Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna i prawo


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Profesor

Ależ pieprzycie, jaką partią konserwatywną :doh!: . Panpremier właśnie wszystko wyłożył na onecie:

 

Mam wrażenie, że PO stała się partią postkomunistyczną - powiedział premier Jarosław Kaczyński podczas spotkania z internautami w portalu Onet.pl.

 

[LINK]

 

Tak jak mówiłem - skończą się postkomuniści, to PiS znajdzie sobie nowych.

Odnośnik do komentarza

Dobrze wie co robi. Wpycha ich w ramiona LiDu żeby podbierać ludzi z prawego skrzydła PO. To nie jest głupi człowiek :roll:

Np. Vami już wierzy w niechybny powrót "komunistów" do władzy u boku PO.

I nawet nie wiem czy dla PiSu nie bądą dobre teraz wybory. Bo po ewentualnym zwycięstwie Platformy zmuszą ich do rządzenia albo jako mniejszościowy albo z LiDem, a gdy przyjdą wybory prezydenckie, to Tusk przepadnie, bo obrzucą go błockiem jako współpracownika komuny z dziadkiem w Wehrmachcie i co tam jeszcze Kamiński czy Kurski wymyślą.

Odnośnik do komentarza
Oby takie pozostało po ewentualnym ogłoszeniu koalicji z LiD na szczeblu państwowym :roll:

Powiedz mi tylko, skąd u konserwatystów bierze się takie lubowanie się w narzucaniu społeczeństwu narodowo-katolickiego modelu ideologicznego? Bo mi przypomina to narzucanie innego "jedynie słusznego" modelu "obowiązującego" przed 1989 r. Czyż demokracja nie polega na poszanowaniu praw całości społeczeństwa? Jeśli ludzie chcą sobie żyć po narodowo-katolicku, to niech sobie żyją, nic mi do tego. Ale do cholery jasnej - w sferze oficjalnej powinno się zachować neutralność. Takie są teraz światowe standardy, tylko my "idziemy pod prąd", z uporem maniaka forsując we wszelkich preambułach odniesienia do boga.

Odnośnik do komentarza

@me_who: PO sama się wpycha w ramiona LiDu, a niefortunna wypowiedź Kaczyńskiego nic tu nie zmienia

@dragonfly: katoliccy konswerwatyści mają gdzieś "światowe standardy", to że 3/4 Europy morduje nienarodzone dzieci, nie znaczy że my mamy iść ich śladem. Zresztą sam Jan Paweł II mówił, że do UE wstępujemy z misją ewangelizacyjną, by przywrócić starej Europie wiarę w Boga i Jego zasady

@alkus: nie wrzucaj wszystkich narodowców do jednego wora ;)

Odnośnik do komentarza

Ale ja nie mówię tu o "owczym pędzie" związanym z europejskimi standardami, lecz o nie narzucanie społeczeństwu narodowo-katolickiego modelu ideologicznego. Dlaczego ja jako ateista, muszę w teoretycznie demokratycznym państwie podporządkowywać się wszechobecnemu bogu w różnego rodzaju dokumentach? Co to ma wspólnego z demokracją?

Odnośnik do komentarza
Ale ja nie mówię tu o "owczym pędzie" związanym z europejskimi standardami, lecz o nie narzucanie społeczeństwu narodowo-katolickiego modelu ideologicznego. Dlaczego ja jako ateista, muszę w teoretycznie demokratycznym państwie podporządkowywać się wszechobecnemu bogu w różnego rodzaju dokumentach? Co to ma wspólnego z demokracją?

 

Na tej samej zasadzie dla ktorej ja jako katolik mialbym sie podporzadkowac braku tegoz Boga w tychze dokumentach :] Naprawde musimy walkowac ten temat setny raz?

Odnośnik do komentarza
To już stałem się ambasadorem wszelkiej maści narodowców i katolików ? ;)

 

Jako jeden z dwóch katolickich radykałów na forum stajesz się naturalnym adresatem takich pytań ;)

 

Nb. radykalna prawica i radykalna lewica to dwie strony tej samej monety - formy podobne, tylko cele inne.

Odnośnik do komentarza
Ale ja nie mówię tu o "owczym pędzie" związanym z europejskimi standardami, lecz o nie narzucanie społeczeństwu narodowo-katolickiego modelu ideologicznego. Dlaczego ja jako ateista, muszę w teoretycznie demokratycznym państwie podporządkowywać się wszechobecnemu bogu w różnego rodzaju dokumentach? Co to ma wspólnego z demokracją?

 

Na tej samej zasadzie dla ktorej ja jako katolik mialbym sie podporzadkowac braku tegoz Boga w tychze dokumentach :] Naprawde musimy walkowac ten temat setny raz?

Dlatego, że Twój sposób rozumowania jest absurdalny. Religia jest sprawą indywidualną każdego człowieka i nie powinno się jej narzucać innym. Jestem za zdecydowanym rozdziałem religii od państwa. Dlatego też boga nie powinno się umieszczać w żadnych oficjalnych dokumentach. Wierz w boga i nie narzucaj go innym. Czy aż tak trudno to zrozumieć?

