GyzzBurn Napisano 21 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2012 Nie porównujmy tandetnego horroru Pasikowskiego z Plutonem! Mówimy o antypolskim SF, które sugeruje, że 60 lat po wojnie antysemicki polski ciemnogród zwykł krzyżować żydów (prymitywna gra na uczuciach katoli)! I na tą tandetę mają być wysyłani masowo, tak apeluje Wybiórczy Brukowiec, uczniowie! Czy jak ktoś zechce zrobić film o żydach-zombie mordujących Akowców walczących z komuszą okupacją też dostanie na to dofinansowanie od państwa? czy też cyngle Z GW będą nawoływać do ściągania na taki film uczniów? Czy jednak wtedy będzie to antysemityzm? O ile pranie mózgów za pomocą ahistorycznych szmir Holland czy Spielberga (tylko Pianista Polańskiego spełnia warunki obiektywnego filmu) było subtelne, to tu mamy z prymitywnym waleniem młotem propagandy po głowie. Szczególnie niebezpiecznym, bo ubranym w atrakcyjne, mainstreamowe szaty horroru zamiast nieatrakcyjnej formalnie żydowskiej martyrologii. Poza tym jak zauważył Watcher - w horrorze można kłamać na dowolny temat, bo nie ma konieczności trzymania się faktów - bardzo niebezpieczna broń. Cytuj Odnośnik do komentarza
Pucek Napisano 21 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2012 Ok, bo musi wejść odkłamywacz. W Pokłosiu żaden Żyd nie został ukrzyżowany. Ukrzyżowany został jeden z głównych bohaterów filmu, czyli Polak, ochrzczony i należący do katolickiej parafii, który wykopał z drogi nagrobki Żydów (użyte do utwardzania drogi) i zbierał je na swoim polu. Ludzie w Polsce, tak jak w innych miejscach na świecie robią różne okropne rzeczy - morderca odziera swoją ofiarę ze skóry i wrzuca do rzeki, matka zabija dzieci i zamyka w beczkach, dokonuje się wiele innych straszliwych zbrodni. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 21 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2012 Jakie niby straty poniosły USA w związku z "Czasem Apokalipsy"? Żadne. A przejaskrawiony jest do bólu. W "Braveheart" historia jest zgwałcona tak, że wiele bardziej się nie da... ale nie słyszałem protestów Wielkiej Brytanii. To tylko filmy. One mają prawo pleść bzdury. Czasem zresztą wychodzi im to na dobre. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/412068,rybinski-panstwo-traktuje-obywatela-jak-przestepce.html Przyjazne Państwo, czy jak to szło? Już na każdym kroku mamy traktowanie jako złodziej, cenzura się zaostrza, to już nie tylko dotyczy stadionów, teraz przenosimy wszystko do życia szarego obywatela. Poproszę o wniosek w sprawie wydania wniosku, że nie korzystałem wcześniej z żadnych wniosków. Autentyk. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 Oby jak najszybciej ktoś obalił tych faszystów. Niestety, niektórzy wciąż zamierzają na nich głosować, bo wytresowano ich na potulne barany, dla których rząd i Unia wiedzą lepiej, co dla nich dobre.... Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 Z tego artykułu to raczej wynika, że Polacy to cwaniacy, którzy zawsze będą kombinowali, byle nie zapłacić. Cytuj Odnośnik do komentarza
SZk Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 Od jednej decyzji wladz samorzadowych do faszystow, rzadu i Unii - zaiste, zakladajac ten kacik idealnie trafilem z nazwa... Cytuj Odnośnik do komentarza
Kinas Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 czy te dane są rzeczywiście gdzieś przechowywane? a może po prostu drukowane na świstku, który potem leży za szybą? a porównania jakie daje Rybiński są wręcz komiczne Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 A może odwróćmy sytuację... Gdyby takie drobne cwaniactwa nie były nagminne, gdyby nie było społecznego przyzwolenia na takie, może i drobne, ale jednak oszustwa to samorządy czy państwo nie musiałoby się decydować na takie kontrole. Aż dziwi, że pan profesor buntuje się dopiero teraz. Przecież w sklepach już od lat są kamery, to też inwigilacja bo ktoś może zbierać informacje na temat tego, co kupuję i czy wolę Colę od Pepsi. A taki ZUS kontroluje zasadność zwolnień lekarskich, przecież to też atak na moją prywatność. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ustiano Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 http://wiadomosci.dz...przestepce.html Przyjazne Państwo, czy jak to szło? Już na każdym kroku mamy traktowanie jako złodziej, cenzura się zaostrza, to już nie tylko dotyczy stadionów, teraz przenosimy wszystko do życia szarego obywatela. Poproszę o wniosek w sprawie wydania wniosku, że nie korzystałem wcześniej z żadnych wniosków. Autentyk. W Rybniku na parkingu miejskim tez spisywali nr rejestracyjny pojazdu na bilecie i ani razu nie poczułem sie jak złodziej czy przestepca. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 Zależy jak kto sobie ceni wolność i jak ją postrzega. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kinas Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 Zależy jak kto sobie ceni wolność i jak ją postrzega. kupując bilet imienny na mecz też czujesz się złodziejem i przestępcą? Cytuj Odnośnik do komentarza
