Skocz do zawartości

Reloaded


Rekomendowane odpowiedzi

W czerwcu dwa mecze eliminacyjne do Euro2012 rozegrała reprezentacja Polski. Podejmowaliśmy Ukrainę oraz Włochy i miał być to dwumecz, dzięki któremu mieliśmy odskoczyć od rywali w ciężkiej i wyrównanej grupie, w której niespodziewanie prowadzi Szkocja. Obydwa spotkania zakończyły się remisami 1:1 i na trzy kolejki do końca, Biało Czerwoni są ze wspomnianej czwórki ekip w najgorszej sytuacji.

 

Czerwiec 2011

 

Transfery (Polska): brak

 

Transfery (świat):

Jan Lastuvka (Bologna -> Rangers) - € 6,5M

David Limbersky (Burnley -> Austria Wiedeń) - € 2,6M

Bader Mubarak (Al.-Garrafa -> Austria Wiedeń) - € 2,5M

...

Raúl (Real Madryt -> Rangers) - € 850 tys.

 

Ligi świata:

Anglia: Newcastle [+4] M

Francja: Lyon [+0] M

Hiszpania: Betis [+3] M

Niemcy: FC Bayern [+6] M

Polska: Znicz Pruszków [+6] M

Włochy: Juventus [+3] M

Odnośnik do komentarza

Z końcem czerwca wreszcie pojawiła się ciekawa propozycja, choć na pewno uczucia miałem mieszane. Z jednej strony zgłosił się po mnie klub z tradycjami, który jeszcze w poprzednim stuleciu zdobył mistrzostwo, puchar i superpuchar Polski. Był to zespół z dużego, pięknego miasta, z pokaźnym stadionem i sporymi ambicjami na powrót do wielkiej krajowej piłki. Z drugiej jednak strony mówimy o beniaminku II-ligi, z wąskim składem oraz brakiem sztabu szkoleniowego. Jednym słowem – potrzebna ciężka i mozolna praca u podstaw, którą wykonałem kilka lat temu w Pruszkowie. Do podjęcia decyzji nie przekonywały także inne fakty, jak pomniejszenie mojego uposażenia o połowę, tragiczny stan bazy treningowej oraz budżet niemal 20-razy mniejszy od tego, którym dysponowałem w Zniczu. W sumie więcej negatywów niż pozytywów, ale ja już czułem narastające podniecenie w obliczu czającego się wyzwania.

Odnośnik do komentarza

Pudło :P

--------------

 

Z moim nowym pracodawcą spotkaliśmy się w siedzibie klubu. Wyraźnie przejęty prezes powitał mnie serdecznie i po kurtuazyjnej wymianie uprzejmości zasiedliśmy do poważnych rozmów. Przedstawione warunki finansowe nie były powalające. Moje zarobki miały wynosić € 30 tys. rocznie, co wyglądało jak jałmużna w porównaniu ze € 165 tys., które mogłem zainkasować w przypadku pozostania w Zniczu. Również finanse klubu wydały mi się skromne, ale najwyraźniej zbytnio przyzwyczaiłem się do ok. 12-milionowego (€) budżetu w Pruszkowie. Obiektywnie patrząc, beniaminek II ligi dysponował € 700 tys. na transfery i drugie tyle na roczne płace. Powinno wystarczyć, aby w krótkim czasie zbudować mocny zespół zaplecza Ekstraklasy.

 

Infrastruktura także pozostawiała wiele do życzenia. Stadion wymagał pokaźnych inwestycji, choć już posiadał imponującą pojemność 15 tys. widzów, z czego 2/3 mogło zasiąść na wygodnych krzesełkach. Twardy warunek postawiłem w przypadku bazy treningowej, która była w opłakanym stanie i nie wyobrażałem sobie dłuższego pracowania w takich warunkach. Prezes Sobański poluzował krawat, nerwowo wypił szklankę wody i drżącym głosem obiecał mi rychłą modernizację.

 

Godzinę po złożeniu podpisu pod 2-letnią umową, radiostacje podały informację, że niedawny trener aktualnego mistrza Polski objął stery w WKS Śląsk Wrocław.

