz bliższy przejęcia zespołu "Kanonierów". Arsenal twierdzi, że od czerwca nie było żadnych kontaktów między klubem, a amerykańskim miliarderem. Przed miesiącem szef londyńskiego klubu Peter Hill-Wood i dyrektor zarządzający Keith Edelman odwiedzili Kroenke'go w Nowym Jorku. Według rzeczniczki klubu to było "przyjacielskie spotkanie". Przedstawiciele Arsenalu - dodała - zaprosili Amerykanina do Europy, ale dotąd nie otrzymali potwierdzenia wizyty. Mimo takiego oświadczenia dziennik "Daily Mirror" i stacja telewizyjna Sky Sports News twierdzą zgodnie, że w ciągu najbliższych kilku dni Kroenke złoży formalną ofertę przejęcia Arsenalu. Na razie Amerykanin ma 12,2 procent akcji klubu, a zarząd kontroluje 45,45 procent, a do tego zadeklarował, że przynajmniej do końca sezonu nie będzie sprzedawał swoich udziałów. Analitycy spodziewają się jednak, że swoje akcje odstąpi miliarderowi David Dein, wiceprezes klubu i wielki zwolennik przejęcia Arsenalu przez Kroenke'ego. Wtedy Amerykanin miałby w swoich rękach 26 procent akcji i tylko czterech procent brakowałoby mu, aby - zgodnie z regułami brytyjskiej giełdy - formalnie ogłosić zamiar przejęcia klubu. Kroenke ma już kilka sportowych interesów: Denver Nuggets (NBA), Colorado Avalanche (NHL) i Colorado Rapids (MLS). Gdyby Kroenke przejął Arsenal to czwarty klub w Premier League miałby amerykańskiego właściciela. Wcześniej kluby w Anglii kupili: Malcolm Glazer (Manchester Untied), Randy Lerner (Aston Villa) oraz Tom Hicks i George Gillett (Liverpool). Czyżby szykowało się wrogie przejęcie? Jak wskazują przykłady innych, nie ważne skąd jest kapitał, ważne żeby go było dużo Cytuj Odnośnik do komentarza
michal85 Napisano 22 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2007 A jakie to przyklady procz Chelski ? Bo np u nas wielkiej kasy jenkesi nie wykladaja. I akurat w tym ich popieram, ale to chyba jedyny atut Glazera... Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 22 Lipca 2007 Autor Udostępnij Napisano 22 Lipca 2007 A jakie to przyklady procz Chelski ?razz.gif A jak mam do wybrou budować drużynę w takim stylu jak Chelsea, albo walczyć rok rocznie o 4 miejsce, to wciąż wole to pieprzone 4 miejsce... Satan Kroenke ( i ten drugi dziadek z F1 nie pomne nazwiska sorry) mają obaj- dla mnie- jeden wielki atut. Obaj chcą, żeby do zespołu wrócił David Dein. Kroenke oprócz automatycznego sprowadzenia Deina, chce przedłużyć kontrakt z Wengerem, więc raczej szaleństw też nie będzie. Pan od F1 jest przyjacielem Deina i jego córka chodzi z synem Deina (albo wnuczka z synem, albo wnuk z córka whatever), więc to raczej Dein też automatycznie wróciły do Arsenalu, a tak naprawdę on jest jedną osobą z zarządu która wszyscy lubią i szanują. No i do tego dużo może załatwić. Obaj na bank traktują Arsenal jako biznes, więc pewnie bliżej im będzie do Glazerów niż szalonego Romka, ale w sumie jak patrze na skostniałego Wooda-Hilla, który pozbywa się z zarządu Deina, bo ten chce zmian, to myślę, że zmiana właściciela nie byłaby taka zła. Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 23 Lipca 2007 Autor Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 No i Ljungberg odchodzi do WHU. Ponoć kosztował 3 mln funtów (a jak jeszcze dwa tygodnie temu pisałem, że działacze Fiorentiny musieliby być psychicznie chorzy, aby oferować 5mln + Boijnova, to Msmichal stwierdził, że to nadal zbyt niska oferta ). W sumie, to czysto sportowo tracimy nie wiele, nasza 8 już od dwóch lat nie wiele pokazywała, a po ilości długich kontuzji jakie przeszedł pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że już nigdy nie będzie grał na naprawdę wysokim poziomie. Jednak mimo wszystko szkoda, odchodzi jedna z legend, facet który w Arsenalu spędził mnóstwo czasu i był typowym walczakiem. Już jesteśmy o krok od bycia drużyna składającą się z graczy świetnych technicznie, szybkich, ale 100% "pussies". Ciekawe kto będzie nastęny w Arsenalu grał z 8. To mój ulubiony numer i zdaje się, że wszechświat tak to obymślił, że następnym transferem do Arsenalu miałem być ja i miałem poprowadzić "Kanonierów" do wielu sukcesów, ale no cóż, wypadki chodzą po ludziach. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.