Fenomen Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 wiedźma uratuje świat Odnośnik do komentarza
raulb Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Jeszcze kwiczę Odnośnik do komentarza
wenger Napisano 30 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Co teraz uczynię, jakbym tak chociaż kochał tę swoją czarownicę to nasze życie mogłoby się jakoś ułożyć. Przypomniała mi się historia z Iconem, może on, może to działa również w odwrotnym kierunku? Właśnie Icon stanął nad pisuarem i skorzystałem z okazji: - Kierowniku, czy ten sposób na odkochanie działa też w drugą stronę? - Co ty pier****sz? Znowu się w wiedźmie zakochałeś? - O to chodzi, że nie… - To nic, jebnę ci profilaktycznie! Trzask, bęc, łamanie szczęki i tysiące gwiazd przed oczami… nic nie pomogło. Załamany i zrezygnowany siedziałem do rana przy umywalce, bezsilnie wspominając ekscytującą przygodę z Durango. Nagle, w sąsiednim kibelku, ktoś zaczął głośno smarkać, bekać i pierdzieć. Pomyślałem, że trzeba mu pomóc i wychyliłem się zza rogu. Oniemiałem i przerażony nie mogłem wydobyć z siebie ani jednego słowa. Na klozecie siedział John Travolta i z petem w ustach czytał sobie spokojnie najnowsze „Fakty”. Od razu przypomniał mi się bezwzględny morderca z Pulp Fiction, ale przecież on nie miał czarnego garnituru ani spluwy z trzydziestocentymetrową lufą. Miał za to brudne gacie, poplamioną koszulę i skrzydła… jakie, k***a, skrzydła? Chyba za dużo wypiłem. Rychło okazało się, że nie… Travolta wstał, wrzucił peta do muszli, wyciągnął nie wiadomo skąd srebrzysty łuk i wycelował we mnie: - Wenger, nie ruszaj się, bo nie trafię. - Wal, wal prosto w serce! Trafił w wątrobę, do końca imprezy buszowałem po stołach, szukając wszelakich trunków – to była teraz moja miłość. Ostatkiem sił wróciłem do toalety, gdzie anioł Michael imprezował ze sprzątaczkami i błagalnym głosem poprosiłem: - Michaelu, jeszcze jedna strzała, proszę, tylko w samo serce, bo mi wątroba niedługo wysiądzie! - Kiedy nie mogę, jedne zlecenie, jedna strzała, szefostwo więcej nie daje. - A tak „na lewo” nie można? - Hm… mam tu jedną strzałę przemyconą z Ukrainy, ale to będzie kosztować. - Pal licho pieniądze, tu chodzi o moją przyszłość! Tym razem trafił! Wiedźma stała się moją wielką miłością i bez niej nie wyobrażałem sobie dalszego życia. Odnośnik do komentarza
wenger Napisano 30 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Niewtajemniczonym należy się wyjaśnienie. Przed Świętami robiłem sobie porządki w komputerze i zrobiłem największe debilstwo pod słońcem. Niechcący wywaliłem aktualne sejwy z gry i na nic zdały się próby reanimacji. W tej historii, gdzie występują inni forumowicze, jest cała prawda - próbowaliśmy odzyskać pliki, ale się nie udało. Coś takiego przytrafiło mi się po raz pierwszy. Cóż, przykro jest żegnać się w ten sposób z grą, która wciągnęła mnie jak nigdy dotąd. Sprowadziłem młodych, zdolnych chłopaków, którzy w II lidze nie mieliby sobie równych. Izquierdo i Moreno już strzelili kilka bramkę w PD, a jeszcze byli Lopez, Mendoza, Hernandez, Lozano – przyszłość rysowała się w różowych kolorach. A teraz wszystkie moje naj… 1.Najbardziej ekscytująca kariera w mojej przygodzie z FM. 2. Najgorszy zespół, jaki kiedykolwiek prowadziłem. 3. Najgorsze miejsce, jakie kiedykolwiek zająłem – 20 w Primera Division. 4. Najlepszy trzecioligowy piłkarz w mojej przygodzie z FM – Pitu. 5. Najbardziej przykre i głupkowate zakończenie, jakie można byłoby sobie wyobrazić. Edyta mówi, że będzie jeszcze epilog. Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 kurde, myslalem ze jednak udalo sie uratowac save'a Odnośnik do komentarza
Lagren Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Już nic nie będzie takie samo Też wierzyłem w moc easy recover :( tak smutno się kończy jeden z najlepszych opków jakie czytałem... Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 opek naprawdę genialny, szkoda tylko tak głupiego zakończenia... wenger wracaj szybko za awans do Primery i walkę o utrzymanie Odnośnik do komentarza
