Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  56 klubowiczów  ·  Zasady

Journeyman

O tym Klubie

Journeyman to kariera typu od zera do bohatera polegająca na rozwoju postaci swojego managera zamiast wybranego klubu
  1. Co nowego w tym klubie
  2. Postanowiłem opisać swoją wersję i zaproponować kilka modeli gry: https://vami.fm/kariery/journeyman-zasady-gry/
  3. No i Ole Gunnar Solskjaer ładnie się spisał wygrywając Champions League. Moje Wilki miały dwie szanse pucharowe - niestety w Lidze Mistrzów przegraliśmy w półfinale z Czerwonymi Diabłami (3:2H; 1:2A) a w finale Pucharu Anglii ulegliśmy Chelsea (1:3). Sezon jednak należy zaliczyć do baaaardzo udanych.
  4. No i jest pięknie Chelsea strzeliła tylko 2 bramki... Co prawda rywale zaraz wyrównali.
  5. Chyba tak szybko nie pogonią, bo właśnie awansował moim kosztem do finału Champions League . Natomiast mistrzostwo ligi przegrali - na dwie kolejki przed końcem mają 7 punktów straty do lidera czyli Wilków Przed ostatnią kolejką kwestia jest mistrzostwa praktycznie rozstrzygnięta - Chelsea musi wygrać 17:0 z Newcastle a Wolverhamton przegrać mecz z West Bromwich by tytuł nie trafił na Molineux. Większość meczów grałem takim ustawieniem:
  6. A żebyś wiedział Ole jest menadżerem Czerwonych Diabłów, ale przez te 10 lat wygrywał tylko puchary angielskie 2xCarabao Cup i 3 razy Puchar Anglii. Może więc uda się w sezonie 2028/29. Jednak moje Wilki mają dodatni bilans w pojedynkach ligowych z ManU w bramkach 5:2 (4:1 i 1:1). To napawa mnie optymizmem przed końcem sezonu ligowego oraz... dwumeczem w półfinale Ligi Mistrzów. Będzie ciekawie.
  7. DB: duża (ok 77 tysięcy piłkarzy) Ligi grywalne: wszystkie angielskie plus TOP 5, Polska E-Klapa a także ligi z Ameryki Południowej. Licencja trenerska: Brak Doświadczenie: Niedzielny piłkarz. Zasady: HC, kurs trenerski raz na dwa sezony. Profil Oczekiwania na sezon Skład
  8. Rozgrywkę zacząłem wedle zasad, a mianowicie bez licencji trenerskiej i jakiegokolwiek doświadczenia. Ograniczyłem się tylko do europejskich lig dostępnych bez jakichkolwiek dodatków, chociaż FM22 tak muli tylko na tych ligach, że nie wiem czy ugram chociaż te 10 sezonów jak w przypadku poprzedniego FM. Mam nadzieję, że rozgrywka dostarczy jednak fajnych wrażeń jak w roku poprzednim. Bardzo długo czekałem na jakikolwiek angaż, chociaż po części była to i moja wina. Gdy jakiś klub był zdecydowany mnie zatrudnić, to odpadał on, ponieważ posiadał status pół-zawodowy, albo nie interesował mnie kierunek jak w przypadku Łotwy, Walii czy też III ligi tureckiej. Z klubów, które mnie najbardziej interesowały i się po mnie zgłosiły był bułgarski II-ligowiec Litex Łowecz oraz Meppen z III ligi niemieckiej. Niestety mimo bardzo pozytywnego odbioru na rozmowach, na których wręcz przymilałem się zarządowi, brak doświadczenia okazał się być kluczowy w odrzuceniu mojej osoby. Tego problemu nie miał mój przyszły pracodawca, który w połowie Grudnia 2021 roku, sensacyjnie zwolnił dobrze spisującego się mojego poprzednika. Miał on się utrzymać w lidze, a tymczasem zostawił klub na 4 miejscu w