Skocz do zawartości

Reloaded


Rekomendowane odpowiedzi

Pierwsze dni października spędziłem z reprezentacją Ukrainy, która po dobrym rozpoczęciu eliminacji z trudnym rywalem Rosją, tym razem miała w terminarzu dwóch łatwiejszych rywali. Na spotkania z Litwą i Austrią powołałem niemal ten sam skład, co miesiąc wcześniej na inauguracje. Jedyne zmiany były spowodowane absencją dwóch defensywnych pomocników, którym przytrafiły się kontuzje. Mimo to sytuacja kadrowa nie była alarmująca i mogliśmy spokojnie przygotowywać się do wypełnienia misji zdobycia kompletu 6 punktów.

 

Bramkarze

Eugene Borovyk (27, GK, Lokomotiw Moskwa) – 51A/0

Denys Boyko (24, GK, Dynamo Kijów) – 1A/0

Pavlo Levchenko (23, GK, Grasshopper) – 2A/0

 

Obrońcy

Andriy Proshyn (27, SW/D C, Valladolid) – 34A/0

Olexandr Yatsenko (27, SW/D C, Montpellier) – 51A/0

Olexandr Romanchuk (27, D LC, Rabotniczki) – 6A/0

Oleg Karamushka (28, D LC, DM, Lokomotiw Moskwa) – 47A/0

Vitaliy Mandzyuk (26, D/WB R, Spartak Moskwa) – 5A/0

Andriy Oberemko (28, D/WB L, M LC, Niort) – 21A/1

Victor Ilyev (24, D/M R, Karlsruhe) – 1A/0

 

Pomocnicy

Oleg Gerasymyuk (25, M RC, CSKA Moskwa) – 42A/5

Volodymyr Melnyk (23, M C, Nancy) – 21A/0

Volodymyr Klymenko (25, D/M C, Szachtar) – 23A/0

Oleg Husyev (29, WB R, AM RC, Dynamo Kijów) – 85A/8

Viktor Boudianski (28, DM, Perugia) – 5A/0

Mykola Tchernyshov (21, DM, Pobeda) - debiutant

Olexandr Shubin (24, M L, Nürnberg) – 10A/0

Sasha Iakovenko (25, AM LC, F C, Dortmund) – 57A/9

Sergiy Tkachuk (22, AM LC, ST, Szachtar) - debiutant

Dmytro Vorobey (27, AM R, F C, Lewski Sofia) – 17A/1

Ruslan Rotan (30, AM LC, Dynamo Kijów)- 60A/5

Denys Dedechko (25, AM C, Lyon) 12A/1

 

Napastnicy

Artem Milevskiy (27, F C, Dynamo Kijów) – 18A/1

Olexiy Belik (31, ST, Szachtar) – 17A/2

Igor Khudobyak (27, ST, CSKA Moskwa) – 17A/4

Andriy Pereplyotkin (26, ST, Lokomotiw Moskwa) – 13A/1

Andriy Voronin (33, ST, Elche) – 84A/26

Odnośnik do komentarza

Pierwsza część planu była teoretycznie trudniejsza, gdyż mecz rozgrywaliśmy na wyjeździe. Litwa jest jednak outsiderem grupy i to było widać na boisku. Nasza pełna dominacja wywołała u mnie uśmiech zadowolenia, ale ten stopniowo ustępował irytacji, kiedy kolejne próby otwarcia wyniku paliły na panewce. Pomocnicy Rotan i Melnyk oraz napastnik Milevskiy strzelali celnie, ale nie wystarczająco mocno, aby umieścić piłkę w siatce.

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się, podobnie jak i efekty naszych akcji ofensywnych. Niemoc przełamał wreszcie Rotan, który strzałem z 7 metrów wykończył dwójkową akcję Voronina z Romanchukiem. Po niespełna 10 minutach było po meczu, kiedy prawy obrońca Husyev jednym zwodem otworzył sobie drogę do bramki, aby na końcu rajdu wspaniałomyślnie obsłużyć Milevskiy’ego, zamiast strzelać niemal do pustej bramki. Szkoda jedynie, że po ten akcji Husyev upadł na murawę z urazem i jego występ w spotkaniu z Austrią jest wykluczony.