Odnośnik do komentarza

Jeśli najważniejsze w nowej pracy to zrobić dobre pierwsze wrażenie, to ja zacząłem wręcz fatalnie. Poprzedniego dnia wybrałem się na długi spacer po pięknej wrocławskiej starówce i nie mogłem sobie odmówić kilku kufelków złocistego Piasta. W towarzystwie przygodnie spotkanych kompanów dotrwaliśmy do zamknięcia lokalu i w hotelu zameldowałem się grubo po północy. Z moją słabą głową to musiało zaowocować trudnym porankiem i prawie godzinnym spóźnieniem na spotkanie z nowymi współpracownikami.

 

Po przybyciu na ul. Oporowską i przyjęciu cierpkiego spojrzenia nowego szefa, zostałem przestawiony... jedynie dwóm osobom. W klubie ostał się tylko trener Janusz Jedynak (47, POL) oraz fizjoterapeuta Jarosław Szandrocho (43, POL). Reszta członków sztabu opuściła zespół po zakończeniu sezonu, przy okazji zagadkowej afery, której szczegóły nie bardzo mnie interesowały.

Odnośnik do komentarza

Krótko potem byłem już na murawie stadionu, aby poznać nowych podopiecznych. Kadra była wyjątkowo wąska i liczyła zaledwie 19 piłkarzy. Miny większości chłopaków były niezbyt wesołe, gdyż poranne gazety zapowiadały prawdziwą czystkę, którą podobno miałbym przeprowadzić po objęciu zespołu Śląska. Miałem jak najlepsze intencje, ale po obejrzeniu pierwszego treningu i gierki kontrolnej stwierdziłem, że tak słabych piłkarzy miałem jedynie na początku mojej przygody ze Zniczem. Kadra wymagała natychmiastowego wzmocnienia, bo nie dość, że poszczególni piłkarze nie reprezentowali wielkich umiejętności, to jeszcze brakowało prawych obrońców oraz skrzydłowych, zaś na środek defensywy nie miałem ani jednego klasycznego stopera.

 

Wieczorem znów zawitałem na wrocławską starówkę, ale tym razem zaszyłem się w ciemnym kącie jednego z pubów i w samotności przeanalizowałem potencjał każdego zawodnika Śląska.

 

Bramkarze – nie ma w czym wybierać

Tomasz Libera (26, GK, POL) – po pierwszych treningach wydaje się być numerem 1 w Śląsku. Niestety sporo do życzenia pozostawia skoczność.

Jacek Brzuskiewicz (23, GK, POL) – posiada niezłe umiejętności bramkarskie, ale fizycznie - tragedia. Ledwo odrywa się od ziemi, sprawność żółwia.

Michał Wróbel (31, GK, POL) – przeciwieństwo Brzuskiewicza – niezły fizycznie (ponad 2 metry wzrostu), sprawny, ale w rzemiośle bramkarskim braki.

Środkowi obrońcy – brak klasycznych stoperów

Patryk Dworzyński (28, D C/R, POL) – najlepiej wyglądający obrońca, który lepiej czuje się na prawej flance. Jednak póki do zespołu nie dołączą prawdziwi stoperzy, Patryk będzie grał na środku formacji. Waleczny, bardzo dobry w kryciu i odbiorze.

Dawid Duchnowski (26, D C/L, POL) – jak na kadrę Śląska to wyróżniający się grać. Waleczny i ambitny. Jak na kandydata na stopera brakuje mu siły fizycznej.

 

Prawi obrońcy – a raczej prawy obrońca

Maciej Michniewicz (33, D C/R, POL) – ten znowu deklaruje, że lepiej czuje się na środku obrony, ale zdecydowanie brakuje mu do tego kluczowych umiejętności. Z konieczności na prawej flance. Może więcej pożytku będę miał z niego przy stałych fragmentach gry, bo jest specjalistą od kornerów i jedenastek.

 

Lewi obrońcy – solidna formacja

Marcin Jeziorny (31, WB L, POL) – klasyczny Wing Back, w dodatku posiadający sporo mocnych stron. Niestety moje żelazne ustawienia nie przewidują tej pozycji, ale może warto poeksperymentować z taktyką, aby w pełni wykorzystać umiejętności Jeziornego?

