Skocz do zawartości

Kącik złamanych serc


T-m

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro to przyjaciolka to dragon zadaj sobie pytanie czy jest warta by byc przy Niej lobuzem czy kims zupelnie innym..

Właśnie to mnie blokuje. Nie mam tutaj absolutnie żadnych "kosmatych" myśli mówiąc o "atmosferze niedopowiedzenia". Już raz taka atmosfera powstała (jakieś cztery lata temu) i nie było żadnego negatywnego wydźwięku. Pierwszego dnia obadam co i jak a potem się zobaczy.

Odnośnik do komentarza
Gratulacje i powodzenia :)

btw: Co to za rozmiar 7? jak ja kupowałem pierścionek zaręczynowy, tudzież obrączki, to rozmiary były chyba podawane w mm. A to w sumie było nie tak dawno :)

 

Zależy gdzie się leży. Ja też kupowałem na rozmiar, ale w kilku miejscach było na mm.

 

Jakby Cię kochała naprawdę to by nie zerwała tak łatwo. Lepiej teraz niż później. A jeżeli naprawdę Cię kocha to zrozumie, że popełniła błąd i jeszcze wróci. Ja tak bym się starał do tego podejść, ale ja to sobie mogę mówić, bo nie jestem w twojej sytuacji.

 

To se nie mów. Jak sobie kobieta wkręci w głowę zdradę, to masz amen, kaplica i leżysz. I zapamiętajcie sobie to Towarzysze.

 

Czy po 2 letnim związku to jest powód do zerwania? Czy może wymówka okazja?;/

 

No raczej, że wymówka. Pomyśl logicznie, przecież to żaden powód :) Nie zmienia to faktu, że nie ma się co łamać, tylko powiedzieć sobie "jestem fajny" i dawać do przodu :)

 

To jest wymówka taka sama jak i powód. Wyszukała coś, co ją zabolało i leżało pierwsze z brzegu, ale powodów może być więcej. Ten bardzo dobrze działa na Twoje samobiczowanie.

Odnośnik do komentarza

Sytuacja jest troche smieszna, troche zalosna (z mojej strony), a najgorsze jest, ze nie wiem jak powinienem sie zachowac, zeby choc sprobowac wyjsc z tego z twarza. Historia wydarzyla sie w ostatni piatek podczas studenckiego hallowen. Poszedlem z dwoma kumplami na impreze do znajomej jednego z nich. Jak to juz mam w zwyczaju jako imprezowy ochlaptus i moczymorda, porzadnie sobie wypilem (poszlo pare piwek, a o 12 zachcialo mi sie uczyc angilkow jak sie w polsce pije czysciochy :P choc te detale tu akurat nie maja znaczenia - wazne jest, ze doszedlem do stanu mocnego upojenia, tj. pewna swiadomosc i kontrola tego co robie (tak przynajmniej podobno wygladalem, nie przewracalem sie, nie bredzilem itp.) + duzo pewnosci siebie + wyprany mozg i zero wspomnien na drugi dzien :/ kto mnie na zjezdzie widzial, to moze sobie to sobie zwizualizowac :P ).

 

Jako, ze po wypicu sporych ilosci alko moja pewnosc siebie w stosunku do kobiet wzrasta korzystajac z FM?owej skali z 3 do 20 mialo to swoje skutki i tego wieczoru. Jak juz wspomnialem na drugi dzien nic (doslownie, moze oprocz pewnych przeblyskow, ale bardzo ?zamglonych?, pamietalem, ze tanczylem sporo z jedna dziewczyna...) nie pamietalem, dalsza czesc opowiesci opiera sie na tym co widzial moj kumpel. ;) :

 

Bawilismy sie na parkiecie, nagle odlaczylem sie do grupy, podszedlem do jednej z siedzacch nieopodal dzewczyn i powiedzialem:

- You (tutaj wskazanie palcem na dziewoje), you will dance with me! Now! (cytat ;) jakkolwiek komicznie, a raczej hamsko musialo to zabrzmiec). Moich kumpli bardziej zadziwila reakcja dziewczyny, ktora po chwili wpatrywania sie we mnie z pewnym niedowierzaniem powiedziala ?ok?. No i sie zaczelo.