lidze i w ćwierćfinale krajowego pucharu. Żal było nie skorzystać z takiej oferty jak tylko się ona pojawiła i tak o to ku niezadowoleniu kadry zespołu, zostałem nowym menedżerem Petrolul Ploiesti. Oczekiwaniom zarządu udało się bardzo szybko sprostać, ponieważ do końca rundy i podziału na grupy mistrzowską i spadkową, pozostały raptem 3 kolejki, w której mój poprzednik spisał się bardzo dobrze czym ułatwił mi wejście do drużyny. Dwa zwycięstwa i remis w tych spotkaniach pozwoliły nam realnie myśleć o awansie do pierwszej ligi czy to z bezpośredniego miejsca czy to przez baraże. Kadra nie była jakoś wybitna jakościowo dlatego też by powalczyć o awans musiałem w zimowym okienku transferowym pozyskać kogoś kto podniósłby poziom gry. Padło na Brazylijczyków z których jeden bardzo dobrze dogrywał piłki kolegom, a drugi w pół roku został czwartym najlepszym strzelcem ligi mimo, że nie jest już pierwszej, tfu drugiej młodości. Grupy mistrzowskiej nie zaczęliśmy zbyt dobrze, ponieważ mimo przeważania w każdym meczu i o wiele lepszego stosunku xG w porównaniu z rywalami, po 6 kolejkach cechowaliśmy się bilansem 2-2-2. Na szczęście końcówka rozgrywek była piorunująca w naszym wykonaniu, a ostatni mecz okazał się być esencją futbolu. Rzutem na taśmę w 86 minucie nasz awaryjny lewy obrońca z rezerw, strzałem z ponad 25 metrów, zapewnił nam wygraną, która w połączeniu z korzystnymi wynikami na dwóch innych stadionach, dała nam bezpośredni awans do I ligi co zbiegło się również ze zrealizowaniem celu długoterminowego klubowej strategii. Te sukcesy odmieniły postrzeganie mojej osoby wśród zawodników, którzy zaczęli darzyć mnie zaufaniem i nie przeszkadza im już mój brak doświadczenia. Ten buduję natomiast kolejnymi dobrymi wynikami, a zarząd po kilku prośbach, dwukrotnie zgodził się zasponsorować mi kurs licencyjny. Warty odnotowania jest także nasz występ w krajowym pucharze, w którym to w ćwierćfinale, w rzutach karnych wyeliminowaliśmy I ligowca, a następnie w półfinale po wyrównanych bojach, ulegliśmy naszemu wielkiemu rywalowi - Rapidowi. Szybko będzie jednak sposobność do rewanżu, ponieważ już w następnym sezonie powalczymy z nimi na tym samym poziomie ligowym. Po zakończeniu sezonu z niemiłych informacji otrzymałem powiadomienie od naszego najlepszego napastnika - Ricardo Oliveiry, iż postanowił on mimo ważnego kontraktu, zawiesić buty na kołku. Szkoda, że nie pomoże nam na I-ligowym froncie, ale znalazła się dla niego posada w sztabie drużyny juniorskiej Petrolulu. Z tej drużyny z nowego naboru do ekipy seniorów awansowałem napastnika, który jak na rumuńskie warunki może mieć spory potencjał. Będzie on dostawał swoje szanse w najbliższym sezonie, ponieważ klub mimo, że po awansie wyszedł na plus z klubowym saldem (1.5 miliona Euro), to w budżecie transferowym nadal są pustki, a budżet płacowy nie umożliwia zatrudnienia dobrych jakościowo zawodników. Na pewno czeka nas ciężki sezon 2022/2023, w którym to mamy się dzielnie bronić przed spadkiem. Będzie to ciężkie zadanie, ale mimo słabej kadry na papierze, zamierzamy o powalczyć o wykonanie tego zadania.