Rafał Naskręt (32, D R/L, POL) – długoletni gracz Śląska wyróżnia się siłą oraz dobrą grą głową. Wygląda na solidnego, II-ligowego gracza, ale wiele sobie po nim nie obiecuję.

Aleksandar Radunovic (31, D/WB L, SCG U-21 20/0) – jedyny obcokrajowiec w zespole niczym szczególnym się nie wyróżnia, ale na pewno będzie pomocny na lewej flance.

 

 

Defensywni Pomocnicy – dla mnie to zawsze kluczowa formacja

Robert Sierant (29, DM C, POL) – jedyny typowy defensywny pomocnik prezentuje niezłe umiejętności jak na II-ligę. Powinien spędzać na boisku wiele minut.

Łukasz Pluta (21, M C, POL) – najmłodszy piłkarz Śląska niczym nie imponuje. Oby solidny trening wykrzesał z niego więcej umiejętności.

 

Prawi pomocnicy – jedynak

Paweł Maciejewski (21, M R, POL) – drugi najmłodszy w zespole skrzydłowy jest jedynym piłkarzem w kadrze, zdolnym grać na tej pozycji. Zwraca uwagę jego szybkość oraz predyspozycje do skutecznej gry w odbiorze. Poza tym – bieda.

 

Lewi pomocnicy – szału nie ma

Paweł Stelmach (28, WB/AM L, POL) – ma cechy, które są kluczowe dla skrzydłowego – szybki, dobry start do piłki, niezła technika i dośrodkowania. Do tego umiejętności gry w destrukcji. Powinna być z niego pociecha, ale podobnie jak w przypadku całej kadry Śląska -> po poszczególnych piłkarzach nie ma co sobie dużo obiecywać.

Damian Seweryn (31, M L, POL) – karierę zaczynał w szwajcarskim Young Boys, ale nawet jeśli cokolwiek dobrego wyniósł z tamtego okresu, to już zdążył to zatracić.

 

Ofensywni pomocnicy – potencjalna gwiazda Śląska?

Marek Suker (28, AM/F C, POL) – na początku mojej przygody ze Zniczem chciałem ściągnąć do siebie Marka. Obecnie nadal prezentuje się nieźle i jako ofensywny pomocnik powinien się sprawdzać. Cieszy jego waleczność, kreatywność oraz dobre warunki fizyczne. Być może będzie motorem napędowym Śląska.

Sebastian Dudek (31, AM C, POL) – najlepsze lata za nim.

Napastnicy – jest nieźle

Paweł Samczyk (25, ST, POL) – mocny fizycznie zawodnik, potrafiący zaskoczyć niekonwencjonalnym zagraniem w polu karnym. W zeszłych latach grał niewiele, ale zdobywał sporo goli.

Wojciech Okińczyc (25, ST, POL) – godny zmiennik Samczyka. Gorszy od niego fizycznie, ale za to bardziej wszechstronny i posiadający mniej słabych punktów.

Damian Staniszewski (31, AM//F L, POL) – teoretycznie najsłabszy z napastników, ale w najważniejszych momentach potrafi zachować zimną krew i wykończyć akcję.

Odnośnik do komentarza

Był 10 lipca, 3 tygodnie przed startem nowego sezonu. Dramatycznie potrzebowaliśmy wzmocnień, ale jak tutaj kupować nowych piłkarzy, kiedy w klubie nie było ani jednego skauta? Oczywiście natychmiast daliśmy ogłoszenie na wszystkie posady w sztabie szkoleniowym, ale na pierwsze efekty należało poczekać około dwóch tygodni. Tyle czasu nie miałem, bo zespół rozpoczął już okres przygotowawczy, a inauguracyjny mecz ze Świtem zbliżał się wielkimi krokami.

 

Sprawy musiałem wziąć w swoje ręce i uruchomić stare kontakty. Pierwszy telefon wykonałem do nowego managera Znicza Pruszków.

 

- Edziu – kogo ty tam zdążyłeś wystawić na listę transferową?