 

Eliminacje MŚ2014, grupa 5 (mecz 2/10) 06.10.2012

[4.] Litwa – Ukraina [3.] 0:2 (0:0)

72’ Rotan 0:1

81’ Milevskiy 0:2

 

MoM Melnyk (M C, Ukraina) – 8 wślizgów, nota 9

 

Widzów – 14 023

Odnośnik do komentarza

Drugi październikowy mecz eliminacyjny miał być łatwiejszym zadaniem. Rywal co prawda wydawał się trudniejszy, ale przecież graliśmy przed własną, niemal 80-tysięczną publicznością. Dwa zwycięstwa na inaugurację były jak marzenie, a początek starcia z Austrią wydawał się być kontynuacją reprezentacyjnej sielanki. Otóż już po 14 minutach prowadziliśmy 1:0 po golu Dedechko i wszystko wskazywało na naszą kolejną, łatwą wygraną.

Jakże też byliśmy zdziwieni i zawiedzeni, gdy po końcowym gwizdku na tablicy widniał wynik 2:1 dla przyjezdnych. Bohaterem Austriaków był posiadający polskie korzenie Daniel Sikorski. Wyrównał on stan meczu 4 minuty po golu Dedechko, zaś w drugiej połowie wypracował zwycięską bramkę dla swojej drużyny. Moje zabiegi taktyczne, zmiany ustawienia i zdzieranie gardła przy linii bocznej na niewiele się zdały. Zupełnie niespodziewanie straciliśmy punkty na własnym boisku i sytuacja w grupie niepotrzebnie stała się arcyciekawa.

 

Eliminacje MŚ2014, grupa 5 (mecz 3/10) 10.10.2012

[2.] Ukraina - Austria [3.] 1:2 (1:1)

14’ Dedechko 1:0

18’ Sikorski 1:1

60’ Lasnik 1:2

 

MoM Sikorski (ST, Austria) – 1 gol, 1 asysta, nota 8

 

Widzów – 79 602

 

 

Eliminacje MŚ 2014. Grupa 5:

| Poz   | Zespół	 | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt
| --------------------------------------------------------------------------------
| 1.	| Hiszpania  | 3	 | 2	 | 0	 | 1	 | 7	 | 4	 | +3	| 6
| 2.	| Austria	| 3	 | 2	 | 0	 | 1	 | 4	 | 7	 | -3	| 6
| 3.	| Ukraina	| 3	 | 2	 | 0	 | 1	 | 4	 | 2	 | +2	| 6
| 4.	| Rosja	  | 3	 | 1	 | 1	 | 1	 | 5	 | 2	 | +3	| 4
| 5.	| Litwa	  | 3	 | 1	 | 0	 | 2	 | 3	 | 4	 | -1	| 3
| 6.	| Kazachstan | 3	 | 0	 | 1	 | 2	 | 1	 | 5	 | -4	| 1

Odnośnik do komentarza

Kostki to najwyraźniej najsłabsze miejsca w anatomii moich piłkarzy. Na początku sezonu kontuzja tej części ciała wyłączyła z gry na 2 miesiące mojego najlepszego skrzydłowego Velieva. Teraz podobny uraz doświadczył Mateusza Dobka, który odzyskiwał formę w zespole rezerw i wkrótce miałem ofensywnemu pomocnikowi dać szansę w podstawowym składzie. Zamiast ambitnie walczyć o miejsce w drużynie, Dobek spędzi 2 miesiące na rehabilitacji.

