Legia Warszawa

[olfeusz]

Gdyby mogła to Legia powinna zagrać na Narodowym i by się UEFA zdziwiła.

[dariusz_spocinski]

Ludzie o czym wy piszecie we wtorek najważniejszy mecz od 15 lat w historii klubu , więc nie dziwne że czołowi zawodnicy odpoczywali ,

 

Pięknie zagrali Uefa

http://ww.legia.com/news,37147-komunikat_klubu_ws_meczu_ze_steaua.html

Brawo zarząd!!!

[dariusz_spocinski]

Zamontowali gniazdo na trybunie im Deyny będzie się działo:):)

[Ustiano]

Jak to jest? Wypoczeci pilkarze, najwazniejszy mecz w zyciu, a oni dopiero w 90 minucie sie zorientowali, ze musza wygrac. Caly mecz bez jakiegokolwiek pomyslu. Pressing jak byl to zawsze do ogrania, bo jakis taki wolny. Steaua dwa razy byla pod bramka i juz w 9 minucie bylo po meczu. Jedyny chop ktoremu zalezalo to Kosecki. Niestety jak trener wpoi, ze 0:0 wystarczy to po stracie bramki ciezko jest zmienic nastawienie. Obydwie bramki prezentem od defensywnych pomocnikow. Nie wiem kto ma najwiekszy posluch w szatni, ale wymierzlbym Kucharczykowi takiego dupnego przyglupa za ta nie uznana bramke. Przez cala akcje lecial metr przed obroncami i sie dziwil ze na spalonym(minimalnym, ale byl). Mimo, ze na naszym polskim podworku Legia jest na ostatnim miejscu dla mnie, to zyczylem im wejscia. Nie jestem psem ogrodnika, chce zeby nasza liga sie rozwijala zyskiwala wieksza renome.

[FYM]

Jedyny chop ktoremu zalezalo to Kosecki.

 

Ja bym jednak jeszcze dodał Bereszyńskiego. Zostawił na boisku wszystko co mógł.

 

Kompletnym nieporozumieniem było wyznaczenie Furmana do stałych fragmentów gry. Prawie wszystkie dośrodkowania kończyły się na pierwszym rywalu. O tym, że zwalniał każdą akcję, która przez niego szła, to już nawet żal pisać.

[martin]

Standard. Steaua to inna liga. Wynik tak naprawdę kłamie, bo czuło się, że Rumuni mieli cały mecz pod kontrolą tak naprawdę i mogliby w dowolnym momencie meczu strzelić tyle bramek, ile byłoby im trzeba. Bez fajerwerków, ale swoje zrobili i zasłużenie awansowali. Na dzisiaj ten poziom nie jest w zasięgu żadnej polskiej drużyny.

 

Plusem dla Legii jest to, że nie było na niej takiej presji, jak choćby na Wiśle dwa lata temu. Dzięki temu upadek nie powinien być na tyle bolesny.

 

Niestety jak trener wpoi, ze 0:0 wystarczy to po stracie bramki ciezko jest zmienic nastawienie. Obydwie bramki prezentem od defensywnych pomocnikow.

 

Bo raz mu taka strategia zagrała, to co się będzie gościu gimnastykował. Tylko że Steaua to nie Molde.

[olfeusz]

No dokładnie. Po prostu to jest wyższa półka. Ta następna na którą na pewno nasza liga może wskoczyć, ale potrzeba jednak czasu i mozolnie zdobywać punkty do rankingu czego np. taki Lech nie potrafi nawet ostatnio zrobić. Zresztą C+ fajnie pokazał, że od lat Rumunia ma po kilka zespołów w fazach grupowych zarówno LM jak i LE. Co nie oznacza, że Legia nie mogła dzisiaj awansować. Mogła, ale właśnie, na boisku było widać tą różnicę klasy i to zadecydowało.

[kacpergawlo]

No i wychodzi, że to mistrzostwo to była "porażka" dla Legii, bo teraz Urban się będzie woził na tym sukcesie jeszcze dłuuugo (a że w ligowi rywale to obecnie mizeria, to może nawet obronić tytuł). Dla mnie fenomenem jest fakt, iż działacze nie widzą jaki to jest dyletant i hamulcowy. A jeszcze cudowna konferencja w stylu "w sumie nic się nie stało, chłopaki fajnie walczyli, jest fajnie, czekają ważne mecze w LE" za którą powinien zostać zwolniony z miejsca. Może wreszcie ktoś przestanie mu wierzyć, gdy pierdoli "styl się nie liczy" po problematycznym awansie z cieniutkimi Norwegami.