Spedzilismy mnostwo czasu tanczac razem, podobno doszlo tez do kontatkow usta-usta, z pewnoscia tez sporo rozmawialismy. Fajnie by bylo gdybym to wszystko pamietal... :/ Ale niestety przez glupote trzeba cierpiec... :/

 

Po dwoch dniach zycia w niewiedzy, ze takie cos sie w ogole wydarzylo, spotkalem kumpla, ktory zdal mi relacje i powiedzial, ze zna ta dziewczyne, chodzi ona z nim na zajecia i wydaje mi sie, ze na jego oko byla calkiem zainteresowana moja osoba, a przy tym calkiem sympatyczna i dobrze sie razem bawilismy. Jako, ze jedyna rzecza jaka wiedzial on na jej temat byl fakt, ze jest Argentynka, skorzystalem z netu i niczym rasowy szpieg wyszukalem argentynskie studentki na moim uniwerku i udalo mi sie ja odnalezc (jak zobaczylem jak wyglada, co alkochol wyplukal mi wczesniej z glowy, to i pamiec sie troche odblokowala i pare wspomnien powrocilo).

 

Problem wyglada nastepujaca. Mysle czy warto sprobowac nawiazac ponowny kontakt, czy w takiej sytuacji dac sobie spokoj. Nie chcialbym, zeby w rozmowie wyszlo, ze prawie nic nie pamietam, ale z drugiej strony mysle, ze fajnie byloby nawiazac znajomosc, jezeli panna miala by ochote. Kumpel zagada do niej na zajechac niebawem, zeby ?wybadac? sytuacje i ewentualnie dowiedziec sie o nr telefonu. Ja ze swojej strony mam nastepujace opcje:

 

a. Olac sytuacje, bo moge zrobic z siebie tylko wiekszego kretyna. Szczegolnie jak wyjdzie, ze pierdzielilem jakies glupty po pijaku i ogolnie, znajac siebie, moglem zachowywac sie niezbyt taktownie.

 

b. Napisac do niej maila (tylko za bardzo nie widze jego tresci: ?Hej. Pamietasz mnie? Bo ja cie nie za bardzo, ale fajnie sie bawilismy podobno... :/ , napisac w tonie przepraszajacym za to co sie stalo czy taz raczej zupelnie odwrotnie... :/) i sprobowac w ten sposob nawiazac kontakt.

 

I tak z decyzja wstrzymam sie do momentu, kiedy znajomy podejmie probe dowiedzienia sie jak dokladnie wyglada jej stosunek do mnie i co tak naprawde sie wydarzylo tego pamietnego wieczoru. Jest tez problem jak mam sie zachowac w przyapdku przypadkowego spotkania, zanim podejme decyzje co dalej. Powiedziec czesc i pojsc dalej, czy powiedziec czesc, popatrzec w oczy, zanalizowac sytuacje :P i sprobowac zagadac (opcji unikania wzroku i udawania, ze nie widze, nie biore pod uwage,bo to sie mija z celem) ? Ogolnie to rece mnie swierzbia i juz chcialbym do niej napisac, ale znajomy bedzie sie z nia widzial dopiero w poniedzialek i mysle, ze lepiej powstrzymac sie do tego czasu, niz byc w goracej wodzie kompanym.

 

Chetnie uslysze jakas opinie jak powinienem sie zachowac i czy w ogole warto cos w tej kwestii robic. Komentarze typu ?nie pij tyle wiecej? mozecie sobie odpuscic, bo o tym to sam dobrze wiem :> . Nie wychodzi mi to zazwycaj na dobre i zdaje sobie sprawe, ze calej sytuacji jestem winny ja (aczkolwiek, gdyby nie troche % to pewnie bysmy w ogole tak nie szaleli na parkiecie...) :/ Z alko nie mozna przesadzac (kiedy ja to sobie wbije do lba...).

Odnośnik do komentarza

Proste wyjscie, udaj, ze ja pamietasz dlatego ja znalazles na stronie uczelni. Napisz do Niej maila, ze przepraszasz za swoje zachowanie etc. i czy mozecie normalnie pogadac. Zgodzi sie na bank :) Nie musi byc duzo, wazne na temat. A potem jak zostaniecie mezem i zona i zaczniesz plodzic Polskich Maradonow to mozesz sie przyznac :P

Odnośnik do komentarza

:picard:

Co do panienek i alko to znam to bardzo dobrze, tylko ja nie miałem takiego szczęścia, żeby mieć takie akcje z nieznajomymi dziewczynami, zazwyczaj to były same kumpele, co mocno komplikuje sprawy ;P

Ale twoje dwie opcja są do dupy :] Jeżeli jesteś zainteresowany i ona wyglądała na także, to dlaczego miałbyś sprawę zlać? Bo Ci głupio? Jeżeli Ci głupio to spotykasz się jakoś z tą dziewczyną i mówisz jej jak wyglądała ta noc dla Ciebie. Znając kobiety, ona się tylko pośmieje z Ciebie, zapomnicie o sprawie i będziecie gadać dalej. A znajomość się rozwija :)

Napisanie maila to maksymalny :picard: Metoda podrywu na 14-latka bym powiedział :P

Odnośnik do komentarza

@ dragonfly - tez tak mysle, choc kurde najchetnie odezwalbym sie juz zraz to wstrzymam sie do raportu skauta.