 

Powyższa kontuzja nie zakłóciła naszych przygotowań do wyjazdowego spotkania z Lechem Poznań. Ten wielki klub nie potrafi odnaleźć formy godnej wspaniałych kibiców, którzy zawsze tłumnie stawiają się na obiekcie przy Bułgarskiej. Nie inaczej było i tym razem, kiedy prawie 13 tysięcy fanów przyszło oklaskiwać swoich ulubieńców. Jednak zamiast popisów graczy Kolejorza, kibice obejrzeli show Nemanji Stojkovica. Serb sukcesywnie staje się naszym najważniejszym ogniwem w ataku i coraz częściej zdarzają mu się wielkie występy. W Poznaniu Stojkovic zaliczył hat tricka, a jego dwa gole w drugiej połowie przeważyły szalę zwycięstwa na naszą stronę. Pierwsze trafienie to pokaz szybkości Serba i czujnej gry na pograniczu pozycji spalonej. Natomiast gole numer 2 i 3 padły po indywidualnych błędach stoperów gospodarzy. Piękna była bramka na 2:1, przy której Stojkovic przelobował goalkeepera Lecha z około 30 metrów.

 

OE (12. kolejka) 14.10.2012

[11.] Lech - Śląsk [3.] 1:3 (1:1)

30’ Stojkovic 0:1

35’ Bartoszewicz 1:1

59’ Stojkovic 1:2

80’ Stojkovic 1:3

 

MoM Stojkovic (ST, Śląsk) – 3 gole, nota 10

 

Widzów – 12 934

 

 

W hicie kolejki doszło do starcia drużyn, które między sobą podzieliły trofea w kilku ostatnich latach. Niestety Znicz skompromitował się na własnym stadionie i uległ Wiśle Kraków aż 1:5. Popis dał Marek Fundakowski, który strzelił Pruszkowianom aż 4 gole.

Odnośnik do komentarza

Nemanja Stojkovic dokonał rzadko spotykanej sztuki – zaliczył hat trick w drugim kolejnym meczu! W spotkaniu dwóch beniaminków Cracovia wyglądała bardzo solidnie w defensywie, ale do ataków brała się niechętnie. Mimo to i tak objęła prowadzenie po pół godziny gry, gdy precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego wykazał się Patryk Rachwał. Całe szczęście mieliśmy w składzie serbskiego napastnika, który jeszcze przed przerwą wyrównał stan meczu. W tej akcji asystował Janusz Surdykowski, którego zamiarem był strzał z ostrego kąta, ale pewne pudło na bramkę zamienił Stojkovic.

Po zmianie stron trwał show Nemanji. Już 4 minuty po wznowieniu gry rumuński pomocnik Florin Lovin celnie podał w pole karne między dwójkę stoperów z Krakowa i nasz bałkański as wyprowadził nas na prowadzenie. Aby nie było wątpliwości, kto tego dnia jest lepszy, w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Stojkovic celnie główkował niemal z zerowego kąta po dośrodkowaniu b.

 

OE (13. kolejka) 20.10.2012

[3.] Śląsk – Cracovia [13.] 3:1 (1:1)

31’ Rachwał 0:1

38’ Stojkovic 1:1

49’ Stojkovic 1:2

78’ Scherfchen (M C, Śląsk) ktz.

90’ Stojkovic 1:3

 

MoM Stojkovic (ST, Śląsk) – 3 gole, nota 10

 

Widzów – 7717

 

 

Zwycięstwo z Cracovią dało nam fotel lidera, ale moją radość zmąciła bardzo poważna kontuzja Macieja Scherfchena. Nasz najlepszy defensywny pomocnik zerwał mięsień łydki i będzie pauzował aż 5 miesięcy. To oznacza, że 33-latka zobaczymy na boisku dopiero wiosną i oby wówczas pamiętał jeszcze swoją wyborną formę.

Odnośnik do komentarza

Może i Stojkovic zaliczyłby hat trick w trzecim kolejnym spotkaniu, ale w pucharowym rewanżu z Finishparkietem dałem odpocząć moim kluczowym graczom. Szanse dostali rezerwowi i nie zawiedli mych oczekiwań. Mecz toczył się do jednej bramki, a rywal przez 90 minut zdołał oddać ledwie jeden niecelny strzał w kierunku Mielcarza. Emocji i dramaturgii nie było, ale garstka wrocławskich kibiców mogła zobaczyć trzy bramki swoich ulubieńców.