 

Osobną kwestią są podśmiechujki Leśnodorskiego z Marka Jóźwiaka (chyba milion wywiadów o Sulerze, braku profesjonalizmu, kupowaniu bez oglądania etc.) w momencie, gdy do tej pory sam nie przeprowadził ANI JEDNEGO dobrego transferu, a kilka zbliża się niestety do roli tragikomicznych pomyłek. Symptomatyczne, że sympatyczny prezes jak się okazuje wraz z Jóźwiakiem pozbył się jego całej "siatki skautów", a przez cały rok tak ją rozbudował, że liczy ona dokładnie jedną osobę (plus Żewłakow).

[Kinas]

Bereszyński

[Hidalgoo]

 

Jedyny chop ktoremu zalezalo to Kosecki.

 

Ja bym jednak jeszcze dodał Bereszyńskiego. Zostawił na boisku wszystko co mógł.

 

Kompletnym nieporozumieniem było wyznaczenie Furmana do stałych fragmentów gry. Prawie wszystkie dośrodkowania kończyły się na pierwszym rywalu. O tym, że zwalniał każdą akcję, która przez niego szła, to już nawet żal pisać.

 

Furman dogrywał dobre piłki, po prostu Steaua miała dwie wieże na środku obrony. wg mnie Furman zagrał dobre spotkanie, nie tracił piłek, potrafił rozegrać, a przed zdobyciem pięknego gola powstrzymał go tylko kunszt bramkarza Steaua'y

[olfeusz]

No nie wiem, moim zdaniem dobrego spotkania nie rozgrywa zawodnik, który w największej mierze przyczynia się do utraty pierwszej, zapewne bardzo ważnej z psychologicznego punktu widzenia bramki. I jeśli przeciwnik posiada dwóch wysokich zawodników to oznacza, że nie da się zagrać piłki tak by ich ominąć?

[Ustiano]

Furman dogrywał dobre piłki, po prostu Steaua miała dwie wieże na środku obrony. wg mnie Furman zagrał dobre spotkanie, nie tracił piłek, potrafił rozegrać, a przed zdobyciem pięknego gola powstrzymał go tylko kunszt bramkarza Steaua'y

 

 

Oni sie wczoraj dowiedzieli, ze Szukała ma prawie 2 metry? Furman był wolny przez co nie bylo z jego strony zagrozenia w ataku i czesto nie zdazal za kontrą Steauy.

Edytowane 28 Sierpnia 2013 przez Dudek
piramidka.

[szkodi]

Furman spekal przed meczem i biegal na takim samym poziomie jak Ivica. Skaszanil krycie i w gole zapomnial o nim dziesiatki razy, w tym kiedy stracilismy bramke. Dlugie przerzuty w lewo i prawo byly ok, ale za wolne bo od razu nasi skrzydlowi mieli dwoch na sobie. Wymiekal tez przy pressingu, a jego przyjecie w wielu momentach wygladalo jak first touch Rumianeg. Jego centry zawsze zmuszaja mnie do wyrywania wlosow i to widac było nie tylko w potyczce z wczoraj, ale w TME i PP. Smieszy mnie więc mowienie o wiezach z Bukaresztu b podobnych znajdziesz w Kielcach, Katowicach czy Bielsku. Jeszcze lepsze jest to, ze od roku nasz mlodzian mowi i jest chwalony przez Jasia, ze zostaje po treningach trenujac strzaly z dystansu i stale fragmenty. Ja zadnej poprawy nie widze. Strzal z dystansu Furmiego wchodzi w swiatlo bramki raz na 10 strzalow, a kazdy rog czy wolny laduje u bramkarza lub na obroncy. On moze w tym aspekcie lizac buty chocby Brzyskiemu.

Urban od dlugiego czasu jednak pakuje i Lukasika i Furmiego do stalych więc to nie jeden wystepek, ale brak uczenia się na bledach.

[FYM]

 

Furman dogrywał dobre piłki, po prostu Steaua miała dwie wieże na środku obrony. wg mnie Furman zagrał dobre spotkanie, nie tracił piłek, potrafił rozegrać, a przed zdobyciem pięknego gola powstrzymał go tylko kunszt bramkarza Steaua'y

 

 

Tylko tak się składa, że Szukała i Gardos, to raczej operowali w samym środku grupy stojącej w polu karnym, a nie na jej obrzeżach więc trudno żebym ich miał na myśli pisząc o "pierwszych rywalach".

Edytowane 28 Sierpnia 2013 przez Dudek
piramidka.

[dariusz_spocinski]

Zobaczymy co pkarze Skaba , bo czekają nas dwa miesiące bez Kuciaka

[dariusz_spocinski]

A jednak trzy miesiące bez kuciaka gorzej być nie mogło

 

http://legia.com/news,37238-przynajmniej_trzy_miesiace_przerwy_kuciaka.html

[tio]

Mogły być 4 miesiące, wtedy byłoby gorzej. Albo 5 miesięcy - wtedy byłoby jeszcze gorzej. A tak w ogóle to jeszcze gorzej byłoby gdyby Kuciak wypadł, uwaga, na 6 miesięcy.