  9. Wracamy po przerwie wakacyjnej do raportowania kariery w trybie journeyman. Trochę mnie wkurzyło, że wcięło grafiki wstawiane wcześniej i dlatego przestałem się tutaj udzielać ale rozgrywkę kontynuuję i obecnie wylądowałem w Wolverhampton (marzenia się spełniają). Jak przebiegała moja przygoda w Stuttgarcie jeszcze tu napiszę, generalnie bilans był bardzo dobry 2xmistrzostwo Bundesligi, puchar DFB, Puchar Mistrzów, Superpuchar Niemiec i Superpuchar Europy. Nie przedłużyłem kontraktu w czerwcu 2027 i urządziłem sobie wakacje. W moim odczuciu trochę za bardzo się one wydłużyły bo mimo całkiem fajnych wyników w vfB wcale nie byłem zasypywany ofertami pracy i sezon 2027/28 rozpoczynałem na bezrobociu. Liczyłem, że wczesną jesienią zwolnią się jednak jakieś ciekawe posady. I rzeczywiście tak się stało. Wilki prowadzone przez Giorgio Continiego grały słabo - gdy obejmowałem ten zespół 5 października ich bilans w lidze wyglądał tragicznie 1-0-7. Sezon wcześniej Szwajcar osiągną na Molineux tylko 16 miejsce w lidze. Jednym słowem idealna sytuacja: ulubiony klub w opałach *** Tutaj robię "skok" do teraźniejszości i na tę chwilę pomijam opis początków w Wilczym Stadzie. Postaram się do tego wrócić. Dzisiaj chłopaki mi zaimponowały tym co zrobili po przerwie. Może uda się jeszcze przeskoczyć w tabeli "Lisy"? Mamy z nimi lepszy bilans (A) 0:1 i (H) 3:2, w ostatniej kolejce gramy na wyjeździe w Brighton a Leicester podejmuje Chelsea. Jest więc jakaś szansa.
  10. SEZON 2037/2038 Dawno mnie tu nie było...Ale kariera nadal trwa. Po awansie na zaplecze Ligue 1, czekała nas bardzo trudna przeprawa i dramatyczna walka o utrzymanie. Klasycznie byliśmy bardzo aktywni na rynku transferowym. Co prawda z klubu nikt znaczący nie odszedł ale do klubu natomiast przyszło kilku kluczowych zawodników. Pierwszym wzmocnieniem było sprowadzenie napastnika z rezerw Zaragozy, Alexa Lorento, który ma być partnerem dla Bonilly. Wypożyczyliśmy również kilku ciekawych zawodników, ale niestety nie dla każdego było miejsce w składzie. Bardzo ważnym transferem na pewno było sprowadzenie w trakcie sezonu Cheikha Falla, który miał nas wspomóc w środku obrony. Cele na sezon były oczywiste, spokojne utrzymanie i ustabilizowanie składu na nadchodzące lata. Pierwsze spotkania nie były może zbyt dla nas szczęśliwe, na 8 spotkań udało się nam wygrać tylko 2 razy. Potem jednak przyszła seria 6 spotkań bez porażki w tym efektowne zwycięstwa z Dunkierką np. 5-1. Nie zwiastowało to jednak wspaniałej formy, która miała za chwilę nadejść. Kilkanaście spotkań bez porażki sprawiła że z miejsc w dole tabeli, udało się wręcz dołączyć do walki o baraże. W międzyczasie jeszcze kapitalnie radziliśmy sobie w pucharze Francji ale o tym później. Spisywaliśmy się naprawdę bardzo dobrze i nadzieje zaczeły rosnąć, zastanawiałem się jednak czy to zadziała na nas motywująco. Zdarzało się nam nadal remisować ale dzięki efektownym zwycięstwom byliśmy bardzo wysoko w tabeli. O awansie do baraży jednak nie mówiono głośno a trzy porażki z rzędu, który nam się w pewnym momencie przydarzyły, ostatecznie odebrały nam nadzieję. Tym bardziej szkoda tych porażek kiedy spojrzy się na naszą ostateczną pozycję, tuż za miejscem gwarantującym baraże. 