Dwie z nich strzelił Argentyński ofensywny pomocnik Florero, który od czasu do czasu narzeka na brak okazji do gry w pierwszym składzie. Pierwszy gol to zasługa Krzyśka Bąka, który ambitnie popędził do straconej piłki i podał do Florero niemal zza linii końcowej.

Jeszcze przed przerwą podwyższyliśmy na 2:0, a Dawid Jarka zaskoczył chyba nawet samego siebie, decydując się na celny strzał z ponad 25 metrów. Krótko po zmianie stron Florero ustalił wynik spotkania uderzając głową po rzucie wolnym i Śląsk w cuglach awansował do kolejnej rundy Pucharu Polski.

 

Puchar Polski (2. runda, mecz 2/2) 24.09.2012

[1L] Śląsk - Finishparkiet [2L] 3:0 (2:0), dwumecz 4:0

32’ Florero 1:0

44’ Jarka 2:0

51’ Florero 3:0

 

MoM Jarka (ST, Śląsk) – 1 gol, nota 9

 

Widzów – 1529

 

 

Trzecia runda rozgrywek zapowiada się niezwykle ciekawie. Zespoły Ekstraklasy bardzo poważnie potraktowały pucharowe zmagania i niemal w komplecie wypełniły skład drużyn 1/8 finału. Jedynym przedstawicielem niższej klasy rozgrywkowej jest Ruch Chorzów, który zmierzy się ze Zniczem Pruszków. Nam przyjdzie powalczyć z Widzewem Łódź.

Odnośnik do komentarza

Na życzenie:

Florero

Malinowski - Liczę, że z tego chłopaka będą ludzie.

-----------------

 

Komplet kibiców w Kielcach obejrzał niezwykle emocjonujące spotkanie Korony ze Śląskiem. Obydwie ekipy stworzyły wyrównane widowisko, w którym jednak długo brakowało goli. Inicjatywa leżała po naszej stronie, ale młodziutki Tomasz Nalepa bronił jak w transie. W całym meczu obronił aż 9 strzałów moich zawodników i dla mnie zasłużył na miano MVP wieczoru. Jednak wyróżnienia najczęściej przypadają zwycięzcom, a Kielczanom zabrakło 8 minut do zdobycia jednego punktu.

Kiedy rozpoczęło się ostatnie 10 minut meczu, zacząłem już wątpić w czwarte kolejne zwycięstwo. Ale w porę sprawy w swoje ręce (a raczej nogi i głowy) wziął duet Garuch-Florero. W 82 min. Argentyńczyk wyłuskał piłkę na 30 metrze, popędził na skrzydło skąd posłał płaskie podanie w pole karne. Tam znalazł się Garuch, który dał nam późne prowadzenie. Trzy minuty później wspomniani piłkarze zamienili się rolami. Tym razem to Polak popisał się pięknym zwodem na prawym skrzydle i idealnie obsłużył Florero.

 

OE (14. kolejka) 27.10.2012

[7.] Korona Kielce - Śląsk [1.] 0:2 (0:0)

82’ Garuch 0:1

85’ Florero 0:2

 

MoM Garuch (M R, Śląsk) – 1 gol, 1 asysta, 5 rajdów, nota 9

 

Widzów – 14 825

Odnośnik do komentarza

Byłem ciekaw, co wymyślisz tym razem :keke:

----------

 

Październik był idealny w naszym wykonaniu. Kontynuujemy passę meczów bez porażki, która w Kielcach dobiła do 16. Tym samym pobiliśmy własny rekord z zeszłego sezonu, kiedy przecież byliśmy bezkonkurencyjni w II lidze.