Odnośnik do komentarza
Ale ja nie mówię tu o "owczym pędzie" związanym z europejskimi standardami, lecz o nie narzucanie społeczeństwu narodowo-katolickiego modelu ideologicznego. Dlaczego ja jako ateista, muszę w teoretycznie demokratycznym państwie podporządkowywać się wszechobecnemu bogu w różnego rodzaju dokumentach? Co to ma wspólnego z demokracją?

 

Na tej samej zasadzie dla ktorej ja jako katolik mialbym sie podporzadkowac braku tegoz Boga w tychze dokumentach :] Naprawde musimy walkowac ten temat setny raz?

Dlatego, że Twój sposób rozumowania jest absurdalny. Religia jest sprawą indywidualną każdego człowieka i nie powinno się jej narzucać innym. Jestem za zdecydowanym rozdziałem religii od państwa. Dlatego też boga nie powinno się umieszczać w żadnych oficjalnych dokumentach. Wierz w boga i nie narzucaj go innym. Czy aż tak trudno to zrozumieć?

To zależy, dragon. Ja jestem akurat zwolennikiem Boga w preambule do konstytucji europejskiej - albo zupełnego braku preambuły. Preambuła ma pokazywać, co jest fundamentem cywilizacji tworzącej konstytucję - a jednym z fundamentów Europy było chrześcijaństwo. Jeśli nie ma być Boga, to wolałbym brak preambuły, bo po co ona w takim razie?

 

Z drugiej strony, po co Warszawie coś takiego, nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Skoro chrześcijaństwo, to tym bardziej nie wolno pominąć pogańskich bogów Grecji i Rzymu - prawdziwych fundamentów cywilizacji europejskiej. Twierdzenie, że cywilizacja europejska zaczęła się w 313 lub 392 roku to poważne nadużycie.

Odnośnik do komentarza
Skoro chrześcijaństwo, to tym bardziej nie wolno pominąć pogańskich bogów Grecji i Rzymu - prawdziwych fundamentów cywilizacji europejskiej. Twierdzenie, że cywilizacja europejska zaczęła się w 313 lub 392 roku to poważne nadużycie.

Owszem. Zawsze twierdziłem (nieoryginalnie rzecz jasna), że Europa stoi na dwóch nogach: judeo-chrześcijańskiej i antyczno-oświeceniowej. Z tym, że z antyku tradycje politeistyczne zdecydowanie mniejszym piętnem się odcisnęły na Europie niż jego spuścizna ideologioczno-artystyczna.

Grunt, żeby z głową połączyć w preambule te nurty. Polska konstytucja jest całkiem niezłą próbą.

 

PS: aczkolwiek jednak nie sposób zaprzeczyć tezie, że w pełni Europa uformowała się dopiero w początkach średniowiecza.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Ale z korzeni antycznych, tak rodzimych jak i odzyskanych za pośrednictwem Arabów. Nawet nomenklatura (cesarz rzymski narodu niemieckiego etc.) nawiązywała do czasów przedchrześcijańskich.

Odnośnik do komentarza
Ale z korzeni antycznych, tak rodzimych jak i odzyskanych za pośrednictwem Arabów. Nawet nomenklatura (cesarz rzymski narodu niemieckiego etc.) nawiązywała do czasów przedchrześcijańskich.

Owszem. Tyle, że we wczesnym średniowieczu ośrodek naszej cywilizacji wyniósł się z basenu śródziemnomorskiego do trójkąta Włochy-Niemcy-Francja. I ostatecznie już nasycił się chrześcijańskim monoteizmem (co zaczęło się już pod koniec antyku zresztą). To dlatego Charlemagne nazywany jest Ojcem Europy :)

 

Co absolutnie nie znaczy, że podważam tu znaczenie antyku.

Odnośnik do komentarza

No no, podobno Kaczyński przywrócił Gombrowicza do kanonu :-k . Mimo że nie lubię tego pisarza, to jestem przeciwny wycofywaniu jego dzień z jakiś tam chorych pobudek pana ministra edukacji. Mówiąc szczerze to mocno się zdziwiłem, bo sądziłem że Kaczyński też widzi w Gombrowiczu "diabła wcielonego".

 

Tylko od razu wszystko wróciło do równowagi - dawno nie słyszałem tak propagandowego przemówienia, a chodzi o dzisiejsze wystąpienie premiera. A już odmawianie odpowiedzi na pytanie dot. porażek rządu można tylko skomentować śmiechem. Niestety, to doskonałe posunięcie - przecież wielu obywateli na takie mowy czeka...

Odnośnik do komentarza
No no, podobno Kaczyński przywrócił Gombrowicza do kanonu :-k . Mimo że nie lubię tego pisarza, to jestem przeciwny wycofywaniu jego dzień z jakiś tam chorych pobudek pana ministra edukacji. Mówiąc szczerze to mocno się zdziwiłem, bo sądziłem że Kaczyński też widzi w Gombrowiczu "diabła wcielonego".

Kaczyński widzi diabła wcielonego we wszystkich, którzy mają inne poglady, niż on sam. Po prostu niektóre diabły musi akceptować, bo jest za słaby na to, żeby walczyć ze wszystkimi.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...