6 lokata jednak już w pierwszym sezonie jako beniaminek to na pewno dużo dużo ponad stan i oczekiwania. Nasze skoki w formie fajnie zobrazowane są na poniższym zdjęciu, było blislo ale jednak trochę zabrakło. Standardowo największa gwiazdą był Bonilla, 37 goli to wynik wyśmienity i w pełni zasługujący na koronę króla strzelców. Świetnie również spisywał się 31-letni Antonio, który zaskoczył mnie swoją formą. Odznaczaliśmy się również bardzo dobrym posiadaniem piłki i liczbą stworzonych sytuacji, co musiało się przełożyć na liczbę strzelonych bramek. Bardzo dużo też faulowaliśmy ale był to jednek pewien element naszej gry z którego nie zamierzałem póki co rezygnować. Tak jak też wcześniej wspomniałem zaszliśmy również bardzo daleko w Pucharze Francji bo aż do finału tych rozgrywek! Co zreszta przyniosło nam naprawdę łądny zastrzyk gotówki. W finale spotkaliśmy się OL ale niestety różnica klas była ogromna. Udało nam się oczywiście jakąs tam walkę nawiązać ale rywal zdecydowanie zasłużył na zwycięstwo. Aczkolwiek ogromna szkoda że w jednej z ostatnich akcji Bonilla nie strzelił na 2-2 bo kto wie co by się wydarzyło w dogrywce a potem w karnych? Tak czy inaczej finał tych rozgrywek osiągnięty przez beniaminka na pewno zasługuje na szacunek. Przed kolejnym sezonem, marzą mi się wzmocnienia w defensywie co powinno się przełożyć na dużo bardziej zdecydowaną walkę o baraże. W ofensywie wyglądamy już dosyć przyzwoicie, czas zatem na poprawę gry w defensywie. Zobaczymy jednak czy znajdziemy kogoś kto rzeczywiście może podnieść znacząco nasz poziom.
  11. SEZON 2036/2037 Przed sezonem ponownie nie byliśmy przez fachowców typowani do walki o mistrzostwo, ja jednak mocno nakręcałem chłopaków że to może być ten sezon w którym wejdziermy na zapleczę Ligue 1. Oby w tym pomóc, byliśmy również konkretnie nastawieni na porządne wzmocnienie kadry. Wszystkie transfery były bez gotówkowe co bardzo dobrze robiło dla naszego budżetu. Pomimo ściągnięcia zawodników za darmo to i tak byłem bardzo zadowolony z piłkarzy jacy do nas dołączyli. Mike Nthala, miał być w końcu pewnym punktem na lewej stronie defensywy. z Mirasol przyszedł do nas 30 letni Antonio, który miał zastąpić Tasica na prawej stronie ofensywy. A do środka z szwedzkiego Silkeborga trafił do nas Hermansson. Początek sezon pomimo tego że wygrywaliśmy był dosyć dziwny. O ile pomocnicy trafiali do bramki tak nasi napastnicy w pierwszych siedmiu czy ośmiu kolejkach zdobyli dosłownie kilka bramek. Nie miałem zamiaru się tym martwić tak długo jak wygrywaliśmy a zdobywaliśmy trzy punkty w prawie każdym spotkaniu. W poprzednim sezonie potrafiliśmy głupio tracić punkty, tym razem nie mogliśmy sobie na to pozwolić. I od początku sezonu mocno zaczeliśmy punktować, w pewnym momencie łapiąc serię 8 spotkań samych zwycięstw gdzie zdobyliśmy 33 bramki! Tak dobra gra sprawiła że rotowaliśmy pomiędzy pierwszym a drugim miejscem w tabeli, które już dawały bezpośredni awans. Przewaga nad trzecim miejscem w tabeli w pewnym momencie wynosiła grubo ponad 10 punktów. Pod koniec sezonu jednak wydarzyło się coś czego nie jestem w stanie logicznie wytłumaczyć. 