Niestety równie idealny bilans zaliczyła w październiku Wisła Kraków. Z tego też powodu nasza przewaga na mistrzem Polski jest minimalna, ale od 3. w tabeli Znicza mamy już 6 oczek więcej. Jesteśmy więc na najlepszej drodze, aby osiągnąć ambitny cel, który postawiłem przed sezonem – awans do przyszłorocznej edycji Pucharu UEFA.

 

Październik 2012

 

Bilans: 4-0-0; 11:2

OE: 1. [+1] , 31 pkt, 29:11

Puchar Polski: (2. runda – 4:0 z Finishparkiet)

Finanse: + € 9,19M (- € 224 tys.)

Budżet transferowy: € 3,77M (€ 5,46M)

Budżet płac: € 3,51M (€ 7,79M)

Nagrody: Manager Miesiąca: Łaziii (2.); Piłkarz Miesiąca: Nemanja Stojkovic (2.)

 

Transfery (Polska): brak

Transfery (świat):

José Gregorio Matta (América de Cali -> Al-Ittihad) - € 1,7M

Tome Pacovski (Pobeda -> Rabotniczki) - € 275 tys.

 

Ligi świata:

Anglia: Man City [+3]

Francja: Bastia [+6]

Hiszpania: Majorka [+0]

Niemcy: Schalke [+5]

Polska: Śląsk [+1]

Włochy: Roma [+1]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia, 2. Anglia, 3. Francja,..., 11. Ukraina [+0],..., 44. Polska [-4]

Odnośnik do komentarza

Florero ściągnąłem już jakiś czas temu do Znicza. Grał nierówno, ale to przede wszystkim AMC, a ja go na siłę wciskałem AMR (miałem Radka Majewskiego). Jego wadą są braki w atrybutach fizycznych, zwłaszcza szybkość. Nikt się nim wcześniej nie interesował - teraz dopiero CSKA Moskwa się przymierza, ale jak krzyknąłem € 5M, to się zniechęcili :]

-------------------------

 

Michel Kocharyan był na ustach kibiców Śląska przez cały ubiegły sezon. Teraz niektórzy z nich potrzebowaliby chwili namysłu, aby skojarzyć nazwisko. Wszystko to za sprawą nowego idola wrocławskich fanów, który strzela i asystuje równie regularnie co sprzedany latem Ormianin. Mowa oczywiście o Nemanji Stojkovicu, który niedawno popisał się dwoma hat trickami z rzędu. W spotkaniu z Groclinem strzelił co prawda „tylko” dwa gole, ale za to asystował przy dwóch kolejnych. Miał więc udział przy pierwszych 4 golach, czym kompletnie pogrzebał groźnego rywala.

Serb otworzył wynik w 19 min., kiedy otrzymał podanie w narożniku pola karnego, ściął do środka dryblując dwóch stoperów i huknął nie do obrony w długi róg. Jeszcze przed gwizdkiem na przerwę aktywny Nemanja oszukał defensywę gości, został bez opieki na lewym skrzydle, skąd idealnie wrzucił do wbiegającego Florero i było 2:0

Po zmianie stron trwał spektakl z bałkańskim aktorem w roli głównej. Między 57 a 59 minutą dobiliśmy rywala, a nasi kibice rozpoczęli triumfalne pieśni. Najpierw pomysłowo rozegrany wolny zdezorientował piłkarzy Groclinu i Stojkovic mógł podwyższyć na 3:0 po asyście Lauko. Po dwóch minutach serbski napastnik skopiował akcję z ostatnich sekund pierwszej połowy, znów dośrodkował z lewego skrzydła, a skutecznym egzekutorem był Veliev. Reprezentant Azerbejdżanu miał swój udział także przy piątym golu, kiedy przejął piłkę, wyłożył ją Florero, a Argentyńczyk strzałem z 20 metrów po raz drugi pokonał załamanego Cichosza.

Goście z Wielkopolski byli tego wieczora bezradni, a ich honorowe trafienie padło trochę przypadkowo po stałym fragmencie gry.