- A kilku nieszczęśników jest, w tym paru twoich ulubieńców.

- U mnie tu w Śląsku bieda aż piszczy – tak w kadrze jak i w skarbcu.

- Dużo za nich nie chcę, ale tylko kasa może ich przekonać do gry w II lidze.

 

Kasa nie przekonała białoruskich skrzydłowych Gigevicha i Denisyuka, pomocnika Szafrana oraz napastnika Georgieva. Również mój ulubieniec Stefan Todorov wolał pozostać w Zniczu, który cenił sobie bardziej niż perspektywę ponownej współpracy ze mną.

 

Mimo początkowych niepowodzeń, z efektów polowania w Pruszkowie byłem bardzo zadowolony. Przede wszystkim udało się pozyskać młodego Grzegorza Kuźniaka (21, GK, POL U-21 1/0), który według mnie był najlepszym bramkarzem Znicza w zeszłym sezonie. W pakiecie otrzymałem też drugiego goalkeepera Armina Mujdzica (22, GK, BIH U-21 21/0) i tym samym za śmieszne € 6 tys. zapewniłem sobie spokój na tej pozycji. Z Pruszkowa zdołałem wyrwać jeszcze jednego piłkarza. Za € 2 tys. pozyskałem Przemka Koźlika (25, D R, POL), który będzie poważnym wzmocnieniem na prawej obronie.

 

Gdy wyczerpały się możliwości w dawnym klubie, a my nadal byliśmy bez usług choćby jednego skauta, musiałem przekopać się przez setki dawnych maili i odświeżyć dawne raporty obserwatorów Znicza. Archiwalne „listy życzeń” były źródłem kolejnych transferów, których liczba przerażała obecnych piłkarzy Śląska.

- z I-ligowej Amiki przyszedł do nas Janusz Surdykowski (24, AM/F C, POL), którego kreatywność połączona z celnością podań powinny dać nam sporo bramek w nadchodzącym sezonie.

- z beniaminka Ekstraklasy Radomiaka przybył Mateusz Dobek (27, AM/F C/R, POL), który właśnie z Surdykowskim powinien walczyć o miejsce w składzie na środku pomocy, lub też będzie występował na prawym skrzydle.

- aby na dobre rozwiązać problem na skrzydłach i pomocy, ze zdegradowanych Polkowic ściągnęliśmy Marcina Garucha (22, AM R/L/C, POL)

- formacja obronna wymagała wsparcia w środku oraz na prawej flance. Na tą drugą pozycję miałem już Przemka Koźlika, a za konkurenta wziąłem mu Rumuna Cristiana Irimię (30, D/WB R, ROM), który poprzednie dwa sezony spędził w I-ligowej Koronie Kielce

- na środek obrony kupiłem dwóch doskonale zapowiadających się piłkarzy. Z Odry Wodzisław przybył Dominik Doliński (22, D/DM C, POL), którego swego czasu chciałem kupić do Znicza. Jego partnerem w defensywie będzie Ormianin Robert Arzumanyan (26, D C, ARM 20/0), pozyskany z erewańskiego Piunika

- z tego samego ormiańskiego klubu kupiłem Michela Kocharyana (23, ST, ARM 1/0), który ma szansę stać się czołowym napastnikiem II ligi

- podobne predyspozycje co Ormianin ma Roman Maciejak (22, ST, POL), którego kupiliśmy z Arki Gdynia.

 

Za wszystkich piłkarzy zapłaciłem w sumie € 130 tys. – niewiele jak za nową podstawową „jedenastkę”.

Odnośnik do komentarza
- aby na dobre rozwiązać problem na skrzydłach i pomocy, ze zdegradowanych Polkowic ściągnęliśmy Marcina Garucha (22, AM R/L/C, POL)

 

Łoo :o W FM 06 na RRU 4.0 to była prawdziwa gwiazda. Mógłbyś pokazac jak prezentuję się u Ciebie? :]

Ściągnąłeś paru młodszych graczy. To dobrze, bo twój dotychczasowy skład był dosyc wiekowy :)

Powodzenia w Śląsku! Życzę Ci, aby mecze we Wrocławiu oglądało więcej kibiców niż to miało miejsce w Pruszkowie :]

Odnośnik do komentarza

Na tego miszcza to daj mi trochę czasu, ok?