6 porażek praktycznie pozbawiło nas szans na mistrzostwo a i trzecia drużyna zaczeła nas doganiać. Sytuacja była taka zła że o bezpośrednim awansie miał zdecydować ostatni mecz, który...Przegraliśmy 1-2 ale na szczeście nasz rywal również nie zdobył nawet punktu i tym samym po naprawde słabej końcówce, doczłapaliśmy się Ligue 2! Awans do Ligue 2 wymusza na nas przekształcenie w pełni profesjonalny klub co oczywiście jest znakomitą informacją dla całego klubu. Szczególnie ze ten sezon pokazał nam że sporo nam brakuje jeszcze jakości i że tylko poważne wzmocnienia mogą nam dać spokojnie utrzymanie w przyszłym sezonie. O takie jednak nie będzie łatwo jaako że pomimo oczywiście poprawnej kondycji finansowej to jednak na transfery nie będziemy mieli jakichś niebotycznych sum. Po raz kolejny będziemy musieli się raczej skupić na transferach bez gotówkowych. Kadrowo również wyglądamy dosyć wąsko, kluczowym zatem może być sprowadzenie zawodników, którzy będą się ocierać o pierwszym skład jako że w tym sezonie graliśmy praktycznie wyłącznie żelazną 11. Bramkarze: Petitjean rozegrał praktycznie cały sezon w bramce i ani na chwile nie dał wejść między słupki swojemu rywaloi. Belg prezentował się bardzo dobrze przepuszczając 42 gole w 39 spotkaniach. Prawa obrona: Nie udało się nam przed sezonem wzmocnić tej pozycji, Joly oraz Kabongo po raz kolejny walczyli o grę w pierwszym składzie. I nawet pomimo większej ilości gier Kabongo, to obaj zawiedli na całej lini i na pewno nie są to zawodnicy, którzy mogą nam gwarantować odpowiednią jakość w Ligue 2. Środek obrony: W środku obrony królowali Diallo oraz Ruiz, ten pierwszy już ma apetyt na grę w dużo większym zespole co zreszta próbował na mnie wymusić. Ale postanowiłem zaryzykować i na siłę zatrzymałem go do końca sezonu. W nadchodzącym jednak okienku, pogodzony jestem z faktem że nie będzie on piłkarzem Sedan. Lewa obrona: Sprowadzony przed sezonem Nthala, dawał nam pewną jakość na lewej stronie ale trochę mu jednak brakowało goli albo asyst. Zaledwie dwa gole i 1 asysta to na lewego ofensywnego obrońcy, dosyć mizerne statystyki. Środek pomocy: Środek pomocy był chyba najlepiej obsadzoną pozychą w klubie, Hermansson, wpasował się w klubie w kapitalny sposób z miejsca zostając gwiazdą klubu ale i całej ligi. 7 goli 9 asyst to wynik znakomity. 7 Asyst z kolei i jednego gola zaliczył młody Włoch, Munst. Prawa ofensywa: Doświadczony Antonio miał zastąpic Tasica i zrobił to kapitalnie, 10 asyst i 7 goli to jeden z lepszych wyników w całych rozgrywkach. Lewa ofensywa: Marie pomimo 31 lat na karku, po raz kolejny zaliczył kapitalny sezon, 10 goli i 12 asyst pokazuje że Francuz był jednym z liderów w naszym zespole. Atak: Standardowo Bonilla zrobił swoje, jego 28 bramek dało mu tytuł vice-króla strzelców i na pewno miejsce w pierwszym składzie na kolejny sezon. Dużo bardziej zawiódł Garnier, który co prawda strzelił 18 goli ale i tak prezentował się dosyć przeciętnie przez większą cześć sezonu. Będzie tutaj potrzebne wzmocnienie przed kolejnym sezonem.