OE (15. kolejka) 03.11.2012

[1.] Śląsk – Groclin [6.] 5:1 (2:0)

19’ Stojkovic 1:0

45’+1’ Florero 2:0

57’ Stojkovic 3:0

59’ Veliev 4:0

69’ Florero 5:0

77’ Mietlic 5:1

 

MoM Stojkovic (ST, Śląsk) – 2 gole, 2 asysty, nota 10

 

Widzów – 5866

 

 

Nasze wysokie zwycięstwo nad zawsze mocnym Groclinem robiło wrażenie, ale w korespondencyjnym pojedynku dużo lepsza była Wisła Kraków. Goniący nas w tabeli mistrzowie roznieśli Widzew aż 7:0, już w pierwszej połowie strzelając 6 goli.

Odnośnik do komentarza

Pierwsza połowa sezonu należała do dwóch drużyn - beniaminka z Wrocławia oraz mistrza z Krakowa. Mało kto obstawiał, że tak świetnie wystartujemy w lidze. A przecież mój debiut ze Zniczem w najwyższej klasie rozgrywkowej był podobny- też długo utrzymywaliśmy się na lokatach 1-2, aby ostatecznie wylądować na 4. miejscu po fatalnej końcówce. Nie ma jednak co krakać i może tym razem uda mi się uchować Śląsk przed zadyszką na finiszu.

Osobiście bardzo cieszy mnie wysoka pozycja dawnych podopiecznych z Pruszkowa. Zaskakuje za to dopiero 10. lokata Legii Warszawa, która od kilku sezonów nie potrafi wrócić do czołówki, a jedynym trofeum był zeszłoroczny Puchar Polski.

 

| Poz   | Zespół		 | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt
| ------------------------------------------------------------------------------------
| 1.	| Śląsk		  | 15	| 10	| 4	 | 1	 | 34	| 12	| +22   | 34
| 2.	| Wisła		  | 15	| 10	| 3	 | 2	 | 43	| 16	| +27   | 33
| 3.	| Znicz Pruszków | 15	| 9	 | 1	 | 5	 | 25	| 23	| +2	| 28
| 4.	| Amica		  | 15	| 7	 | 4	 | 4	 | 23	| 22	| +1	| 25
| 5.	| Groclin		| 15	| 7	 | 3	 | 5	 | 24	| 18	| +6	| 24
| 6.	| Widzew		 | 15	| 6	 | 6	 | 3	 | 21	| 17	| +4	| 24
| 7.	| Wisła Płock	| 15	| 6	 | 3	 | 6	 | 23	| 26	| -3	| 21
| 8.	| Cracovia	   | 15	| 6	 | 2	 | 7	 | 22	| 23	| -1	| 20
| 9.	| Korona Kielce  | 15	| 5	 | 5	 | 5	 | 17	| 18	| -1	| 20
| 10.   | Legia		  | 15	| 4	 | 6	 | 5	 | 13	| 14	| -1	| 18
| 11.   | Zagłębie	   | 15	| 5	 | 2	 | 8	 | 14	| 25	| -11   | 17
| 12.   | Jagiellonia	| 15	| 4	 | 5	 | 6	 | 17	| 19	| -2	| 17
| 13.   | Lech		   | 15	| 4	 | 4	 | 7	 | 16	| 24	| -8	| 16
| 14.   | Łęczna		 | 15	| 3	 | 6	 | 6	 | 15	| 26	| -11   | 15
| 15.   | Radomiak	   | 15	| 3	 | 2	 | 10	| 11	| 20	| -9	| 11
| 16.   | Górnik Zabrze  | 15	| 2	 | 2	 | 11	| 12	| 27	| -15   | 8

 

W II lidze bezsprzecznie rządzi zespół Pogoni Szczecin, który dotychczas nie znalazł pogromcy, a z 19 spotkań wygrał aż 14. o drugie miejsce premiujące awansem oraz trzecie barażowe walczą na równi trzy ekipy - Arka Gdynia, Lechia Gdańsk oraz Odra Wodzisław.

