Skocz do zawartości

Marynia rozgrywa swój 557 finał Ligi Mistrzów


lad

Za kim jesteś w finale?  

57 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

31 minut temu, wojt3k napisał:

A tak w ogóle dzień dobry!
Przez całe mistrzostwa narzekano na frekwencję w BB, więc chciałem wykupić bilet na ćwierćfinał i półfinał - niestety brak biletówemoji53.png

 

Z tego, co czytałem, nie było problemów ze sprzedażą biletów, bo te schodziły niemal wszystkie. Po prostu były bardzo tanie i ludzie kupowali na zapas, a pózniej nie mogli pójść na mecz ;) a atrakcyjna cena nie sprawiała, że zależało im jakoś szczególnie na odsprzedaży. 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Fajny jest klimat w świecie polskiej koszykówki. 

Na mecz w Gdyni kibice Anwilu mieli problemy z kupnem biletów, bo najpierw ustalono jakąś chorą godzinę rozpoczęcia sprzedaży stacjonarnej (przed internetową), a później jeszcze zagrano z kartą mieszkańca Gdyni czy coś podobnego.  A i tak kibiców z Włocławka było więcej i przejęli halę.

 

Teraz podczas finału Toruń próbuje zrobić to samo. Na drugim meczu w Toruniu pojawiło się ponad 2500 kibiców Anwilu to... aby kupić bilet na mecz numer 5 trzeba pokazać dowód osobisty wydany przez Prezydenta Miasta Toruń :) A kibice Anwilu muszą czekać do jutra jak bilety trafią do sprzedaży internetowej. Nigdy się nie nauczą. I będą płakać, że koszykówka niepopularna.

  • Zmieszany 2
Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Brudinho napisał:

Dzień dobry

Chorera waga mi się zatrzymała w miejscu.

 

No właśnie też tak mam. :-k 

 

Nie to, żebym się jakoś szczególnie starał, ale od końca lutego prawie codziennie robię ponad 10 km rowerem, a tu waga spadła z ~98 na ~95 i sobie tak od miesiąca stoi. Pewnie trzeba bardziej michę ogarnąć, ale ja nie lubię być głodnym :D 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Gabe napisał:

 

No właśnie też tak mam. :-k 

 

Nie to, żebym się jakoś szczególnie starał, ale od końca lutego prawie codziennie robię ponad 10 km rowerem, a tu waga spadła z ~98 na ~95 i sobie tak od miesiąca stoi. Pewnie trzeba bardziej michę ogarnąć, ale ja nie lubię być głodnym :D 

 

Rusz ją interwałem ;) 

Odnośnik do komentarza

O to chodzi, spokojna jazda na rowerze nie sprawi że schudniemy, gdyż kilogramy gubi się...potem. ;) Trzeba czasem przycisnąć, i nie mówię o jeździe w trupa, ale o przyspieszeniu np. z 20km/h na 23km/h. Tętno przyspieszy i zacznie się strefa spalania tłuszczu.  

Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, beeres napisał:

Fajny jest klimat w świecie polskiej koszykówki. 

Na mecz w Gdyni kibice Anwilu mieli problemy z kupnem biletów, bo najpierw ustalono jakąś chorą godzinę rozpoczęcia sprzedaży stacjonarnej (przed internetową), a później jeszcze zagrano z kartą mieszkańca Gdyni czy coś podobnego.  A i tak kibiców z Włocławka było więcej i przejęli halę.

 

Teraz podczas finału Toruń próbuje zrobić to samo. Na drugim meczu w Toruniu pojawiło się ponad 2500 kibiców Anwilu to... aby kupić bilet na mecz numer 5 trzeba pokazać dowód osobisty wydany przez Prezydenta Miasta Toruń :) A kibice Anwilu muszą czekać do jutra jak bilety trafią do sprzedaży internetowej. Nigdy się nie nauczą. I będą płakać, że koszykówka niepopularna.

 

 

Zakaz sprzedaży biletów ze względu na adres to codzienność w piłce nożnej ;)

Odnośnik do komentarza

U mnie odkąd żona wróciła i zacząłem jeść codziennie domowe jedzenie + zmniejszyła się rozpusta piwkowo/chipsowa/słodyczowa (choć nie tak, że kompletnie, ale nie folguję sobie tak jak wtedy, gdy byłem sam, bo wiedziałem, że muszę korzystać z hajlajfu :D ) i waga powoli opada. Już raczej kręciłem się wokół tej 100, a wczoraj po raz pierwszy od dawna zobaczyłem 96 :-k 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gabe napisał:

Wiadomo, że chodzi o ujemny bilans kaloryczny. Spalanie tłuszczu w trakcie treningu to skrót myślowy. ;) Ćwicząc na bardzo małej intensywności nie spalasz za dużo kalorii, można podwyższyć lekko intensywność, spalanie kalorii rośnie, wydajność tlenowa też, a nie jedziesz zasapany. Oczywiście trzeba pamiętać o tym, żeby po takim treningu nie wpierdalać nagle więcej, bo np. u siebie zauważyłem np. po 100km 3tyg temu, że na drugi dzień organizm chciał sobie odebrać te kalorie co spaliłem i ciągle chciał jeść. Trzeba się pilnować. ;) Jak pisałem kiedyś, ja ujemnym bilansem kalorycznym zjechałem z 96kg do 83kg obecnie, z czego prawie 8kg w bardzo krótkim odstępie czasu. Można jeść co się lubi, tylko w rozsądnych ilościach, a żołądek z czasem się przestawia na mniejsze ilości pokarmu. 

 

@wwosik @Reaper

podziękował ;) 

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, jmk napisał:

 

 

Zakaz sprzedaży biletów ze względu na adres to codzienność w piłce nożnej ;)

 

Tylko w piłce nożnej chodzi bardziej o bezpieczeństwo. W Gdyni i Toruniu nie ukrywają, ze wolą mieć puste trybuny niż jakby Anwil znowu miał przejąć ich halę.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...