  12. Raczej krok w tył niż w przód.
  13. Zdążyłem zagrać kolejne dwa sezony w Sportingu - wypełnić swój 3-letni kontrakt. Wygrywaliśmy jak leci - oczywiście na krajowym podwórku, Puchar Portugalii, Puchar Ligi - Super Puchar, wszystko. Kontrakt w Lizbonie kończyłem z trzema tytułami mistrzowskimi i dziewięcioma (!) pucharami. Przypomnę - w pierwszym sezonie wygraliśmy EC2, ale w drugim grałem już LM i... doszedłem do finału LM, stream z meczu był oczywiście na discordzie, natomiast uległem... w karnych ekipie Atletico. Hiszpanom zrewanżowałem się rok później - eliminując ich w 1/4 LM. Niespodziewanie i w tym sezonie doszliśmy aż do finału - tym razem jednak nie było na nas bata, pokonałem Juventus ("tekstowy stream na disco") i faktycznie... zakończyłem Jmana: I nie powiem - sukces po nałożeniu tych zasad w tym roku (sam się nie zgłaszam do nikogo mając klub, gwiazdki itp) był o wiele smaczniejszy;) niż ten w FM20, kiedy wygrywałem LM, bodajże Liverpoolem. Cóż kariera była mega, ale trochę mnie... zaskoczyło wygranie LM już w Sportingu - miał to być przedostatni szczebel przed wejściem do topu. No ale - wszystko tu miałem, ukształtowanych graczy (UBANI!!), utalentowanych, szkółkę, prawie 200 mln euro na koncie, w lidze był w tym sezonie już pełen luz: Ubani - 40m40g i ukoronowanie jego kariery - 30 lat, wygrywa LM. Aczkolwiek - w finale zagrał słabo. Skład: I ja: Chciałem zakończyć przejściem do wielkiego klubu, ale obecnie jedynym wielkim klubem, który jest wolny jest... Pogoń Szczecin Narracyjnie to też byłby niegłupi ruch
  14. SEZON 2035/2036 Bardzo ważną informacją był fakt że jeszcze przed sezonem udało nam się ostatecznie ściągnąć na stałę, wcześniej wypożyczonego tylko Petitjeana. Standardowo mocno musieliśmy rotować na bokach obrony a jednym z najważniejszym transferów było ściągnięcie 18-letniego Senegalczyka Diallo za 200tys zł. Z zawodników, którzy odeszli to na pewno szkoda Herrery oraz Bolano, którzy uparli się że stać ich na grę na wyższym poziomie rozgrywkowym. Celem na ten sezon oczywiście nie był awans, ale chcieliśmy powalczyć o miejsce jak najwyższe gwarantującego chociażby baraże. Bardzo długo zresztą kręciliśmy się w okół tego 3 miejsca ale w kluczowych spotkaniach z najlepszymi drużynami ligi przegrywaliśmy co zaowocoało ogromną stratą do czołówki. Potrafiliśmy oczywiście w wielu spotkaniach pokazać klasę ale brakowało uczciwie rzecz biorąc, bardzo dużo aby się do tej walki włączyć. Wiemy jednak na jakich pozycjach potrzebujemy wzmocnień a jako że finansowo wyglądamy bardzo dobrze to oczywiście przed sezonem na pewno będziemy bardzo aktywni na rynku transferowym. 4 lokata już w pierwszym sezonie po awansie wg. mnie bardzo optymistycznie potrafi nastawić na kolejny sezon. Nie mamy oczywiście noża na gardle ale tym razem dosyć odważniej staram się nastawić piłkarzy na walkę o chociazby trzecią lokate, która da nam baraże. Standardowo kluczem będzie utrzymanie najlepszych naszych zawodników czyli napastników, oraz kilka transferów, które wybije naszą jakość na wyższy level. Bramkarze: Andrew Petitjean, był podstawowym bramkarze i spisywał się w tej roli znakomicie, bez wątpienia był jednym z najlepszych