Skocz do zawartości

Czwarty dzień mnicha


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Naszym następnym sparingpartnerem był nasz lokalny rywal, czyli Niemen Meliorator Stołbce. W tym meczu w końcu błysnął talentem Aleksandr Kołocej, zdobywając dwie bramki, i choć Diaczenko zawalił gola na 1:1, w końcu zagraliśmy dobry mecz, będąc od pierwszej do ostatniej minuty zespołem lepszym. Griszkow tym razem nie pokazał niczego szczególnego i w następnym spotkaniu Motałygo miał szansę ostatecznie wywalczyć dla siebie bluzę z numerem "1".

 

27.03.2007 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 102 widzów
TOW Liwadia — Niemen Meliorator Stołbce 2:1 (2:1)

4. A.Kołocej 1:0
10. W.Kurgańskij 1:1
45+3. A.Kołocej 2:1

Odnośnik do komentarza

Jako że darmowych zawodników nigdy za wiele, wypożyczyłem sobie na cały sezon z zaprzyjaźnionej Zwiezdy WA-BGU prawego pomocnika Jurija Jakimienkę (21, MR; Białoruś) w nadziei, że okaże się rozwiązaniem trawiącego mnie problemu obsady tej pozycji. Gdyby jeszcze udało się znaleźć kogoś na drugą flankę...

 

Marzec 2006

 

Bilans (Liwadia): 0-0-0, 0:0

Pierwaja Liga: —

Finanse: +163.147 funtów (-7.931 funtów)

Budżet transferowy: 10.899 funtów (40%)

Budżet płac: 1.435 funtów (2.500 funtów)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Aziz Gulijew (19, MC; Rosja U-21: 2/0) z Saturna do Dnipro za 2.200.000 funtów

2. Zvonimir Vukić (27, AMC; Serbia: 26/5) z Szachtara do Spartaka Moskwa za 2.100.000 funtów

3. Henry Antchouet (27, ST; Gabon: 7/2) z Alavés do Brann za 1.600.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Liverpool [+4]

Białoruś: — [+0]

Czechy: Teplice [+5]

Francja: Monaco [+6]

Hiszpania: Barcelona [+9]

Niemcy: Schalke [+4]

Polska: Legia [+0]

Rosja: Lokomotiw Moskwa [+2]

Słowacja: Ružomberok [+1]

Ukraina: Dynamo Kijów [+0]

Włochy: Inter [+5]

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski:

24.03.2007 EME Polska — Litwa 2:2

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1134), 2. Włochy (1073), 3. Francja (1070), 19. [—] Polska (752)

Odnośnik do komentarza

Sparing z SK Wołkowysk w końcu przyniósł dobrą grę Liwadii, a Kołocej znów zaszalał, wykorzystując samotny rajd i centrę Chomczyka, potem zaś błąd obrońców gości. W drugiej połowie tradycyjnie wpuściłem na boisko rezerwowych, co nie było dobrym pomysłem, gdyż Samoilenko precyzyjnym strzałem pokonał własnego bramkarza, a Propyswit zagrał taki piach, że aż zacząłem żałować, że go sprowadziłem do Dzierżyńska.

 

02.04.2007 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 92 widzów
TOW Liwadia — Sk Wołkowysk 2:1 (2:0)

34. A.Kołocej 1:0
37. A.Kołocej 2:0
69. A.Samoilenko 2:1 sam.

Odnośnik do komentarza

Ostatni sparing przed inauguracją sezonu był niezwykle bolesnym widowiskiem, gdyż zagraliśmy klasyczny piach remisując 0:0. Z sześciu meczu towarzyskich wygraliśmy trzy, a trzy zremisowaliśmy, co sugerowało, że i w tym sezonie walczyć będziemy o miejsce w środku tabeli.

