Marynia postanawia, że w tym roku podczas wigilii skosztuje 550 potraw.

[krzysfiol]

A poza tym ja lubię czytać w łożku w dziwnej pozycji: książkę mam nad głową i leżę na plecach. Jak zasnę i spadnie na ryj czytnik/telefon, to tak nie boli jak jakaś gruba książka  

[me_who]

Teraz, krzysfiol napisał:

A poza tym ja lubię czytać w łożku w dziwnej pozycji: książkę mam nad głową i leżę na plecach. Jak zasnę i spadnie na ryj czytnik/telefon, to tak nie boli jak jakaś gruba książka  

To leżysz "na płasko", nie masz głowy pod jakimkolwiek kątem? o_O

[krzysfiol]

Teraz, me_who napisał:

To leżysz "na płasko", nie masz głowy pod jakimkolwiek kątem? o_O

 

Na poduszce głowę mam 

[ajerkoniak]

17 minut temu, Reaper napisał:

Mnie zawsze wkurzało, że się sama zamyka i zawsze trzeba ją przytrzymywać  

 

Ale w tym zaawansowaniu technologicznym Twojego życia to o zakładkach nie słyszałeś ?

[me_who]

1 minutę temu, krzysfiol napisał:

 

Na poduszce głowę mam 

Ale mimo to, książka nad głową (jak w tej słynnej piosence trochę, he he) a nie przed sobą to faktycznie dziwna pozycja

[Reaper]

@krzysfiol mi by ręce zdrętwiały po jakichś 3 minutach  

 

2 minuty temu, ajerkoniak napisał:

 

Ale w tym zaawansowaniu technologicznym Twojego życia to o zakładkach nie słyszałeś ?

Ale ja mówię, jak położysz książkę przed sobą na stole, to się będzie zamykała, więc musisz sobie trzymać jedną połowę albo obydwie  Chyba, że tak rozkurwisz łączenie na płasko, ale to wtedy książka zniszczona, a jeszcze klej może puścić itd.

[tio]

W ogóle czytanie jest niepraktyczne, lepiej obejrzeć ekranizację

[ajerkoniak]

2 minuty temu, Reaper napisał:

@krzysfiol mi by ręce zdrętwiały po jakichś 3 minutach  

 

Ale ja mówię, jak położysz książkę przed sobą na stole, to się będzie zamykała, więc musisz sobie trzymać jedną połowę albo obydwie  Chyba, że tak rozkurwisz łączenie na płasko, ale to wtedy książka zniszczona, a jeszcze klej może puścić itd.

 

Eee, ale to jak masz kindle na stole to masz go płasko, a ręce co robią? Ja tam jem przy otwartej książce jedną ręką i jest git

 

Kindle jest na pewno lepszy pod względem zajmowania miejsca, ale cała reszta jest bez kitu subiektywna, a te argumenty o kurzu, stronach i co tam to są jak z tą łyżką z Mango

[Reaper]

8 minut temu, ajerkoniak napisał:

 

Eee, ale to jak masz kindle na stole to masz go płasko, a ręce co robią? Ja tam jem przy otwartej książce jedną ręką i jest git

 

Kindle jest na pewno lepszy pod względem zajmowania miejsca, ale cała reszta jest bez kitu subiektywna, a te argumenty o kurzu, stronach i co tam to są jak z tą łyżką z Mango

No tak, problem z Kindlem jest taki, że nie ma co z rękami zrobić  

[z0nk]

Tak nawiązując to bardzo lubię papierowe książki. Jeszcze zapach nowej <kinky?> mmmmm! No i po prostu lubię czytać na papierze.

 

Ale jednocześnie nie mogę zaprzeczyć, że kindle to super wygoda. I na wakacje i do komunikacji miejskiej. O ile w tym drugim wypadku książka to już nie jest wielki problem, to jednak jej noszenie ją niszczy, a poza tym nadal kindle zajmuje po prostu mniej miejsca w torbie.

