Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna i prawo


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

UPR może i miałby jakieś szanse na przekroczenie progu wyborczego, albo chociaż wynik przekraczający granicę błędu statystycznego, gdyby nie błazenady Mikkego. Teraz większość ludzi w Polsce ma ich za partię absurdalno-satyryczną a'la PPPP.

 

A nie, przepraszam, doczytałem ich program (o ile ktoś go nie przekręcił na wikipedii) i stwierdzam, że nigdy tego progu nie przekroczą z postulatami jak "likwidacja przywilejów związków zawodowych oraz wszystkich innych przywilejów grupowych".

 

Aha, i dość zabawne jest "Zniesienie przymusu ubezpieczeń społecznych, majątkowych i osobowych" - znaczy że co, ktoś jadący dwudziestoletnim gruchotem bez OC może przydzwonić w mojego nowiutkiego Lexusa i zagrać mi na nosie, bo nie ma z czego zapłacić kosztów?

Odnośnik do komentarza
Aha, i dość zabawne jest "Zniesienie przymusu ubezpieczeń społecznych, majątkowych i osobowych" - znaczy że co, ktoś jadący dwudziestoletnim gruchotem bez OC może przydzwonić w mojego nowiutkiego Lexusa i zagrać mi na nosie, bo nie ma z czego zapłacić kosztów?

 

Nie misiu, zapłaci z własnej kieszeni, a jak nie to zajmie się nim komornik. Ewentualnie powinna być możliwość odpracowania tego u Ciebie. A jak nadal to nie wystarczy, to długi przechodzą na jego syna, itd.

 

 

@Szczurek: SLD jaka centro-prawica?! Przeca oni teraz idą w stronę wspomnianego Sierakowskiego i się jeszcze bardziej czerwoni chcą zrobić.

Odnośnik do komentarza
Nie misiu, zapłaci z własnej kieszeni, a jak nie to zajmie się nim komornik. Ewentualnie powinna być możliwość odpracowania tego u Ciebie. A jak nadal to nie wystarczy, to długi przechodzą na jego syna, itd.

 

Ludzie jeżdżący dwudziestoletnimi gruchotami raczej nie mają pieniędzy na naprawę Lexusa, postepowanie komornicze trwa i ma różne obwarowania (można je zaskarżyć, wierzyciel musi wpłacić zaliczkę, itp), a przechodzenie długów na syna to już lekkie science fiction (poczynając od tego, że może nie mieć syna, a kończąc na tym, że pieniądze zobaczę jak już będę stary).

 

Innymi slowy, mamy tu kolejną cechę gospodarczego ultraliberalizmu, czyli kompletne oderwanie od (polskich) realiów.

Odnośnik do komentarza

Taa... i w przypadku braku apelacji mnóstwo osób byłoby skazywanych bezprawnie, ale co tam. Liczy się szybkość działania... I co z tym Lexusem? Skazuje Cię na naprawienie szkód w wysokości 15 000 zł, środki będą pobierane z pensji w wysokości 20% jej wysokości tj. 300 zł. A ja mam co? Autobusami przez ten czas jeździć czy też kredytować się w banku albo kredytować tego, który władował mi się w auto? Całkowite zniesienie niektórych obowiązków wprowadziło by burdel na niespotykaną skalę.

Odnośnik do komentarza
UPR zakłada z tego co wiem (a JKM na pewno) zniesienie instytucji apelacji sądowej, więc nie byłoby odwołań ani obwarowań.

 

Tylko że zaskarżenie zajęcia komorniczego to nie jest apelacja (apelacja jest od

wyroku w pierwszej instancji) :) 

Odnośnik do komentarza

@Willow:

 

1) Mniej apelacji = mniej pracy sądów = mniej sędziów = lepsi sędziowie (gorsza połowa odpadnie z braku roboty) = większa waga przywiązywana do wykonywania zawodu przez sędziego. Dziś sędzia pierwszej instancji nie musi przykładać się za bardzo, bo wie że i tak można to zmienić w drugiej instancji. A gdyby miał ostateczną władzę skazującą - musiałby przykładać większą wagę do wykonywanego zawodu.

 

2) Ów sprawca stłuczki mógłby np. być Twoim niewolnikiem. To nie byłoby złe.

 

@ubu: Zaskarżeń też by nie było.

Odnośnik do komentarza
2) Ów sprawca stłuczki mógłby np. być Twoim niewolnikiem. To nie byłoby złe.

 

A gdyby sprawcą stłuczki była kobieta, to mi się podoba :whip:

 

@ubu: Zaskarżeń też by nie było.

 

To już pojechałeś :lol: Wiesz, jak się odbywa zajęcie komornicze? Komornik wraz z policją wpadają do lokalu zajmowanego przez dłużnika i zajmują znajdujące się przedmioty , przy czym zupełnie nie interesuje ich ustalanie własności danej rzeczy - skoro znajduje się w lokalu zajmowanym przez dłużnika, to jest domniemanie, że należą do niego. A teraz wyobraź sobie, że wynajmujesz komuś mieszkanie, ten ktoś narobi długów, wpadnie do niego komornik i zajmie, a następnie zlicytuje należące do ciebie meble znajdujące się w tym mieszkaniu - a ty nie masz możliwości odwołania się od tej decyzji, bo w swej mądrości Korwin zniósł apelacje.