Na życzenie - Garuch

--------------------

 

Nowi piłkarze przybywali do Wrocławia stopniowo, ale większość z nich zameldowała się w klubie dopiero po 25 lipca. Wówczas byliśmy już po wszystkich sparingach oraz zaledwie 5 dni przed inauguracją sezonu. Dlatego też do nowych rozgrywek przystępowaliśmy z ogromną niewiedzą na temat własnych możliwości.

 

W spotkaniach towarzyskich przetestowałem jedynie piłkarzy, których zastałem w Śląsku na początku lipca. Ich poziom nie napawał optymizmem, ale udało się zachować twarz i nie przegrać żadnego z trzech sparingów, Inna sprawa, że zwycięstwa też w nich nie zanotowaliśmy, a napastnicy Samczyk i Okińczyc dali popis nieskuteczności. Mając w perspektywie nowych ofensywnych graczy, wystawiłem wspomnianą parę na listę transferową. Póki co udało się sprzedać jedynie Pawła Samczyka, za którego Zagłębie Lubin zapłaciło aż € 150 tys., co pozwoliło z nawiązką sfinansować moje dotychczasowe letnie zakupy.

 

Mecze towarzyskie:

Śląsk – Trenczyn 0:0

Śląsk – Zagłębie Sosnowiec 0:0

Śląsk – Bełchatów 1:1 - Suker

Odnośnik do komentarza

Krótko przed rozpoczęciem sezonu uzupełniłem także sztab szkoleniowy. Na rozesłane ogłoszenia odpowiedziało niewiele osób, tym trudniej było o klasowych współpracowników. Najbardziej zaimponował mi Anglik z jamajskimi korzeniami Darren Tyson (32, ENG). Jego determinacja do pracy w Śląsku oraz wiedza o futbolu przekonały mnie do jego osoby i pozwoliły przymknąć oko na fakt, że w języku polskim potrafi powiedzieć jedynie słowa zajebiście, browar i kur*a, które nauczył się od moich rodaków kładących mu płytki w londyńskim mieszkaniu. Od nich nauczył się też jednego pełnego zdania po polsku - On na pewno musi gdzieś mieć tą trawę.

 

Po długim oczekiwaniu dostałem wreszcie do dyspozycji dwóch skautów. Na ofertę pracy odpowiedzieli egzotyczni bezrobotni – Brazylijczyk Dani (40, BRA) oraz Afgańczyk Abdul Sabor Cutrupi (44, AFG). We Wrocławiu pokazali się jedynie na kilka dni, aby natychmiast ruszyć w trasę w poszukiwaniu potencjalnych wzmocnień.

 

Pozostali współpracownicy urodzili się w kraju nad Wisłą. Z Zagłębia Sosnowiec wykradłem dwóch trenerów - Bogdana Pikutę (38, POL) oraz Janusza Sybisa (58, POL).

Odnośnik do komentarza

Zwłaszcza afgański skaut rozwala :]

-------------------

 

Pod koniec lipca wystartował sezon 2011/12 w Polsce. Najpierw ruszyła Ekstraklasa i z przyjemnością obejrzałem wyjazdowe zwycięstwo Znicza 2:0 w Szczecinie. Edward Klejndinst nie przeprowadził totalnej rewolucji kadrowej, ale i tak w składzie pojawiło się 6 nowych twarzy. Najbardziej znani to Marcin Wasilewski z FC Kopenhaga oraz Adam Kokoszka, za którego Edek zapłacił Wiśle Kraków rekordową w historii Znicza kwotę € 2,4M. Transferowym hitem może się jednak okazać Paweł Krótki, który przez ostatnie dwa sezony robił furorę w poznańskim Lechu i łódzkim Widzewie, który za wszechstronnego napastnika otrzymał aż € 1,6M.

