Skocz do zawartości

Marynia ulepiła 565 pierogów na wigilię


Reaper

Czego nie może zabraknąć na wigilijnym stole?  

53 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

35 minut temu, me_who napisał:

poszukałem tego wiersza i w tej książce trochę nie tak jest to opisane :)  Wiersz nie opisuje szczegółowo pozycji czy co tam, on jest napisany w takiej formie, jak podaje się pozycje na boisku, a całość wygląda jak informacja w gazecie :)  Genialne w swojej prostocie :)

 

 

wiersz.jpg

 

To dość mocno przekręcone :D Trochę rzutuje w takim razie na odbiór książki, która jest oparta na niby faktach.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Feanor napisał:

 

Ale czy początkowo w ogóle wiedźminland nie był bardzo pretekstowy? Trochę takie tło pod postmodernistyczne sztuczki z retellingiem znanych baśni. 

 

U mnie to pewnie wchodzi w grę moje skrzywienie low fantasy ;) I stąd pewnie moje wyobrażenie o świecie Wiedźmina może się rozmijać z wyobrażeniem większości (a może i samego autora)

 

W sumie to tak naprawdę to jest super w książkach (jakichkolwiek), że ów setting każdy sobie może dostosować do własnych potrzeb i preferencji.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Feanor napisał:

Nie. Ale już w opisie jest błąd (to nie jest pierwsza książka o wojnie po polsku, wcześniej był Beevor). No i nie lubię książek pisanych pod tezę (ja się zgodzę, że strona republikańska jest generalnie bardzo wybielana w stosunku do frankistów, ale opis sugeruje wybielanie tych drugich). 

 

 

Dzięki za opinię :)

Właśnie oglądam 6-odcinkowy dokument BBC z 1983 roku na temat wojny i trochę wkręcam się w zagadnienie :). Szkoda że zarówno Beevor jak i książka powyżej to białe kruki w formie papierowej i w języku polskim, aczkolwiek ten drugi jest dostępny w PDFie. Beevora chyba ostatecznie zakupię po angielsku :-k

 

Odnośnik do komentarza
35 minut temu, schizzm napisał:

Typowy babol tłumacza, któremu nie chciało się sprawdzić jak ten wiersz wyglądał ;)

BTW autorem jest ten Handke który dostał właśnie Nobla? :)

Fajne są takie minimalistyczne formy. Jak wygląda ten wiersz o ustawieniu FCN znalazłem w jakiejś pracy o niemieckojęzycznej poezji i dosłownie stronę dalej był utwór Ernsta Jandla, który jeszcze lepiej przekazuje treść korzystając z minimum środków :-k

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dostaliśmy wezwanie w sprawie spalonej Corsy :rotfl: To była nasza pierwsza fura, kupiona za 800 złotych, sprzedałem ją jak już nie odpalała za 500, jakieś 7-8 lat temu i po 2 tygodniach dostałem wezwanie na komendę w sprawie spalenia, poszedłem i pokazałem dowód sprzedaży, że to nie mój problem i powiedzieli, że aaa ok. I teraz im się przypomniało... Jeszcze teściu ma jechać 100 km na komendę w Szczecinie, bo był współwłaścicielem. A jak jemu spod domu zajebali busa to umorzyli śledztwo po 2 tygodniach z braku dowodów.

 

 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, jmk napisał:

Jeszcze siostra mnie ciśnie kiedy przyjedziemy na święta, co roku jeździmy do niej na drugi dzień świąt. Mówiłem jej, że teraz jak coś planuje to mi się wszystko pierdoli. Znowu mam stany podgorączkowe i bóle głowy, napisałem jej, że jak będę zdrowy to w drugi dzień będziemy. A ona do mnie, że to pierwsze święta jej córki (4 miesiące) i nikogo nie będzie poza nimi z nią. A ja nie chcę jej sobą zarazić niczym. Rodzice szwagra nie przyjadą (100km) bo to starsi ludzie, a siostra nie chce tam jechać, bo oni palacze i nie chca odpuścić na ich pobyt palenia. Dzis po szpitalu muszę pracować, jutro też, żona jest u teściów, więc chcę po mnie przyjechać samochodem, żebym nie jechał pociągiem sam, bo poruszam się o kuli. A ja nie chcę, żeby jeździła w dwie strony.  Mam wrażenie, że lepiej by było jakbym zostal w szpitalu na święta :(

 

A może byś tak już nie marudził, dzielił włosa na czworo i przyjmował dobre rzeczy tak, jak są Ci podawane, żeby z nich korzystać? Stary, twoja żona Cię kocha, chce po Ciebie przyjechać, a ty: meeeh, po co będzie jeździła w dwie strony, to nie potrzebne - może na czworakach pójdę do pociągu, albo siądę na sraczu i będę skrolował fejsa lepiej. Twoja siostra chce, żebyś ją odwiedził, a ty: meeeh, jeszcze kogoś zarażę. Ja pierdolę. Z jednej strony jesteś mega silnym człowiekiem, który walczy z ciężką paczką chorób, a z drugiej jesteś taką rozlazłą pizdą, że aż zęby trzeszczą. Kochaj swoją żonę, bo robi dla Ciebie rzeczy bezinteresowne, które ułatwią Ci walkę z chorobą. I robi to dla was obojga. Wytłumacz swojej siostrze zagrożenie i jeśli ONA podejmie decyzję, że jej to nie przeszkadza, a ty będziesz na siłach, to jedź. Z rodziny masz tylko ją.

