Skocz do zawartości

Marynia proponuje 553+ na każde dziecko w duchowej adopcji


Feanor

By to przebić, konkurenci muszą obiecać:  

45 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, krzysfiol napisał:

@Feanor, kiedyś czytałem pewien artykuł w internecie, w którym archeologowie wypowiadali się, że o historii Starożytnego Egiptu ciągle więcej nie wiemy niż wiemy i że być może odkrycia wykopaliskowe w ciągu najbliższych lat znacząco naszą wiedzę skorygują. To prawda? Bo czytałem to z 8 lat temu, a ciągle jakoś nie słychać o wielkich rewolucjach.

Mnie w starożytnym Egipcie fascynuje jak bardzo jest on starożytny ;) W powszechnej świadomości starożytny Egipt i Rzym funkcjonują obok siebie niemal równolegle, a tymczasem okres budowy piramid od Juliusza Cezara dzieli więcej czasu niż wspomnianego Cezara od nas :) 

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, krzysfiol napisał:

@Feanor, kiedyś czytałem pewien artykuł w internecie, w którym archeologowie wypowiadali się, że o historii Starożytnego Egiptu ciągle więcej nie wiemy niż wiemy i że być może odkrycia wykopaliskowe w ciągu najbliższych lat znacząco naszą wiedzę skorygują. To prawda? Bo czytałem to z 8 lat temu, a ciągle jakoś nie słychać o wielkich rewolucjach.

 

To zależy o której części jego historii mówimy :) takie okresy przejściowe na przykład są problematyczne, chronologia pierwszych okresów jest słabo znana... my właściwie znamy Egipt głównie z takich snopów światła, jakie padają na niektóre momenty jego historii (no na przykład kawałek panowania Echnatona jest fantastycznie znany dzięki archiwum z Amarny... ale już na przykład jego końcówkę i czasy późniejsze okrywa mrok. W ogóle ze starożytnością tak jest, nawet tą klasyczną. Dajmy na to świetnie znamy schyłek republiki, szczególnie połowę I pne, ale już taki II pne nie jest taki oczywisty. Tu zresztą @demrenfaris napisałby dużo więcej. Gdzieś wyczytałem, że ze znanych nam tytułów starożytnych przetrwało około 5%, a i to często w odpisach, skrótach, cytatach w działach późniejszych. 

 

A poza tym, to historia ciągle odkrywa coś nowego i nie tylko dlatego, że odkrywamy nowe źródła. My również na nowo spoglądamy na stare, interesując się nimi na nowe sposoby. Te wszystkie szkoły Annales, mikrohistorie, role kobiet, to wszystko jest poznawanie dziejów na nowo.

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Wiem, nawet o tym pomyślałem, gdy go pisałem. Przyzwyczajenie ;) 

 

Dzisiaj pies póki co baaaaardzo na spokojnie i bez historii, po wczorajszych emocjach musieliśmy go uspokoić. Na mnie troszkę powarkiwał, ale trochę go potresowałem i narazie ok. Przy okazji sprawdziliśmy - pies zna bardzo dużo poleceń i komend po hiszpańsku :). Teraz go trochę musztruje, aby pokazać mu, kto ma władzę (plus nagradzam smakołykami ;)). Jednak główny test będzie jutro rano, czy pozwoli mi wstać :keke:. Szkoda tylko, że jakieś barany strzelają petardami i wyprowadzają go z równowagi.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Dzień dobry

relacja z placu boju z psem ;)

 

Jak pisałem wczoraj, wieczór i noc bardzo spokojna. Jest nieufny do mnie, podchodzi, ale z przestrachem, daje się dwa razy pogłaskać i warczy. Z drugiej strony jak walnela wczoraj głośna petarda to uciekł się położyć pod moje nogi ;)

Dzisiaj rano, po obudzeniu najpierw zapalilem lampkę, żeby to zauważył. Przyleciał, tradycyjnie się przywitał, ale też warknal po poglaskaniu. Potem robiłem swoje rzeczy, to powarkiwal, ale co chwilę wydawałem komendy siedzenia, czekania czy wracania do wyra - no i słucha się :). Tez przestałem pozwalać jemu pierwszemu przechodzić z pokoju do pokoju itp, niech się uczy hierarchii. Co prawda jak się schował do sypialni, a ja byłem w salonie, to przy każdym moim wstaniu przylatywal z poburkiwaniem zobaczyć co się dzieje. Ale na razie wystarczy krótkie Bruno, Vamos i grzecznie idzie ze mną. Dzisiaj dramy z wyjściem nie było. Kazałem mu podejść że mną pod drzwi, ale usiąść i czekać kilka metrów od nich. Posłuchał się. Ubralem się, dałem mu na koniec smakołyk i kazałem iść do pokoju, to wtedy już powoli się denerwowal bardziej. Trochę jakby przeszkadzał mu mój widok w kurtce z torba ;). Jednak jeszcze jedna komenda siad i dał mi wyjść. Co ciekawe w taki sposób reaguje tylko rano, wieczorem nie reaguje na przemieszczanie się warczenie.

Z kolei na dworzu w ogóle to inny pies. Pozwala się dotknąć, prowadzić itp :)

 

A, nie kuma idei łazienki :D Mamy tam stare głośne drzwi i trochę ich się boi, a też myśli że to drzwi wyjściowe, i jak się zamkniesz, a potem wyjdziesz, to potrafi podbiec z kilkoma szczeknieciami i sprawdzić co się dzieje. ;)

Dzisiaj behawiorystka, zobaczymy, co doradzi

  • Lubię! 11
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...