Cenowo faktycznie ebooki są niewiele tańsze, chyba że trafi się jakaś przecena. Ale dostępność też ma znaczenie. Klikam i od razu mam. Nadrabiając Feista, niektórych pozycji papierowych w ogóle nie mogłem znaleźć, a tu cyk i już mam. No i do nauki japońskiego czytam light novele, których już w ogóle nie dostanę, a równolegle jeszcze przecież przydaje się ich tłumaczenie, zatem musialbym trzymać książkę ze szlaczkami i obok w języku ludzi  

 

Także  książki, ale kindle jest tak wygodne, że wielbię ten wynalazek równie mocno.

[lad]

50 minut temu, Reaper napisał:

Najtańsze kupisz za 100-150 zł, a Kindle już od jakichś 300-400 zł. Zwróci Ci się przy zakupie 20-30 książek w promocjach e-bookowych.

Gdzie kupujesz książki? Bo kupiłem mamie Kindle'a i szukam jakiejś najbardziej przyjaznej księgarni, którą sobie obsłuży dwoma kliknięciami.

[Gabe]

28 minut temu, krzysfiol napisał:

A poza tym ja lubię czytać w łożku w dziwnej pozycji: książkę mam nad głową i leżę na plecach. Jak zasnę i spadnie na ryj czytnik/telefon, to tak nie boli jak jakaś gruba książka  

 

 

Tylko ciężko by było kartki przekręcać  

[ajerkoniak]

Ja bym na pewno zakupił Kindle gdybym korzystał z komunikacji miejskiej regularnie albo gdybym czytał na wakacjach. Ostatnio doceniłem audiobooki, zwłaszcza jeśli są naukowe bo dobrze do mnie trafia dobrze czytana książka, w której nie ma bohaterów, a zacząłem więcej autem jeździć.

[lad]

22 minuty temu, tio napisał:

W ogóle czytanie jest niepraktyczne, lepiej obejrzeć ekranizację

A najlepiej audiobooka odpalić.

[Reaper]

3 minuty temu, lad napisał:

Gdzie kupujesz książki? Bo kupiłem mamie Kindle'a i szukam jakiejś najbardziej przyjaznej księgarni, którą sobie obsłuży dwoma kliknięciami.

Skaczę po księgarniach zależnie od ceny. Polecam właśnie śledzenia swiatczytniki.pl w poszukiwaniu promocji i inspiracji do czytania, a jeśli szukasz konkretnych tytułów, to jest też porównywarka cen wszystkich e-księgarni: ebooki.swiatczytnikow.pl

[lad]

W nawiązaniu do wczorajszej rozkminy, patrzcie jaką fajną firmę znalazłem -> http://www.smiecio.pl/ 

 

Takie coś mógłbym robić z misją, że zmieniam trochę świat na lepsze  

[Man_iac]

29 minut temu, Reaper napisał:

Ale ja mówię, jak położysz książkę przed sobą na stole, to się będzie zamykała, więc musisz sobie trzymać jedną połowę albo obydwie  Chyba, że tak rozkurwisz łączenie na płasko, ale to wtedy książka zniszczona, a jeszcze klej może puścić itd.

Jak czytam przy jedzeniu, albo w innych sytuacjach kiedy potrzebuje mieć obie ręce wolne, to korzystam z czegoś takiego: https://biurowe-zakupy.pl/podstawka-pod-ksiazke-herlitz-1610914-p-125856.html 

 

No i zgadzam się z kilkoma przedmówcami - książki to najlepszy element dekoracyjny i w dodatku osobisty, coś mówiący o mieszkańcach. W sumie zawsze jak idę do kogoś znajomego, to w pierwszej kolejności patrzę na półkę z książkami i już wiem z kim mam do czynienia. Same się nasuwają tematy do rozmowy. 

[Pulek]

wiecie że ja nie wyobrażam sobie jedzenia bez czytania? chyba jedyny wyjątek to jakieś spotkania na mieście albo z żono wyjścia, bo w domu to regularnie otwieram laptopa czy tam inny gadżet i jem i czytam  

[krzysfiol]

Ja srania  

[Gabe]

No niestety, nie rozumiem ludzi, którzy do srania nie biorą niczego do czytania. Co oni wtedy robią? Rozglądają się, czy się jakiś drapieżnik nie zbliża? Skupiają się (rozumiecie? on powiedział "skupiają"  ) na tej jakże zajmującej czynności?

 

Jak jem sam, to też zawsze coś czytam  W towarzystwie nigdy.