tio Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Nie generalizuj. Ja ze swoją internetową znajomością od ponad trzech lat jestem po ślubie. A ja ze swoją również ponad 3 lata po slubie Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 O, nawet nie wiedziałem, że to stało się aż tak popularne Przestaję chodzić do klubów, siedzę więcej w necie Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Nie generalizuj. Ja ze swoją internetową znajomością od ponad trzech lat jestem po ślubie. A ja ze swoją również ponad 3 lata po slubie Ja byłem świadkiem na ślubie przyjaciela, który żonę poznał przez net . Znajomi brata (małżeństwo z dzieciaczkiem) także poznali się przez net . Coraz wiecej par poznaje się w ten sposób. Kiedyś było to uważane za obciach. Teraz to jeden z wielu sposób na znalezienie miłości . Tym bardziej, że ludzie są coraz bardziej zamknięci na bezpośrednie kontakty z innymi. Cytuj Odnośnik do komentarza
ferr Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Odroznijmy - poznac sie w necie w jakies spolecznosci, forum, ircu a potem spotkac (vide spotkania CeeManiakow np.) to jedno. Zupelnie inna sprawa to czynic z tego sposob na zycie towarzyskie jako takie. Juz widze, jak mowicie - "odpale grono albo jakies randki na chacie, jestem taki samotny, musze kogos znalezc". Takie osoby sie znajda, ale sa to z reguly bardzo zamknieci w sobie ludzie, ktorzy maja masakryczny problem z nawiazywaniem kontaktow z plcia przeciwna, co wychodzi potem przy ewentualnym spotkaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Odroznijmy - poznac sie w necie w jakies spolecznosci, forum, ircu a potem spotkac (vide spotkania CeeManiakow np.) to jedno. Zupelnie inna sprawa to czynic z tego sposob na zycie towarzyskie jako takie. Juz widze, jak mowicie - "odpale grono albo jakies randki na chacie, jestem taki samotny, musze kogos znalezc". Takie osoby sie znajda, ale sa to z reguly bardzo zamknieci w sobie ludzie, ktorzy maja masakryczny problem z nawiazywaniem kontaktow z plcia przeciwna, co wychodzi potem przy ewentualnym spotkaniu. A czy jest coś złego w tym, że ktoś całe życie towarzyskie ma necie? Jeżeli to lubi to jego sprawa. Ja nie widzę w tym nic złego. Każdy ma jakiś sposób an życie. Nie każdy jest otwarty i śmiały. Oczywiście zgodzę się z tobą, że jeżeli rzeczywiście chcemy kogoś znaleźć to interenet jest tylko środkiem. Zresztą ja tam się nie znam . Cytuj Odnośnik do komentarza
ferr Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Mnie to rybka, kto jakie zycie towarzyskie prowadzi. Mowie tylko, ze, jak wlasnie dostrzegles, jest to jedynie polsrodek, ktory nie uchroni przed spotkaniem w realu, no chyba ze mowimy o prowadzeniu zwiazku przez Internet O_o, co dla mnie nadaje sie do leczenia. Ale pewnie T-m i Feanor randkowali sie takze przez Internet, wiec 'przestaje pierdolic'... Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Mnie to rybka, kto jakie zycie towarzyskie prowadzi. Mowie tylko, ze, jak wlasnie dostrzegles, jest to jedynie polsrodek, ktory nie uchroni przed spotkaniem w realu, no chyba ze mowimy o prowadzeniu zwiazku przez Internet O_o, co dla mnie nadaje sie do leczenia. Ale pewnie T-m i Feanor randkowali sie takze przez Internet, wiec 'przestaje pierdolic'... Związek przez internet? Dla mnie to równie chory układ jak białe małżeństwo. Nie wyobrażam sobie związku z drugą osobą bez bliskości cielesnej. Duch, duchem, ale człowiek potrzebuje czasami ciepła drugiej osoby, potrzebuje seksu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Odroznijmy - poznac sie w necie w jakies spolecznosci, forum, ircu a potem spotkac (vide spotkania CeeManiakow np.) to jedno. Zupelnie inna sprawa to czynic z tego sposob na zycie towarzyskie jako takie. Juz widze, jak mowicie - "odpale grono albo jakies randki na chacie, jestem taki samotny, musze kogos znalezc". Takie osoby sie znajda, ale sa to z reguly bardzo zamknieci w sobie ludzie, ktorzy maja masakryczny problem z nawiazywaniem kontaktow z plcia przeciwna, co wychodzi potem przy ewentualnym spotkaniu. Przynajmniej robia co moga - krytykowanie tego typu zachowan jest co najmniej nie na miejscu. Jesli ktos jest zamkniety w sobie to ciezko zeby nagle zaczal rwac panny na imprezach nie sadzisz? Ale lepiej takiego czlowieka jeszcze dobic krytykujac nawet te starania na ktore udaje mu sie zdobyc... Zauwaz, ze tych ludzi w serwisach randkowych czy takowych czatach sa miliony... To nie jest grupa 100 oszlomow. Moim zdaniem nikt tu nie wspomnial nawet pol slowem o zwiazku przez Internet - to tylko narzedzie do poznawiania innych. Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Co za roznica, czy boznam kogos przez neta, przez kolegow, a imprezie, w bibliotece czy miejskim szalecie Aczkolwiek prawda to, ze jesli zwiazek funkcjonuje tylko przez net, to troche chore.. BTW - o czym w ogole pierwotnie byla ta dyskusja, bo piszac tego posta czuje sie jak Maniek troche Cytuj Odnośnik do komentarza
