Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna i prawo


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Może ktoś z was będzie potrafił mi wytłumaczyć, jaki związek ma Karta Praw Podstawowych ze związkami homoseksualnymi? Czy Lech Kaczyński się nie zna, czy kłamie? Art. 9 karty praw podstawowych mówi wyraźnie:

Prawo do zawarcia małżeństwa i prawo do założenia rodziny

 

Prawo do zawarcia małżeństwa i prawo do założenia rodziny są gwarantowane zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tych praw.

I jakim cudem miałby tu niby Unia narzucić nam akceptację gejowskich i lesbijskich małżeństw?
Odnośnik do komentarza
Może ktoś z was będzie potrafił mi wytłumaczyć, jaki związek ma Karta Praw Podstawowych ze związkami homoseksualnymi? Czy Lech Kaczyński się nie zna, czy kłamie? Art. 9 karty praw podstawowych mówi wyraźnie:
Prawo do zawarcia małżeństwa i prawo do założenia rodziny

 

Prawo do zawarcia małżeństwa i prawo do założenia rodziny są gwarantowane zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tych praw.

I jakim cudem miałby tu niby Unia narzucić nam akceptację gejowskich i lesbijskich małżeństw?

A takim:

Artykuł 21
Niedyskryminacja
1. Zakazana jest wszelka dyskryminacja w szczególności ze względu na płeć, rasę, kolor skóry,
pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub przekonania, poglądy
polityczne lub wszelkie inne poglądy, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie,
niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną.

 

Więc wystarczy, aby jeden gej poczuł się zdyskryminowany, bo nie może się ożenić/wyjść za mąż. Gdy złoży sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (czy czegoś tam), ów trybunał orzeknie, że to dyskryminacja i każe zalegalizować związki homoseksualne rządowi polskiemu. Właśnie na taki wypadek Kaczyński wynegocjował takie cuś zwane potocznie protokołem brytyjskim:

 

1. Karta nie rozszerza możliwości Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ani żadnego sądu lub trybunału Polski lub Zjednoczonego Królestwa do uznania, że przepisy ustawowe, wykonawcze lub administracyjne, praktyki lub działania administracyjne Polski lub Zjednoczonego Królestwa są niezgodne z podstawowymi prawami, wolnościami i zasadami, które są w niej potwierdzone.
2. W szczególności i w celu uniknięcia wątpliwości nic, co zawarte jest w tytule IV Karty nie stwarza praw, które mogą być dochodzone na drodze sądowej, mających zastosowanie do Polski lub Zjednoczonego Królestwa, z wyjątkiem przypadków gdy Polska lub Zjednoczone Królestwo przewidziały takie prawa w swoim prawie krajowym.

 

ale jak podaje Wikipedia: 20 grudnia 2007 Sejm głosami koalicji przyjął uchwałę, w której wyraził "nadzieję, że możliwe będzie odstąpienie przez Rzeczpospolitą Polską od protokołu brytyjskiego".

Odnośnik do komentarza

Tylko nie bardzo jest możliwe, żeby te ustalenia "zabezpieczyć" za pomocą bzdurnej preambuły do ustawy ratyfikacyjnej... PiS skoro już koniecznie chce bronić swojego i prezydenta sukcesu, jakim jest Traktat Lizboński w obecnej formie, to powinien znaleźć bardziej "namacalną" formę prawną, a nie preambułę, o której 99% konstytucjonalistów w tym kraju jest w stanie powiedzieć, że "nie ma ona charakteru wiążącego", jest raczej wytyczną etyczną i moralną oraz wyrazem tego, co kierowało twórcami (w przypadku Konstytucji np.)

A tak wychodzą na tej awanturze jak wychodzą... A z tą uchwałą też bym tak od razu nie tragizował, bo uchwała to jeszcze nie jest prawo powszechnie obowiązujące w tym kraju.

Odnośnik do komentarza
Więc wystarczy, aby jeden gej poczuł się zdyskryminowany, bo nie może się ożenić/wyjść za mąż. Gdy złoży sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (czy czegoś tam), ów trybunał orzeknie, że to dyskryminacja i każe zalegalizować związki homoseksualne rządowi polskiemu. Właśnie na taki wypadek Kaczyński wynegocjował takie cuś zwane potocznie protokołem brytyjskim:

 

Nie wystarczy, bowiem art. 18 Konstytucji RP mówi: "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej."

Odnośnik do komentarza
Może ktoś z was będzie potrafił mi wytłumaczyć, jaki związek ma Karta Praw Podstawowych ze związkami homoseksualnymi? Czy Lech Kaczyński się nie zna, czy kłamie? Art. 9 karty praw podstawowych mówi wyraźnie:
Prawo do zawarcia małżeństwa i prawo do założenia rodziny

 

Prawo do zawarcia małżeństwa i prawo do założenia rodziny są gwarantowane zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tych praw.