 

Sezon II ligi ruszał tydzień późnej. Za faworytów uchodziły kluby Cracovii oraz Odry Wodzisław. Niewiele mniejsze szanse na awans dawano Lechii Gdańsk, ŁKSowi Łódź, Górnikowi Zabrze i Zagłębiu Sosnowiec. Za naszą promocję bukmacherzy zapłacą po kursie 80-1, co plasuje nas w środku stawki. Moi celem jest awans do Ekstraklasy najdalej za dwa sezony. Jeśli tego nie dokonam, nie przedłużę kontraktu na kolejne lata i odejdę ze Śląska.

Odnośnik do komentarza

Nikogo ze znaczących piłkarzy nie sprzedał, ale DC Norbert Varga i MC/ST Stefan Todorov zostali zesłani do rezerw, natomiast AMC Radek Majewski póki co grzeje ławę. Trzeba przyznać, że kupieni przez Edka piłkarze na razie zdają egzamin, a ich atrybuty robią wrażenie.

------------------------

 

Sezon inaugurowaliśmy przed własną publicznością. Na stadion przy ulicy Oporowskiej przyszło prawie 4 tysiące widzów, którzy z niepokojem oczekiwali na pierwsze spotkanie zupełnie nowej drużyny Śląska. Obawy mieli w pełni uzasadnione, gdyż większość nowych graczy przybyło do Wrocławia w ciągu ostatnich 5 dni i ledwo co zdołali zapamiętać swoje imiona.

 

Zdrowy rozsądek podpowiadałby wystawienie do składu graczy, których zastałem w klubie i którzy są na tyle zgrani, aby stanowić zespół. Niestety sparingi pokazały, że ich umiejętności pozostawiają wiele do życzenia i tym składem ligi nie podbijemy. Co gorsza, tuż przed meczem ze Świtem kontuzja dopadła obrońcę Dawida Duchnowskiego – jednego z niewielu starych graczy Śląska, który pretendował do stałej gry w podstawowej jedenastce.

 

Postawiony pod ścianą, musiałem zaryzykować i na płytę boiska wybiegła jedenastka Śląska, która jeszcze nigdy wcześniej ze sobą nie grała. Tak ja jak i kibice byliśmy zaskoczeni grą, którą zaprezentowali piłkarze. Nasze akcje były szybkie, zadziwiająco dokładne i widowiskowe. Wspaniale w ataku spisywał się duet Mateusz Dobek – Michel Kocharyan, którzy tego popołudnia oddali większość strzałów na bramkę gości i zdobyli swoje pierwsze gole w barwach nowego klubu. W 25 min. Dobek popisał się pięknym strzałem w okienko z rzutu wolnego, natomiast w 50 min. przyjął przypadkowo odbitą piłkę na 35 metrze, błyskawicznie podał do wbiegającego w pole karne Kocharyana i Ormianin podwyższył na 2:0. Doskonale zagrali również pozostali zawodnicy, na czele ze stoperem Arzumanyanem, który oprócz bezbłędnej gry w obronie, skutecznie włączał się akcje ofensywne i zaliczył aż 4 kluczowe podania.

 

II liga (1. kolejka) 30.07.2010

[-] Śląsk – Świt [-] 2:0 (1:0)

25’ Dobek 1:0

50’ Kocharyan 2:0

 

MoM Arzumanyan (DC, Śląsk) – 4 kluczowe podania, 5 przechwytów, nota 8

 

Widzów – 3929

 

Mój debiut za sterami Śląska wypadł wyjątkowo pomyślnie. Zawodnicy wyglądali, jakby spędzili ze sobą minimum dwa ubiegłe sezony. Obyśmy tą dyspozycję ujrzeli w następnych spotkaniach. Niestety nie będę mógł w nich skorzystać z kolejnych dwóch obrońców. W meczu ze Świtem kontuzji nabawił się Rumun Irimia, zaś dzień później uraz wykluczył z gry Arzumanyana. Wspomniana dwójka oraz Duchnowski odpoczną od piłki aż 4 tygodnie.