Fikander Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Przynajmniej robia co moga - krytykowanie tego typu zachowan jest co najmniej nie na miejscu. Jesli ktos jest zamkniety w sobie to ciezko zeby nagle zaczal rwac panny na imprezach nie sadzisz? zwłaszcza że (surprajs surprajs) rwanie na imprezach często kończy się jak w przypadku Marka, który był tak odważny, że dopiero jak mu się film urwał, zaczął interakcję z koleżanką. Cytuj Odnośnik do komentarza
ferr Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Dobrze, naprostujmy troche - poznanie przez net, a w dalszej perspektywnie spotykanie sie w realu - ok - plus maly disclaimer - grozi glebokimi rozczarowaniami vide Maniak, Vami etc. Zycie towarzyskie tylko i wylacznie w Internecie - malo normalne. Cytuj Odnośnik do komentarza
Piotr M. Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Dobrze, naprostujmy troche - poznanie przez net, a w dalszej perspektywnie spotykanie sie w realu - ok - plus maly disclaimer - grozi glebokimi rozczarowaniami vide Maniak, Vami etc. Zycie towarzyskie tylko i wylacznie w Internecie - malo normalne. Jak ktoś umie się otworzyć tylko w takich sytuacjach, to nie można w sumie się do tego przypieprzać. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fikander Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 to powinien nauczyć się otwierać też w innych. Cytuj Odnośnik do komentarza
Piotr M. Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Łatwo mówić, trudniej zrobić. Wiele osób nie ma wystarczającej motywacji, by się przełamać. Edit: może nie tyle motywacji, co sił w sobie. Cytuj Odnośnik do komentarza
meyde Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Dobrze, naprostujmy troche - poznanie przez net, a w dalszej perspektywnie spotykanie sie w realu - ok - plus maly disclaimer - grozi glebokimi rozczarowaniami vide Maniak, Vami etc. Zycie towarzyskie tylko i wylacznie w Internecie - malo normalne. Jak ktoś umie się otworzyć tylko w takich sytuacjach, to nie można w sumie się do tego przypieprzać. a moim zdaniem można, jeśli zmierzałoby to do pewnej pomocy. Imho to przesada automatycznie akceptować taką sytuację "bo on tak ma", szczególnie jeśli to nasza rodzina czy b. bliski znajomy. Cytuj Odnośnik do komentarza
ferr Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Pytanie na ile pograzanie sie w swojej niesmialosci jest normalne i nie nosi w sobie symptomow choroby (depresja, whatever). Cytuj Odnośnik do komentarza
Man_iac Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Dobrze, naprostujmy troche - poznanie przez net, a w dalszej perspektywnie spotykanie sie w realu - ok - plus maly disclaimer - grozi glebokimi rozczarowaniami vide Maniak, Vami etc. Zycie towarzyskie tylko i wylacznie w Internecie - malo normalne. Chyba Ci się z kimś pomyliłem, bo nigdy się nie rozczarowałem związkiem zapoczątkowanym przez Internet. Nigdy w takim związku nie byłem. A jak chodziło Ci o coś innego, to tym bardziej świadczy to o Twojej wyjątkowej głupocie, bo oceniasz mnie nigdy nie widząc mnie na oczy, nie wspominając o rozmowie. Co do tematu: nigdy nie próbowałem szukać partnerek przez Internet. Być może się mylę, nawet mogę powiedzieć, że sądząc po postach innych, to prawdopodobnie się mylę. Mam takie przeświadczenie, że laski poznane przez Internet dzielą się na dwie kategorie. Te za stówkę i te, przed którymi spieprzałbym zaraz po pierwszym spojrzeniu na nią. Jak już mówiłem, może to mylne, ale właśnie to mnie odpycha od zawierania znajomości tego rodzaju. Cytuj Odnośnik do komentarza
ferr Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 A teraz mnie przepros, synu. Patrzac na Twoja date rejestracji, za czasow prawdziwego Maniaka, ktorego pamietaja pewnie jedynie starsi uzytkownicy, saczyles jeszcze mleko matki. Cytuj Odnośnik do komentarza
Patryk Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Maniac. Mu chodzilo o Manjaka01. Zbieznosc ksywek - przypadkowa. Co do mojego zdania to uwazam, ze Wasze rozwazania sa jalowe . Cytuj Odnośnik do komentarza
meyde Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Pytanie na ile pograzanie sie w swojej niesmialosci jest normalne i nie nosi w sobie symptomow choroby (depresja, whatever). tak już kończąc ten temat, to widac na kilometr, że dla Ciebie to zjawisko obce i po prostu nie zrozumiesz pewnych spraw, jeśli chodzi o osoby niesmiałe ;]. Wiem, że z boku to wygląda żałośnie, śmiesznie i dziwnie, ale to wszystko nie jest takie proste. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.