Skocz do zawartości

Kącik absurdalny


paszczaq

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam, ale gdzie w tym artykule jest powiedziane, że klasztor jest własnością Kościoła dopiero od kilkudziesięciu lat?

 

Całą resztę prac rekonstrukcyjnych, w wyniku których klasztor odzyskał historyczny wygląd, państwo polskie przeprowadziło już po II wojnie światowej. Każdy z odbudowywanych budynków przekazywano natychmiast Kościołowi, a ten je dzierżawił. Najpierw na ośrodek wczasowy, od 1972 roku na Dom Pracy Twórczej.
Odnośnik do komentarza

Ale nigdzie nie jest powiedziane, że był on własnością państwa, równie dobrze może chodzić o przekazanie "w użytkowanie"/"zarząd". Z tego artykułu:

 

http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,35233,...boratorium.html

 

wynika dość jednoznacznie, że po IIWŚ państwo jedynie zarządzało klasztorem;

 

Spotkali się w pokamedulskim klasztorze, który należy do Kościoła, a którym prawie od pół wieku (właściwie budując go od nowa) zarządza Ministerstwo Kultury, prowadząc tam Dom Pracy Twórczej.

 

I owszem, wiem, że wina leży również po stronie państwa, które akurat tej instytucji bez wazeliny wchodziło i wchodzi w tyłek, niezależnie od ustroju.

Odnośnik do komentarza
Ale nigdzie nie jest powiedziane, że był on własnością państwa, równie dobrze może chodzić o przekazanie "w użytkowanie"/"zarząd". Z tego artykułu:

 

http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,35233,...boratorium.html

 

wynika dość jednoznacznie, że po IIWŚ państwo jedynie zarządzało klasztorem;

 

Spotkali się w pokamedulskim klasztorze, który należy do Kościoła, a którym prawie od pół wieku (właściwie budując go od nowa) zarządza Ministerstwo Kultury, prowadząc tam Dom Pracy Twórczej.

 

I owszem, wiem, że wina leży również po stronie państwa, które akurat tej instytucji bez wazeliny wchodziło i wchodzi w tyłek, niezależnie od ustroju.

Profesor, zastanów się. Wigry leżały w Prusach Wschodnich, prawda? To kiedy niby te budynki zostały zwrócone Kościołowi. Nie w II RP, zostaje jedynie PRL (lub prePRL sprzed konstytucji). na 90% kompleks został przekazany dopiero po II wojnie światowej.
Odnośnik do komentarza
Profesor, zastanów się. Wigry leżały w Prusach Wschodnich, prawda?

Nie śledzę w całości Waszej dyskusji, niemniej jednak Wigry nie leżały w Prusach Wschodnich - to Suwalszczyzna wszak, czyli wraz z całą Kongresówkę weszły w skład II RP. Chyba, że to jakiś potężny skrót myślowy, którego nie ogarniam ;)

Wigry są koło Suwałk? Jeśli tak, to faktycznie były w II RP, zmylił mnie ten Ełk. To oznacza, że kwestia przynależności tego klasztoru przed wojną jest znowu otwarta :)

Odnośnik do komentarza
Moment. Wyobraź sobie, że posiadasz dom. W pewnym momencie wyprowadzasz się i przestajesz się nim zajmować, tak że zamienia się w pustostan i z wolna popada w ruinę. Gwarantuję Ci, że prędzej niż za 160 lat zgłosi się do Ciebie nadzór budowlany i zażąda zabezpieczenia posesji i usunięcia zagrożenia budowlanego stwarzanego na przykład przez walący się dach. Albo to zrobisz, albo dostajesz jedną grzywnę, drugą, trzecią... a potem gmina zakłada sprawę o przejście posesji na jej własność wskutek porzucenia przez dotychczasowego właściciela, ew. na poczet niepłaconych przez Ciebie kar. I parę lat później już tam stoi piękny, nowoczesny supermarket... :>

 

I to jest właśnie absurd. Wszelkie nadzory budowlane, itd. Moje - nie ruszaj. Podstawowa zasada. I niech sobie stoi tysiąc lat, jeśli jestem właścicielem - państwu NIC do tego. Tak jest w normalnym kraju. Ale Polska to nie jest normalny kraj.

Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike
Moment. Wyobraź sobie, że posiadasz dom. W pewnym momencie wyprowadzasz się i przestajesz się nim zajmować, tak że zamienia się w pustostan i z wolna popada w ruinę. Gwarantuję Ci, że prędzej niż za 160 lat zgłosi się do Ciebie nadzór budowlany i zażąda zabezpieczenia posesji i usunięcia zagrożenia budowlanego stwarzanego na przykład przez walący się dach. Albo to zrobisz, albo dostajesz jedną grzywnę, drugą, trzecią... a potem gmina zakłada sprawę o przejście posesji na jej własność wskutek porzucenia przez dotychczasowego właściciela, ew. na poczet niepłaconych przez Ciebie kar. I parę lat później już tam stoi piękny, nowoczesny supermarket... :>

 

I to jest właśnie absurd. Wszelkie nadzory budowlane, itd. Moje - nie ruszaj. Podstawowa zasada. I niech sobie stoi tysiąc lat, jeśli jestem właścicielem - państwu NIC do tego. Tak jest w normalnym kraju. Ale Polska to nie jest normalny kraj.

 

Tak tylko dorzucę trzy grosze od siebie:

 

Art. 5, ust. 1, ppkt 3 i ust.2 Prawa budowlanego - czyli w skrócie:

-obiekt budowlany należy użytkować w sposób zgodny z jego przeznaczeniem i wymaganiami ochrony środowiska oraz utrzymywać w należytym stanie technicznym i estetycznym, nie dopuszczając do nadmiernego pogorszenia jego właściwości użytkowych i sprawności technicznej, w szczególności w zakresie związanym z wymaganiami, o których mowa w ust 1, pkt 1-7

 

Punkty 1-7 mówią o spełnieniu podstawowych wymagań dotyczących bezpieczeństwa konstrukcji, ppoż, użytkowania, wszelakich ochron itd.

 

Jednym słowem, jesteś właścicielem obiektu, MUSISZ o niego dbać, remontować, odnawiać, termomodernizować itd. Takie prawo właściciela ;]

Odnośnik do komentarza
No napisałem - nie żyjemy w normalnym kraju.

 

Chroń nas Boże przed normalnością w Twoim rozumieniu. Rozumiem, że ładne miasta i niegrożące zawaleniem budynki nie są dla Ciebie żadnym priorytetem?

 

Świętość własności jest dla mnie priorytetem.

Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike
No napisałem - nie żyjemy w normalnym kraju.

 

Chroń nas Boże przed normalnością w Twoim rozumieniu. Rozumiem, że ładne miasta i niegrożące zawaleniem budynki nie są dla Ciebie żadnym priorytetem?

 

Świętość własności jest dla mnie priorytetem.

 

No i o tą własność należy dbać wg prawa i zdrowego rozsądku :)

Odnośnik do komentarza
A kto tu miał pretensje do kościoła? :|

 

O ile dobrze widzę, to ty byłeś autorem jakichś uwag o państwie wyznaniowym.

 

A w jaki sposób zinterpretowałeś to jako pretensje do kościoła? Jeśli to kogoś mam żal za tę sytuację to tylko i wyłącznie do państwa które dało w tym przypadku, za przeproszeniem, ostro dupy i tyle.

 

No napisałem - nie żyjemy w normalnym kraju.

 

Chroń nas Boże przed normalnością w Twoim rozumieniu. Rozumiem, że ładne miasta i niegrożące zawaleniem budynki nie są dla Ciebie żadnym priorytetem?

 

Świętość własności jest dla mnie priorytetem.

 

Model amerykański byłby idealny, no nie? Wchodzisz komuś na posesję, co z tego że nie ma żadnego płotu ani nic takiego, i jeb śrutem między oczy. Własność rzecz święta.

Odnośnik do komentarza

Tutaj z grubsza zgadzam się z Vamim. Chcesz mieć ruderę - powinieneś móc kupić i zapuścić chałupę tak, żeby ruderą została. Jedyne czego wymagałbym od właściciela takiej rudery to ogrodzenia terenu i oznaczenie, że może grozić zawaleniem. Jeżeli wszyscy wiedzą (są znaki), że wejście na posesję wiąże się z zagrożeniem życia, to właściciel nie powinien ponosić żadnej odpowiedzialności, jeżeli faktycznie rudera zawali się na łeb jakiemuś zwiedzającemu bez zezwolenia. Wyjaśnieniem takiej interwencji nadzoru budowlanego byłby dla mnie tylko fakt, że zawalenie Twojej rudery grozi zniszczeniem własności innych okolicznych budynków.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...