Na szczęście wypadł tylko na trzy miesiące. Mogło byc gorzej.

[dariusz_spocinski]

Skaba jak na razie daje radę , ale martwi mnie , że po raz kolejny pierwsza połowa była tragiczna fart polegał na tym , że rywale a dokładnie Nowak tego nie wykorzystali , ale z taką grą nie mamy czego szukać w europie.

[MarioWO(L)F]

Na wczorajszym naborze do AP Legii zjawiło się ok. 2000 dzieciaków - całkiem ładna frekwencja, która zaskoczyła nawet organizatorów. Szkoda tylko, że brakuje zaplecza treningowego dla Akademii z prawdziwego zdarzenia :/

 

Za legia.net:

 

 

Na niedzielnym naborze do Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa zjawiło się około 2 tysięcy dzieciaków z roczników 2001-2007. To kosmiczna liczba biorąc pod uwagę, że wszystko odbyło się jedynie na dwóch boiskach przy ulicy Łazienkowskiej. Dzieci próbujące przekonać do siebie trenerów stołecznego klubu, mogły również zwiedzić stadion, muzeum oraz pograć w najnowszą grę komputerową dotyczącą piłki nożnej. Odbył się też mecz dzieciaków z piłkarzami Legii.

Nabór do Legii trwał przez całą niedzielę. Trenerzy oglądali występy dzieci do godziny 20:30. Do tego czasu przetestowano ich około 2 tysięcy. Na czym polegały treningi? Dzieci po odprawie w szatni prowadzeni byli na boisko, gdzie zajęcia rozpoczynały się od rozgrzewki. Potem, chętni na dostanie się do stołecznego klubu, grali mecze na zmniejszonych boiskach. W Akademii Legii uznano, że forma mini meczów sprawdzi się najlepiej. We wstępnej fazie, zrezygnowano z testów fizycznych dla dzieci, które przeprowadzano w trakcie poprzednich naborów. Postawiono na zabawę piłką oraz atrakcje, które miały wprowadzić młodych zawodników w dobre nastroje.

Nad naborem czuwał szereg trenerów oraz dyrektor akademii Ernest Waś. Wszystkiemu przyglądał sie również prezes Bogusław Leśnodorski. Każdą grupę, rozgrywającą mecz na 1/4 pełnowymiarowego boiska, obserwowało po trzech szkoleniowców. Wszyscy na bieżąco zapisywali sobie notatki na temat poczynań dzieciaków. Niektóre od razu pokazywały wrodzony talent i duży potencjał. Warto zaznaczyć, że na testy do Legii, przyjechały dzieci z całej Polski. Rodzice przyprowadzali też swoje pociechy, ćwiczące do tej pory w warszawskie szkółce FC Barcelony.

Rano rozegrano także mecz pomiędzy pierwszą drużyną Legii a dziećmi. Uczestników wyłoniono w konkursie. Dzieci przywitały się z legionistami już w szatni, a ich zespół wspomógł Jakub Kosecki. Zabawa była przednia – zawodnikom bardzo podobała się taka forma pomeczowego treningu - co można zobaczyć na filmie poniżej.

Kolejny nabór do Legii odbędzie się prawdopodobnie zimą. Wyniki niedzielnych testów zostaną wysłane rodzicom do 20 września. Liczba przyjętych dzieci będzie pokaźna, gdyż wiele z nich, zagra w klubach partnerskich.

 

[FYM]

Klub informuje, że w dniu 19 września 2013 r. otrzymał decyzję Control and Disciplinary Body UEFA z dnia 12 września 2013 r.

 

Decyzja, która dotyczy meczów eliminacyjnych do Ligi Mistrzów rozegranych w dniach 31.07.2013 Molde FK – Legia Warszawa, 07.08.2013 Legia Warszawa – Molde FK, 21.08.2013 FC Steaua Bucuresti – Legia Warszawa, 27.08.2013 Legia Warszawa – FC Steaua Bucuresti, nakłada na Klub karę polegającą na:

- zamknięciu stadionu przy ul. Łazienkowskiej 3 na najbliższy mecz rozrywek UEFA

- zamknięciu stadionu Legii na jeden dodatkowy mecz rozgrywek UEFA w zawieszeniu na 5 lat

- konieczności zapłaty kary finansowej w wysokości 150.000 EUR.

Klub wystąpi o uzasadnienie decyzji UEFA i po jego analizie rozważy wniesienie odwołania.

W związku z powyższym Klub nie uruchomi sprzedaży biletów na najbliższy mecz rozgrywek UEFA z Apollon Limassol w dniu 3 października 2013 r.

No to chyba UEFA jednak nie doceniła oprawy z meczu ze Steauą.