 

@ Reaper - a niby jak inaczje mialbym sie do niej odezwac (z reszta maila tez nie mam, na facebooku ja znalazlem :keke: ? jak kumpel zalatwi kom to pewnie te droga. No chyba, ze uwazasze, ze lepszym wyjsciem jest, zebym ja osobicie odnalazl na uczelni :> ? Z reszta tak jak pisze dragonfly - zobaczymy co scout powie. Bo to, ze ona jest zainteresowana to wiem z opinii rownie mocno pijanych kolegow, co zrodlem jest mniej wiarygodnym, niz wikipedia. :P

 

A co do alko i dziewczyn to ja mam takie szczescie w nieszczesciu, ze w 90% przypadkow byly to nieznajome dziewczyny, lub "kolezanki-kolezanek" ;) , co w przypadku urwanego filmu powoduje pewne komplikacje dnia nastepnego i proby nawiazania dalszej znajomosci sa zazwycaj nie mozliwe :P nie tym razem...

 

Sa jeszcze 2 inne opcje. A. Moze ona byla w podobnym stanie, malo co pamieta i na trzezwo bedzie chetna na dalsza znajomosc. B. moze byla w podobnym stanie, ale na trzezwo bedzie niechetna na dalsza znajomosc. ;)

Odnośnik do komentarza

Dla mnie scout to tez maksymalny :picard: - kurde, co z Ciebie za facet? Sam nie umiesz zalatwic sprawy? Kolegow wysylasz? No kurde, dziecinada, Marku... Wiadomo, czasem z alkoholem sie przeholuje, w Twoim wieku wie to kazdy - nalezy podejrzewac, ze ona tez zdaje sobie sprawe z tego, ze niewiele mozesz z tej nocy pamietac. Z drugiej strony - to przeciez nic az tak strasznego, zdarza sie najlepszym.

 

Ja radze Ci podskoczyc na te zajecia, na ktore ona chodzi i zlapac ja po nich, po czym po prostu powiedziec, ze fajnie sie bawiles z nia na imprezie i ze przepraszasz za swoj kiepski stan umyslu tamtej nocy, niemniej jednak uwazasz, ze jest ona bardzo fajna dziewczyna i chetnie spotkalbys sie z nia w innych okolicznosciach, zeby Ci dala szanse bys pokazal, ze niepijany jestes tez fajnym facetem etc. Wtedy dziewczyna widzi, ze a) podjales wysilek zeby ja znalezc b) ze nie byles z nia tylko z powodu alkoholu c) ze masz odwage przyznac sie do bledu d) taki uroczy jestes w takim wyznaniu etc. Same plusy.

 

Maile, MSN, myspace etc. odpuszczasz na wejscu, tylko face to face.

 

?Hej. Pamietasz mnie? Bo ja cie nie za bardzo, ale fajnie sie bawilismy podobno...

Klasyczny spalony na czerwonej.

Odnośnik do komentarza

No ok, też nie widzę za bardzo SZkowego wbijania się na jej zajęcia, bo to tak trochę nachalnie wygląda :] Ale ogarnij jej numer komórki może, powiesz że dostałeś od kolegi i ZADZWOŃ do niej i spytaj się może czy nie miałaby ochoty się z tobą spotkać. Bo takie face to face może być dość niezręczne...

Odnośnik do komentarza
No ok, też nie widzę za bardzo SZkowego wbijania się na jej zajęcia, bo to tak trochę nachalnie wygląda :] Ale ogarnij jej numer komórki może, powiesz że dostałeś od kolegi i ZADZWOŃ do niej i spytaj się może czy nie miałaby ochoty się z tobą spotkać. Bo takie face to face może być dość niezręczne...

Nachalnie? Toc przeciez jak powie, ze nie ma czasu gadac, spieszy sie, bedzie sie czula przytloczona okolicznosciami etc. to po a) wyczuj to, chlopie, da sie b) prostu zapytaj, czy nie spotkalaby sie z Toba kiedy indziej. Proste. Niech wie, ze sie nia zainteresowales, ale niech sie czuje jak najbardziej komfortowo.

 

Caly czas obstawiam F2F. Po imprezie z calowaniem kontakt przez komorke to trzy kroki w tyl i moim zdaniem nieco niepowazne traktowanie. A czy niezreczne? Coz, jak sie narozrabialo, to sie musi czlowiek liczyc z tym, ze moze byc niezrecznie - ale to sa drobiazgi, to sie da wyprostowac.

Odnośnik do komentarza
?Hej. Pamietasz mnie? Bo ja cie nie za bardzo, ale fajnie sie bawilismy podobno...