Odnośnik do komentarza

Nie można zawsze grać na najwyższym poziomie, a zmęczenie materiału i zadyszka często przychodzą przeciwko słabym rywalom. Tak właśnie było w spotkaniu z broniącą się przed spadkiem Łęczną. Naszą główną motywacją była chęć rewanżu za jedyną dotychczas porażkę w sezonie. To właśnie w Łęcznej polegliśmy na inaugurację rozgrywek 1:2, aby potem odnieść 10 zwycięstw i 4 remisy. Jednak moi piłkarze zupełnie stracili pierwsze 20 minut, w trakcie których snuli się po boisku bez pomysłu i nawet pozwalali na ataki gościom. Beznadziejnie tym razem grał Stojkovic, którego musiałem zmienić w przerwie. Serbski snajper oddał ledwie jeden strzał. Ten był jednak piękny, gdyż ponad 25-metrowy lob trafił w słupek. Co więcej, to zagranie dało moim chłopcom sygnał do ataku i więcej już nie oddaliśmy inicjatywy rywalom. Gole strzelali zawodnicy, po których nikt by się tego nie spodziewał. Pierwszego strzelił stoper Paweł Magdoń, a uczynił to po petardzie z 20 metrów. W identyczny sposób na 2:0 podwyższył defensywny pomocnik Florin Lovin. Dla obydwu panów były to premierowe trafienia w barwach Śląska. Spokój zapewnił nam wprowadzony w przerwie Dawid Jarka, który zdobył swoją siódmą bramkę w sezonie.

Zespół przyjezdny potwierdził, że nie przez przypadek zajmuje jedno z ostatnich miejsc w tabeli. I tak dobrze, że udało się zdobyć bramkę honorową, której autorem był egzekutor rzutu wolnego Jarek Konieczny.

 

OE (16. kolejka) 07.11.2012

[1.] Śląsk – Łęczna [14.] 3:1 (1:0)

23’ Magdoń 1:0

48’ Lovin 2:0

70’ Jarka 3:0

78’ Konieczny 3:1

 

MoM Lovin (M C, Śląsk) – 1 gol, 10/10 wślizgi, nota 9

 

Widzów – 7777

Odnośnik do komentarza

You're :crazy:

;)

---------------

 

Następne mecze eliminacyjne reprezentacji Ukrainy dopiero w 2009 r. Wówczas to w marcu zmierzymy się z Hiszpanią, a w czerwcu z Rosją i te mecze zadecydują zapewne o losach naszego awansu do Mundialu.

 

Póki co czekało nas kilka sparingów. Na początek rozegraliśmy dwa mecze z drużynami z Wysp Brytyjskich. Na Wembley zmierzyliśmy się z wicemistrzami świata oraz mistrzami Europy. Anglia, rzecz jasna, postawiła nam bardzo twarde warunki, ale w pierwszej połowie byliśmy nawet lepszą drużyną. Mieliśmy swoje okazje do strzelenia gola, ale ani pomocnicy Rotan i Melnyk, ani ofensywni gracze Iakovenko, Milevskiy, Pereplyotkin nie zdołali pokonać goalkeepera Blackburn, Joe Lewis’a.

Po zmianie stron Anglicy dowiedli swej wyższości. Szybko objęli prowadzenie po golu ikony Chelsea Johna Terry’ego i gdyby nie fenomenalna postawa naszego bramkarza Borovyka, moglibyśmy przegrać z kretesem. A tak udało się dotrwać do końcowego gwizdka z najniższym wymiarem kary za fatalną grę w drugich 45 minutach.

 

Mecz towarzyski, 10.11.2012

Anglia - Ukraina 1:0 (0:0)

47’ Terry 1:0

 

MoM Terry (D C, Anglia) – 1 gol, 7 przechwytów, nota 8

 

Widzów – 66 583

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...