I jakim cudem miałby tu niby Unia narzucić nam akceptację gejowskich i lesbijskich małżeństw?

A takim:

Artykuł 21
Niedyskryminacja
1. Zakazana jest wszelka dyskryminacja w szczególności ze względu na płeć, rasę, kolor skóry,
pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub przekonania, poglądy
polityczne lub wszelkie inne poglądy, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie,
niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną.

 

Więc wystarczy, aby jeden gej poczuł się zdyskryminowany, bo nie może się ożenić/wyjść za mąż. Gdy złoży sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (czy czegoś tam), ów trybunał orzeknie, że to dyskryminacja i każe zalegalizować związki homoseksualne rządowi polskiemu. Właśnie na taki wypadek Kaczyński wynegocjował takie cuś zwane potocznie protokołem brytyjskim:

 

Przypominam, że taki straszny artykuł jak zakaz dyskryminacji jest też w polskiej konstytucji (nawet dwa artykuły - zakaz dyskryminacji i nakaz równego traktowania). Więc równie dobrze ten hipotetyczny gej może podać Polskę do sądu o łamanie konstytucji już teraz.

Odnośnik do komentarza

Tu nie chodzi o jakichs wydumanych gejow, tylko o to ze ten caly bzdurny traktat nadaje OSOBOWOSC PRAWNA Unii Europejskiej, czyli de facto UE staje sie SUPERPANSTWEM a nie FEDERACJA. I to jest najwieksze zlo, obok tych wszystkich czerwono-rozowych pierdol w srodku.

Odnośnik do komentarza
Tu nie chodzi o jakichs wydumanych gejow, tylko o to ze ten caly bzdurny traktat nadaje OSOBOWOSC PRAWNA Unii Europejskiej, czyli de facto UE staje sie SUPERPANSTWEM a nie FEDERACJA. I to jest najwieksze zlo, obok tych wszystkich czerwono-rozowych pierdol w srodku.

Unia nigdy nie była federacją :> ale to fakt, teraz będzie miała podmiotowość prawną i rozpocznie się całkiem nowy rozdział w jej działalności.

Odnośnik do komentarza
Tu nie chodzi o jakichs wydumanych gejow, tylko o to ze ten caly bzdurny traktat nadaje OSOBOWOSC PRAWNA Unii Europejskiej, czyli de facto UE staje sie SUPERPANSTWEM a nie FEDERACJA. I to jest najwieksze zlo, obok tych wszystkich czerwono-rozowych pierdol w srodku.

 

:rotfl:

Jaka federacja? Jakie superpaństwo?

Odnośnik do komentarza
Nie rozumiem :_eyes:. Ale chodziło mi o to, że homoseksualista nie będzie mógł wziąć ślubu.

Ależ może. Jak każdy pełnoletni mężczyzna ma prawo do związku małżeńskiego z pełnoletnią kobietą.

 

Chodziło mi o parę płci tej samej - no w końcu homo. I dwóch panów jak bierze ślub to wychodzi za mąż (to dla jasności bo wcześniej napisałem to niepotrzebnie w dwóch wariantach). Tylko co mi z tym hetero wyskoczyłeś?

Odnośnik do komentarza
Nie rozumiem :_eyes:. Ale chodziło mi o to, że homoseksualista nie będzie mógł wziąć ślubu.

Ależ może. Jak każdy pełnoletni mężczyzna ma prawo do związku małżeńskiego z pełnoletnią kobietą.

 

Chodziło mi o parę płci tej samej - no w końcu homo. I dwóch panów jak bierze ślub to wychodzi za mąż (to dla jasności bo wcześniej napisałem to niepotrzebnie w dwóch wariantach). Tylko co mi z tym hetero wyskoczyłeś?

Widać że nie rozumiesz. :P

 

Homoseksualny mężczyzna:

może wziąć ślub z kobietą

nie może wziąć ślubu z mężczyzną

 

Heteroseksualny mężczyzna:

może wziąć ślub z kobietą

nie może wziąć ślubu z mężczyzną

 

 

Jak widzimy, prawa mężczyzn homo i hetero są takie same, a zatem nie ma mowy o dyskryminacji ze względu na orientację seksualną.

Odnośnik do komentarza
Jak widzimy, prawa mężczyzn homo i hetero są takie same, a zatem nie ma mowy o dyskryminacji ze względu na orientację seksualną.

 

Z tym, że homoseksualny mężczyzna nie może wziąć ślubu z osobnikiem (ale to zabrzmiało) płci, która go interesuje a heteroseksualny mężczyzna może wziąć ślub z osobnikiem płci, która go interesuje (czyli z tzw. kobietą). Więc jednak jest różnica.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...