Klasyczny spalony na czerwonej.

 

To byla ironia na temat potencjalnej tresci wiadomosci, na ktora nie mialem pomyslu. W zyciu bym takiego pierdu, pierdu nie napisal. :P

 

No i w sumie chyba masz racje. Opcja face-to-face wydaje sie najlepsze. Ale opcja skauta przed tym nie jest zla. Oni sie w koncu jako tako znaja - z reszta dluzej ode mnie, przynajmniej z widzenia, nie sa sobie obcy. Dlatego nie wiedze w tym zadnego obciachu, ze podczas rozmowy o aminokwasach, czy o czymkolwiek innym o czym gadaja na tej ich biochemii, powie, ze widzial nas razem na imprezie (wystarczy prosta reakcja - jak sie go spyta czy ten pijak i dupek to twoj kolega no to sie sprawa rozwiaze :keke: ). Co innego jakby sie nie znali, a ja bym go wysylal na jakies przeszpiegi. To by bylo raczej :rotfl:

Odnośnik do komentarza
?Hej. Pamietasz mnie? Bo ja cie nie za bardzo, ale fajnie sie bawilismy podobno...

Klasyczny spalony na czerwonej.

Ajsing, huking i hajstiking :keke:

 

Kuzwa mareqs.. Podejdz do niej "live", zagadaj, umow sie na kawe/spacer łotever

 

BTW - moze pooperuje troche teraz stereotpami, ale podobno jest Latynoska jak mowisz, wiec raczej wieksze wrazenie wywrze na niej facetem z cojones, niz bawiacy sie w podchody przez majla :) ("nigdy nie wiesz, kto siedzi po drugiej stronie kabla" :keke: )

Odnośnik do komentarza
wystarczy prosta reakcja - jak sie go spyta czy ten pijak i dupek to twoj kolega no to sie sprawa rozwiaze

No nie do konca, przeciez wtedy jestes sweet and tender hooligan, a tacy zawsze maja spore audytorium. :)

 

Dlatego nie wiedze w tym zadnego obciachu, ze podczas rozmowy o aminokwasach, czy o czymkolwiek innym o czym gadaja na tej ich biochemii, powie, ze widzial nas razem na imprezie

No jasne, ale jak powie jeszcze: i wiesz, on chcialby Twoj numer telefonu, to juz bedzie strzal w stope...

Odnośnik do komentarza

Tu sie zgodze. Troche smieszne to. Numer mi w sumie nie potrzebny. Ogolnie nie jest to kwestia braku cojones, bo nic nie stoi na przeszkodzie, zebym sie spotkal z kumplem po tym wykladzie, co bedzie tez pretekstem do spotkania sie z Latynoska, bez nachalnego latania za nia po uczelni. Jedyna, rzecz ktorej tak naprawde sie boje to fakt, ze istnieje duze prawdopodobienstwo, ze sporo rozmawialismy (choc mozliwe rowniez, ze nie :P ). Moze opowiadala mi o sobie, swoich zainteresowaniach, rodzinie, skad jest z Argentyny, jakiej druzynie kibicuje, czy jada argentynska wolowine i czy jak kazda nastoletnia argentynka podkochuje sie w boskim Diego, a ja nie za bardzo pamietam, zeby wymiana jakichkolwiek informacji miala miejsce :P Albo sam zaczne opowiadac jej o zechac, ktore juz dobrze o mnie wie ;) nie wiem jak z teog wybrnac ?

Odnośnik do komentarza

Mówisz, że nie dużo z tamtej nocy pamiętasz i tyle ;-) Jak później w rozmowie ona powie coś w stylu "Ale już Ci o tym mówiłam na imprezie", to Ty wtedy z uwodzicielskim uśmiechem na twarzy mówisz "To chyba jedna z tych rzeczy, których nie pamiętam" i tyle ;) Ostatnio to przerabiałem i dziewczyna się ze mną jeszcze dwa razy umówiła (szkoda, że tylko dwa :() i tylko się z tego śmialiśmy ;)

Odnośnik do komentarza

Panowie asystenci nie biorą pod uwagę, że nasz zawodnik ma "pewność siebie w stosunku do kobiet - 3". Stąd kontakt mailowy moim zdaniem jest jak najbardziej wskazany. Cóż z tego, że pamiętnego wieczora było nawet całowanie, skoro nasz zawodnik nie bardzo nawet pamiętał jak ona wyglądała - kontakt na żywo stawia go na gorszej pozycji - przez maila jest szansa by ocenić sytuację - czy ona jest w ogóle zainteresowana kontynuowaniem tej znajomości.

 

No i startowanie z tekstem "niewiele z tamtej nocy pamiętam" - to po prostu samobój.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...