bramkarzy na trzecim poziomie rozgrywkowym. Prawa obrona: Na prawej stronie mieliśmy jeden z największych problemów, ani Kabongo ani Joly nie gwarantowali dobrej gry co zmusi nas zapewne w kolejnym sezonie po raz kolejny do poszukiwania kogoś na tą pozycję. Środek obrony: W środku akurat mieliśmy dwa pewne punkty, Diallo nasz nowy nabytek spisywał się bardzo dobrze a Ruiz również zachwycal zaliczając 4 gole i 3 asysty. Lewa obrona: Na lewej stronie, jedynie poprawnie spisywał się Mike Nthala na ten sezon wypożyczony z Nancy, ale jako że nie mamy nikogo innego na tą pozycję to już zaproponowaliśmy mu kontrakt na kolejne dwa lata, jeszcze przekonamy się czy zdecyduję się on dołączyć do nas na dłużej. Środek pomocy: W środku bardzo dobrze wpasował się Lukas Münst, który pomimo młodego wieku został jednym z liderów w naszym składzie. Trochę zawiódł z kolei 23. Manuel Marchand, z którym raczej nie przedłużymy wypożczenia. Prawa pomoc: Na prawej stronie sporym zawodem była dyspozycja Sasy Tasica, który co prawda 8 asyst i 4 gole zaliczył ale ostatecznie oczekiwania byly dużo większe. Jest to kolejna z pozycji, którą najchętniej bysmy wzmocnili przed kolejnym sezonem. Lewa pomoc: Po drugiej stronie dużo lepiej radził sobie 8. Sullivan Marie, który co prawda dobił 30 ale nadal może nam gwarantować sporo jakości. Atak: W ataku jak zwykle nie mieliśmy większych kłopotów, Bonilla po raz kolejny udowodnił że jest zawodnikiem przewyższającym poziomem nasz klub, jego 28 goli dało mu zresztą koronę króla strzelców. Drugi z napastników może nie dorównał Kolumbijczykowi ale 18 goli i 8 ayst Garniera, również robi wrażenie.
  15. Bałtyk chwilowy przestój z powodu złych wyników w lidze. Obecnie jestem pierwszy od końca. Taksę muszę zmienić.
  16. Oczywiście, gdy tylko zaprosili mnie na rozmowę trzymałem mocno kciuki by po niej zaproponowali kontrakt. Ostatecznie Utrecht zbyt długo się zastanawiał a beniaminek Bundesligi był konkretny.
  17. W nowy sezon wchodziłem z wygasłym kontraktem w Warcie. Oczywiście kilka razy zarząd proponował nowy kontrakt ale negocjacje kończyły się fiaskiem. Różnica 2,5 tyś. Euro okazała się barierą nie do przejścia. Powiem szczerze, że chęć dalszej budowy potęgi najstarszego polskiego klubu Gorzowa przegrywał z ciekawością jak dam radę sobie w nowym otoczeniu. Z drugiej strony nie było jakiegoś wielkiego zainteresowania moją osobą – oferty z innych klubów nie napływały. Nolens volens przygotowywałem Wartę do walki w eliminacjach Ligi Mistrzów. Po drodze zdobywając Superpuchar. Ponieważ kontuzje dopadły moich dwóch podstawowych bramkarzy Adrian Juskiewicz mógł w końcu pokazać swoje umiejętności. O dziwo całkiem nieźle mu poszło. Niestety Olimpiakos Pireus zakończył mój sen o Champions League. W lidze dostaliśmy "plaskacza" w Lubinie ale pozycję mieliśmy nie najgorszą: Sęk w tym, że jednak dwa kluby z Europy przypomniały sobie o mojej skromnej osobie i odbyłem rozmowy w Utrechcie i Stuttgarcie. Wobec braku przedłużenia kontraktu w Warcie czułem, że powoli ten etap kariery dobiega końca i mogę sobie rzucić okiem na swój dotychczasowy dorobek menadżerski:
  18.  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...