 

08.04.2007 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 76 widzów
TOW Liwadia — Chimwołokno Grodno 0:0 (0:0)

 

Słaba gra w meczu z Chimwołoknem niestety stanowiła zapowiedź tego, co czekało nas na inaugurację ligi w Berezie. Bez przeziębionego Doronina i z debiutującym na bramce Griszkowem zagraliśmy po prostu tragiczne spotkanie, po którym poważnie rozważałem rzucenie pracy w Dzierżyńsku w cholerę. Już w 5. minucie Szirokow uciekł lewym skrzydłem i dośrodkował do Fijewa, jego strzał obronił Griszkow, ale na miejscu był Kuriłowicz i wepchnął piłkę do naszej bramki. Potem nastąpiło pół godziny naszej przewagi, ale ani Kołocej, ani Mychailenko nie potrafili pokonać bramkarza gospodarzy. W 34. minucie Andriuszczenko dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego, Jan Szirokow strzałem głową podwyższył na 2:0 i od tej pory przestaliśmy grać, jedynie statystując rywalom.

 

Zaraz po przerwie piłkarze Berezy urządzili sobie slalom na naszej połowie, w którym za tyczki służyli moi zawodnicy, a Szapowałow strzałem z dystansu, który był absolutnie do wybronienia, dorzucił gola numer trzy. Dwadzieścia minut później Propyswit, który zastąpił beznadziejnego Gonczara, sfaulował w polu karnym Szapowałowa, a jedenastkę na gola zamienił Zeciu. Kolejne zmiany nie dawały absolutnie nic, a w 69. minucie najlepszy na boisku Andriuszczenko zaliczył drugą asystę, tym razem przy golu Fijewa, któremu nasi obrońcy pozwolili na precyzyjny strzał głową ze skraju pola bramkowego. Bereza wyraźnie nam nie leżała, rok temu na tym samym stadionie przegraliśmy przecież 1:5, ale ten wynik pokazał jasno, że ponownie czeka nas przede wszystkim walka o uniknięcie spadku z drugiej ligi.

 

14.04.2007 Gorodskoj, Bereza: 734 widzów
PL (1/30) Bereza [—] — Liwadia [—] 5:0 (2:0)

4. R.Hallaçi (B) knt.
5. N.Kuriłowicz 1:0
34. J.Szirokow 2:0
48. R.Szapowałow 3:0
67. M.Zeciu 4:0 rz.k.
69. N.Fijew 5:0

Liwadia: J.Griszkow — P.Sidko, S.Diaczenko, A.Gonczar (57. W.Propyswit), O.Błochin ŻK — I.Chomczyk, A.Cewan, W.Pietkiewicz, W.Mychailenko (57. M.Daniel) — A.Kołocej (67. I.Drannikow), A.Ponomariew

MVP: Anatolij Andriuszczenko (DL; Bereza) — 9

Odnośnik do komentarza

Dwa tygodnie, jakie dzieliły nas od drugiego meczu ligowego, wykorzystałem na odbudowę morale zespołu, które po 0:5 w Berezie było, jak można się spodziewać, w strzępach. Na spotkanie ze Smieną Mińsk wystawiłem dwóch nowych zawodników — na bramce stanął Motałygo, a na środek obrony powrócił rekonwalescent Doronin. Kibice ewidentnie już nas skreślili, bo tak nędznej frekwencji na Zawietach Ilicza jeszcze chyba nie widziałem. Ja również byłem ciężko zaniepokojony fatalną inauguracją sezonu, ale, jak się okazało niepotrzebnie, gdyż Liwadia zagrała o klasę lepiej. Już w 3. minucie rzut wolny z lewej strony pola karnego egzekwował Sidko, do piłki doszedł Ponomariew i precyzyjnym strzałem głową otworzył wynik spotkania. Goście zdobyli wyrównującego gola parę chwil później, ale na szczęście jego strzelec był na spalonym. Graliśmy naprawdę dobrze i w pierwszej połowie mogliśmy spokojnie zdobyć jeszcze co najmniej jedną bramkę. Udało się to nam zaraz po wznowieniu gry, Chomczyk dośrodkował z rzutu rożnego, piłka wróciła do Igora, a ten kiwnął jednego obrońcę Smieny, potem drugiego i strzałem w długi róg pokonał Kurajewa. Ta bramka totalnie rozbiła plan gry rywalom, którzy oddali nam inicjatywę, i gdyby Kołocej miał odrobinę więcej szczęścia, na 2:0 by się nie skończyło. Tak czy owak, udało się nam szybko pozbierać po nokaucie z pierwszej kolejki, a to było najważniejsze.