Są kurwa święta :wub: 

  • Lubię! 8
  • Uwielbiam 2
Odnośnik do komentarza

Jeszcze dodatkowa historia, teściu pojechał na komendę w Choszcznie w sprawie tego wypadku co mieli w sobotę, żeby dowiedzieć się numer rejestracyjny sprawcy, aby załatwiać formalności z ubezpieczycielem. No i psy mówią, że nie dadzą, bo rodo :rotfl: Jak nie podadzą to ubezpieczyciel musi napisać pismo mija 7 dni i potem mają 14 dni na podanie. A samochód mają popsuty. Dobrze, że żona była z teściem i im wyjaśniła, że to nie jest rodo :D  i tak nie chcieli dać, ale zrządzenie losu... była tam matka sprawcy i miała przy sobie dowód, oczywiście nie chciała dać numer rej., ale w końcu się złamała.

Odnośnik do komentarza
29 minut temu, T-m napisał:

 

A może byś tak już nie marudził, dzielił włosa na czworo i przyjmował dobre rzeczy tak, jak są Ci podawane, żeby z nich korzystać? Stary, twoja żona Cię kocha, chce po Ciebie przyjechać, a ty: meeeh, po co będzie jeździła w dwie strony, to nie potrzebne - może na czworakach pójdę do pociągu, albo siądę na sraczu i będę skrolował fejsa lepiej. Twoja siostra chce, żebyś ją odwiedził, a ty: meeeh, jeszcze kogoś zarażę. Ja pierdolę. Z jednej strony jesteś mega silnym człowiekiem, który walczy z ciężką paczką chorób, a z drugiej jesteś taką rozlazłą pizdą, że aż zęby trzeszczą. Kochaj swoją żonę, bo robi dla Ciebie rzeczy bezinteresowne, które ułatwią Ci walkę z chorobą. I robi to dla was obojga. Wytłumacz swojej siostrze zagrożenie i jeśli ONA podejmie decyzję, że jej to nie przeszkadza, a ty będziesz na siłach, to jedź. Z rodziny masz tylko ją.

Są kurwa święta :wub: 

 

Pewnie masz rację, ale coraz częściej nie umiem sobie z tym poradzić i może dlatego szukam ujścia gdzie indziej. Nie wiem, patrzę z perspektywy 10 lat i jest coraz gorzej, nie wiem jak mam się ogarnąć, coraz bardziej mi irytuje ten orient 24h na dobę z wszystkim.

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, schizzm napisał:

No tutaj ewidentnie sam sobie stwarzasz problem. Ale chyba wiesz, że Twoi bliscy wiedzą o Tobie i Twoich chorobach i są świadomi swoich decyzji (zabiorę Cię samochodem, zaproszę na święta) wobec Ciebie ;). Także... ciesz się nimi :)

 

No ogólnie to przez to, że ja bym chciał, aby bliscy, którzy mi zostali nie cierpieli przeze mnie, nie mieli utrudnień i tak dalej. Nie wiem, może to jakaś pozostałość po tym, że rodzice mi to wypominali i dlatego wyniosłem się z domu.

Z żoną racja, ale z siostrą to nie tak. Wiedziała, że jestem w szpitalu i co się dzieje, co kilka dni pytała "którego dnia świąt przyjdziecie do nas", mówiłem jej, że nie mogę zaplanować, bo nie wiem czy wyjdę. Wyszedłem w piątek, wiedziała, że mam dziś wizytę kontrolą na hematologii i znowu pytanie czy już coś zaplanowałem. Przy okazji wróciły mi stany podgorączkowe, dzisiejsze wyniki są o wiele gorsze niż w piątek, więc jej powiedziałem, że mam te stany podgorączkowe i jak będzie ok to przyjedziemy w II dzień świąt, ale nie mogę jej teraz potwierdzić i zaplanować, że będę na 100%. No i wtedy usłyszałem "a do teściów planujesz święta?" no i wspomniałem, że chodzi mi o jej córkę, żeby nie zarazić no i wtedy odpowiedziała "to będą jej pierwsze święta i nikogo nie będzie". No i to mnie uderzyło, że mam czuć się winny, może źle to odebrałem, ale było mi serio przykro po tych słowach,

Odnośnik do komentarza
30 minutes ago, jmk said:

"to będą jej pierwsze święta i nikogo nie będzie". No i to mnie uderzyło, że mam czuć się winny, może źle to odebrałem, ale było mi serio przykro po tych słowach,

 

W sumie jak czytałem pierwszy raz posta z tym cytatem, to pomyślałem, że to typowe madkowe odpieluchowe zapalenie :) wszystko ma być dla jej córki! Nieważne jak się czujesz, choćbyś miał umrzeć po drodze, to masz być, bo jej córka :P

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...