Odnośnik do komentarza
Chwilunia :) Jeśli nawet przyjmiemy legalną podbudowę aktu 5 listopada, to przecież w nim nie ma ani słowa o tym, kto niby miałby stać się tym "dziedzicznym monarchą" (nie wskazano też dynastii),

Oficjalnie nie, ale chyba logiczne jest, że w grę wchodził ktoś z "domu" berlińskiego albo wiedeńskigo, a sami Polacy z Galicji deklarowali poparcie dla kandydatury księcia na Żywcu.

więc dla naszych pseudolegitymistycznych rozważań nie ma on żadnego znaczenia :)
dobrześ to Waćpan ujął, tedy i pofolgować sobie w tej materii możem do woli, boć to wiadomo, że w naszej Rzplitej zawżdy szabla i vox populi przed legitymacyją miejsce brały...;)
[...]Jeśliby już więc ktoś upadł na głowę i przeprowadził u nas Restaurację, to z legitymistycznego punktu widzenia moi kandydaci są zdecydowanie najmocniejsi ;)

 

Jacy kandydaci? Jeszcze Marię Emmanuela mogę uznać, choć 82-letni bezdzietny następca tronu oznacza rychłe interregnum raczej niźli stateczną monarchię ale już Romanowowie to krotochwila z Waści strony tacy oni legalni jak i pociotki kajzera i CK Habsburgów :P

Odnośnik do komentarza
@Willow:

 

1) Mniej apelacji = mniej pracy sądów = mniej sędziów = lepsi sędziowie (gorsza połowa odpadnie z braku roboty) = większa waga przywiązywana do wykonywania zawodu przez sędziego. Dziś sędzia pierwszej instancji nie musi przykładać się za bardzo, bo wie że i tak można to zmienić w drugiej instancji. A gdyby miał ostateczną władzę skazującą - musiałby przykładać większą wagę do wykonywanego zawodu.

Nie widzisz jaki to korupcjogenny układ?

2) Ów sprawca stłuczki mógłby np. być Twoim niewolnikiem. To nie byłoby złe.

Vami napisz w końcu, że te powyższe Twoje wywody to żart, bo zaczynam się juz niepokoić

Odnośnik do komentarza
Rzecznik Praw Dziecka, Ewa Sowińska podała się do dymisji - podał marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Poinformował również, że przyjął jej rezygnację.

 

O taką rezygnację marszałek już wcześniej prosił Rzecznika Praw Dziecka.

 

Ewa Sowińska, jak podawały media, groziła, że pozwie do sądu wszystkich 51 posłów, którzy podpisali się pod wnioskiem o jej odwołanie. Wnioski były dwa - autorstwa LiD i złożony przez PO.

 

Za teletubisia dziękujemy :]

Odnośnik do komentarza
@Willow:

 

1) Mniej apelacji = mniej pracy sądów = mniej sędziów = lepsi sędziowie (gorsza połowa odpadnie z braku roboty) = większa waga przywiązywana do wykonywania zawodu przez sędziego. Dziś sędzia pierwszej instancji nie musi przykładać się za bardzo, bo wie że i tak można to zmienić w drugiej instancji. A gdyby miał ostateczną władzę skazującą - musiałby przykładać większą wagę do wykonywanego zawodu.

Nie widzisz jaki to korupcjogenny układ?

 

Obecny może jest czysty?

 

2) Ów sprawca stłuczki mógłby np. być Twoim niewolnikiem. To nie byłoby złe.

Vami napisz w końcu, że te powyższe Twoje wywody to żart, bo zaczynam się juz niepokoić

 

Nie. Uważam że jeśli kogoś nie stać na spłacenie długu wobec mnie, powinienem mieć prawo do jego własności (a właściwie byłaby to już moja własność) oraz w przypadku niewypłacalności mam prawo oczekiwać ze ta osoba przymusowo odpracuje to u mnie.

Odnośnik do komentarza
Nie. Uważam że jeśli kogoś nie stać na spłacenie długu wobec mnie, powinienem mieć prawo do jego własności (a właściwie byłaby to już moja własność) oraz w przypadku niewypłacalności mam prawo oczekiwać ze ta osoba przymusowo odpracuje to u mnie.

W charakterze kogo? Miałby posprzątać Ci mieszkanie? Kto będzie wyceniał taką niewolnicza pracę?

Skąd ten nagły zwrot w Twoim postrzeganiu świata? Z wroga wyzysku zrobiłeś się XIX-wiecznym kapitalistą i zwolennikiem niewolnictwa..

Odnośnik do komentarza

Dobrze, Vami, ale w jaki sposób odpracuje i kto będzie wyceniał jego pracę? Będzie Ci rano kanapki i kawę robił, pokój sprzątał? Ja nie mam firmy - ani gospodarstwa, ale mam samochód, na który może wpaść ktoś, kogo nie stać na spłacenie rat. Pójdzie za mnie do pracy?

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...