Odnośnik do komentarza

W dupę dostanę nie raz - będziesz Pan zadowoloooony :]

--------------------

 

Na przełomie lipca i sierpnia Znicz walczył o decydującą rundę kwalifikacyjną do grupowej fazy Ligi Mistrzów. Mołdawski Sheriff Tiraspol był na najlepszej drodze do sprawienia niespodzianki po tym, jak w pierwszym meczu w Pruszkowie zremisował 1:1. Całe szczęście w rewanżu moi niedawni podopieczni wygrali 2:1 i o Champions League zmierzą się z Lazio Rzym – niedawnym finalistą Pucharu UEFA.

 

Mniej emocji było w dwumeczu Legii Warszawa z BATE Borysów w 1. rundzie kwalifikacyjnej Pucharu UEFA. Stołeczny klub wygrał pewnie 4:2, za co zemścić spróbuje się kolejny białoruski zespół – Szachtier Soligorsk. Od następnej rundy do gry włączą się Lech Poznań (z IFK Göteborg), Groclin (z Krylią Sowietow) oraz Wisła Kraków (z gruzińskim Torpedo Kutaisi). Najwyraźniej los upatrzył naszym zespołom rywali zza wschodniej granicy.

 

 

Lipiec 2011

 

Bilans: 1-0-0, 2:0

II liga: 6. [+0], 3 pkt, 2:0

Puchar Polski: -

Finanse: + € 1,78M (- € 89 tys.)

Budżet transferowy: € 678 tys. (€ 696 tys.)

Budżet płac: € 1,04M (€ 1,05M)

Nagrody: -

 

Transfery (Polska):

Adam Kokoszka (Wisła Kraków -> Znicz Pruszków) - € 2,4M

Paweł Krótki (Widzew -> Znicz Pruszków) - € 1,6M

Tomasz Karwan (Korona Kielce -> Jagiellonia) - € 1,1M

Dmitry Kombarov (CSKA Moskwa -> Legia) - € 1,1M

Rafał Wieczorek (Groclin -> Korona Kielce) - € 1M

 

Transfery (świat):

Obafemi Martins (Barcelona -> Milan) - € 44,5M

Stefano Costantini (Schalke -> Arsenal) - € 22M

Barbosa (Milan -> Inter) - € 17M

Roberto Ibánez (Arsenal -> Real Madryt) - € 15,5M

Lula (Zaragoza -> Real Madryt) - € 13,25M

 

Ligi świata:

Anglia: -

Francja: Lyon [+0]

Hiszpania: -

Niemcy: -

Polska: Wisła Płock [+0]

Włochy: -

Odnośnik do komentarza

Zżerała mnie ciekawość, czy moi zawodnicy znów zaprezentują tak składną grę, jak w pierwszej kolejce. Nie zawiodłem się, zwłaszcza, że tym razem rywalem był jeden z głównych kandydatów do awansu. Dominowaliśmy od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego, stwarzaliśmy sytuacje podbramkowe, oddaliśmy aż 5 razy więcej strzałów od rywala (15-3). Cóż z tego, skoro moi podopieczni dali pokaz zatrważającej nieskuteczności, trafiając w światło bramki ledwie dwa razy. Żaden strzał Kocharyana czy Stalmacha nie zaangażował Piotra Wiśniewskiego, a Mateusz Dobek zmusił go do interwencji ledwie raz przy 5 uderzeniach. Co gorsza, nasz ofensywny pomocnik skręcił staw kolanowy i w 60 minucie musiał opuścić plac gry. Czeka go teraz 4-tygodniowa rekonwalescencja.

Długo zastanawiałem się, czy goście z Wodzisławia zagrali słabo, czy może mądrze. Na boisku nie istnieli i skupiali się jedynie na grze w destrukcji. Atakowali sporadycznie, ale już pierwsza próba dała im zwycięską bramkę. Od 37 min. na dobre zamknęli się na własnej połowie i dzięki naszej nieskuteczności, Odra wywiozła z Wrocławia komplet punktów.

 

II liga (2. kolejka) 03.08.2010

[6.] Śląsk – Odra Wodzisław [7.] 0:1 (0:1)

37’ Kazubowski 0:1

 

MoM Michalski (DC, Odra) – 11 wślizgów, nota 8

 

Widzów – 3943

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...