Ustiano Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 Zależy jak kto sobie ceni wolność i jak ją postrzega. Po prostu uwazam, ze miastu ułatwia to naliczanie opłat. Nie widze i nie szukam w tym zadnych spisków. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 Mam karnet ;) A serio, na meczu to w ogóle czuję się jak zabójca. Szczególnie na wyjazdach: wpisanie na listę wyjazdową, imię nazwisko, pesel. Potem sprawdzanie na listach (na miejscu już), zgodność z dowodem, z biletem, podwójne przeszukiwanie, znowu bilet do bramki, potem z dowodem i twarzą do kamery i jakoś mogę wejść... Aha zapomniałem o bagażu - kanapki do depozytu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ustiano Napisano 30 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 Mam karnet ;) A serio, na meczu to w ogóle czuję się jak zabójca. Szczególnie na wyjazdach: wpisanie na listę wyjazdową, imię nazwisko, pesel. Potem sprawdzanie na listach (na miejscu już), zgodność z dowodem, z biletem, podwójne przeszukiwanie, znowu bilet do bramki, potem z dowodem i twarzą do kamery i jakoś mogę wejść... Aha zapomniałem o bagażu - kanapki do depozytu. Dziwisz sie? Cytuj Odnośnik do komentarza
Gietz Napisano 1 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2012 http://wiadomosci.dz...przestepce.html Przyjazne Państwo, czy jak to szło? Te porównania to jakiś kosmos Jakie jest przyjazne rozwiązanie sytuacji gdy kierowcy masowo oszukują na takich biletach? Albo przyjazne rozwiązanie dla nagminnych samowolek budowlanych (mieszkam na starym osiedlu we Wrocławiu, większość budynków jest chronionych, ale co jakiś czas ktoś dobuduje sobie ganek albo różowe ocieplenie z podobnym argumentem - sąsiad też ma!!!11!)? Btw, większość urzędników nie jest nijak związana z danym rządem itp. Ten stary urzędnik był tam gdy rządził Kaczyński, Miller i Tusk. Gdzie tu kwestia Przyjaznego Państwa? Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 1 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2012 A czy ten stary urzędnik zwalczał kibiców? Bo to teraz jest najnowsza miara skuteczności. W ogóle urzędnicy powinni przejść weryfikację, a komu się nie uda - pod mur. Ale to już Braun wyjaśni szczegóły. Cytuj Odnośnik do komentarza
wwosik Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 BTW to mało coś pan Rybiński w świecie bywał. Nie dalej jak w sobotę wstukiwałem numer rejestracyjny, w Genewie, w Szwajcarii, niedaleko siedziby ONZ. Cytuj Odnośnik do komentarza
GyzzBurn Napisano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2012 Dobre wieści dla "naćpanej hołoty" Palikota. Można już sprowadzać nawet 60 gietów Marii, ale pod warunkiem, że zamówi to pies narkomana-celebryty. W razie wpadki tylko zabiorą trawkę i pogrożą palcem. Zapytam po raz kolejny Kazikiem: "które prawo dla was, a które prawo dla nas"? Cytuj Odnośnik do komentarza
tinieblador Napisano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2012 bzdura do kwadratu. do mnie też kiedyś przyszła przesyłka z innego kraju, o której to dowiedziałem się pewnego wieczora koło 21:00, kiedy do moich drzwi zapukało trzech panów z psem. jak się okazało byli ze służby celnej - na mój adres przyszły dwa listy, a w każdym po 3 gramy haszyszu, na nazwisko niejakiego Pawła Kowalskiego. panowie na dzień dobry zapytali się, "czy w domu są jakieś substancje" - zastanowiłem się chwilę i powiedziałem - "raczej nie, ale jest waporyzer i bongos ze śladami pewnie, no i jakieś fifki się też znajdą", na co oni "to nas nie interesuje, proszę pokazać". pies (labrador) oczywiście sprawdził mieszkanie, obwąchał wszystkie kąty i nic nie znalazł. złożyłem zeznania, że nie znam żadnego Pawła Kowalskiego, wg mojej wiedzy pod tym adresem nie mieszkał nikt taki, właściciel mieszkania nazywa się inaczej i nie użyczałem nikomu mojego adresu. i w ciągu ostatnich kilku miesięcy nie byłem w Hiszpanii (bo stamtąd przyszły listy). i koniec. potem sobie pogadaliśmy i dowiedziałem się, że takich przesyłke na Okęciu rejestrują kilkanaście dziennie - od kilku do kilkunastu gram najczęściej. do każdej jeżdżą i nigdy jeszcze nie zdarzyło im się, "żeby ktoś był na tyle głupi, żeby wysłać na swoje nazwisko" (cytat). a czasami faktycznie jest tak, że przesyłka trafia na adres z kosmosu i trafiają do jakiejś rodziny, która na widok blachy wpada w przerażenie, a jak już usłyszy słowo "narkotyki" to wpada w panikę. to są jakieś układy z listonoszami z konkretnego rejonu - ktoś się umawia, że prześle przesyłkę (list, nie paczkę) na konkretny adres i byle jakie nazwisko i listonosz ją przechwytuje. no i jest jeszcze przypadek zemsty, złośliwego żartu - takie też się zdarzają. czekałem tylko kiedy chłopaki poczęstują mnie blantem. jasne, że w tym przypadku to nie była pomyłka ani układ z listonoszem, ale co z tego. dopóki przesyłka nie jest na konkretne imię i nazwisko to mogą sobie naskoczyć. i to prawo obowiązuje każdego krzykaczu bezużyteczny. a jak ktoś chce sobie przesłać jakieś smakołyki zza granicy wystarczy, że prześle list standardowo, nie transportem lotniczym - na lotnisku wszystkie przesyłki są prześwietlane a na sali jest dyżurujący pies. a jak coś wjeżdza pociągiem do Polski - tutaj weryfikacja jest losowa i jak coś nie wali na kilometr ziołem są duże szanse, że dotrze do "Jana Kowalskiego" mieszkającego pod naszym adresem... Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.