lad Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Olbrzymi szacunek, mistrzu Mam nadzieję, że zaraz zabierzesz się za pisanie czegoś nowego? Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Olbrzymi szacunek, mistrzu Mam nadzieję, że zaraz zabierzesz się za pisanie czegoś nowego? a ma inne wyjście fani będą się domagać Odnośnik do komentarza
łaziii Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Twój opek szpanował liczbą wyświetleń, a mimo to długo do niego nie zajrzałem. Wreszcie w październiku czy listopadzie rozpocząłem lekturę, która wciągnęła mnie bez reszty. Wspaniała kariera, wciągająca lektura, zabawne posty - wzór pisania opków, które czyta się z prawdziwą przyjemnością i z niecierpliwością czeka na kolejne odcinki. BRAWO, BRAWO! Szkoda oczywiście straconego save'a, ale pewnie wkrótce rzucisz się w wir nowej kariery, a my znów będziemy mieli co czytać. Wracaj szybko! Odnośnik do komentarza
Jamal Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Brawo za opowiadanie, miażdżyło od pierwszej do ostatniej części Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 szkoda, gratki za wspaniałe opowiadanie. Odnośnik do komentarza
Pulek Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 niewiarygodne !!! to nie może tak się skończyć... Odnośnik do komentarza
wenger Napisano 30 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Dziękować wszystkim, bardzo dziękować! -------------------------------------------------- "Nasiona marchwi wsadzamy do rowków o głębokości 3 cm…" Hm… mam sobie linijką te rowki odmierzać? "…Po przysypaniu nasion ziemię ugniata się np. tylną częścią grabi i podlewa obficie, ale na tyle ostrożnie, aby nie wypłukać nasion. Aby rośliny wytworzyły silne i zdrowe korzenie, należy przerwać siewki tak, ale można także użyć specjalnych taśm, tzw. siewników…" O co tutaj chodzi? Nigdy sobie z tym nie poradzę. Jakie taśmy, jakie siewniki? "…Po obowiązkowej przerywce rośliny powinny być od siebie oddalone o około 1,5-2,5 cm. Okres wegetacji roślin wynosi 90-110 dni." Ciekawe, ile moja wegetacja będzie trwała? Piękny okres, nie ma co. Wcześniejsza emerytura, czy urlop dla podratowania zdrowia – nieważne jak to się nazywa. Ważne, że mam święty spokój, jestem daleko od piłki, żyję bez stresów, nic mnie nie obchodzi – tylko ja i wiedźma. Sadzę sobie warzywa w ogródku, zbieram liście w sadzie, podcinam żywopłot… sielanka, istna sielanka. Taaa… piękny jest żywot emeryta. Wstajesz i szukasz sobie zajęcia, żeby nie dać się zwariować. - Wengerku, wyciąłeś te chwasty pomiędzy rabarbarem? - Tak kochanie! - A róże podlałeś, jabłoń opyliłeś? - Tak kochanie, jakże mógłbym zapomnieć! - To teraz weź te bratki i posadź do doniczek, wiesz, do tych co stoją w komórce. - Dobrze kochanie, jeszcze pójdę do sklepu po mleko, nakarmię króliczki, pozbieram porzeczki na kompot i przylecę do ciebie na skrzydłach! Taaa… błogi stan… relaks… nuda… cholerna nuda… jak długo tak wytrzymam? --------------------------------------------------KONIEC--------------------------------------------------- Koniec? Edyta radzi mi nie zarzekać się. Nigdy nic nie wiadomo... Odnośnik do komentarza
Hammer Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Dzwoń na pogotowie, może reanimują Twojego save! Nie bądź mientki !! Za całą udaną karierę wielkie Odnośnik do komentarza
łaziii Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Nie jestem osobą decyzyjną, ale daję Ci kopa do Hall of Fame Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 HoF bez dwóch zdań. Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 oczywiscie ze tak, ale nie zamykam jeszcze zeby inni mogli swoj ostatni wpis tu zamiescic btw. ladnie zamknales opka - rowno z koncem roku Odnośnik do komentarza
peżet Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 :poklon: Kapitalne dzieło, wielkie gratulacje, ale ...czy podołasz postawionej przez siebie poprzecce? Pamiętaj, że jest zajebiście wysoko postawiona ale ja w Ciebie wierzę ! Kapitalna kariera Odnośnik do komentarza
Buzukiewicz Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Hall of Fame zdecydowanie Ci się należy. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi