Skocz do zawartości

Passion


citko

Rekomendowane odpowiedzi

W ostatnim meczu listopada zmierzyliśmy się z dobrze nam znaną ekipą Basingstoke, z którą toczyliśmy zacięte boje w zeszłym sezonie, jeszcze w Nationwide Conference South. Zaczęliśmy być może niemrawo, lecz bramki, które posypały się przed przerwą wynagrodziły nudę kibicom z pierwszych minut meczu. Najpierw Molango pokonał strzałem w długi róg Castle'a, po zagraniu Mapesa, następnie Hudell zdecydował się na strzał ze skraju pola karnego i nieoczekiwanie trafił w samo okno, a przed końcem Constable lobnął bramkarza gospodarzy i do przerwy prowadziliśmy pewnie 3-0.

Po przerwie bramka wpadła dopiero w 60. minucie, a jej autorem okazał się Constable, który wyłuskał piłkę golkiperowi gospodarzy i uderzył na pustą bramkę. Do wyniku sprzed trzech dni zabrakło niestety trochę szczęścia, lecz 4-0 w pełni nas zadowoliło. Cieszę się, że powrót duetu Constable-Molango znów prawidłowo funkcjonuje i mam nadzieję, że przyszłe mecze z ich udziałem będą sprawiać coraz więcej emocji.

 

29.11.2006 | Basingstoke, The Camrose: 268 kibiców | Conference (20/46)

[21st] Basingstoke (0) 0-4 (3) Yeading [3rd]

 

0:1 - Maheta Molango '28

0:2 - Ben Hudell '33

0:3 - James Constable '42

0:4 - James Constable '60

 

MoM: James Constable (ST, Yeading) — 9

 

Skład Yeading:

J.Sheffield 8 — B.Hudell 8, N.Saroya 8, A.Stanley 9, K.Austin 8 — S.Wales 8 (46. G.Davies 6), M.Rankine © 8, Ch.Mapes 8, B.Teixeira 8 — J.Constable 9 (75. E.Telemaque 6), M.Molango 8 (75. J.Roche 6).

 

 

 

W losowaniu pierwszej zasadniczej rundy FA Trophy trafiliśmy na Lancaster, grający w Nationwide Conference North. Mecz zostanie rozegrany na The Warren 16 grudnia.

Odnośnik do komentarza

Ze świata:

 

Puchar UEFA

 

 

Feyenoord 0-0 Legia Warszawa

Czerwoną kartkę otrzymał Rafał Stanczykowski w 29. minucie meczu.

MoM: Jakub Rzeźniczak (DC, Legia) — 9

 

Skład Legii:

M.Gostomski 7 - Ł.Mierzejewski 7, J.Rzeźniczak 9, R.Stanczykowski 7 (29. sent off), T.Kiełbowicz (35. A.Jędrzejczyk 7) - Ł.Surma © 7 - M.Burkhardt 7, J.Woś 7, V.Gevorgyan 6 - Ł.Sosin 6, Roger 7 (A.Chałas 7).

 

 

PAOK 2-2 Tottenham

 

AZ Alkmaar 1-1 Blackburn

 

Broendby 1-4 FC Liverpool

 

Jak grali Polacy?

Ireneusz Jeleń (Auxerre, 90 minut, kapitan, 7)

Kamil Oziemczuk (Auxerre, 90 minut, 6)

Marcin Mięciel (PAOK, 90 minut, bramka, 8)

Arkadiusz Radomski (Austria Wiedeń, 90 minut, kapitan, 6)

Rafał Grzelak (Boavista, 90 minut, 7)

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie Listopada 2006

 

Bilans: 4-0-3, 16:5

Liga: 3. [-1] 37pkt, 45:20

Finanse: 511.680 funtów [+47.050 funtów]

 

 

Ważniejsze wydarzenia:

  • Powrót do zdrowia dwójki napastników: Jamesa Constable i Mahety Molango.
  • Odpadnięcie z Pucharu Anglii po przegranym pojedynku z Scunthorpe w I rundzie.
  • Awans do I rundy FA Trophy.
  • Podpisanie zawodowego kontraktu z Mahetą Molango na okres 2 lat na kwotę 45.000 funtów.
  • Zdobycie 20 goli dla klubu przez Mahetę Molango w bieżącym sezonie.

Transfery: brak

 

 

Ranking FIFA:

  • 1. Francja 1034
  • 2. Czechy 988
  • 3. Holandia 971
  • 4. Hiszpania 966
  • 5. Brazylia 934
  • 6. Anglia 909
  • 7. Porgualia 861
  • 8. Niemcy 822
  • 9. USA 821
  • 10. Włochy 809
  • 11. Grecja 791
  • 12. Szwecja 780
  • 13. Ukraina 775
  • 14. Kamerun 765
  • 15. Meksyk 761
  • 16. Argentyna 756
  • 17. Turcja 752 [0]
  • 18. Australia 738
  • 19. Chorwacja 737
  • 20. Ghana 728
  • ...
  • 22. Polska 722 [-2]
  • 62. Słowenia 580 [-3]
  • 67. Islandia 562 [-15]
  • 133. Wyspy Owcze 360 [+7]
  • 151. Malta 290 [-]

Odnośnik do komentarza

Do klubu zawitał Piotr Bajdziak, którego umowę z klubem zakwesionowaliśmy już latem, lecz dopiero teraz skończył mu się kontrakt ze szweckim Sandvikens IF. Napastnik rodem z Polski, będzie miał sposobność zadebiutować już w najbliższym spotkaniu ligowym.

 

Piotr Bajdziak (POL, 22, ST) <-- Sandvikens IF <-- free transfer

 

 

 

Zapowiedź:

Yeading [3rd] vs Forest Green [16th], Conference, 21 kolejka

 

Od samego początku, nasi kibice widzieli w nas groźnego najeźdźcę i nasz styl gry zapewne musiał im się podobać. Długo nie potrafiliśmy jednak sforsować defensywy dobrze broniących się zawodników Forest Green. Sztuka ta udała się jednak w 26. minucie meczu Mahecie Molango, któremu asystował jego partner z ataku - James Constable. Bramka ta nieco obudziła gości, którzy przesunęli się do frontalnego ataku, role się odwróciły i niestety do końca pierwszej połowy po bramkach Hackwortha i Madjo schodziliśmy ze stratą jednego oczka.

 

Druga odsłona spotkania była obrazem naszej bezradności, która ostatecznie przyczyniła się do naszej klęski. Przegraliśmy na własne życzenie z drużyną, z którą bez problemu powinniśmy wygrać i to na własnym terenie!

 

02.12.2006 | Hayes, The Warren: 1.898 kibiców | Conference (21/46)

[3rd] Yeading (1) 1-2 (2) Forest Green [14th]

 

1:0 - Maheta Molango '26

1:1 - Tony Hackworth '33

1:2 - Guy Madjo '40

 

MoM: Simon Clist (DL, Forest Green) — 8

 

Skład:

J.Sheffield 7 — B.Hudell 5 (46. E.Anaclet 6), N.Saroya 7, K.Austin 7, D.Charles 7 — S.Wales 6, M.Rankine © 7 (79. G.Davies 7), Ch.Mapes 7, B.Texieira 6 — J.Constable 7, M.Molango 7 (67. P.Bajdziak 6).

Odnośnik do komentarza

Ze świata:

 

Liga Mistrzów (FG 6/6)

Arsenal Londyn 3-1 Anderlecht

Levski Sofia 2-5 Man Utd

Chelsea Lonyn 3-0 Slovan Liberec

 

 

Awans do 1/8 finału zapewniły sobie: Betis, Arsenal Londyn, Bayern Monachium, Inter Mediolan, Real Madryt, Sporting Lizbona, Olimpqiue Lyon, FC Barcelona, Valencie, PSV Eidhoven, AC Milan, AEK Ateny, FC Porto, Chelsea Londyn, AS Roma, Bordeaux.

 

Na pocieszenie 2 runda pucharu UEFA pozostała drużynom: Manchester United, Dinamo Kijów, Crvena Zvezda, CSKA Moskwa, Olympiakos Pireus, Anderlecht, Maccabi Hajfa, Ajax Amsterdam.

 

Ostatnie miejsca w grupach i tym samym konieczność pożegnania się z europejskimi pucharami: OSC Lille, Galatasaray Stambuł, HSV Hamburg, Messina, Werder Brema, Celtic Glasgow, Slovan Liberec, Levski Sofia.

 

 

Jak grali Polacy?

Michał Żewłakow, Marcin Baszczyński (obaj Olympiakos, 90 minut, 7)

Maciej Żurawski (Celtic, 90 minut, 8)

Artur Boruc (Celtic, 90 minut, bramka 7)

Odnośnik do komentarza

Pierwsza część sezonu zbliżała się nieubłagalnie ku końcowi, my zaś w 22 pojedynku ligowym zmierzyliśmy się z faworyzowanym Halifax, który przed tym spotkaniem zajmował 11. pozycję.

 

Zaczęliśmy poprawnie, jasno dając do zrozumienia, że jesteśmy żądni zdobycia jak największej ilości goli. Niestety, podobnie jak w ostatnim meczu z Forest Green nasze celowniki były chyba rozregulowane, gdyż trudno było nam trafić czysto w światło bramki. Był to chyba głowny powód tego, iż do szatni schodziliśmy z ogromną przewagą posiadania piłki, jak i strzałów na bramkę, lecz zerowym bilansem bramkowym.

 

Po przerwie jednak nic nas nie powstrzymało. W 59. minucie po kontrowej akcji, o prawidłowe wykończenie pokusił się Molango i mogliśmy się wreszcie cieszyć z prowadzenia. Na drugą bramkę czekaliśmy, aż do 78. minuty, a do bramki trafił niedawny nabytek Yeading - Bajdziak, po świetnym zagraniu na dobieg przez Walesa.

 

09.12.2006 | Halifax, The Shay: 1.199 kibiców | Conference (22/46)

[12th] Halifax (0) 0-2 (0) Yeading [3rd]

 

0:1 - Maheta Molango '58

0:2 - Piotr Bajdziak '78

 

MoM: Steve Wales (MR, Yeading) — 9

 

Skład:

J.Sheffield 8 — E.Anaclet 7, N.Saroya 9, K.Austin 8, D.Charles 8 — S.Wales 9, M.Rankine ©, O-I.Skulason 8 (76. Ch.Mapes 7), M.Johnson 7 (76. B.Teixeira 6) — J.Constable 7 (59. P.Bajdziak 7), M.Molango 8.

Odnośnik do komentarza

W następnym meczu spotkaliśmy się na własnym stadionie z Lancesterem City, 5-tą drużyną krajowej Conference North. Ewentualna wygrana gwarantowała nam II rundę pucharu FA Trophy.

 

O tym, że obie jedenastki dzieli jedna klasa rozgrywkowa, było widać na boisku i to od pierwszej minuty, gdy Molango po raz pierwszy zagroził bramce Lancesteru, strzegącej przez Caltona. Nasi przeciwnicy nastawili się jednak na skrupulatną obronę własnej bramki, której nie mogliśmy przełamać, aż do 45 minuty gry, gdy Skulason zdecydował się na strzał z dystansu, piłka wpadła do siatki, co z pewnością nieco podłamało skrzydła gościom, a to dlatego, że bramki do szatni bywają najboleśniejsze.

 

Druga połowa była odzwierciedleniem pierwszej. Padła jedna bramka, której autorami byliśmy my sami, a przy tym posiadaliśmy miażdżącą przwagę nad rywalem. Co do samego przebiegu spotkania, z wydarzeń godnych odnotowania były kolejno: kontuzja naszego lewoskrzydłowego pomocnika Johnsona w 62. minucie meczu, która wykluczyła go z gry w piłkę na co najmniej 2 miesiące. W jego miejsce wystawiłem Dubielę, którego z kolei to spotkanie było pierwszym po wyleczonej kontuzji, przez którą pauzował dla "odmiany" około dwa miesiące... W tym samym czasie dopuściłem się także innej zmiany. Pole gry opuścił wysoce niestkuteczny Bajdziak, zaś jego zmiennik, Portugalczyk Teixeira, okazał się strzałem w dziesiątkę z mojej strony, gdyż w 5. minut po jego wejściu na boisko, po pięknej indywidualnej akcji zrobiło się 2-0. Przed końcem ostatkiem sił zaatakowali goście, najlepszą sposobność do zmiejszenia straty miał Boyd, lecz po jego uderzeniu piłka odbijając się od słupka, trafiła w ręce Sheffielda.

 

16.12.2006 | Hayes, The Warren: 198 kibiców | FA Trophy, 1 rnd

Yeading (1) 2-0 (0) Lancaster City

 

1:0 - Olafur-Ingi Skulason '45

2:0 - Bruno Teixeira '67

 

MoM: Olafur-Ingi Skulason (MR, Yeading) — 8

 

Skład:

J.Sheffield 7 — D.Charles 7, K.Austin 7, N.Saroya 7, B.Hudell 7 (78. G.Davies 6) — O-I.Skulason 8, M.Rankine © 7, Ch.Mapes 7, M.Johnson 7 (62. P.Dubiela 7) — P.Bajdziak 6 (62. B.Teixeira 7), M.Molango 7.

 

Za zwycięstwo otrzymaliśmy 4.000 funtów. W drugiej rundzie zmierzymy się z Southport - naszym obecnym rywalem z krajowej Conference. Mecz zostanie rozegrany na The Warren w sobotę 13 Stycznia 2007 roku.

Odnośnik do komentarza

Ze świata:

 

 

Puchar UEFA

 

Legia Warszawa 1-1 PAOK Ateny

 

0:1 - Marcin Mięciel

1:1 - Maciej Korzym

 

MoM: Tasos Labropoulos (DC, PAOK) — 8

 

Skład Legii:

M.Gostomski 7 — Ł.Mierzejewski 7, J.Rzeźniczak 8, A.Chałas 6 (33. A.Jędrzejczak 6), T.Kiełbowicz 7 — Ł.Surma © 6 (33. Elton 6), V.Gevorgyan 6 (33. S.Szałachowski 6), Roger 7, M.Burkhardt 6 — Ł.Sosin 6, M.Korzym 8.

 

 

Blackburn Rovers 3-1 Wisła Kraków

 

1:0 - Raffaele Palladino '31

2:0 - Peguy Luyindula '33

2:1 - Paweł Brożek '55

3:1 - Robbie Savage '74

 

MoM: Peguy Luyindula (ST, Blackburn) — 9

 

Skład Wisły:

M.Juszczyk 6 — J.Błaszczykowski 6, A.Głowacki 6, Cleber 6, D.Dudka 6 — D.Husejko 6, R.Sobolewski © 7, M.Iwański 7, Piotr Brożek 7 — Paweł Brożek 8, P.Kryszałowicz 6.

 

 

Tottenham 1-3 Espanyol

 

 

FC Liverpool 0-1 Osasuna

 

 

 

Jak grali Polacy?

Mariusz Lewandowski (Shakhtar, 88 minut, 6)

Marcin Mięciel (PAOK, 33 minuty, bramka, 7)

Arkadiusz Radomski (Austria Wiedeń, 65 minut, 7)

Rafał Grzelak (Boavista, 90 minut, 8)

 

 

 

Do 1/16 finału zakwalifikowały się: Espanyol, Tottenham Hotspur, Feyenoord, Sevilla, Benfica, Hearts, Braga, Lokomotiv Moskwa, Auxerre, VfB Stuttgart, RC Lens, Szachtar, Schalke, Slavia Praga, Dinamo Bukareszt, Osasuna, FC Liverpool, Ol.Marsylia, Deportivo La Coruna, Blackburn Rovers, AZ Alkmaar, Boavista, Panathinaikos, Udinese.

 

Gorycz porażki z pokorą serca musiały przyjąć: Legia Warszawa, PAOK Ateny, Basel, FC Encamp, Fenerbrahce, Steua Bukareszt, Fiorentina, Sion, Austria Wiedeń, Club Brugge, Zurich, Broendby, Sampdoria, Wisła Kraków, Heerenveen, Trabzonspor.

Odnośnik do komentarza

W meczu 23 kolejki Conference, kończącej niejako rundę jesienną rozgrywek, zmierzyliśmy się na własnym stadionie z mistrzem jesieni - ekipą z Weymouth. Nasze zespoły dzieliła różnica 8 punktów, co w perspektywie 22 rozegranych meczy nie było różnicą dużą, aczkolwiek dzisiejsza ewentualna wygrana, może okazać się kluczową na mecie bieżącego sezonu, który jak poprzedni mamy szansę zakończyć fajerwerkami (czyt. niespodziewanym awansem). Graliśmy z ekipą o wiele lepszą, lecz o dziwo to właśnie nas wymieniano w roli faworyta, co szczerze powiedziawszy mocno mnie zadziwiło. Manager Weymouth, Garry Hill, nie mógł skorzystać z dwóch zawodników: prawego obrońcy - Adama Bauma oraz środkowowego rozgrywającego Simomona Weatherstone'a, którzy napędzali machinę zespołu tyranizującego pozostałe ekipy z Conference. Ja byłem w podobnej sytuacji, lecz lewoskrzydłowi, kolejno obrońca i pomocnik: Adam Everitt oraz Michael Johnson, nie należeli do zawodników pierwszego składu.

 

Po raz pierwszy wpadliśmy w pole karne rywala dokładnie w 7. minucie gry, a gdy już to uczyniliśmy Molango pchnięty przez obrońcę gości upadł na ziemię, sędzia zaś, zamiast jedenastki podytkował kontrowersyjny rzut wolny, co nie spotkało się z przychylnością tutejszych kibiców, którzy swoją bezaprobatę co do jego decyzji, uwieńczyli głośnymi gwizdami. Niemniej jednak Dubiela dołożył się do tego stałego fragmentu gry i po jego uderzeniu piłka zatrzepotała wesoło w siatce bramki 20-krotnie pokonanego dotąd w lidze Ikeme'a. Taki początek spotkania sprawił, że graliśmy pewnie, a z każdą minutą atakowaliśmy jeszcze śmielej. W 19. minucie gry strzał Constable'a zza szestanstki wybronił co prawda Ikeme, lecz przy dobitce Molango był już bez szans i cieszyliśmy się z drugiego gola. Przed końcem pierwszej połowy nie ustrzegliśmy się błędu i o mały włos goście zmiejszyliby stratę do jednego oczka, jednak po świetnej akcji ich napastnika - Logana który okiwał jak pajaca, naszego bramkarza Sheffielda, jego wykończenie było fatalne, albowiem spudłował z 6 metrów do pustej bramki.

 

Pewni swego wybiegaliśmy na drugą połowę, kibice zaś skandowali: "where is the leader", co nieco drażniło piłkarzy gości, a to z kolei źle odbiło się na zdrowiu moich piłkarzy. Niestety chochlik, który sprawia, że nasza kadra co chwile dręczona jest plagą kontuzji, po raz kolejny nie ominął Dubieli, dla którego ten mecz był drugim, po powrocie do zdrowia po niedawno wyleczonym urazie kolana. Druga połowa była być może jeszcze bardziej emocjonująca niż pierwsza, lecz ewidentnie brakowało w niej tego co kibice lubią najbardziej, a minowicie - goli, toteż mecz zakończył się wynikiem sprzed gwizdka kończącego pierwszą część spotkania. Tym samym wygrywamy trzeci mecz z rzędu, wynikiem 2-0!

 

23.12.2006 | Hayes, The Warren: 1.889 kibiców | Conference (23/46)

[3rd] Yeading FC (2) 2-0 (0) Weymouth [1st]

 

1:0 - Piotr Dubiela '6

2:0 - Maheta Molango '19

 

MoM: Maheta Molango (ST, Yeading) — 8

 

Skład:

J.Sheffield 7 — B.Hudell 7, K.Austin 8, N.Saroya 7, D.Charles 7 (77. E.Anaclet 6) — S.Wales 8, M.Rankine 7, O-I.Skulason 7, P.Dubiela © 7 (54. B.Teixeira 6) — J.Constable 7, M.Molango 8 (77. P.Bajdziak 6).

 

 

 

Ze świata:

 

W finale Klubowych Mistrzostw Świata Inter Mediolan pokonał brazylijskie Sao Paulo 3-0, po golach Adriano, Dejana Stanković'a oraz Fernando Torresa.

Odnośnik do komentarza

Po meczu z Weymouth musiałem udzielić wywiadu dziennikarzowi lokalnej prasy. Oto co można było przeczytać dnia następnego:

 

Chybiorz: Na kawę Pana nie zaproszę.

 

Rozmowa z Marcinem Chybiorzem, aktualnym szkoleniowcem angielskiego Yeading FC.

 

Ted McGregor, reporter Times New Sports: Jak tam nastroje po fantastycznej rundzie jesiennej w krajowej Conference?

- Bardzo dobre, dziękuję.

Coś mało entuzjazmu?

- Przeważnie wywiad przeprowadzała ze mną kobieta (śmiech).

Aaa, no to nic dziwnego. Czy słyszał Pan, że w Hayes lokalne władze planują wybudować pomnik na pańską cześć?

- Niestety nic mi o tym nie wiadomo. A czy słyszał Pan, że kłamstwo to grzech?

Tak słyszałem, jestem praktykującym katolikiem.

- To prosiłbym zadawać pytania i udzielać sugestii na temat. Nic innego jak piłka w dzisiejszej rozmowie z Panem mnie dzisiaj nie interesuje. Na kawę też Pana niestety nie mam zamiaru zaprosić.

Przepraszam. Wracajmy do tematu. W czym tkwi przyczyna sukcesu pańskiej drużyny? Komu można przypisać go przede wszystkim? Panu, drużynie, zarządowi, który wspiera w ciężkich momentach?

- Myślę, że jeśli chodzi o sukces, jakim nazywa Pan 3. miejsce w krajowej Conference na półmetku sezonu, należy się przede wszystkim zawodnikom. Mamy niezły kolektyw, piłkarze posiadają potencjał, który wykorzystują i to wykorzystują dobrze.

Przed wami 2 spotkania w grudniu, a potem styczeń i oczywiście początek zimowego okienka transferowego. Czy na The Warren doczekamy się nowych twarzy? Czy planuje Pan jakieś wzmocnienia?

- Wzmocnienia nie są nam potrzebne. Jedyne czego chcemy to kontuzji, a raczej ich braku...

Czy mocno pokrzyżowały plany jesienią?

- Najtragiczniejszy pod tym względem był chyba okres od ostatniego spotkania w październiku do dwóch pierwszych w listopadzie, w którym to okresie nie mogłem skorzystać z niemal 50% kadry. Najbardziej odczułem wtedy brak napastników, a przede wszystkim Jamesa Constable'a i Mahety Molango. Jak ich nieobecność odbiła się na grze zespołu? Przegraliśmy 3 mecze z rzędu, nie strzelając rywalowi ani jednej bramki.

Teraz jednak Maheta Molango i James Constable są zdrowi. Jak Pan to wykorzysta?

- Jak ja to wykorzystam? To proste! Wystawię ich do składu. Nie wiem jednak, jak sami zawodnicy to wykorzystają? Na moje oko powinni odwdzięczyć się strzeleniem tylu bramek, ilu w każdym meczu będzie brakować do odniesienia zwycięstwa.

Ofensywnie gracie dobrze, strzeliliście najwięcej bramek spośród wszystkich drużyn grających w lidze. Defensywnie wasza sytuacja też nie jest najgrosza. W rankingu straconych bramek zajmujecie 3 miejsce (za Weymouth i Yorkiem). Czy cieszy się Pan z postawy bramkarza i obrońców?

- A czemuż miałbym się nie cieszyć? Bramkarze Jon Sheffield oraz Delroy Preddie, mimo nie młodego już wieku potrafią postarać się o interwencję, która wzbudza w kibicach wiele emocji. Obrońcy z Nevinem Saroyą na czele nie tylko psują plany napastnikom rywali, ale również umożliwiają naszym strzelenie bramek, włączając się w akcje ofensywne.

Czyli gra lini środkowej nie jest już tak istotną w Pańskiej taktyce?

- Ależ nikt tego nie powiedział! Pomoc jest naszym motorem napędowym! A zresztą, liczy się cały kolektyw i w takim przekonaniu przeświadczam się co mecz.

W Pucharze Anglii przegraliście w I zasadniczej rundzie z Scunthorpe, po zaciętym pojedynku 0-1. W FA Trophy, jesteście obecnie na etapie II rundy zasadniczej. Czy zamierzacie i tym razem zagrać na Wembley w finale?

- Jak Bóg da, zamierzymy ów finał wygrać!

Ambicję są jak widze i nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Panu i Pańskim piłkarzom zdrowia i powodzenia w zbliżających się spotkaniach. A jeszcze na koniec, czy zamierzacie sprawić kibicom tyle radości, co w zeszłym sezonie i awansować klasę wyżej?

- Nie chciałbym zapeszać i tym bardziej ciążyć na psychice moich zawodników, ale myślę, że stać nas na to.

Jeszcze raz życzę sukcesów i powodzenia. Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję również.

Odnośnik do komentarza

W drugim dniu Bożego Narodzenia zmierzyliśmy się z Woking, drużyną zajmującą dobrą, szóstą lokatę. Zagraliśmy w niemal niezmienionym ustawieniu, jedynie kontuzjowanego Dubielę, zastąpił na lewym skrzydle Teixeira.

 

Korzystając z atrybutu własnego boiska, jak również niesieni dopingiem własnych kibiców, już od pierwszych minut spotkania grało nam się niezwykle dobrze. Owocem była samobójcza bramka gości, strzelona przez Lyncha, po uprzednim, niezłym dośrodkowaniu na 6 metr przez Walesa z rzutu wolnego, z lewej strony boiska. Ta bramka podziałała na gości niczym zimny kubeł wody, gdyż z miejsca ich grę zdominowała uwaga o to, by nie stracić więcej bramek w tak głupi sposób, jak i w ogóle ich nie stracić, także wynik 0-1 utrzymał się do końca pierwszej połowy.

 

W drugiej części meczu zamierzaliśmy udowodnić swoją wyższość, zdobyć drugą bramkę i spokojnie oczekiwać końca spotkania. Jak założyliśmy tak też zrobiliśmy. W 63. minucie bramkę na 2-0 zdobył Skulason przy asyście Constable'a. W ten sposób po raz 4-ty z rzędu wygrywamy rezultatem 2-0!

 

26.12.2006 | Hayes, The Warren: 2.104 kibiców | Coference (24/46)

[2nd] Yeading FC (1) 2-0 (0) Woking [7th]

 

1:0 - Ryan Lynch '9 (samobójcza)

2:0 - Olafur-Ingi Skulason '63

 

MoM: Darius Charles (DL, Yeading) — 8

 

Skład:

J.Sheffield 7 — B.Hudell 7, K.Austin 7, N.Saroya 7, D.Charles 8 — S.Wales 7 (76. E.Anaclet 6), M.Rankine © 7 (76. Ch.Mapes 7), O-I.Skulason 8, B.Teixeira 7 — J.Constable 8, M.Molango 7 (76. P.Bajdziak 6).

 

 

Tymczasem nasz niedawny rywal, jak również lider Conference - Weymouth, po porażce z nami, zaledwie zremisował w Stevenage i tym samym nasza strata stopniała do 3 punktów.

Odnośnik do komentarza

W przeddzień sylwestrowego szaleństwa pojechaliśmy do Scarborough, by zmierzyć się z 16. w tabeli beniaminkiem ligi. Zespół, który podzielił nasz los z zeszłego sezonu, gra spośród pozostałych beniaminków najlepiej (Hyde 21, Basingstoke 23), lecz z pewnością nie ma go co porównywać z nami i tym samym liczyliśmy dzisiaj na komplet punktów. W meczu nie mogłem skorzystać z usług Eddiego Anacleta, którego Hafidh Badru (TAN, 58 0/0) powołał na mecz reprezentacji Tanzanii z RPA w eliminacjach do Pucharu Narodów Afryki.

 

Na pierwszą bramkę czekaliśmy do 21. minuty meczu, wspaniałym wykończeniem dwójkowej akcji Skulason-Constable wykazał się ten drugi i z 20 metra huknął gola na miarę Premiership. Nasza przewaga na boisku nie zmniejszała się ani na moment, jedynie czasem dawaliśmy się zepchnąć na swoją połowę, lecz generalnie strzały napastników popularnych Mew nie były dla nas zagrożeniem. W 30. minucie przed drugą bramką gospodarzy uratowała poprzeczka. Od tego momentu Scarborough w końcu zaczęło stawrzać groźne sytuacje. Najpierw w 34. minucie Sheffield instynktownie wybronił strzał Halla, a później w 42. minucie, po uderzeniu Rileya z opresji wyratował nas słupek. Do szatni schodziliśmy jednak z bramkową przewagą i były to powody do radości.

 

Na drugą połowie gospodarze wyszli z tym samym nastawieniem, z jakim kończyli pierwszą część spotkania. Niestety w 65. minucie po strzale Whitthingtona uratował nas co prawda słupek, lecz do bezpańskiej piłki po tym uderzeniu jako pierwszy dopadł Hall i dobił ją do pustej bramki. Mimo usilnych starań, dobrze poukładana obrona Scarborough nie dała się już więcej zaskoczyć, my również nie myśleliśmy tracić już więcej bramek w tym meczu i ostatecznie na The McCain Stadium padł bramkowy remis.

 

30.12.2006 | Scarborough, The McCain Stadium: 1.317 kibiców | Conference (25/46)

[16th] Scarborough FC (0) 1-1 (1) Yeading FC [2nd]

 

0:1 - James Constable '21

1:1 - Chris Hall '66

 

MoM: Bruno Teixeira (ML, Yeading) — 8

 

Skład:

J.Sheffield 7 - B.Hudell 8, K.Austin 5 (73. A.Stanley 6), N.Saroya 7, D.Charles 7 - S.Wales © 8, Ch.Mapes 7, O-I.Skulason 7, B.Teixeira 8 - J.Constable 7, M.Molango 7 (73. P.Bajdziak 7).

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie Grudnia 2006

 

 

Bilans: 4-1-1, 10:3

Liga: 2. [+1] 47pkt, 53:23

FA Trophy: 2 rnd

Finanse: 539.434 funtów [+27.754 funtów]

 

 

Ważniejsze wydarzenia:

  • Miesiąc Grudzień był dla nas miesiącem względnie udanym. Dnia 09.12.2006 zapoczątkowaliśmy passę trwającą 4 mecze, w których wygrywaliśmy nieustannie wynikiem 2-0 (3 razy w lidze, raz w FA Trophy).
  • Do zdrowia doszła większość piłkarzy.
  • Podpisaliśmy profesionalne kontrakty z kilkoma graczami pierwszego składu (Saroya, Dubiela, Austin).
  • Eddie Anaclet, wystąpił po raz 9 w barwach swojej narodowej reprezentacji Tanzanii w przegranym meczu z RPA 0-3. Nasz zawodnik spędził na boisku 90 minut.
  • Wg. nieoficjalnych źródeł jesteśmy najbogatszą drużyną w lidze, a już z całą pewnością najlepiej prosperującą.

Transfery:

 

Świat:

  • Yaniv Katan (West Ham --> Maccabi Hajfa) [2.000.000 funtów]
  • Lopes (Botofogo --> San Lorenzo) [1.500.000 funtów]
  • Dida (Nautico --> Veracruz) [ 425.000 funtów]

Polacy:

  • Piotr Bajdziak (Sandvikens IF --> Yeading FC) [free]

Ranking FIFA:

  • 1. Francja 1036
  • 2. Holandia 975
  • 3. Czechy 970
  • 4. Hiszpania 961
  • 5. Brazylia 924
  • 6. Anglia 914 [-]
  • 7. Niemcy 831
  • 8. Portugalia 829
  • 9. Włochy 810
  • 10. USA 806
  • 11. Szwecja 800
  • 12. Grecja 795
  • 13. Meksyk 772
  • 14. Ukraina 764
  • 15. Chorwacja 763
  • 16. Kamerun 753
  • 17. Turcja 738
  • 18. Australia 736
  • 19. Argentyna 723
  • 20. Kostaryka 722
  • ...
  • 23. Polska 715 [-1]
  • 59. Słowenia 577 [+3]
  • 64. Islandia 562 [+3]
  • 127. Wyspy Owcze 379 [+6]
  • 152. Malta 278 [-1]

Odnośnik do komentarza

Przed spotkaniem z Cambridge City, do klubu spłynęła oferta włodarzy Shrewsbury (obecnie 22. lokata w League Two), którym w oko wpadł nasz defensywny pomocnik Gareth Davies (ANG, 21, WBR/DM/MRC), sprowadzony w zeszłym sezonie za darmo z Chesterfield. Rozważamy tą intratną dla nas propozycję jak i sprzedaż zawodnika, który nie jest graczem podstawowego składu. Co do samego spotkania, rywal z Cambridge, który depcze nam po piętach (3. miejsce w lidze, tyle samo punktów), a który na jesień w meczu z nami się skompromitował (nasza wygrana 4-0 po bramkach niesamowitego Constable'a) tym razem zapowiedział ostrą walkę o każdy metr boiska, a inny wynik jak wygrana, nie wchodził w ich przekonaniu w rachubę.

 

Słowa managera Cambridge były niczym słowa rzucone na wiatr, bo ni jak miały się do tego co działo się na boisku. Być może jego podopieczni zbyt długo zabawili się w noc sylwestrową i tego wieczoru nie byli w najlepszej formie. Co prawda, również i moi zawodnicy zawodzili jeśli chodzi o skuteczność, a raczej jej brak, aczkolwiek ich zaagażowanie w grę wyglądało zgoła odmiennie od tego, który prezentowali gospodarze. Formację defensywną Cambridge udało nam się przełamać po raz pierwszy w 17. minucie meczu, a zrobił to Constable, który po samotnym rajdzie z piłką, ostatecznie zwiódł ich bramkarza i uderzył pewnie w długi róg, tuż przy słupku. Przez kolejne dwa kwadranse gry, w zasadzie nic ciekawego nie działo się, jednakże nadal byliśmy stroną przeważającą, która dominowała na boisku.