 

28.04.2007 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 58 widzów
PL (2/30) Liwadia [16.] — Smiena Mińsk [7.] 2:0 (1:0)

3. A.Ponomariew 1:0
46. I.Chomczyk 2:0

Liwadia: I.Motałygo — P.Sidko, S.Diaczenko, J.Doronin (85. A.Gonczar), O.Błochin — I.Chomczyk, A.Cewan, W.Pietkiewicz, W.Mychailenko (71. J.Jakimienko) — A.Kołocej (79. A.Jakubczyk), A.Ponomariew

MVP: Paweł Sidko (DL; Liwadia) — 9

Odnośnik do komentarza

14.

 

Kwiecień 2006

 

Bilans (Liwadia): 1-0-1, 2:5

Pierwaja Liga: 9. [—], 3 pkt, 2:5

Puchar Białorusi: —

Finanse: +156.281 funtów (-8.340 funtów)

Budżet transferowy: 10.899 funtów (40%)

Budżet płac: 1.435 funtów (2.500 funtów)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Mitar Peković (25, DC; Serbia U-21: 6/0) z Al-Ahli (ZEA) do Al-Ain za 900.000 funtów

2. Dmytro Gryszko (22, D/WBR; Ukraina U-21: 7/0) z Czornomorca do Karpat za 475.000 funtów

3. Fabián Caballero (29, ST; Argentyna) z Olimpii do Internacionalu za 425.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Liverpool [+4] (M)

Białoruś: Homel [+0]

Czechy: Teplice [+2]

Francja: Monaco [+7]

Hiszpania: Barcelona [+9]

Niemcy: Werder Brema [+1]

Polska: Legia [+1]

Rosja: Spartak Moskwa [+0]

Słowacja: Artmedia [+5]

Ukraina: Tawria [+5]

Włochy: Inter [+9] (M)

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1136), 2. Włochy (1097), 3. Francja (1075), 17. [+2] Polska (762)

Odnośnik do komentarza

Białoruś jest zdecydowanie najsłabszą ligą, w jakiej kiedykolwiek grałem. Na Islandii byli lepsi zawodnicy w drugiej lidze. A Iwan Charitonowicz jeszcze wróci...

 

W trzeciej kolejce graliśmy na wyjeździe z beniaminkiem z Homla-2, więc nie wypadało tego meczu nie wygrać. Już w 2. minucie miękką wrzutką w pole karne popisał się Chomczyk, Zubiec został na linii bramkowej, a tymczasem zza pleców obrońców wyskoczył Ponomariew i spokojnie posłał piłkę do bramki. Gospodarze robili dużo zamieszania, ale jego efektem był tylko uraz Kołoceja, a w drugiej połowie kontuzje Doronina i Drannikowa. Kwadrans po przerwie podwyższyliśmy na 2:0 — Daniel dośrodkował z rzutu rożnego, Gonczarow wyskoczył wyżej od Ponomariewa, ale piłkę ponownie przejął Daniel i raz jeszcze wrzucił ją na krótki słupek, a nieszczęsny Zubiec wpadł wraz z nią do własnej bramki. Sześć minut później prawym skrzydłem przedarł się Gonczarow, a jego centrę na długi słupek na gola zamienił Tkacz, ale na nic więcej Homla-2 nie było stać. W 81. minucie Chomczyk sprytnie strącił piłkę głową za linię obrony, gdzie przejął ją Drannikow, zmylił zwodem Zubca i z zimną krwią ustalił wynik spotkania na 3:1 dla Liwadii. Tym większa szkoda, że Iwan wypadł na dwa tygodnie ze składu z urazem nadgarstka.

 

02.05.2007 Łucz, Homel: 635 widzów
PL (3/30) Homel-2 [15.] — Liwadia [9.] 1:3 (0:1)

2. A.Ponomariew 0:1
58. S.Zubiec 0:2 sam.
64. I.Tkacz 1:2
81. I.Drannikow 1:3
89. I.Drannikow (L) knt.

Liwadia: I.Motałygo — P.Sidko, S.Diaczenko, J.Doronin (70. A.Gonczar), O.Błochin — I.Chomczyk, A.Cewan, W.Pietkiewicz, W.Mychailenko (46. M.Daniel) — A.Kołocej ŻK (46. I.Drannikow), A.Ponomariew

MVP: Igor Chomczyk (ML; Liwadia) — 8

Odnośnik do komentarza
Białoruś jest zdecydowanie najsłabszą ligą, w jakiej kiedykolwiek grałem. Na Islandii byli lepsi zawodnicy w drugiej lidze.

 

A tu się z szanownym kolegą zgodzę. Ale o to chyba chodzi Prof, nie? :D

 

P.S. Jak tak czytam to mi się Lokomotiw Niżny Nowogród przypomina. Ehh, to były czasy... Syn klubowej sprzątaczki, syn stadionowego sprzedawcy kwasu chlebowego... A jakie wyniki później. Oby tutaj tak samo! :kutgw:

Odnośnik do komentarza

Wygraliśmy dwa z trzech pierwszych spotkań, może by więc tak trzy z pierwszych czterech? Naszym następnym rywalem był soligorski Chimik, który ostatnim razem sklepał nas 2:1, ale to było, zanim pierwsza jedenastka Liwadii przeszła małe trzęsienie ziemi. Tak jak w poprzednich dwóch meczach, znów wystarczyły nam trzy minuty, by objąć prowadzenie, a strzelcem gola znów był Ponomariew. Tym razem Anatolij sam zaczął akcję podaniem do Kołoceja, któremu piłkę zabrał Żurawlewicz, Ponomariew zdecydował się na strzał, a piłka podskoczyła na nodze Kipry i przelobowała Wenczaka. Prowadzenie było w pełni zasłużone, gdyż w pierwszej połowie nie daliśmy gościom ani trochę pograć piłką. Tuż po przerwie dorzuciliśmy drugie trafienie, gdy centrę Sidki na długi słupek celnym strzałem zamknął Mychailenko, po czym... przestaliśmy grać, jak na mistrzów i magnatów przystało. Słabo spisywała się zwłaszcza para Błochin — Jakimienko, i to pojedynek główkowy przegrany przez Błochina zakończył się golem Stiepaniuka, który wprowadził sporo nerwowości w nasze poczynania. Na szczęście grę na czas mieliśmy opanowaną do perfekcji i nie pozwoliliśmy sobie na kolejne wpadki. Po fatalnej inauguracji sezonu teraz spisywaliśmy się naprawdę więcej niż poprawnie.

 

05.05.2007 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 776 widzów
PL (4/30) Liwadia [4.] — Chimik Swietłogorsk [12.] 2:1 (1:0)

3. A.Ponomariew 1:0
46. W.Mychailenko 2:0
60. S.Stiepaniuk 2:1

Liwadia: I.Motałygo — P.Sidko (77. D.Własow), S.Diaczenko, J.Doronin (57. W.Propyswit), O.Błochin — I.Chomczyk, A.Cewan, W.Pietkiewicz, W.Mychailenko (65. J.Jakimienko) — A.Kołocej, A.Ponomariew

MVP: Anatolij Ponomariew (ST; Liwadia) — 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...