 

O tym, że gospodarze zupełnie stracili werwę do gry przekonaliśmy się tuż po przerwie. Nawet nasi obrońcy galopowali się w głąb pola karnego Hughesa, siejąc niemałe zagrożenie pod jego bramką. W 49. minucie po świetnym dograniu naszego prawego obrońcy Hudella, Skulason nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce i wynik coraz bardziej nas satysfakcjonował. Nie minęła nawet minuta gdy do siatki Hughesa trafiliśmy po raz kolejny. Tym razem uczynił to zmieniający po pierwszej połowie mało skutecznego Mahetę - Cox i w tym momencie byliśmy już pewni zwycięstwa. Przed końcem wynik na 4-0 ustalił Wales, pięknym, mierzonym uderzeniem z rzutu wolnego, z około 30 metra i tym samym powtórzyliśmy wynik z jesieni. Dzięki tej wygranej kontynuujemy serię 5 meczy bez porażki w lidze.

 

01.01.2007, Cambridge, The Abbey Stadium: 2.863 kibiców, Conference (26/46)

[3rd] Cambridge (0) 0-4 (1) Yeading FC [2nd]

 

0:1 - James Constable '17

0:2 - Olafur-Ingi Skulason '48

0:3 - Darrel Cox '49

0:4 - Steve Wales '85

 

MoM: Steve Wales (MR, Yeading) — 10

 

Skład:

J.Sheffield 8 — B.Hudell 8, A.Stanley 8, N.Saroya 8, E.Anaclet 8 — S.Wales 10, M.Rankine © 9, O-I.Skulason 8, B.Teixeira 8 — J.Constable 9, M.Molango 7 (46. D.Cox 8).

Odnośnik do komentarza

Przed meczem z Burton ustaliliśmy szczegóły, akceptując ofertę Shewsbury dotyczącą Garetha Daviesa. Wart 10.000 funtów pomocnik zasili niebawem zespół z League Two za kwotę 30.000 funtów + 40% kwoty z następnego ewentualnego transferu. Na sprzedaż Daviesa zdecydowaliśmy się dlatego, że nie miał zbyt wielu szans na grę w pierwszym zespole, a w popularnych Truskawkach z pewnością będzie miał więcej okazji do zaprezentowania się na boisku przed kibicami.

 

Gareth Davies (Yeading FC --> Shewsburry) [30.000 funtów + 40% kwoty następnego transferu]

 

 

 

Urazu stłuczenia łokcia na wieczornej piątkowej sesji treningowej doznał Constable'a co zadecydowało o tym, że nie mógł wystąpić w sobotnim meczu z outsiderem ligi - Burton Albion. Na ataku tego dnia pojawili się zatem Bajdziak i Molango. Sforsowanie defensywy drużyny, która broniła się niemal całą 11 graczy, nie było zbyt proste. Sztuka ta udała nam się jednak po 20. minutach gry, gdy Teixeira udanie zacentrował piłkę w pole karne, a czający się przy krótkim słupku Wales, efektownie uderzył ją z woleja, dając nam prowdzenie. W 7 minut później w pole karne wpadł Bajdziak, a gdy już prawie znalazł się w dogodnym miejscu do oddania strzału, zagrał za plecy do rozpędzonego Skulasona, a ten bez zastanowieniu huknął w piłkę, ta zaś po rykoszecie wpadła do siatki zdezorientowanego bramkarza gości - Jonesa. Na kolejną bramkę czekaliśmy 11 minut. Po raz kolejny świetnym dośrodkowaniem popisał się Teixeira, Molago wyskoczył w polu karnym najwyżej i strącił futolówkę głową tak, że ta radośnie zaklepotała w siatce po raz trzeci.

 

Po przerwie obudzili się goście, którzy z minuty na minutę zagrażali bramce Sheffielda coraz częściej, zaś w 66. minucie zdobyli kontaktowego gola, po mocnym uderzeniu Clare'a zza lini pola szesnastkowego. W 80. minucie przed szansą podniesienia dla nas wyniku stanął młody Hunter, którego desygnowałem do wyegzystowania jedenastki, niestety zawodnik drużyny juniorów nie wytrzymał ciążącej na nim presji i strzałem w środek bramki zmarnował okazję do polepszenia swojego bilansu bramkowego, który na dzień dzisiejszy oscyluje w granicach 2 bramek w seniorskiej kadrze klubu. W tych ostatnich minutach gry mieliśmy sytuacji strzeleckich mniej więcej tyle, ile podczas pierwszych 45 minut gry, niestety raziliśmy brakiem skuteczności i ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 3-1.

 

06.01.2007, Hayes, The Warren: 2.175 kibiców, Conference (27/46)

[2nd] Yeading FC (3) 3-1 Burton [24th]

 

1:0 - Steve Wales 20

2:0 - Phillip Middleton '27

3:0 - Maheta Molango '38

3:1 - Daryl Clare '66

Pat Hunter (Yeading) nie wykorzystał rzutu karnego w 82. minucie meczu.

 

MOM: Bruno Teixeira (ML, Yeading) — 9

 

Skład:

J.Sheffield 7 — E.Anaclet 7, N.Saroya 7, A.Stanley 7, D.Charles 7 — S.Wales © 7 (46. Ch.Mapes 5), O-I.Skulason 7, P.Middleton 7, B.Teixeria 9 — M.Molango 7, P.Bajdziak 7 (75. P.Hunter 6).

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...